Polityka

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
meda11

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 grudnia 2007
Posty: 1081
Rejestracja: 24 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 16 czerwca 2016, 19:59

Co innego dać przydupasowi nachapać się kasy przy produkcji TV czy "wiatrakach", a co innego ciągnąć za uszy przyszłego lekarza. Jak przydupas przytuli kasę za ustawienie przetargu to Tobie i mi raczej nic wielkiego się nie stanie. Ale jak taki "lekarz" popełni błąd to skutki mogą być opłakane.


Obrazek
Makiavel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lutego 2011
Posty: 2824
Rejestracja: 26 lutego 2011

Nieprzeczytany post 16 czerwca 2016, 20:26

Dlaczego tutaj ludzie tak masowo komentują rzeczy, których nie rozumieją?
Jeśli te doniesienia medialne są prawdziwie to córka Kopacz, KTÓRA LEKARZEM ZOSTAŁA NA TAKICH SAMYCH WARUNKACH JAK KAŻDY INNY LEKARZ, miała ułatwione zdobycie pewnego przywileju, który na ogól przyznawany jest tylko kilku najlepszym studentom. To oczywiście wciąż nepotyzm, którego nie bronię, ale pisanie, że to coś innego niż obsadzanie przez PiS swoimi kolesiami spółek, to nieporozumienie. Chyba, że w odwrotnym sensie- córka Kopacz miała kwalifikacje do tego, w czym jej mama (podobno) pomogła, natomiast 90% ziomków PiSu nie ma jakichkolwiek kompetencji do robienia tego, co robią, a z pozostałych 10% 9 na 10 ma mierne albo przynajmniej gorsze niż osoba, którą zmieniają.


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 16 czerwca 2016, 20:42

meda11 pisze:
Co innego dać przydupasowi nachapać się kasy przy produkcji TV czy "wiatrakach", a co innego ciągnąć za uszy przyszłego lekarza. Jak przydupas przytuli kasę za ustawienie przetargu to Tobie i mi raczej nic wielkiego się nie stanie. Ale jak taki "lekarz" popełni błąd to skutki mogą być opłakane.
Przyznaję Ci "Złotego Sasina" za najlepsze wytłumaczenie nepotyzmu pod tezę :) Gratulacje!


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 17 czerwca 2016, 09:25

Makiavel pisze:Jak zwykle Vimes zajmuje się głupotami, zamiast patrzeć na ręce rządzącym
Wypraszam sobie, to nie są głupoty. Po pierwsze, dr hab. Wojciech Krysztofiak jest uznanym filozofem, publikującym w czasopismach z listy filadelfiskiej i byłym kandydatem na rektora Uniwersytetu Szczecińskiego. Zatem skoro ten akademicki intelektualista pisze, że: "10 czerwca rozpoczynają się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Startuje w nich reprezentacja Polski. Jej zwycięstwa wzmocnią falę brunatnego nacjonalizmu zalewającą nasz kraj. Dlatego też z antypisowskiego punktu widzenia, polskim piłkarzom należy życzyć wszystkich przegranych meczów oraz kompromitacji sportowej" to uważam, iż jego wypowiedzi nie można pominąć milczeniem.

Po drugie, należy zauważyć, że głos pana dr hab. Wojciecha Krysztofiaka dobitnie świadczy o tym, iż Polska wreszcie nadrabia pod tym względem zaległości wobec tzw. "cywilizowanego świata", w którym już od dawna istnieje formacja, którą nazwałbym "lewicą internacjonalistyczną". Charakterystycznymi cechami tej formacji jest ksenofilia i oikofobia, czyli wstręt i pogarda dla własnego narodu połączona z umiłowaniem tego co obce. Przedstawiciele tej formacji stają się szczególnie aktywni w czasie wydarzeń, podczas których wśród ludzi ożywia się poczucie wspólnoty narodowej takich imprezy sportowe czy święta narodowe vide: niesławny artykuł z "Gazety Wyborczej" zatytułowany "Patriotyzm jest jak rasizm" lub "World Cup Patriotism in Berlin: Immigrants Defend the Flag While Left-Wing Germans Tear It Down", gdzie przedstawiciele niemieckiej lewicy internacjonalistycznej uciekają się nie tylko do agresji słownej, ale również fizycznej nawet wobec imigrantów, którzy próbują się zasymilować z lokalną społecznością.

