LM 14/15 (gr. A) [3]: Olympiakos 1-0 JUVENTUS
- Makiavel
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2011
- Posty: 2824
- Rejestracja: 26 lutego 2011
Nie wyobrażam sobie co musi Andrzej czuć po tym meczu. Przecież on zagrał na poziomie kreta na Żuławach, kopał się w czoło aż mnie zęby bolały. Dziś był jak fortepian Chopina - ideał sięgnął bruku.deszczowy pisze:Nie mieści się, bo resztę zajął Pirlo. To takie sudoku z błędem.Makiavel pisze: Jeśli po tym meczu piszesz o Moracie per "lamus z Hiszpanii" to Tevez jest mega lamusem z Argentyny a Pogba uber lamusem z Francji, reszta nie mieści się na skali.
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1263
- Rejestracja: 06 marca 2005
Ostatnio? On tak gra od półtora roku. Nie wiem co już w zeszłym sezonie robił w tym klubie, a obecnie tylko potwierdza to, że jest gorszym trojanem od Vucinica.Aha, Pirlo na ławkę, bo dramatycznie gra ostatnio.
- koki90
- Juventino
- Rejestracja: 15 października 2004
- Posty: 967
- Rejestracja: 15 października 2004
Ja w tej drużynie kompletnie nie widzę progressu i pomysłu na grę. Jesteśmy mega schematyczni i powolni. Nie wydaje mi się, żeby samo ustawienie miało decydujące znaczenie tego stanu rzeczy, natomiast trener na pewno ma. Mam ślepą nadzieję, że robimy swego rodzaju krok w tył by zrobić dwa do przodu. Niestety póki co nic na to nie wskazuje, ale chciałbym się mylić.
Zapewne po meczu pojawią się wypowiedzi, że znów bramkarz miał dzień konia itp itd. ale prawda jest taka, że znów sami sobie jesteśmy winni, bo graliśmy dziś tylko 25 minut w piłkę, a ponad godzinę przebimbaliśmy i nawet utracona bramka jakoś szczególnie nas nie ruszyła.
Zapewne po meczu pojawią się wypowiedzi, że znów bramkarz miał dzień konia itp itd. ale prawda jest taka, że znów sami sobie jesteśmy winni, bo graliśmy dziś tylko 25 minut w piłkę, a ponad godzinę przebimbaliśmy i nawet utracona bramka jakoś szczególnie nas nie ruszyła.
- juventussek
- Juventino
- Rejestracja: 22 października 2005
- Posty: 361
- Rejestracja: 22 października 2005
Kurcze, wszystko już zostało napisane.
Pirlo może i tam jakimś geniuszem jest, ale era futbolu się zmieniła, teraz się gra szybko a my stopujemy grę, obrońcy sobie klepią chociaż w ogóle tego nie potrafią. oprócz Bonucciego który potrafi zarzucić piłkę. Jesteśmy w posiadaniu piłki iii... czekamy, podajemy sobie, rywal robi zasieki i czeka, my dalej czekamy i zagranie do pierwszego lepszego który się pokaże na pozycje ale tak chyba od nie chcenia, gra na stojąco nam niczego nie daje, dlaczego inne nawet słabsze zespoły biegają a nawet powiem że zapier******, a my dalej czekamy, bo obrońcy muszą poczuć piłeczkę i akcja musi przejść przez magicznego Pyrlo, atak pozycyjny, nie daj boże stracimy piłkę to od razu idzie kontra gdzie jest tylko trzech obrońców.
Co tu zrobić może przejśc na 4-3-3 kupić prawdziwych skrzydłowych którym chce się biegać, może takiego Kucharczyka z Legii, może i drewniany, ale się tym nie przejmuje i robi rajdy po tej lewej stronie przez 3/4 meczu.
Ja bym się nie zdziwił jakbyśmy z Legią przerąbali bo oni tam szarpią a my stoimy i klepiemy w obronie.
Wydaję mi się że musielibyśmy cały system gry zmienić żeby stać się europejskim zespołem. ale to bardzo ryzykowne i Allegri raczej pogra na tym co Conte zrobił. Jesteśmy włoskim zespołem który gra wolno, topornie, zero szybkości, szczególnie klepek na szybkości to jest zadanie niewykonalne chyba dla naszych.
Nie wiem może zarząd mnie wysłucha i kupi tego Kucharczyka, ale kurcze on przecież się nie nadaje do włoskiej ligi i nie poradzi sobie z systemem taktycznym który jest najlepszy na całym świecie no i przede wszystkim jest za szybki, a w Juve trzeba grać taktycznie.
