Bundesliga

Serie A, Premier League, La Liga, Bundesliga, Liga Mistrzów, a nawet Ekstraklasa!
ODPOWIEDZ
Don Paolo

Juventino
Juventino
Rejestracja: 27 kwietnia 2013
Posty: 591
Rejestracja: 27 kwietnia 2013

Nieprzeczytany post 12 maja 2014, 14:14

Z całym szacunkiem, ale tytuł dla najlepszego strzelca Bundesligi w ostatnich 15-20 latach był często bardzo przereklamowanym osiągnięciem, że się tak wyrażę. Jeśli przyjrzycie się bliżej tym nazwiskom strzelców to zdacie sobie sprawę, że wielu z nich poza Bundesligą tak naprawdę nic wielkiego na arenie międzynarodowej nie osiągnęło zarówno w karierze klubowej jak i reprezentacyjnej.

2013 - Stefan Kießling: 30 lat na karku. 6 meczów w kadrze. Poza Bundesligą i Pucharem Niemiec właściwie nigdzie nie zabłysnął.

2009 - Grafite: stary Brazol, który teraz gnije gdzieś na Bliskim Wschodzie. Poza pamiętnym sezonem 2008/2009 był klasycznym anonimem, nołnejmem... edit: a nie, sorry. Klubowy Mistrz Świata FIFA z Sao Paulo. Bramek w sezonie: 8.

2007 - Theofanis Gekas: największe osiągnięcia: król strzelców Bundesligi, król strzelców ligi greckiej, król strzelców europejskich eliminacji do mundialu - czyli coś jak kiedyś Olisadebe czy Smolarek. Tyle...

2005 - Marek Mintál: jakiś sympatyczny pomocnik ze Słowacji.

2004 - Ailton: człowiek pozbawiony szyi. Król strzelców Bundesligi, ale niestety zdecydowanie za słaby żeby otrzymać choćby powołanie na jedno nic nie znaczące zgrupowanie reprezentacji Brazylii. Poza podbojem Bundesligi został też mistrzem Serbii, a to ci ciekawostka!

2003 - Thomas Christiansen: oczywiście wszyscy na forum JuvePoland znają tego Pana? Nie? Nic, nie szkodzi ja w właściwie też go nie znam. Ni to Duńczyk, ni to Hiszpan. Osiągał wielkie sukcesy z Barceloną, to nic, że w jej barwach nie zaliczył choćby sekundy w oficjalnym meczu ważne że był jej częścią...

2002 - Martin Max: gość, który zadaje kłam, że hinten jest pierwszym polakiem z najlepszym dorobkiem strzeleckim na koniec sezonu. Martin Max to nikt inny jak farbowany lis urodzony w Tarnowskich Górach z jednym występem w reprezentacji Niemiec. Największe sukcesy to triumf w Pucharze UEFA z Schalke. 3 gole strzelił w tamtej edycji w tym 2 z Trabzonsporem. Jak nasz Osvaldo! Dwukrotny król strzelców Bundeskopanki.

2001 - Sergej Barbarez: kolejny pomocnik. Sukcesy międzynarodowe? Puchar Intertoto.

2000 - Martin Max: farbowanego lisa już znamy. Kolejny mój komentarz niepotrzebny.

1999 - Michael Preetz: Legenda Herthy i... w sumie byłoby na tyle. Jakichkolwiek sukcesów na arenie międzynarodowej brak.

1998 - Ulf Kirsten: mój ulubieniec z NRD. Wtedy kiedy po boiskach włoskiej Serie A biegali herosi pokroju Batistuty. W Niemczech furorę robiła taka właśnie maskotka. Niska, opalona, z wyraźnym brzuszkiem. Ulubieniec Tomka Hajty. Wsłuchajcie się czasem w komentarz Eurosportu 2. Sukcesy drużynowe bardzo marne, aczkolwiek statystyki przednie.

1997 - Ulf Kirsten -,,-

Doczepiłbym się jeszcze do kilku, ale nie chciałem już bić leżącego.

Wiem, wiem, że zaraz ktoś wspomni o Cristiano Lucarellim czy Dario Hubnerze, ale to były przeważnie pojedyncze przypadki...

Czołem :happy:


Zhx123

Dortmundczyk
Dortmundczyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 maja 2013
Posty: 263
Rejestracja: 03 maja 2013

Nieprzeczytany post 12 maja 2014, 15:18

Ahhh ten zły Lewy, to trofeum jest tak nieznaczące, że w 3 ostatnich meczach nie powinien w ogole wychodzić na boisko żeby się nim nie zgorszyć.

