LM 14/15 (gr. A) [2]: Atletico 1-0 JUVENTUS
- Morgesztern
- Juventino
- Rejestracja: 15 lipca 2014
- Posty: 442
- Rejestracja: 15 lipca 2014
Morata dostał swoje "pięć minut"... dosłownie 

- Urbi27
- Juventino
- Rejestracja: 03 września 2012
- Posty: 976
- Rejestracja: 03 września 2012
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Każde starcie LL kończyło się faulem na korzyść Atletico, zresztą sędzia dziś nie pozwalał grać, tez i same widowisko było marne.
Hiszpanie mieli troszkę więcej szczęścia, z pewnością nie byli od nas lepsi, ich kontry właściwie nie istniały oprócz tej jednej akcji, która zdecydowała o losach spotkania. Teraz trzeba się postarać aby po meczach z Grekami być na pierwszym miejscu w grupie.
Trzeba natomiast dażyć do gry 4 3 3 lub coś tym stylu, szczególnie w starciach z mocniejszymi rywalami w Europie, po raz kolejny nasze toporne 3 5 2 było zbyt przewidywalne
Hiszpanie mieli troszkę więcej szczęścia, z pewnością nie byli od nas lepsi, ich kontry właściwie nie istniały oprócz tej jednej akcji, która zdecydowała o losach spotkania. Teraz trzeba się postarać aby po meczach z Grekami być na pierwszym miejscu w grupie.
Trzeba natomiast dażyć do gry 4 3 3 lub coś tym stylu, szczególnie w starciach z mocniejszymi rywalami w Europie, po raz kolejny nasze toporne 3 5 2 było zbyt przewidywalne
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Krótko: do momentu straty bramki nie zrobiliśmy absolutnie nic, żeby wyjść na prowadzenie. NIC. Żadnego kroku w kierunku pokonania bramkarza Atletico, a wiadomo, jak taka historia często się kończy, zwłaszcza grając przeciwko ekipie Simeone. Próbowaliśmy prowadzić grę, przez długi czas pozornie kontrolowaliśmy sytuację, ale czy to oznacza, że podjęliśmy rękawicę? Według mnie, nie. Zdecydowanie nie. Walka w pewnym sensie była, ale jaj jak nie mieliśmy, tak nie mamy.
Kolejny niesatysfakcjonujący wynik w Europie. I proszę, niech nikt nie usprawiedliwia naszych, że efektywny czas gry był niższy o ileś tam minut niż zwykle, że sędzia, czy coś w ten deseń...
Kolejny niesatysfakcjonujący wynik w Europie. I proszę, niech nikt nie usprawiedliwia naszych, że efektywny czas gry był niższy o ileś tam minut niż zwykle, że sędzia, czy coś w ten deseń...

- west88
- Juventino
- Rejestracja: 14 czerwca 2014
- Posty: 85
- Rejestracja: 14 czerwca 2014
:rotfl:annihilator1988 pisze:Dziś? :rotfl: To jest pomyłka. Najgorszy transfer tego okienka. Mam nadzieje, że dostanie sraczki i Asa zastąpi go na najbliższe mecze.kosciu88 pisze:Evra dzis to jakas pomylka