Nie chce oceniać pojedynczych zawodników, bo każdy z naszych poradzi sobie w innym zespole, a nawet może i zostanie gwiazdą. Giovinco jest szybki niski według mnie on potrzebuje 4-3-3 na skrzydle żeby pobiegać a nie grać w polu karnym.
Może powinniśmy grać przy 4-3-3 dwoma defensywnymi, bronić się i grać z kontry trzema napastnikami.
Nie chce prorokować bo może przyjdzie forma i uda się wyjść ale z naszej gry wszyscy się śmieją, typowe catenacchio, czasami oglądam Polską Ekstraklasę i szczerze powiem że często dzieje się tam więcej niż w Serie A.
Ktoś tam pisał że Atletico wygrało 5-0 a my 2-0 i że jest to jakiś punkt zaczepny, ktoś tam jeszcze napisał że to nie ma w ogóle znaczenia. Ja uważam że to ma ogromne znaczenie, bo Juve przy 1-0 jest już spełnione i czeka na 3 punkty, przy dwa zero to już jest sielanka, ale strzelenie pięciu goli? Po co ty biegać to nie ma sensu, właśnie dlatego powstało się ''catenacchio''.
Jeszcze jedno chciałem napisać co do Pirlo, wiem że wiele zrobił dla Juve, wiele ważnych występów czy zagrań, ale mi po prostu nie podoba się jego gra, ryzkowna z tyłu, bardzo wolne rozgrywanie, wręcz czekanie aż rywal się ustawi tak jak musi. Wolny zawodnik przy kontrze to omijany jak pachołek, z pressingiem to samo, no według mnie z Pirlo zawsze gramy w 10, ale to tylko moje nieliczące się zdanie.
Chciałbym jeszcze zobaczyć odmłodzone juve które gra pressingiem(oczywiście całym zespołem a nie tylko biegającym tevezem) , na własnej połowie nie dając żyć przeciwnikowi wypruwając im flaki nie dając pograć piłką i więcej życia i szybkości w akcjach ofensywnych, akcje powinny trwać chwile na pełym gazie, wtedy futbol jest fajny i widowiskowy.
To jest taki mecz żeby wypluć to co boli przez parę sezonów.
Pirlo może i tam jakimś geniuszem jest, ale era futbolu się zmieniła, teraz się gra szybko a my stopujemy grę, obrońcy sobie klepią chociaż w ogóle tego nie potrafią. oprócz Bonucciego który potrafi zarzucić piłkę. Jesteśmy w posiadaniu piłki iii... czekamy, podajemy sobie, rywal robi zasieki i czeka, my dalej czekamy i zagranie do pierwszego lepszego który się pokaże na pozycje ale tak chyba od nie chcenia, gra na stojąco nam niczego nie daje, dlaczego inne nawet słabsze zespoły biegają a nawet powiem że zapier******, a my dalej czekamy, bo obrońcy muszą poczuć piłeczkę i akcja musi przejść przez magicznego Pyrlo, atak pozycyjny, nie daj boże stracimy piłkę to od razu idzie kontra gdzie jest tylko trzech obrońców.
Co tu zrobić może przejśc na 4-3-3 kupić prawdziwych skrzydłowych którym chce się biegać, może takiego Kucharczyka z Legii, może i drewniany, ale się tym nie przejmuje i robi rajdy po tej lewej stronie przez 3/4 meczu.
Ja bym się nie zdziwił jakbyśmy z Legią przerąbali bo oni tam szarpią a my stoimy i klepiemy w obronie.
Wydaję mi się że musielibyśmy cały system gry zmienić żeby stać się europejskim zespołem. ale to bardzo ryzykowne i Allegri raczej pogra na tym co Conte zrobił. Jesteśmy włoskim zespołem który gra wolno, topornie, zero szybkości, szczególnie klepek na szybkości to jest zadanie niewykonalne chyba dla naszych.
Nie wiem może zarząd mnie wysłucha i kupi tego Kucharczyka, ale kurcze on przecież się nie nadaje do włoskiej ligi i nie poradzi sobie z systemem taktycznym który jest najlepszy na całym świecie no i przede wszystkim jest za szybki, a w Juve trzeba grać taktycznie.
Nie chce oceniać pojedynczych zawodników, bo każdy z naszych poradzi sobie w innym zespole, a nawet może i zostanie gwiazdą. Giovinco jest szybki niski według mnie on potrzebuje 4-3-3 na skrzydle żeby pobiegać a nie grać w polu karnym.
