Informacje o Ultras naszych i nie naszych !!!

Spotkania kibiców, zloty, wyjazdy na mecze i najnowsze informacje z kibicowskiego świata.
ODPOWIEDZ
Asus3

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 listopada 2010
Posty: 206
Rejestracja: 02 listopada 2010

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 09:15

Niektórzy z meczu by uciekli, bo koło nich zlądowała świeca dymna albo nieszkodliwa raca nad głową :)
Szkoda, że do tego się wszystko sprowadziło, a temat rozwalają bełkoczące osoby zajmujące się tylko aspektem meczowym.
W dziale kibicowskim nie było odzewu, więc spróbowałem tutaj. Jak widać nie ma sensu, bo jedynie można się pośmiać z dziwolągów którzy nigdy prawdziwego meczu nie powąchali...
Jak się boją włoskich trybun to już widzę, co byłoby przed wyprawą na bezpieczne(!) polskie obiekty, na których nie ma żadnego bandytyzmu, to próbują z bandytów zrobić ludzi tworzących oprawy, skoro do żadnych incydentów w zasadzie już nie dochodzi...

Pozdrawiam żyjących w jakimś ciężkim matrixie, wkręcających sobie młyny i stadiony jako siedliska zła. Widać ustrój upadł, a media nadal ludem manipulują dobrze, jak w PRLu.
Próbowałem wytłumaczyć najjaśniej jak się da. Widać, niektórzy i tego nie próbują nawet zrozumieć.


pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 7834
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 09:26

Asus3 pisze:Niektórzy z meczu by uciekli, bo koło nich zlądowała świeca dymna albo nieszkodliwa raca nad głową (...) Jak widać nie ma sensu, bo jedynie można się pośmiać z dziwolągów którzy nigdy prawdziwego meczu nie powąchali...
Wiesz co, jesteś bezczelny. Za to Ty, o znawco spraw kibicowskich, na prośbę prostego, logicznego wytłumaczenia dlaczego oprawa klubowa jest z góry gorsza od ultrasowskiej odpowiadasz: "Bo tak ultrasi uważają na całym świecie, tak było i będzie" :ok: Próbę udowodnienia, że oprawy nie są dla Was, tylko dla innych, że to nie tylko wam oceniać 'fajność' oprawy, że najważniejsze żeby miał je kto podnosić, olewasz zupełnie argumentując, że to Ci się nie mieści w głowie :ok:

To był mój ostatni post w tej konkretnej dyskusji, nie zamierzam się więcej denerwować.


Obrazek
Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 09:51

@Don Mateo bis Bardzo mnie cieszy, że poruszyłeś ten temat, bo może będziesz w stanie wyjaśnić mi pewien fenomen, którego nie rozumiem. Mianowicie jak można łączyć patriotyczne oprawy meczowe z posługiwaniem się nazistowską symboliką? Na fladze White Legion do niedawna był widoczny Wolfsangel. Teraz przykryto go herbem klubu, ale nie całkowicie, bo fragmenty wciąż wystają. Każdy wie co tam jest. Zresztą jak spojrzeć na produkowane przez nich szaliki to widać, co im w głowach siedzi, bo się z tym nie kryją tak jak na fladze. Inni artyści z Wild Boys używają czcionki stylizowanej na ss-mańskie pioruny. Zaznaczam, że nie kupuję tłumaczeń z gatunku, że wilczy hak to nordycka runa, a wyciągnięta dłoń to rzymski salut. Symbole mają to do siebie, że zmieniają znaczenie tak jak kiedyś tęcza była symbolem przymierza Boga z człowiekiem tak obecnie jest symbolem ruchu LGBTQ. Podobnie kiedyś Wolfsangel mógł sobie być niegroźną runą tak obecnie jest symbolem SS i neonazistów. Kolejna sprawa, czyli oprawa z Pileckiem, który m. in. ryzykował życiem dla ratowania Żydów, nie przeszkadza jednocześnie legionistom w przyśpiewkach typu "Auschwitz-Birkenau sialalala". Jak widać gófno zrozumieli z przesłania Pileckiego. Mam wrażenie, że gdyby żyjący jeszcze powstańcy warszawscy zobaczyli kotwiczkę Polski Walczącej obok wilczego haka to z chęcią nakopaliby rozumu z doopy do głowy ludziom, którzy dokonują takiego zestawienia.

