Informacje o Ultras naszych i nie naszych !!!

Spotkania kibiców, zloty, wyjazdy na mecze i najnowsze informacje z kibicowskiego świata.
ODPOWIEDZ
Dydux666

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 czerwca 2013
Posty: 121
Rejestracja: 27 czerwca 2013

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 15:23

To już jest wyższy poziom dyskusji jak osoba , która chce wyrazić swoją opinię dostaje w odpowiedzi "nie wtrącaj się, nic nie wiesz i się nie znasz" :prochno:


Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 15:24

Pewnie nawet nie zauważyli jaki jest rezultat meczu, bo ich interesują wydarzenia na trybunach, a nie na boisku :prochno:. Nieważne, że Roma została zdeklasowana piłkarsko, ważne, że jej kibice głośniej darli japy od miejscowych. Jak wiadomo cała ta Liga Mistrzów to rywalizacja kibiców na trybunach, a nie piłkarzy na boisku. Fcuk logic!

Juventus jest zorganizowany jak korporacja, działa jak korporacja, nawet jest notowany na giełdzie. Przeprowadza milionowe trasnfery, płaci wielkie pensje zawodnikom, a tutaj pojawiają się narzekania na komercjalizację. Mógłbym je nawet zrozumieć, gdyby nie to, że gdy brakuje wyników sportowych to "tru" kibice organizują protesty i palą krzesełka na stadionie żadając natychmiastowej poprawy sytuacji jak to miało miejsce w sezonach 2009/10 i 2010/11 . "Tru" kibice chcą wyników sportowych i jednocześnie nie chcą komercjalizacji. W takim razie niech powiedzą jak osiągnąć sukces bez pieniędzy w świecie dzisiejszej piłki. Po raz kolejny, fcuk logic!

"Tru" kibic logicznym myśleniem się przejmuje.


Obrazek
Mrówa

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 października 2005
Posty: 1397
Rejestracja: 01 października 2005

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 17:15

Vimes pisze:Pewnie nawet nie zauważyli jaki jest rezultat meczu, bo ich interesują wydarzenia na trybunach, a nie na boisku :prochno:
Chciałeś ironią błysnąć, ale nie do końca Ci wyszło, bo często jest właśnie tak jak piszesz.

Śmieszne te wasze rozkminki, ale najlepsze jest, że z pozycji fotela przy kompie z którego oglądacie mecze oceniacie i potępiacie ludzi, którzy wkładają swoje pieniądze, mnóstwo wolnego czasu a czasem i zdrowia w pasję jaką jest kibicowanie Juventusowi. Nie oglądanie z piwskiem w ręku przy tv czy kompie jak my to robimy. Dla nich Juventus ma nie być tylko najlepszy na boisku ale też na trybunach, a w obecnym klimacie o to jest coraz ciężej. Także zamknijcie japy i podziwiajcie oprawy sponsorowane przez biedronkę, ale nie róbcie wjazdów na ludzi o których pasji i poświeceniu nie macie pojęcia.


Obrazek
zahor

Juventino
Juventino
Rejestracja: 23 listopada 2009
Posty: 3817
Rejestracja: 23 listopada 2009

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 17:52

Czy wam tam w drughi robią jakieś pranie mózgu (o ile ktoś go posiada) i każą powtarzać jak mantrę "kto nie z nami, ten na meczu nigdy nie był i Juventus widział co najwyżej na sopcaście"? Ciekawy jest też argument o wkładaniu zdrowia - chodzi o lanie się po ryjach?


Molek big fun juve

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 30 maja 2003
Posty: 519
Rejestracja: 30 maja 2003

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 18:04

Mrówa pisze:
Vimes pisze:Pewnie nawet nie zauważyli jaki jest rezultat meczu, bo ich interesują wydarzenia na trybunach, a nie na boisku :prochno:
Chciałeś ironią błysnąć, ale nie do końca Ci wyszło, bo często jest właśnie tak jak piszesz.

