LM 13/14 (gr. B) [6]: Galatasaray 1-0 JUVENTUS
- Marat87
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Posty: 2097
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Podziekował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Dla mnie głównym winnym jest Conte. To była jego taktyka, by od początku sezonu wychodzić na luzie i czekać na rozwój wypadków. Bo przecież nie słabsza forma piłkarzy, skoro po utracie gola, gra zmieniała się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nie był to też wymysł graczy i ich lenistwo, bo po dwóch takich meczach i suszarce w szatni zmieniliby podejście, zresztą podczas meczy Antos już by się na nich darł, a tymczasem był spokojny.
Za późno jak widać przyszedł blamaż z Fiorentiną. Za późno by uratować LM.
Oczywiście piłkarzy nie ma co rozgrzeszać, bo mimo błędu Conte, to nie on kazał napastnikom i pomocnikom pudłować na potęgę z Kopenhagą, To nie on kazał podawać Bonucciemu za krótko do Buffona, to nie on zabronił dobijać Real na własnym stadionie, mimo dogodnych sytuacji i sporej dominacji. To nie on kazał Caceresowi zaliczać "asystę" przy bramce Realu, i to również nie on kazał wymachiwać Kielonowi łapami ( co przechodzi w Serie A ).
Owszem, rozumiem oszczędzanie sił od początku sezonu + ciężkie treningi w lato ( być może najcięższe w całej Europie ) to mogło dać rezultaty, ale cholera jasna, liga mistrzów to liga mistrzów, a nie liga ogórów, skądś ta nazwa się wzięła. W Serie A jest 38 kolejek i kilka wpadek przez zaniechanie jest do odrobienia na późniejszym etapie, a w LM jest 6 meczy i tu trzeba na pełnej k... wychodzić.
Fajnie, że zostały wyciągnięte wnioski z meczu z Bayernem i już Realem została zmieniona taktyka, tak by ich skrzydła nie były tak groźne.
Ale z zeszłorocznej fazy grupowej wnioski nie zostały wyciągnięte żadne. Nie w każdym sezonie pomocną rękę wyciągnie taki Di Mateo i beznadziejnie ustawi swój zespół w decydującym starciu.
I żeby była jasność na koniec, bo pewnie ktoś będzie mi chciał wmówić po tym poście, że jestem za zwolnieniem Conte czy coś w tym stylu. Broń Boże. Antonio to jest ciągle żółtodziub na arenie europejskiej i to, że jeden z drugim nazwie go przed sezonem Messim trenerki, nie zmieni tego. Ci co wypisywali podobne dyrdymały przed sezonem oraz ci którzy teraz chcą zwalniać, pozamieniali się na łby ze swym przyrodzeniem. Conte odebrał kolejna lekcję, niech ją teraz odrobi i niech w kolejnym sezonie nie popełnia tych samych błędów. Niech ta naukę wykorzysta tutaj, a nie w jakimś innym klubie.
Nie lubię odpadania w takim stylu, gdy czuje, że Juventus był jednak lepszy, że zasłużył na ten awans. Co innego jak się drużyna stara, a inni okazują się po prostu lepsi. Ale nie, tutaj Stara Dama sama zgotowała sobie taki los, sami się wyrzucili za burtę, swoimi błędami i zaniechaniem. Przykre.
Nie wiem jak to będzie z LE, pewnie rezerwy pograją, sam mam gdzieś ten puchar, ale z drugiej strony, jak już się jakoś do ćwierćfinału doczłapią , a zamelduje się na tym etapie również Napoli bądź Fiorentina ( a może obie ekipy ) to jednak optowałbym za powalczeniem o końcowy triumf.
Po cichu liczę na ten 10 puchar Włoch, jeżeli już LE ma być olana.
Matri się tymczasem popisuje w Milanie i z meczu na mecz co raz bardziej denerwuje kibiców tegoż klubu
Za późno jak widać przyszedł blamaż z Fiorentiną. Za późno by uratować LM.
