LM 14/15 (1/2): JUVENTUS 2-1 Real Madryt
- Piskoor
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2015
- Posty: 12
- Rejestracja: 22 lutego 2015
Jak po każdym meczu jazda na Pirlo :-) Tak jakby był winien wszystkiemu...
Obejrzałem wczorajszy mecz i po pierwszej połowie - rzeczywiście słabo mu szło... choć paradosalnie akcja bramkowa rozpoczęła sie od jego podania..
Czy zawinił przy bramce... nie sadzę... chłop ma 177 cm wzrostu i w pojedynku główkowym specjalnych szans bym mu nie dawał... był odwrócony plecami i stał dobre 4 m od Ronaldo...
Ale już sam fakt że był w pobliżu wydaje się być wystarczającym faktem żeby obarczyć go winą..
W drugiej połowie... wydaje mi się że zagrał znacznie lepiej.. kilka naprawdę udanych wślizgów..bardzo ładne zachowanie pod polem karnym Realu gdzie zdołał podać piłkę mimo nacisku kilku graczy Realu..
Na pewno piękno dogranie z wolnego..
Wydaje mi się że jednak nie to jest najważniejsze...
Najważniejsze jest to ze gdy gra Pirlo... i jak to mawiają forumowicze osłabia drużynę o jednego zawodnika to... ma przydzielonych dwóch graczy drużyny przeciwnej do opieki... lekko rozluźniając tym samym pole..
Druga sprawą jest wręcz paniczna obawa przed tym by nie było faulu przed polem karnym bo wtedy wiadomo... Wolny... i na 80 % gol...
Być może siła Pirlo nie tkwi już w tym że rozegra każdą piłkę idealnie ( choć 48 podań celnych i 8 niecelnych dramatem nie jest ) ale w tym że
pomimo tego, iż nie gra swojej najlepszej piłki przeciwnik ma do wyboru
- albo go kryć, naciskać, nie prowokować fauli - i w ten sposób trochę stwarzać ciut więcej swobody dla Juve
- albo go olać... zostawić go niekrytego...i się mocno zdziwić..
i to i to... jest przewaga dla Juventusu
Wczorajszy wieczór udowodnił nie tyle wartość Juve jako poszczególnych zawodników ale jako druzyny... Dla mnie na tle gwiazdorstwa Realu... Juventus wyglada jak paczka dobrych przyjaciół... takie..jeden za wszystkich - wszyscy za jednego.. i to chyba jest jeden z glownych powodów dla których tak ich lubię..
Real...Barca... to jest tylko przemysł napędzany petrodolarami szejków.. dla których Real jest gotów na chyba zbyt wiele ( afera z krzyżem )
To drużyny wybitnych jednostek...które dziś tu są jutro bez emocji są gdzie indziej... Juve na tym tle wybitnie sie wyróżnia...
Wczoraj grali przeciw drużynie z których jeden zawodnik był wart więcej niż cała druzyna Juventusu...
Oczywiście można zadać sobie pytanie - jak chory jest ten świat by płacić setki tysięcy euro TYGODNIOWO... nażelowanemu bufonowi...
ale wczorajszy mecz pokazał że... wciąż jeszcze sa miejsca gdzie miarą nie są pieniądze ale czysta przyjaźń, zaangażowanie i wsparcie..
Dlatego niezależnie od wyniku w Madrycie... Juventus już wygrał..
a co do meczu za tydzień...
Zacytuje Kloppa
" czeka nas ( BVB) trudne zadanie, zmierzyć się z włoska drużyną, która potrzebuje remisu" Oby było to zadanie ponad siły Realu...
Obejrzałem wczorajszy mecz i po pierwszej połowie - rzeczywiście słabo mu szło... choć paradosalnie akcja bramkowa rozpoczęła sie od jego podania..
