Mercato (Lato 2015)

Wszystko o transferach Juventusu, wasze przewidywania, opinie, najnowsze informacje.
Zablokowany
zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 3817
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2014, 21:58

Alfa i Omega pisze: Pasquato i Islę wykupić musieliśmy, jeśli chcemy zachować relacje z Udine takie, jakie mamy - czyli dobre. Friuliani nie byliby zbyt szczęśliwi dostając od nas zgniłe jaja, na których raczej nie zarobią ;)
Ehh, to jest chyba w chwili obecnej jeden z najpopularniejszych mitów na JuvePoland. Nie wiem czym konkretnie miałyby się przejawiać te "dobre relacje" z Udinese i co potencjalnie mogłoby się stać, gdyby się popsuły z powodu np. niewykupienia Isli. Moim zdaniem warunki, na których pozyskiwaliśmy ostatnimi czasy piłkarzy spod wschodniej granicy nie są ani lepsze, ani gorsze niż standardowe. Ja naprawdę nie zauważyłem żeby cena któregokolwiek z tych transferów uwzględniała rabat dla stałego klienta. Nie sądzę że gdyby Roma, Milan, Napoli czy jakikolwiek inny klub zaoferował za Pepe, Islę czy innego Asamoah tyle co Juventus, to zostałby odprawiony z kwitkiem.


piotrinho1234...

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 maja 2009
Posty: 271
Rejestracja: 04 maja 2009

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2014, 22:07

Baczu pisze:Problem w tym, jak Łysy wydał te pieniądze. Za Morate, Pasquato, Marrone, Sturaro i Isle zapłacił około 35 mln. Zamiast tego, gdyby kupić Griezzmana


Sam Griezman wspominał, że chciał iść do Atletico, bądź P$G, więc tu Marotta nie miał wielkiego pola do popisu. Za 30mln moglibyśmy dostać np. Iturbe, co niekoniecznie wszystkim, by się spodobało.

Jeśli chodzi o Morate, to jest nasz najdroższy transfer, biorąc pod uwagę erę Marotty, mówiąc szczerze myślałem, że miano najdroższego, będzie piastować piłkarz o innej charakterystyce i umiejętnościach. Będziemy oceniać, w swoim czasie.


Alfa i Omega

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 1013
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2014, 22:16

zahor pisze:
Alfa i Omega pisze: Pasquato i Islę wykupić musieliśmy, jeśli chcemy zachować relacje z Udine takie, jakie mamy - czyli dobre. Friuliani nie byliby zbyt szczęśliwi dostając od nas zgniłe jaja, na których raczej nie zarobią ;)
Ehh, to jest chyba w chwili obecnej jeden z najpopularniejszych mitów na JuvePoland. Nie wiem czym konkretnie miałyby się przejawiać te "dobre relacje" z Udinese i co potencjalnie mogłoby się stać, gdyby się popsuły z powodu np. niewykupienia Isli. Moim zdaniem warunki, na których pozyskiwaliśmy ostatnimi czasy piłkarzy spod wschodniej granicy nie są ani lepsze, ani gorsze niż standardowe. Ja naprawdę nie zauważyłem żeby cena któregokolwiek z tych transferów uwzględniała rabat dla stałego klienta. Nie sądzę że gdyby Roma, Milan, Napoli czy jakikolwiek inny klub zaoferował za Pepe, Islę czy innego Asamoah tyle co Juventus, to zostałby odprawiony z kwitkiem.
Myślę, że powodem tych wykupień były ustalenia podczas negocjacji połówek. Dlatego też relacje mogłyby się popsuć - bo nie dopełniamy warunków.