Oczywiście piłkarzy nie ma co rozgrzeszać, bo mimo błędu Conte, to nie on kazał napastnikom i pomocnikom pudłować na potęgę z Kopenhagą, To nie on kazał podawać Bonucciemu za krótko do Buffona, to nie on zabronił dobijać Real na własnym stadionie, mimo dogodnych sytuacji i sporej dominacji. To nie on kazał Caceresowi zaliczać "asystę" przy bramce Realu, i to również nie on kazał wymachiwać Kielonowi łapami ( co przechodzi w Serie A ).
Owszem, rozumiem oszczędzanie sił od początku sezonu + ciężkie treningi w lato ( być może najcięższe w całej Europie ) to mogło dać rezultaty, ale cholera jasna, liga mistrzów to liga mistrzów, a nie liga ogórów, skądś ta nazwa się wzięła. W Serie A jest 38 kolejek i kilka wpadek przez zaniechanie jest do odrobienia na późniejszym etapie, a w LM jest 6 meczy i tu trzeba na pełnej k... wychodzić.
Fajnie, że zostały wyciągnięte wnioski z meczu z Bayernem i już Realem została zmieniona taktyka, tak by ich skrzydła nie były tak groźne.
Ale z zeszłorocznej fazy grupowej wnioski nie zostały wyciągnięte żadne. Nie w każdym sezonie pomocną rękę wyciągnie taki Di Mateo i beznadziejnie ustawi swój zespół w decydującym starciu.
I żeby była jasność na koniec, bo pewnie ktoś będzie mi chciał wmówić po tym poście, że jestem za zwolnieniem Conte czy coś w tym stylu. Broń Boże. Antonio to jest ciągle żółtodziub na arenie europejskiej i to, że jeden z drugim nazwie go przed sezonem Messim trenerki, nie zmieni tego. Ci co wypisywali podobne dyrdymały przed sezonem oraz ci którzy teraz chcą zwalniać, pozamieniali się na łby ze swym przyrodzeniem. Conte odebrał kolejna lekcję, niech ją teraz odrobi i niech w kolejnym sezonie nie popełnia tych samych błędów. Niech ta naukę wykorzysta tutaj, a nie w jakimś innym klubie.
Nie lubię odpadania w takim stylu, gdy czuje, że Juventus był jednak lepszy, że zasłużył na ten awans. Co innego jak się drużyna stara, a inni okazują się po prostu lepsi. Ale nie, tutaj Stara Dama sama zgotowała sobie taki los, sami się wyrzucili za burtę, swoimi błędami i zaniechaniem. Przykre.
Nie wiem jak to będzie z LE, pewnie rezerwy pograją, sam mam gdzieś ten puchar, ale z drugiej strony, jak już się jakoś do ćwierćfinału doczłapią , a zamelduje się na tym etapie również Napoli bądź Fiorentina ( a może obie ekipy ) to jednak optowałbym za powalczeniem o końcowy triumf.
Po cichu liczę na ten 10 puchar Włoch, jeżeli już LE ma być olana.
W taktyce Conte, u napastnika są też inne ważne aspekty gry. I w tych akurat Llorente zjada Matriego na śniadanie.wcale nie chodzi, że za dużo strzałów oddaje, tylko pokazuje, że wcale nie jest skuteczniejszy od gnębionego przez was Matriego ;]
Matri się tymczasem popisuje w Milanie i z meczu na mecz co raz bardziej denerwuje kibiców tegoż klubu
- Kruczenzo
- Juventino
- Rejestracja: 27 września 2011
- Posty: 534
- Rejestracja: 27 września 2011
Z tego co pamiętam, to przy pierwszym meczu Chelsea była w niesamowitym gazie, byli liderem PL a Hazard grał na poziomie Messiego. i nie byliśmy wtedy w jakiejś niesamowitej dyspozycji i na dodatek bez Antonio na ławce. I jakby nie było byli zdobywcami LM a to jednak zobowiązuje. I nie widzę tu żadnego podniecania, tylko stwierdzenia faktów.zahor pisze:Nie do końca o tamtą, w międzyczasie klub dwa razy zmienił trenera, przebudował nieco skład i obecnie jest znacznie silniejszy. Podniecamy się tym, że będąc w świetnej dyspozycji i grając najlepsze mecze w LM w przeciągu ostatnich lat, udało nam się wyeliminować drużynę, która akurat była w dołku, w trakcie przebudowy po zwycięstwie w tych rozgrywkach. To też świadczy w pewien sposób o tym, że Juventus nie jest patrząc całościowo drużyną tej klasy, co zespół z Londynu.Ardjan pisze: Chodzi o tą Chelsea, którą pyknelismy 3:0 czy o jakąś inną? I jako pierwsi w LM od bodajże 10 lat strzeliliśmy im na Stamford Bridge więcej niż jedną bramkę?