Czy zawinił przy bramce... nie sadzę... chłop ma 177 cm wzrostu i w pojedynku główkowym specjalnych szans bym mu nie dawał... był odwrócony plecami i stał dobre 4 m od Ronaldo...
Ale już sam fakt że był w pobliżu wydaje się być wystarczającym faktem żeby obarczyć go winą..
W drugiej połowie... wydaje mi się że zagrał znacznie lepiej.. kilka naprawdę udanych wślizgów..bardzo ładne zachowanie pod polem karnym Realu gdzie zdołał podać piłkę mimo nacisku kilku graczy Realu..
Na pewno piękno dogranie z wolnego..
Wydaje mi się że jednak nie to jest najważniejsze...
Najważniejsze jest to ze gdy gra Pirlo... i jak to mawiają forumowicze osłabia drużynę o jednego zawodnika to... ma przydzielonych dwóch graczy drużyny przeciwnej do opieki... lekko rozluźniając tym samym pole..
Druga sprawą jest wręcz paniczna obawa przed tym by nie było faulu przed polem karnym bo wtedy wiadomo... Wolny... i na 80 % gol...
Być może siła Pirlo nie tkwi już w tym że rozegra każdą piłkę idealnie ( choć 48 podań celnych i 8 niecelnych dramatem nie jest ) ale w tym że
pomimo tego, iż nie gra swojej najlepszej piłki przeciwnik ma do wyboru
- albo go kryć, naciskać, nie prowokować fauli - i w ten sposób trochę stwarzać ciut więcej swobody dla Juve
- albo go olać... zostawić go niekrytego...i się mocno zdziwić..
i to i to... jest przewaga dla Juventusu
Wczorajszy wieczór udowodnił nie tyle wartość Juve jako poszczególnych zawodników ale jako druzyny... Dla mnie na tle gwiazdorstwa Realu... Juventus wyglada jak paczka dobrych przyjaciół... takie..jeden za wszystkich - wszyscy za jednego.. i to chyba jest jeden z glownych powodów dla których tak ich lubię..
Real...Barca... to jest tylko przemysł napędzany petrodolarami szejków.. dla których Real jest gotów na chyba zbyt wiele ( afera z krzyżem )
To drużyny wybitnych jednostek...które dziś tu są jutro bez emocji są gdzie indziej... Juve na tym tle wybitnie sie wyróżnia...
Wczoraj grali przeciw drużynie z których jeden zawodnik był wart więcej niż cała druzyna Juventusu...
Oczywiście można zadać sobie pytanie - jak chory jest ten świat by płacić setki tysięcy euro TYGODNIOWO... nażelowanemu bufonowi...
ale wczorajszy mecz pokazał że... wciąż jeszcze sa miejsca gdzie miarą nie są pieniądze ale czysta przyjaźń, zaangażowanie i wsparcie..
Dlatego niezależnie od wyniku w Madrycie... Juventus już wygrał..
a co do meczu za tydzień...
Zacytuje Kloppa
" czeka nas ( BVB) trudne zadanie, zmierzyć się z włoska drużyną, która potrzebuje remisu" Oby było to zadanie ponad siły Realu...
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Vimes pisze:Trochę statystyk na otrzeźwienie:
a) w 73 meczach w lidze hiszpańskiej pod wodzą Ancelottiego Real nie zdobył gola tylko 4 razy
b) w meczu domowym nie udało mu się to tylko jeden raz
c) w 73 meczach w lidze hiszpańskiej pod wodzą Ancelottiego Real zdobył 209 goli
d) w meczach domowych Real zdobył 119 goli
Zachowanie czystego konta na Santiago Bernabeu to mission impossible, więc myśląc o awansie musimy coś tam strzelić.
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że to nie będzie mecz na 1-0 ze strony Królewskich. Real będzie cisnął a my musimy stawić im czoła w takiej grze. Jeśli nie wyjdziemy od 1. minuty chcąc strzelić gola to przegramy na 100%.