Śmieszne te wasze rozkminki, ale najlepsze jest, że z pozycji fotela przy kompie z którego oglądacie mecze oceniacie i potępiacie ludzi, którzy wkładają swoje pieniądze, mnóstwo wolnego czasu a czasem i zdrowia w pasję jaką jest kibicowanie Juventusowi. Nie oglądanie z piwskiem w ręku przy tv czy kompie jak my to robimy. Dla nich Juventus ma nie być tylko najlepszy na boisku ale też na trybunach, a w obecnym klimacie o to jest coraz ciężej. Także zamknijcie japy i podziwiajcie oprawy sponsorowane przez biedronkę, ale nie róbcie wjazdów na ludzi o których pasji i poświeceniu nie macie pojęcia.
A to w takim razie nie mogli swojej oprawy zrobić "lepszej"? Jak patrzę na oprawy ultrasów BVB to po głowie mi chodzi jedynie nieskończony szacunek. Jak im przeszkadzają sponsorowane to co z tego? Wątpię żeby to kolidowało z ich oprawami. A moim zdaniem im bardziej kolorowo tym lepiej.


Czy wygrywasz czy nie i tak kocham Cię , Juve w mym sercu na dobre i złe
Obrazek
Asus3

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 listopada 2010
Posty: 206
Rejestracja: 02 listopada 2010

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 18:33

Chyba nie rozumiesz, że jedno z drugim się gryzie. Albo stopniowe pozbywanie się zagorzałego kibica i wymiana publiki poprzez takie zagrywki jak ostatnio, albo np. kompromis i wspomaganie opraw tworzonych przez młyn, choćby finansowo.


charles

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 lutego 2005
Posty: 481
Rejestracja: 06 lutego 2005

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 18:35

Jaki tutaj ruch się zrobił w temacie, szkoda że większość pomyliła miejsce na takie dyskusje. Przypomnę temat nazywa się Informacje o Ultras naszych i nie naszych !!! i takich informacji czy dyskusji chciałbym się tutaj spodziewać.

Każdy ma swoje racje ale też każdy pojmuje mecz, trybuny, ultrasów na swój sposób! na co również pozwala stadion oferując różnego rodzaju miejsca. Niemniej jednak to co sie działo ostatnio na trybunach JS to żenada, oprawy klubowe na Sud, brak dopingu na LM, itd. jeśli ktoś uważa inaczej niech po prostu tutaj nie zagląda mówię o temacie.
zahor pisze:Czy wam tam w drughi robią jakieś pranie mózgu
tak bym tego nie nazwał, ale zasiadając w sektorach ultras wypada mieć minimalne pojęcie na jakich warunkach przyjdzie nam oglądanie meczu.
pan Zambrotta pisze:Chciałem wczoraj wieczorem poczytać, złapać za kieliszek wina i mieć tanią rozrywkę. Wybrałem jednak poczekanie do jutra, by w pracy się rozerwać :prochno:
:smile:
pan Zambrotta pisze:ale moim skromnym zdaniem dyskusję wygrał zahor z orędziem do ultrasów i żaleniem się, że poszedł z dziewczyną na mecz i się zakrztusiła :D
:rotfl: padłem
Mrówa pisze:
Vimes pisze:Pewnie nawet nie zauważyli jaki jest rezultat meczu, bo ich interesują wydarzenia na trybunach, a nie na boisku :prochno:
Chciałeś ironią błysnąć, ale nie do końca Ci wyszło, bo często jest właśnie tak jak piszesz.
jadąc na mecz taki kawał i przegrywając 5-0 pozostało tylko dać z siebie maksa na trybunach i "dobrze się bawić".
Część tego nigdy nie zrozumie i spoko co kto uważa za słuszne.


