Liga Mistrzów 2016/17
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1839
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Podziekował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Maly pisze:wiesz ja to wnioskuje nie tylko po Napoli ale po prostu po każdej drużynie która była w stanie zagrać z nami pressingiem - dwa mecze z Napoli, Milany, Porto i Sevilla gdy grały w 11, Inter, na pewno ktoś jeszcze, było mnóstwo takich meczów w tym sezonie i w żadnym nie wyglądaliśmy na mających mecz pod kontrolą...juvemaroko pisze:Kazdy mecz jest inny nie mozna wnioskowac ze zagramy z Barcelonais jak z Napoli.

rammstein ma rację, widać jak na dłoni, że temat do meczu z Barcą mógłby już zostać utworzony bo trochę się tutaj robi mały offtop.

Temat o meczu z Barcelona będzie jutro / Dragon.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
@Poulinho, rozumiem, dzięki za odpowiedź, choć przyznam, że nie do końca trafia do mnie taka argumentacja
O ile to co piszesz porównując ówczesny Bayern i dzisiejszą Barcę ma dla mnie jakiś sens, tak nie kupuję tego, że dzisiejszy Juventus jest wyraźnie mocniejszy od tego rok temu. Mentalnie? Noo, może. Trudno to jakoś porównać, ale jestem w stanie się tu zgodzić. Natomiast poza tym? Jesteśmy bogatsi o doświadczenie sprzed roku? Żeby jeszcze ci Włosi tak ochoczo wyciągali wnioski i uczyli się na błędach. Kadrowo? Ok, mamy tego Higuaina, tylko okazuje się, że w LM póki co nie dał nam więcej niż Morata. Wiem, że to w dużej mierze Hiszpan zgotował nam dwumecz z Bayernem, ale trzeba już o tym zapomnieć i popatrzeć prawdzie w oczy - ten Higuain (ok, świetny napastnik) póki co w pucharach rozczarowuje, tak samo jak generalnie rozczarowywał w Realu i Argentynie. Mamy Pjanicia, który dotychczas w LM w naszych barwach zagrał pół dobrego meczu. Lepiej popatrzeć, kogo nie mamy. A nie mamy Pogby, który w rywalizacji z Bayernem był absolutnie kluczowym piłkarzem, nie mamy Moraty, który był dokładnie odwrotnością Igły - ogólnie rzecz biorąc rozczarowywał, ale w LM przeważnie można było na niego liczyć. I jeszcze jedna rzecz - w poprzednim roku umieliśmy kontratakować, w tym idzie nam to jak krew z nosa. Dlatego ciągle nie bardzo wiem, skąd taka śmiała teza, że Juventus dziś > Juventus rok temu 
A w całej dyskusji, łączącej nadchodzącą rywalizację z Barcą z ocenianiem obecnego stylu gry Juve, puentą niech będzie cytat z ostatniej wypowiedzi Cannavaro: "Organizacja gry obronnej jest ważna, ale co jeśli będziesz musiał wygrać mecz? Mam tutaj na myśli dalszą perspektywę, Ligę Mistrzów".


A w całej dyskusji, łączącej nadchodzącą rywalizację z Barcą z ocenianiem obecnego stylu gry Juve, puentą niech będzie cytat z ostatniej wypowiedzi Cannavaro: "Organizacja gry obronnej jest ważna, ale co jeśli będziesz musiał wygrać mecz? Mam tutaj na myśli dalszą perspektywę, Ligę Mistrzów".

- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5400
- Rejestracja: 02 lutego 2012
pumex, sportowo pewnie jesteśmy może na podobnym poziomie jak rok temu o tej samej porze ale doświadczenie jednak tej drużyny jest większe niż rok temu i mimo wszystko nasze szanse są większe DZISIAJ z Barceloną niż ROK TEMU z Bayernem. Wiemy jak ważnym aspektem jest doświadczenie, podejście bez kupy w gaciach na mecz w fazie pucharowej LM z takimi zespołami jak Bayern czy Barcelona.

