Serie A 15/16 (5): JUVENTUS 1-1 Frosinone

[MRN]

Poważnie ? Dybala rozruszał ten beton i coś zaczęło się dziać dopiero kiedy on wszedł na boisko...potrzeba więcej takich, który w okolicach pola karnego potrafi podnieść głowę, podać idealnie piłkę jak na tacy w momencie kiedy naprawdę ciężko przedrzeć się przez gąszcz amatorów...niestety piłka znalazła się w posiadaniu największego niewypału tego sezonu czyli Pogby, który koncertowo to spieprzył...
Jak słyszę o naszym progresie to za głowę się łapię...gdzie Wy widzicie progres ? W posiadaniu piłki w meczu przeciwko parówom, które do tej pory punktu nie zdobyli ? Proszę Was...skończcie przynajmniej Wy pitolić...

[bajbek17]

wy chyba już conte zapomnieliście, skoro go tak wychwalacie. Brak skuteczności pod bramką przeciwnika, frajersko tracone punkty (zwłaszcza w pierwszym sezonie) to również jego domena.

Takiego frajerstwa dawno nie widziałem, ostatnio chyba 3-3 ze Sieną u siebie. Drużyna ewidentnie w budowie, inter w gazie, zaczynam powoli się martwić...

Też nie jarałbym się Conte. Ten niby wariował przy linii, ale widać było w takich meczach z ogórkami, że je olewał. Druga sprawa, że Conte znów nie robił zmian przed 85 minutą i męczył biednego starego Pirlo nawet prowadząc 2-0. Co mecz wychodząc żelazną "11" mało kto mogł sie pokazać z rezerwowych i odciążyć trochę innych.
Co do Allegriego to robi błędy jak dziecko, a drużynę w budowie to mieliśmy w pierwszym sezonie Conte, a teraz to jest lekka przebudowa. Dybala ma grać za Teveza + Morata/Mandzu, w środku nie zrzucajmy na Pogbę całego ciężaru gry tylko kurde po coś jest ten Hernanes, a on siedzi drugi mecz. Miota się Allegri i zarząd powinien nałożyć presję już na niego i szczerze to zacząć sie rozglądać za kimś innym, bo fachowcem to on nie jest.

[Sila Spokoju]

Powstrzymałem się wczoraj do komentarza, ale dzisiaj już na chłodno, a nadal brakuje mi słów.

O scudetto już zapominam, takie wpadki nam się jeszcze będą zdarzały, a zanotowaliśmy ich już za dużo na samym początku sezonu. Co śmieszne Inter wygrywa 5 mecz z rzędu, strzelając 6 bramek, a jak każdy wie mistrza zdobywa się właśnie przez takie mecze. Oni będąc gorszymi wygrywają 1:0, my dominując całe spotkanie dostajemy gola na remis bądź przegraną po jednej udanej akcji przeciwnika.

Boże, nawet nie spodziewałem się, że tak szybko będę płakał po Tevezie.

Ciężki sezon nam się szykuje, oj ciężki. Miejmy nadzieję na 2 miejsce w tabeli (bo w przypadku 3ciego, może być problem z wejściem do LM, biorąc pod uwagę naszą formę w sierpniu każdego roku).

FORZA :juve:

[Maly]

drużyna nie tyle w budowie co kolejny mecz nie wiemy jak zdobyć gola z rywalem broniącym się 10 w polu karnym... ok oddaliśmy 36 strzałów ale na skrótach nie ma nawet 5 bo takie to były strzały i takie mieliśmy sytuacje w tym meczu - identyczne jak w poprzednich, nie potrafimy sobie z tym poradzić bo o ile sezon temu Tevez był najczęściej złotem w takich meczach tak teraz doskonale widać jak bardzo brakuje takiego zawodnika... Dybala póki co wygląda na chłopca z talentem wartym 15mln a nie zawodnika za 40... Morata jest połamany lub bez formy a reszta nie potrafi za wiele zagrożenia zrobić samemu niestety... na chwilę obecną poza Pereyrą i Hernanesem nikt nie potrafi zamieszać w obrębie pola karnego żeby cokolwiek z tego było... Cuadrado super że biega po skrzydle ale nawet nie ma komu wrzucić bo w polu karnym jeden nasz zawodnik a 5 obrońców, ten Sandro to w ogóle jakaś pomyłka - koleś niewiele różni się od Asamoaha, ma ciut lepszy zwód ale taki sam brak prawej nogi przez co już dziś można powiedzieć, że ważniejsze mecze w 99% będzie grał Evra zaś on będzie tylko rezerwowym

ktoś wyżej pisał niby, że przez Cuadrado w formie nie wiadomo jakim grać ustawieniem i być może coś w tym jest ale to ponownie jest wina pomysłu na grę bo Kolumbijczyk pokazał wczoraj, że może grać także jako lewy-środkowy pomocnik w trójce... mógłby więc także jako i prawy ale przede wszystkim mógłby także jako cofnięty napastnik ;]

jeśli Max nie znajdzie sposobu na lanie ogórków to czeka nas walka o miejsce w pierwszej 3 a nie o mistrzostwo niestety

