LM 16/17 (FINAŁ): JUVENTUS 1-4 Real Madryt
- Osgiliath
- Juventino
- Rejestracja: 01 lutego 2009
- Posty: 2677
- Rejestracja: 01 lutego 2009
A niech idą w cholerę z tego forum. Jak ich załamuje porażka (nawet w finale) w piłce, to nie wiem, jak z porazkami w życiu. Może będzie spokoj na forum od płaczków, którzy po każdej przegranej chcą wywalac pół składu i trenera, czy zmieniać taktykę.mibor pisze:Mam wrazenie, że alessandro to b niezrównważona emocjnalnie osoba....
Patrząc na real wiemy, co trzeba zrobić, by nie zajmowac tylko drugiego miejsca. Oprócz transferów podnoszących jakość i ulepszających ławkę (skoro Igła,Dybala, Mandzu grali prawie nonstop po zmiainie taktyki) trzeba nam porządnych treningów na kondycję i psychologa. Farfocel na 2-1 i szybka na 3-1 złamały nam psychikę, co z resztą przyznał Allegri.
Nie wiem też, co się jego czepiać... kogo miał wprowadzić z ławki? Del Piero? Imo taktycznie w pierwszej połowie wyglądaliśmy lepiej. Brak oddechu, szczęscie po stronie realu i skończyło się jak się skończyło a niektórzy tu dramatyzują, że głowa mała.
- Dunio333
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2014
- Posty: 183
- Rejestracja: 15 września 2014
W sumie prawda, nasza ławka to jest padaka, ale nie wiem kiedy doczekam się takiej ławki, na której będzie przynajmniej 5 zmienników wartych uwagi.wojczech7 pisze:Tam James Rodriguez nie załapał się do kadry. U nas Lemina wszedł za Dybalę...
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7303
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 70 razy
Mrozzi już wyciąga z kieszeni żyletkę. Tak się kończy pieprzenie w bambus i optymistyczne podejście do świata. Życie kopie cię w dupę. Mocno.wojczech7 pisze:Panowie, prawda jest taka, że całe to długie oczekiwanie, sytuacja Buffona oraz akcja z It's Time wywołała zbyt duży optymizm na tym forum.
Miło ze strony Królewskich, że zakończyli kanonadę na 4 golach. Grazie.
PS: Kolega Bukol nie wie co się dzieje? A to mi nowość. Kolejny raz, jeśli wtapiamy jak najgorsze leszcze, to produkuje tu całe 2 zdania. #CynicznyJuventus #AllegriMiszcz #It's Time

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- Forza Juve
- Juventino
- Rejestracja: 05 maja 2016
- Posty: 136
- Rejestracja: 05 maja 2016
Boli okropnie ta porażka, jest ogromny smutek, co się stało przed 2. połową? Co się stało z naszą świetną obroną i niesamowitym Buffonem(nie mam do niego pretensji za żadną z bramek, ale od naszego Gigiego można oczekiwać czegoś niemożliwego)? Co się stało z taktycznym geniuszem Maxa? Co się stało z duetem HD? Przegraliśmy zasłużenie, ale jest to dla mnie niepojęte. Jest u mnie trochę poczucie wstydu i kompromitacji, ale trzeba to jakoś znieść, trzeba czekać na kolejny sezon, ja na pewno z Juve zostanę, bo kiedyś musi się udać i wierzyć trzeba zawsze i do końca, ja wierzę, że kiedyś TEN moment nadejdzie. Forza Juve! Fino alla fine!
- Szwamb
- Juventino
- Rejestracja: 22 stycznia 2017
- Posty: 406
- Rejestracja: 22 stycznia 2017
- Podziekował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Kibicuje Juve od przejścia Nedveda (2001 rok), także jest to mój trzeci przegrany finał.
Kiedyś Nedved, Del Piero, Treze czy Camor obiecali mi to co mieli już kibice Porto, Chelsea czy... Interu tj. "to uczucie" bycia najlepszymi w Europie (tzn. na świecie). Nie dane mi to było i wielu innym użytkownikom na forum.
Jest to przybijające i druzgocące, ale musimy wziąć pod uwagę to, że 10 lat temu wygrywaliśmy Serie B a po 10 latach (a nawet po 8!) byliśmy już w finale LM.
