Massimiliano Allegri
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8700
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 184 razy
W porządku, Spal nie jest na naszym poziomie ale jakie macie alternatywy ? Jeżeli Spal nie jest na naszym poziomie ( po części zgadzam się z tym ) to dlaczego te osoby, które uważają, że Spal nie jest na naszym poziomie ochoczo wypowiadały się na temat Sousy lub Di Francesco ? Gdzie tutaj logika ?
A co do Maxa...Ci co na niego narzekają i wieszają psy, zatęsknią jeszcze za nim - zaprawdę powiadam Wam :doh:
A co do Maxa...Ci co na niego narzekają i wieszają psy, zatęsknią jeszcze za nim - zaprawdę powiadam Wam :doh:

- Poprostu
- Juventino
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Posty: 7260
- Rejestracja: 11 listopada 2007
- Podziekował: 36 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Tak na dobrą sprawę Spal czy Sousa to.bedą eksperymety. Wiadomo za łysym przemawia doświadczenie zaś za naszym.byłym graczem możliwość rozwoju i taki.to mamy tu dylemat.alessandro1977 pisze:W porządku, Spal nie jest na naszym poziomie ale jakie macie alternatywy ? Jeżeli Spal nie jest na naszym poziomie ( po części zgadzam się z tym ) to dlaczego te osoby, które uważają, że Spal nie jest na naszym poziomie ochoczo wypowiadały się na temat Sousy lub Di Francesco ? :
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8700
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 184 razy
Ok, z tym, że Sousa niech się rozwija z dala od Juve, wystarczy, że z niezłej kadrowo Fiorentiny zrobił pośmiewisko. A Spala zapędy do gry ofensywnej zderzą się z zakorzenioną mentalnością zawodników Juve. Pewnych rzeczy Spal nie będzie w stanie przeskoczyć a czy będzie chciał zmieniać na siłę coś co dobrze funkcjonuje ? Wątpię a swoje twierdzenie opieram na Maxie, który też nie zmieniał za wiele dopóki dopóty to funkcjonowało. Kiedy nie dawało nic, zaczął szukać rozwiązań i podobnie może być ze Spalem. Cały czas jednak wierzę w to, że te kandydatury to plotki a zarząd ma jakiegoś asa w przypadku odejścia Maxa. A jeżeli Simeone z Atleti wtopi ten sezon ? Nie wróżę mu zwycięstwa w LM bo coś tam się zacięło, ligi nie wygrają więc może udałoby się go namówić na nowe wyzwania ?
Ostatnio zmieniony 17 marca 2017, 11:14 przez MRN, łącznie zmieniany 1 raz.

- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Powtarzam: do mnie kandydatura Spalla nie przemawia. Tak, wiem, że jedni napiszą, że skoro do mnie nie przemawia to znaczy, że na pewno się sprawdzi, zaś drudzy powiedzą, że jęczę, żeby tylko jęczeć. Najlepsze jest, że nie potrafię wskazać konkretnego powodu dlaczego nie jestem jego entuzjastą, ale coś mi się w nim nie podoba. Po prostu nigdy nie pasował on do Juve.
Tak przeglądam jego dokonania w LM i niestety nie wygląda to dobrze. Za pierwszym razem na ławce Zenitu w 3-ciej rundzie kwalifikacyjnej ledwo co ograł Unireę 1:0 w dwumeczu, by w 4-tej rundzie odpaść z Auxerre. Za drugim podejściem, trafiając do najsłabszej grupy, wygrał w niej tylko 2 mecze, awansował z 2-go miejsca dając się wyprzedzić Apoelowi, by w 1/8, po najlepszym możliwym losowaniu odpaść z Benfiką. Za trzecim razem nie wyszedł z grupy LM, za czwartym razem fartem wyszedł z grupy wygrywając w niej tylko 1 mecz i chwilę później odpadł z Borussią. Za piątym podejściem do LM z Zenitem znowu trafił do najsłabszej grupy, znowu wygrał w niej tylko 2 mecze i znowu z niej nie awansował.
