Polityka

[gregor_g4]

Jeżeli mówimy o ośmieszaniu to moim zdaniem nic nie przebije w tej kampanii zainscenizowanej dla Komorowskiego budowy obwodnicy. Normalnie klimat z filmów Barei.

Niestety, ale to nie klimat z filmów Barei a komunistyczne praktyki, tak często stossowane w latach 80 i wcześniej. Z ludzi robiono idiotów, ale propaganda musiała działać.


Z ciekawostek - kolejny kwiatek Komorowskiego.
Nasz prezydent, oskarżył ubiegających się o ten urząd Kandydatów o składanie obietnic bez pokrycia - bo jak to powiedział - to nie Prezydent z mocy konstytucji podpisuje ustawe budżetową.

Normalnie jakiś tani kabaret. Niby to co pisze Makiavel - Komorowski obyty jest ze światem polityki, ma duże doświadczenie, ale jak to się przekłada na jego działania i pracę? Z tego co Prezydent mówi wynika że sam nie wie co podpisuje. Nieświadomie podpisał ustawę budżetową (i to już 5cio krotnie!!!), ciekawe co jeszcze jest w stanie podpisać nieświadomie? Akt kapitulacji kraju?

[Makiavel]

@blackadder Ufasz obietnicom polityków? "Jeśli mój brat zostanie prezydentem, ja nie zostanę premierem" - mówi Ci to coś? Chwilę wcześniej masz obietnicę Bronka, która wytknął mu słusznie Vimes. Politycy kłamią, to rzecz oczywista. Co więcej, do przeforsowania ustaw potrzebna jest większość parlamentarna. Jeśli PiS jej mieć nie będzie (a to niemal pewne, nawet, jak wygrają wybory jesienne) to Duda łatwo się wymiga "Złożyłem projekt, odrzucili, ja mam ręce czyste - wywiązałem się z obietnicy".

Nie jestem prawnikiem, nie wiem czy Ty nim jesteś ale zasada lex retro non agit raczej nie ma zastosowania do tego przypadku. Zresztą TK uznał ustawę podnoszącą wiek emerytalny za zgodną z prawem. Prawo do przejścia na emeryturę nabywasz po spełnieniu pewnych warunków. Jeśli w chwili wejścia w życie ustawy nie spełniasz tych warunków to ustawa nie pozbawia Cie żadnych praw nabytych, nie jest to więc wsteczne działanie prawa.

@gregor_g4 Gorąco polecam lekturę konstytucji art.224 ust. 1. Jak przeczytasz i zrozumiesz to napisz samokrytykę tutaj. Prezydent nie może zawetować budżetu, więc Komorowski miał rację. Rola Prezydenta RP przy ustawie budżetowej, w przeciwieństwie do innych ustaw, jest bierna, ewentualnie może ją do TK skierować ale nic więcej. Nie może jej nie podpisać.

[gregor_g4]

Makiavel, przeczytaj mój post jeszcze raz, tylko teraz ze zrozumieniem

w razie czego, pomogę Ci:

Nasz prezydent, oskarżył ubiegających się o ten urząd Kandydatów o składanie obietnic bez pokrycia - bo jak to powiedział - to nie Prezydent z mocy konstytucji podpisuje ustawe budżetową.

Nie może jej nie podpisać.

Art. 224.
Prezydent Rzeczypospolitej podpisuje w ciągu 7 dni ustawę budżetową albo ustawę o prowizorium budżetowym przedstawioną przez Marszałka Sejmu. Do ustawy budżetowej i ustawy o prowizorium budżetowym nie stosuje się przepisu art. 122 ust. 5.

a tymczasem Komorowski mówi:

"Prezydent z mocy konstytucji nie podpisuje budżetu, nie ma prawa go wetować."

więc to co mówi Prezydent jest sprzeczne z Konstytucją, co z kolei może świadczyć o braku jej znajomości przez Prezydenta.