"veritas odium parit obsequium amicos"
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
https://poema.pl/publikacja/2633-moj-dzionek
http://natemat.pl/210925,platna-prawica ... internetem
- Michael900
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2005
- Posty: 723
- Rejestracja: 10 maja 2005
Oczywiście, że tak. Mało kto liczy, że Juve zachowa czyste konto, ale przecież w tym sezonie dobrze radzimy sobie na wyjazdach. Myślę, że 1-1 to bardzo prawdopodobny wynik.Vimes pisze:Trochę statystyk na otrzeźwienie:
a) w 73 meczach w lidze hiszpańskiej pod wodzą Ancelottiego Real nie zdobył gola tylko 4 razy
b) w meczu domowym nie udało mu się to tylko jeden raz
c) w 73 meczach w lidze hiszpańskiej pod wodzą Ancelottiego Real zdobył 209 goli
d) w meczach domowych Real zdobył 119 goli
Zachowanie czystego konta na Santiago Bernabeu to mission impossible, więc myśląc o awansie musimy coś tam strzelić.
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 970
- Rejestracja: 23 września 2006
Prawie udało się to Atletico, a Juventus wydaje się być lepiej zorganizowany w defensywie.Vimes pisze:Trochę statystyk na otrzeźwienie:
..
b) w meczu domowym nie udało mu się to tylko jeden raz
..
Real do wczoraj miał na wyjazdach tylko jedną straconą bramkę, a od nas dostali dwie. Pokazali też że u siebie potrafią stracić 4. Statystyki jednak nie grają, będzie bardzo ciężko.
Obawiam się że jeśli do 80 minuty utrzyma się 0-0 mogę nie dotrwać końca meczu.

- Dobry Mudżyn
- Juventino
- Rejestracja: 11 stycznia 2011
- Posty: 1048
- Rejestracja: 11 stycznia 2011
A co nas obchodzi cienka liga hiszpanska? Przypominam jak sie obsrali w meczu z Atletico w LM i prawie odpadli. A to co odstawili w meczu z Schalke ktore ledwo wyszlo z grupy (nieslusznie) to wrecz cos irracjonalnego. Skoro Schalke potrafilo nastrzelac Realowi na Bernabeu, to i my to uczynimy.Makiavel pisze:Vimes pisze:Trochę statystyk na otrzeźwienie:
a) w 73 meczach w lidze hiszpańskiej pod wodzą Ancelottiego Real nie zdobył gola tylko 4 razy
b) w meczu domowym nie udało mu się to tylko jeden raz
c) w 73 meczach w lidze hiszpańskiej pod wodzą Ancelottiego Real zdobył 209 goli
d) w meczach domowych Real zdobył 119 goli
Zachowanie czystego konta na Santiago Bernabeu to mission impossible, więc myśląc o awansie musimy coś tam strzelić.
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że to nie będzie mecz na 1-0 ze strony Królewskich. Real będzie cisnął a my musimy stawić im czoła w takiej grze. Jeśli nie wyjdziemy od 1. minuty chcąc strzelić gola to przegramy na 100%.
BESTER MANN, BESTEEER !


- szymken
- Juventino
- Rejestracja: 13 września 2013
- Posty: 363
- Rejestracja: 13 września 2013
Przed meczem nie miałem zbyt wielkich oczekiwań, ale teraz mam całkiem spore. Real jest spokojnie do klepnięcia. Tyle, że drugi mecz to będzie presja na Juve, bo stoją przed mega szansą, mam nadzieję, że wytrzymają. Nie wiem co z Modricem, bo wczoraj przewaga w środku pola zdecydowanie po naszej stronie.
Vidal gra prawie jak za najlepszych czasów, Marchiso świetnie, Sturaro, który zagrał 4 minuty w LM, również trzymał poziom. Może nawet Pogba wróci, tylko jedna rzecz, Pirlo lepiej żeby nie zagrał .Przez jego straty i dreptanie szału można dostać. Oczywiście jeden wolny w meczu i obraz się zaciera, ale na rewanż lepiej bez niego.