- mephisto
- Juventino
- Rejestracja: 25 stycznia 2013
- Posty: 76
- Rejestracja: 25 stycznia 2013
Nie oszukuj się, i tak jesteśmy na poziomie Ajaxu Amsterdam, a może nawet i gorsi, w końcu grają tam takie tuzy jak Poulsen i inni wybitni gracze, myślę, że Vidal czy Pirlo nie grzaliby tam nawet ławy. Takich jak Tevez też mają tam na pęczki.Ardjan pisze:Z tego co pamiętam, to przy pierwszym meczu Chelsea była w niesamowitym gazie, byli liderem PL a Hazard grał na poziomie Messiego. i nie byliśmy wtedy w jakiejś niesamowitej dyspozycji i na dodatek bez Antonio na ławce. I jakby nie było byli zdobywcami LM a to jednak zobowiązuje. I nie widzę tu żadnego podniecania, tylko stwierdzenia faktów.zahor pisze:Nie do końca o tamtą, w międzyczasie klub dwa razy zmienił trenera, przebudował nieco skład i obecnie jest znacznie silniejszy. Podniecamy się tym, że będąc w świetnej dyspozycji i grając najlepsze mecze w LM w przeciągu ostatnich lat, udało nam się wyeliminować drużynę, która akurat była w dołku, w trakcie przebudowy po zwycięstwie w tych rozgrywkach. To też świadczy w pewien sposób o tym, że Juventus nie jest patrząc całościowo drużyną tej klasy, co zespół z Londynu.Ardjan pisze: Chodzi o tą Chelsea, którą pyknelismy 3:0 czy o jakąś inną? I jako pierwsi w LM od bodajże 10 lat strzeliliśmy im na Stamford Bridge więcej niż jedną bramkę?
- Lucas87
- Juventino
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
- Posty: 1937
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
Mam nadzieję, że sądzisz tak na podstawie obejrzanych przez siebie sześciu meczów, a nie posiłkujesz się suchymi statystykami. Bo oglądając wczorajsze, żałosne przedstawienie (oczywiście nie określam w ten sposób gry naszych) - ja mogę powiedzieć śmiało, iż w przebiegu całego meczu to właśnie Tevez, dawał największą nadzieję. Starał się zaprezentować chociaż, cząstkę wszystkich swoich walorów. Walczył i próbował na ile mógł w tych anormalnych warunkach. Choć oczywiście doceniam Llorente, widziałem jak twardo trzymał się na nogach - mając wiszących na jego plecach Turasów i szarpiących go za koszulkę. Wielka szkoda, że dzień wcześniej chybił, ale jak to mówią To se ne vratipumex pisze:W przypadku Teveza faktycznie prawda jest taka, że miał nam pomóc w LM, a w przekroju tych sześciu spotkań okazał się naszym najsłabszym napastnikiem.

Zatem zgodnie z przytoczonym już wcześniej przeze mnie cytatem ks. Twardowskiego: "Wierzyć - to znaczy nawet nie pytać, jak długo jeszcze mamy iść po ciemku". Zatem z pewnością - będą jeszcze wielkie mecze w naszym wykonaniu, tylko trzeba być cierpliwym

Do 1/4zahor pisze: Popatrzmy całościowo. W zeszłym roku Juventus dotarł do 1/8 finału, w tym nie wyszedł z grupy.
Ostatnio zmieniony 12 grudnia 2013, 15:02 przez Lucas87, łącznie zmieniany 1 raz.