Swoją drogą, pretensjonalne westchnienia w każdym poście, zahorze, i protekcjonalne próby tłumaczenia wszystkiego nie są w dobrym tonie. Ale to tak w podwójnym nawiasie ;)


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 3817
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2014, 22:29

Alfa i Omega pisze: Myślę, że powodem tych wykupień były ustalenia podczas negocjacji połówek. Dlatego też relacje mogłyby się popsuć - bo nie dopełniamy warunków.
No dobrze, ale jakie konkretnie negatywne konsekwencje mogłoby to przynieść w przyszłości, jak boleśnie byśmy to odczuli i dlaczego warto płacić miliony euro za nieudaczników typu Motta czy Isla, żeby tychże następstw uniknąć? Tego tylko chcę się dowiedzieć. Udinese stworzy specjalny cennik dla Juventusu, +200% ceny wyjściowej? Czy może mówimy tutaj o takim rodzaju "nienawiści" do Starej Damy, którą przejawia Fiorentina woląca sprzedać Joveticia do City za 30 milionów, zamiast do Juve za 20?
Ostatnio zmieniony 18 sierpnia 2014, 22:34 przez zahor, łącznie zmieniany 1 raz.


AdiJuve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Posty: 4125
Rejestracja: 04 kwietnia 2011
Podziekował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2014, 22:34

Tylko co nam po tych dobrych relacjach? Jak mają kogoś naprawdę konkretnego to i tak do Juve nie przyjdzie, jeden Asa, który i tak kosztował najwięcej z wyjściowej 11 a topem nie jest i pewnie ten sezon spędzi po części na ławce, bo Evra przyszedł by grać a nie siedzieć na ławce, gdyż tyle to miał i w United. Na pewno wzmocniliśmy pomoc i obie flanki, graczami w postaci Evry,Romulo i Pereyry. Obrona nie ruszona ew. Marrone jako uzupełnienie(Allegri ostatnio się o nim dość przychylnie wypowiadał,ale jeżeli zostanie i on i Padoin to nikogo do obrony raczej nie ściągniemy, bo to Luca będzie tam łatał dziury). Atak na dobrą sprawę wydając 20mln osłabiliśmy, bo Morata to nie jest poziom Vucinicia i Fabio, może wypalić, ale szanse są naprawdę znikome, chłopa ma już 22 lata a doświadczenie w dorosłej piłce znikome, nie każdy świetny junior będzie potem wymiatał.
Jeszcze ten pechowy początek i ośmieszenie się przed całą Europą warunkami transakcji;/
Coman wydaje się ciekawym grajkiem, ale czy wystrzeli jak Pogba? Kto to może wiedzieć, chłopak na dobrą sprawę jeszcze nie zderzył się z dorosłą piłką i zobaczymy jak będzie.
Mercato w porównaniu z poprzednimi dużo słabsze, nie przyszedł nikt,kto znacząco poprawi grę Juve a 40 baniek się rozeszło. Miały być okienka nastawione na jakość a są niestety na ilość;/
Może jeszcze jakoś Beppe podratuje to okienko, bo chyba kasa jakaś została do wydania i taki Lavezzi to byłoby naprawdę coś:)


Alfa i Omega

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 1013
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2014, 22:38

zahor pisze:
Alfa i Omega pisze: Myślę, że powodem tych wykupień były ustalenia podczas negocjacji połówek. Dlatego też relacje mogłyby się popsuć - bo nie dopełniamy warunków.
No dobrze, ale jakie konkretnie negatywne konsekwencje mogłoby to przynieść w przyszłości, jak boleśnie byśmy to odczuli i dlaczego warto płacić miliony euro za nieudaczników typu Motta czy Isla, żeby tylko ich uniknąć? Tego tylko chcę się dowiedzieć. Udinese stworzy specjalny cennik dla Juventusu, +200% ceny wyjściowej? Czy może mówimy tutaj o takim rodzaju "nienawiści" do Starej Damy, którą przejawia Fiorentina woląca sprzedać Joveticia do City za 30 milionów, zamiast do Juve za 20?
Ech, ton wypowiedzi uczniaka-mądrali nie jest specjalnie pożądany w dyskusjach forumowych. Grzeczniejże odrobinę, nie kłócimy się tutaj, poglądy wymieniamy, a nie gryziemy po jajach.

Udinese zapewne zawiedzione dwakroć kolejnym razem nie chciałoby nam sprzedać połówki swojego asa lub wypożyczyć nam go z opcją pierwokupu, a to nasza - trochę już ex ze względu na nowe przepisy - śmiercionośna broń podczas mercato.

