LM 16/17 (gr. H) [4]: JUVENTUS 1-1 Olympique Lyon

[Sorek21]

Dobrze,że nasi przynajmniej prowadzą.

Na bet365 był darmowy zakład na żywo na mecz Legia-Real za 100zł.Zamierzałem postawić na Real gol przed 20:00 ale nie zdążyłem bo Bale już w 1 minucie załadował.Potem dałem więc drugi przed 30 i nie wbili oczywiście... I nie wykorzystałem setki jak Igła dzisiaj.

[mrozzi]

Niby mecz mamy pod kontrolą (nie licząc sytuacji Rybusa), ale generalnie wieje nudą. Higuain mógł ten mecz zabić, a tak musimy się jeszcze nieco pomęczyć. Szkoda strzałów Marchisio i Mandżukicia.

Gonzalo co prawda zmarnował setkę i samą końcówkę miał słabą, ale ogólnie mógł się podobać - jego sposób operowania piłką, rozegranie.

Póki co Bonucci gra dalej, Mandżukić wrócił na boisko - ciekawe, czy zobaczymy ich po przerwie. Mario wyraźnie miał problem, może chciał się wstrzymać z decyzją do przerwy.

Pjanić leży na murawie - piłkarze Lyonu grają dalej. Jeden z zawodników Lyonu leży na murawie - piłkarze z Francji mają pretensje o to, że kontynuujemy grę.

Dobić ich.

[jarmel]

Zamiast tak jechać Igłę obejrzyjcie sobie powtórkę, i zwróć cię uwagę na podanie za plecy Mandzukicia, Gonzalo musial sie nieco cofnąc po pilke i jak sie odchylil to przestrzelil. Gdyby dostał w tempo nie bylo by problemu.

Bez przesady, bramkarz już prawie leżał, obrońcy nie wiedzieli jak się nazywają więc to że podanie było za plecy nie ma nic do gadania. Tu wystarczyło po prostu trafić w bramkę, tego się nie da usprawiedliwić.

100x bardziej wolę Sturaro niż Leminę.

[Hed]

Pjanić leży na murawie - piłkarze Lyonu grają dalej. Jeden z zawodników Lyonu leży na murawie - piłkarze z Francji mają pretensje o to, że kontynuujemy grę.

Dobić ich.

Gul mi też skoczył. Zabijmy mecz w 55' i tyle. FJ

[Shadow Marshall]

Pjanic podłapał jedną rzecz od Pirlo...szwęda się po boisku, a jest w czubie wśród tych którzy najwięcej przebiegli. Generalnie zdobyty gol, gra siada. Nie pojmę jednej rzeczy - po co nasi pitolą te bzdury o doświadczeniu skoro nie ma to przełożenia na nic? Evra niby ma expa jak cholera, ale jak ktoś go lekko dociśnie to łeb mu się gotuje i wali babola. Kpina.

[juvemaroko]

Szkoda 100 Gonzalo oby to sie nie zemscilo bo pod koniec Lyon mialo kilka okazji zeby zaskoczyc Buffona.

[Cabrini_idol]

Ogarnijcie się. Juventus nigdy nie grał piłki do przodu, nigdy nie grał (od momentu kiedy im kibicuję) piłki widowiskowej (pojedyncze gole , akcje tak).

Juve zawsze punktował rywali, co w Serie A się sprawdza, gorzej w LM to fakt.

Ale poważnie jak chcecie marudzić nad stylem to musicie zmienić swoje upodobania, bo muszę wasz rozczarować ale nie doczekacie się nigdy aby Juve grało pięknie i do przodu. W pojedynczym meczu może, ale nie na długim dystansie. Proponuje Real albo Bayern.

[Push3k]

ForzaCośTam pewnie płacze.

Naucz się trollu pisać mój nick

Chyba kpisz.

[Shadow Marshall]

Zwróćcie uwagę jak Higuain ucieka obrońcy, a nasz środkowy i tak podaje piłkę gdzie indziej...popatrzcie wtedy na wkurzonego Igłe. O kant żoopy z taką taktyką, która zabija kreatywność.

[mrozzi]

Mieliśmy okres w tym meczu, że jechaliśmy po nich jak po burej. Szkoda tylko, że nasz minimalizm nakazuje nam zwolnienie tempa i wymianę setki bezsensownych podań w obronie. Mamy jeszcze problem z grą na małej przestrzeni w środku, ale to przyjdzie z czasem. Przy przewadze liczebnej rywala po prostu wycofujemy piłkę i to irytuje.

Lyon ma bardzo niewiele z gry i to może cieszyć. Trzymamy ich w ryzach póki co.

W naszym zespole nie ma jeszcze chemii, oj nie, ale jeśli ktoś na to liczył na tym etapie sezonu, to chyba ogląda Juventus od wczoraj.

[Vanquish]

KOMENTUJ MECZ JUVE NA FANPAGE LUB TWITTERZE JUVEPOLAND!

[Sila Spokoju]

My to lubimy sobie komplikować życie w tej LM. Remis na konto Higuaina. Gdyby strzelił bramę na 2:0 byłoby po meczu, a tak mamy kolejny frajerski remis w Lidze Mistrzów. Mam nadzieję, że się zreflektuje w rewanżu z Sevilla.

Gorszymi frajerami od nas są tylko piłkarze Realu Madryt, którzy ledwo wyrwali remis z Ległą.

[jackop]

WYRACHOWANY Juventus, co nie Cabrini_Ekspercie? :roll:

Piękna strata 2 pkt. (prawie 3) i pierwszego miejsca w grupie. Oglądając drugą połowę naszło mnie na wspominki, jako że duet Igła & Mandzu do złudzenia przypominał Niepokonanych Tytanów Amauriego de Oliveire Carvalho i Vincenzo Iaquinę - zabrakło im niewiele do LORDA Bendtnera.

W drugiej połowie nie mieliśmy jedynie:
- ataku
- pomocy
- obrony (ponownie strata po SFG)
- Buffona broniącego wszystko



Znowu będą jaja przeciwko Sevilli

[Err0r404]

Wyrachowany Juventus

[PlanetJuve]

"Świetny występ oraz ofiarowanie kibicom i zarządowi awansu z grupy na dwie kolejki przed końcem fazy grupowej to cel na dzisiejszy mecz"

brawo max.