[wojczech7]

Trzeba się Panowie nastawić na to, że ten sezon ligowy będzie stał pod znakiem eliminacji do CL, co - patrząc na wyniki pozostałych (nie licząc Interu) zainteresowanych zespołów - powinno się udać.

Ponadto ćwierćfinał w tej edycji i sezon przejściowy nie będzie aż tak tragiczny.

No bo nie oszukujmy się - już piąty rok wszystkie inne drużyny robią co w ich mocy, żeby zepchnąć nas z tronu i prędzej czy później musi to nastąpić. Wcześniej tej mocy im brakowało. Teraz, oprócz tego, że i my gramy kaszanę, Inter wydaje się mieć "to coś".


A z Leminy to będzie kawał zawodnika

[Ouh_yeah]

Tutaj trzeba liderow, doswiadczenia a Marotta juz obmysla atak na Saponare.

On nie chce wydawać kasy, to ma zbieraninę POTENCJALNIE obiecujących zawodników.

Za 100 milionów można sobie kupić takiego Pogbę, on by na pewno pocisnął jakieś Frosinone.

Martwi chaos w ofensywie. Każdy sobie rzepkę skrobie. Sandro lubi wrzucać, to cały czas wrzuca, nawet sam nie wie do kogo. Hernanes lubi strzelać z daleka, to strzela, kiedy tylko ma okazję. Pogba się lubi popisywać, więc jak ma wolnego kolegę z boku, to zamiast podać od razu, czeka aż obrońca do niego doskoczy, żeby posłać piłkę między jego nogami. I tak dalej i tak dalej.

Max cały czas mówi o cierpliwości i spokoju, a sam w przerwie zmienia Sturaro na Dybalę.

[AdiZ]

No tak wszyscy dookoła winni tylko nie piłkarze. To właśnie nie wina Józka, że Pogba nie potrafi strzelać do pustej bramki. To nie wina Józka, że piłkarze dostają kontuzje.

Właśnie to jest wina Józka. Ktoś zatrudnił trenera, który zamiast porządnego okresu przygotowawczego jak za Conte zaserwował piłkarzom wakacje. Stąd te problemy z kontuzjami. Marotta utracił 2 puzzle w układance a trzeciego i najważniejszego, który spajał i łączył, sprzedał za czapkę gruszek.
Allegri tak jak w Milanie pierwszy sezon ponad stan i totalny zjazd. Dostał samograja po Conte, wynik osiągnął kapitalny. Gdy przychodzi budować, występują problemy - katastrofa. Po sezonie trzeba pożegnać obu fachowców.

[Ouh_yeah]

Allegri tak jak w Milanie pierwszy sezon ponad stan i totalny zjazd.

W drugim sezonie był drugi z 80 punktami, w trzecim był trzeci z 72. Faktycznie, totalny zjazd Zjazd był dopiero w czwartym sezonie jego pracy.

[Bukol87]

Właśnie to jest wina Józka. Ktoś zatrudnił trenera, który zamiast porządnego okresu przygotowawczego jak za Conte zaserwował piłkarzom wakacje.

Wiem, jak jest, bo jestem w sztabie trenerskim Juve i wszystko wam wytłumaczę:)

[bajbek17]

wojczech7 pamiętam jak Roma chyba wygrała z 8 meczów podrząd mając "to coś". Lemina chyba nie wie, że odbiór piłki nie musi równać się z faulem. Póki co ja w nim nic ciekawego nie widzę. Broni go jedynie gra w klubie gdzie na boisku jak i w głowie trenera panuje póki co chaos.