Ultrasi z Curvy są sami sobie winni takiej sytuacji jak miała ostatnio miejsce, z każdym rokiem bywało gorzej, klub bardziej im wchodził w paradę i teraz się obudzili z ręką w nocniku. :|

Edit: nie rozumiem tego podziału na takich czy innych na tym forum! jakieś "tru kibice" "pomiędzy tym jak Wy". Chyba wszyscy jesteśmy kibicami Juventusu tylko każdy z nas inaczej pojmuje te kibicowanie a np. mecz z Hellas zobaczy na swój sposób :wink: 8)

Edit 2:
Asus3 pisze:Pozdrawiam żyjących w jakimś ciężkim matrixie, wkręcających sobie młyny i stadiony jako siedliska zła. Widać ustrój upadł, a media nadal ludem manipulują dobrze, jak w PRLu.
Próbowałem wytłumaczyć najjaśniej jak się da. Widać, niektórzy i tego nie próbują nawet zrozumieć.
:ok: :!:
przynajmniej spróbowałeś :wink:
Ostatnio zmieniony 05 lutego 2014, 19:24 przez charles, łącznie zmieniany 5 razy.


DRUGHI ULTRA' CURVA SUD
Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 18:37

Mrówa pisze:
Vimes pisze:Pewnie nawet nie zauważyli jaki jest rezultat meczu, bo ich interesują wydarzenia na trybunach, a nie na boisku :prochno:
Chciałeś ironią błysnąć, ale nie do końca Ci wyszło, bo często jest właśnie tak jak piszesz.
Doskonale wiem, że jest tak jak pisze, bo już nie raz spotkałem się właśnie z takimi wypowiedziami "tru" kibiców, ale dziękuję, że to potwierdziłeś, bo jako internetowo-telewizyjny kibic, pardon internetowo-telewizyjny sympatyk, żeby trzymać się Waszego żargonu nie byłbym wiarygodny, bo stosując ulubiony psuedoargument "tru" kibiców "nieczego nie rozumiem, nie poznałem tajemnicy, nie dotknąłem sacrum".
Mrówa pisze:Śmieszne te wasze rozkminki, ale najlepsze jest, że z pozycji fotela przy kompie z którego oglądacie mecze oceniacie i potępiacie ludzi, którzy wkładają swoje pieniądze, mnóstwo wolnego czasu a czasem i zdrowia w pasję jaką jest kibicowanie Juventusowi. Nie oglądanie z piwskiem w ręku przy tv czy kompie jak my to robimy. Dla nich Juventus ma nie być tylko najlepszy na boisku ale też na trybunach, a w obecnym klimacie o to jest coraz ciężej. Także zamknijcie japy i podziwiajcie oprawy sponsorowane przez biedronkę, ale nie róbcie wjazdów na ludzi o których pasji i poświeceniu nie macie pojęcia.
Jednemu już tutaj tłumaczyłem co myślę o farmazonach o "poświęceniu w imię miłości, więc nie będę się powtarzał i zrobię Ctrl+C, Ctrl+V. Poświęcenie w imię miłości? Przepraszam bardzo, ale czy w ogóle rozumiesz znaczenie tych słów? Czy zastanowiłeś się chociaż przez chwilę zanim to napisałeś? Poświęca się w imię miłości to kasjerka w supermarkecie pracująca nieraz w urągających ludzkiej godności warunkach, żeby jej dziecko nie chodziło głodne czy w łachmanach, poświęca się ojciec harujący od rana do nocy na kilku etatach, żeby rodzinie żyło się lepiej. Poświęca się strażak wchodzący do palącego się domu, żeby ratować ludzi. Natomiast człowiek regularnie chodzący na mecze, nawet jak wcześniej poćwiczy przyśpiewki z kolegami i zrobi oprawę nie dokonuje żadnego poświęcenia, tylko realizuje swoją pasję. Idąc Twoim tokiem myślenia mogę powiedzieć, że fanki Justina Biebera to się dopiero poświęcają w imię miłości jeżdżąc za nim z kraju do kraju i z kontynentu na kontynent. Twoje wyobrażenia o tym ile znaczą ci fanatyczni kibice najlepiej podsumował Buffon jak go zapytano, czy obawia się atmosfery przez nich stworzonej. Wiesz co powiedział? "Jeszcze nie widziałem kibica, który strzeliłby bramkę, a nawet jakby to zrobił to sędzia jej nie uzna".

