Liga Mistrzów 2014/15
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1221
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Podziekował: 1 raz
zbysioJuve - Bayern był wtedy faworytem finału z Interem? Pamiętam, ze w ogóle nie zdziwiła mnie porazka Bayernu.
Zarzucano nam łatwą drogę do półfinału, ale Bayern tez miał łatwych w teorii przeciwników. Szachtar i Porto, a Borussia i Monaco? Pamiętam jeszcze jak mówili o Bvb, że to dwie różne drużyny jesli chodzi o grę w Bundeslidze i LM. Swoją grupę wygrali w dobrym stylu. Na wiosnę zaczęli grać lepiej w lidze, dostali jednak od nas lomot i okazalo sie, ze to słaba drużyna. Później slabe Monaco, teraz slabo dysponowany Real. Jesli dojdziemy do finalu to pewnie Barca sie posypie
Zarzucano nam łatwą drogę do półfinału, ale Bayern tez miał łatwych w teorii przeciwników. Szachtar i Porto, a Borussia i Monaco? Pamiętam jeszcze jak mówili o Bvb, że to dwie różne drużyny jesli chodzi o grę w Bundeslidze i LM. Swoją grupę wygrali w dobrym stylu. Na wiosnę zaczęli grać lepiej w lidze, dostali jednak od nas lomot i okazalo sie, ze to słaba drużyna. Później slabe Monaco, teraz slabo dysponowany Real. Jesli dojdziemy do finalu to pewnie Barca sie posypie

FORZA JUVE!!!
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Wynik robi wrażenie, ale już sama gra - nie bardzo. Zdziesiątkowany Bayern poległ w końcówce. Błysk geniuszu Messiego wystarczył. Oczywiście mecz wyglądałby inaczej gdyby w Bayern grał optymalnym składem, ale bez dwóch zdań Guardiola ten zespół zepsuł. Czas odradzania się w meczach rewanżowych dla Niemców się skończył - trójki na czysto w Monachium nie wbiją. Finał Juventus-Barcelona bardziej mi się podoba niż Juventus-Bayern.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 4124
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
No widzisz wszyscy grają dla Juve nawet rywale:)dawid91 pisze:zbysioJuve - Bayern był wtedy faworytem finału z Interem? Pamiętam, ze w ogóle nie zdziwiła mnie porazka Bayernu.
Zarzucano nam łatwą drogę do półfinału, ale Bayern tez miał łatwych w teorii przeciwników. Szachtar i Porto, a Borussia i Monaco? Pamiętam jeszcze jak mówili o Bvb, że to dwie różne drużyny jesli chodzi o grę w Bundeslidze i LM. Swoją grupę wygrali w dobrym stylu. Na wiosnę zaczęli grać lepiej w lidze, dostali jednak od nas lomot i okazalo sie, ze to słaba drużyna. Później slabe Monaco, teraz slabo dysponowany Real. Jesli dojdziemy do finalu to pewnie Barca sie posypie
zbysioJuve@
To wcale nie głupie, bardziej ufam takim faktom niż opinią ekspertów względem meczu, dodając do tego niemoc Realu z Włochami w dwumeczu w fazie pucharowej i wszelkie inne statystyki to awans Juve patrząc na te suche fakty jest wręcz formalnością,ale wiadomo dopóki piłka w grze:)
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Może dlatego, że między grą Maradony w reprezentacji i grą Messiego w reprezentacji jest przepaść, istny Wielki Kanion?Babinicz pisze:Messi vs Tevez
Jeszcze Hugain z Napoli w LE.
Naprawdę, Maradona doczekał się niezłych następców. Jak oni tego nie wygrali rok temu z Niemcami?
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- zbysioJuve
- Juventino
- Rejestracja: 22 września 2013
- Posty: 994
- Rejestracja: 22 września 2013
A może po prostu dlatego, że wtedy nie było tam naszego CarlitosaMakiavel pisze:Może dlatego, że między grą Maradony w reprezentacji i grą Messiego w reprezentacji jest przepaść, istny Wielki Kanion?Babinicz pisze:Messi vs Tevez
Jeszcze Hugain z Napoli w LE.
Naprawdę, Maradona doczekał się niezłych następców. Jak oni tego nie wygrali rok temu z Niemcami?