Może powinniśmy grać przy 4-3-3 dwoma defensywnymi, bronić się i grać z kontry trzema napastnikami.
Nie chce prorokować bo może przyjdzie forma i uda się wyjść ale z naszej gry wszyscy się śmieją, typowe catenacchio, czasami oglądam Polską Ekstraklasę i szczerze powiem że często dzieje się tam więcej niż w Serie A.
Ktoś tam pisał że Atletico wygrało 5-0 a my 2-0 i że jest to jakiś punkt zaczepny, ktoś tam jeszcze napisał że to nie ma w ogóle znaczenia. Ja uważam że to ma ogromne znaczenie, bo Juve przy 1-0 jest już spełnione i czeka na 3 punkty, przy dwa zero to już jest sielanka, ale strzelenie pięciu goli? Po co ty biegać to nie ma sensu, właśnie dlatego powstało się ''catenacchio''.
Jeszcze jedno chciałem napisać co do Pirlo, wiem że wiele zrobił dla Juve, wiele ważnych występów czy zagrań, ale mi po prostu nie podoba się jego gra, ryzkowna z tyłu, bardzo wolne rozgrywanie, wręcz czekanie aż rywal się ustawi tak jak musi. Wolny zawodnik przy kontrze to omijany jak pachołek, z pressingiem to samo, no według mnie z Pirlo zawsze gramy w 10, ale to tylko moje nieliczące się zdanie.
Chciałbym jeszcze zobaczyć odmłodzone juve które gra pressingiem(oczywiście całym zespołem a nie tylko biegającym tevezem) , na własnej połowie nie dając żyć przeciwnikowi wypruwając im flaki nie dając pograć piłką i więcej życia i szybkości w akcjach ofensywnych, akcje powinny trwać chwile na pełym gazie, wtedy futbol jest fajny i widowiskowy.
To jest taki mecz żeby wypluć to co boli przez parę sezonów.
Ostatnio zmieniony 23 października 2014, 00:37 przez juventussek, łącznie zmieniany 5 razy.
- zakiii
- Juventino
- Rejestracja: 14 września 2010
- Posty: 448
- Rejestracja: 14 września 2010
- Podziekował: 1 raz
Objawił nam się prorok http://www.juvepoland.com/news.php?id=30132
A tak poważnie, jak to jest że w każdym meczu LM zawodnicy Juventusu tracą swoje jaja? To jest nie do pomyślenia. Brak pressingu na połowie rywala aż razi po oczach, a na swojej połowie też ciekawie to nie wygląda. Nawet z największym ogórkiem jaki byłby dostępny w LM Juve by tak zagrało, to jest jeden wielki dramat.
A tak poważnie, jak to jest że w każdym meczu LM zawodnicy Juventusu tracą swoje jaja? To jest nie do pomyślenia. Brak pressingu na połowie rywala aż razi po oczach, a na swojej połowie też ciekawie to nie wygląda. Nawet z największym ogórkiem jaki byłby dostępny w LM Juve by tak zagrało, to jest jeden wielki dramat.
- BlackJacky
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Posty: 2206
- Rejestracja: 27 grudnia 2009
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Jaaasne, szczegolnie pokazalismy nasza ligowa "sile" w przedziwnym meczu z Roma oraz w (nawet nie wiem jak nazwac ten mecz) grze z Sassuolo.kuba2424 pisze:Dokładnie, tu trzeba kogoś, kto wybije naszym te słodkie pierdzenie i samozachwyt w SA! Problem w tym, że władzom taki układzik o jakim pisze Lord pasuje!LordJuve pisze:Nigdy nie uważałem, że Conte to trener bardzo dobry. Co więcej, jestem pewien, że nie dałby nam sukcesów w LM.Gotti pisze: Za Conte było to samo. Chyba nie rozumiesz, że problem jest w składzie.
Co do składu. Czy skandynawskie tuzy, ewentualnie drużyny w stylu Galaty czy naszego dzisiejszego przeciwnika, mają lepszy skład od Juve? Śmiem wątpić.
Problem jest w motywacji, podejściu do spotkania, priorytetach (jestem pewien, że w zarządzie klubu panuje następujące przekonanie: "przede wszystkim Serie A, a w LM będzie jak wyjdzie...").
