Włosi stracą miejsce w LM na rzecz Niemców?
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 6949
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
@Marat87: no lepsze bo daje SZANSĘ, teraz zakładam szanse przykładowej Legii spadną do minimum, z 32 miejsc 16 już jest zajęte, za moment mistrzowie kolejnych 8 miejsc w rankingu także wskoczą automatycznie a o kolejne 8 będą się bili wszyscy inni wśród których będzie wicemistrz Francji, Rosji czy Portugalii, w takim układzie nawet szanse na wskoczenie na 4 miejsce spadnie do zera bo za sam awans do fazy grupowej LM dostaje się dość sporo punktów
na miejscu innych państw poważnie rozważałbym po prostu opuszczenie UEFA i stworzenie własnych rozgrywek skoro LM i tak jest zarezerwowana dla 1-4 rankingu
na miejscu innych państw poważnie rozważałbym po prostu opuszczenie UEFA i stworzenie własnych rozgrywek skoro LM i tak jest zarezerwowana dla 1-4 rankingu
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- panlider
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1530
- Rejestracja: 05 października 2008
I kto to będzie oglądał?Maly pisze:na miejscu innych państw poważnie rozważałbym po prostu opuszczenie UEFA i stworzenie własnych rozgrywek skoro LM i tak jest zarezerwowana dla 1-4 rankingu
Takie rozwiązania nie znajduje żadnego uzasadnienia ekonomicznego, bo takie rozgrywki cieszyłyby się jeszcze mniejszym zainteresowaniem niż LE, a co za tym idzie pieniądze za prawa do transmisji i od sponsorów będą śmiesznie małe, jeżeli w ogóle jakichś sponsorów udałoby się ściągnąć.
"Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta"
rammstein pisze:dobrze, że nikt nie zakładał tematu "Polskie kluby w rozgrywkach europejskich 2017/2018"
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 6949
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
będą oglądać ci sami, którzy będą oglądać LE po tej rewolucji w LM to raz, a dwa to niestety ale trzeba postawić wszystko na jedną kartę jeśli druga strona ma takie pomysły by do LM wrzucać kluby "za zasługi" jeśli im się noga w rodzimej lidze podwinie... kwestią czasu jest kiedy to tak na prawdę nastąpi ale wtedy może być już za późno na budowanie marki jakiś innych rozgrywek ;]
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- panlider
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1530
- Rejestracja: 05 października 2008
Noga to się może powinąć, a nie podwinąć. To raz.
Po drugie dalej nie widzę szansy takich rozgrywek w starciu z LM i LE, w tych pierwszych będzie grało przynajmniej 10 najmocniejszych ekip w Europie. Kto Ci się będzie emocjonował meczami zespołów z europejskiej drugiej ligi? Zresztą dla maluczkich nadal zostaje trochę miejsca w LM, a jak nie to LE. Nikt nie zaryzykuje takiego szalonego pomysłu, żeby konkurować z machiną rozkręconą przez UEFA.
Po drugie dalej nie widzę szansy takich rozgrywek w starciu z LM i LE, w tych pierwszych będzie grało przynajmniej 10 najmocniejszych ekip w Europie. Kto Ci się będzie emocjonował meczami zespołów z europejskiej drugiej ligi? Zresztą dla maluczkich nadal zostaje trochę miejsca w LM, a jak nie to LE. Nikt nie zaryzykuje takiego szalonego pomysłu, żeby konkurować z machiną rozkręconą przez UEFA.
"Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta"
rammstein pisze:dobrze, że nikt nie zakładał tematu "Polskie kluby w rozgrywkach europejskich 2017/2018"
Ale z tej machiny przecież nic by nie zostało, jeśli wielcy się dogadaja. Nie będzie z kim konkurować.panlider pisze:Noga to się może powinąć, a nie podwinąć. To raz.
Po drugie dalej nie widzę szansy takich rozgrywek w starciu z LM i LE, w tych pierwszych będzie grało przynajmniej 10 najmocniejszych ekip w Europie. Kto Ci się będzie emocjonował meczami zespołów z europejskiej drugiej ligi? Zresztą dla maluczkich nadal zostaje trochę miejsca w LM, a jak nie to LE. Nikt nie zaryzykuje takiego szalonego pomysłu, żeby konkurować z machiną rozkręconą przez UEFA.
Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- meda11
- Juventino
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
- Posty: 1081
- Rejestracja: 24 grudnia 2007
O ile jeszcze do niedawna byłem przeciwnikiem zmian w formule LM to od dwóch sezonów zaczynam się skłaniać do tego co marzy się tym najbogatszym. Mówię tutaj o tworze na wzór rosyjskich lig VTB/KHL. Drużyny topowe, bogate i spełniające infrastrukturalne warunki tworzą własne rozgrywki i trzepią nieporównywalnie większe zyski dostarczając lepszy content. Wyobraźcie sobie 18-20 zespołową lige w której Juve zamiast meczów z Fiorentiną, Crotone, Atalantą i Sampdorią ma przykładowo taki terminarz: Bayern, Chelsea, Barca, PSG, Monaco, Borussia, Real, United, Arsenal, Atletico... Tydzień w tydzień szlagiery z udziałem najlepszych piłkarzy, opakowane na wzór amerykańskich zawodowych lig.
- Pluto
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 2380
- Rejestracja: 17 października 2002
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Taki scenariusz jest naturalny i pozostaje jedynie kwestią czasu. Pytanie czy doczekamy tego my, nasze dzieci czy wnuki. Zadecyduje oczywiście czynnik ekonomiczny, kiedy pieniędzy do wzięcia będzie tak dużo, że krajowe rozgrywki zostaną zmarginalizowane.meda11 pisze:Wyobraźcie sobie 18-20 zespołową lige w której Juve zamiast meczów z Fiorentiną, Crotone, Atalantą i Sampdorią ma przykładowo taki terminarz: Bayern, Chelsea, Barca, PSG, Monaco, Borussia, Real, United, Arsenal, Atletico... Tydzień w tydzień szlagiery z udziałem najlepszych piłkarzy, opakowane na wzór amerykańskich zawodowych lig.
- panlider
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1530
- Rejestracja: 05 października 2008
fazzi, przeczytaj poprzednie posty, zanim coś napiszesz... Maly stwierdził, że w związku z planowaną reformą LM, w wyniku której 16 miejsc w fazie grupowej tych rozgrywek będzie zarezerwowanych dla 4 drużyn z 4 najsilniejszych lig, to na miejscu słabszych lig wystąpiłby z UEFA. I o tym pisałem.fazzi pisze:Ale z tej machiny przecież nic by nie zostało, jeśli wielcy się dogadaja. Nie będzie z kim konkurować.panlider pisze:Noga to się może powinąć, a nie podwinąć. To raz.
Po drugie dalej nie widzę szansy takich rozgrywek w starciu z LM i LE, w tych pierwszych będzie grało przynajmniej 10 najmocniejszych ekip w Europie. Kto Ci się będzie emocjonował meczami zespołów z europejskiej drugiej ligi? Zresztą dla maluczkich nadal zostaje trochę miejsca w LM, a jak nie to LE. Nikt nie zaryzykuje takiego szalonego pomysłu, żeby konkurować z machiną rozkręconą przez UEFA.
"Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta"
rammstein pisze:dobrze, że nikt nie zakładał tematu "Polskie kluby w rozgrywkach europejskich 2017/2018"
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 6949
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
wg mnie zrozumiał (EDIT: a jednak nie )
ale jakie LE jakie LE? nie byłoby LE bo niby kto by w nich grał? odrzuty z lig top4?panlider pisze:nie widzę szansy takich rozgrywek w starciu z LM i LE
ci sami którzy emocjonują się obecnie LE, co najmniej...panlider pisze:Kto Ci się będzie emocjonował meczami zespołów z europejskiej drugiej ligi?
ile? po zmianie formuły to będzie może jedno, może dwa miejsca na 32 zespoły, resztę zajmą Ruscy, Francuzi, Portugalczycy i mistrzowie Holandii, Ukrainy i Turcjipanlider pisze:Zresztą dla maluczkich nadal zostaje trochę miejsca w LM
tu nie chodzi o konkurencję bo z rozgrywek pomiędzy Legią a Celticiem nie da się zrobić produktu na miarę LM, ale negocjować trzeba twardo i z grubej rury bo skończy się jak z UE, przykładowo UEFA sprzedała już prawa do transmisji LE w kolejnych latach a jeśli te by się nie odbyły raczej nie obyło by się bez dużych kar, oni muszą się bać i wiedzieć, że nie tylko kluby z top4 się licząpanlider pisze:Nikt nie zaryzykuje takiego szalonego pomysłu, żeby konkurować z machiną rozkręconą przez UEFA.