Porównania ruchu kibicowskiego z ruchem LGBTQ nie zrozumiałeś. Twierdzę, że podobnie jak homośki domagagają się w krzykliwy sposób specjalnego traktowania od rządu podobnie "tru" kibice domagają się w krzykliwy sposób specjalnego traktowania od zarządu klubu, który ma przymykać oko na wszystkie ich wybryki i utrzymywać niskie ceny biletów przy okazji grzecznie akceptując wszystkie spływające na klub kary za zachowanie "tru" kibiców.
Ostatnio zmieniony 05 lutego 2014, 10:23 przez Vimes, łącznie zmieniany 1 raz.


Obrazek
Asus3

Juventino
Juventino
Rejestracja: 02 listopada 2010
Posty: 206
Rejestracja: 02 listopada 2010

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 10:02

Jak można ogóle spytać czym firmowa/klubowa oprawa jest gorsza od tej wykonanej przez kibiców? Na całym świecie nikt nie zrozumiałby pytania, bo po prostu takie zdarzenia nie mają miejsca.
Kibice rywalizują między sobą na doping, oprawy, itd. a te klubowe nie mają kompletnie nic do świata, o którym toczy się dyskusja. Jak to prościej napisać? Od kilkudziesięciu lat tak było, jest i będzie, ja mam to prostować?

Próbuje za to klub, w imię komercji i marginalizacji znaczenia młyna, w czym sprzyja mu niezbyt duży stadion i wyniki sportowe, przez które mogą sobie tymczasowo wymienić publikę na krawaciarzy. Gorzej, jak pełne młyny zaczną znikać, a wyniki też się kiedyś skończą i to krawiaciarz walnie focha, a kibiców już nie będzie, bo ich wcześniej stopniowo wykurzyli...


D-Rose

Juventino
Juventino
Rejestracja: 01 stycznia 2007
Posty: 1607
Rejestracja: 01 stycznia 2007

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 10:03

Mialem sie nie wcinać w dyskusje hools'a z Poznania ktory przed właczeniem komputeraz zakłada kominiare a chłopakami ktorzy mecze ogladaja przed Sopcastem lub w najlepszym wypadku w Canal Plusie.
nie przeszkadza jednocześnie legionistom w przyśpiewkach typu "Auschwitz-Birkenau sialalala"
"Auschwitz-Birkenau sialalala" spiewali/spiewaja kibice Ruchu CHorzów - ktorzy jak doskonale wiesz w dupsku maja Polske i wolą brandzlowac sie z niemieckimi panami.

No ale skoro tak mocno twierdzisz, ze legionisci to z łaski swojej syp dowodami(tylko nie takimi, ze ktos ci kiedys powiedział). Jezeli ich nie masz to nie wypieprzaj sie miedzy wodke a zakąske.


Obrazek
Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 10:12

D-Rose pisze:
nie przeszkadza jednocześnie legionistom w przyśpiewkach typu "Auschwitz-Birkenau sialalala"
Mylisz waluty. "Auschwitz-Birkenau sialalala" spiewali kibice Ruchu CHorzów.

No ale skoro tak mocno twierdzisz, ze Legionisci. Syp dowodami. Jezeli ich nie masz to nie wypowiadaj sie.
Miałem "przyjemność" wysłuchać tej przyśpiewki osobiście jadąc autobusem z kilkudziesięcioosobową grupą kibiców Legii wracających z meczu. W tym kilku, których znam od przedszkola i myślałem, że są normalnymi ludźmi. Niestety nie nagrałem tego telefonem, bo nie byłem tak przewidujący, że zażądasz ode mnie dowodów. O Wolfsangel i innych nazistowskich symbolach już się nie zająkniesz?