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 8997
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Nie ma już chyba żadnych wątpliwości co do tego, że pierwszym finalistą będzie Barcelona. Wcale mnie ten zespół jednak dzisiaj nie zachwycił, bo długo męczył się z nękaną kontuzjami i grającą dziś fatalnie ekipą Bayernu. Przebłysk genialnego Messiego wystarczył, bo zrobić świetną zaliczkę. Absolutnie nie wierzę w odrobienie strat przez ekipę Guardioli - nie w tym momencie, nie w tej formie.
Nie poznaję Bayernu. Nawet pomijając jego braki kadrowe. Ten zespół grał bez jaj, niedokładnie, bez zaangażowania, nie miał kompletnie czym straszyć. Mimo kiepskiego występu był jednak przez dłuższy czas w stanie trzymać Barcę na dystans. Ba, mógł nawet wyjść na prowadzenie.
My tak komfortowej sytuacji przed rewanżem nie mamy, ale naprawdę liczę na to, że ostatecznie pojedziemy do Berlina. Nie skazywałbym nas z góry na pożarcie w takim ewentualnym finale, bo wówczas doszłoby do starcia najlepszej ofensywy z najlepszą defensywą, więc z całą pewnością byłoby ciekawie. Barca też popełnia z tyłu błędy, więc kontry mogłyby się sprawdzić. Rzecz jasna to tylko gdybanie, ale finał to finał i nikt nie stoi w nim na straconej pozycji.
Nie poznaję Bayernu. Nawet pomijając jego braki kadrowe. Ten zespół grał bez jaj, niedokładnie, bez zaangażowania, nie miał kompletnie czym straszyć. Mimo kiepskiego występu był jednak przez dłuższy czas w stanie trzymać Barcę na dystans. Ba, mógł nawet wyjść na prowadzenie.
My tak komfortowej sytuacji przed rewanżem nie mamy, ale naprawdę liczę na to, że ostatecznie pojedziemy do Berlina. Nie skazywałbym nas z góry na pożarcie w takim ewentualnym finale, bo wówczas doszłoby do starcia najlepszej ofensywy z najlepszą defensywą, więc z całą pewnością byłoby ciekawie. Barca też popełnia z tyłu błędy, więc kontry mogłyby się sprawdzić. Rzecz jasna to tylko gdybanie, ale finał to finał i nikt nie stoi w nim na straconej pozycji.
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1013
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Nie uważasz, że to by było odrobinę dziwne, jakby dwóch braci miało to samo imię?Kamex22 pisze: BTW czy to nie śmieszne, że w każdym zespole jest Rafinha, ale nie są braćmi. Za to jeden z nich (barceloński) jest bratem Thiago Alcantary?![]()

Laskowski spoko ziomek jest! Ale reszta faktycznie, szkoda gadać.pumex pisze:Nie wiem co pieprzą w publicznej i widzieć nie chcę. Po prostu pewny jestem, że wolałbym obejrzeć mecz na livescorze niż z komentarzem Szpakowskiego i jego ziomali, nawet jakby mi dopłacali.kacek_ pisze:Mam ochotę zabawić się w Brunona K. i zdetonować coś na Woronicza.
Brawa dla Luisa Enrique, facet totalnie znalazł swoje miejsce na ziemi - pamiętacie jak ciroferrarował w Romie?
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
dziś zachwyty nad Messim ale pamiętajmy, że to były jego pierwsze gole w fazie pucharowej tej edycji LM a Barcelona doszła do półfinału bez żadnych problemów... dlatego właśnie nie chciałem trafić na nich w 1/2 bo zagrać z nimi dwa dobre mecze wydaje się awykonalne a w jednym może się zdarzyć teoretycznie wszystko (+finał dopiero za miesiąc a kryzys formy zawsze kiedyś nadchodzi, oni są w gazie już bardzo długo)
Bayern przesłaby wczoraj ale jakoś 2 poprzednie rundy wyglądało to tak samo a u siebie nie było co zbierać z rywali... jeśli dobrze wejdą w mecz za tydzień może być całkiem ciekawe widowisko
Bayern przesłaby wczoraj ale jakoś 2 poprzednie rundy wyglądało to tak samo a u siebie nie było co zbierać z rywali... jeśli dobrze wejdą w mecz za tydzień może być całkiem ciekawe widowisko
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
zaorane!Alfa i Omega pisze:Nie uważasz, że to by było odrobinę dziwne, jakby dwóch braci miało to samo imię?Kamex22 pisze: BTW czy to nie śmieszne, że w każdym zespole jest Rafinha, ale nie są braćmi. Za to jeden z nich (barceloński) jest bratem Thiago Alcantary?![]()
![]()
co do meczu, to jeden filmik wyraża więcej niż 1000 słów :

- Kamex22
- Juventino
- Rejestracja: 19 sierpnia 2006
- Posty: 1396
- Rejestracja: 19 sierpnia 2006
Przypominam, że te ludzie są z Brazylii i Hiszpanii. U nich nigdy nie wiadomo czy to nazwisko, imię, przezwisko czy jakiś inny wymysł.pan Zambrotta pisze:zaorane!Alfa i Omega pisze:Nie uważasz, że to by było odrobinę dziwne, jakby dwóch braci miało to samo imię?Kamex22 pisze: BTW czy to nie śmieszne, że w każdym zespole jest Rafinha, ale nie są braćmi. Za to jeden z nich (barceloński) jest bratem Thiago Alcantary?![]()
![]()
Zresztą widziałem w życiu tyle dziwactw, że to samo imię dla dwóch braci mnie nie dziwi.