Ostatnio zmieniony 18 sierpnia 2016, 12:39 przez Maly, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
Fakt, nie przeczytałem zwracam honorpanlider pisze:fazzi, przeczytaj poprzednie posty, zanim coś napiszesz... Maly stwierdził, że w związku z planowaną reformą LM, w wyniku której 16 miejsc w fazie grupowej tych rozgrywek będzie zarezerwowanych dla 4 drużyn z 4 najsilniejszych lig, to na miejscu słabszych lig wystąpiłby z UEFA. I o tym pisałem.fazzi pisze:Ale z tej machiny przecież nic by nie zostało, jeśli wielcy się dogadaja. Nie będzie z kim konkurować.panlider pisze:Noga to się może powinąć, a nie podwinąć. To raz.
Po drugie dalej nie widzę szansy takich rozgrywek w starciu z LM i LE, w tych pierwszych będzie grało przynajmniej 10 najmocniejszych ekip w Europie. Kto Ci się będzie emocjonował meczami zespołów z europejskiej drugiej ligi? Zresztą dla maluczkich nadal zostaje trochę miejsca w LM, a jak nie to LE. Nikt nie zaryzykuje takiego szalonego pomysłu, żeby konkurować z machiną rozkręconą przez UEFA.
Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- Tobor
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2013
- Posty: 268
- Rejestracja: 02 kwietnia 2013
Nie za bardzo wiedziałem pod jaki temat mam się podpiąć, więc stwierdziłem, że podepnę się tutaj, bo jest chyba najbliższy.
Już w poprzednim sezonie była bezpośrednia walka o 3 miejsce w klasyfikacji UEFA i co za tym idzie 4 miejsca w LM - 3 pewniaki i jedna w eliminacjach. Jakie ma to konsekwencje? Dla Juve na pewno słabsze - mniej kasy za prawa do transmisji, która, nie ma co się oszukiwać, jest motorem finansowym drużyny. Dla Serie A - chyba pozytywne, może w końcu leśne dziadki z Mediolanu czy rozsypujących się Olimpico i Sao Paolo pomyślą nad rozwojem piłki włoskiej, a może znowu rozsiądą się wygodnie i zaczną przeliczać banknociki.
Jesteśmy u progu kolejnego sezonu LM, tutaj Serie A wypada "imponująco" z dwoma drużynami w fazie grupowej. Jak mają się sąsiednie ligi? Spójrzmy,
Hiszpania: 4 - Real, Barcelona, Sevilla, Atletico, skuteczność 4/5.
Niemcy: 4 - Bayern. Borussia, Bayer i Moenchengladbach. 4/4
Anglia: 4 - Leicester, Arsenal, Man City i Tottenham. 4/4
Francja: 3 - PSG, Lyon, Monaco. 3/3
Portugalia: 3 - Benfica, Sporting, Porto 3/3
Włochy: 2 - Juventus, Napoli 2/3
Rosja: - CSKA, Rostov 2/2
Jak widać tylko Hiszpanie i Włosi stracili drużyny, przy czym Hiszpanie i tak mieli jedną w gratisie. Patrząc po samej LM nie wygląda to obiecująco.
Jednak, wbrew pozorom ranking UEFA premiuje bardziej zespoły grające w Lidze Europy. Znaczy liczba punktów zdobytych przez klub jest taka sama: 2 - zwycięstwo, 1 - remis, ale patrząc na stosunek jakość przeciwników/punkt, takiej Romie łatwiej jest wygrać z AZ Alkmar niż Barceloną. Oczywiście nie brakuje tam silnych drużyn jak Man UTD, wyżej wspomniana Roma, Villareal, ale klasa przeciwników jest znacznie niższa.
Jak wyglądają topowe ligi w LE?
Hiszpania: 3 - Athletic Bilbao, Villareal, Celta Vigo 3/3
Niemcy: 2 - Schalke i Mainz. Herta baj baj. 2/3
Anglia: 2 - Man UTD, Southampton. West Ham baj baj. 2/3
Włochy: 4 - Inter, Roma, Fiorentina. Sassuolo. 4/4
Francja: 2 - Saint Etienne. Nice i Lille baj baj 2/3
Portugalia: 1 - Braga. 1/3 Arouca i Rio Ave baj baj.
