Serie A 14/15 (10): Empoli 0-2 JUVENTUS
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Myślę, że Buffon i Morata są w optymalnej formie. Szczególnie młody Hiszpan gra jak z nut.Dragon pisze:Ciężko komentować naszą grę. Naprawdę popełniamy zbrodnię i krzywdzimy kibiców. Z pełną oceną poczekam do wtorku... Mamy choć 1 zawodnika w 100% formie?
Oby tylko Obonna i Asamoah nam nie wypadli bo będzie mega ciepło...
- booyak
- Juventino
- Rejestracja: 08 czerwca 2003
- Posty: 920
- Rejestracja: 08 czerwca 2003
Racja. Padoin po wejściu w dzisiejszym meczu zrobił więcej wiatru na lewej flance niż Asamoah od początku sezonu. Smutna prawda.Hołek pisze:Jedynym plusem jest objawienie się lewego wingbacka.
Od kilku spotkań oglądam ten marny Juventus i zastanawiam się czemu Allegri nie próbuje gry 4 z tyłu. Gra na dwóch defensywnych skrzydłowych nie przynosi żadnych efektów, Asamoah/Evra nie stanowią nawet minimalnego zagrożenia pod bramką rywala, po prawej też nie jest różowo kiedy to Lichsteiner próbuje dośrodkowywać. Stąd wniosek żeby wreszcie przejść na jakieś 4-3-3 z Comanem/Giovinco/Moratą na skrzydłach którzy to wspierani przez bocznych obrońców dali by dużo więcej w ofensywie.
★ ★ ★
- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Na tę grę nie dało się patrzeć. Wiem, że nie bywam na treningach i nie wiem co się tam dzieje, ale patrząc na to jak wyglądają ostatnie mecze mam wrażenie, że Allegri nie robi nic, by zmienić obecną sytuację. Albo po prostu jest za cienki, żeby coś zmienić.
Jeszcze ta ostatnia plaga kontuzji, to nie jest moim zdaniem przypadek i na pewno ludzie z jego sztabu mają na to wpływ. Naprawdę nie wygląda to dobrze.
Jeszcze ta ostatnia plaga kontuzji, to nie jest moim zdaniem przypadek i na pewno ludzie z jego sztabu mają na to wpływ. Naprawdę nie wygląda to dobrze.
- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 4125
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Brakuje świeżości, po 60 minucie gdzie przeciwnik opada z sił Juve zaczyna grać, mam wrażenie,że gracze Juve mogliby jeszcze rozegrać po 90minutach jedną połowę i nie widać byłoby zmęczenia. Być może Allegri zaaplikował mocniejszy trening i teraz tak to będzie wyglądać, w mediach nikt tego nie powie. Ale to,że po 60 minucie grają znacznie lepiej, widać gołym okiem, wczoraj też tak było. Przyjdzie świeżość i będzie lepiej, tylko żeby wiosną było o co grać;/ Trochę pech z kontuzjami, nie ma ich jakoś bardzo dużo, ale wypadają gracze mogący grać w środku i na lewej, Caceres,Barzagli,Marrone,Evra,Ogbonna,Asa wszystko to gracze mogący grać w środku obrony bądź na boku, albo tu i tu. Aczkowliek o Ogbonnie i Asie jeszcze nie było żadnego oficjalnego doniesienia, chyba,że przeoczyłem, więc może będą do gry we wtorek:) To jest niestety pech, inne formacje nie mają żadnego problemu.
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 1857
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Ludzie, wychodzimy na Empoli z tak naprawdę dwoma ofensywnie usposobionymi zawodnikami (Morata i Gio). Na skrzydłach biegają środkowi pomocnicy. Element zaskoczenia, jakim do niedawna były długie piłki od Bonucciego, teraz są stałym elementem naszej taktyki i nikogo już nie zaskakują. Jakim więc cudem to ma wyglądać dobrze? Jestem daleki od obwiniania 3-5-2 za wszystko, co złe, ale jak już na siłę forsujemy to ustawienie nie mając do niego wykonawców - nie mam pytań.
Do niedawna z lekkim uśmiechem śledziłem poczynania ManUtd, ale oni z meczu na mecz grają lepiej i można mieć w zasadzie pewność, że LVG zrobi tam porządek. U nas tendencja jakby odwrotna, obawiam się...