SANCTI PER FIDEM VICERUNT REGNA OPERATI SUNT IUSTITIAM.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Nieprawda, jesteśmy lepsi od Realu tylko sędzia nas oszukał, od Barcelony też, bo Buffon jest lepszy od Valdesa, Bonucci od Pique, Pirlo od Xaviego, a Messi potrafi strzelać gole tylko ogórkom z Hiszpanii. Z Bayernem przegraliśmy bo mieliśmy pecha, jakby nie ten rykoszet, to pewnie byśmy ich wyeliminowali. Z grupy nie wyszliśmy bo nas Turasy wydymały, gdyby nie to wygralibyśmy Ligę Mistrzów. Ale trudno, latem kupimy Meneza, przejdziemy na 4-3-3 i za rok nie będzie na nas bata !!!111mephisto pisze: Nie oszukuj się, i tak jesteśmy na poziomie Ajaxu Amsterdam, a może nawet i gorsi, w końcu grają tam takie tuzy jak Poulsen i inni wybitni gracze, myślę, że Vidal czy Pirlo nie grzaliby tam nawet ławy. Takich jak Tevez też mają tam na pęczki.
Zobowiązuje jak zobowiązuje. Przypomnij sobie jak grał Inter po odejściu Mourinho. W pierwszym meczu, tutaj się zgodzę, Chelsea jeszcze nie zmagała się z tym kryzysem, tamten mecz był naprawdę dobry w wykonaniu obu drużyn, ale na rewanż do Turynu przyjechał już zespół, który bęcki w LM mógł zgarnąć literalnie od każdego. Bardzo fajnie że udało ich się wtedy pokonać, ale należy mieć świadomość że to zwycięstwo z automatu nie wepchnęło nas wówczas do ścisłej europejskiej czołówki.Ardjan pisze: Z tego co pamiętam, to przy pierwszym meczu Chelsea była w niesamowitym gazie, byli liderem PL a Hazard grał na poziomie Messiego. i nie byliśmy wtedy w jakiejś niesamowitej dyspozycji i na dodatek bez Antonio na ławce. I jakby nie było byli zdobywcami LM a to jednak zobowiązuje. I nie widzę tu żadnego podniecania, tylko stwierdzenia faktów.
- mephisto
- Juventino
- Rejestracja: 25 stycznia 2013
- Posty: 76
- Rejestracja: 25 stycznia 2013
No okej, ale chyba nie powiesz, że z przebiegu dwumeczu z Realem wynikało, że jesteśmy od nich dużo gorsizahor pisze:Nieprawda, jesteśmy lepsi od Realu tylko sędzia nas oszukał, od Barcelony też, bo Buffon jest lepszy od Valdesa, Bonucci od Pique, Pirlo od Xaviego, a Messi potrafi strzelać gole tylko ogórkom z Hiszpanii. Z Bayernem przegraliśmy bo mieliśmy pecha, jakby nie ten rykoszet, to pewnie byśmy ich wyeliminowali. Z grupy nie wyszliśmy bo nas Turasy wydymały, gdyby nie to wygralibyśmy Ligę Mistrzów. Ale trudno, latem kupimy Meneza, przejdziemy na 4-3-3 i za rok nie będzie na nas bata !!!111mephisto pisze: Nie oszukuj się, i tak jesteśmy na poziomie Ajaxu Amsterdam, a może nawet i gorsi, w końcu grają tam takie tuzy jak Poulsen i inni wybitni gracze, myślę, że Vidal czy Pirlo nie grzaliby tam nawet ławy. Takich jak Tevez też mają tam na pęczki.

Nikt mi nie wmówi, że jesteśmy za słabi żeby wyjść z tak przeciętnej grupy, skoro na dobrą sprawę słabsze od nas Napoli pokazało, że można pokazać klasę w dużo silniejszej niż ta nasza i nie wyjść tylko przez mega drobne szczególiki. Nie jesteśmy cieniasami, tylko frajerami pierwszego stopnia. Największymi wśród największych frajerów świata piłki. Pokazał to ten sezon, jak i pokazuje to, ile finałów LM zdołaliśmy przegrać.