Jak widać Włosi są liderami w LE. Nikt inny nie posiada 4 drużyn w LE (no dobra, Belgowie posiadają, ale chodziło mi o ligi topowe) i 3 z 4 drużyn będzie miało więcej słabszych niż lepszych rywali, przynajmniej na papierze. Inter i Fiorentina są w pierwszym koszyku (tak jak i Man UTD), Roma w drugim, Southampton w trzecim i Sassuolo w ostatnim, czyli czwartym.
Po drugie, Anglia i Niemcy stracili już jakieś drużyny w pucharach, a ranking UEFA skonstruowany jest tak, że punkt zdobyty przez każdą drużynę w rankingu federacji dzieli się na liczbę drużyn w pucharach. Więc, gdy Anglicy wygrają, dostają ~0,286 ptk dla federacji, Włosi zaś 0,33. Ktoś się oburzy i powie: "Panie, co to za różnica". Na tym poziomie jest mała, ale załóżmy, że w czasie całego sezonu drużyny z Włoch i Anglii wyciągną po 20 zwycięstw. Anglicy zdobędą 5,714 punktu, Włosi zaś 6,667. to daje 0,950 różnicy.
Przed sezonem Różnica między Anglią a Włochami wynosiła 1,952 punktu,
W tym sezonie z powodu bonusów i wyników w eliminacjach (np. 4 ptk dla klubu za awans do fazy grupowej LM) spowodowały, że Anglicy odskoczyli Włochom o prawie punkt (dokładnie 0,869). Jak widać, grając z taką samą skutecznością Włosi mogą zniwelować tę stratę, a nawet się minimalnie przybliżyć.
Jeśli chodzi o analizy poszczególnych zespołów, zapraszam do dyskusji. Według mnie z grupy w LM wyjdą Juve i Napoli, a po stronie Anglii Arsenal (z drugiego, jak zawsze , Man City i Tottenham), mam wrażenie, że Leicester nie wytrzyma gry na kilku frontach i poleci. choć grupę mają strasznie biedną.
Prawie trzy punkty do nadrobienia. Smaczku dodaje fakt, że za rok Anglikom odpadają 2 punkty przewagi nad Włochami, dokładnie 2,012.
Czy Włosi zaliczą supersezon jak 2 sezony temu, gdzie byli drugą najlepszą nacją w Europie? Czy powtórzą wpadki, które miały miejsce dość często w ostatnich latach? Czy jest sens się starać i zbierać marne grosze do skarbonki i grube punkty do rankingu UEFA? Czy jako społeczność Juventusu powinniśmy wspierać włoski futbol i znienawidzonych/nielubianych piłkarzy Interu, Romy czy Napoli? Oglądajmy mecze w Europie, kibicujmy, a wszystkiego dowiemy się na początku czerwca 2017.
PS. mam nadzieję, że kogoś zainteresowały moje wypociny. Zapraszam do dyskusji jeszcze raz
Już w poprzednim sezonie była bezpośrednia walka o 3 miejsce w klasyfikacji UEFA i co za tym idzie 4 miejsca w LM - 3 pewniaki i jedna w eliminacjach. Jakie ma to konsekwencje? Dla Juve na pewno słabsze - mniej kasy za prawa do transmisji, która, nie ma co się oszukiwać, jest motorem finansowym drużyny. Dla Serie A - chyba pozytywne, może w końcu leśne dziadki z Mediolanu czy rozsypujących się Olimpico i Sao Paolo pomyślą nad rozwojem piłki włoskiej, a może znowu rozsiądą się wygodnie i zaczną przeliczać banknociki.
Jesteśmy u progu kolejnego sezonu LM, tutaj Serie A wypada "imponująco" z dwoma drużynami w fazie grupowej. Jak mają się sąsiednie ligi? Spójrzmy,
Hiszpania: 4 - Real, Barcelona, Sevilla, Atletico, skuteczność 4/5.
Niemcy: 4 - Bayern. Borussia, Bayer i Moenchengladbach. 4/4
Anglia: 4 - Leicester, Arsenal, Man City i Tottenham. 4/4
Francja: 3 - PSG, Lyon, Monaco. 3/3
Portugalia: 3 - Benfica, Sporting, Porto 3/3
Włochy: 2 - Juventus, Napoli 2/3
Rosja: - CSKA, Rostov 2/2
Jak widać tylko Hiszpanie i Włosi stracili drużyny, przy czym Hiszpanie i tak mieli jedną w gratisie. Patrząc po samej LM nie wygląda to obiecująco.