Tradycyjnie jak Polak coś osiągnie są "wielkie" dyskusje za i przeciw. Czemu rok temu tu nie było takiej?

Wyluzujcie, człowiek z naszego regionu zdobył pierwszy raz korone króla strzelców w poważnej lidze od niepamiętnych czasów, a zawsze ktoś się znajdzie co takie pierdoły opowiada.

To jeszcze zagotuje niektórych:
W tamtym sezonie Lewy był wice królem strzelców w Lidze Mistrzów, ustapił tylko Ronaldo w ilości bramek ;)


Szilgu

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 września 2004
Posty: 1801
Rejestracja: 02 września 2004

Nieprzeczytany post 12 maja 2014, 15:29

Pogubiłem się przez Was.
Mógłby mi ktoś wyjaśnić co macie na celu?
Jeden mi zabrania cieszyć się z sukcesu Lewandowskiego, bo pewnie nie mam własnych osiągnięć. Drugi natomiast dlatego, że wcześniej ten sam sukces odniósł Ailton i Kiessling.
Chyba Wy też się pogubiliście. Argumenty strasznie z pupy.


Zhx123

Dortmundczyk
Dortmundczyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 maja 2013
Posty: 263
Rejestracja: 03 maja 2013

Nieprzeczytany post 12 maja 2014, 18:30

Don Paolo pisze:
2013 - Stefan Kießling: 30 lat na karku. 6 meczów w kadrze. Poza Bundesligą i Pucharem Niemiec właściwie nigdzie nie zabłysnął.
A z ciekawości spytam się. Wiesz może dlaczego? Pewnie nie.
To tak jakbyś liczył posiedzenia Kaczyńskiego na RBN. Jemu też już raczej ten licznik nie pójdzie w góre bo jasno powiedział, że dooki trenerem jest Low reprezentacja go nie interesuje. Zresztą obaj panowie mają jakiś konflikt i nic tu się raczej nie zmieni.

A co do tego drugiego argumentu to z d... raz 100 za przeproszeniem :wink: Faktycznie trudno, że nie zaistniał gdzie indziej niż w bundeslidze i w Pucharze Niemiec skoro w całej swojej karierze występował tylko w 2 klubach(niemieckich): w Norymberdze i Bayerze Leverkusen. To co miał zainstnieć w La Liga?


Zhx123

Dortmundczyk
Dortmundczyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 maja 2013
Posty: 263
Rejestracja: 03 maja 2013

Nieprzeczytany post 15 maja 2014, 22:58

Już w sobote mecz finałowy Pucharu Niemiec: Borussia Dortmund vs Bayern Monachium.
Z perspektywy kibica BVB, wydaje się meczem sezonu. Nie zdziwie sie jak kibice Bayernu czują to samo.

Szczerze to... zawsze jak graliśmy z Bayernem to miałem wrażenie, że my możemy Bayern musi. Nawet po przegraniu finału LM czułem dume z naszych chłopaków, a nie rozczarowanie. To pewnie dlatego, że przypadała nam wiecznie rola kopciuszka i każdy inny wynik niż wygrana Bayernu byłby zaskoczeniem.
Ale teraz pierwszy raz czuje tą presje. Mówiąc wprost czuje, że musimy zdobyć ten Puchar. Jeśli nie to będę zawiedziony. Wcześniej te porazki z Bayernem łątwo się przyjmowało, ale teraz sytuacja się zupełnie zmieniła. Po Superpucharze Niemiec przychodzi czas na możliwość zdobycia 2 trofeum w tym sezonie. Tym razem poważnego. Myślę, ze szanse rozkładają się pół na pół. Bayern ostatnio nie błyszczy. Wszystko może się wydarzyć.

Na kogo stawiacie w tym starciu? : )

Osobiście licze na powtórke z 2012 r ;d
Obrazek


Adrian27th

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 sierpnia 2011
Posty: 3953
Rejestracja: 14 sierpnia 2011
Otrzymał podziękowanie: 4 razy

Nieprzeczytany post 16 maja 2014, 18:37

Jutro finał PN i kurs na BVB w obliczu ostatnich wyczynów jest niemiłosierny.