Po powrocie do Romy w pucharach też wyglądało to przesłabo, momentami wręcz komicznie - raptem 1 wygrany mecz w grupie i awans rzutem na taśmę, a w 1/8 porażka 2 x 2:0 z przeciętnie grającym Realem, praktycznie bez podjęcia rękawicy. Za drugim razem Spall nawet nie awansował do grupy odpadając z Porto.
Dajcie spokój, te rezultaty to koszmar, nawet biorąc pod uwagę, że ani Roma ani Zenit to nie są klasowe zespoły. W międzyczasie były jeszcze kompromitacje z Manchesterem i Bayernem. Tak naprawdę niemal w 10-letniej przygodzie Spalla z LM pozytywnie kojarzy się tylko ogranie Realu w 1/8 finału w 2008 roku, ale powiedzmy sobie szczerze - co to był wówczas za Real? Klubem kierował wyśmiewany przez wszystkich Calderon, na ławce był Schuster, czyli też niezły wynalazek, a na boisku tacy piłkarze jak Miguel Torres, Fernando Gago, Mahamadou Diarra, Royston Drenthe czy Julio Baptista.
Serio nie mamy pozycji w świecie futbolu, by starać się o naprawdę klasowych trenerów?
Tak przeglądam jego dokonania w LM i niestety nie wygląda to dobrze. Za pierwszym razem na ławce Zenitu w 3-ciej rundzie kwalifikacyjnej ledwo co ograł Unireę 1:0 w dwumeczu, by w 4-tej rundzie odpaść z Auxerre. Za drugim podejściem, trafiając do najsłabszej grupy, wygrał w niej tylko 2 mecze, awansował z 2-go miejsca dając się wyprzedzić Apoelowi, by w 1/8, po najlepszym możliwym losowaniu odpaść z Benfiką. Za trzecim razem nie wyszedł z grupy LM, za czwartym razem fartem wyszedł z grupy wygrywając w niej tylko 1 mecz i chwilę później odpadł z Borussią. Za piątym podejściem do LM z Zenitem znowu trafił do najsłabszej grupy, znowu wygrał w niej tylko 2 mecze i znowu z niej nie awansował.
Po powrocie do Romy w pucharach też wyglądało to przesłabo, momentami wręcz komicznie - raptem 1 wygrany mecz w grupie i awans rzutem na taśmę, a w 1/8 porażka 2 x 2:0 z przeciętnie grającym Realem, praktycznie bez podjęcia rękawicy. Za drugim razem Spall nawet nie awansował do grupy odpadając z Porto.
Dajcie spokój, te rezultaty to koszmar, nawet biorąc pod uwagę, że ani Roma ani Zenit to nie są klasowe zespoły. W międzyczasie były jeszcze kompromitacje z Manchesterem i Bayernem. Tak naprawdę niemal w 10-letniej przygodzie Spalla z LM pozytywnie kojarzy się tylko ogranie Realu w 1/8 finału w 2008 roku, ale powiedzmy sobie szczerze - co to był wówczas za Real? Klubem kierował wyśmiewany przez wszystkich Calderon, na ławce był Schuster, czyli też niezły wynalazek, a na boisku tacy piłkarze jak Miguel Torres, Fernando Gago, Mahamadou Diarra, Royston Drenthe czy Julio Baptista.
Serio nie mamy pozycji w świecie futbolu, by starać się o naprawdę klasowych trenerów?

- pablo1503
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 3301
- Rejestracja: 10 lipca 2010
Myślałem, że ostatni wybór trenera do nam coś do myślenia(jaki rym
). 3 lata temu to forum niemalże popełniło zbiorowe harakiri. Lament był słyszany nawet na stronie interu. Ile wystarczyło na zmianę zdania i przywiązanie się do Maxa? 2 miesiące? Na pewno nie więcej.
Mijają trzy sezony i sytuacja się powtarza. Ja wierzę, że Spaletti, gdyby został trenerem, spełniłby oczekiwania i ogromna część forum pokochałaby gościa. Wierzę, że przeszedłby mentalną przemianą, zupełnie, jak Pjanić, który z truchtającego chłopaka zamienił się w harującego przez cały mecz mężczyznę.