Prezydent podpisuje ustawę budżetową.

Z tego co Prezydent mówi wynika że sam nie wie co podpisuje. Nieświadomie podpisał ustawę budżetową (i to już 5cio krotnie!!!)

Poza tym nie pisz, że rola prezydenta przy tej ustawie jest bierna - bo ma możliwość skierowania ją do TK, jeśli uzna że jest z Konstytucją niezgodna.

[Makiavel]

Sens wypowiedzi odnosi się do tego fragmentu, który nie został pogrubiony. Prezydent nie ma nic do gadania w sprawie budżetu - nie może go zawetować. W każdej innej ustawie ścieżka legislacyjna jest trójstopniowa: Sejm, Senat, Prezydent RP. W przypadku ustawy budżetowej rola prezydenta jest bierna. Ja słowa Komorowskiego, nieprecyzyjne to fakt, ale rozumiem bez problemu - to nie prezydent zatwierdza budżet, tylko rząd. Czyli nie zależnie od tego co się w budżecie znajduje, prezydent nie może nic z tym zrobić (zgodność z konstytucją pomijam, bo to inna kwestia). Reasumując: Prezydenta można rozliczać z wszystkich ustaw, jakie podpisał z wyjątkiem ustaw budżetowych, bo nie ma tu nic do gadania.
Robienie z tych słów zarzutu wobec Komorowskiego to jest czysta polityka. Nie darmo rzucili się na to w necie sami orędownicy PiS: niezalezna.pl, TV Republika, itp..

[Karowiew]

Dziennikarstwo w III RP, czyli Gugała contra Marian Kowalski:

Tomek L. - oskarżony o antysemityzm przez Pawła Śpiewaka - idzie do sądu: http://afterparty.pl/newsy_artykul,23257.html

[szczypek]

Ja słowa Komorowskiego, nieprecyzyjne to fakt, ale rozumiem bez problemu - to nie prezydent zatwierdza budżet, tylko rząd.

Zatwierdza... On powiedział "podpisuje", nie "zatwierdza". Wyrażenie "podpisuje ustawę" należy do prezydenta i tylko prezydenta (chociaż patrząc ogólnie na te pięć lat, to rzeczywiście można byłoby powiedzieć, że to rząd te ustawy sobie podpisuje). Ja wiem, że większość baboli aktualnego prezydenta można jakoś wytłumaczyć w szerszym kontekście, a kiedy Korwin strzela do górników, to nie ma znaczenia co ma na myśli, ale Komorowski krytykując swoich oponentów i wytykając im brak wiedzy o roli czy kompetencjach prezydenta, sam sobie strzelił w kolano. To znaczy strzeliłby gdyby nie to, co poniżej.

Nie darmo rzucili się na to w necie sami orędownicy PiS: niezalezna.pl, TV Republika, itp..

Też się dziwię, że orędownicy PO się na to nie rzucili.

[Ouh_yeah]

W tefałenie była wczoraj szeroko zakrojona akcja w Kropce nad i. Posłuchajcie: Olejnik i Nałęcz na dwa baty, że tak powiem, wzięli uwaga Cymańskiego, żeby ten w imieniu Dudy, wytłumaczył się ze słów Macierewicza (w dodatku wyrwanych kompletnie z kontekstu, każda średnio inteligentna osoba domyśli się że to jest manipulacja: http://www.tvn24.pl/wideo/magazyny/nale ... t_id=12695 )

Ale kiedy Cymański odwrócił sytuację i zapytał prześmiewczo, dlaczego Komorowski nie tłumaczy się ze słów Niesiołowskiego, jego rozmówcy zgłupieli. Nałęcz zaczął kręcić, że Niesioł nie ma takiej pozycji w PO, jak Antonio w PiS, poza tym ludzie na spotkaniach mu nie biją braw, a Antosiowi biją (mocny argument, nie ma co).