Mam nadzieję, że Max w miarę szybko odnajdzie swoje cojones.
Mimo wszystko liczę naiwnie na przełamanie we wtorek. Vidal, Pogba i Tevez muszą zacząć grać swoje.
Jeszcze jedno - z Moraty będzie dużo radości.
Do niedawna z lekkim uśmiechem śledziłem poczynania ManUtd, ale oni z meczu na mecz grają lepiej i można mieć w zasadzie pewność, że LVG zrobi tam porządek. U nas tendencja jakby odwrotna, obawiam się...
Mam nadzieję, że Max w miarę szybko odnajdzie swoje cojones.
Mimo wszystko liczę naiwnie na przełamanie we wtorek. Vidal, Pogba i Tevez muszą zacząć grać swoje.
Jeszcze jedno - z Moraty będzie dużo radości.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 970
- Rejestracja: 23 września 2006
Na to samo chyba liczy Max i obawiam się że do właśnie naiwnej nadziei ograniczają się jego pomysły na grę. W Milanie też wszystko opierało się na charakterze i waleczności poszczególnych graczy. To nie taktyką Allegri wygrywał z Milanem. Taki nasz włoski Moyes.wojczech7 pisze:Mam nadzieję, że Max w miarę szybko odnajdzie swoje cojones.
Mimo wszystko liczę naiwnie na przełamanie we wtorek. Vidal, Pogba i Tevez muszą zacząć grać swoje.
Racja, powinien zagrać kilka najbliższych spotkań od pierwszej minuty. Może Llorente nabierze trochę ochoty do bardziej aktywnej gry oglądając kolegów z ławki.wojczech7 pisze: Jeszcze jedno - z Moraty będzie dużo radości.

- lenor
- Juventino
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Posty: 1102
- Rejestracja: 26 sierpnia 2010
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Przy tej marności środka pola nawet Padoin potrafił się wyróżnić, co za czasów Antka było nie do pomyślenia, bo każdy zapierniczał jak mały beduin. Czym to jest spowodowane, że nagle Vidal, Pirlo, Pogba aż tak obniżyli loty?
Jedynemu Padoinowi chciało się wczoraj gryźć trawę, bo reszta statyczna jak pomnik Lenina. Naprawdę na to nie da się patrzeć.
Jedynemu Padoinowi chciało się wczoraj gryźć trawę, bo reszta statyczna jak pomnik Lenina. Naprawdę na to nie da się patrzeć.
Ostatnio zmieniony 02 listopada 2014, 12:27 przez lenor, łącznie zmieniany 1 raz.
- Il Fenomeno
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2009
- Posty: 989
- Rejestracja: 31 stycznia 2009
Nie widziałem jeszcze meczu - jak zagrał Rugani? Jest ktoś wstanie napisać coś więcej poza: dobrze/przecietnie/słabo?

- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Po pierwsze, widzę, że Padoin po parunastu minutach został już obwieszczony objawieniem lewej flanki, podobnie jak swego czasu Evrę po jednym dośrodkowaniu ochrzczono tutaj najlepiej wrzucającym ever. Niewiele potrzeba userom JP do szczęścia 
Po drugie, często jest tutaj mowa o kryzysie. Myślę, że słowo 'kryzys' powoli przestaje być odpowiednie do zaistniałej sytuacji. Kryzysem można nazwać tymczasowy spadek formy, która w pewnym momencie wróci i gra odzyska pożądany wygląd, a nie moment, w którym wiele rzeczy nie trybi od dłuższego okresu i każdy ślepy widzi, że na wypaleniu nic sensowego się nie zbuduje. To nie jest wyłącznie kwestia dołka formy, więc trudno też mówić 'jedynie' o jej kryzysie.
Po trzecie, wielu zarzuca Pogbie i Vidalowi brak formy. Ale czy to aby na pewno tylko moment słabszej dyspozycji? Oj, chyba nie, skoro cały środek pola wyraźnie nie funkcjonuje jako całość. Pomocnicy nie szukają siebie, nie wychodzą na pozycje, nie poruszają się tak jak za Conte. Winy upatrywałbym raczej w Allegrim, który ma taki a nie inny pomysł na tę formację.