Z jednej strony rozumiem, że nie oddaje się byle jakich strzałów na bramkę, ale z drugiej przy takim posiadaniu piłki nie możemy liczyć na jedno prostopadłe podanie czy przebłysk Llorente, którego nie było bardzo długo.
Sędzia.. :lol:
- MRN
- Juventino
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Posty: 8700
- Rejestracja: 07 listopada 2007
- Podziekował: 13 razy
- Otrzymał podziękowanie: 184 razy
Po tym meczu przynajmniej wiemy, że nadal jesteśmy europejskim ogórkiem, który dostarcza w potrzebie punktów przeciwnikom...nie potrafimy wywieźć choćby punktu z meczu przeciwko zespołom z europejskiej czołówki...za takie uważam Real i Atletico, które mimo, że niewiele grały to z nami wygrały...Juve za to nie potrafi na wyjeździe wygrać z jeszcze większymi ogórkami...
Pierwsza połowa była obiecująca...zneutralizowane Atletico nie potrafiło wiele zdziałać i byłem pewny, że mające nóż na gardle Atleti pójdzie w drugiej połowie do przodu co otworzy nam drogę do kontrataków...problem w tym, że nie stworzyliśmy ani jednej sytuacji natomiast po błędzie Lichego Atleti strzeliło farfocla z niczego...bezsensowny pobyt na boisku Vidala, którego obecność oznaczała, że graliśmy w dziesięciu, nie wiem co się dzieje z nim...Pereyra gwarantował wiele więcej na boisku...
Ciekawy układ bo każdy zespół ma 3 pkt. ale trzeba u siebie wygrywać mecze...przyjedzie Atletico, jestem pewien, że będziemy prowadzić i w końcówce Atletico pokaże jaja i wyrówna...żal było patrzeć na drugą połowę bo naprawdę Hiszpanie byli do ogrania...
Pierwsza połowa była obiecująca...zneutralizowane Atletico nie potrafiło wiele zdziałać i byłem pewny, że mające nóż na gardle Atleti pójdzie w drugiej połowie do przodu co otworzy nam drogę do kontrataków...problem w tym, że nie stworzyliśmy ani jednej sytuacji natomiast po błędzie Lichego Atleti strzeliło farfocla z niczego...bezsensowny pobyt na boisku Vidala, którego obecność oznaczała, że graliśmy w dziesięciu, nie wiem co się dzieje z nim...Pereyra gwarantował wiele więcej na boisku...
Ciekawy układ bo każdy zespół ma 3 pkt. ale trzeba u siebie wygrywać mecze...przyjedzie Atletico, jestem pewien, że będziemy prowadzić i w końcówce Atletico pokaże jaja i wyrówna...żal było patrzeć na drugą połowę bo naprawdę Hiszpanie byli do ogrania...

- Vojtimar
- Juventino
- Rejestracja: 14 października 2004
- Posty: 648
- Rejestracja: 14 października 2004
Ale jestem zły. Nie mieli prawa tego przegrać a przegrali, jeszcze w ogóle nie pokazali że im zależy po stracie gola. Te wolne podania między obrońcami i bramkarzem jakby nic się nie stało
zero pomysłu na grę, jakieś wrzutki na Llorente, to ma być główna taktyka?
W ogóle to nie wiadomo kogo wyróżnić, chyba Teveza bo próbował coś tam i poszarpał oraz Marchisio który miał kilka fajnych podań i nie popełnił większych błędów.
Natomiast nie pokazał nic Pogba, Vidal zagrał słabo, to samo Evra (co on na takiego przestraszonego wygląda?). Najgorzej za to Chiellini, gość gra czasem tak pokracznie i prawą nogą prosto piłki nie może podać, raz wyrzucił na aut jak podawał do Lichtsteinera który stał max 10 metrów dalej. Do tego balonowe wybicia piłki i ogólne wrażenia naprawdę negatywne w tym meczu. Ja wiem że technicznie on jest bardzo surowy, no ale czasem se w ogóle nie radzi z piłką.
Oczekiwałem minimum remis a liczyłem na wygraną. A tu porażka bez oddania chyba jednego celnego strzału i bez woli walki po stracie gola, a czasem wręcz bez pomysłu co obrazowały wolne podania między sobą obrońców jeszcze w 80 minucie. Trzeba było zaryzykować, aż tak nie mieli pomysłu na grę?
Ehh..

