Liga Mistrzów 2016/17
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
Real jeszcze nie przegrał finału Ligi Mistrzów, a my...Supersonic pisze:-istnieje pewna historia dziejowa,

to jest dobry temat na gdybanie i football-fiction (zawsze mnie korci zadać pytanie - jaki wynik by padł w meczu Juventus Capello - Juventus Allegriego?)Supersonic pisze:-istnieje pewna sprawiedliwość, (wygralibyśmy już LM ze 2 razy, gdyby nie farsopoli)
rozwala mnie też stwierdzenie, które padło z klawiatury cavallano - nam bardziej zależy. Realowi zależy cholernie być pierwszą drużyną, która obroni ten puchar.
Nie doceniłem Zidane'a. Myślałem, że polegnie, że Ancelotti czy Simeone go zjedzą. A facet jest wielki, dawno nie widziałem tak zorganizowanego Realu. Z obwoźnego cyrku pełnego gwiazdeczek zrobił drużynę wyważoną, pełną Hiszpanów, wychowanków, mających skutecznych robotników w grze obronnej jak i ofensywnych szaleńców. Drużyna młodych i doświadczonych. Finał będzie cholernie ciężki, Cardiff będzie 80% pełen kibiców Realu (Bale). Na Juvepoland jak zwykle - <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> grają, <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> ich

#druzynaPumexa
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5532
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Mam tak samo jak Ty... Finał będzie cholernie ciężki, bo znajdą się w nim dwie obecnie najlepsze ekipy w Europie. Wielki mecz, oby.pan Zambrotta pisze:Nie doceniłem Zidane'a. Myślałem, że polegnie, że Ancelotti czy Simeone go zjedzą. A facet jest wielki, dawno nie widziałem tak zorganizowanego Realu. Z obwoźnego cyrku pełnego gwiazdeczek zrobił drużynę wyważoną, pełną Hiszpanów, wychowanków, mających skutecznych robotników w grze obronnej jak i ofensywnych szaleńców. Drużyna młodych i doświadczonych. Finał będzie cholernie ciężki, Cardiff będzie 80% pełen kibiców Realu (Bale).
Jeśli miałbym wskazać ich słabszy punkt to byłby to Ronaldo, bo są od niego cholernie uzależnieni, a nikt nie jest w stanie grać każdy mecz na najwyższym poziomie, nawet Portugalczyk. Mamy takich grajków, którzy powinni mu w tym "pomagać" przez całe spotkanie i tu upatruje naszą szansę, czyli w skutecznym powstrzymywaniu tych ofensywnych zapędów, bo to, że im coś strzelimy, jest pewne.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
To nie wrażenie tylko futbol.Push3k pisze: mam wrażenie, że przy najwyższej formie Real będzie silniejszy