Jednak, wbrew pozorom ranking UEFA premiuje bardziej zespoły grające w Lidze Europy. Znaczy liczba punktów zdobytych przez klub jest taka sama: 2 - zwycięstwo, 1 - remis, ale patrząc na stosunek jakość przeciwników/punkt, takiej Romie łatwiej jest wygrać z AZ Alkmar niż Barceloną. Oczywiście nie brakuje tam silnych drużyn jak Man UTD, wyżej wspomniana Roma, Villareal, ale klasa przeciwników jest znacznie niższa.
Jak wyglądają topowe ligi w LE?
Hiszpania: 3 - Athletic Bilbao, Villareal, Celta Vigo 3/3
Niemcy: 2 - Schalke i Mainz. Herta baj baj. 2/3
Anglia: 2 - Man UTD, Southampton. West Ham baj baj. 2/3
Włochy: 4 - Inter, Roma, Fiorentina. Sassuolo. 4/4
Francja: 2 - Saint Etienne. Nice i Lille baj baj 2/3
Portugalia: 1 - Braga. 1/3 Arouca i Rio Ave baj baj.
Jak widać Włosi są liderami w LE. Nikt inny nie posiada 4 drużyn w LE (no dobra, Belgowie posiadają, ale chodziło mi o ligi topowe) i 3 z 4 drużyn będzie miało więcej słabszych niż lepszych rywali, przynajmniej na papierze. Inter i Fiorentina są w pierwszym koszyku (tak jak i Man UTD), Roma w drugim, Southampton w trzecim i Sassuolo w ostatnim, czyli czwartym.
Po drugie, Anglia i Niemcy stracili już jakieś drużyny w pucharach, a ranking UEFA skonstruowany jest tak, że punkt zdobyty przez każdą drużynę w rankingu federacji dzieli się na liczbę drużyn w pucharach. Więc, gdy Anglicy wygrają, dostają ~0,286 ptk dla federacji, Włosi zaś 0,33. Ktoś się oburzy i powie: "Panie, co to za różnica". Na tym poziomie jest mała, ale załóżmy, że w czasie całego sezonu drużyny z Włoch i Anglii wyciągną po 20 zwycięstw. Anglicy zdobędą 5,714 punktu, Włosi zaś 6,667. to daje 0,950 różnicy.
Przed sezonem Różnica między Anglią a Włochami wynosiła 1,952 punktu,
W tym sezonie z powodu bonusów i wyników w eliminacjach (np. 4 ptk dla klubu za awans do fazy grupowej LM) spowodowały, że Anglicy odskoczyli Włochom o prawie punkt (dokładnie 0,869). Jak widać, grając z taką samą skutecznością Włosi mogą zniwelować tę stratę, a nawet się minimalnie przybliżyć.
Jeśli chodzi o analizy poszczególnych zespołów, zapraszam do dyskusji. Według mnie z grupy w LM wyjdą Juve i Napoli, a po stronie Anglii Arsenal (z drugiego, jak zawsze , Man City i Tottenham), mam wrażenie, że Leicester nie wytrzyma gry na kilku frontach i poleci. choć grupę mają strasznie biedną.
Prawie trzy punkty do nadrobienia. Smaczku dodaje fakt, że za rok Anglikom odpadają 2 punkty przewagi nad Włochami, dokładnie 2,012.
Czy Włosi zaliczą supersezon jak 2 sezony temu, gdzie byli drugą najlepszą nacją w Europie? Czy powtórzą wpadki, które miały miejsce dość często w ostatnich latach? Czy jest sens się starać i zbierać marne grosze do skarbonki i grube punkty do rankingu UEFA? Czy jako społeczność Juventusu powinniśmy wspierać włoski futbol i znienawidzonych/nielubianych piłkarzy Interu, Romy czy Napoli? Oglądajmy mecze w Europie, kibicujmy, a wszystkiego dowiemy się na początku czerwca 2017.