Metoda niby stara jak świat, ale za każdym razem zadziwia tak samo. Olejnik zresztą nałogowo z niej korzysta. Kukiz zaczął wspominać o tym, że chciałby zbudować szerokie porozumienie na wybory parlamentarne i Monika w swoim programie przez pół godziny kazała mu się tłumaczyć ze słów Korwina czy Kowalskiego Ochoczo korzystając przy tym ze sformułowania "pańscy koledzy". Nie słyszałem chyba nigdy, żeby jakiś znany dziennikarzy czołowej stacji nazywał peselowców kolegami platformy, chociaż rządzą razem od lat.

[Karowiew]

Z cyklu "Szogun - życie i twórczość":

Ekspert ds. wizerunku i reputacji Zbigniew Lazar w rozmowie z WP stwierdził, że był zaskoczony atakami na konkretnych kontrkandydatów, a ironia losu była taka, że działo się to na tle hasła pt. „Budujmy zgodę”.

To rzeczywiście potrafi tylko "Bul nadzieji".

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... omosc.html

[Makiavel]

Mamy kandydata z ugrupowania o programie neofaszystowskim (Kowalski). Mamy kandydata, który chce m.in. intronizacji Jezusa na króla Polski (co poza wszystkim jest jawnie niezgodne ze słowami...samego Chrystusa) i jednym tchem wymienia kościół, szkołę i strzelnicę w spotach wyborczych. Mamy kandydata, który nie potrafi przez nawet przez 2 minuty mówić o swoich poglądach gospodarczych, zapytany o nie gorączkowo szukał karki a do rozbetonowania systemu partyjnego chce użyć metody, która działa odwrotnie, co w końcu wytknął mu jego potencjalny sojusznik. Mamy Tanajno, który reklamuje się w spotach wyborczych, jako prezydent na telefon, co zbliża go do innej profesji, też na telefon. Mamy JKM który głosi wiekowe (dosłownie) poglądy ekonomiczne, jawnie kontestuje demokrację i uważa, że oglądanie paraolimpijczyków może spowodować zaburzenia w motoryce. Zagroził też, że zastrzeli Piotra Dudę. Skoro o Dudach mowa, to mamy Andrzeja Dudę, doktora z UJ, który wypuścił serię populistycznych i kłamliwych spotów o euro, na poziomie Samoobrony albo LPR. Doktora z UJ, który jest tak taktowny, że na wieńcu składanym na grobie swojego, rzekomego, mentora, pisze "Andrzej Duda, kandydat na Prezydenta RP". Ale na Juvepoland tematem jest to, że interpretowane dosłownie słowa Komorowskiego o ustawie budżetowej są niezgodne z prawdą i od razu wyciąga się z tego wniosek, że Komorowski nie zna konstytucji i nie wie co robi. Inny zarzut to taki, że zaatakował kogoś w swoim wystąpieniu. Niesłychane! Braun chce przeciwników politycznych z innych partii zamykać w więzieniach, Kukiz śpiewał o SLD

"Jak ja was <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> nienawidzę
Jak do was bym z kałacha bił"

JKM o Dudzie "kompletne zero, robił lewe interesy dla Kaczyńskich". Ale faktycznie Komorowski to ten zły, reszta to światli, merytoryczni politycy, wyjęci wprost z brytyjskiej Izby Lordów. Chyba są jakieś granice absurdu?

[szczypek]

Ale na Juvepoland tematem jest to, że interpretowane dosłownie słowa Komorowskiego o ustawie budżetowej są niezgodne z prawdą i od razu wyciąga się z tego wniosek, że Komorowski nie zna konstytucji i nie wie co robi.

No i w czym problem? Nie wyciąga się żadnych wniosków, wyciąga się kolejnego babola naszego obecnego prezydenta, który w tym względzie już dawno przekroczył granicę absurdu. Zdaję sobie doskonalę sprawę z tego jakich ma oponentów w nadchodzących wyborach, ale to jest żałosne, że przy każdej krytyce Komorowskiego trzeba ich przywoływać, żeby go wybronić (czyt. odwrócić kota ogonem).