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 970
- Rejestracja: 23 września 2006
Z takimi zabawkami w ataku to nawet Ciro Ferrara przestałby ciroferrarować. Enrique nadal uważam za trenera który spuściłby dzisiejszą Romę na 5-6 miejsce. Dobrze podsumowali to na goal.com : "Kto potrzebuje taktyki gdy ma się Messiego?".Alfa i Omega pisze: Brawa dla Luisa Enrique, facet totalnie znalazł swoje miejsce na ziemi - pamiętacie jak ciroferrarował w Romie?
Co do meczu, Bayern był zwyczajnie słaby. Nie ma dwóch zawodników, nie ma 50% drużyny. Po cichu liczyłem na to że Bayern dowiezie 0-0, nawet 0-1 i w Monachium stanie się cud, ale niestety.
Jeśli uda się nam z Realem, dobrze że nie będziemy musieli się mierzyć z Barceloną na Camp Nou. Gracze muszą się tam czuć jak chrześcijanie na arenie koloseum.

- Argonessar
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2009
- Posty: 164
- Rejestracja: 03 lipca 2009
Barca zagrała bardzo dobrze, Messi miał swój dzień. Bayern zagrał po prostu źle. Słaby mecz w ich wykonaniu i tak naprawdę mogą się cieszyć, że nie skończyło się jeszcze większą klęską, bo sytuacje ku temu były. (po pierwszej połowie mogło być 3-0, ale ratował ich Neuer i mega fart)
Nie wierzę w to, że Bayern zmagający się z problemami kadrowymi da radę odwrócić losy tego dwumeczu.
Nie wierzę w to, że Bayern zmagający się z problemami kadrowymi da radę odwrócić losy tego dwumeczu.
- Vincitore
- Juventino
- Rejestracja: 25 września 2004
- Posty: 4602
- Rejestracja: 25 września 2004
Barcelona z kosmosu, chociaż przez pewien, dłuższy okres meczu mieli spory przestój w grze. Kluczem do przetrwania z Barceloną jest umiejętność przytrzymania piłki, jeżeli to się nie uda - nie ma szans by cokolwiek ugrać. Wczoraj Bayern mimo wyniku przez spory fragment spotkania potrafił to robić.


- gregor_g4
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2003
- Posty: 1139
- Rejestracja: 14 października 2003
Kilka moich wrażeń z poprzedniego meczu - generalnie potwierdziło się to co tu pisałem po meczu z Realem w PD. Barcelona to drużyna która próbuje wjechać do bramki za wszelką cenę. I tak było również wczoraj do 77 minuty. Mogli już spokojnie do tego czasu prowadzić, ale w wielu sytuacjach było o jeden drybling za dużo - i podanie było nie w tempo, albo nie dochodziło bo obrońcy zdążyli przerwać.
Messiego ogląda się świetnie, zawsze uważałem, że drybling to najpiękniejsze co jest w futbolu, ale najważniejsze są bramki. Przy golu na 1-0 dostał piłke, przebiegł pare kroków i strzelił. 2-0 minął jednego i strzelił znowu. Jednak w większości przypadków próbuje minąć pół drużyny co nie zawsze kończy się tak jakby mogło.
