LM 14/15 (1/2): Real Madryt 1-1 JUVENTUS W FINALE!!!
- grande amore
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2012
- Posty: 589
- Rejestracja: 05 października 2012
Holek, przyznaj sie po dobroci, co zes cmil przed ta wizja? 
Juve, storia di un grande amore 
------
Jaka jest roznica miedzy zwyciezca a przegranym? Upasc moze kazdy, zwyciezca wstaje i idzie dalej.
------
Mowcie mi Magda

------
Jaka jest roznica miedzy zwyciezca a przegranym? Upasc moze kazdy, zwyciezca wstaje i idzie dalej.
------
Mowcie mi Magda
- Rick Ross
- Madridista
- Rejestracja: 12 maja 2015
- Posty: 8
- Rejestracja: 12 maja 2015
Mogę wiedzieć jak to wyliczyłeś? Jakieś wzory skróconego mnożenia (wszak czas matur), ruchy planet, czy jak?alessandro1977 pisze:O czym już pisałem wielokrotnie to jeżeli chodzi o mnie to właśnie sędziowania się tylko obawiam bo wiadomo, że Real na 90% zawsze ma u siebie karniaka z doopci...oby kielon nie dawał się sprowokować...
Dzięki za rangę

Chyba nie wytrzymam dzisiaj tego meczu. Marzy mi się szybko strzelona bramka, która zrzuci presję na Juventus. Coś czuję, że sąsiedzi znów będą walić w ścianę

https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphot ... e=55C96989
Niezłe, ale zdecydowanie bardziej podobało mi się "Los anos pasan, los mitos son eternos", z rewanżu z Bayernem no i oczywiście: "Madrid vibra por ella" z Borussią

- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8709
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 205 razy
Wystarczy prześledzić staty z obecnego sezonu - ile karnych miał podyktowanych Real...a co do wyliczeń, słusznie zauważyłeś bo jako miłośnik astronomii, podpowiedziały mi to planety...
Pierwszy mecz sędziował w Turynie Anglik a gwizdał to czego w Anglii nigdy nie zagwizdałby....oczywiście na korzyść Realu gwizdał...do cudów Niemca w Madrycie już nie będę wracał ale wówczas myślałem, że kielon popełnił zbrodnię i Krystyna nie żyje...ale nie, Krysia wstała... patrząc najpierw oczkiem przez paluszki czy pan sędzia sięga do kieszonki po karteczkę, podniosła się z grymasem na twarzy poprawiając płetwy...
Pierwszy mecz sędziował w Turynie Anglik a gwizdał to czego w Anglii nigdy nie zagwizdałby....oczywiście na korzyść Realu gwizdał...do cudów Niemca w Madrycie już nie będę wracał ale wówczas myślałem, że kielon popełnił zbrodnię i Krystyna nie żyje...ale nie, Krysia wstała... patrząc najpierw oczkiem przez paluszki czy pan sędzia sięga do kieszonki po karteczkę, podniosła się z grymasem na twarzy poprawiając płetwy...

- squinter
- Juventino
- Rejestracja: 12 grudnia 2011
- Posty: 1071
- Rejestracja: 12 grudnia 2011
Ja w pracy co chwilę się motam, nie mogę się na niczym skupić, ten dwumecz ogólnie śnił mi się już 4 razypumex pisze:Ja jedyne co dziś czuję, to ciśnienie na poziomie 200/140. Nawet sprzęgła w samochodzie nie potrafiłem dziś popuścić jak należy, bo mi się nogi telepią.Hołek pisze:Czujecie to panowie?