Ja, w przeciwieństwie do sporego grona forum, nie uważam Maxa za jakiegoś super wymiatacza. Fajny, elastyczny trener, mając niejednokrotnie nosa do zmian. Nie mogę jednak wyzbyć się wrażenia, że obecne Juve gra, powiedzmy, na 70% swoich możliwości. Uważam, że w tym zespole jest potencjał do wygrania LM i to nie są żadne mrzonki, a realna szanse. No właśnie, potencjał... ale ten trzeba najpierw uwolnić, a tego już Max nie zrobi. Dlaczego? Nie wiem. Może się wypalił w Turynie, może nie ma już takiego posłuchu, ciężko powiedzieć.

Mijają trzy sezony i sytuacja się powtarza. Ja wierzę, że Spaletti, gdyby został trenerem, spełniłby oczekiwania i ogromna część forum pokochałaby gościa. Wierzę, że przeszedłby mentalną przemianą, zupełnie, jak Pjanić, który z truchtającego chłopaka zamienił się w harującego przez cały mecz mężczyznę.
Ja, w przeciwieństwie do sporego grona forum, nie uważam Maxa za jakiegoś super wymiatacza. Fajny, elastyczny trener, mając niejednokrotnie nosa do zmian. Nie mogę jednak wyzbyć się wrażenia, że obecne Juve gra, powiedzmy, na 70% swoich możliwości. Uważam, że w tym zespole jest potencjał do wygrania LM i to nie są żadne mrzonki, a realna szanse. No właśnie, potencjał... ale ten trzeba najpierw uwolnić, a tego już Max nie zrobi. Dlaczego? Nie wiem. Może się wypalił w Turynie, może nie ma już takiego posłuchu, ciężko powiedzieć.

- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1837
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Podziekował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
We mnie również największe obawy budzą wyniki Spallettiego w Europie, choć te u Allegrego też jakoś nie powalały przed przyjściem do Juve. Saplletti na pewno trochę by przesiąkł mentalnością Juventusu i na pewno byłby głodny trofeów, tylko że wolałbym kogoś, dla kogo sukcesem w trenerskim CV będzie wygrana w LM, a nie pierwszy triumf w Serie A.
Chciałbym zobaczyć u nas Jardima, szkoda, że nasi włodarze raczej chyba niechętnie spoglądają na szkoleniowców z zagranicy.
Chciałbym zobaczyć u nas Jardima, szkoda, że nasi włodarze raczej chyba niechętnie spoglądają na szkoleniowców z zagranicy.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2759
- Rejestracja: 16 września 2009
- Podziekował: 20 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Otóż to. Naszym celem jest LM ? To bierzmy trenera, który dobrze sobie w niej radzi. Skoro mamy być/jesteśmy zespołem z topu, to takiego trenera potrzebujemy. Jeśli już mamy brać kogoś z małą ilością sukcesów na koncie, to kogoś kto się może rozwinąć.pumex pisze:Powtarzam: do mnie kandydatura Spalla nie przemawia. Tak, wiem, że jedni napiszą, że skoro do mnie nie przemawia to znaczy, że na pewno się sprawdzi, zaś drudzy powiedzą, że jęczę, żeby tylko jęczeć. Najlepsze jest, że nie potrafię wskazać konkretnego powodu dlaczego nie jestem jego entuzjastą, ale coś mi się w nim nie podoba. Po prostu nigdy nie pasował on do Juve.
Tak przeglądam jego dokonania w LM i niestety nie wygląda to dobrze. Za pierwszym razem na ławce Zenitu w 3-ciej rundzie kwalifikacyjnej ledwo co ograł Unireę 1:0 w dwumeczu, by w 4-tej rundzie odpaść z Auxerre. Za drugim podejściem, trafiając do najsłabszej grupy, wygrał w niej tylko 2 mecze, awansował z 2-go miejsca dając się wyprzedzić Apoelowi, by w 1/8, po najlepszym możliwym losowaniu odpaść z Benfiką. Za trzecim razem nie wyszedł z grupy LM, za czwartym razem fartem wyszedł z grupy wygrywając w niej tylko 1 mecz i chwilę później odpadł z Borussią. Za piątym podejściem do LM z Zenitem znowu trafił do najsłabszej grupy, znowu wygrał w niej tylko 2 mecze i znowu z niej nie awansował.