Tak przy okazji. "South Park" zrobił kiedyś fajny odcinek o grupie ludzi przekonanych o swojej samozayebistości, co prawda chodziło o motocyklistów, ale pasuje jak ulał do "tru" kibiców, do obejrzenia legalnie za free w necie: http://www.southparkstudios.com/full-ep ... the-f-word.


Obrazek
Effe

Bawarczyk
Bawarczyk
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 lipca 2008
Posty: 303
Rejestracja: 17 lipca 2008

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 10:50

Pozwolę sobie włączyć się w off-top, bo chociaż nie jestem w centrum środowiska kibicowskiego to całkiem nieźle je poznałem na trybunie B bydgoskiego Zawiszy. Kilka obserwacji od środka.

1. To jest organizacja totalitarna, w której garstka pomyleńców dyktuje warunki na zasadzie "jesteś z nami, albo ..." wiadomo (nie będę robił gwiazdek, bo warny rozdajecie ;) ).
Przykład naprawdę bolesny: mecz z Widzewem gdy chłopak stracił oko. Policja nie wpuściła na stadion "braci" z ŁKS, więc zawiszacy zaczęli masowo, w 4 tysiące wychodzić z trybuny C (wyjątkowo, bo za łamanie regulaminu była zamknięta trybuna B) i zaczął się dym. Teraz każdy twierdzi, że "przecież nikt nikogo nie zmuszał do wyjścia". Jasne. A jak jeden z drugim abs biegał jak na speedzie krzycząc "wychodzić, wychodzić koledzy" (wersja ocenzurowana oczywiście, zastąpcie oba słowa popularnymi wulgaryzmami ;) ), jak kolo na gnieździe wygłaszał mądrości, że "komuniści terroryzują naszych braci z ŁKS i idziemy tam i im damy zaraz nauczkę" (tu też cenzuruję) to nie pamiętają?
Obecnie trwa za to nagonka na bossa klubu, bo "pozwolił psom być na stadionie". Na forum kiboli, na którym od 3 lat sobie czytam to i owo, jak tylko ktoś napisze "słuchajcie, a może przesadzamy z obelgami?" (tu nie ma cenzury, tak piszą) to zaraz dostaje taki diss, że pewnie już nigdy się tam nie odezwie. Wszystko w myśl powtarzanego w co drugim poście hasła o jedności i wzajemnym braterstwie (chyba, że myślisz inaczej to ...).

2. Oprawy patriotyczne są fajne, zgoda. Był Papież, byli legendarni wojskowi. Ale nikt mi nie powie, że ogólnie to jest jakiś doping pozytywny. Przykład. 80% dopingu na meczu z taką Wisłą to nie był doping Zawiszy, tylko najbardziej chamski pojazd po krakowiakach. Po raz pierwszy wyszedłem wtedy z trybuny B, bo naprawdę czułem się, jakbym się zanurzał w szambie. Oczywiście to nie jest tak, że 4 tysiące ludzi chce wykrzykiwać obelgi. Ale zawsze znajdzie się jakiś misiek w okolicy, który ciepło zachęci "śpiewaj ty ..." ;)
O tekstach obrażających policję nie wspomnę. Albo piękna "oprawa" HWDP ( http://kibicowskiezycie.pl/img/5271bf0dc36c6.jpg ). A potem jest płacz, że "policja nas nie lubi"...