- Antek666
- Juventino
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
- Posty: 767
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
Gdybym chciał być chamski to na Twoje "doskonale wiem" napisałbym pierwszą myśl jaka mi wpadła do głowy gdy to przeczytałem sugerującą, że mało wieszRick Ross pisze:Doskonale wiem co miałeś na myśli. Niemniej jednak półfinał Ligi Mistrzów to dołączenie do elity, a w tym miejscu nie ma "należy mi się", niezależnie jaka przeszłość ciąży na drużynie. Być może należało Wam się z Monaco, nieco sztucznym tworem Rosyjskiego oligarchy (chociaż swój ćwierćfinał także wypracowali na boisku), ale na pewno nie ma to miejsca w półfinale.mrozzi pisze:Nie zrozumiales kontekstu, bo i zrozumiec nie jestes w stanie. Nie jestes bowiem fanem Juve. Chodzilo o cierpienie kibicow zwiazane z Calciopoli, sezonem w Serie B itd. Dalej podtrzymuje swoje zdanie, bo miejsce Juventusu jest w europejskiej elicie.

To jest coś czego Ty, fan Realu nigdy nie będziesz potrafił dobrze zrozumieć bo tego nie przeżyłeś, a tylko obserwowałeś z boku. Te uczucie, te myśli wyrażone przez @mrozziego pojmą tylko fani Juve. Najlepiej tacy którzy w latach 90-tych czy nieco później przeżyli sukcesy i wielkość Juve, a później przez zawisłość jednego brzydkiego rywala i nieuczciwość włoskiego wymiaru sprawiedliwości znaleźli się w drugiej lidze.
Bez wielu świetnych piłkarzy, bez podkradzionych tytułów mistrzowskich, ze słabymi perspektywami nagle klub który był Gigantem Europy stał się drużyną Serie B. Wiara, waleczność i dążenie do celów zostały jednak w Turynie, podobnie jak kilku znakomitych piłkarzy.
Zostałeś też i ty, fan wielkiego Juve przebolał jednoroczny pobyt w Serie B. Kibic Juve przyzwyczajony do wielkości, zdobywania sukcesów i do szacunku oraz respektu innych dla Juve nagle musiał przestawić się na wiele lat posuchy, na odbudowę potęgi włoskiej piłki, na wszechobecne opluwanie i szkalowanie ukochanego klubu.
Ale większość sympatyków Juventusu jest twarda i wytrzymała, wręcz niezniszczalna tak jak i sam Juventus. Komuś kto "coś" miał, później mu to brutalnie odebrano, zasługuje na ponowne posiadanie "tego" tym bardziej, że było to okupione wysiłkiem i trudami.
Niezaprzeczalnym faktem jest, że Juve to cholernie wąskie grono klubów które były, są i prawdopodobnie pozostaną wielkie. Niezaprzeczalnym faktem jest, że gdyby nie durne i niesłuszne Farsopoli(Calciopoli) to Juve nie wypadłoby z europejskiej czołówki wcale a już na pewno nie na tak długi, 12-letni okres.
Podsumowując: Komuś komu nieuczciwie odebrano coś na co pracował latami i co przez lata miał zdecydowanie "należy się" powrót do tego, powrót na stałe do elity europejskiej piłki.
Gdzieś tam wyżej pisałeś, że przecież (niby) wielki Real też latami nie mógł przejść fazy ćwierćfinałowej i nikt nie mówił, że mu "się należy". Nikt tak nie mówił bo skoro okazywali się słabsi od rywali i przegrywali na murawie to po prostu okazywali się słabsi i niegodni półfinałów.
Jednakże długoletni brak Juventusu w europejskiej czołówce był spowodowany nie grą i wydarzeniami na boisku a "grą" przy zielonym stoliku we współudziale włoskich organów. Włoskie sądy, ludzie przy władzy przyczynili się do upadku Juve, jakże odmienna sytuacja w zestawieniu z władzami hiszpańskimi które od zawsze i po czasy dzisiejsze pomagały Realowi.
Więc proszę Cię nie polemizuj ze stwierdzeniami @mrozziego bo to coś niepodważalnego, uczuciowego i jak już pisałem-coś czego nie zrozumieją inni-bo by to pojąć trzeba to przeżyć.
Poważnie?Rick Ross pisze:Dobrze wiem, że nikt poważny nie brał was na poważnie.
Źle zadane pytaniegrande amore pisze:Holek, przyznaj sie po dobroci, co zes cmil przed ta wizja?

