LM 14/15 (gr. A) [2]: Atletico 1-0 JUVENTUS
- trayor
- Juventino
- Rejestracja: 28 lipca 2007
- Posty: 118
- Rejestracja: 28 lipca 2007
Widzę, że tuż po meczu kilku userów było blisko krzyczenia Allegri out, Ranieri wróć. Wczorajszy mecz wyglądał jak wyglądał, głównie za sprawą Atletico. Taki mają styl gry, dopracowali go do perfekcji, dobrali do niego idealnych wykonawców i działa. Nikt jeszcze nie znalazł sposobu na złamanie ich i niestety dla nas Juventus nie był wyjątkiem. Takie porażki trzeba wkalkulować. Na Atletico rozbijały i dalej rozbijają się, jak chociażby Real w tym sezonie, zespoły mocniejsze niż nasz. 1:0 po stworzeniu pół okazji to ich firmowy wynik.
Teraz dwumecz z Olympiacosem i to tu musimy się wykazać. Liczę na 4 punkty, o 6 będzie bardzo trudno biorąc pod uwagę fakt, że jedynym zespołem od naszego powrotu do LM, z którym potrafiliśmy wygrać dwa razy był Celtic.
Teraz dwumecz z Olympiacosem i to tu musimy się wykazać. Liczę na 4 punkty, o 6 będzie bardzo trudno biorąc pod uwagę fakt, że jedynym zespołem od naszego powrotu do LM, z którym potrafiliśmy wygrać dwa razy był Celtic.
- sebatiaen
- Juventino
- Rejestracja: 03 kwietnia 2010
- Posty: 1602
- Rejestracja: 03 kwietnia 2010
Chodzi o to że jest to dopiero początek sezonu a gramy już na wyjezdzie z finalistą LM na ich terenie.
Allegri umiejętnie prowadzi zespół, 3-5-2 trochę nas ogranicza zmiana systemu wymaga czasu i ryzykowna była by zmiana taktyki na ten mecz.
Allegri przeciwnie do Conte nie bał się zaryzykować z wprowadzeniem napastników i zmianą formacji pod koniec.
Nie da się grać kilkoma sposobami gry:), mi się tak wydaję, albo grasz z posiadaniem piłki albo szybki kontratak.
Chyba nie da się tego zmieniać na dniach,Ja się nie znam bardzo dobrze ale tak mi się wydaję że tak jest.
Nasi swoje grali i jak na ten teren w hiszpanii wyglądało to bardzo dobrze.
Wciąż brakuje nam tylko elementu zaskoczenia bo reszta jest na dobrym poziomie.
[/list]
Allegri umiejętnie prowadzi zespół, 3-5-2 trochę nas ogranicza zmiana systemu wymaga czasu i ryzykowna była by zmiana taktyki na ten mecz.
Allegri przeciwnie do Conte nie bał się zaryzykować z wprowadzeniem napastników i zmianą formacji pod koniec.
Nie da się grać kilkoma sposobami gry:), mi się tak wydaję, albo grasz z posiadaniem piłki albo szybki kontratak.
Chyba nie da się tego zmieniać na dniach,Ja się nie znam bardzo dobrze ale tak mi się wydaję że tak jest.
Nasi swoje grali i jak na ten teren w hiszpanii wyglądało to bardzo dobrze.
Wciąż brakuje nam tylko elementu zaskoczenia bo reszta jest na dobrym poziomie.
[/list]
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1263
- Rejestracja: 06 marca 2005
Akurat Realu bym w to nie mieszał, bo mieli po prostu słabszy okres, a co potrafią zrobić z Atletico pokazali w finale LM, a jak dobrze pamiętamy niewiele brakowało żeby finał skończył się dla Realu jak wczorajszy mecz dla Juve.jak chociażby Real w tym sezonie, zespoły mocniejsze niż nasz.