W ogóle to nie wiadomo kogo wyróżnić, chyba Teveza bo próbował coś tam i poszarpał oraz Marchisio który miał kilka fajnych podań i nie popełnił większych błędów.
Natomiast nie pokazał nic Pogba, Vidal zagrał słabo, to samo Evra (co on na takiego przestraszonego wygląda?). Najgorzej za to Chiellini, gość gra czasem tak pokracznie i prawą nogą prosto piłki nie może podać, raz wyrzucił na aut jak podawał do Lichtsteinera który stał max 10 metrów dalej. Do tego balonowe wybicia piłki i ogólne wrażenia naprawdę negatywne w tym meczu. Ja wiem że technicznie on jest bardzo surowy, no ale czasem se w ogóle nie radzi z piłką.
Oczekiwałem minimum remis a liczyłem na wygraną. A tu porażka bez oddania chyba jednego celnego strzału i bez woli walki po stracie gola, a czasem wręcz bez pomysłu co obrazowały wolne podania między sobą obrońców jeszcze w 80 minucie. Trzeba było zaryzykować, aż tak nie mieli pomysłu na grę?
Ehh..
Z Juve na dobre i złe!
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4312
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
W drugiej połowie był taki okres że Atletico się cofneło a nasi długo rozgrywali.Aż prosiło się wtedy o wprowadzenie Asamoaha albo będącego w formie Pereyry. Niestety Allegriemu zabrakło jaj. Potem strata gola i gramy na afere,zmiany też na pałę.
Wystarczyło zmienić ustawienie i zaraz była akcja Stefan-Pereyra a przy 3-5-2 nie dało się tak zagrać z racji 1 gracza na skrzydle.
Gdyby Vidal nie pracował w defensywie to mògłbym napisać że zagrał fatalnie.Strasznie niedokładny w ofensywie.
Jak co mecz w LM ten sam ból - nie gramy na najwyższym biegu a po stracie gola budzimy się z ręką w nocniku.
Wystarczyło zmienić ustawienie i zaraz była akcja Stefan-Pereyra a przy 3-5-2 nie dało się tak zagrać z racji 1 gracza na skrzydle.
Gdyby Vidal nie pracował w defensywie to mògłbym napisać że zagrał fatalnie.Strasznie niedokładny w ofensywie.
Jak co mecz w LM ten sam ból - nie gramy na najwyższym biegu a po stracie gola budzimy się z ręką w nocniku.
- Crunny
- Juventino
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
- Posty: 3485
- Rejestracja: 28 stycznia 2007
- Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Nie mówcie, że przegraliśmy TYLKO 1:0, więc jesteśmy <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>, bo w tym meczu nie pokazaliśmy nic fajnego. Teraz pewnie przegramy w Grecji z Olympiakosem, a Atletico pokona u siebie Malmo i jesteśmy pod ścianą, bo musimy wygrać u siebie z Olympiakosem, a jak nie, to arrivederci 

- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Jakie zneutralizowane Atletico, chłopie...alessandro1977 pisze:Pierwsza połowa była obiecująca...zneutralizowane Atletico nie potrafiło wiele zdziałać
Hiszpanie od początku do końca grali dokładnie to, co sobie zamierzyli przed meczem.