Po powrocie do Romy w pucharach też wyglądało to przesłabo, momentami wręcz komicznie - raptem 1 wygrany mecz w grupie i awans rzutem na taśmę, a w 1/8 porażka 2 x 2:0 z przeciętnie grającym Realem, praktycznie bez podjęcia rękawicy. Za drugim razem Spall nawet nie awansował do grupy odpadając z Porto.
Dajcie spokój, te rezultaty to koszmar, nawet biorąc pod uwagę, że ani Roma ani Zenit to nie są klasowe zespoły. W międzyczasie były jeszcze kompromitacje z Manchesterem i Bayernem. Tak naprawdę niemal w 10-letniej przygodzie Spalla z LM pozytywnie kojarzy się tylko ogranie Realu w 1/8 finału w 2008 roku, ale powiedzmy sobie szczerze - co to był wówczas za Real? Klubem kierował wyśmiewany przez wszystkich Calderon, na ławce był Schuster, czyli też niezły wynalazek, a na boisku tacy piłkarze jak Miguel Torres, Fernando Gago, Mahamadou Diarra, Royston Drenthe czy Julio Baptista.
Serio nie mamy pozycji w świecie futbolu, by starać się o naprawdę klasowych trenerów?
- Kiss
- Juventino
- Rejestracja: 09 marca 2004
- Posty: 294
- Rejestracja: 09 marca 2004
Bez przesady z tym Allegrim. Pierwszy sezon odpadli z Totenhamem, lekka kompromitacja i tu się zgadza. Jednak następne dwa sezony to 2x Barcelona i 3:1, 4:2 w plecy ale po walce (pamiętne 2:0 na San Siro, i slupek Nianga w rewanżu). Pamietac należy, ze tamta Barcelona była silniejsza od tej obecnej, a Milan był już rozsypany w drobny mak, po boisku biegaly takie kajtki jak: Constant, Nocerino, Flamini, Robinho itd. + paru 35latkow na emeryturze.vitoo pisze:We mnie również największe obawy budzą wyniki Spallettiego w Europie, choć te u Allegrego też jakoś nie powalały przed przyjściem do Juve.
Wyniki Spala w prownaniu do Alegriego to obraz nedzy i rozpaczy. 4:1 z Porto? To się nadaje do natychmiastowej dymisji.
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1837
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Podziekował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Kiss, no tak, ale to odpadnięcie z Barceloną z 0:2 na 4:2, podobnie zresztą jak zeszłoroczna potyczka z Bayernem, Allegremu chluby w Europie nie przynoszą. Oba dwumecze przegrane, mimo że rywali miał na widelcu. Swoją drogą to Max ma właśnie okazję wyciągnąć lekcję z tamtej potyczki Milanu z Katalonczykami, jak i oczywiście z ostatniego meczu Barcy z PSG.
- marcinek
- Juventino
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Posty: 1064
- Rejestracja: 04 sierpnia 2003
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
No i Allegri kolejny raz przyciągnął Barcelonę
miejmy nadzieję że w końcu ją pokona 


Stefano Tacconi o pseudokibicach: "Szkoda, że czyjeś starania, by zrobić coś dla sportu są niszczone przez bandę idiotów..."