calma calma
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Można by było tak napisać, gdybyśmy byli zespołem skupionym tylko na defensywnie, a te czasy mamy już za sobą. Na szczęście dobra obrona nie wyklucza u nas świetnej gry z przodu.Pluto pisze:To nie wrażenie tylko futbol.Push3k pisze: mam wrażenie, że przy najwyższej formie Real będzie silniejszyJeśli spotykają się dwie drużyny na podobnym poziomie, jedna o doskonałej defensywie a druga ofensywie to w uprzywilejowanej pozycji jest ta, która specjalizuje się w zdobywaniu goli. Obrona zawsze jest krok z tyłu, reaguje a nie kreuje, jeśli atak zostanie przeprowadzony perfekcyjnie to perfekcyjna obrona go nie zatrzyma. A błędy w ataku są znacznie mniej kosztowne niż w obronie.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2414
- Rejestracja: 17 października 2002
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Mamy bardzo dobry atak a oni obronę, to w końcu najwyższy poziom ale akcenty sa mimo wszystko położone gdzie indziej.
Co nie znaczy, że jest źle. Real jest bardzo czytelny, centra na Ramosa ze stałego fragmentu, centra na Ronaldo z gry, drybling Marcelo. Chwila dekoncentracji, sekunda spóźnienia przy przekazywaniu krycia i pozamiatane ale to jest wszystko do przećwiczenia, wiemy czego się spodziewać. Nie możemy tego zawalić niczym Napoli. A Marcelo będzie grał na Alvesa. :o
Co nie znaczy, że jest źle. Real jest bardzo czytelny, centra na Ramosa ze stałego fragmentu, centra na Ronaldo z gry, drybling Marcelo. Chwila dekoncentracji, sekunda spóźnienia przy przekazywaniu krycia i pozamiatane ale to jest wszystko do przećwiczenia, wiemy czego się spodziewać. Nie możemy tego zawalić niczym Napoli. A Marcelo będzie grał na Alvesa. :o
calma calma
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Widzę to tak: Real gra bardzo nierówno. Oprócz wrzutek w ich grze nie ma nic stałego. Chwilami popełniają karygodne błędy w defensywie, bywają niesamowicie nieskuteczni w ataku. Z drugiej strony potrafią w jednym meczu przejść od tych błędów do gry kosmicznej i mają niesamowity skład, który jest mieszanką doświadczenia z młodzieńczą fantazją. Poza tym różnorodność graczy powoduje, że są groźni w kontrze, w ataku pozycyjnym, z dystansu, w powietrzu, z gry kombinacyjnej, więc wszystkie opcje są możliwe. Właściwie jedyne możliwe osłabienie Realu przed finałem to byłaby kontuzja C.Ronaldo. Bale, Benzema czy środek pola, tam rotacja jest właściwie 1 do 1. Inne style ale poziom umiejętności praktycznie się nie zmienia.
Juventus zaś gra bardzo konsekwentnie. Żelazna defensywa i mozolny atak z przebłyskami. Skuteczność, jak na razie, fenomenalna. Wiadomo czego po nas się spodziewać. Natomiast ławki nie mamy praktycznie wcale. Obecnie w składzie mamy dwóch prawdziwych napastników, obaj grają w podstawowej 11. Mamy "defensywnego napastnika" na lewym skrzydle i ofensywnego obrońcę albo ofensywnego skrzydłowego na prawej. Czyli w najlepszym razie jeden gracz ofensywny do rotacji. W środku pola zmiana 1 do 1 praktycznie niemożliwa. Marchisio nie wrócił do formy sprzed kontuzji, choć nie można mu zarzucić, że gra źle. Reszta jest poniżej poziomu Juventusu. Defensywą finału się nie wygrywa. Optymalny scenariusz to wejść w ostatnie 20 minut z dwubramkową przewagą. Intensywność Realu (w tych meczach, które widziałem) w końcówce jest niesamowita, głównie dzięki temu, że wchodzą gracze tacy jak Morata, James, Isco, Asensio czy Lucas Vázquez którzy, na podmęczonego rywala, są zabójczy.
Szanse w meczu 90 minutowym widzę jako 50/50. W dogrywce 75/25 na korzyść Realu, w karnych 60/40 dla nas.
Juventus zaś gra bardzo konsekwentnie. Żelazna defensywa i mozolny atak z przebłyskami. Skuteczność, jak na razie, fenomenalna. Wiadomo czego po nas się spodziewać. Natomiast ławki nie mamy praktycznie wcale. Obecnie w składzie mamy dwóch prawdziwych napastników, obaj grają w podstawowej 11. Mamy "defensywnego napastnika" na lewym skrzydle i ofensywnego obrońcę albo ofensywnego skrzydłowego na prawej. Czyli w najlepszym razie jeden gracz ofensywny do rotacji. W środku pola zmiana 1 do 1 praktycznie niemożliwa. Marchisio nie wrócił do formy sprzed kontuzji, choć nie można mu zarzucić, że gra źle. Reszta jest poniżej poziomu Juventusu. Defensywą finału się nie wygrywa. Optymalny scenariusz to wejść w ostatnie 20 minut z dwubramkową przewagą. Intensywność Realu (w tych meczach, które widziałem) w końcówce jest niesamowita, głównie dzięki temu, że wchodzą gracze tacy jak Morata, James, Isco, Asensio czy Lucas Vázquez którzy, na podmęczonego rywala, są zabójczy.
Szanse w meczu 90 minutowym widzę jako 50/50. W dogrywce 75/25 na korzyść Realu, w karnych 60/40 dla nas.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- petrarka
- Juventino
- Rejestracja: 30 maja 2016
- Posty: 42
- Rejestracja: 30 maja 2016
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Z Borussią i Realem w latach 90-tych też byliśmy absolutnym faworytem. A i przed ostatnim finałem z Barcą nastroje na forum były równie optymistyczne...
Tak czy siak liczę, że klątwa kiepskich finałów w naszym wykonaniu musi się kiedyś skończyć. Dlatego oczekuję wygranej w wielkim stylu. Takiej, jaka przystoi Juventusowi.
Tak czy siak liczę, że klątwa kiepskich finałów w naszym wykonaniu musi się kiedyś skończyć. Dlatego oczekuję wygranej w wielkim stylu. Takiej, jaka przystoi Juventusowi.
- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1067
- Rejestracja: 25 października 2004
Po zwycięstwie nad Monaco, Juventus wreszcie wyprzedził Milan w tabeli all-time CL. :czytaj:
Jesteśmy w tej chwili na 6 miejscu - 200 ptk (Milan 197)
Na 5 jest Arsenal 207.
edit:
W tabeli all time CL + Puchar Europy
5.Milan 314
6.Juventus 312
@Vanquish
Ilość trofeów to dość.. drażliwy temat :mad2:
Jesteśmy w tej chwili na 6 miejscu - 200 ptk (Milan 197)
Na 5 jest Arsenal 207.
edit:
W tabeli all time CL + Puchar Europy
5.Milan 314
6.Juventus 312
@Vanquish
Ilość trofeów to dość.. drażliwy temat :mad2:

Ostatnio zmieniony 06 maja 2017, 22:30 przez Supersonic, łącznie zmieniany 1 raz.
- Vanquish
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
- Posty: 1578
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Mało pocieszające biorąc pod uwagę liczbę zwycięstw w tychże rozgrywkach.Supersonic pisze:Po zwycięstwie nad Monaco, Juventus wreszcie wyprzedził Milan w tabeli all-time CL. :czytaj:
Jesteśmy w tej chwili na 6 miejscu - 200 ptk (Milan 197)
Na 5 jest Arsenal 207.

- RoyM
- Bawarczyk
- Rejestracja: 22 lutego 2016
- Posty: 69
- Rejestracja: 22 lutego 2016
Wy serio jaracie się wygraną nad taką Barceloną? I to ma być wyznacznik siły?CavAllano pisze:
Dać się zdominować w pojedynku z Realem nie zamierzamy, swój pokaz siły z Barceloną już daliśmy, a jeśli wziąć pod uwagę przedmeczowe wypowiedzi to Monaco na szczęście nasi piłkarze/trener nie lekceważą.![]()
Powiem Wam szczerze z perspektywy czasu ja się kompletnie nie jaram 7-0 Bayernu. Wtedy to było fajne, ale teraz wiem ile oni mieli problemów, Messi wtedy miał mnóstwo problemów ze zdrowiem. W tej chwili Barca ma podobne problemy, środek pola to nędza i to jest po prostu słaby zespół. PSG nie przez przypadek ich pykło 4-0. Wy jesteście mocni więc też ich pykliście gładko, ale to żaden wyznacznik siły. Waszą siłę pokazujecie na przestrzeni całego sezonu, ale akurat Barca to dla mnie żaden wyznacznik.
Typie zbyt serio podchodzisz do piłki :rotfl: Inter w 2010 był najlepszy w Europie, Mou jako pierwszy pokazał jak się gra z Barceloną, która była wtedy potworem. Można powiedzieć, że to Inter Mou zapoczątkował modę na autokary, ale inaczej się wtedy z Barcą nie dało.alessandro1977 pisze:Oni to dopiero farta mieli w 2010 r. kiedy to Barcelonie nie uznali prawidłowej bramki ale wtedy Inter był zamieszany w wałki nawet na arenie międzynarodowej. Zniszczyli Juve bo nie mogli nic wygrać w Italii a później uruchomili kontakty w strukturach europejskiej piłki. To było przekręcone, Moratti zrobił swoje.
Sandro wiadomko klasa, ale że Dani Alves najlepszy? Serio nie przesadzajcie.AdiJuve pisze:Troszkę szkoda Carvajala bo mielibyśmy pojedynek 4 najlepszych bocznych obrońców na świecie na tę chwilę. Aczkolwiek duży plus dla Sandro bo będzie miał łatwiej i bardziej będzie mógł się angażować w atak co lubi i potrafi.
Modrić niedoceniany? Przecież to najlepszy środkowy na świecie, chyba każdy wie jak jest ważny dla Realu.Vendetta1905 pisze: Realowi? Niekoniecznie chociaż moim zdaniem kluczową rolę w finale mogą odegrać Marcelo,Casemiro,Modrić to według mnie niedocenieni zawodnicy a najbardziej Casemiro i Modrić.
No i Ronaldo jak ma dzień to ciężko z nim ale Bonucci i Cheillini powinni dać radę.
Z Ronaldo jest taki problem, że go nie ma jak zatrzymać teraz. Trzeba zatrzymać jego partnerów żeby mu nie tworzyli okazji. Jak mu będą tworzyć to Juve nie ma nic do gadania bo ta maszyna po prostu strzeli gola. Generalnie Ronaldo jest po prostu coraz słabszy, wiek go dopada, ale jest tak wybitny w wykańczaniu akcji, że nikomu to nie przeszkadza. Real ma najlepszych piłkarzy, którzy stworzą mu okazje i zakamuflują jego coraz mniejszy zryw w ofensywie i kompletny brak pomocy w defensywie. Ich trzeba zatrzymać, nie Ronaldo.
Fenomenalnie napisane.Pluto pisze:To nie wrażenie tylko futbol.Push3k pisze: mam wrażenie, że przy najwyższej formie Real będzie silniejszyJeśli spotykają się dwie drużyny na podobnym poziomie, jedna o doskonałej defensywie a druga ofensywie to w uprzywilejowanej pozycji jest ta, która specjalizuje się w zdobywaniu goli. Obrona zawsze jest krok z tyłu, reaguje a nie kreuje, jeśli atak zostanie przeprowadzony perfekcyjnie to perfekcyjna obrona go nie zatrzyma. A błędy w ataku są znacznie mniej kosztowne niż w obronie.