"Tru" kibice mają problem ze zrozumieniem prostego faktu, że scena kibicowska interesuje tylko i wyłącznie ich, a cała reszta świata ma ją głęboko gdzieś lub co najwyżej traktuje jak ciekawostkę.

Wasze wypowiedzi o poświęceniu i wkładaniu zdrowia są przepełnione taką ilością patosu, że stają się śmieszne. Można odnieść wrażenie, że "tru" kibic jeżdżący na wyjazdy postrzega siebie niemal jak bohatera równego obrońcom Warszawy przed bolszewikami czy żołnierza lądującego na plażach Normandii.

Dysonas pomiędzy tym jak Wy postrzegacie siebie, jak Waszym zdaniem postrzegają Was inni i jak rzeczywiście jesteście przez nich postrzegani jest tragikomiczny. Komiczny dla normalnej większości i tragiczny dla Was, którzy tego nie dostrzegacie. Jeżeli za pomocą słów nie można do Was trafić to spróbujmy języka obrazkowego, czego już zresztą próbowałem. Obejrzyj sobie jeden odcinek "South Parku": http://www.southparkstudios.com/full-ep ... the-f-word. Potem uzmysłów sobie, że normalna większość postrzega "tru" kibiców dokładnie tak samo jak mieszkańcy South Parku motocyklistów i jak ogromna jest różnica pomiędzy tym, co motocykliści myślą, że inni o nich myślą, a co myślą o nich inni w rzeczywistości. Życzę miłego oglądania.


Obrazek
mateo369

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 lutego 2006
Posty: 1659
Rejestracja: 18 lutego 2006

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 19:47

Ja dodam tylko zwięźle od siebie, że osobę siedzącą z rodziną na stadionie, czy nawet tylko przed tv z ultrasami łączy jedno - wszyscy są kibicami. Jeśli tym ostatnim wydaje się, że przez swoje zaangażowanie w przeróżne akcje są tymi "tru" i są lepsi od dwóch wcześniej wymienionych, to mają racje - wydaje im się.


"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
Cabrini_idol

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 lutego 2012
Posty: 5400
Rejestracja: 02 lutego 2012

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 20:29

mateo369 pisze:. Jeśli tym ostatnim wydaje się, że przez swoje zaangażowanie w przeróżne akcje są tymi "tru" i są lepsi od dwóch wcześniej wymienionych, to mają racje - wydaje im się.

Nie do końca, to tak jakbyś ogladał pornola w telewizji czy na kompie, wydaje CI sie jakbys tam byl, ale dokladnie WYDAJE CI SIĘ. CI co sa na meczach dopinguja to nie dosc ze ogladają tego ,,pornola'' to jeszcze w nim uczestniczą. Sa lepsi ? chyba tak :prochno:


Obrazek
fazzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 maja 2006
Posty: 2327
Rejestracja: 16 maja 2006
Podziekował: 1 raz

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 21:36

Cabrini_idol pisze:
mateo369 pisze:. Jeśli tym ostatnim wydaje się, że przez swoje zaangażowanie w przeróżne akcje są tymi "tru" i są lepsi od dwóch wcześniej wymienionych, to mają racje - wydaje im się.

Nie do końca, to tak jakbyś ogladał pornola w telewizji czy na kompie, wydaje CI sie jakbys tam byl, ale dokladnie WYDAJE CI SIĘ. CI co sa na meczach dopinguja to nie dosc ze ogladają tego ,,pornola'' to jeszcze w nim uczestniczą. Sa lepsi ? chyba tak :prochno:
Nie nie uczestniczą w nim, są gapiami śliniącymi się na planie, a uważają się za lepszych od tych co się ślinią przed z tv/monitorem/na innej trybunie.


Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
Effe

Bawarczyk
Bawarczyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 lipca 2008
Posty: 303
Rejestracja: 17 lipca 2008

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 21:47

Cabrini_idol pisze:
mateo369 pisze:. Jeśli tym ostatnim wydaje się, że przez swoje zaangażowanie w przeróżne akcje są tymi "tru" i są lepsi od dwóch wcześniej wymienionych, to mają racje - wydaje im się.

Nie do końca, to tak jakbyś ogladał pornola w telewizji czy na kompie, wydaje CI sie jakbys tam byl, ale dokladnie WYDAJE CI SIĘ. CI co sa na meczach dopinguja to nie dosc ze ogladają tego ,,pornola'' to jeszcze w nim uczestniczą. Sa lepsi ? chyba tak :prochno:
Przecież oni nie są bohaterami wydarzeń (aktorami), tylko obserwatorami. PŁACĄ BILET JAK KAŻDY INNY i tylko im się wydaje, że nie są jak "każdy inny".

Biorąc pod uwagę, że wielu z nich chodzi tylko dla "atmosfery", a piłka ich nie interesuje, to idąc za Twoim przykładem, są jak obserwatorzy na planie takiego pornola, jednak bardziej ich obchodzą tajniki pracy z kamerą, niż właściwa akcja na planie ;)


Cabrini_idol

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 02 lutego 2012
Posty: 5400
Rejestracja: 02 lutego 2012

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 21:54

No dobra przekonaliscie mnie co do tego pornola :prochno:

Ale na mecz sie chodzi dla atmosfery, bo po co ludzie chodzą jak mogą ogladnąc w TV z powtorkami w wygodnej kanapie z piwem w reku i nogami na pufie ? Wlasnie po to zeby poczyc dreszcze na plecach gdy kilkadziesiat ludzi krzyknie, zaspiewa. Ale problem jest w tym ze coraz wiecej ludzi nie otwiera japy nawet na meczu, do tego dochodza smieszne zakazy zwiazkow pilkarskich jak i samych klubow. Futbol staje sie coraz bardziej sztuczny. A stadion pilkarski to nie jest teatr, tylko miejsce gdzie idzie sie dopingowac druzyny i okazywac emocje.


Obrazek
Taszen

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 28 sierpnia 2009
Posty: 274
Rejestracja: 28 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 22:59

charles pisze:
pan Zambrotta pisze:ale moim skromnym zdaniem dyskusję wygrał zahor z orędziem do ultrasów i żaleniem się, że poszedł z dziewczyną na mecz i się zakrztusiła :D
:rotfl: padłem
lepsza komedia niż obietnice tuska :D


Effe

Bawarczyk
Bawarczyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 lipca 2008
Posty: 303
Rejestracja: 17 lipca 2008

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 23:16

Cabrini_idol pisze: Ale na mecz sie chodzi dla atmosfery, bo po co ludzie chodzą jak mogą ogladnąc w TV z powtorkami w wygodnej kanapie z piwem w reku i nogami na pufie ? Wlasnie po to zeby poczyc dreszcze na plecach gdy kilkadziesiat ludzi krzyknie, zaspiewa.
"Krzyknie, zaśpiewa", ale co? "Wisła (wacek ;) )!!!" albo teksty o "psach" przez połowę meczu. Co w tym fajnego?

No i sorry, ale mój Ojciec naprawdę nie chodzi na żużel 30 lat dlatego, że "ktoś krzyknie, zaśpiewa". Ja też na mecze nie chodzę dla duchoty pod sektorówkami i dla obraźliwych okrzyków, a dla piłkarskich emocji, bo mecz na żywo to DUŻO fajniejsza sprawa niż na ekranie dowolnego TV.


ODPOWIEDZ