- Kiss
- Juventino
- Rejestracja: 09 marca 2004
- Posty: 294
- Rejestracja: 09 marca 2004
Pisalem przed meczem: na Atletico albo całkowity atak albo calkowita obrona. Zamiast tego zagraliśmy takie pitu pitu gre na posiadanie pilki. Przekonali się najwięksi (Real/Barca) ze posiadanie pilki na Atleti nic nie znaczy. Mamy lepszych piłkarzy to i posiadaliśmy pilke i tyle. Taktyki nie dostrzegłem, pierwszy minus dla Maxa, ze nie miał zdecydowania co chcemy robic.
Vidal nie czuje pilki. Llorente nie ma formy od początku sezonu. Pogba w sumie tez.
No i z takim piłkarzem jak Kielon faktycznie o czyms więcej niż 1/4 nie można marzyc, chyba ze fartem
Vidal nie czuje pilki. Llorente nie ma formy od początku sezonu. Pogba w sumie tez.
No i z takim piłkarzem jak Kielon faktycznie o czyms więcej niż 1/4 nie można marzyc, chyba ze fartem
- Antek666
- Juventino
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
- Posty: 767
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
Czuję się jakiś taki oszukany. Niby było nawet dobrze choć bez zachwytów, dopóki nam nie wsadzili, a później jedynie wreszcie dobra akcja Stefana i... to byłoby na tyle. Kupa nerwów, kupa walki i kupa ogólnie, ech...
Mam wrażenie, że sfrajerzyliśmy ten mecz... tak jak to bywało za ery Conte. Tylko wydaje mi się, że nawet i Antonio na takie Atletico i z takimi obrońcami nie wpuściłby Ll by się z nimi użerał, a kogoś o innej charakterystyce.
Planem B było... wpuszczenie wszystkich atakujących w kilkuminutowych odstępach.Flas pisze:Zmiany Allegriego :shock: - jakim ustawieniem kończyliśmy mecz? Mam wrażenie, że po prostu nie było planu B na wypadek utraty bramki
Mam wrażenie, że sfrajerzyliśmy ten mecz... tak jak to bywało za ery Conte. Tylko wydaje mi się, że nawet i Antonio na takie Atletico i z takimi obrońcami nie wpuściłby Ll by się z nimi użerał, a kogoś o innej charakterystyce.
Ręka która była barkiem. Sebuś małym chłopcem jest i u niego ręka zaczyna się od łokcia.Wojtek pisze:Sędzia nieźle odwalał...Tevez nabił gościa który stał 0,5m od piłki i brak kartki, zaraz akcja Seby, ręka i żółta kartka :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Według szacunków GUS pisało tak jakieś 25% forumowiczów, oczywiście według najnowszych zaleceń wliczając w to prostytutki, ćpunów i dilerów.deszczowy pisze:Któren to łeb frajerski pisał o "luzackim 2-0"? :roll:
Ostatnio zmieniony 01 października 2014, 22:57 przez Antek666, łącznie zmieniany 1 raz.
- krystiank
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 513
- Rejestracja: 01 listopada 2003
Ten mecz pokazał że kolejne "udane" mercato Marotty wychodzi w Europie. Brak skrzydeł, brak dobrego lewego obrońcy .... Allergi zamiast grać 4-3-3 to meczy to 3-5-2 co nawet nie mamy ludzi pod te taktykę........ Żal.pl
- sebatiaen
- Juventino
- Rejestracja: 03 kwietnia 2010
- Posty: 1602
- Rejestracja: 03 kwietnia 2010
Ja mam trochę inne zdanie.
To jest druga kolejka, mecz w madrycie a Athletico pod scianą.
Musieliśmy grać ostrożnie, to że straciliśmy bramke to pech.
Przecież graliśmy z prawie triumfatorem LM, mistrzem hiszpanii, no bez przesady, co my oczekujemy od tego Juventusu?
Odnoszę wrażenie że wy cały czas myślicie że to Juventus za czasów Nedveda.
Jak dla mnie Juve zagrało dobrze, bez fajerwerków ale gdybyśmy się odkryli to była by dopiero kompromitacja, Allegri musiałby być idiotą gdyby poszedł na wymiane ciosów z nimi.
Nawet komentatorzy chwalili Juventus ale wy musicie swoje dołożyć, to nie oglądajcie Juve tylko sobie mogliście puscić Borussie.
Nie da się wszystkich meczy wygrać.
dziecinada. :C [/list]
To jest druga kolejka, mecz w madrycie a Athletico pod scianą.
Musieliśmy grać ostrożnie, to że straciliśmy bramke to pech.
Przecież graliśmy z prawie triumfatorem LM, mistrzem hiszpanii, no bez przesady, co my oczekujemy od tego Juventusu?
Odnoszę wrażenie że wy cały czas myślicie że to Juventus za czasów Nedveda.
Jak dla mnie Juve zagrało dobrze, bez fajerwerków ale gdybyśmy się odkryli to była by dopiero kompromitacja, Allegri musiałby być idiotą gdyby poszedł na wymiane ciosów z nimi.
Nawet komentatorzy chwalili Juventus ale wy musicie swoje dołożyć, to nie oglądajcie Juve tylko sobie mogliście puscić Borussie.
Nie da się wszystkich meczy wygrać.
dziecinada. :C [/list]
- Bezimienny
- Juventino
- Rejestracja: 19 maja 2007
- Posty: 44
- Rejestracja: 19 maja 2007
Patrzę na to co piszą wszyscy na forum i będę chyba w całkowitej mniejszości. Moim zdaniem źle nie graliśmy i mecz był dobry i tak naprawdę widzę nasz awans bez jakiś większych problemów ( choć kto wie co się stanie). To co widziałem to dobrze grające Juve i genialnie rozbijającą obronę naszych przeciwników. Co będzie dalej, zobaczymy, myślę że będzie dobrze.