Warto dodać, że całkowicie bez sensu były te długie i wysokie piłki Bonucciego do napastników. Tak się w tych czasach po prostu nie gra jeśli nie masz w drużynie takiego Zlatana. Powinniśmy grać więcej prostopadłymi podaniami, a wykonawców do takich podań mamy mnóstwo - Vidal, Bonucci, Pogba, Marchisio. Jednak pod taką grę bardziej pasowałby Morata z Tevezm niż Llorente.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
sebatiaen, chłopie, przestań lawirować i pisać banały typu, że nie da się grać kilkoma stylami gry jednocześnie. Prosta piłka: umiesz krótko, treściwie i konkretnie odpowiedzieć, skupiając się na drużynie Allegriego, dlaczego Juve zagrał dobrze? Czy po prostu jest to Twoja prywatna opinia z kosmosu wzięta, której nie potrafisz uargumentować i która nie powinna mnie obchodzić?

- Wojttek
- Juventino
- Rejestracja: 12 maja 2013
- Posty: 58
- Rejestracja: 12 maja 2013
Takie pytanie poza dyskusją, czy według Ciebie, Juventus kiedykolwiek zagrał dobre spotkanie? Pytam całkiem serio.pumex pisze:sebatiaen, chłopie, przestań lawirować i pisać banały typu, że nie da się grać kilkoma stylami gry jednocześnie. Prosta piłka: umiesz krótko, treściwie i konkretnie odpowiedzieć, skupiając się na drużynie Allegriego, dlaczego Juve zagrał dobrze? Czy po prostu jest to Twoja prywatna opinia z kosmosu wzięta, której nie potrafisz uargumentować i która nie powinna mnie obchodzić?
- sebatiaen
- Juventino
- Rejestracja: 03 kwietnia 2010
- Posty: 1602
- Rejestracja: 03 kwietnia 2010
Dlaczego uważam że Juventus zagrał dobrze?
Bo spodziewałem się wyższej przegranej:)
Nasi grali swoją piłkę, z głową a to że stracili bramkę z jednej akcji, jednej kontry to poprostu pech.
Nie jestem maniakiem piłki, oglądam ją z przyjemności.
Wczoraj były momenty w których bardzo nas komentatorzy chwalili, fajnie czasami nasza gra piłką wyglądała, jestem normalnym kibicem Pumex, nie wyobrażaj sobie że ja tobie coś więcej napisze bo jakieś tam zagadnienia taktyczne i itp. mam w pupci:)
Nasi się postawili, zabrakło szczęścia i po części trochę umiejętności technicznych.
Bo spodziewałem się wyższej przegranej:)
Nasi grali swoją piłkę, z głową a to że stracili bramkę z jednej akcji, jednej kontry to poprostu pech.
Nie jestem maniakiem piłki, oglądam ją z przyjemności.
Wczoraj były momenty w których bardzo nas komentatorzy chwalili, fajnie czasami nasza gra piłką wyglądała, jestem normalnym kibicem Pumex, nie wyobrażaj sobie że ja tobie coś więcej napisze bo jakieś tam zagadnienia taktyczne i itp. mam w pupci:)
Nasi się postawili, zabrakło szczęścia i po części trochę umiejętności technicznych.
- juventussek
- Juventino
- Rejestracja: 22 października 2005
- Posty: 361
- Rejestracja: 22 października 2005
Utrata bramki to akurat nie był pech, tylko błędy zawodników Juventusu i świetna akcja drużyny przeciwnej. Niby graliśmy dobrze ale nie mieliśmy żadnego celnego strzału, kibic Atletico może bez żadnego wahania napisać że rozpracowali Juventus w 100%, dali im pograć, do bramki nie mogli się dostać a Atletico wykorzystało kontrę i tyle. Dla nich liczyły się tylko 3 pkt nieważne jakim stylem i dokonali tego właściwie bez żadnego zagrożenia dla własnej bramki.
Przed meczem ludzie którzy wiedzą jak gra Juventus i Atletico spekulowali że gra właśnie tak będzie wyglądać, że Atletico da pograć przeciwnikowi i będą czekać na kontry lub stałe fragmenty gry. No i tak to wszystko wyglądało.
Wynik dla Atletico, zagrali lepiej bo nas rozpracowali. Na pewno cieszy to że byliśmy w stanie się postawić i w 1/8 to nie byłby taki zły wynik na wyjeździe, chociaż Atletico nie grałoby tak zachowawczo tylko próbowali by nabić trochę bramek.