Ja bym za żadne skarby nie chciał karnych z Realem po tym co widziałem rok temu. Macie aż tylu dobrych wykonawców karnych czy chodzi o Buffona? Navas też bronić karne potrafi.Makiavel pisze: Szanse w meczu 90 minutowym widzę jako 50/50. W dogrywce 75/25 na korzyść Realu, w karnych 60/40 dla nas.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8705
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 197 razy
RoyM...typa to poszukaj sobie w rodzinie to raz. Barcelona odpadła z Interem przez nieuznaną bramkę Bojana na Camp Nou.
Kolejny, który umniejsza osiągnięcie Juve, dupa boli niemiłosiernie. Ta sama Barcelona po dwumeczu z Juventusem leje wszystkich po kolei, zlała też Real na Santiago, który przejechał się po Was w dwumeczu, skończ pieprzyć bzdury.RoyM pisze:Wy serio jaracie się wygraną nad taką Barceloną? I to ma być wyznacznik siły?
Ostatnio zmieniony 07 maja 2017, 22:49 przez MRN, łącznie zmieniany 1 raz.

- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
@RoyM Buffon to po pierwsze. Stanie na rzęsach jak będzie mógł dołożyć tak ważną cegłę do swojego triumfu w LM. Po wtóre karne to kwestia taktyczna: kto, kiedy, jak. Wierzę, że nasz sztab opracuje to genialnie a gracze będą to ćwiczyć do bólu. Po trzecie Navas w tym sezonie broni beznadziejnie.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Jestem ciekaw jak Atletico pożegna się ze swoim ukochanym obiektem. Ostatni mecz w LM na Calderon - to musi działać na wyobraźnię. Nie mówię tu o szansach na awans, bo te są znikome, ale jakaś skromna wygrana na pewno jest możliwa. Oczywiście, jeśli zagrają na o wiele wyższym poziomie niż w zeszły wtorek.
- Wolf05
- Rejestracja:
Atleti buduje od tygodnia atmosferę przed rewanżem, aczkolwiek wczorajszy zapowiedziany transfer ich wychowanka (Theo) do Realu trochę mentalnie podciął im skrzydła. Mecz pewnie do pierwszej bramki Realu, aczkolwiek trzeba przyznać, że nie licząc jesiennego 3-0 to ciężko nam strzelić im bramkę na Calderon ostatnimi laty.