Swoją drogą istnieje szansa, że w przyszłym roku faktycznie skupimy się na jednym-dwóch zawodnikach, którzy poprawią znacząco jakość pierwszej jedenastki - przy optymistycznym założeniu, że nasi Pereyrowie, Romulowie i Moratowie okażą się wartościowymi zmiennikami.


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 3817
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2014, 22:52

Alfa i Omega pisze: Udinese zapewne zawiedzione dwakroć kolejnym razem nie chciałoby nam sprzedać połówki swojego asa lub wypożyczyć nam go z opcją pierwokupu, a to nasza - trochę już ex ze względu na nowe przepisy - śmiercionośna broń podczas mercato.
A co w niej takiego śmiercionośnego? Co konkretnie by się straszliwego stało, gdyby Udinese na przyszłość powiedziało nam "żadnych wypożyczeń, żadnych połówek, kupujcie od razu całość", pomijając już fakt że nie do końca przekonuje mnie teoria o potencjalnym fochu. W chwili obecnej to wygląda tak, że sprowadzamy takiego jegomościa po cenie nieco wyższej niż rynkowa (co jest akurat logiczne, zawsze jak się kupuje w ciemno to cena jest niższa), po czym niezależnie od tego czy się sprawdzi czy nie, pozyskujemy go na stałe, "bo dobre relacje". Zamiast nauczać na tematy niezwiązane z piłką, przejdź proszę do meritum i wyjaśnij mi dlaczego powinniśmy się obawiać nadejścia dnia, w którym dyrektor Udinese powie "koniec tego dobrego"?


Alfa i Omega

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 1013
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2014, 23:18

zahor pisze:Co konkretnie by się straszliwego stało, gdyby Udinese na przyszłość powiedziało nam "żadnych wypożyczeń, żadnych połówek, kupujcie od razu całość"
Zapewne rozjechałoby nam to nieco plany z budżetem transferowym. Co więcej, być może fama rozlałaby się na inne, mniejsze kluby, które kombinują tylko jak tu zarobić na swoich gwiazdach i - być może - sceptycznie podchodziłyby do zezowatego jegomościa, który nie wykupuje tego, co wykupić obiecał rok wcześniej. W efekcie klub B dostaje po roku kogoś, kogo mógł sprzedać wcześniej z większym zyskiem. Ale nie sprzeda, bo wartość rynkowa poszła w dół po słabym sezonie.

Wydaje mi się, że to działanie racjonalne.
zahor pisze:pomijając już fakt że nie do końca przekonuje mnie teoria o potencjalnym fochu.
Bo i nie ma - z mojej strony przynajmniej - teorii o fochu. Dyrektorzy generalni czy sportowi to nie właściciele czy prezydenci, tacy krewcy jak De Laurentiis i Moratti. Się nie obrażają, są profesjonalistami i pracują na to, by ich zespół wyszedł na transferach jak najlepiej.

Marotta chce, byśmy byli wiarygodni wobec Udinese, jak i wobec innych klubów, z którymi ubijamy transakcje. Widocznie musimy uprawiać ten ogródek dobrych relacji, bo budżet nam nie pozwala na zapychanie ust banknotami tym, którzy skarżą się na bycie nie fair Bianconerich.

I nie będzie to dla nas Doomsday, kiedy Marotta rzuci w twarz dyrektorom Udine jakimś Wojtkiem, którego wziął na wypożyczenie rok wcześniej. Jeśli rzuci, to pewnie po ustaleniach i negocjacjach z drugą stroną.