Nasza drużyna ciągle jest w budowie. Finał 2015 wyszedł "ad hoc", niespodziewanie. Finał 2017 był już bardziej w głowach działaczy i piłkarzy, ale gotowi byliśmy na to bardziej mentalnie niż kadrowo (gdzie pierwsza 11 jest wcale dobra to ławka... jest zupełnie słaba).
Musimy poczekać na ruchy zarządu, albo dostaniemy gwiazdy na wejście do kolejnego finału i możemy sobie znowu robić apetyt, albo dostaniemy perspektywy za kilka lat (Balde czy Schick) i każdy półfinał czy finał LM w roku 2018 czy 2019 już powinnismy traktować jako sukces.
Gdyby nie calciopoli mielibyśmy pewnie już ze 3-4 puchary LM, mimo calciopoli mamy dwa finały LM i wspaniałe perspektywy.
Balon był napompowany, pękł, trudno. Apeluje do stałych użytkowników forum (+1000 postów) i starych kibiców (czytałem o wieku +40) o nieodpuszczanie sobie. Proponuje zacząć od kupienia nowej koszulki na sezon 17/18 z Juvestore.
Pozdrawiam i forza Juve!
Kiedyś Nedved, Del Piero, Treze czy Camor obiecali mi to co mieli już kibice Porto, Chelsea czy... Interu tj. "to uczucie" bycia najlepszymi w Europie (tzn. na świecie). Nie dane mi to było i wielu innym użytkownikom na forum.
Jest to przybijające i druzgocące, ale musimy wziąć pod uwagę to, że 10 lat temu wygrywaliśmy Serie B a po 10 latach (a nawet po 8!) byliśmy już w finale LM.
Nasza drużyna ciągle jest w budowie. Finał 2015 wyszedł "ad hoc", niespodziewanie. Finał 2017 był już bardziej w głowach działaczy i piłkarzy, ale gotowi byliśmy na to bardziej mentalnie niż kadrowo (gdzie pierwsza 11 jest wcale dobra to ławka... jest zupełnie słaba).
Musimy poczekać na ruchy zarządu, albo dostaniemy gwiazdy na wejście do kolejnego finału i możemy sobie znowu robić apetyt, albo dostaniemy perspektywy za kilka lat (Balde czy Schick) i każdy półfinał czy finał LM w roku 2018 czy 2019 już powinnismy traktować jako sukces.
Gdyby nie calciopoli mielibyśmy pewnie już ze 3-4 puchary LM, mimo calciopoli mamy dwa finały LM i wspaniałe perspektywy.
Balon był napompowany, pękł, trudno. Apeluje do stałych użytkowników forum (+1000 postów) i starych kibiców (czytałem o wieku +40) o nieodpuszczanie sobie. Proponuje zacząć od kupienia nowej koszulki na sezon 17/18 z Juvestore.
Pozdrawiam i forza Juve!
- Piti
- Juventino
- Rejestracja: 02 czerwca 2012
- Posty: 1976
- Rejestracja: 02 czerwca 2012
Trafiliśmy niestey na takie czasy, czasy bogów piłkarskich jak Ronaldo czy Messi, żadna drużyna która zdobyła LM przypuśćmy od 2000 do 2010 (prócz barcelony guardioli) nie oklepałaby dzisiejszego Realu, żaden Milan, Inter, Chelsea czy Manchester United tamtejszy i taka jest prawda.
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4312
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
W 2015 w finale z Barceloną po wyrównaniu na 1-1 Allegri chciał dobić rywala i było blisko (strzał Teveza) ale niestety Barca skontrowała i zrobiło się 1-2 a potem ostatecznie na 1-3.
Sporo osób pisało wtedy że trzeba było trochę się cofnąć i przeczekać.
Taki wniosek z tego finału musiał wyciągąć Allegri i zastosował go dziś.
Nie wygramy LM dopóki nie przeniesiemy tej mentalności ogrywania ogórów z Serie A z poczuciem że musimy,że to nam się należy do Europy.
Nadszedł czas gdzie wygrywa najlepsza piłkarsko drużyna a trener to taki kumpel,który nie przeszkadza i tyle.
Zidane = Pep
Ronaldo= Messi
Kroos & Modrić = Xavi & Iniesta
Casemiro = Busquets
Marcelo = Alves
Ramos = Puyol
i do tego słaby bramkarz.wszystko się zgadza.
Sporo osób pisało wtedy że trzeba było trochę się cofnąć i przeczekać.
Taki wniosek z tego finału musiał wyciągąć Allegri i zastosował go dziś.