Zresztą spójrz na to jak do wczorajszego meczu odnosi się jeden z największych hejterów PiS-u:

Obrazek

https://twitter.com/PanWaldemar/status/ ... 1056447488

Pan Waldemar Kuczyński wręcz się cieszy z tego, że Polska nie wygrała, zapewne dlatego, że w naszych rodakach odrodziłyby się "demony nacjonalizmu" jak to zwykła pisać "Gazeta Wyborcza".

Poza tym, Makiavelu czyż to nie jeden z Twoich autorytetów powiedział, że "Polska to brzydka panna bez posagu, która nie powinna być zbytnio wybredna"? Polacy powinni mieć w podświadomości poczucie niższości, w żadnym razie nie mogą czuć się lepsi od "prawdziwych Europejczyków" takich jak Niemcy pod żadnym względem, a wygrana reprezentacji mogłaby takie poczucie dać choćby na chwilę, więc dobrze, że Polska nie wygrała, prawda?


Obrazek
deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 17 czerwca 2016, 11:24

Pan Waldemar to już starszy człowiek. Śledzenie go na TT przekracza moje zdolności poznawcze. Mój tatko zwykł o takich powtarzać „byle co je, byle co gada".


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Makiavel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lutego 2011
Posty: 2824
Rejestracja: 26 lutego 2011

Nieprzeczytany post 17 czerwca 2016, 18:06

Vimesie czy są jakieś granice kompromitacji, których nie przekroczysz w oczach nieco bardziej rozgarniętych użytkowników Juvepoland by zaimponować szczypkom, don mateom i innych smokom? Jeśli chcesz zarzucić Bartoszewskiemu brak patriotyzmu to delikatnie rzecz ujmując idź się przewietrzyć a brutalnie - palnij się mocno w czoło na otrzeźwienie. I zapamiętaj raz na zawsze: Ziemkiewicz, Kaczyński, Kamiński, Kukiz i wszyscy ci twoi idole z PiSu i okolic razem wzięci nie zrobili nawet 1/100 tego dla Polski, co Bartoszewski. A jeśli nie jesteś w stanie zrozumieć jego wypowiedzi, to po prostu się nimi nie posługuj. Niestety, jak widzę, w tym podobny jesteś do Waszczykowskiego i dyplomatołków z PiSu (znów mówiąc Bartoszewskim) którzy sobie tej prostej lekcji nie przyswoili. Polska nie jest ani tak bogata, ani tak potężna militarnie, ani nie ma tak cennych złóż naturalnych by móc prowadzić politykę tupania nóżką. Nie nogą, nóżką, bo dla świata Polska ma nóżki. Ten kto tego nie rozumie nie powinien w ogóle się wypowiadać na tematy międzynarodowe.


szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 5533
Rejestracja: 18 marca 2007
Otrzymał podziękowanie: 24 razy

Nieprzeczytany post 17 czerwca 2016, 19:11

Z tak gównianym podejściem jak to doktoranckie to Polska zawsze będzie nijaka.


Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 17 czerwca 2016, 19:32

Winston Churchill twierdził, że "Dyplomata to człowiek, który dwukrotnie się zastanowi, zanim nic nie powie". Inna bardziej żartobliwa definicja mówi, że "Dyplomata to człowiek, który potrafi powiedzić ci, żebyś spier***** w taki sposób, że poczujesz podekscytowanie przed zbliżającą się podróżą".