Virgil

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 grudnia 2011
Posty: 1401
Rejestracja: 16 grudnia 2011

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2014, 23:22

Przecież transfer Moraty to z perspektywy okienka (jak do tej pory bo się jeszcze nie skończyło) jakieś totalne nieporozumienie ! :angry:

I to nie chodzi o samego piłkarza i kwotę tylko o klauzulę, którą ma Real. Byłem w stanie zrozumieć ten transfer z tą klauzulą, jeżeli wg plotek miał to być nasz drugi transfer za większą gotówkę (obok Iturbe) to jeszcze miało sens. A tak wydaliśmy 20mln euro na zawodnika, który de facto nie jest nawet kupowany do pierwszej "11" a dodatkowo nawet jak na takiego wypali to Real może go sobie odkupić. Zamiast niego raczej byłoby nas stać (przy zatrzymaniu Quaga - chociaż nie jestem jego fanem, lub opłaceniu Eto czy Drogby) na kogoś nam naprawdę potrzebnego jak :
- Pastore czy Lavezzi obaj do wyjęcia moim zdaniem za kwotę odpowiednio 20-25mln.

A to, że nie mamy kasy to mit który maskuje nieudolność Marotty w jej wydawaniu :
Motta - 4mln -
Padoin - 5mln -
Elja - 4,5mln
Martinez - 14mln
Matri - 7
Peluso -1,5
Isla - 16mln
Ogbonna - 13mln

Podliczyłem już sprzedaże (Matri, Peluso,Elja) Zezol wydał 65mln !! 65mln euro na minusie na zawodników, z których żaden nie był znaczącą postacią, ba żaden oprócz Matriego nie był nawet solidnym wnoszącym cokolwiek do drużyny rezerwowym. :angry:

Za taką kwotę to można kupić 3 świetnych zawodników do pierwszej "11" (nie ciężko znaleźć takie transfery) albo dwóch naprawdę topowych a ta kasa poszła po prostu w totalne błoto.

Nie liczę jak frajersko przepłaciliśmy Quaga czy Bonucciego ani tych wszystkich dziwnych wypożyczeń i pensji dla różnych gości co u nas prawie wcale nie grali (Boriello, Anelka, Bendtner, Ziegler) bo by następne z 5mln się uzbierało.


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 3817
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2014, 23:34

Dwóch rzecz w dalszym ciągu nie rozumiem:

- po pierwsze, dlaczego zakładasz wariant taki, że Marotta obiecuje, zapewnia i przekonuje, że za rok to on na pewno wykupi drugą połówkę, na bank, po czym po sezonie zamiast podpisać umowę kupna, drze ją na kawałki, pokazuje wszystkim zgromadzonym środkowy palec, ściąga spodnie, puszcza dyrektorowi tego małego zespołu bąka prosto w twarz, po czym wybiega z siedziby klubu chichocząc złowieszczo, wsiada do auta, w którym czeka popalając cygaro Paratici i odjeżdża z piskiem opon? Ja tu raczej miałem na myśli ustalenie od samego początku że umawiamy się na to (i tylko na to), co jest w kontrakcie, czyli teraz kupujemy połówkę za tyle i tyle, a za rok się zobaczy.

- po drugie, z tonu Twoich wypowiedzi można wywnioskować że jeżeli klub sprzedaje nam połówkę jakiegoś gracza albo wypożycza z możliwością (ale bez przymusu) wykupu, to idzie nam jakoś straszliwie na rękę, bo facet może nie wypalić. Oczywiście, takie ryzyko istnieje, ale równie dobrze wszystko może pójść w drugą stronę - zawodnik wystrzeli na tyle, że pozycja mniejszego klubu w negocjacjach będzie znacznie silniejsza niż rok wcześniej, a w macierzystym klubie aż na taki rozwój i wypromowanie się szans by nie miał. Do tego pamiętajmy, że za połówki kart płaciliśmy trochę więcej, niż 50% wartości rynkowej piłkarza. To jest układ, w którym obie strony mogą wygrać, jak i stracić mniej więcej tyle samo (zakładając że dyrektor jednego z zespołów nie jest idiotą), zaryzykuję nawet stwierdzenie, że klub mniejszy jest nawet w nieco lepszej pozycji (nawet jeżeli dany gracz okaże się niewypałem, to i tak rok w Juve w CV może jakoś tam jego wartość podnieść), stąd też nie rozumiem dlaczego Udinese miałoby na złość babci odmrozić sobie uszy i po ewentualnym braku wykupu odrzucać dalsze tego rodzaju oferty.


evilboy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 kwietnia 2006
Posty: 886
Rejestracja: 30 kwietnia 2006