Trzeba zapomnieć o meczu i grać dalej o następne punkty, poczekamy na rewanż, wtedy dowiemy się czy u siebie jesteśmy w stanie ich pokonać.
Przed meczem ludzie którzy wiedzą jak gra Juventus i Atletico spekulowali że gra właśnie tak będzie wyglądać, że Atletico da pograć przeciwnikowi i będą czekać na kontry lub stałe fragmenty gry. No i tak to wszystko wyglądało.
Wynik dla Atletico, zagrali lepiej bo nas rozpracowali. Na pewno cieszy to że byliśmy w stanie się postawić i w 1/8 to nie byłby taki zły wynik na wyjeździe, chociaż Atletico nie grałoby tak zachowawczo tylko próbowali by nabić trochę bramek.
Trzeba zapomnieć o meczu i grać dalej o następne punkty, poczekamy na rewanż, wtedy dowiemy się czy u siebie jesteśmy w stanie ich pokonać.
Ostatnio zmieniony 02 października 2014, 16:15 przez juventussek, łącznie zmieniany 1 raz.
- gucio_juve
- Juventino
- Rejestracja: 03 lipca 2006
- Posty: 1038
- Rejestracja: 03 lipca 2006
"Okiwać" może "nie okiwał", ale prawdopodobnie dostrzegłeś piłkarza, który w pewnym momencie meczu zrobił przewagę jakimś zwodem, popisał się kluczowym podaniem, albo oddał celny i dobry strzał zakończony bramką? Bo o coś takiego chodziło w mojej wypowiedzi. Skoro odebrałeś to w taki sposób, że trzeba nam nowego Maradony, Pele czy L. Ronaldo to współczucie dla Twojej "percepcji".alina pisze:Obejrzałem sobie wszystkie 20 goli z wtorkowych meczów LM. Nikt nikogo nie okiwał podczas strzelania tych bramek.
Co de sensu (całej) Twojej wypowiedzi, to się z nią nie zgadzam, bo mamy mnóstwo gości, który to i owo potrafią, ale nawet z prawdopodobnie najlepszym podającym na świecie (Pirlo), raczej byśmy wczoraj nic nie wskórali ze świetnie grającym Atletico (skoro na spokojnie wyłączają drużynę z dryblerami za 100 mln €...).
Kolejna sprawa, owszem - mamy piłkarzy, którzy potrafią to i owo. Niestety, albo nie są w szczycie formy (Vidal, Llorente, Pirlo) albo po prostu w niektórych sytuacja brakuje doświadczenia (Pogba) czy umiejętności (Lichy).
Prawda jest taka, że wygrać z Atletico dało się wczoraj na dwa sposoby:
1) Mieć faceta z samego TOPU, który jest w wyśmienitej formie i jednym zagraniem odmieni losy meczu (wracamy do punktu wyjścia).
2) Liczyć na indywidualne błędy obrońców/pomocników Atleti (chociażby mecz z Celtą 2:2).
Moim zdaniem wczoraj Madryt zagrał wyśmienite zawody, a ja nie mam do zarzucenia nic Juventusowi jako drużynie (poszczególnym jednostkom już tak). Graliśmy dokładnie tak, jak we wszystkich meczach na początku sezonu i porażka nie była spowodowana obniżką formy, czy potrzebą wymiany 3/4 składu. Na palcach jednej ręki można wymieć zespoły, które wczoraj strzeliłyby im gola, nie mówiąc o zwycięstwie.
Cały czas się zastanawiam co by było, gdyby tak w 70 minucie spokojnie utrzymywać się przy piłce i chcieć dowieźć to 0-0 do końca. Remis w tym meczu byłby dobrym rezultatem.
