Liga Mistrzów 2015/16
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 4280
- Rejestracja: 03 marca 2008
Niezłą głupotę teraz napisałeś. Nie oceniaj tego jakie przeżywam emocje, bo nie wiesz tego i nigdy się nie dowiesz. Od jakiegoś czasu trafiam na twoje posty na tym forum i takiego malkontenctwa to nawet Pumex nie uprawia. Po co kibicujesz temu klubowi? Żeby jęczeć na każdym kroku o tym, że jesteśmy słabsi od innych i przegrywamy wszystko? Jakby nikt nie widział tego jakie osiągamy wyniki.LordJuve pisze:
Dla mnie to jest zwykłe stwierdzenie faktu, żadne "jęczenie". Jak Ty oceniasz nasze wyniki w finałach? Mówisz sobie: "spoko, stało się". No to dla mnie jest to dowód tego, że Ci nie zależy, że nie wiążesz z tymi porażkami żadnych emocji.
- Alexinhio-10
- Juventino
- Rejestracja: 16 września 2009
- Posty: 2950
- Rejestracja: 16 września 2009
Znow wygral faworyt. Przykre to... :
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Więc moje malkontenctwo wynika z emocji, które przeżywam w związku z tym, iż jestem kibicem Juve. Na zasadzie analogii: odczep się Pan od moich emocji, bo nie wiesz, co przeżywam.ewerthon pisze: Niezłą głupotę teraz napisałeś. Nie oceniaj tego jakie przeżywam emocje, bo nie wiesz tego i nigdy się nie dowiesz. Od jakiegoś czasu trafiam na twoje posty na tym forum i takiego malkontenctwa to nawet Pumex nie uprawia. Po co kibicujesz temu klubowi? Żeby jęczeć na każdym kroku o tym, że jesteśmy słabsi od innych i przegrywamy wszystko? Jakby nikt nie widział tego jakie osiągamy wyniki.
Po co kibicuję temu klubowi? Dobre pytanie. Z pewnością nie po to, by zakładać różowe okulary i zapominać o porażkach.
Juventus jest jedynym klubem piłkarskim na świecie, którego darzę niezmiennym uczuciem (nie potrafię zdefiniować jakim), więc dlatego mu kibicuję.
To chyba wystarczająco dobry powód?
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 4280
- Rejestracja: 03 marca 2008
Nikt tu nie mówi o zakładaniu różowych okularów. Nikt nie mówi, że Juventus jest najsilniejszym klubem na świecie, ale przeginanie w drugą stronę też nie jest dobre. Jak czytam niektóre posty, to mam wrażenie, że jestem na forum Sampdorii. Nie trzeba zapominać o porażkach, ale wspominanie o nich na każdym kroku na pewno też dobre nie jest.LordJuve pisze:
Po co kibicuję temu klubowi? Dobre pytanie. Z pewnością nie po to, by zakładać różowe okulary i zapominać o porażkach.
To chyba wystarczająco dobry powód?
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
Nie wspominam na każdym kroku. Co więcej, nie mam też w zwyczaju wchodzić na forum po meczu i wygranej w Serie A, by pisać coś w stylu: "yea! yea! super mecz" + jakieś subtelne i amatorskie ocenki zawodników. Zapewne stąd Twoje wrażenie, że tylko krytykuję Juve.ewerthon pisze: Nikt tu nie mówi o zakładaniu różowych okularów. Nikt nie mówi, że Juventus jest najsilniejszym klubem na świecie, ale przeginanie w drugą stronę też nie jest dobre. Jak czytam niektóre posty, to mam wrażenie, że jestem na forum Sampdorii. Nie trzeba zapominać o porażkach, ale wspominanie o nich na każdym kroku na pewno też dobre nie jest.
Natomiast to moje marudzenie w tym temacie wynika z tego, że kolejny raz (nie)"galaktyczni" wygrywają puchar LM - w zasadzie w sposób, jakiego się można było spodziewać.
Co mam sobie pomyśleć jako kibic Juve, który coś tam wie - przecież <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> można dostać, jak się porówna statystyki takiego Realu i Juve w finale LM. Ba, nie trzeba się nawet do Realu porównywać... przebrzydły inter ma lepsze staty, niż Juve. Całe szczęście my mamy dobre perspektywy, a oni są na miejscu, które najlepiej ich charakteryzuje.