Nieprzeczytany post 18 sierpnia 2014, 23:45

Virgil, pełna zgoda. Wywalamy stanowczo zbyt dużo kasy na marnej jakości ławkowiczów i naprawdę nie rozumiem, jaki w tym cel. Mamy solidną primaverę, naprawdę nie dałoby się wyciągnąć z niej jakiegoś jednego utalentowanego w razie nagłej plagi kontuzji? Zamiast wydawać pieniądze na jakichś Pelusów, Motty czy innych Padoinów, lepiej byłoby kupić raz na jakiś czas kogoś za 20 mln mogącego realnie powalczyć o pierwszy skład.

Tymczasem Napoli ponoć zaklepało Fellainiego, moim zdaniem na całkiem niezłych warunkach. Wypożyczenie za 3,5 mln + prawo pierwokupu.


"Un cavaliere non lascia mai una signora."
Alex Del Piero
Alfa i Omega

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Posty: 1013
Rejestracja: 24 sierpnia 2006

Nieprzeczytany post 19 sierpnia 2014, 00:02

zahor pisze: - po pierwsze, dlaczego zakładasz wariant taki, że Marotta obiecuje, zapewnia i przekonuje, że za rok to on na pewno wykupi drugą połówkę, na bank, po czym po sezonie zamiast podpisać umowę kupna, drze ją na kawałki, pokazuje wszystkim zgromadzonym środkowy palec, ściąga spodnie, puszcza dyrektorowi tego małego zespołu bąka prosto w twarz, po czym wybiega z siedziby klubu chichocząc złowieszczo, wsiada do auta, w którym czeka popalając cygaro Paratici i odjeżdża z piskiem opon? Ja tu raczej miałem na myśli ustalenie od samego początku że umawiamy się na to (i tylko na to), co jest w kontrakcie, czyli teraz kupujemy połówkę za tyle i tyle, a za rok się zobaczy.
Nie jestem pewien czy do końca rozumiem o co Ci teraz chodzi, ale zakładam, że skoro wykupiliśmy Mottę to prędzej dlatego, że rok wcześniej ustaliliśmy, że to zrobiomy, nie dlatego, że Marotta nie był w nastroju do bąków. No... przy wykupie Motty trudno o jakiś inny powód. To przecież Motta. Widocznie taka była umowa.
zahor pisze:- po drugie, z tonu Twoich wypowiedzi można wywnioskować że jeżeli klub sprzedaje nam połówkę jakiegoś gracza albo wypożycza z możliwością (ale bez przymusu) wykupu, to idzie nam jakoś straszliwie na rękę, bo facet może nie wypalić. Oczywiście, takie ryzyko istnieje, ale równie dobrze wszystko może pójść w drugą stronę - zawodnik wystrzeli na tyle, że pozycja mniejszego klubu w negocjacjach będzie znacznie silniejsza niż rok wcześniej, a w macierzystym klubie aż na taki rozwój i wypromowanie się szans by nie miał. Do tego pamiętajmy, że za połówki kart płaciliśmy trochę więcej, niż 50% wartości rynkowej piłkarza. To jest układ, w którym obie strony mogą wygrać, jak i stracić mniej więcej tyle samo (zakładając że dyrektor jednego z zespołów nie jest idiotą), zaryzykuję nawet stwierdzenie, że klub mniejszy jest nawet w nieco lepszej pozycji (nawet jeżeli dany gracz okaże się niewypałem, to i tak rok w Juve w CV może jakoś tam jego wartość podnieść), stąd też nie rozumiem dlaczego Udinese miałoby na złość babci odmrozić sobie uszy i po ewentualnym braku wykupu odrzucać dalsze tego rodzaju oferty.
Oczywiście, masz rację, ale - no cóż - widocznie takie rozgrywanie przez Marottę ułatwia nam negocjacje z połówkami. Będąc w pełni wiarygodnymi mogliśmy pozwalać sobie na płynniejsze ustalanie warunków umowy bez tracenia czasu na długie rozmowy o tym, czy nie dalibyśmy całej karty kupić od razu.