Zazwyczaj nie cytuję Twoich postów, bo jak dla mnie, to w 80% piszesz głupoty, ale mógłbyś mi jakoś wytłumaczyć postawioną przez Ciebie tezę odnośnie prostopadłych podań? Jak w takim gąszczu graczy Atletico szło rozegrać prostopadłe podanie, skoro dodatkowo na 25-30 metrze przed ich bramką, do kogokolwiek z naszych, doskakiwało dwóch/trzech piłkarzy?Gotti pisze: Warto dodać, że całkowicie bez sensu były te długie i wysokie piłki Bonucciego do napastników. Tak się w tych czasach po prostu nie gra jeśli nie masz w drużynie takiego Zlatana. Powinniśmy grać więcej prostopadłymi podaniami, a wykonawców do takich podań mamy mnóstwo - Vidal, Bonucci, Pogba, Marchisio.
- Kucharius1
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2011
- Posty: 1245
- Rejestracja: 04 listopada 2011
My rozpracowaliśmy ich niestety tylko na 99%, choć i tak nieźle jak na pierwszy poważny sprawdzian naszego nowego trenera. Mieliśmy za mało czasu na przetrenowanie nowego alternatywnego ustawienia.juventussek pisze:Utrata bramki to akurat nie był pech, tylko błędy zawodników Juventusu i świetna akcja drużyny przeciwnej. Niby graliśmy dobrze ale nie mieliśmy żadnego celnego strzału, kibic Atletico może bez żadnego wahania napisać że rozpracowali Juventus w 100%, dali im pograć, do bramki nie mogli się dostać a Atletico wykorzystało kontrę i tyle. Dla nich liczyły się tylko 3 pkt nieważne jakim stylem i dokonali tego właściwie bez żadnego zagrożenia dla własnej bramki.
Wynik dla Atletico, zagrali lepiej bo nas rozpracowali. Na pewno cieszy to że byliśmy w stanie się postawić i w 1/8 to nie byłby taki zły wynik na wyjeździe, chociaż Atletico nie grałoby tak zachowawczo tylko próbowali by nabić trochę bramek.
Trzeba zapomnieć o meczu i grać dalej o następne punkty, poczekamy na rewanż, wtedy dowiemy się czy u siebie jesteśmy w stanie ich pokonać.
Trochę słabe jest to odnoszenie się do "ich stylu", już widzę jaki hejt byłby na nas jakbyśmy my mieli tak grać ( gramy jak prowincjonalna ekipa itp.). Może i nas rozpracowali, ale my ich również, o wyniku zadecydował incydent, który równie dobrze mógłby się wydarzyć z drugiej strony i humory byłby inne.
Hiszpanie wygrali, ale mecz był na remis. Diego to żaden cudotwórca tylko drugi Muo.
- juventussek
- Juventino
- Rejestracja: 22 października 2005
- Posty: 361
- Rejestracja: 22 października 2005
To działa właśnie w obie strony, takie życie kibiców, że jakby im ta bramka nie wpadła, a Pogba lepiej by pocelował, to połowa forum pisałaby że zgnietliśmy Atletico i w sumie taka była by prawda, no ale oni zdobyli to co chcieli i oni mogą się cieszyć z 3 punktów i że nas rozpracowaliKucharius1 pisze:My rozpracowaliśmy ich niestety tylko na 99%, choć i tak nieźle jak na pierwszy poważny sprawdzian naszego nowego trenera. Mieliśmy za mało czasu na przetrenowanie nowego alternatywnego ustawienia.juventussek pisze:Utrata bramki to akurat nie był pech, tylko błędy zawodników Juventusu i świetna akcja drużyny przeciwnej. Niby graliśmy dobrze ale nie mieliśmy żadnego celnego strzału, kibic Atletico może bez żadnego wahania napisać że rozpracowali Juventus w 100%, dali im pograć, do bramki nie mogli się dostać a Atletico wykorzystało kontrę i tyle. Dla nich liczyły się tylko 3 pkt nieważne jakim stylem i dokonali tego właściwie bez żadnego zagrożenia dla własnej bramki.
Wynik dla Atletico, zagrali lepiej bo nas rozpracowali. Na pewno cieszy to że byliśmy w stanie się postawić i w 1/8 to nie byłby taki zły wynik na wyjeździe, chociaż Atletico nie grałoby tak zachowawczo tylko próbowali by nabić trochę bramek.
Trzeba zapomnieć o meczu i grać dalej o następne punkty, poczekamy na rewanż, wtedy dowiemy się czy u siebie jesteśmy w stanie ich pokonać.