3,30zł w sts. Pewnie pieniądze. Postawie stówke dla zasady. Bez Robbena, Mandz i w ogole tiki-w-teke. Lewy sie pozegna ladnie. ; )


"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
Zhx123

Dortmundczyk
Dortmundczyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 maja 2013
Posty: 263
Rejestracja: 03 maja 2013

Nieprzeczytany post 17 maja 2014, 12:36

Bardzo podoba mi się to co robi Guardiola. Już pomijając te tiki taki czy jak to się zwie ^^

Znowu pięknego syfu narobił, tym razem z Mandziukicem :-D Gdy ten miał tyle samo bramek co Lewy i walczył z nim o korone króla strzelców to Pep w ostatniej fazie tej walki zaczął go zimować na ławce :lol: Warto zaznaczyć, ze mecze były już o nic bo liga dawno wygrali, a Chorwat oglądał mecze z ławeczki :D Korone zdobył oczywiście zawodnik Borussii.
Ale teraz to już w ogóle jaja ... Guardiola nie wziął go do kadry na finał Pucharu Niemiec, mimo, że Mandziu bardzo się przyczynił do sukcesów Bayernu na przestrzeni 2 lat, i takie "podziękowanie" dostał. Można powiedzieć, że już na 99% odejdzie. W jego miejsce na ławce będzie jakiś typ z rezerw :lol:

I przedwczoraj Ribery jeszcze go skrytykował, że żeby złapać forme musi miec odpoczynek po 5 czy 6 meczach, a nie tak jak jest teraz, że po jednym ^^ Mówi, ze raz gra, raz siedzi na lawce,a innym razem jest w domu i w ten sposób nigdy nie zlapie formy.


Lucas87

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 kwietnia 2013
Posty: 1937
Rejestracja: 13 kwietnia 2013

Nieprzeczytany post 17 maja 2014, 22:54

Nieuznany gol Hummelsa (dla mnie na 95%- piłka przekroczyła linię bramkową), wypacza końcowy wynik rywalizacji. Uważam, że BvB miało by wówczas szansę dowieść ten wynik do końca, unikając dogrywki. Bramka Muelera w 123 minucie- konsekwencją potwornego zmęczenia BvB, jak również podjętego ryzyka (w efekcie pozostawienia praktycznie bez opieki, rywala wychodzącego na czystą pozycję, chyba, że Schmelzer, mógł sfaulować na czerwoną kartkę, ale to już było raczej bez większego sensu...). Przy golu Arjena, zawalił chyba Groskreutz swoim gapiostwem, ale kto mógł się spodziewać Boatenga w tej strefie boiska, który na dodatek, w taki sposób wyłuskuje futbolówkę? Gudardiola częściowo zachowuje zatem twarz, gdyby nie rozmiary porażki z Realem - z całą pewnością krytyczne głosy, byłyby zdecydowanie mniej słyszalne.


Zhx123

Dortmundczyk
Dortmundczyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 maja 2013
Posty: 263
Rejestracja: 03 maja 2013

Nieprzeczytany post 18 maja 2014, 13:10

No cóż, 2:0 w dogrywce. Pierwszy gol zdobyty przez Robbena, drugi był efektem, że Borussia musiała się niesamowicie otworzyć żeby odrobić tą strate w kilka minut.
Szkoda tylko, że żadnej dogrywki nie powinno być. Borussia zrobiła w regulaminowym czasie to czego Bayern nie potrafił - strzeliła gola. W 90 minucie piłkarze BVB powinni się już cieszyć z pucharu. Ale sedzia postanowił inaczej.
Obrazek

Już pomijając tą sprawę z kartkami, jak to powiedział komentator widać, że Bayern ma kilka % tolerancji więcej. W 11 raczej nie powinni kończyć.


zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 3817
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 18 maja 2014, 13:33

Zhx123 pisze: Szkoda tylko, że żadnej dogrywki nie powinno być. Borussia zrobiła w regulaminowym czasie to czego Bayern nie potrafił - strzeliła gola.
Fajno, tylko powiedz mi czy tam czasem nie było wcześniej spalonego? Bo moim zdaniem niewielki, ale jednak był. Dla mnie to sytuacja taka, jak w jednym z meczów Anglii na ostatnim Euro - wszyscy maglują w kółko to wybicie piłki z bramki zastanawiając się czy piłka była za linią czy nie, zapominając jak doszło do całej sytuacji.

Edit:
A proszę . Stuprocentowej pewności nie mam, ale może warto i tę kwestię przedyskutować zanim zacznie się krzyczeć o jawnej niesprawiedliwości.
Ostatnio zmieniony 18 maja 2014, 13:56 przez zahor, łącznie zmieniany 1 raz.


paku

Juventino
Juventino
Rejestracja: 11 czerwca 2003
Posty: 1078
Rejestracja: 11 czerwca 2003

Nieprzeczytany post 18 maja 2014, 13:54

zahor pisze:
Zhx123 pisze: Szkoda tylko, że żadnej dogrywki nie powinno być. Borussia zrobiła w regulaminowym czasie to czego Bayern nie potrafił - strzeliła gola.
Fajno, tylko powiedz mi czy tam czasem nie było wcześniej spalonego? Bo moim zdaniem niewielki, ale jednak był. Dla mnie to sytuacja taka, jak w jednym z meczów Anglii na ostatnim Euro - wszyscy maglują w kółko to wybicie piłki z bramki zastanawiając się czy piłka była za linią czy nie, zapominając jak doszło do całej sytuacji.
Proszę o jakiś dowód na twierdzenie tej tezy.