Bardziej na miejscu wydaje się być "Holek, przyznaj się po dobroci ile żeś spalił przed tą wizją?" :-D
Ja sobie wcześniej wyszedłem z biura bo i tak nie byłem dziś zbyt produktywny i fajnie jest być już w domu i móc nie przeszkadzać sobie pracą w myślach przedmeczowych ^^alessandro1977 pisze:Ja wziąłem urlop na żądanie właśnie przez to, że nie mogę się skupić... :oops:
- Push3k
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Posty: 3080
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Na wielopoziomowej trybunie to za dobrze nie wygląda. W Europie najlepiej duże kartonady sprawdzają się na stadionie... Śląska Wrocław.Rick Ross pisze:\Kibice Realu zaprezentują dziś coś takiego:
https://scontent-fra.xx.fbcdn.net/hphot ... e=55C96989
Bądź Pan poważny. Jak ma nas ktokolwiek poważny brać na poważnie, skoro ty poważnie na poważnie poważnych nie bierzesz?Rick Ross pisze:Dobrze wiem, że nikt poważny nie brał was na poważnie.
Ostatnio zmieniony 13 maja 2015, 13:56 przez Push3k, łącznie zmieniany 1 raz.
Loud
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
- Babinicz
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
- Posty: 159
- Rejestracja: 24 czerwca 2010
Ja też jestem nieźle kopnięty.Oddałbym duszę diabłu za dzisiejszy awans :lol: .Juz 14:00... nie wytrzymam,cały drżę:)alessandro1977 pisze:któż mnie pokarał aż taka miłością do Juve dla mnie to normalne ale inni uważają, że powinienem się leczyć z tego...
- PrzemasJuve
- Juventino
- Rejestracja: 13 marca 2005
- Posty: 1017
- Rejestracja: 13 marca 2005
spokojnie panowie, głęboko oddychać, robić swoje, a czas zleci jak ta lala hehe
Magica Juve resiste il mio cuore lontano da te soltanto se penso alla figa!!
- Rick Ross
- Madridista
- Rejestracja: 12 maja 2015
- Posty: 8
- Rejestracja: 12 maja 2015
Staty statami, ale Ty jasno napisałeś: "karny z dupy", więc szybko sobie prześledziłem - Real w tym sezonie otrzymał 12 rzutów karnych w lidze, w tym 8 u siebie, co nas bardziej interesuje. Teraz pytanie - ile z nich było z dupy? Biorąc Twoje wyliczenia, to, upraszczając, 7 rzutów karnych powinno być naciąganych. Z wszystkich 8 strzelanych karnych tylko jeden kojarzę jako kompletnie z dupy - z Celtą. Czas do meczu trzeba zabijać, więc specjalnie dla Ciebie wszystko staram się prześledzić:alessandro1977 pisze:Wystarczy prześledzić staty z obecnego sezonu - ile karnych miał podyktowanych Real...a co do wyliczeń, słusznie zauważyłeś bo jako miłośnik astronomii, podpowiedziały mi to planety...
Pierwszy mecz sędziował w Turynie Anglik a gwizdał to czego w Anglii nigdy nie zagwizdałby....oczywiście na korzyść Realu gwizdał...do cudów Niemca w Madrycie już nie będę wracał ale wówczas myślałem, że kielon popełnił zbrodnię i Krystyna nie żyje...ale nie, Krysia wstała... patrząc najpierw oczkiem przez paluszki czy pan sędzia sięga do kieszonki po karteczkę, podniosła się z grymasem na twarzy poprawiając płetwy...
1. Przeciwko Atletico, faul Siqueiry na Ronaldo, karny bezdyskusyjny.
2. Przeciwko Elche, faul na Marcelo, kontakt jakiś był, ale ja bym za to karnego nie podyktował.
3. Przeciwko Barcelonie, ręka Pique, nie ma o czym dyskutować.