Jeśli na przykład rozmawiamy o piłkarzu podatnym na kontuzje - klub B może patrzeć na nas spode łba, kiedy Marotta powie - pół teraz, pół za rok, słowo dobrego mołojca. Może nasz klub B preferować gotówkę od razu - nie mając pewności, czy Giuseppe nie wypnie się na wcześniejsze ustalenia (chichocząc i podpalając cygaro). A my pieniędzy możemy nie mieć (ktoś mógłby mi teraz powiedzieć, że do pełnego transferu takiego piłkarza moglibyśmy dołożyć kasę zaoszczędzoną na Motcie i Isli ;) ). Et cetera, et cetera, et cetera. Oczywiście, to tylko przykład, jakaś jedna sytuacja z głowy, do zobrazowania sytuacji piąte przez dziesiąte.


Arbuzini

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Posty: 4332
Rejestracja: 17 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 19 sierpnia 2014, 00:57

evilboy pisze:Mamy solidną primaverę
Na poziomie juniorskim. Przyrównując ją do dorosłej piłki to poziom Serie C1. Swojego czasu Padoin i Peluso mieli jakiś tam sens, byliby całkiem niezłym uzupełnieniem w przypadku wypożyczenia. Transferów definitywnych nie rozumiałem, ale przynajmniej tego drugiego z nami już nie ma i kosztował nas tyle jakby był wypożyczony. Aha, no i Conte najwyraźniej upatrywał w swoich byłych zawodnikach niezłych zmienników, co w sumie na poziomie Serie A jeszcze jakoś funkcjonowało.

A wtopy transferowe zaliczają wszystkie kluby, nie tylko Juventus w przypadku Isli i Ogbonny. Ten pierwszy przychodził do nas jako kontuzjowany, ale jednak kozak zawodnik, zdolny do gry jako wahadłowy i b2b, a wtedy w środku pomocy mieliśmy właściwie tylko MVP. Murzyn z Torino to jak dla mnie najgorszy transfer za Marotty, ale ciężko zrzucić całą winę za ten ruch tylko na niego.

No i niektórzy wciąż nie dopuszczają do świadomości, że inaczej przeprowadza się transfery do drużyny będącej ligowym średniakiem z kupą szrotu na pokładzie, a inaczej do czołowej ekipy Serie A. United sra kasą, a ich transfery do tej pory nie powalają.


Baczu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 marca 2009
Posty: 1269
Rejestracja: 01 marca 2009
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 6 razy