- Poulinho
- Juventino
- Rejestracja: 28 września 2007
- Posty: 902
- Rejestracja: 28 września 2007
@Pumex W zupełności się z Tobą zgadza, że dotychczas ani Higuain ani Pjanic nie zachwycili w LM, jednak według mnie są to zawodnicy o takich umiejętnościach piłkarskich, że potrafią zachwycić w najmniej oczekiwanym momencie. Jedna jedyna akcja, któregoś z nich w dwumeczu może przesądzić o jego losach. Od Moraty mogliśmy wymagać jedynie bardzo dobrej gry, od Higuaina i Pjanicia możemy oczekiwać błysku geniuszu, tak samo zresztą jak od Dybali i Alexa Sandro.
Takich meczów nie wygrywa się piłkarzami jak Tacchinardi, ale takimi jak Zidane. Tacchinardi może pomóc, ale trzeba liczyć na mistrzów.
W zeszłym roku prócz Pogby nie mieliśmy gracza, który może zaświecić pełnym blaskiem w jednej minucie spotkania, teraz według mnie mamy takich czterech.
Czy któryś z nich zaświeci? Mam ogromną nadzieję.
Kontrataki idą nam słabo, bo nie są częścią naszej gry. Dwa szybkie gole i koniec, bo nam się nie chce, bo się oszczędzamy, bo nie sprawia nam to przyjemności. Jednak tak szczerze, naprawdę sądzisz, że do meczu z Barceloną podejdziemy jak do ligowego spotkania z Interem lub Napoli? Były przecież w tym sezonie momenty, kiedy sportowa złość sprawiała, że żaden rywal nie mógł nawet pisnąć. Choćby spotkanie z Interem, niby wygrane powiedziałbym tak delikatnie, jednak nawet grając wtedy w obronie nie dopuściliśmy ich do niczego. Oczywiście Barcelona to zespół o wiele większej klasy i trzeba będzie zagrać inaczej, jednak na takie spotkania Allegri zawsze miał jakiś pomysł. Zarówno z Realem dwa lata temu jak i rok temu z Bayernem. Jeżeli chodzi o naszą ofensywę, Enrique powiedział przed rewanżem z PSG, że skoro Francuzi strzelili 4 bramki to oni mogą i 6. Ja podtrzymam to co powiedziałem wcześniej "PSG nie straciło bramki w jednym spotkaniu? My możemy nie stracić w obu." Spotkania wygrywa nie ten kto strzeli 6 bramek, a ten kto straci o jedną mniej.
Takich meczów nie wygrywa się piłkarzami jak Tacchinardi, ale takimi jak Zidane. Tacchinardi może pomóc, ale trzeba liczyć na mistrzów.
W zeszłym roku prócz Pogby nie mieliśmy gracza, który może zaświecić pełnym blaskiem w jednej minucie spotkania, teraz według mnie mamy takich czterech.
Czy któryś z nich zaświeci? Mam ogromną nadzieję.
Kontrataki idą nam słabo, bo nie są częścią naszej gry. Dwa szybkie gole i koniec, bo nam się nie chce, bo się oszczędzamy, bo nie sprawia nam to przyjemności. Jednak tak szczerze, naprawdę sądzisz, że do meczu z Barceloną podejdziemy jak do ligowego spotkania z Interem lub Napoli? Były przecież w tym sezonie momenty, kiedy sportowa złość sprawiała, że żaden rywal nie mógł nawet pisnąć. Choćby spotkanie z Interem, niby wygrane powiedziałbym tak delikatnie, jednak nawet grając wtedy w obronie nie dopuściliśmy ich do niczego. Oczywiście Barcelona to zespół o wiele większej klasy i trzeba będzie zagrać inaczej, jednak na takie spotkania Allegri zawsze miał jakiś pomysł. Zarówno z Realem dwa lata temu jak i rok temu z Bayernem. Jeżeli chodzi o naszą ofensywę, Enrique powiedział przed rewanżem z PSG, że skoro Francuzi strzelili 4 bramki to oni mogą i 6. Ja podtrzymam to co powiedziałem wcześniej "PSG nie straciło bramki w jednym spotkaniu? My możemy nie stracić w obu." Spotkania wygrywa nie ten kto strzeli 6 bramek, a ten kto straci o jedną mniej.
- Vendetta1905
- Chelsea Tifoso
- Rejestracja: 26 grudnia 2016
- Posty: 39
- Rejestracja: 26 grudnia 2016
Jestem pod wielkim wrażeniem gry Juventusu i rozmontowania wczoraj Barcelony.
Perfekcyjny Juventus wczoraj w każdym calu przyjemnie się to oglądało wielkie wrażenie zrobił na mnie Dybala i Pjanić.
Co do wybuchu Merkelowa zapraszała to ma niesamowite to co się stało to przekracza granice zdrowego rozsądku mam nadzieję że to obudzi kogoś i zrobią z porządek z terroryzmem, bo to była wielka impreza masowa.
Dzisiaj kolejne emocję jednak najwięcej elektryzuję mnie mecz Bayernu z Realem mam tylko nadzieję, że Policja w Monachium stanie na wysokości zdania, bo wczorajszy wybryk to znak.