4. Przeciwko Celcie, symulka.
5. Przeciwko Villarreal, faul na Ronaldo, ewidentny. Bailly zachował się jak idiota i ściągnął Cristiano do parteru.
6. Przeciwko Valencii, faul na Bale'u, Gaya nie był zainteresowany piłką, atak w plecy Walijczyka.
Nie wiem gdzie mi się podziały dwa karne, albo błąd mają w statbunker, albo nie wszystko uwzględnione zostało w statystykach na bwinie, gdyż z tych dwóch stron korzystałem. W każdym razie - 1/6 naciągany, 1/6 ewidentna symulka, co w tym przypadku daje 33%. Bardzo odbiega to od Twojego "90%", tak więc diagnoza jest prosta - mit, a Twoja teoria zostaje obalona.
Nie chcę wchodzić tutaj w sprawy Calciopoli, bo to nie czas i miejsce, ale prawda jest trochę inna, niż starasz się to przedstawić. Calciopoli to była jedna, wielka zakulisowa gra. Grało w nią Juve, grał w nią Milan, Inter, etc. Zmierzam do tego, że Juve zostało ukarane słusznie... ale niesłusznie w kontekście innych klubów, zamieszanych w Calciopoli. Metody rozwiązania problemu były dwie - albo zostawiamy to tak, jak jest i wszystko zostaje w Serie A (co za tym idzie - zapewne dominowałby wciąż Juventus, gdyż w swojej dyrekturze miał ludzi przepotężnych), albo niszczymy to wszystko od środka, rozkładając kary RÓWNO, SPRAWIEDLIWIE wobec wszystkich zamieszanych, co, jak dobrze wiecie, się nie stało.Antek666 pisze:Gdzieś tam wyżej pisałeś, że przecież (niby) wielki Real też latami nie mógł przejść fazy ćwierćfinałowej i nikt nie mówił, że mu "się należy". Nikt tak nie mówił bo skoro okazywali się słabsi od rywali i przegrywali na murawie to po prostu okazywali się słabsi i niegodni półfinałów.
Jednakże długoletni brak Juventusu w europejskiej czołówce był spowodowany nie grą i wydarzeniami na boisku a "grą" przy zielonym stoliku we współudziale włoskich organów. Włoskie sądy, ludzie przy władzy przyczynili się do upadku Juve, jakże odmienna sytuacja w zestawieniu z władzami hiszpańskimi które od zawsze i po czasy dzisiejsze pomagały Realowi.
"I to właśnie te słowa spięły klamrą całą sprawę. Billingi od początku pokazywały jednoznacznie, że Moggi kontaktował się z odpowiedzialnymi za delegowanie arbitrów, co było niezgodne z prawem. Kłopot polega na tym, że podobne kontakty utrzymywali wtedy przedstawiciele wszystkich klubów , także Interu, co na jaw wyszło dopiero po latach – w dużej mierze dzięki stronniczemu przedstawieniu dowodów w pierwszej instancji. "Oszustwa sportowego" polegającego na stworzeniu wielowątkowego systemu wypaczającego przebieg rozgrywek nie było – były tylko dążenia poszczególnych ludzi, nie zawsze zgodne z przepisami prawa."
I nie próbuj mi wmówić, że mało o wszystkim wiem, gdyż w piłce siedzę szmat czasu i nie zamykam się jedynie w Hiszpanii. Różnica jest taka, że staram zachowywać się obiektywnie, gdyż nie jestem związany ani z Milanem, ani z Interem, ani z Juve, można powiedzieć, że lubię Romę, bo ogromnie szanuję Tottiego i, paradoksalnie, Lazio, za kontakty z Ultras Sur.
Teraz umiejscowiona słabo, ale na Fondo Sur to, co prezentowali Ultrasi zawsze trzymało poziom (wystarczy zerknąć na te oprawy, o których wspominałem) i efekt przeważnie był bardzo efektowny.Push3k pisze:Na wielopoziomowej trybunie to za dobrze nie wygląda. W Europie najlepiej duże kartonady sprawdzają się na stadionie... Śląska Wrocław.