Ale okej, nie musicie się ze mną zgadzać, mam tylko nadzieję, że w przyszłym sezonie Juventini udowodnią, że nie są na poziomie żadnych Ajaxów i Bayerów i należą do czołówki i dojdą chociaż do tego ćwierćfinału LM, ale najpierw zdobądźmy cenne punkty w LE.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
No okej, ale chyba mi nie powiesz, że z przebiegu dwumeczu z Galatasaray wynikało, że jesteśmy od nich dużo lepsimephisto pisze: No okej, ale chyba nie powiesz, że z przebiegu dwumeczu z Realem wynikało, że jesteśmy od nich dużo gorsi![]()

Nie ma co brać pod lupę konkretnych spotkań (czy ich fragmentów), w dodatku akurat tych, które są nam na rękę. Popatrzmy całościowo. W zeszłym roku Juventus dotarł do 1/8 finału, w tym nie wyszedł z grupy. Takie są fakty.
Oczywiście jest możliwe że Juventus za rok wyjdzie z grupy i nawet dotrze do ćwierćfinału, ale czy to od razu zakwalifikuje nas do ścisłej europejskiej czołówki? Czy jeżeli zespół naprzemiennie dociera do najlepszej ósemki albo nie łapie się do szesnastki, to znaczy że bliżej mu do TOP3 niż do Ajaxu albo Bayeru?mephisto pisze: Ale okej, nie musicie się ze mną zgadzać, mam tylko nadzieję, że w przyszłym sezonie Juventini udowodnią, że nie są na poziomie żadnych Ajaxów i Bayerów i należą do czołówki i dojdą chociaż do tego ćwierćfinału LM, ale najpierw zdobądźmy cenne punkty w LE.
Bayern Monachium ostanie dwa lat dwa razy grał w finale, raz go wygrał, w tym roku też powinien powalczyć o tytuł. Ajax trzeci rok z rzędu zajmuje w grupie trzecie miejsce (a rok temu trafili do grupy śmierci). Juventus pojawił się w tych rozgrywkach na nowo dopiero w zeszłym sezonie, doszedł do 1/4 a w tym roku nie wyszedł z grupy. Tak obiektywnie patrząc, przez pryzmat tego co jest, a nie tego co potencjalnie mogłoby być gdyby nie to i tamto - większa jest różnica między Bayernem a Juventusem, czy między Juventusem a Ajaxem?
Arbuzini pisze:1/4 zahorze, nie 1/8.

Ostatnio zmieniony 12 grudnia 2013, 15:23 przez zahor, łącznie zmieniany 1 raz.
- juventini22
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2010
- Posty: 345
- Rejestracja: 21 lutego 2010
Mysle ze Platini chcial za wszelka cene pokazac ze jest niezalezny. Wiadomo przelozyl by to by gadali, ze pomaga nam nasz byly pilkarz, takie jest moje zdanie
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 970
- Rejestracja: 23 września 2006
Wystarczyłaby zmiana idiotycznego przepisu mówiącego że nie można zasunąć dachu, który Turcy przecież mają, jeśli dzień wcześniej trening na stadionie odbywał się z dachem rozsuniętym.

- delarudii
- Juventino
- Rejestracja: 18 października 2008
- Posty: 419
- Rejestracja: 18 października 2008
http://www.calcionews24.com/juventus-ag ... 57631.html
Pozytywna postawa Marotty i Agnelliego, którzy pojechali do Vinovo wesprzeć chłopaków
Przestańcie winić Conte. Gdybyśmy mieli ciut więcej szczęścia w pierwszych dwóch meczach, wszyscy byście go wychwalali pod niebiosa. Żenada.
Pozytywna postawa Marotty i Agnelliego, którzy pojechali do Vinovo wesprzeć chłopaków

Przestańcie winić Conte. Gdybyśmy mieli ciut więcej szczęścia w pierwszych dwóch meczach, wszyscy byście go wychwalali pod niebiosa. Żenada.