3. To akurat jest specyfika typowo bydgoska, ewenement na skalę światową, ale tajemnicą małą jest, że ludki z gniazda kręcą na Zawiszy piękne pieniądze. W rękach małej grupki kolesi jest katering na meczach oraz wyłączne prawo do sprzedaży pamiątek. Goście mają już 3 punkty sprzedaży w mieście (2 sklepy i jeden przy stadionie) i napełniają kieszenie. Co z tego ma klub? Nic ;) Osuch zapowiadał, że to ukróci i coś czuję, że tu jest problem. Czyli nie taki znów fanatyzm, a po prostu koryto ;)

4. "Kibole są z klubem zawsze". To jest dopiero bzdura :lol: Mój tata od 30 lat chodzi na żużel na Polonię, czasem chodzę z nim. Kiedyś były sukcesy, teraz lipa. Kiedyś było pełno kibiców, teraz... widzę tych samych kibiców na Zawiszy na B :lol: Nie, wcale nie poszli za sukcesem :lol: (a mój tata dalej na żużlu, chociaż nie odpala pirotechniki na zawodach ;) ).
Zresztą na IV lidze na Zawiszy było może 100, w porywach może 200 chłopaków. W Ekstraklasie znalazło się 4 tysiące "fanatyków" :lol:

5. Do kiboli lgną patole. To oczywiście nie jest wina bezpośrednio samych "prawdziwych" kiboli, ale taka prawda. Uczucie bezkarności na trybunie i "siły" poza stadionem przyciąga. Nie bez przyczyny w Bydgoszczy są żarty, że najbezpieczniej w mieście jest podczas meczu, bo wszystkie wyrostki są na stadionie.

6. Najważniejsze. Ci ludzie mają naprawdę wywalone na piłkę nożną :D Teksty w rodzaju "bez naszych opraw nie ma sensu chodzić na mecze, przecież kto chciałby oglądać tych beznadziejnych kopaczy" są standardem gdy pojawia się temat przestrzegania obowiązujących przepisów dotyczących np. piro czy sektorówek. Tak, tak, ich obchodzi "honor", który sami sobie definiują na patologiczny sposób, a nie mecz.

Podsumowując, po latach obcowania z trybuną B wiem jedno: bez kiboli byłoby na stadionach lepiej ;) Kolesie w imię własnej chorej ideologii i interesów zawłaszczają widowisko sportowe dyktując wszystkim warunki, wyzywając normalnych ludzi z innych trybun, własnych zawodników, gdy robią coś (w ich chorym mniemaniu) "niehonorowego".

PS a mecz Juve-Inter był super, całkowicie zasłużona wygrana Juve :) I przy okazji Wam powiem, że wierzę, że za rok w CL zajdziecie dużo wyżej, czego Wam życzę ;)


January

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 marca 2006
Posty: 536
Rejestracja: 14 marca 2006

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 10:59

Dyskusja naprawde jest juz dawno poza tematem.

Jak juz ktos wczesniej wspomnial prawda lezy gdzies posrodku. Ultrasi sa ogromnie wazni dla klubu i chyba nikt tego nie podwazy. Nalezaloby tez oddzielic ich od pseudoultrasow, ktorzy szukaja tylko okazji do zadymy, a druzyna ich nie interesuje. Kibice posredni tez sa wazni i tak samo pikniki. Wazne zeby kazdy kto przychodzi na mecz dostal to czego oczekuje.

Pytam teraz z czystej niewiedzy. Czy oprawy organizowane przez klub uniemozliwiaja robienie tego samego przez ultras?


jakiś geniusz z fcinter.pl pisze: co do Taidera to zagrał super - w swojej strefie czyścił praktycznie wszystko i te piły kilkudziesięciometrowe grane co do milimetry majstersztyk - powiedziałbym, że był nawet lepszy od tego vidala
:rotfl:
pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 7834
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 11:14

January pisze:Pytam teraz z czystej niewiedzy. Czy oprawy organizowane przez klub uniemozliwiaja robienie tego samego przez ultras?
Ja Ci odpowiem z pełnym przekonaniem, choć pewnie zaraz ci "obeznani w temacie" będą zaprzeczać i twierdzić, że nie mam o niczym pojęcia. Otóż bywa tak, że klub szykuje choreografię na całym stadionie i wtedy mogą być nici z pomysłu ultrasów, ale często bywa tak, że oprawa finansowana przez klub jest tylko na długiej trybunie (lub na długiej i jednej zabramkowej) a na reszcie kibice mają pole do popisu, ale wtedy nierzadko są płacze ze strony tifosich, że to pogwałcenie świętości i takie tam biadolenie - to samo, co obserwujemy tutaj od wczoraj.