Obrona w miarę pozytywnie, ale dwie akcje, gdzie Real tak nimi zamieszał, że z jednej była bramka, a z drugiej poprzeczka Jamesa. Kielon jak berserk
Nie było źle, Real ma taki atak, że te dwie akcje nie są tragedią dla obrony. W rewanżu nie liczę na czyste konto, ale jakieś 1:1 czemu nie ?
A no i wisienka na torcie Morata 8-) . Jak przychodził, to kibice na realmadryt.pl się śmiali, że Juve drewna nakupiło za 20 mln
. Sam miałem wątpliwości czy to dobry transfer, ale aż tak negatywnie go nie oceniałem. No i chłopak rozwija się na prawdę fajnie. Marotta ma jednak nosa do transferów .
Vidal gra prawie jak za najlepszych czasów, Marchiso świetnie, Sturaro, który zagrał 4 minuty w LM, również trzymał poziom. Może nawet Pogba wróci, tylko jedna rzecz, Pirlo lepiej żeby nie zagrał .Przez jego straty i dreptanie szału można dostać. Oczywiście jeden wolny w meczu i obraz się zaciera, ale na rewanż lepiej bez niego.
Obrona w miarę pozytywnie, ale dwie akcje, gdzie Real tak nimi zamieszał, że z jednej była bramka, a z drugiej poprzeczka Jamesa. Kielon jak berserk

A no i wisienka na torcie Morata 8-) . Jak przychodził, to kibice na realmadryt.pl się śmiali, że Juve drewna nakupiło za 20 mln

- Antek666
- Juventino
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
- Posty: 767
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
Powiem tak: Masz pełną rację i zgadzam się z Tobą, ale w takich godzinach radości i dumy zostawiłbym taką przykrą postać jak Conte. Po co sobie świetny humor psućalessandro1977 pisze:A jak tam Conte ? Nie szkoda mu, że zostawił ten wypalony zespół, który nic więcej z siebie nie jest w stanie dać...czy Conte zaryzykowałby tak jak Allegri i wystawił Sturaro w takim meczu ? Czy wystawiłby Moratę ? Nie bo nie ma jaj i jest betonowy...Max duży plus za to, że doskonale wie co dzieje się w drużynie i wystawienie Sturaro przez którego i ja na początku miałem drahę...![]()
Antek oglądał ten popis z trybun z gulem w gardziołku a ja się cieszę, że go z nami już nie ma...

Byłoby świetnie jakby Pogbinho zaczął rewanż od pierwszej minutymrozzi pisze:Allegri przyznał na konferencji pomeczowej, że Pogba czuje się już dobrze i będzie trenował z drużyną od czwartku.Wiele zatem wskazuje na to, że wystąpi w rewanżu, choć nie wiadomo póki co, jak się prezentuje fizycznie.
Francuz mógłby być nieoceniony, bo jak nikt inny potrafi uspokajać grę, wyprowadzać kontry, do tego te jego strzały z dystansu.
Acha. Kibice Realu oklaskiwali naszych po meczu - piękne zachowanie. Od razu przypomniała mi się owacja na stojąca dla Alexa na SB.


Też mi ten Sturaro zaimponował i biłem się w pierś podczas i po meczu, że panikowałem gdy było jasne, że zagra od pierwszej minuty. Z tą jego stopą zbijającą piłkę po strzale Jamesa to nie widziałem i dopiero tu to spostrzegłem, fenomenalna interwencja!zbysioJuve pisze:Naprawde chłopakowi należą się duże brawa za dzisiejszy mecz. No i w tej sytuacji naprawdę zachował się ofiarnie, myślałem, że to Rodriguez tak nie fortunnie strzelił a tu się okazuje, że nasz młodziak wyratował ta sytuację tym czubkiem buta.
wielkie brawa Stefano!!! takich walczaków nigdy za wiele w Juve.