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 3057
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Arbuzini pisze:Stary, Ty jesteś fanem Realu. Wyprowadź mnie z błędu jeśli się mylę, ale bądź uczciwy z nami i samym sobą.Makiavel pisze:Bredzącym o tym, że Real nic nie grał w tym sezonie przypominam, że Atletico gra w tej samej lidze i podobnie, jak w finale LM, w sezonie ligowym również było gorsze od Realu, zajmując miejsce za ich plecami.
Czyli napisałem nieprawdę? Real nie zajął wyższego miejsca w lidze od Atletico? Bo jeśli zajął to nie wiem o co Ci chodzi. Tak więc, jeśli napisałem nieprawdę to przyznaje się, że jestem kibicem Realu, jeśli zaś napisałem prawdę to znaczy, że Ty masz kompleks tego klubu.
@Maly Pytanie czy Ramos nie był ciągnięty od chwili gdy piłka z wolnego nie poszła w pole karne. To raz. Dwa, z tego co pamiętam jesteś sędzią. Nigdy nie popełniłeś błędu bo nie dostrzegłeś czegoś, co bez powtórki telewizyjnej jest niemożliwe do dostrzeżenia? Jeśli możesz z całą pewnością orzec, że tak, to Ci gratuluję. Rozumiałbym pretensje gdyby Ramos stał w innej linii niż ostatni obrońca Atletico. Ale on się z nim szarpał i był wysunięty o kawałek swojego ciała. Sytuacja, która absolutnie mieści się w granicach dopuszczalnego błędu w piłce nożnej. Czepianie się takiego błędu to jak czepianie się tego, że mur został ustawiony 40 centymetrów za daleko przy rzucie wolnym.
Real w tym meczu stworzył więcej sytuacji, byli drużyną lepszą. Wbrew opiniom tutejszych ekspertów to Atletico nie wytrzymało kondycyjnie dogrywki a komentarze tutaj zmierzają w kierunku stwierdzenia, że gracze Realu mieli szerszą bramkę w karnych.
Real ma ogromne pieniądze, daje gwarancje walki o największe tytuły dlatego grają w tym klubie wybitni piłkarze. Dlatego też wygrywają kolejne trofea. Odbieranie im tytułów, które tutaj postulują niektórzy, jest po prostu idiotyzmem. Szczególnie w opinii ludzi, którzy śmią nazywać się kibicami Juventusu.
A gdybać to też można. Może gdyby sędzia uznał gola Moraty z Bayernem to w półfinale Atletico grałoby z nami i może by przegrali i w ogóle by ich nie było w finale, więc może w ogólnym rozrachunku sędziowie im w tych rozgrywkach pomogli?
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- sebastian10
- Juventino
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
- Posty: 665
- Rejestracja: 05 grudnia 2005
dobrze byc kibicem realu tak często wygrywać Lm cos wspaniałego nie wazne czy byli najlepsi czy sędzi im pomógł czy inne, ale maja ten puchar wiele klubów i kibiców musi czekać 20 lat . Mam nadzieje ze dożyje jeszcze wygrana juve w tych rozgrywkach .
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 4162
- Rejestracja: 26 maja 2005
No i nasz klub musi o to zadbać. Przynajmniej próbować.Makiavel pisze:
Real ma ogromne pieniądze, daje gwarancje walki o największe tytuły dlatego grają w tym klubie wybitni piłkarze. Dlatego też wygrywają kolejne trofea.
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 3057
- Rejestracja: 26 lutego 2011
@LordJuve nasz klub próbuje, ostatnio idzie mu nieźle. W zeszłym roku finał, w tym roku pech + błędy sędziów (absolutnie nieporównywalne z tym z finału LM). W przyszłym sezonie będziemy w gronie faworytów, szczególnie jeśli okienko nie zmusi nas do przebudowy składu, jak rok temu. Klucz to w ataku utrzymać Moratę albo zastąpić go Zlatanem/Cavanim (nie żadne wynalazki typu Berardi czy inne wymianiane), wzmocnić prawą obronę i ściągnąć Pjanica albo kogoś jego pokroju do środka. W sumie nawet bez Pjanica ale z tymi dwoma transferami z Barcelony przy utrzymaniu Pogby powinno być ok.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- panlider
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2008
- Posty: 1627
- Rejestracja: 05 października 2008
Czy tylko ja odniosłem wrażenie, że ten mecz był zwyczajnie kiepski? Przez większą część pierwszej połowy (po bramce dla Realu), gadałem z kumplami i prawie go nie oglądałem, a mam wrażenie, że kompletnie nic nie straciłem (zresztą powtórki w przerwie potwierdziły moje przekonanie).