[czytałem też o cyrkach, kiedy ci z dołu nie mogą się zgadzać z tymi z góry odnośnie oprawy, co też jest jakimś absurdem]


Effe :ok:


Obrazek
jakku1

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 maja 2010
Posty: 3695
Rejestracja: 29 maja 2010

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 11:30

SKAr7 pisze: Ale piszesz o oczywistościach, z których każdy piszący z Asusem zdaje sobie sprawę. Oczywiście, że nikt nie zrobi takiego dopingu jak pasja sektorówki.
Juz od lat spotykam sie z tym stwierdzeniem, jakoby "prawdziwi" ultrasi spiewajac te wspaniale piosenki, sciagajac koszulki, skaczac i odpalajac race tworzyli "super doping".

Wypada w koncu skonczyc z tym mitem. Nie, oni nie tworza super dopingu, te spiewy w zaden sposob nie pomagaja zawodnikom na boisku. Nikt z pilkarzy nawet tego nie slucha, bo ich koncentracja spoczywa na meczu i pilce. I tutaj od razu zastrzezenie - tak, doping jest w stanie zdzialac cuda i pomoc druzynie, ale nie w wydaniu ultrasowym, a wydaniu odwolujacym sie do prostej psychologii, w wydaniu chociazby np. angielskim.

Swietnie to widac na trybunach Premier League, tam tlum zyje meczem, zyje akcja, kibice wspieraja zawodnikow ciaglymi brawami, az chce sie po prostu biegac. To sa elementy, ktore sa w stanie pomoc pilkarzom, a nie jakies race czy przyspiewki najczesciej obrazajace rywala/policje.


Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113 ;)
Don Mateo bis

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lutego 2013
Posty: 180
Rejestracja: 14 lutego 2013

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 11:43

SKAr7 pisze:
Don Mateo bis pisze:Dla przykładu, jak Nedved strzelał na 3:0 z Realem do gdzie pobiegł? Do kibiców z boku boiska czy tych za trybuną?
Masz jakieś statystyki, w jakiej części piłkarze biegają do sektorówek i ich wypowiedzi, że pobiegli tam by podziękować za świetny doping (a nie bo ich tak po prostu naszło/zobaczyli wybuch radości, a akurat, o dziwo, patrzyli w tę stronę), czy strzelasz ślepakami?
Wystarczy zobaczyć gdzie po meczu zbiera się drużyna i w którą stronę biegnie.
pan Zambrotta pisze:złapać za kieliszek wina i mieć tanią rozrywkę.
Jakie wino taka rozrywka.
Vimes pisze:@Don Mateo bis Bardzo mnie cieszy, że poruszyłeś ten temat, bo może będziesz w stanie wyjaśnić mi pewien fenomen, którego nie rozumiem. Mianowicie jak można łączyć patriotyczne oprawy meczowe z posługiwaniem się nazistowską symboliką? Na fladze White Legion do niedawna był widoczny Wolfsangel. Teraz przykryto go herbem klubu, ale nie całkowicie, bo fragmenty wciąż wystają. Każdy wie co tam jest. Zresztą jak spojrzeć na produkowane przez nich szaliki to widać, co im w głowach siedzi, bo się z tym nie kryją tak jak na fladze. Inni artyści z Wild Boys używają czcionki stylizowanej na ss-mańskie pioruny. Zaznaczam, że nie kupuję tłumaczeń z gatunku, że wilczy hak to nordycka runa, a wyciągnięta dłoń to rzymski salut. Symbole mają to do siebie, że zmieniają znaczenie tak jak kiedyś tęcza była symbolem przymierza Boga z człowiekiem tak obecnie jest symbolem ruchu LGBTQ. Podobnie kiedyś Wolfsangel mógł sobie być niegroźną runą tak obecnie jest symbolem SS i neonazistów. Kolejna sprawa, czyli oprawa z Pileckiem, który m. in. ryzykował życiem dla ratowania Żydów, nie przeszkadza jednocześnie legionistom w przyśpiewkach typu "Auschwitz-Birkenau sialalala". Jak widać gófno zrozumieli z przesłania Pileckiego. Mam wrażenie, że gdyby żyjący jeszcze powstańcy warszawscy zobaczyli kotwiczkę Polski Walczącej obok wilczego haka to z chęcią nakopaliby rozumu z doopy do głowy ludziom, którzy dokonują takiego zestawienia.