Jeszcze pamiętam sytuację którą ktoś gdzieś tu już wymienił w której Stefano ostro starł się ze zwierzakiem Pepe ale wyszedł z tego cało, twardo i po męsku.
Koleś przypomina piłkarzy pokroju Blasiego, Gattusso a nawet Davidsa!
Akcje z udziałem Sturaro, zatrzymanie przez Marchisio "pedalskiej kiwki" C.Ronaldo, dużo fot i filmików z Kielonem, nasze bramki i niewykorzystane sytuacje oraz stadionową radość po meczu mógłbym oglądać bez końca!
Ja nawet po przebudzeniu jeszcze nie wylądowałem na ziemi, ale dobrze mi z tym.The_Sickness pisze: Odpłynąłem .....
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Twierdzenie, że liga hiszpańska jest cienka to kompletna bzdura. Dominacja Barcelony i Realu wynika z ich siły, a nie słabości reszty zespołów w lidze. W Hiszpanii wcale nie zdobywa się tak łatwo goli jak niektórzy sądzą. Przykładowo w Hiszpanii aż 9 drużyn strzela w tym sezonie mniej niż 1 gola na mecz, a we Włoszech tylko 4 drużyny mają tak słabe osiągi ofensywne. Schalke to kiepski przykład, bo drużyny Ancelottiego już tak mają, zapomniałeś co odstawił Milan z Deportivo w 2004 roku?Dobry Mudżyn pisze:A co nas obchodzi cienka liga hiszpanska? Przypominam jak sie obsrali w meczu z Atletico w LM i prawie odpadli. A to co odstawili w meczu z Schalke ktore ledwo wyszlo z grupy (nieslusznie) to wrecz cos irracjonalnego. Skoro Schalke potrafilo nastrzelac Realowi na Bernabeu, to i my to uczynimy.
- PrzemasJuve
- Juventino
- Rejestracja: 13 marca 2005
- Posty: 1017
- Rejestracja: 13 marca 2005
trochę historii na myślenie pod wpływem nadziei:Vimes pisze:Trochę statystyk na otrzeźwienie:
a) w 73 meczach w lidze hiszpańskiej pod wodzą Ancelottiego Real nie zdobył gola tylko 4 razy
b) w meczu domowym nie udało mu się to tylko jeden raz
c) w 73 meczach w lidze hiszpańskiej pod wodzą Ancelottiego Real zdobył 209 goli
d) w meczach domowych Real zdobył 119 goli
Zachowanie czystego konta na Santiago Bernabeu to mission impossible, więc myśląc o awansie musimy coś tam strzelić.
- Juve awansowal 4/4 wygrywajac I mecz 2:1 w LM
- RM odpadl 10/10 przegrywajac I mecz polfinalu LM
swoją drogą dziwi mnie bardzo wręcz znikoma ilość wpisów o patologii sędziowania (Rowana) Atkinsona, nie wiem jakim cudem Carvajal nie dostał nawet żółtej kartki za zrobienie karnego, a Bonnie za swoją interwencje takową otrzymał...Anglików nie ma w 1/2 to musieli sędziego z wysp wstawić żeby poirytował co niektórych...
Magica Juve resiste il mio cuore lontano da te soltanto se penso alla figa!!