Dzium

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 sierpnia 2010
Posty: 479
Rejestracja: 22 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 18 maja 2014, 14:03

Zhx123 pisze: Szkoda tylko, że żadnej dogrywki nie powinno być. Borussia zrobiła w regulaminowym czasie to czego Bayern nie potrafił - strzeliła gola. W 90 minucie piłkarze BVB powinni się już cieszyć z pucharu. Ale sedzia postanowił inaczej.
No tak, bo Bayern nie miałby najmniejszych szans na wyrównanie w ciągu 30min :roll:
Wczoraj sędziowie odebrali bvb to, co podarowali sezon temu w meczu z Malagą :whistle:

IMO, spalonego nie było:
http://i.imgur.com/iFhT57J.png
Ostatnio zmieniony 18 maja 2014, 14:12 przez Dzium, łącznie zmieniany 3 razy.


jarmel

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 lutego 2006
Posty: 2445
Rejestracja: 25 lutego 2006

Nieprzeczytany post 18 maja 2014, 14:08

zahor pisze:
Zhx123 pisze: Szkoda tylko, że żadnej dogrywki nie powinno być. Borussia zrobiła w regulaminowym czasie to czego Bayern nie potrafił - strzeliła gola.
Fajno, tylko powiedz mi czy tam czasem nie było wcześniej spalonego? Bo moim zdaniem niewielki, ale jednak był.
Moim zdaniem też był spalony.
Zhx123 jeśli kogoś chcesz obwiniać to ja obwiniałbym nie sędziego a Weidenfellera, który sprezentował piłkarzom Bayernu bramkę. Najpierw fatalne wyrzucenie piłki, a później jeszcze gorsza próba obrony.


#AllegriOut
Zhx123

Dortmundczyk
Dortmundczyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 maja 2013
Posty: 263
Rejestracja: 03 maja 2013

Nieprzeczytany post 18 maja 2014, 14:42

Dzium pisze:
Zhx123 pisze: Szkoda tylko, że żadnej dogrywki nie powinno być. Borussia zrobiła w regulaminowym czasie to czego Bayern nie potrafił - strzeliła gola. W 90 minucie piłkarze BVB powinni się już cieszyć z pucharu. Ale sedzia postanowił inaczej.
No tak, bo Bayern nie miałby najmniejszych szans na wyrównanie w ciągu 30min :roll:

IMO, spalonego nie było:
http://i.imgur.com/iFhT57J.png
Noo... nie strzelili przez te 30 min :D Ta bramka by ich zmusiła tylko i wyłącznie do tego, że z każdą minutą Bayern musiałby się jeszcze bardziej otwierać, jak my to zrobiliśmy w samej końcówce dogrywki po bramce 1:0 i na efekt nie trzeba było długo czekac(negatywny).
Dzium pisze: Wczoraj sędziowie odebrali bvb to, co podarowali sezon temu w meczu z Malagą :whistle:
Ale w jakim sensie? :lol: Ogólny wynik był 3:2 dla BVB, Borussia zdobyła 1 bramke ze spalonego wtedy, Malaga 2. Więc wynik bez spalonych wyniósłby 2:0 dla BVB, i ty jeszcze sugerujesz, że to Malaga została okradziona? :lol: To Borussia przez błędy sędziego musiała walczyć o awans do ostatnich sekund :wink:


Dzium

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 sierpnia 2010
Posty: 479
Rejestracja: 22 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 18 maja 2014, 16:08

Zhx123 pisze: Ale w jakim sensie? :lol: Ogólny wynik był 3:2 dla BVB, Borussia zdobyła 1 bramke ze spalonego wtedy, Malaga 2. Więc wynik bez spalonych wyniósłby 2:0 dla BVB, i ty jeszcze sugerujesz, że to Malaga została okradziona? :lol: To Borussia przez błędy sędziego musiała walczyć o awans do ostatnich sekund :wink:
Malaga i Borussia zdobyły po 1 bramce ze spalonego. Natomiast Hiszpanie zostali bardziej skrzywdzeni, ponieważ nie mieli już szans na odrobienie strat.
Było minęło, liczy się to co teraz. #SezonBezTrofeów


ODPOWIEDZ