Trochę słabe jest to odnoszenie się do "ich stylu", już widzę jaki hejt byłby na nas jakbyśmy my mieli tak grać ( gramy jak prowincjonalna ekipa itp.). Może i nas rozpracowali, ale my ich również, o wyniku zadecydował incydent, który równie dobrze mógłby się wydarzyć z drugiej strony i humory byłby inne.
Hiszpanie wygrali, ale mecz był na remis. Diego to żaden cudotwórca tylko drugi Muo.

Ja jestem zadowolony z tego że nie graliśmy jak ''pipy'' z czołowym zespołem. w 1/8 byłby to zadowalający wynik a w grupie mamy 0 pkt za mecz, więc nie mam co mówić o pozytywach. Mecz dla mnie był ciekawy, chociaż jakbym podmienił nazwy klubów na Wisła-Legia, to pewnie by się okazało że mecz był gówniany.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Zastanawiam się, czy na to pytanie - postawione 'całkiem serio' - serio dopowiedzieć. No ale niech będzie: tak, serio.Wojttek pisze:Takie pytanie poza dyskusją, czy według Ciebie, Juventus kiedykolwiek zagrał dobre spotkanie? Pytam całkiem serio.
Spoko, ja również żadnym ekspertem nie jestem. Uważam jednak, że drużyna, na którą w tym meczu składało się co najmniej czterech (czyli niemal połowa piłkarzy z pola) zawodników dysponowanych naprawdę słabo, która na dobrą sprawę w ogóle nie zagroziła swojemu rywalowi, nawet go nie drasnęła, nie może być odbierana jako taka, która zaliczyła dobry występ, zwłaszcza, że wynik meczu jest dla niej negatywny.sebatiaen pisze:Nie jestem maniakiem piłki, oglądam ją z przyjemności.
Wczoraj były momenty w których bardzo nas komentatorzy chwalili, fajnie czasami nasza gra piłką wyglądała, jestem normalnym kibicem Pumex, nie wyobrażaj sobie że ja tobie coś więcej napisze bo jakieś tam zagadnienia taktyczne i itp. mam w pupci:)

- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7077
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
myślę, że na te 20 goli widział ze 20 takich piłkarzygucio_juve pisze:"Okiwać" może "nie okiwał", ale prawdopodobnie dostrzegłeś piłkarza, który w pewnym momencie meczu zrobił przewagę jakimś zwodem, popisał się kluczowym podaniem, albo oddał celny i dobry strzał zakończony bramką?

1. Lichy potrafi "to i owo" czy "brakuje mu umiejętności"?gucio_juve pisze:mamy piłkarzy, którzy potrafią to i owo. Niestety, albo nie są w szczycie formy (Vidal, Llorente, Pirlo) albo po prostu w niektórych sytuacja brakuje doświadczenia (Pogba) czy umiejętności (Lichy).

2. co więcej spodziewałeś się po Llorente?
shejtuje chłopa jeszcze raz - gramy tyką przez cały mecz a zanotowaliśmy ledwie 7 wrzutek (przy 27 rywala), po kiego on tyle grał... po co w ogóle wychodził na boisko?
może mam krótką pamięć ale drużyny Muo nigdy raczej nie wychodziły na boisko z podstawowym założeniem żeby poobijać rywali bo wtedy będzie łatwiej o gola, nawet jak się bronił 11 w polu karnym to nie grał w takim stylu jak AM, mógł mieć w drużynie wariata Pepe, któremu czasem odbiło czy Materaca ale nie całą 11stkęKucharius1 pisze:Diego to żaden cudotwórca tylko drugi Muo.
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Kucharius1
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2011
- Posty: 1245
- Rejestracja: 04 listopada 2011
Masz racje Mou aż tak nie zarzynał widowiska nigdy. Diego i Conte to trenerzy schematy, mam nadzieję że piłka nie będzie dalej ewoluować w tym kierunku. Max paradoksalnie może uratować nasz sezon w europie, tylko musi się trochę bardziej odważyć.Maly pisze:może mam krótką pamięć ale drużyny Muo nigdy raczej nie wychodziły na boisko z podstawowym założeniem żeby poobijać rywali bo wtedy będzie łatwiej o gola, nawet jak się bronił 11 w polu karnym to nie grał w takim stylu jak AM, mógł mieć w drużynie wariata Pepe, któremu czasem odbiło czy Materaca ale nie całą 11stkęKucharius1 pisze:Diego to żaden cudotwórca tylko drugi Muo.