Mimo że tak pompują balonik Bayern, Lewandowski bla,bla mimo wszystko nie skreślałbym Realu to wciąż klasowa drużyna mają przecież C.Ronaldo,Bale jest kim straszyć tym bardziej że rewanż jest w Hiszpanii, ale media mimo wszystko, że Bayern rozjedzie Real jak walec być może, bo Realu według mnie już z Napoli powinien odpaść jednak nie spodziewam się że Bayern wbije 4-5 bramek Realowi.
No ale zobaczymy mój brat też napalony na Lewandowskiego i Bayern tylko gada zobaczysz Lewy tam znowu 4 bramki strzeli i nie bierze w ogóle do wiadomość, że Real może coś ugrać bardzo chciałbym utrzeć mu nosa.
Owszem wszystko wskazuje, że Bayern powinien sobie poradzić jednak ja liczę na niespodziankę.
I argumentuje to tym, że w Realu jest C.Ronaldo czy Bale to są zawodnicy, którzy w takim spotkaniu mogą zrobić niespodziankę.
Ja jednak nie lubię drużyn gdzie media, kibice wszyscy wskazują na faworytów i pompują balonik, że to murowany faworyt i trafić na nich to katastrofa tak kiedyś pisali non stop o Barcelonie teraz Bayern przejął tę schedę.
Z jednej strony, gdyby Bayern wygrał LM to nie byłoby opcji nie danie Lewandowskiemu złotej piłki i przerwanie wreszcie passy Messi-C.Ronaldo nie byłoby argumentów nie dać Polakowi złotej piłki po takim sezonie gdzie ma szansę być królem strzelców w lidze,wygrał juz praktycznie mistrza Niemiec i do tego teoretycznie dołożenie wygrania LM i jeszcze podsumować jego grę w reprezentacji to owszem jest kompletny.
No ale tak się gada już kilka lat a Bayern od czasów Juppa nie wygrał LM był Guardiola było bum i zawsze się na kimś musieli przejechać czy to Real czy to Atletico Madryt.
Liczę na niespodziankę Realu, ale gdyby się udało Bayernowi co nie stanowi to żadnej niespodzianki to liczę na Juvetnus że zgaśi Bayern.
Perfekcyjny Juventus wczoraj w każdym calu przyjemnie się to oglądało wielkie wrażenie zrobił na mnie Dybala i Pjanić.
Co do wybuchu Merkelowa zapraszała to ma niesamowite to co się stało to przekracza granice zdrowego rozsądku mam nadzieję że to obudzi kogoś i zrobią z porządek z terroryzmem, bo to była wielka impreza masowa.
Dzisiaj kolejne emocję jednak najwięcej elektryzuję mnie mecz Bayernu z Realem mam tylko nadzieję, że Policja w Monachium stanie na wysokości zdania, bo wczorajszy wybryk to znak.
Mimo że tak pompują balonik Bayern, Lewandowski bla,bla mimo wszystko nie skreślałbym Realu to wciąż klasowa drużyna mają przecież C.Ronaldo,Bale jest kim straszyć tym bardziej że rewanż jest w Hiszpanii, ale media mimo wszystko, że Bayern rozjedzie Real jak walec być może, bo Realu według mnie już z Napoli powinien odpaść jednak nie spodziewam się że Bayern wbije 4-5 bramek Realowi.
No ale zobaczymy mój brat też napalony na Lewandowskiego i Bayern tylko gada zobaczysz Lewy tam znowu 4 bramki strzeli i nie bierze w ogóle do wiadomość, że Real może coś ugrać bardzo chciałbym utrzeć mu nosa.
Owszem wszystko wskazuje, że Bayern powinien sobie poradzić jednak ja liczę na niespodziankę.
I argumentuje to tym, że w Realu jest C.Ronaldo czy Bale to są zawodnicy, którzy w takim spotkaniu mogą zrobić niespodziankę.
Ja jednak nie lubię drużyn gdzie media, kibice wszyscy wskazują na faworytów i pompują balonik, że to murowany faworyt i trafić na nich to katastrofa tak kiedyś pisali non stop o Barcelonie teraz Bayern przejął tę schedę.
Z jednej strony, gdyby Bayern wygrał LM to nie byłoby opcji nie danie Lewandowskiemu złotej piłki i przerwanie wreszcie passy Messi-C.Ronaldo nie byłoby argumentów nie dać Polakowi złotej piłki po takim sezonie gdzie ma szansę być królem strzelców w lidze,wygrał juz praktycznie mistrza Niemiec i do tego teoretycznie dołożenie wygrania LM i jeszcze podsumować jego grę w reprezentacji to owszem jest kompletny.
No ale tak się gada już kilka lat a Bayern od czasów Juppa nie wygrał LM był Guardiola było bum i zawsze się na kimś musieli przejechać czy to Real czy to Atletico Madryt.
Liczę na niespodziankę Realu, ale gdyby się udało Bayernowi co nie stanowi to żadnej niespodzianki to liczę na Juvetnus że zgaśi Bayern.
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5400
- Rejestracja: 02 lutego 2012
A Lewy dzisiaj zagra w ogóle ? Wczoraj szanse były małe. Nie dokończył treningu, w sumie ledwo co go zaczął. Carlo nie chciał oceniać szans. Chyba , że to gierka podobna do tej Allegriego z Asamoahą i Sandro.

- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Ale w tym przypadku Lewandowski faktycznie uległ kontuzji.Cabrini_idol pisze:A Lewy dzisiaj zagra w ogóle ? Wczoraj szanse były małe. Nie dokończył treningu, w sumie ledwo co go zaczął. Carlo nie chciał oceniać szans. Chyba , że to gierka podobna do tej Allegriego z Asamoahą i Sandro.

Nie skreślałbym Lester. Atletico jest cieniem zespołu, który straszył w Europie. Tuż po losowaniu pojawiały się głosy, że to najmniej wyrównana para. W teorii to prawda, ale jeśli Anglicy zagrają bez kompleksów to kto wie.
Monaco moim zdaniem przejedzie się po BVB. Dawałem im równe szanse, ale udział niemieckiej kadry w tak traumatycznych wydarzeniach jak te wczoraj i świadomość, że kolega leży w szpitalu, swoje zrobić mogą. Piękne zachowanie kibiców miejscowych, którzy zaoferowali noclegi przybyłym z Księstwa.

- gregor_g4
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2003
- Posty: 1139
- Rejestracja: 14 października 2003
Dzisiaj z chęcią na trybunach BVB zobaczyłbym <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> transparent "danke angela"
Gdyby to było w Polsce , ale raczej na Niemców nie ma co liczyć...
Gdyby to było w Polsce , ale raczej na Niemców nie ma co liczyć...
- squinter
- Juventino
- Rejestracja: 12 grudnia 2011
- Posty: 1071
- Rejestracja: 12 grudnia 2011
Wiele źródeł informuje, że jednak Bayern dzisiaj bez Lewego. Ogromna strata dla nich i dla widowiska, najpotężniejsze działo nie do zastąpienia. Ciekaw jestem jaki w związku z tym plan przygotuje Carletto na ten mecz.
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5400
- Rejestracja: 02 lutego 2012
kurs na Monaco 5 zł
Można chyba zarobić niedużym wkładem.
edit :
już wiem dlaczego taki kurs. Nie ma boków obrony, czyli najmocniejszej broni Monaco i Bokayoko.

Można chyba zarobić niedużym wkładem.
edit :
już wiem dlaczego taki kurs. Nie ma boków obrony, czyli najmocniejszej broni Monaco i Bokayoko.

- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
Real ma zdaje się problem ze środkiem obrony, zdrowy jest tylko Ramos i ma kartkę na koncie więc dziś nie może złapać drugiej bo za tydzień nie będą mieli żadnego DC... brak Lewego jest więc dla widowiska być może zbawienny
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Cabrini_idol
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2012
- Posty: 5400
- Rejestracja: 02 lutego 2012
Ależ ta BvB jest słaba w tym sezonie.
Ale dobrze bo kupon wchodzi
. Jeszcze Bayern i Atletico i premia na święta.
Ale dobrze bo kupon wchodzi


- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Bardzo słabe to BVB. Generalnie jak na mecz na tym poziomie cholernie dużo błędów indywidualnych, strat, chaosu. Pierwsza bramka nie był czasem zdobyta ze spalonego?
Monaco lepsze, ale bez szału. Jeszcze jedna bramka i po zawodach. Borussia podłamana i to widać. Ale co zrobić, w innym terminie nie dałoby się tego grać. Szkoda mi ich, tak po ludzku.
Monaco lepsze, ale bez szału. Jeszcze jedna bramka i po zawodach. Borussia podłamana i to widać. Ale co zrobić, w innym terminie nie dałoby się tego grać. Szkoda mi ich, tak po ludzku.
Na pewno nie w tym składzie.Kruczenzo pisze:W normalnej dyspozycji Niemcy na lajcie by lykneli Monaco.
Ostatnio zmieniony 12 kwietnia 2017, 19:44 przez mrozzi, łącznie zmieniany 2 razy.
- Kruczenzo
- Juventino
- Rejestracja: 27 września 2011
- Posty: 534
- Rejestracja: 27 września 2011
Wyższy poziom slepoty zaprezentował nam asystent bramkowy stojący przy bramce Borussi, ja do dzisiaj nie wiem po co są Ci bramkowi jak są kompletnie nieprzydatni. Borussia ma niefart do potęgi, jeszcze wczorajsze wydarzenia też widać ze się odbiły mocno na pilkarzach. W normalnej dyspozycji Niemcy na lajcie by lykneli Monaco.