PS. mam nadzieję, że kogoś zainteresowały moje wypociny. Zapraszam do dyskusji jeszcze raz
- joy
- Katalończyk
- Rejestracja: 18 kwietnia 2012
- Posty: 676
- Rejestracja: 18 kwietnia 2012
Nie wiem czy wszyscy rozmawiamy o tym samym Ale z jednej strony jest LM gdzie 4 drużyny z najmocniejszych lig mają awans. Z drugiej strony temat Superligi. Moim zdaniem Pluto ma rację. Superliga powstanie prędzej czy później. Takie rozgrywki to byłoby coś na miarę NBA, NHL etc. Tylko teraz pytanie co z rozgrywkami krajowymi? Jeżeli założymy skromną liczbę 16 drużyn to i tak daje to 30 spotkań na wysokim! poziomie pomiędzy najlepszymi ekipami w europie. Więc na nie widzę tutaj miejsca dla spotkań na podwórku krajowym. Ale jest też opcja 15 meczów, bez rewanżu zdając się na wyniki losowania gospodarza. Chociaż tutaj musiałaby być raczej nieparzysta liczba drużyn, żeby każdy grał tyle samo wyjazdów co meczów u siebie. Załóżmy więc 14 spotkań przy 15 drużynach w Superlidze. Obecnie żeby zagrać w finale trzeba rozgrać 13 spotkań. Ale pula meczów eliminacyjnych (granych przez niektóre drużyny) poszerza tę liczbę. Z drugiej strony nie można tutaj sobie zlać meczu grupowego przy pewnym awansie (a nawet w fazie pucharowej) więc wysiłek większy. To jest bardzo ciężki temat. Ale realny do wdrożenia.
Osobiście wolałbym zachowanie obecnego formatu, jednak z lepszym rozwiązaniem dotyczącym doboru drużyn grających w fazie pucharowej.
Osobiście wolałbym zachowanie obecnego formatu, jednak z lepszym rozwiązaniem dotyczącym doboru drużyn grających w fazie pucharowej.
- andrusek
- Juventino
- Rejestracja: 17 października 2002
- Posty: 65
- Rejestracja: 17 października 2002
Skoro wchodzi ta reforma to można przestac emocjonowac sie rankingami lig. Jeżeli wchodzi w zycie od sezonu 18/19 to nawet jakby Wlosi wyprzedzili kogos w tym roku to zmiana ta zacznie obowiązywać od sezonu 18/19, gdzie i tak liczby miejsc dla 4 topowych lig maja byc zrownane do 4. Nabijanie punktow w LE w przypadku wprowadzenia reformy traci sens.Tobor pisze:Nie za bardzo wiedziałem pod jaki temat mam się podpiąć, więc stwierdziłem, że podepnę się tutaj, bo jest chyba najbliższy.
Już w poprzednim sezonie była bezpośrednia walka o 3 miejsce w klasyfikacji UEFA i co za tym idzie 4 miejsca w LM - 3 pewniaki i jedna w eliminacjach. Jakie ma to konsekwencje? Dla Juve na pewno słabsze - mniej kasy za prawa do transmisji, która, nie ma co się oszukiwać, jest motorem finansowym drużyny. Dla Serie A - chyba pozytywne, może w końcu leśne dziadki z Mediolanu czy rozsypujących się Olimpico i Sao Paolo pomyślą nad rozwojem piłki włoskiej, a może znowu rozsiądą się wygodnie i zaczną przeliczać banknociki.
Jesteśmy u progu kolejnego sezonu LM, tutaj Serie A wypada "imponująco" z dwoma drużynami w fazie grupowej. Jak mają się sąsiednie ligi? Spójrzmy,
Hiszpania: 4 - Real, Barcelona, Sevilla, Atletico, skuteczność 4/5.
Niemcy: 4 - Bayern. Borussia, Bayer i Moenchengladbach. 4/4
Anglia: 4 - Leicester, Arsenal, Man City i Tottenham. 4/4
Francja: 3 - PSG, Lyon, Monaco. 3/3
Portugalia: 3 - Benfica, Sporting, Porto 3/3
Włochy: 2 - Juventus, Napoli 2/3
Rosja: - CSKA, Rostov 2/2
Jak widać tylko Hiszpanie i Włosi stracili drużyny, przy czym Hiszpanie i tak mieli jedną w gratisie. Patrząc po samej LM nie wygląda to obiecująco.