Władysław Bartoszewski był dyplomatą, ale chyba nie przejmował się tymi definicjami, kiedy mówił o swoim kraju lub o swoich rodakach. Wypowiedź o własnej ojczyźnie, że "Polska to brzydka panna bez posagu, która nie powinna być zbytnio wybredna" jest nie tylko niedyplomatyczna, ale wręcz ordynarna i przyczynia się do budowania w Polakach poczucia niższości. Podobnie jak inna wypowiedź Pana Bartoszewskiego: "Mieszkałem na drugim piętrze kamienicy pełnej inteligencji przy ul. Mickiewicza 37 w Warszawie. Jeśli ktoś się bał, to nie Niemców. Gdy niemiecki oficer zobaczył mnie na ulicy i nie miał rozkazu aresztowania, nie musiałem się go obawiać. Ale gdy sąsiad Polak zauważył, że kupiłem więcej chleba niż normalnie, wtedy musiałem się bać". Jak wiadomo Niemcy podczas II wojny światowej stosowali się do rycerskiego kodeksu honorowego, a Polacy tylko czekali na okazję, żeby sprzedać sąsiada za garść srebrników ;).

Dyplomata powinien chyba przywiązywać dużą wagę nie tylko do treści, ale również do formy wypowiedzi i zanim otworzy usta zastanowić się jak jego wypowiedź może zostać odebrana.

Poza tym, ten cytat był tylko dodatkiem do treści całego posta, bo dopuszczam możliwość, że niektóre wypowiedzi pana Bartoszewskiego z racji wieku mogły być nie do końca przemyślane.

Jakby ktoś chciał sobie przeczytać to proszę, Roger Scruton "Oikofobia i ksenofilia".

-----------------------------

Temat stadniny w Janowie Podlaskim nie bardzo mnie interesował, ale niektórzy byli nim podekscytowani, więc odnotujmy, że partacze z PiS-u rozstrzygnęli już konkurs na nowego prezesa, którym został Sławomir Pietrzak. Jak myślisz Makiavelu nadaje się czy konkurs ustawiony?


Obrazek
Makiavel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lutego 2011
Posty: 2824
Rejestracja: 26 lutego 2011

Nieprzeczytany post 17 czerwca 2016, 23:52

Widzę, że pozazdrościłeś kompromitacji Marcie Kaczyńskiej i także postanowiłeś podzielić się ze światem swoimi refleksjami na temat okupacji niemieckiej. Skoro oboje jesteście tacy kompetentni powiedz mi, jak się żyło w Warszawie w czasie II wojny światowej? Czego się najbardziej bałeś, czego unikałeś w trosce o swoje życie? A nie czekaj... zarówno Kaczyńska, jak i Ty o okupacji mogliście jedynie poczytać w książce historycznej i obejrzeć "Zakazane piosenki", podczas gdy Bartoszewski był w KL Auschwitz z ulicznej łapanki, był żołnierzem AK i uczestnikiem PW, który spędził w okupowanej Warszawie większość wojny.

Bartoszewski ma ogromne, nieprzecenione zasługi w relacjach Polsko-Niemieckich i nie tylko. Przemawiał i był oklaskiwany przez niemiecki parlament i, jak sam słusznie zauważył, nie przypomina sobie, żeby jego wystąpienie (a faktycznie miał, jak na dyplomatę, mocny język) było wygłaszane z kolan. Prawda jest taka, że tam gdzie przemawiał Wałęsa czy Bartoszewski, Szydło, Duda czy Waszczykowski mogą ewentualnie pójść na wycieczkę, jako turyście.