Porównania ruchu kibicowskiego z ruchem LGBTQ nie zrozumiałeś. Twierdzę, że podobnie jak homośki domagagają się w krzykliwy sposób specjalnego traktowania od rządu podobnie "tru" kibice domagają się w krzykliwy sposób specjalnego traktowania od zarządu klubu, który ma przymykać oko na wszystkie ich wybryki i utrzymywać niskie ceny biletów przy okazji grzecznie akceptując wszystkie spływające na klub kary za zachowanie "tru" kibiców.
Nie interesuje mnie co kto ma na fladze. Poza tym oprawy wklejone przeze mnie były autorstwa Śląska a nie Legii. Zapodając taką tematykę miałem na myśli to, iż jeśli to klub miałby wybierać oprawę to sam sobie odpowiedz na to pytanie co na niej by widniało. Tak samo było w meczu z Interem, mieliśmy koślawy herb Juve miast no właśnie sam jestem ciekaw co to by było.

Generalnie odnośnie całej rozmowy przychylam się ku tej opinii:
Nedved1983 pisze:Prawda leży gdzieś po środku. Na stadionie potrzeba zarówno ultrasów ( bo robią atmosferę, inicjują doping, przygotowują oprawy), jak i zwykłych kibiców ( bo maja kasę, a klub by walczyć o trofea potrzebuje tej kasy). Dla zwycięstw drużyny ważny jest zarówno doping jak i przychód z biletów.
Klub chce wspomóc oprawy? Super, tylko niech zgrają się z ultrasami, to nikomu nie zaszkodzi, a oprawom może tylko pomóc. Ultrasi też muszą pamiętać, że dla dobra klubu też czasem trzeba pójść na kompromis i ustąpić ( o co trudno ludziom z tego środowiska, a szczytem jest protestowanie podczas meczów i brak dopingu).
Władze przesadzają z zakazami ( nakaz siedzenia, zakaz bębnów, nagłośnienia...), a atmosfera i doping przyciągają wielu kibiców na mecze ( w tym mnie). Ja na mecz idę zedrzeć gardło, pogapić się na zawodników mogę w tv. Nie wyobrażam sobie stadionów bez ultrasów, nawet kosztem kar.


Forza Juve!
Don Mateo bis

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 14 lutego 2013
Posty: 180
Rejestracja: 14 lutego 2013