[MRN]

Wczorajsza mina Marotty po utracie bramki mówiła sama za siebie...Marotta z każdym kolejnym meczem widzi co "zbudował" i jak koncertowo rozpieprzył drużynę, która niszczyła przeciwników zastanawiających się przed wyjazdem do Turynu czy to ma w ogóle sens...jak nie zakwalifikujemy się do LM to będzie katastrofa, która mam nadzieję spowoduje roszady personalne w klubie i wiadomo kogo mam na myśli...nie ukrywam, że chciałbym aby Marotta wyleciał a jego miejsce zajął Paratici...

[LordJuve]

(...) nie ukrywam, że chciałbym aby Marotta wyleciał a jego miejsce zajął Paratici...

Też chciałbym odejścia Marotty, ale prawda jest taka, że poza zmianą personalną trzeba nam zmiany podejścia właścicieli. Co z tego, że będzie nowy dyrektor, skoro będzie zmuszony działać w tak samo ograniczonym zakresie możliwości finansowych i personalnych (chodzi mi o nazwiska potencjalnych nabytków) jak Marotta?

[MRN]

Nie wiem już sam czy Marotta był teraz czymś ograniczany bo miał spory budżet na transfery w odróżnieniu od lat poprzednich, który wywalił na półśrodki...mój wniosek bierze się stąd, że Marotta zawsze stawiał ilość nad jakość...szkoda mu na zawodnika wydać 40 - 50 mln, których jednocześnie nie szkoda mu wydać na 4 zawodników, których pensje po zsumowaniu dorównywałyby pensji jednego mistrza mogącego podnieść jakość drużyny...
Tutaj istnieje przekonanie, że nie stać nas na Goetze, Isco bo dużo zarabiają...ale to co oni zarabialiby nie przekraczałoby tego co razem zarabiają Lemina, Sturaro i Mandżukić...
Faktem jest, że tym razem miał spory budżet, miał spore pole manewru i to nas chyba zgubiło...
Ale ciiii...mieliśmy oceniać transfery po zakończeniu sezonu...

[mambooocha]

moja irytacja w drugiej połowie osiągnęła poziom maksimum... zamiast strzelić drugą bramkę i sobie spokojnie dokończyć mecz to WSZYSCY ofensywni piłkarze robią sobie na boisku cyrk - milard podań 16-20 metrów od bramki Frosinone, jakieś piętki, irracjonalne wybory, strzały z nieprzygotowanych pozycji, jak dla mnie to było ewidentne zlekceważenie przeciwnika...

jak patrzę na Pogbę w tym sezonie to mi się nóż w kieszeni otwiera - gościu chyba zaczął fruwać nad ziemią, bo to co wyczynia na boisku to są jakieś jaja, człowiek-strata po prostu. Może niektórym z was podoba się gra Cuadrado, ale dla mnie on jest piłkarsko głupi, cuduje, przewraca się w co drugiej sytuacji, skrzydłowy, który nie umie dobrze dośrodkować a jego współpraca z Lichsteinerem nie istnieje. Nie lubię takich skrzydłowych, wolę może mniej dynamicznych, ale bardziej "ułożonych" piłkarsko. Trafi na choćby przyzwoitego lewego obrońcę i zostanie całkowicie wyłączony z gry. Już mieliśmy jedną złotą strzałę na skrzydełku i teraz kopie w Ekstraklasie

bardzo podobała mi się wczoraj gra Leminy (szczególnie w drugiej połowie ). Bardzo fajnie spajał grę, widać, że jest dobry w destrukcji. Nie zdziwię się, jeśli w trakcie sezonu wywalczy sobie miejsce w pierwszym składzie na najważniejsze mecze i to on będzie występował w centrum pomocy, a przed nim Pogba (jeśli ogarnie dupsko) i Marchisio.

[The_Sickness]

Martwi mnie też to jak drużyna poradzi sobie z rolą charta biegnącego za królikiem, nowa dla nas rola to bycie w grupie pościgowej. Można porażkę obrócić w sukces, ratunkiem dla nas byłaby wspólna motywacja, sportowa złość, można drużynę zbudować nie tylko na sukcesach, czasami kop w dupę może pomóc. Marzy mi się scenariusz, że po pechowym wrześniu spinamy poślady i zaczynami zapitalać w każdym meczu na 200% starając się odwrócić zły los i ostatecznie znaleźć się w upragnionym miejscu. Taki kolektyw i moc zbudowana na wspólnym celu. Ale to pobożne życzenia. Może być również tak, że drużyna się kompletnie posypie, będzie zlepkiem indywiudalności bez ładu i składu z rozmytą odpowiedzialnością za obecny stan rzeczy. DNA to my mamy, ale póki co z dodatkowych chromosomem