Nie wiem czemu uparłeś się na kompromitowanie z tym cytatem o pannie niespecjalnie urodziwej i bez posagu. Przecież chyba nie jesteś takim kretynem i ignorantem jak twoi koledzy i wiesz, że jesteśmy, przy dobrych wiatrach, państwem w trzeciej lidze światowej a obecnie to okręgowej gramy. Nie jesteśmy supermocarstwem, jak USA ani nie zbliżamy się do tego statusu, jak Chiny. Nie jesteśmy potęgą gospodarczą, jak Japonia, Niemcy, Wielka Brytania. Nie mamy złóż ropy naftowej, jak Arabia Saudyjska, potęgi militarnej (choćby już tylko atomowej) Rosji, potencjału ludnościowego Indii. Nie jesteśmy kluczowym partnerem USA na Bliskim Wschodzie, jak Izrael, nie możemy się równać z Francja ani gospodarczo, ani politycznie. Długo tak mogę mnożyć oczywistości by dojść do tej konkluzji, co Bartoszewski - musimy być państwem przyjaznym, otwartym, dbającym o swoje interesy ale nie tupiącym małą nóżką, tylko wchodzącym w korzystne alianse. PiS tego nie rozumiał i nie rozumie. Rządy nie-PiSu (na szczęście większość z ostatnich 27 lat) to byli wybitni specjaliści od polityki zagranicznej i trzeźwe spojrzenie na sprawę. W niespełna 10 lat NATO, 15 UE, dobre relacje z Niemcami, Francją, normalizacja stosunków z Rosją. Dziś naszymi sojusznikami w Europie nie są Niemcy, Francuzi, Hiszpanie, Włosi tylko Rumuni i Węgrzy, którzy nas, brzydko mówiąc, wydymają, jak tylko będzie okazja, bo Orban to jest format, o jakim Kaczyński może pomarzyć. Do tego rząd z jednej strony chce wsparcia USA i ścisłej współpracy, z drugiej obraża senatorów, byłych i przyszłych prezydentów a w szeregach partii rządzącej do niedawna był człowiek (zmarł) który stwierdził, że Obama jest zwiastunem kresu cywilizacji białego człowieka (głosiciel tej tezy dalej w PiSie jest...chyba, że go wyrzucili po Madrycie).

Nowy prezes, w przeciwieństwie do pierwszego, widział już w życiu konie i zna się na rzeczy raczej. Jak już zrujnowali stadninę to poszli po rozum do głowy.


http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiat ... 53683.html no tak, to nie był imigrant, to już nikt nie napisze. Proponuje zamiast zajmować się imigrantami najpierw zając się skrajną prawicą w Europie, przypominając, że według danych statystycznych to grupa odpowiadająca za przygniatającą większość aktów terroryzmu w Europie.


Smok-u

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 31 maja 2008
Posty: 1535
Rejestracja: 31 maja 2008
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Nieprzeczytany post 18 czerwca 2016, 00:03

Może gdyby Bartoszewski bał się trochę bardziej Niemców i nie czuł się mega bezpiecznie w ich towarzystwie, to by w łapance go nie złapali :prochno:.


Alex96

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lutego 2014
Posty: 788
Rejestracja: 14 lutego 2014

Nieprzeczytany post 18 czerwca 2016, 00:18

Przecież to wstyd wszystko komentować. Makiavel, żyjący w matrixie usiłujący bronic wypowiedzi Władysława Bartoszewskiego pseudonim profesor... Który opuścił obóz ze względu na zły stan zdrowia... Serio?
Wg mnie idzie gruba kasa za te posty.


Makiavel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lutego 2011
Posty: 2824
Rejestracja: 26 lutego 2011

Nieprzeczytany post 18 czerwca 2016, 00:27

http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60 ... 53630.html

Czekam na sprostowania i pokajanie się tych co już wydali wyrok na policjantów i bronili Wiplera.


Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 18 czerwca 2016, 01:01

Makiavel pisze:Widzę, że pozazdrościłeś kompromitacji Marcie Kaczyńskiej i także postanowiłeś podzielić się ze światem swoimi refleksjami na temat okupacji niemieckiej. Skoro oboje jesteście tacy kompetentni powiedz mi, jak się żyło w Warszawie w czasie II wojny światowej? Czego się najbardziej bałeś, czego unikałeś w trosce o swoje życie? A nie czekaj... zarówno Kaczyńska, jak i Ty o okupacji mogliście jedynie poczytać w książce historycznej i obejrzeć "Zakazane piosenki", podczas gdy Bartoszewski był w KL Auschwitz z ulicznej łapanki, był żołnierzem AK i uczestnikiem PW, który spędził w okupowanej Warszawie większość wojny.
Makiavelu, po kim jak po kim, ale akurat po Tobie jako młodym przedstawicelu polskiej nauki spodziewałem się znacznie wyższego poziomu dyskusji. Jeżeli ja nie mogę się wypowiadać o czasach okupacji, bo wtedy nie było mnie na świecie to powiedz mi jakim prawem Bronisław Geremek napisał swoją pracę doktorską o "Najemnej sile roboczej w rzemiośle Paryża XIII-XV wieku"? Czy Bronisław Geremek żył w XIII-XV wieku, żeby zabierać głos na ten temat? Podobnie jakim prawem Bronisław Geremek ośmielał się wypowiadać w swojej habilitacji na temat grup marginesu społecznego w średniowiecznym Paryżu skoro nie było go wtedy na świecie? Pójdźmy dalej, jakim prawem historycy ośmielają się pisać przykładowo o Juliuszu Cezarze skoro urodzili się dwa tysiące lat po nim? Kompromitujący w tym przypadku jest co najwyżej poziom Twojej "doktoranckiej" argumentacji :lol:.
Makiavel pisze:Bartoszewski ma ogromne, nieprzecenione zasługi w relacjach Polsko-Niemieckich i nie tylko. Przemawiał i był oklaskiwany przez niemiecki parlament i, jak sam słusznie zauważył, nie przypomina sobie, żeby jego wystąpienie (a faktycznie miał, jak na dyplomatę, mocny język) było wygłaszane z kolan. Prawda jest taka, że tam gdzie przemawiał Wałęsa czy Bartoszewski, Szydło, Duda czy Waszczykowski mogą ewentualnie pójść na wycieczkę, jako turyście.
Szanuję przeszłe zasługi Pana Bartoszewskiego dla Polski, ale z ich powodu nie będę przymykać oczu na jego późniejsze skandaliczne wypowiedzi, które być może były spowodowane sędziwym wiekiem. Twoja pogarda dla obecnego prezydenta i obecnej premier jest użytkownikom tego forum znana i nie musisz jej podkreślać na każdym kroku. Przy okazji, "polsko-niemieckich", przymiotniki utworzone od nazw krajów piszemy małą literą ;).
Makiavel pisze:Nie wiem czemu uparłeś się na kompromitowanie z tym cytatem o pannie niespecjalnie urodziwej i bez posagu. Przecież chyba nie jesteś takim kretynem i ignorantem jak twoi koledzy i wiesz, że jesteśmy, przy dobrych wiatrach, państwem w trzeciej lidze światowej a obecnie to okręgowej gramy.
Szanuję swój kraj i nie używam wobec niego pejoratywnych terminów. Podobnie staram się nie obrażać użytkowników naszego forum dyskusyjnego nazywając ich "kretynami" czy "ignorantami", bo z faktu, że niektórzy ludzie na tym forum się ze mną nie zgadzają nie wynika prawo do ich obrażania. Polska w UE jest państwem porównywalnym do Hiszpanii i deprecjonowanie jej znaczenia jakiego Ty się dopuszczasz jest przejawem wspomnianej wcześniej oikofobii.

Poza tym w niedzielę przyjeżdża do Polski przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xin Jinping, dla takich wschodzących potęg jak Chiny jesteśmy interesującym partnerem i warto z tego korzystać. Pozwól, że zacytuję eksperta: "[Chiny] chcą mieć tutaj, w środkowej Europie, grupę państw, najchętniej z wyraźnym przywództwem, z którymi oni mogliby rozmawiać i współpracować. Myślę, że jeżeli Polska to rozegra dobrze, to mamy szansę być takim regionalnym przywódcą". Zatem Makiavelu nie wstydź się bycia Polakiem, bo my nie jesteśmy "brzydką panną bez posagu, która nie może być wybredna" ;).
Makiavel pisze: http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60 ... 53630.html

Czekam na sprostowania i pokajanie się tych co już wydali wyrok na policjantów i bronili Wiplera.
Wyroku na policjantów nie wydawałem, ale w ich wersję powątpiewałem i Wiplera faktycznie broniłem, bo dopóki człowiek nie zostanie skazany korzysta z domniemania niewinności. Jak widać Wipler na obronę nie zasłużył, więc się pokornie kajam.