Jakos dziwnie czesto ogory z nami grajace maja dzien konia, nie daje Ci to do myslenia?Wojtek pisze:tylko dzięki Roberto, który miał dzień konia wygrali
No fajnie, tylko ze ich ekipy wyciagaja jakies wnioski i w kolejnym meczu graja swoje. Z reszta tu nawet nie chodzi o sam wynik dzisiejszego meczu, ale o "styl" i "jakosc" Juventusu, ktorych nie ma w Lidze Mistrzow od x-czasu, a powoli zaczyna ich brakowac i w Serie A.Dydux666 pisze:Dobry Mudżyn pisze:Duzo mocniejszych personalnie druzyn tracilo punkty juz w tym sezonie w LM, i jakos nikt nie krzyczy Simeone/Mourinho/Pellegrini/Luis Enrique out. :naughty:![]()
Dzisiaj slabo zagral nawet Tevez

Morata - coz, wyglada o niebo lepiej od tragicznego Llorente, mogl nam dzisiaj wygrac mecz, ale zawsze czegos zabraklo. Przypominam: chlopak nie jest i nie byl wart 20milionow euro.
Pereyra to w ogole wszedl na boisko, czy zostal za linia ałtu?
Chiellini - ten czlowiek, to fenomen! Jak mozna byc tak drewnianym, tak paralitycznym, takim wozem z weglem i jednoczesnie grac w podstawie mistrza Serie A i reprezentacji kraju?
Lichtsteiner - oddac go/wymienic do PSG na kogos, kto zajmie sie graniem w pilke, a nie machaniem lapami, pyskowaniem i prowokowaniem spiec.
Niektorzy forumowicze juz sami siebie poklepuja po pleckach i widza 7 badz (ba!) 9 pkt. w kolejnych 3 meczach LM... Fajnie macie ćpanie. Spodziewajmy sie 2, maksymalnie 5 pkt.
PS.
Chcialbym, zeby o meczu z Olymp wypowiedzial sie wloski :lol:
Wybierz, komu chcesz pomóc: https://www.siepomaga.pl
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
"Lepszy [Arturo Vidal] prosto z baru Semafor niż ta cała reszta"
- stf
- Juventino
- Rejestracja: 02 lutego 2009
- Posty: 184
- Rejestracja: 02 lutego 2009
Wieszacie psy na Pirlo, a ja się pytam co zagrał Vidal przy golu dla Olympiacosu? Polecam powtórkę, bo to zadaniem Vidala jest łatanie dziur przy kontrach. Zagrał po raz kolejny tragiczny mecz. Osobiście bez żalu pożegnam go już w styczniu, moim zdaniem wypalił się w Juve. I żeby nie było, że tylko o Vidalu to reszta też poniżej krytyki, totalnie przespana 1 połowa. No i ciekaw jestem dlaczego Buffon zamienił nam się na ten mecz w De Sanctisa... Zmieńmy wreszcie tą taktykę.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Trzy rzeczy są pewne na świecie: śmierć, podatki i narzekanie na 3-5-2 po porażce Juventusu. Nie chcę teraz wdawać się w dyskusję na temat tego, jaka to ogólnie formacja byłaby optymalna przeciwko tak ustawionemu Olympiakosowi, natomiast jedno wiem na pewno - jeżeli drużyna nie potrafi wymienić dokładnie trzech podań pod najdelikatniejszym nawet pressingiem, to nie ma żadnego znaczenia czy to 4-3-3, 3-5-2 czy jeszcze coś innego. Ktoś jest w stanie wyjaśnić mi dlaczego jak boczny obrońca krzywo poda do skrzydłowego to będzie to lepsze, niż gdyby wahadłowy miałby obsłużyć niecelnym podaniem napastnika? Chodzi o to że kontry spowodowane stratami Pirlo byłoby łatwiej bronić, jeżeli za jego plecami gra czwórka obrońców? Wszedł przecież Pereyra, potem pojawił się Giovinco, ale wszyscy dalej grali taką samą kupę, więc efekt tej zmiany musiał być zerowy. Przestańcie przypisywać tym cyferkom jakieś magiczne właściwości, one za piłkarzy nie zaczną dokładnie podawać, celnie strzelać, uważnie kryć i zakładać pressing na rywalach.
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8709
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 205 razy
Ta...średniakiem. Jesteśmy europejskim ogórkiem do bicia...Myzarel pisze:Jesteśmy erłopejsim średniakiem![]()
AdiJuve...Ty wierzysz w takie rzeczy jeszcze ? To co, że Olympiakos jest niezdobyty przez kogoś tam...na uwagę zasługuje fakt, że nasza gra jest w dalszym ciągu bezjajeczna a na marginesie - wiele terenów jest niezdobytych przez Juve raczej...z naszego Juve została już tylko nazwa i koszulki, które tym razem były zdecydowanie gorsze od zielonych...