- Michael900
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2005
- Posty: 723
- Rejestracja: 10 maja 2005
To wynika nie ze słabej ofensywy tylko dobrej, taktycznej, nieustępliwej grze w obronie we Włoszech.Vimes pisze: Przykładowo w Hiszpanii aż 9 drużyn strzela w tym sezonie mniej niż 1 gola na mecz, a we Włoszech tylko 4 drużyny mają tak słabe osiągi ofensywne.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8709
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 205 razy
Przepraszam chłopaki ale zaczynacie mnie powoli irytować tą presją...co mecz to słyszę czy czytam paplaninę na temat presji...presja to była w grupie co by nie dać plamy z wyjściem z niej bo wszyscy pamiętali smak kebaba...teraz presja chyba ciąży na Realu, co ? Jeżeli Real potknie się w sobotę i odpadnie definitywnie z walki o mistrzostwo to wszystko będą chcieli odbić sobie na LM bo inaczej fani ich zlinczują...Juve z jakiej racji ma dźwigać presję ? Juve zrobiło coś wielkiego w tym sezonie dlatego do rewanżu niech podejdą ze spokojem...to Real musi a Juve może...
Ja obawiam się tylko tego, że będą grali na remis co kończy się fatalnie i tego, że sprokurują jakąś sytuację w której sędzia bez wahania wskaże na 11 metr...wiadomo, że panienki będą nurkować a wszyscy pamiętamy co wydarzyło się w Madrycie podczas ostatniej naszej wizyty...oni będą hasać, będą ruchliwi i obawiam się, że byle kontakt np. kielona skończy się karnym bo sędziowie zawsze ewidentnie gwiżdżą pod Real...wierzę jednak w chłopaków, wierzę teraz w finał tak jak wierzyłem we wczorajsze zwycięstwo...kurde, niech wywalą ten Real za burtę ! Będzie znowu głośno o Juve !
Ja obawiam się tylko tego, że będą grali na remis co kończy się fatalnie i tego, że sprokurują jakąś sytuację w której sędzia bez wahania wskaże na 11 metr...wiadomo, że panienki będą nurkować a wszyscy pamiętamy co wydarzyło się w Madrycie podczas ostatniej naszej wizyty...oni będą hasać, będą ruchliwi i obawiam się, że byle kontakt np. kielona skończy się karnym bo sędziowie zawsze ewidentnie gwiżdżą pod Real...wierzę jednak w chłopaków, wierzę teraz w finał tak jak wierzyłem we wczorajsze zwycięstwo...kurde, niech wywalą ten Real za burtę ! Będzie znowu głośno o Juve !
Ostatnio zmieniony 06 maja 2015, 15:15 przez MRN, łącznie zmieniany 1 raz.

- Ili
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2015
- Posty: 18
- Rejestracja: 20 stycznia 2015
Dama pokonała Króla 
Pięknie Juventus. Szkoda tej okazji Llorente z ostatnich minut, mógł trochę wcześniej strzelać, może coś by było z tego
Przy 3-1 to myślę, że byłoby już pozamiatane, a tak na pewno trzeba strzelić bramkę.
Ale z taką grą Juve jak wczoraj to jest jak najbardziej możliwe.
Forza Juve.

Pięknie Juventus. Szkoda tej okazji Llorente z ostatnich minut, mógł trochę wcześniej strzelać, może coś by było z tego

Ale z taką grą Juve jak wczoraj to jest jak najbardziej możliwe.

Forza Juve.
- Michael900
- Juventino
- Rejestracja: 10 maja 2005
- Posty: 723
- Rejestracja: 10 maja 2005
Dokładnie, na tym poziomie nie ma presji. Jest co najwyżej trema jak u aktora przed spektaklem. Presję to mogą czuć Polacy, którzy grają w Ekstraklasie i nazywają siebie piłkarzami.alessandro1977 pisze:Przepraszam chłopaki ale zaczynacie mnie powoli irytować tą presją...co mecz to słyszę czy czytam paplaninę na temat presji...presja to była w grupie co by nie dać plamy z wyjściem z niej bo wszyscy pamiętali smak kebaba
- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2327
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Zerowy. Ma pauzować do końca tegorocznych rozgrywek. Optymiści z Realu liczą jednak, że wykuruje się dopiero na ewentualny finał.mrozzi pisze:A Modric? Na ile mozliwy jest jego powrot?
W rewanżu możliwy jest jedynie występ Benzemy. Który wraca.