- Antek666
- Juventino
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
- Posty: 767
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
Nie piszcie o jakimś braku doświadczenia jako przyczynie porażki
Ta śpiewka jest modna od pierwszego sezonu po powrocie do LM i ciągle już trzeci sezon w obiegu. To już nie te czasy, że na LM wychodzimy Mirkami, Pelusami czy nawet Asą na lewej. Tym którzy u nas zostali jak Asa włąśnie czy Rysiek na pewno nie brakuje już doświadczenia w meczach tej klasy. Nie mówiąc o Evrze czy Moracie, no i Ital-Juve. No i wszyscy oni grają też w swoich kadrach narodowych i część zaliczyła Mundial, Licht-pechowiec nawet i tam bramkę zawalił :roll:
Brakło na pewno formy u piłkarzy takich jak Pogba, Vidal czy Chiellini, u tych którzy powinni stanowić o sile Juve, a grali znowu poniżej poziomu. Arturo niech dalej hoduję tę brodę, jeszcze niech fryzurę zmieni a go w ogóle nie będę mógł poznać :roll:
Może właśnie taki Morata, albo nawet...Gio wczoraj więcej zrobiliby niż Ferdek? Może w tym szaleństwie jest metoda, bo na jednych z lepszych stoperów świata i to szczególnie fizycznie może błędem było puścić Llorente który też w tym jest dobry, ale jednak do światowej czołówki mu dużo brakuje
Wiecie, tak jak gra w kamień, nożyczki i papier, kamieniem na kamienia się nie wygra, ale papierem już tak
Może szybszy i bardziej zrywny Alvaro lub malutki Gio jakoś omotali by ich gigantów obrony? Seba by się odbijał średnio 3 razy na 5 minut, ale może dziwny sędzia gwizdałby to co jakiś czas. Chociaż patrząc na wolnego którego strzelał Pogbon to nawet i te ew. rzuty wolne na nic by się zdały..

Brakło na pewno formy u piłkarzy takich jak Pogba, Vidal czy Chiellini, u tych którzy powinni stanowić o sile Juve, a grali znowu poniżej poziomu. Arturo niech dalej hoduję tę brodę, jeszcze niech fryzurę zmieni a go w ogóle nie będę mógł poznać :roll:
mi też, to jedyne co mi się podobało we wczorajszym meczu.alessandro1977 pisze:Mnie osobiście podobają się zielone stroje...
Pamiętam, że jeszcze w pierwszym sezonie Conte wkurzył mnie raz puszczając na jakieś ogórki Marco B. kosztem Alexa. Mecz jakoś wygraliśmy, a swoją robotę zrobił Marco skutecznie walcząc ze słabszymi fizycznie obrońcami rywala.alina pisze: Jak bym bankowo wystawił Llorente w tym meczu, postawienie na Moratę byłoby bez sensu.
Może właśnie taki Morata, albo nawet...Gio wczoraj więcej zrobiliby niż Ferdek? Może w tym szaleństwie jest metoda, bo na jednych z lepszych stoperów świata i to szczególnie fizycznie może błędem było puścić Llorente który też w tym jest dobry, ale jednak do światowej czołówki mu dużo brakuje


Może szybszy i bardziej zrywny Alvaro lub malutki Gio jakoś omotali by ich gigantów obrony? Seba by się odbijał średnio 3 razy na 5 minut, ale może dziwny sędzia gwizdałby to co jakiś czas. Chociaż patrząc na wolnego którego strzelał Pogbon to nawet i te ew. rzuty wolne na nic by się zdały..
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7077
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
poza być może kartkami...
a co do Vidala... no ludzie, nie strzelił 2 goli ale chyba z nim przesadzacie ;] zaliczył 11 odbiorów... 11 ;]



Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?