Powiadasz, że mamy u siebie jeszcze mecze...tak i Juve je zremisuje - tego jestem pewien a ze Szwedami na wyjeździe co najmniej remis wyciągniemy...przecież Szwedzi u siebie zajadą tę zgraję piłkarzyn bez ambicji, bez honoru, nie zasługujących na to aby przywdziewać te koszulkę...obrona w Europie kiksuje wszystko, jakiś Domingez wkręca Kielona w ziemię jak małego Kazia...
Wczoraj Arsenal przegrywał przez cały mecz aby w końcówce pokazać jaja...nasze cizdy nie były w stanie choćby raz ukłuć...żaden z naszych zawodników nie wyróżnia się w Europie i może to da do myślenia Marotcie...

- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Sam nie jestem fanem 3-5-2, widzę w nim wiele wad, ale czy porzucenie tego systemu byłoby jakąś gwarancją, zwłaszcza w Europie? Juventus nie umie grać pod pressingiem, nie umie kontrować, nie umie grać szybko stosując atak pozycyjny i nie umie szybko reagować nie będąc w posiadaniu futbolówki - jak dla mnie to są aspekty kompletnie niezwiązane ze stosowanym ustawieniem. Co znaczy atak pozycyjny bez szybkości gry (czyli tak zwane wesołe klepanie, tudzież męczenie buły) swego czasu parokrotnie pokazała kompletnie bezsilna Barcelona, z której rechotała się połowa Europy.zoff pisze:Dzisiaj odbył się jeden z kolejnych pogrzebów 3-5-2.
Wielu od dawna słusznie wskazuje, że zarząd nie łata dziur w drużynie (vide left wingback), ale po stokroć większą patologią jest to, że dla Juve od wieków wyprowadzenie kontrataku jest jak totalnie inna dyscyplina sportu, jak jakaś czarna magia. A co jest warta gra bez wkomponowania w nią kontr? W Europie? Nic!
Umiejętność stosowania pressingu czy zdolność reagowania na pressing rywala też nie jest ściśle związana z 3-5-2, 4-3-3, 4-2-3-1 czy jakimś innym konkretnym ustawieniem. Przecież to jest wręcz nieprawdopodobne, że machina, składająca się z takich trybów jak Pogba, Vidal, Pirlo, Marchisio, Tevez, dostaje momentalnej sraki na widok pressingu i to takiego średniego stopnia, nie mówiąc już o takim, który swego czasu zasadził nam Bayern.
Możemy grać i 3-5-8, ale nic to nie da, jeśli nasi nie dostosują pewnych aspektów gry do wymagań nowoczesnego futbolu. (no i jeszcze mentalność, z którą u nas jest na bakier, co dobitnie pokazują te pożal się Boże wypowiedzi pomeczowe naszych miszczów).
Brzmi to trochę jak typowy pomeczowy lament, ale jakby przyjrzeć się drużynom, które od pewnego czasu rżną nas w kakao - a są nimi np Galata, Olympiakos, Benfica - to faktycznie wychodzi na to, że obecnie Juventus jest poniżej średniej, europejskiej półki.alessandro1977 pisze:Ta...średniakiem. Jesteśmy europejskim ogórkiem do bicia...Myzarel pisze:Jesteśmy erłopejsim średniakiem![]()

- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8709
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 205 razy
To nie jest pomeczowy lament od którego na ogół starałem się odcinać ale fakt...właśnie chodzi mi o drużyny, które wskazałeś i określenie, którego użyłeś...taka Galata, Benfica, Olympiakos dymają nas bez wazeliny a taka Borussia ( która właśnie jest średniakiem ) klepie Galate na ich stadionie 4 jajo...to pokazuje, że jesteśmy ogórkiem do bicia bez krzty lamentu...
Akurat pamiętam czasy, kiedy Juve bez wysiłku dupczyło takie greckie pseudodrużyny 7-0...teraz zaś żyję w czasach w których Juve nie potrafi narzucić swojego stylu gry zespołom o których mowa a potyczki z Juve traktują jako idealną okazję do zdobycia trzech oczek...
Akurat pamiętam czasy, kiedy Juve bez wysiłku dupczyło takie greckie pseudodrużyny 7-0...teraz zaś żyję w czasach w których Juve nie potrafi narzucić swojego stylu gry zespołom o których mowa a potyczki z Juve traktują jako idealną okazję do zdobycia trzech oczek...

- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2509
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Podziekował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 51 razy
Najbardziej mnie boli to, że ja dokładnie wiem, który piłkarz w jaki sektor boiska poda czy dośrodkuje piłkę i w jakim kierunku pobiegnie kolejny. Już przed podaniem nasza gra jest tak schematyczna, że nawet laik, który obejrzy 5 spotkań Juve zauważy, że w naszej grze nic się nie zmienia. Nie ma żadnego elementu zaskoczenia, w naszych meczach znajdziemy max 2-3 klepki, które wyjdą często fartem, ale tak czy siak nie zakończą się golem...
Więc skoro widzę to wszystko ja, laik, który nigdy nie trenował piłki nożnej nawet amatorsko, to co ma powiedzieć trener byle którego europejskiego zespołu ?
W dodatku to nasze chore nastawienie i badanie przeciwnika do czasu, aż nie strzeli nam bramki ... Czy my do cholery jasnej nie możemy wreszcie zagrać z jajem i zaangażowaniem od pierwszej do ostatniej minuty, a nie zaczynać grę i wysoki pressing w okolicach 60 ?
Boli mnie to, że nie ma tego zaangażowania i woli walki, która charakteryzowała nas za pierwszego sezonu Conte... Wtedy, mimo iż większość piłkarzy nie była wirtuozami i na próżno było szukać gwiazdy w naszym zespole, to miażdżyliśmy wszystkich wybieganiem i wolą walki.
Po pierwszych kilku meczach Allegriego myślałem, że nasza gra wraca powoli do tego stanu, a schematy zanikają, ale ostatnie spotkania pokazały mi, że chyba jednak się myliłem, bo gramy wciąż tę samą przewidywalną piłkę...
W tym zespole potrzebne są zmiany, nie wiem tylko czy taktyki, piłkarzy, czy może trenera...
Więc skoro widzę to wszystko ja, laik, który nigdy nie trenował piłki nożnej nawet amatorsko, to co ma powiedzieć trener byle którego europejskiego zespołu ?
W dodatku to nasze chore nastawienie i badanie przeciwnika do czasu, aż nie strzeli nam bramki ... Czy my do cholery jasnej nie możemy wreszcie zagrać z jajem i zaangażowaniem od pierwszej do ostatniej minuty, a nie zaczynać grę i wysoki pressing w okolicach 60 ?
Boli mnie to, że nie ma tego zaangażowania i woli walki, która charakteryzowała nas za pierwszego sezonu Conte... Wtedy, mimo iż większość piłkarzy nie była wirtuozami i na próżno było szukać gwiazdy w naszym zespole, to miażdżyliśmy wszystkich wybieganiem i wolą walki.
Po pierwszych kilku meczach Allegriego myślałem, że nasza gra wraca powoli do tego stanu, a schematy zanikają, ale ostatnie spotkania pokazały mi, że chyba jednak się myliłem, bo gramy wciąż tę samą przewidywalną piłkę...
W tym zespole potrzebne są zmiany, nie wiem tylko czy taktyki, piłkarzy, czy może trenera...

- Garreat
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Posty: 1743
- Rejestracja: 16 kwietnia 2004
- Podziekował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
brawo Pirlo!! nie mam slow... od momentu wejscia Claudio cisnelismy niesamowicie... dziadzia niech strzela wolne Genoi i Empoli, do powaznej gry juz sie nie nadaje...
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1263
- Rejestracja: 06 marca 2005
No po pierwsze to jak dalej będziemy grać to beznadziejne 3-5-2 to wiele się nie zmieni.
Po drugie jak będą u nas w pierwszej 11 grać takie gwiazdy jak Chiellini, Lichsteiner, Asamoah czy Pirlo to będzie niefajnie.
Ja bym jeszcze zmienił bramkarza, bo 37 letni Buffon już dawno pod formą, a do tego zaczyna bredzić w wypowiedziach pomeczowych. Niech zawiesi buty na kołku po sezonie i zajmie się szkoleniem bramkarzy.
Po drugie jak będą u nas w pierwszej 11 grać takie gwiazdy jak Chiellini, Lichsteiner, Asamoah czy Pirlo to będzie niefajnie.
Ja bym jeszcze zmienił bramkarza, bo 37 letni Buffon już dawno pod formą, a do tego zaczyna bredzić w wypowiedziach pomeczowych. Niech zawiesi buty na kołku po sezonie i zajmie się szkoleniem bramkarzy.