Jednak, wbrew pozorom ranking UEFA premiuje bardziej zespoły grające w Lidze Europy. Znaczy liczba punktów zdobytych przez klub jest taka sama: 2 - zwycięstwo, 1 - remis, ale patrząc na stosunek jakość przeciwników/punkt, takiej Romie łatwiej jest wygrać z AZ Alkmar niż Barceloną. Oczywiście nie brakuje tam silnych drużyn jak Man UTD, wyżej wspomniana Roma, Villareal, ale klasa przeciwników jest znacznie niższa.
Jak wyglądają topowe ligi w LE?
Hiszpania: 3 - Athletic Bilbao, Villareal, Celta Vigo 3/3
Niemcy: 2 - Schalke i Mainz. Herta baj baj. 2/3
Anglia: 2 - Man UTD, Southampton. West Ham baj baj. 2/3
Włochy: 4 - Inter, Roma, Fiorentina. Sassuolo. 4/4
Francja: 2 - Saint Etienne. Nice i Lille baj baj 2/3
Portugalia: 1 - Braga. 1/3 Arouca i Rio Ave baj baj.
Jak widać Włosi są liderami w LE. Nikt inny nie posiada 4 drużyn w LE (no dobra, Belgowie posiadają, ale chodziło mi o ligi topowe) i 3 z 4 drużyn będzie miało więcej słabszych niż lepszych rywali, przynajmniej na papierze. Inter i Fiorentina są w pierwszym koszyku (tak jak i Man UTD), Roma w drugim, Southampton w trzecim i Sassuolo w ostatnim, czyli czwartym.
Po drugie, Anglia i Niemcy stracili już jakieś drużyny w pucharach, a ranking UEFA skonstruowany jest tak, że punkt zdobyty przez każdą drużynę w rankingu federacji dzieli się na liczbę drużyn w pucharach. Więc, gdy Anglicy wygrają, dostają ~0,286 ptk dla federacji, Włosi zaś 0,33. Ktoś się oburzy i powie: "Panie, co to za różnica". Na tym poziomie jest mała, ale załóżmy, że w czasie całego sezonu drużyny z Włoch i Anglii wyciągną po 20 zwycięstw. Anglicy zdobędą 5,714 punktu, Włosi zaś 6,667. to daje 0,950 różnicy.
Przed sezonem Różnica między Anglią a Włochami wynosiła 1,952 punktu,
W tym sezonie z powodu bonusów i wyników w eliminacjach (np. 4 ptk dla klubu za awans do fazy grupowej LM) spowodowały, że Anglicy odskoczyli Włochom o prawie punkt (dokładnie 0,869). Jak widać, grając z taką samą skutecznością Włosi mogą zniwelować tę stratę, a nawet się minimalnie przybliżyć.
Jeśli chodzi o analizy poszczególnych zespołów, zapraszam do dyskusji. Według mnie z grupy w LM wyjdą Juve i Napoli, a po stronie Anglii Arsenal (z drugiego, jak zawsze , Man City i Tottenham), mam wrażenie, że Leicester nie wytrzyma gry na kilku frontach i poleci. choć grupę mają strasznie biedną.
Prawie trzy punkty do nadrobienia. Smaczku dodaje fakt, że za rok Anglikom odpadają 2 punkty przewagi nad Włochami, dokładnie 2,012.
Czy Włosi zaliczą supersezon jak 2 sezony temu, gdzie byli drugą najlepszą nacją w Europie? Czy powtórzą wpadki, które miały miejsce dość często w ostatnich latach? Czy jest sens się starać i zbierać marne grosze do skarbonki i grube punkty do rankingu UEFA? Czy jako społeczność Juventusu powinniśmy wspierać włoski futbol i znienawidzonych/nielubianych piłkarzy Interu, Romy czy Napoli? Oglądajmy mecze w Europie, kibicujmy, a wszystkiego dowiemy się na początku czerwca 2017.
PS. mam nadzieję, że kogoś zainteresowały moje wypociny. Zapraszam do dyskusji jeszcze raz
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 6949
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
zmiana jest dopiero w fazie projektu więc UEFA asekuracyjnie "wylosowała" Lisom i Spursom tak łatwo jak się tylko dało, żeby przypadkiem nie odpadły, Włosi w walce o 3 miejsce muszą nie tylko walczyć z rywalami na boisku ale i UEFA a to wcale nie jest łatwa walka co pokazali sędziowie w 1/16 czy tam 1/8 LE w poprzednim sezonie
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?