Po czwarte (będę monotonny), Allegri ma charakter Del Neriego. Mówić ludziom po pojedynczym zwycięskim meczu, będącym jednocześnie którymś z rzędu przerażająco słabym występem, że "wróciliśmy na drogę zwycięstw", to tak jak rzucić im w ryj gównem. Ten człowiek nie ma ni grama odpowiedniego charakteru. W jego oczach marne zwycięstwo z przesłabym Empoli jest potwierdzeniem, że z zespołem jest wszystko w porządku. Winszuję.
Po drugie, często jest tutaj mowa o kryzysie. Myślę, że słowo 'kryzys' powoli przestaje być odpowiednie do zaistniałej sytuacji. Kryzysem można nazwać tymczasowy spadek formy, która w pewnym momencie wróci i gra odzyska pożądany wygląd, a nie moment, w którym wiele rzeczy nie trybi od dłuższego okresu i każdy ślepy widzi, że na wypaleniu nic sensowego się nie zbuduje. To nie jest wyłącznie kwestia dołka formy, więc trudno też mówić 'jedynie' o jej kryzysie.
Po trzecie, wielu zarzuca Pogbie i Vidalowi brak formy. Ale czy to aby na pewno tylko moment słabszej dyspozycji? Oj, chyba nie, skoro cały środek pola wyraźnie nie funkcjonuje jako całość. Pomocnicy nie szukają siebie, nie wychodzą na pozycje, nie poruszają się tak jak za Conte. Winy upatrywałbym raczej w Allegrim, który ma taki a nie inny pomysł na tę formację.
Po czwarte (będę monotonny), Allegri ma charakter Del Neriego. Mówić ludziom po pojedynczym zwycięskim meczu, będącym jednocześnie którymś z rzędu przerażająco słabym występem, że "wróciliśmy na drogę zwycięstw", to tak jak rzucić im w ryj gównem. Ten człowiek nie ma ni grama odpowiedniego charakteru. W jego oczach marne zwycięstwo z przesłabym Empoli jest potwierdzeniem, że z zespołem jest wszystko w porządku. Winszuję.

- AdiJuve
- Juventino
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Posty: 4125
- Rejestracja: 04 kwietnia 2011
- Podziekował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Jak w ogóle można mówić o kryzysie gdy drużyna ma lidera i 3pkt przewagi, jest lepiej niż rok temu, a nikt wtedy o kryzysie nie pisał. Kryzys to było jak było 7 miejsce na pewno nie teraz, jak zdobędą scudetto też napiszecie,że jest kryzys?
Naprawdę weźcie wyjdźcie z domu zobaczcie jaki piękny jest świat, bo tak strasznie wszystko czarno widzicie,że to jest przerażające.Rozumiem polskie myślenie,że zawsze jest źle nawet jak jest dobrze. Nie twierdzę,ze jest super, ale pisanie,że jest wielki kryzys,że Allegri to pionek itd. to jest nadużycie. Nie jest dobrze, ale nie jest też tragicznie, jak wielu tutaj pisze.Gdybym się sugerował komentarzami, to bym pomyślał,że jest koniec sezonu,Juve ma czysto iluzoryczne szanse na awans do LM. Trzeba mierzyć siły na zamiary, ale rozsądnie, celem powinno być 4 scudetto i wyjście z grupy LM, na razie oba cele są realne. Trochę więcej wiary co poniektórym:)
Bywało dużo gorzej i pewnie jeszcze będzie gorzej, czas pokaże, ale wiele osób tutaj naprawdę widzę wszystko tylko w czarnych barwach:)
Po prostu Allegri wie,ze radykalne zmiany mogłoby go kosztować posadę i woli grać jak Conte, wygrać scudetto i liczyć na fart w LM i się do tego musicie przyzwyczaić:)
Ja jestem z osób,które myślą pozytywnie i trochę przerażą mnie to czarnowidztwo, ale cóż taka mentalność:) A tu an forum to już w ogóle z jednej skrajności w drugą, albo super, albo fatalnie, albo czarne, albo białe, nie widzicie nic pomiędzy.