Bramka dla Realu praktycznie zabiła pierwszą połowę, a pisanie, że sędzie mógł się pomylić, bo Ramos tylko trochę wystawał, to już taka głupota, że głowa mała. Błąd jest błędem i tyle w temacie, kolejny mecz w tym sezonie, w którym sędzia odcisnął swoje piętno. :doh: Powoli staje się to normą w europejskich pucharach (vide skandaliczne sędziowanie w finale LE).
Real był wczoraj lepszy, aczkolwiek mieli niesamowicie łatwą ścieżkę do finału.
Bramka dla Realu praktycznie zabiła pierwszą połowę, a pisanie, że sędzie mógł się pomylić, bo Ramos tylko trochę wystawał, to już taka głupota, że głowa mała. Błąd jest błędem i tyle w temacie, kolejny mecz w tym sezonie, w którym sędzia odcisnął swoje piętno. :doh: Powoli staje się to normą w europejskich pucharach (vide skandaliczne sędziowanie w finale LE).
Real był wczoraj lepszy, aczkolwiek mieli niesamowicie łatwą ścieżkę do finału.
"Vincere Non È Importante È L'Unica Cosa che Conta"
rammstein pisze:dobrze, że nikt nie zakładał tematu "Polskie kluby w rozgrywkach europejskich 2017/2018"
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7363
- Rejestracja: 08 października 2002
tylko, że wtedy był poza grą a takie karne to gwiżdżą tylko dla Barcelony no może przesadzam ale po prostu takich ciągnięć jest kilka co mecz a karnych nie masz, nie wnikam już czy słusznie czy nie po prostu nie masz... Ramos nawet nie został przewrócony więc tym bardziej nie wydaje mi się by ktokolwiek tu odgwizdał karnego nawet po powtórkach... ;]Makiavel pisze:@Maly Pytanie czy Ramos nie był ciągnięty od chwili gdy piłka z wolnego nie poszła w pole karne. To raz.
oczywiście, że nie ale tu jednak bez powtórek się dało, akcja była statyczna, nikt sędziemu nie zasłaniał linii spalonego, Ramos nie wybiegał zza linii obrońców tylko w momencie przedłużenia już był przed nią o pół ciała itd. jedyne czym może się bronić liniowy w tej sytuacji to to, że nie zauważył przedłużenia jednak to także go nie broni w żaden sposób - podsumowując będąc asystentem po tamtej stronie boiska mi by było wstyd puścić taką akcję na poziomie okręgówki czy nawet A klasy a obserwator z pewnością odjął by mi za to punkty bo dobrze widziałby to z połowy boiskaMakiavel pisze:Dwa, z tego co pamiętam jesteś sędzią. Nigdy nie popełniłeś błędu bo nie dostrzegłeś czegoś, co bez powtórki telewizyjnej jest niemożliwe do dostrzeżenia?
i tu cię nie rozumiem - nie ma błędu który się mieści w granicach dopuszczalnego, ewentualnie może być nim źle wskazany wrzut po "odbijance" ale nie półmetrowy spalony na poziomie finału Ligi Mistrzów... nie w obecnych czasach gdy sędziowanie to zawód nie praca weekendowa i nie w czasach gdy technika powinna pomagać w takich sytuacjach a nie pomaga tylko dlatego, że wg pewnej grupy ignorantów technika zabije futbol... minęły lata 70 kiedy mecz pokazywano z 3 kamer i pewne rzeczy były niemożliwe ;]Makiavel pisze:Sytuacja, która absolutnie mieści się w granicach dopuszczalnego błędu w piłce nożnej.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Push3k
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Posty: 3453
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
Bo to był najnudniejszy finał od wielu lat. Ekipy też specjalnie nie powalały.panlider pisze:Czy tylko ja odniosłem wrażenie, że ten mecz był zwyczajnie kiepski? Przez większą część pierwszej połowy (po bramce dla Realu), gadałem z kumplami i prawie go nie oglądałem, a mam wrażenie, że kompletnie nic nie straciłem (zresztą powtórki w przerwie potwierdziły moje przekonanie)..