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 11:54

jakku1 pisze:Swietnie to widac na trybunach Premier League, tam tlum zyje meczem, zyje akcja, kibice wspieraja zawodnikow ciaglymi brawami, az chce sie po prostu biegac. To sa elementy, ktore sa w stanie pomoc pilkarzom, a nie jakies race czy przyspiewki najczesciej obrazajace rywala/policje.
:rotfl: Padłem. Pojęcia nie masz o czym piszesz. Byłem na 2-3 meczach w Anglii np. na meczu United gdy kopał tam jeszcze RvN. Cały mecz cisza, dopiero gdy Holender strzelił gola cały stadion ryczał Ruuuuuuuud. Potem znowu cisza do następnej bramki. Mało tego, gdy wstałem na moment to podszedł do mnie steward z prośbą bym usiadł. Więc doprawdy daruj sobie te teksty o Anglii jako przykładzie do naśladowania bo pojęcia o tym nie masz żadnego jak widzę. Żeby mi tu zaraz żaden pimpek nie wyskoczył z hasłem "cwaniak bo był na 2-3 meczach" odpowiadam, że analiza na podstawie własnych obserwacji na żywo i w TV/przed komp.


Forza Juve!
Kucharius1

Juventino
Juventino
Rejestracja: 04 listopada 2011
Posty: 1245
Rejestracja: 04 listopada 2011

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 12:11

Don Mateo bis pisze:
jakku1 pisze:Swietnie to widac na trybunach Premier League, tam tlum zyje meczem, zyje akcja, kibice wspieraja zawodnikow ciaglymi brawami, az chce sie po prostu biegac. To sa elementy, ktore sa w stanie pomoc pilkarzom, a nie jakies race czy przyspiewki najczesciej obrazajace rywala/policje.
:rotfl: Padłem. Pojęcia nie masz o czym piszesz. Byłem na 2-3 meczach w Anglii np. na meczu United gdy kopał tam jeszcze RvN. Cały mecz cisza, dopiero gdy Holender strzelił gola cały stadion ryczał Ruuuuuuuud. Potem znowu cisza do następnej bramki. Mało tego, gdy wstałem na moment to podszedł do mnie steward z prośbą bym usiadł. Więc doprawdy daruj sobie te teksty o Anglii jako przykładzie do naśladowania bo pojęcia o tym nie masz żadnego jak widzę. Żeby mi tu zaraz żaden pimpek nie wyskoczył z hasłem "cwaniak bo był na 2-3 meczach" odpowiadam, że analiza na podstawie własnych obserwacji na żywo i w TV/przed komp.
To ja padłem czytając Ciebie. Wytłumacz mi w takim razie wypowiedzi choćby Alexa Del Piero, który zawsze marzył o tym by grać w Anglii ze względu na pozytywny doping na tamtejszych stadionach.

Nie jest to opinia tylko naszej legendy, poszukaj sobie innych wypowiedzi.

Doping w BPL skupia się na motywowaniu zawodników, gdzie nawet jak przestrzelisz dostajesz brawa. To motywuje samego zawodnika i każdy zawodowy piłkarz to powie.


rufi8

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 marca 2010
Posty: 579
Rejestracja: 29 marca 2010

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 12:11

Jestem w szoku, że z tematu meczowego zrobił się taki off top. Ludzie zluzujcie poślady, bez Ultrasów mecz też się odbędzie, przecież zawsze można wpuścić dzieci na stadion :D Swoją drogą robiły niezły hałas :)
Jest też jeden plus, forum znów zaczęło tętnić życiem :-D


Vimes

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 maja 2003
Posty: 5874
Rejestracja: 06 maja 2003

Nieprzeczytany post 05 lutego 2014, 12:17

Don Mateo bis pisze:Byłem na 2-3 meczach w Anglii np. na meczu United gdy kopał tam jeszcze RvN. Cały mecz cisza, dopiero gdy Holender strzelił gola cały stadion ryczał Ruuuuuuuud. Potem znowu cisza do następnej bramki. Mało tego, gdy wstałem na moment to podszedł do mnie steward z prośbą bym usiadł.
Rozumiem, że tą wypowiedzią potwierdzasz oczywisty fakt, że gorący doping "tru" kibiców nie ma kompletnie żadnego znaczenia dla piłkarzy i klubu, bo Manchester United pomimo jego braku jest na topie od ponad 20 lat?


Obrazek
ODPOWIEDZ