Naprawdę weźcie wyjdźcie z domu zobaczcie jaki piękny jest świat, bo tak strasznie wszystko czarno widzicie,że to jest przerażające.Rozumiem polskie myślenie,że zawsze jest źle nawet jak jest dobrze. Nie twierdzę,ze jest super, ale pisanie,że jest wielki kryzys,że Allegri to pionek itd. to jest nadużycie. Nie jest dobrze, ale nie jest też tragicznie, jak wielu tutaj pisze.Gdybym się sugerował komentarzami, to bym pomyślał,że jest koniec sezonu,Juve ma czysto iluzoryczne szanse na awans do LM. Trzeba mierzyć siły na zamiary, ale rozsądnie, celem powinno być 4 scudetto i wyjście z grupy LM, na razie oba cele są realne. Trochę więcej wiary co poniektórym:)
Bywało dużo gorzej i pewnie jeszcze będzie gorzej, czas pokaże, ale wiele osób tutaj naprawdę widzę wszystko tylko w czarnych barwach:)
Po prostu Allegri wie,ze radykalne zmiany mogłoby go kosztować posadę i woli grać jak Conte, wygrać scudetto i liczyć na fart w LM i się do tego musicie przyzwyczaić:)
Ja jestem z osób,które myślą pozytywnie i trochę przerażą mnie to czarnowidztwo, ale cóż taka mentalność:) A tu an forum to już w ogóle z jednej skrajności w drugą, albo super, albo fatalnie, albo czarne, albo białe, nie widzicie nic pomiędzy.
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1221
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Podziekował: 1 raz
Co tu dodać, zobaczymy we wtorek czy rzeczywiście wróciliśmy na drogę zwycięstw. Faktycznie za mało grają bez piłki nasi środkowi, może to wina Allegriego, daje im za dużo swobody. U Conte zapierdzielali, a tu czekają na piłkę i może coś z nią zrobią, a może nie... Moim zdaniem dużo też mają do formy Vidala i Pogby te spekulacje transferowe, wielka kasa. Uwierzyli, że są mistrzami chyba trochę za wcześnie.
FORZA JUVE!!!
Padoin naszym Robbenem <z komentów pod "Ogbonna i Asamoah nie zagrają we wtorek?">:pumex pisze:Po pierwsze, widzę, że Padoin po parunastu minutach został już obwieszczony objawieniem lewej flanki, podobnie jak swego czasu Evrę po jednym dośrodkowaniu ochrzczono tutaj najlepiej wrzucającym ever. Niewiele potrzeba userom JP do szczęścia
kowal92 pisze:Buffon
Lichtsteiner-Bonucci-Chiellini-Romulo
Vidal-Marchisio
Pereyra-Pogba-Padoin
Tevez
Takie coś na 100% by wypaliło!

Ściemniasz. Allegri powiedział "Ważnym było, by wrócić do zwyciężania na wyjeździe".pumex pisze: Allegri ma charakter Del Neriego. Mówić ludziom po pojedynczym zwycięskim meczu, będącym jednocześnie którymś z rzędu przerażająco słabym występem, że "wróciliśmy na drogę zwycięstw", to tak jak rzucić im w ryj gównem. Ten człowiek nie ma ni grama odpowiedniego charakteru. W jego oczach marne zwycięstwo z przesłabym Empoli jest potwierdzeniem, że z zespołem jest wszystko w porządku. Winszuję.
I krytykował:
"byliśmy zbyt statyczni i pojawił się u nas pośpiech. Posyłaliśmy zbyt dużo długich podań do przodu, czasem trzeba pograć chwilę piłką, gdy chce się dojść do bramki przeciwnika". Przeczytaj sobie pomeczową wypowiedź z wyłączonym trybem Pumex Rage. Max jest bardzo daleki od mówienia, że wszystko jest w porządku.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
No dobrze, ale jaka to różnica? Koleś sugeruje dokonanie powrotu do zwycięstw jego zespołu, który dzień wcześniej zagrał bardzo słabe zawody. Wcześniej po pojedynczym golu Llorente trener wypowiadał się tak, jakby bramka była równoznaczna z końcem jego problemów. Po meczu z Palermo było to samo [tym razem niezmieniony cytat]: "te trzy punkty pozwalają nam wrócić na zwycięską ścieżkę". Taka to była zwycięska ścieżka, że chwilę później przerżnęliśmy z przeciętną Genoą. Przy takich wywiadach słowa Zambrotty o pierdowatości Maxa nabierają jeszcze większej wiarygodności.alina pisze:Ściemniasz. Allegri powiedział "Ważnym było, by wrócić do zwyciężania na wyjeździe"pumex pisze: Allegri ma charakter Del Neriego. Mówić ludziom po pojedynczym zwycięskim meczu, będącym jednocześnie którymś z rzędu przerażająco słabym występem, że "wróciliśmy na drogę zwycięstw", to tak jak rzucić im w ryj gównem. Ten człowiek nie ma ni grama odpowiedniego charakteru. W jego oczach marne zwycięstwo z przesłabym Empoli jest potwierdzeniem, że z zespołem jest wszystko w porządku. Winszuję.