Obrazek
Alex96

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lutego 2014
Posty: 788
Rejestracja: 14 lutego 2014

Nieprzeczytany post 18 czerwca 2016, 09:16

Makiavel pisze:http://fakty.tvn24.pl/ogladaj-online,60 ... 53630.html

Czekam na sprostowania i pokajanie się tych co już wydali wyrok na policjantów i bronili Wiplera.
Ja natomiast ogladalem nagrania i ten wyrok to jakas farsa.
Vimes piszesz tak jakby to malo skandalicznych wyroków wydała III RP...


Makiavel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 lutego 2011
Posty: 2824
Rejestracja: 26 lutego 2011

Nieprzeczytany post 18 czerwca 2016, 11:14

Historia, w kategoriach naukowych, korzysta z pewnych metod, ma swoją metodykę. Najlepszym źródłem historycznym jest, co oczywiste, relacja naocznego świadka. Bartoszewski był świadkiem tych wydarzeń, napisał zresztą sporo książek o tym okresie. Kwestionowanie jego opinii w oparciu o to, co się Tobie czy Kaczyńskiej wydaje, jest kompromitujące dla was. Skoro człowiek, który żył w tamtych czasach i był w centrum wydarzeń, jego środowisko to było AK i ludzie stawiający czynny opór okupacji a także ratujący Żydów, mówi, że takie lęki wtedy bardziej odczuwano od innych, to na jakiej podstawie Kaczyńska albo Ty możecie to kwestionować? Macie odmienne doświadczenia?

Vimesie, protestujesz przeciwko politycznej poprawności, ale sam jej hołdujesz tutaj. Jak inaczej nazwać człowieka, który pisze: "Może gdyby Bartoszewski bał się trochę bardziej Niemców i nie czuł się mega bezpiecznie w ich towarzystwie, to by w łapance go nie złapali prochno." Na to jest tylko jedno słowo. Natomiast ignorant to ignorant, twoich pochlebcy tutaj nie mają wiedzy na tematy, na które próbują się wymądrzać, więc są ignorantami. Prosta sprawa.
Poza tym w niedzielę przyjeżdża do Polski przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xin Jinping, dla takich wschodzących potęg jak Chiny jesteśmy interesującym partnerem i warto z tego korzystać. Pozwól, że zacytuję eksperta: "[Chiny] chcą mieć tutaj, w środkowej Europie, grupę państw, najchętniej z wyraźnym przywództwem, z którymi oni mogliby rozmawiać i współpracować. Myślę, że jeżeli Polska to rozegra dobrze, to mamy szansę być takim regionalnym przywódcą". Zatem Makiavelu nie wstydź się bycia Polakiem, bo my nie jesteśmy "brzydką panną bez posagu, która nie może być wybredna" wink.
Pięknie się Vimesie zaorałeś. Twój "ekspert" jest... lektorem chińskiego na Uniwersytecie Warszawskim :prochno: Faktycznie, wybitny znawca tematu :rotfl: Mogę Ci od ręki wskazać kilku lepszych, bo chyba masz deficyt. Obawiam się, że oni jednak nie podzielą tego poglądu. Może dlatego, że mają gruntowną wiedzę na temat stosunków międzynarodowych :think: Chińczycy mają na świecie jednego równoważnego partnera - USA, drugiego, który wypadł z tego kręgu - UE, poza tym kilku wagi juniorcięzkiej, a Polska to dla nich waga piórkowa. Oczywiście dobrze jest nawiązywać z nimi relacje handlowe, starać się intensyfikować współpracę, ale NIGDY nie będziemy dla nich ważnym partnerem.
To raz. Dwa, że nikt w Europie, nawet państwa Grupy Wyszehradzkiej ani Rumunia, nie będą Polski słuchać, bo niby po co? Liderem dla tych państw mogliśmy być, gdy nas poważano w Berlinie i Paryżu, gdy w USA miano o nas dobrą opinię. Teraz to jest granie na alibi: małe państewka wzajemnie pocieszają się, że mają sojusz, gdy im nie wychodzi na większą skalę. Przecież w Polsce przeciwstawia się popsucie relacji z USA, Niemcami... sojuszem z Węgrami i Rumunią. To niepoważne.


ODPOWIEDZ