Nie wygramy LM dopóki nie przeniesiemy tej mentalności ogrywania ogórów z Serie A z poczuciem że musimy,że to nam się należy do Europy.
Nadszedł czas gdzie wygrywa najlepsza piłkarsko drużyna a trener to taki kumpel,który nie przeszkadza i tyle.
Zidane = Pep
Ronaldo= Messi
Kroos & Modrić = Xavi & Iniesta
Casemiro = Busquets
Marcelo = Alves
Ramos = Puyol
i do tego słaby bramkarz.wszystko się zgadza.
- CzeczenCZN
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
- Posty: 3680
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
Jak mawiał ŚP Kazimierz Górski lepszy jest ten kto strzela jednego gola więcej - a my nie potrafimy strzelać.
Dzisiaj się skończyła pewna epoka, epoka żelaznej defensywy Juventusu. To mit!
Dzisiaj się skończyła pewna epoka, epoka żelaznej defensywy Juventusu. To mit!
Ostatnio zmieniony 04 czerwca 2017, 00:31 przez CzeczenCZN, łącznie zmieniany 2 razy.
- smigi
- Juventino
- Rejestracja: 06 lipca 2013
- Posty: 71
- Rejestracja: 06 lipca 2013
Ja napiszę tylko tyle,już ochłonąłem po tym już 3 moim przegranym finale,Ci którzy piszą że już nie wytrzymują tych przegranych finałów rozumiem ich ja też ciężko to znoszę ale nie odwrócę się od klubu zawsze będe miał Juve w sercu, przeżyliśmy Serie B,lata upokorzeń, we Włoszech wróciliśmy tam gdzie nasze miejsce interniści mogą się z nas śmiać że przegraliśmy ale to jest 2 finał w 3 lata, 6 mistrzostw Włoch i Puchary Włoch, nikt prędko nas w tym nie pobije a będzie tylko lepiej i gdy jutro na ulicach pełno będzie hala dzieci w trykotach Realu ja dumnie założę swój pasiak jaki mieliśmy w Serie B on wyraża ile nas to wszystko kosztowało i skąd zaczynaliśmy żeby być w tym miejscu gdzie jesteśmy teraz
- Tyrion
- Juventino
- Rejestracja: 19 maja 2015
- Posty: 42
- Rejestracja: 19 maja 2015
Gdy po pierwszej połowie na flashscore liczysz na jakiś konkret, włączasz tv, a tu trening Realu
Osobiście jakoś oglądałem bez emocji (dużo gorzej było w finale z Milanem). Nie wiem co się działo w pierwszej połowie i ile kosztowała naszych sił, ale poziom zaangażowania w drugiej u nas, a po stronie Realu... Dla nich każda piłka była ważna, my czekaliśmy aż doturla się nam pod nogi. Sorry, jeśli na drugą połowę finału LM wychodzi się jak na Chievo to ciężko podnieść puchar.
Pozostaje mieć nadzieję, że na przyszły sezon uda się ogarnąć jakichś zmienników.

Osobiście jakoś oglądałem bez emocji (dużo gorzej było w finale z Milanem). Nie wiem co się działo w pierwszej połowie i ile kosztowała naszych sił, ale poziom zaangażowania w drugiej u nas, a po stronie Realu... Dla nich każda piłka była ważna, my czekaliśmy aż doturla się nam pod nogi. Sorry, jeśli na drugą połowę finału LM wychodzi się jak na Chievo to ciężko podnieść puchar.
Pozostaje mieć nadzieję, że na przyszły sezon uda się ogarnąć jakichś zmienników.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Finały rządzą się swoimi prawami. A prawem finalow ligi mistrzów jest to, że Juventus jest w nich największym frajerem. Forza Mario, jedyny pozytyw .
Ostatnio zmieniony 04 czerwca 2017, 00:32 przez pan Zambrotta, łącznie zmieniany 1 raz.
- lenor
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Posty: 1102
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Daliśmy ciała w drugiej połowie. Najwięksi nasi zawiedli. Bogu dziękuję, że dotarliśmy do finału. I dziękuję, że mamy takich panow piłkarzy jak Buffon, Mandzuzkic Bonnucci.
Jedyny komentarz jaki mi przychodzi do głowy to FINO ALLA FINE
placzkom dziękujemy, specom od mitycznych wiosnę tez.
Jedyny komentarz jaki mi przychodzi do głowy to FINO ALLA FINE
placzkom dziękujemy, specom od mitycznych wiosnę tez.