...najśmieszniej jest, jak czytam krytykę z ust Allegriego: "zespół ponownie oddał pierwszą połowę", po czym przychodzi kolejne spotkanie i drużyna (a jakże!) znowu oddaje za friko pierwsze 45 minut. Allegri chyba myśli, że od pierdzenia przed mikrofonem zmienią się pewne boiskowe sprawy.alina pisze:I krytykował:

- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
A tak konkretnie, to co jest lepiej niż rok rok temu? Jeżeli gapić się tylko i wyłącznie w tabelę Serie A, to można faktycznie dość do takich wniosków, ale nie powiesz mi że w grze Starej Damy jest więcej jakości niż 12 miesięcy temu. Że ten zespół jest lepszy niż był w zeszłym sezonie. Słowo "kryzys" faktycznie nie do końca tutaj pasuje, ale bardziej z powodów, o których pisze pumex. W lecie Conte, mimo że wykręcił rekordowy wynik w lidze, stwierdził że nie jest dobrze i jego warsztat trenerski jest tutaj niewystarczający, on nie będzie w stanie sprawić żeby ta drużyna w tym składzie grała w kolejnym sezonie na miarę oczekiwań. Jeżeli latem w zasadzie do żadnych zmian nie doszło (proszę mnie nie karmić głodnymi kawałkami o Moracie/Pereyrze/Comanie/Evrze - nie sprowadzono ani jednego gracza do pierwszego składu), a trenera wymieniono na gorszego (bo chyba każdy, od fanboya bo hejtera Conte zgodzi się, że Allegri jest po prostu słabszym szkoleniowcem), to jakim cudem miałby nastąpić skok jakościowy? Nie mówię o efekcie nowej miotły, nie mówię o chwilowej zwyżce czy obniżce formy, mówię o całościowej sile drużyny.AdiJuve pisze:Jak w ogóle można mówić o kryzysie gdy drużyna ma lidera i 3pkt przewagi, jest lepiej niż rok temu
Juventus już w poprzednim sezonie był zespołem bardzo przeciętnym. Przeciętnym, ale do bólu regularnym. W meczach Juventusu w zasadzie nie było czynnika losowego - jak rywal był gorszy, to wygrali, jak lepszy, to przegrywali. I to na tej właśnie stabilności, na braku wahań formy, na powtarzalności, a nie na jakiejś kosmicznej jakości w grze zbudowany został ten rekordowy wynik w lidze. W związku z tym nie do końca słuszne jest stwierdzenie że Juventus "nie potrafił przełożyć tego na grę w pucharach", bo tak do końca nie było chyba czego przekładać. Ile razy w zeszłym sezonie widzieliście w lidze mecz, w którym rywal zagrał naprawdę dobrze, ale Juventus jeszcze lepiej? To był nasz poziom rok temu, teraz z powodów oczywistych jest nieco niższy, do tego trzeba przywyknąć i liczyć że na Serie A wystarczy.
- wagner
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
- Posty: 2327
- Rejestracja: 20 stycznia 2010
Między podkreślonymi słowami dodał bym słowo "słabą". Bo Juventus Juventusem, ale ta liga jest między ligą Francuzką, a Holenderską/Portugalską. Tutaj wygrana z Romą, Milanem czy Neapolem nie jest żadnym wyznacznikiem, niestety, nie te czasy.zahor pisze:To był nasz poziom rok temu, teraz z powodów oczywistych jest nieco niższy, do tego trzeba przywyknąć i liczyć że na Serie A wystarczy.