Może troche naciągane jest to porónanie które ktoś na jednym z memów umieścił po tym jak Real zmiażdżył Grenade. CR i Leo na zdjęciach dryblują, potem na zdjęciach 8 min później CR ma hattricka a Leo ciągle drybluje.
Mimo że atak Barcy wygląda coraz lepiej, to dalej jest tam parcie na wynik indywidualny co źle przekłada się na drużnę.
A Bayern? Pep pokonany własną bronią i wg mnie tu wyszło jak marnym jest trenerem. Szpaku coś tam nawijał, że niby za wszelką cenę zabronił wybijać piłek na oślep. Klepanie za wszelką cenę, nawet pod własną bramką. Niestety ale z takim pressingiem Barcy to jest jak wkładanie głowy pod topór kata... tak padła pierwsza bramka, już prawie udało im się uciec spod pressigu, ale 1 drybling za dużo, strata i gol.
W takiej sytuacji trzeba próbować wybić na afere, dać szanse ich obrońcom się pomylić i jednocześnie dać szanse napastnikom by powalczyli.
Obecnie, między innymi przez braki kadrowe Bayern jest słabszy, ale wg mnie jeśli mielibyśmy grać w finale, lepiej by nam było z Barcą. Wydaje mi się że bardzo dobrze grający poza polem karnym, świetne uzupełniający Neuer byłby dla nas sporym problemem.
A nasza taktyka i styl gry mogłyby Barcelonie narobić trochę problemów.
Chociaż w hipotetycznym finale wszystkie założenia biorą w łeb, liczy się dyspozycja dnia i indywidualne błędy.
I jeszcze taka mała dygresja - Szpakowskiego się nie da słuchać, mam wrażenie że gdyby podszedł do niego Messi i powiedział "zrób mi loda" ten by się zgodził i skakał z radości.
Messiego ogląda się świetnie, zawsze uważałem, że drybling to najpiękniejsze co jest w futbolu, ale najważniejsze są bramki. Przy golu na 1-0 dostał piłke, przebiegł pare kroków i strzelił. 2-0 minął jednego i strzelił znowu. Jednak w większości przypadków próbuje minąć pół drużyny co nie zawsze kończy się tak jakby mogło.
Może troche naciągane jest to porónanie które ktoś na jednym z memów umieścił po tym jak Real zmiażdżył Grenade. CR i Leo na zdjęciach dryblują, potem na zdjęciach 8 min później CR ma hattricka a Leo ciągle drybluje.
Mimo że atak Barcy wygląda coraz lepiej, to dalej jest tam parcie na wynik indywidualny co źle przekłada się na drużnę.
A Bayern? Pep pokonany własną bronią i wg mnie tu wyszło jak marnym jest trenerem. Szpaku coś tam nawijał, że niby za wszelką cenę zabronił wybijać piłek na oślep. Klepanie za wszelką cenę, nawet pod własną bramką. Niestety ale z takim pressingiem Barcy to jest jak wkładanie głowy pod topór kata... tak padła pierwsza bramka, już prawie udało im się uciec spod pressigu, ale 1 drybling za dużo, strata i gol.
W takiej sytuacji trzeba próbować wybić na afere, dać szanse ich obrońcom się pomylić i jednocześnie dać szanse napastnikom by powalczyli.
Obecnie, między innymi przez braki kadrowe Bayern jest słabszy, ale wg mnie jeśli mielibyśmy grać w finale, lepiej by nam było z Barcą. Wydaje mi się że bardzo dobrze grający poza polem karnym, świetne uzupełniający Neuer byłby dla nas sporym problemem.
A nasza taktyka i styl gry mogłyby Barcelonie narobić trochę problemów.
Chociaż w hipotetycznym finale wszystkie założenia biorą w łeb, liczy się dyspozycja dnia i indywidualne błędy.
I jeszcze taka mała dygresja - Szpakowskiego się nie da słuchać, mam wrażenie że gdyby podszedł do niego Messi i powiedział "zrób mi loda" ten by się zgodził i skakał z radości.
rzeczywiście, ciekawy - bardzo fajnie się czytało. Napisany z pomysłem i dość obiektywny, o co dzisiaj ciężko.whitesignus pisze:http://www.fcbarca.com/63409-krol-zapro ... zenia.html
Brat, kibic Barcy () podrzucil mi artykul z ichniejszej stronki.
Wstep wstepem, ale pozniej dosc ciekawie napisane, z przymrozeniem oka.