Loud
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 5251
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Wymijająca odpowiedź - JEST.Makiavel pisze:Czyli napisałem nieprawdę? Real nie zajął wyższego miejsca w lidze od Atletico? Bo jeśli zajął to nie wiem o co Ci chodzi. Tak więc, jeśli napisałem nieprawdę to przyznaje się, że jestem kibicem Realu, jeśli zaś napisałem prawdę to znaczy, że Ty masz kompleks tego klubu.Arbuzini pisze:Stary, Ty jesteś fanem Realu. Wyprowadź mnie z błędu jeśli się mylę, ale bądź uczciwy z nami i samym sobą.Makiavel pisze:Bredzącym o tym, że Real nic nie grał w tym sezonie przypominam, że Atletico gra w tej samej lidze i podobnie, jak w finale LM, w sezonie ligowym również było gorsze od Realu, zajmując miejsce za ich plecami.
Próba ataku at persona - JEST.
Innego potwierdzenia nie potrzebuję. Dzięki.
Oglądałem mecz od ok. 25 minuty i powiem tyle - ławka Atletico to dramat. Simeone wykręca tam wyniki ponad stan i jak odejdzie to przeżyją zapaść. U nas w meczu z Bayernem Allegri nie miał kogo wpuścić, ale trzeba pamiętać, że sztab mu zajechał kadrę. Atleti zwyczajnie mają za wąską kadrę, jeden Carrasco to trochę mało. Przez 100 minut spotkanie było wyrównane, Real dobrze poradził sobie z atakami rywala i pod koniec to oni mieli więcej sił, ale byłem zaskoczony, że na długie minuty meczu oddawali inicjatywę. Atletico to taki zespół, który lub sobie strzelić gola z tyłka. Dość ryzykowne to było.
Juanfran zrobił akcję bramkową, ale do karnego podszedł jak za karę. Podobna sytuacja z Oblakiem, którego za grę w meczu należy pochwalić, ale w konkursie 11 na pewno nie dodawał pewności swoim kolegom. Perez jako jedyny w świecie piłki wie jak obracać wielkimi pieniędzmi, wyniki krajowe może nie są satysfakcjonujące, ale w Liga Mistrzów to jego konik (interpretujcie jak chcecie ) i umiejętności sprzedaży nie można mu odmówić.
- Vanquish
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
- Posty: 1993
- Rejestracja: 05 kwietnia 2008
- Podziekował: 1 raz
Żałosny bramkarz Atletico, widać było, że rzutów karnych to już mu się nawet nie chce bronić. Równie dobrze po dogrywce mogli z urzędu pogratulować Realowi zamiast przedłużać farsę z tą kukiełką.
Dwa pierwsze karne Realu słabe jak barszcz, wystarczyło się rzucić w tempo (a bramkarz miał to sporo czasu żeby zobaczyć gdzie poleci piłka) i po dwóch seriach Real miałby pełne gacie przegrywając 0-2. No ale jak bramkarzowi się nawet ruszyć nie chce to o czym tu gadać.
To był finał LM? W porównaniu do zeszłorocznego to poziomem gdzieś na równi z Pucharem Polski.
Dwa pierwsze karne Realu słabe jak barszcz, wystarczyło się rzucić w tempo (a bramkarz miał to sporo czasu żeby zobaczyć gdzie poleci piłka) i po dwóch seriach Real miałby pełne gacie przegrywając 0-2. No ale jak bramkarzowi się nawet ruszyć nie chce to o czym tu gadać.
To był finał LM? W porównaniu do zeszłorocznego to poziomem gdzieś na równi z Pucharem Polski.
- jpjp5
- Juventino
- Rejestracja: 12 września 2011
- Posty: 253
- Rejestracja: 12 września 2011
Prawde powiedziawszy Real w tej edycji LM nie pokonałe NIKOGO znaczącego. Atletico 3 zespół ligi hiszpańskiej, Manchester City 4 zespół ligi angielskiej, Wolsburg 8 zespół ligi niemieckiej, Roma 3 zespół ligi włoskiej, nawet w grupie pokonało wielkie Malmoe, Szachtar 2 zespół ligi ukraińskiej no i na koniec PSG jedyny lider w tym zestawieniu ligi francuskiej. Nie pamietam kiedy jakiś zespół miał tak łatwą drabinkę. Żaden zespół nie miał takich łatwych przeciwników w przeciągu 5 lat. Nie wierze w zbiegi okoliczności, że Real ma takie wielkie szczęście w losowaniach. KASA, KASA i jeszcze raz KASA. Nie trzeba być geniuszem żeby zobaczyć że Perez kupuje losowania. Dlatego nigdy nie docenie ich wygranych w LM. Chce zobaczyc jak by sobie poradzili majac za przeciwnikow Bayern, Barcelone i Juve.