- Urbi27
- Juventino
- Rejestracja: 03 września 2012
- Posty: 976
- Rejestracja: 03 września 2012
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Allegri będzie miał szansę się w końcu wykazać 
Co do Spallettiego to ja osobiście nie widzę lepszego kandydata pracującego obecnie w Serie A. Można mówić, że Spalletti nie pasuje sposobem gry do Juve, bo stawia bardziej na ofensywę niż na defensywę, a ja nie zdziwiłbym się, ze Zarząd postrzega to jako główny atut. Od jakiegoś czasu dochodzę do wniosku, że będąc na miejscu Agnelliego, dążyłbym do zmiany stylu gry Juventusu. Mamy personalnie bardzo mocny skład - także ofensywnie, oczywiście mankamenty są, ale trudno znaleźć zespół bez mankamentów. A tak jak ktoś celnie zauważył w jednym z topiców meczowych, Juventus oglądają tylko jego wierni kibice i masochiści (dodałbym jeszcze kibiców drużyn przeciwnych)
. Myślę, że czas to zmieniać, bo świat idzie do przodu i taki klub jak Juventus aby dalej się rozrastać, pozyskując nowych kibiców, musi im zapewniać rozrywkę na znacznie wyższym poziomie. Wiem, że nigdy nie graliśmy typowo ofensywnej piłki i ja nie mówię tutaj o przejście na styl gry Barcelony, ale jest duża przestrzeń do rozwoju stylu na milszy dla oka przy zachowaniu skupienia na defensywie.
Liczę, że nowy trener Juve kimkolwiek by nie był znacznie więcej wyciśnie z tej drużyny, aby mimo wszystko oglądanie meczów sprawiało rzeczywistą radość.

Co do Spallettiego to ja osobiście nie widzę lepszego kandydata pracującego obecnie w Serie A. Można mówić, że Spalletti nie pasuje sposobem gry do Juve, bo stawia bardziej na ofensywę niż na defensywę, a ja nie zdziwiłbym się, ze Zarząd postrzega to jako główny atut. Od jakiegoś czasu dochodzę do wniosku, że będąc na miejscu Agnelliego, dążyłbym do zmiany stylu gry Juventusu. Mamy personalnie bardzo mocny skład - także ofensywnie, oczywiście mankamenty są, ale trudno znaleźć zespół bez mankamentów. A tak jak ktoś celnie zauważył w jednym z topiców meczowych, Juventus oglądają tylko jego wierni kibice i masochiści (dodałbym jeszcze kibiców drużyn przeciwnych)

Liczę, że nowy trener Juve kimkolwiek by nie był znacznie więcej wyciśnie z tej drużyny, aby mimo wszystko oglądanie meczów sprawiało rzeczywistą radość.
- pavel88
- Juventino
- Rejestracja: 16 marca 2007
- Posty: 116
- Rejestracja: 16 marca 2007
dla mnie kandydatura Spalla wydaje się bardzo ciekawa. Z dnia na dzień odmienił Romę nadając jej styl, fakt - ofensywny, ale może właśnie tego potrzeba Juventusowi? Obecne Juve naprawdę ciężko się ogląda i wszyscy to wiemy, więc o ile Max postanowi odejść (choć mam nadzieję, że nie) to może warto poszukać kogoś o bardziej ofensywnym podejściu. W obronie mamy kompletny zespół, zatrzymać na siłę Bonucciego żeby nie wywracać dobrze działającej maszyny i próbować przestawić się na nieco inny styl mając jednocześnie fantastyczną defensywę. Jeśli zostanie po staremu to super, jeśli muszą być zmiany to ja bym poszedł w tę właśnie stronę, tj. ofensywny trener przy braku zmian w obronie, może wypali?
- CzeczenCZN
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
- Posty: 3680
- Rejestracja: 28 stycznia 2015
Spalletti? A kto tu zachwycał się Maxem? Jego potencjalnym poprzednikiem? Mam dziwne wrażenie że im mniej fame'owy trener, tym większa szansa na sukces...
Arsenal - Allegri -> Coraz więcej wskazuje na ten mariaż. Na pewno ciekawe byłyby derby Londynu - CC vs. AA - Chelsea vs. Arsenal - Conte vs. Allegri.
Nie wiem ale, ja bym chciał Prandelliego. Jego bym widział jako trenera Juventusu, jeżeli Max odejdzie. No chyba że czas faktycznie na trenera z globalnego Topu?
Arsenal - Allegri -> Coraz więcej wskazuje na ten mariaż. Na pewno ciekawe byłyby derby Londynu - CC vs. AA - Chelsea vs. Arsenal - Conte vs. Allegri.
Nie wiem ale, ja bym chciał Prandelliego. Jego bym widział jako trenera Juventusu, jeżeli Max odejdzie. No chyba że czas faktycznie na trenera z globalnego Topu?
