mrozzi pisze:Progres polega na tym, że wreszcie będziemy mieć na lewym skrzydle kogoś, kto potrafi dośrodkowywać.
Ile Evra w tym meczu wykonał dośrodkowań? Tak na oko, pewnie z 6. Ile z nich było udanych? Na naliczyłem 2 a tu radość, jakby każde jego wbicie piłki w pole karne było mistrzowskim wyczynem. Ogólnie wg mnie Francuz zagrał co najwyżej średnio. Dwie fatalne straty w pierwszej połowie, trzecia na początku II części meczu. Trochę odkupił się tą asystą, ale akurat nie mam do niego pretensji za te indywidualne błędy, bo tak jak pisałem, one właśnie mogą wynikać ze złego podejścia do sparingu czy z braku formy. Natomiast nie wiem, skąd takie podniecenia akcją na 1:1

Znany już wszystkim balon Pirlo w okolicę rogu i Evra, tak naprawdę wyrzucony w zamkniętą strefę i pozbawiony wszelkich innych możliwości, dośrodkowuje za bardzo nie patrząc w stronę podania. Wyszło ładnie, ale jakieś 'ohy' i 'ahy' trochę mnie dziwią.
Ogólnie mecz (do momentu, kiedy wyłączyłem - ~75min) beznadziejny, a nasza gra archaiczna. Żadna bramka strzelona przez Juventus nie była od początku do końca wypracowana, bo wybaczcie, ale dośrodkowanie nie jest dla mnie do końca przemyślanym sposobem na wykreowanie klarownej sytuacji. Drugi gol to kiepskie wbicie piłki w pole karne i jeszcze gorsze wybicie jej przez wrogiego obrońcę, dzięki czemu do futbolówki doszedł Pogba. Trzecie trafienie autorstwa Pepe też po jakimś zamieszaniu przy bramce rywala. Praktycznie zero inteligentnych rozwiązań, po których Juventus wyłącznie dzięki sobie doszedłby do okazji. Po kilkunastu miesiącach takiej gry mam już jej serdecznie dosyć i nie mam zamiaru się cieszyć, że w meczu ze zbieraniną nołnejmów, którzy grają ze sobą od święta, wygrywamy strzelając 3 w połowie przypadkowe gole.
szczypek pisze:Daj im, do cholery, trochę czasu.
Czasu na co? Aż trener wraz z drużyną odważą się choćby spróbować nowych, bardziej nowoczesnych sposobów gry? Czas, to można by im dać na oszlifowanie pewnych nowych schematów, które
już zostały wdrożone.