Nieprzeczytany post 19 sierpnia 2014, 01:34

Bardzo daleki jestem od gloryfikowania Marotty albo twierdzenia, że to okienko zapewni nam skok jakościowy, na który liczyłem, ale nie przeginajmy w drugą stronę. Każdy piłkarz może być niewypałem. Na takich, którzy z dużym prawdopodobieństwem odpalą i dadzą nam nową jakość niestety nas nie stać, trzeba kupować takich, po których spodziewać się można wszystkiego.
Samo kupno Moraty nie jest jeszcze koszmarnym posunięciem, ale warunki na jakich został pozyskany.
Załóżmy że Morata odpali, strzela 25 bramek w lidze, w LM ciągnie nas do półfinału, wszyscy są nim zachwyceni i widzą w nim nowego idola dzieciaków. Wówczas Real daje na stół 30 mln, i za takie śmieszne w dzisiejszych czasach pieniądze tracimy naszego topa w ataku. Gdyby nie kretyńska klauzula, Alvaro mógłby ciupać u nas z 10 kolejnych lat, bądź załatalibyśmy dziury w budżecie sprzedając go szejkom bądź ruskom za gruby szmalec.
Natomiast jeśli nie odpali, Real nawet na niego nie spojrzy, zaś my zostaniemy z ofermą na ławce na którą poszło prawie pół budżetu transferowego, oraz ewentualnymi ofertami za niego w wysokości 5 mln.
Swoją drogą istnieje szansa, że w przyszłym roku faktycznie skupimy się na jednym-dwóch zawodnikach, którzy poprawią znacząco jakość pierwszej jedenastki - przy optymistycznym założeniu, że nasi Pereyrowie, Romulowie i Moratowie okażą się wartościowymi zmiennikami.
I to jest właśnie najgorsze. Wywaliliśmy większość budżetu na faceta, który będzie rezerwowym, natomiast na prawym skrzydle/trequartiście (zależnie od ustawienia) dziura jak cholera, którą będą łatać na zmiane cudownie ozdrowiały, mimo iż przez niektórych pochowany za życia Pepe, Coman, który dopiero od 2 miesięcy może legalnie kupić browara w osiedlowym monopolowym, Pereyra który w ciągu ostatnich 3 lat strzelił tyle bramek co Leoś Bonucci, Asamoah, rzucany z pozycji na pozycje, bądź 27-letni, utalentowany młodzik Giovinco. Nawet w Bayernie, zmiennikiem na szpicy jest stary pierdziel Pizarro, a nie facet kupiony za niemalże cały budżet transferowy, w dodatku na kretyńskich warunkach, podczas gdy inne pozycje cierpią.
Sam Griezman wspominał, że chciał iść do Atletico, bądź P$G, więc tu Marotta nie miał wielkiego pola do popisu. Za 30mln moglibyśmy dostać np. Iturbe, co niekoniecznie wszystkim, by się spodobało.
Jeśli nie Grizmann, to ktoś inny. Przykładowo Depay.
Pasquato i Islę wykupić musieliśmy, chcąc zachować relacje z Udine takie, jakie mamy - czyli dobre. Friuliani nie byliby zbyt szczęśliwi dostając od nas zgniłe jaja, na których raczej nie zarobią
Za to my jesteśmy wniebowzięci, w dobie kryzysu, gdzie każdy grosz się liczy, wykupując od nich patałachów którzy nie mieszczą się w składzie 13 drużyny ligi. ^^ Te dobre relacje nic nam nie dają i cała ta koncepcja budowania dobrych stosunków z klubami jest do kitu, to jest biznes i Łysy powinien przestać kierować się sentymentami i dobrymi relacjami z Udine czy innym Sassuolo.


Obrazek
zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 3817
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 19 sierpnia 2014, 07:23

Alfa i Omega pisze: Nie jestem pewien czy do końca rozumiem o co Ci teraz chodzi, ale zakładam, że skoro wykupiliśmy Mottę to prędzej dlatego, że rok wcześniej ustaliliśmy, że to zrobiomy, nie dlatego, że Marotta nie był w nastroju do bąków. No... przy wykupie Motty trudno o jakiś inny powód. To przecież Motta. Widocznie taka była umowa.
Ok, ale w takim razie warto było wyciągnąć z niej wnioski na przyszłość na przy kolejnych transakcjach nie obiecywać już wykupów.
Alfa i Omega pisze: Jeśli na przykład rozmawiamy o piłkarzu podatnym na kontuzje - klub B może patrzeć na nas spode łba, kiedy Marotta powie - pół teraz, pół za rok, słowo dobrego mołojca. Może nasz klub B preferować gotówkę od razu - nie mając pewności, czy Giuseppe nie wypnie się na wcześniejsze ustalenia (chichocząc i podpalając cygaro).
Każdy kij ma dwa końce. Jeżeli piłkarz jest podatny na kontuzje i jest to powszechnie wiadome, to musi to rzutować na jego cenę. Klub B może obrać wariant bezpieczny i sprzedać go od razu za jakąś kwotę, obniżoną z tego tytułu, może też zaryzykować i go wypożyczyć. Jest ryzyko że facet cały rok przesiedzi w szpitalu i wypożyczający nie da za niego złamanego grosza, ale może też być tak, że rozegra cały sezon bez kontuzji, wszyscy uznają że czasy łamliwości już minęły i klub B zainkasuje kwotę, na którą przy transferze definitywnym rok wcześniej nie miałby szans. A zatem w dalszym ciągu nie przekonałeś mnie, że w pewnych okolicznościach prowincjonalne kluby robią Juventusowi łaskę wypożyczając czy sprzedając połówki.


Zablokowany