Że tak zapytam - o czym Ty do mnie mówisz?Push3k pisze:Bądź Pan poważny. Jak ma nas ktokolwiek poważny brać na poważnie, skoro ty poważnie na poważnie poważnych nie bierzesz?
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1221
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Podziekował: 1 raz
Podsumowując "Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale... ale wam pojadę"Rick Ross pisze:Nie chcę wchodzić tutaj w sprawy Calciopoli, bo to nie czas i miejsce, ale prawda jest trochę inna, niż starasz się to przedstawić. Calciopoli to była jedna, wielka zakulisowa gra. Grało w nią Juve, grał w nią Milan, Inter, etc. Zmierzam do tego, że Juve zostało ukarane słusznie... ale niesłusznie w kontekście innych klubów, zamieszanych w Calciopoli. Metody rozwiązania problemu były dwie - albo zostawiamy to tak, jak jest i wszystko zostaje w Serie A (co za tym idzie - zapewne dominowałby wciąż Juventus, gdyż w swojej dyrekturze miał ludzi przepotężnych), albo niszczymy to wszystko od środka, rozkładając kary RÓWNO, SPRAWIEDLIWIE wobec wszystkich zamieszanych, co, jak dobrze wiecie, się nie stało.
:naughty:
Doczytaj chłopie jeszcze i dopiero snuj swoje domysły. Jeden fakt łamie wszystkie twoje wypociny - Moggiemu nigdy nie udowodniono bezpośredniego wpływania na sędziów czy wpływania przez osoby trzecie na ich decyzje.
Historia potoczyła się jak się potoczyła. Jesteśmy w czwórce najlepszych klubów Europy, a to oznacza kasę i prestiż wśród nie tylko mediów czy kibiców, ale wśród piłkarzy, którzy wcześniej nie odważyliby się przyjść do Juventusu.
Dzisiaj mamy szansę wejść do dwójki najlepszych klubów w Europie i chłopaki zrobią wszystko by tak właśnie było. Co zrobi Real mnie nie interesuje, bo to my mamy przewagę i tylko my możemy ją roztrwonić niemądrą grą.
Ostatnio zmieniony 13 maja 2015, 14:52 przez dawid1897, łącznie zmieniany 1 raz.
FORZA JUVE!!!
- Domino_JUVE_!
- Juventino
- Rejestracja: 02 stycznia 2010
- Posty: 53
- Rejestracja: 02 stycznia 2010
Ja tak samo podobnie jak Wy moi drodzy mam dzień do d*py.. Nic mi się nie chce, czekam tylko na tą 20;45 i w głowie rozgrywam różne scenariusze.. Niestety tak samo jak Wy boję się o sędziego, w sumie to bardziej o jakiegoś karnego z dupy bądź czerwo..
FORZA JUVE DO BERLINA!
FORZA JUVE DO BERLINA!


- Rick Ross
- Madridista
- Rejestracja: 12 maja 2015
- Posty: 8
- Rejestracja: 12 maja 2015
No faktycznie, pojechałem Wam, wyzwałem Was od złodziei, oszustów, krętaczy, którzy stoją za całym złem nie tylko włoskiej piłki, ale za całym złem piłkarskiego świata. Odróżniaj wejście w merytoryczną dyskusję od pojechania. Jeśli ktoś widzi w moim poście złośliwość, to trochę leci z nadinterpretacją, proste.dawid91 pisze:Podsumowując "Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale... ale wam pojadę" :naughty:
Dzięki. Brzmi znajomo, jak te "90% z dupy", prawda?alessandro1977 pisze:Po co wdajesz się w dyskusję z ignorantem..powinni go stąd wywalić za wypowiadanie się w temacie o którym nie ma żadnej wiedzy...