[Karowiew]

Ale faktycznie Komorowski to ten zły, reszta to światli, merytoryczni politycy, wyjęci wprost z brytyjskiej Izby Lordów. Chyba są jakieś granice absurdu?

Cóż, wydaje się, że taki Kowalski, gdyby był na miejscu "Bula", spełniłby swoją obietnicę i wycofał się z polityki z powodu Szeremietiewa. No, ale czego spodziewać się po człeku, który likwidację WSI nazwał "zbrodnią i hańbą". Jaki kraj, tacy "ludzie honoru"

[Makiavel]

Ale na Juvepoland tematem jest to, że interpretowane dosłownie słowa Komorowskiego o ustawie budżetowej są niezgodne z prawdą i od razu wyciąga się z tego wniosek, że Komorowski nie zna konstytucji i nie wie co robi.

No i w czym problem? Nie wyciąga się żadnych wniosków, wyciąga się kolejnego babola naszego obecnego prezydenta, który w tym względzie już dawno przekroczył granicę absurdu. Zdaję sobie doskonalę sprawę z tego jakich ma oponentów w nadchodzących wyborach, ale to jest żałosne, że przy każdej krytyce Komorowskiego trzeba ich przywoływać, żeby go wybronić (czyt. odwrócić kota ogonem).

Chodzi o to, że szukanie czegoś na Komorowskiego przybiera tu formę taką, jakby pisali to sztabowcy PiS przygotowując grunt pod II turę. Akurat wypowiedź o budżecie była nieprecyzyjna i nic więcej. Powinien powiedzieć "Prezydent nie zatwierdza budżetu, nie może go zawetować". To, że powiedział "nie podpisuje" jest tylko użyciem złego słowa. Trudno zarzucić Komorowskiemu, że nie zna procedur odnoszących się do budżetu, ale jednak mu się to zarzuca. Jest tyle rzeczy, które można Bronkowi zarzucić, że czepianie się tego każe mi się zastanawiać czy jestem na forum Juvepoland czy wSieci albo innym, sponsorowanych przez SKOKi i proPiSowych.

@Karowiew Masz racje. Myślę, że Kowalski wycofałby się. Pytanie tylko czy wystarczająco szybko by jego prezydentura nie zepchnęła nas na margines Europy, gdzie mielibyśmy za braci jego ukochaną Białoruś z Łukaszenką na czele.

[Alex96]

Mimo, ze daleko mi od PiSu to jakby Duda/Kaczka mial tyle wpadek słownych/przekręceń nazw/bełkotliwych wypowiedzi itd co teraz ma Komorowski to cały TVN + szkło kontaktowe i inne internety przez miesiąc wałkowałyby tego typu kwestie... A teraz... ZGODA I BEZPIECZENSTWO i precz ze specjalistami od kur :rotfl:
Noż "kobieta lekkich obyczajow" mać takie intelektualne dno jest dla Ciebie najlepszym kandydatem?
Lepiej powiedz szczeze ile Ci za to płacą, bo ktos majac nawet kurzy móżdzek nie zaglosuje na tego pajaca.

[baron]

Nawołując do zgody jednocześnie sztab Komorowskiego wyskakuje ze starym chwytem straszenia ludzi PiS-em. W najnowszym spocie wyborcom serwuje to:


Swoja drogą za jakich idiotów trzeba mieć wyborów żeby kolejny raz mobilizować w ten sposób. Takim idiotami oni jak najbardziej są, ale żeby tak obcesowo tę prawdę pokazywać.

[Smok-u]

Nawołując do zgody jednocześnie sztab Komorowskiego wyskakuje ze starym chwytem straszenia ludzi PiS-em. W najnowszym spocie wyborcom serwuje to:

Ale żenada. Błagam byle ten gajowy, kompromitujący obywateli agent WSI nie wygrał znowu wyborów.