Pliz. Llorente jest lepszy od Matriego w każdym elemencie. Popatrz choćby na strzały z lewej nogi. Do tego lepszy drybling i cała masa elementów związanych ze wzrostem i masą. Do nieskuteczności Matriego z czasów spoza formy życiowej też mu sporo brakuje.Maly pisze:wcale nie chodzi, że za dużo strzałów oddaje, tylko pokazuje, że wcale nie jest skuteczniejszy od gnębionego przez was Matriego ;]
Zahor, zapominasz, że u buków Juve było wyżej w hierarchii niż np Borussia. Nie róbmy z Juve aż takiego outsidera. Zdarzają się najlepszym takie wpadki.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7079
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
sorry ale jest wolniejszy i dużo gorzej gra na linii spalonego, a w zasadzie w ogóle na niej nie potrafi grać... tyle meczów a on ani razu nie wyszedł sam na sam... i wierz mi lub nie ale jeszcze długo nie wyjdzie ;] wolę mieć go w drużynie niż Matriego ale ze względu na grę tyłem do bramki tylko, że po prostu topowy zespół nie może mieć zawodnika, który cały mecz stoi odwrócony dupą do bramkarza i tyle... nikt nie ma i nikt mnie nie przekona, że to przypadek...
a Lewandowski jednak ma i jakiś tam zwód i szybkość i podanie więc aż takim drewnem nie jest jak ktoś wyżej sugerował, wg mnie, choć go nie lubię, jest być może nawet najlepszą dziewiątką, za którą gra trzech ofensywnych pomocników a już na pewno idealnie pasuje do takiego systemu, bo ani hulk ani falcao nigdy nie byli sprawdzeni w takich "warunkach" a drogba już mimo wszystko swoje lata ma i całego sezonu nie jest w stanie rozegrać na wysokim poziomie
ps. Zlatana nie liczę bo to poziom wyżej od każdego, tak jak ronaldo i messi
a Lewandowski jednak ma i jakiś tam zwód i szybkość i podanie więc aż takim drewnem nie jest jak ktoś wyżej sugerował, wg mnie, choć go nie lubię, jest być może nawet najlepszą dziewiątką, za którą gra trzech ofensywnych pomocników a już na pewno idealnie pasuje do takiego systemu, bo ani hulk ani falcao nigdy nie byli sprawdzeni w takich "warunkach" a drogba już mimo wszystko swoje lata ma i całego sezonu nie jest w stanie rozegrać na wysokim poziomie
ps. Zlatana nie liczę bo to poziom wyżej od każdego, tak jak ronaldo i messi
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- whitesignus
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2011
- Posty: 194
- Rejestracja: 23 sierpnia 2011
Na poczatku walki w grupie brakowalo troche szczescia i bylismy pod forma. Wiele zmienilo sie od czasu porazki z Viola. Wrocila wieksza zacietosc i lepsza postawa defensywy. Mecze z Realem przeciez zle nie byly w naszym wykonaniu ( Matree strzelilby 2 bramki Realowi? Nie sadze (odnosnie LL vs Matri)). Potem Vidal rozwala Dunczykow. Zostaje ten ostatni feralny mecz. Nie watpie, ze jakbysmy grali na normalnym boisku przeszlibysmy dalej. A tak mielismy mecz "kto zlapie Pana Boga za nogi".
Odpadlismy z grupy z powodu wielu czynnikow. Jakby faza grupowa zaczela sie po naszym przebudzeniu w meczu z Fiorentina, pewnie bysmy zakonczyli grupe tuz za plecami Realu, ale nie udalo sie.
Nie winie Conte, on w koncu zrozumie co robi nie tak w meczach LM. Tyle krytyki, ale nikt z was lepiej by tego nie zrobil niz Antonio. Niestety czuje, ze przed gre w LE stracimy Pogbe. Gracz naprawde swietny, ale hajs musi sie zgadzac. Chialbym sie mylic i ogladac jego jak i Vidala w przyszlym sezonie. Gra Vidala jest pewniejsza dzieki nowemu kontraktowi. Teraz Marotta, Conte i zarzad musza zdecydowac, czy trzymac ten brylant, czy poswiecic go w celu wzmocnienia innych pozycji.
PS. A przed meczem z Galata zalecali mi niektorzy ziolka na uspokojenie. LordJuve poczuwal sie do najwiekszego panikarza jak czytalem, teraz ma konkurenta xD
Odpadlismy z grupy z powodu wielu czynnikow. Jakby faza grupowa zaczela sie po naszym przebudzeniu w meczu z Fiorentina, pewnie bysmy zakonczyli grupe tuz za plecami Realu, ale nie udalo sie.
Nie winie Conte, on w koncu zrozumie co robi nie tak w meczach LM. Tyle krytyki, ale nikt z was lepiej by tego nie zrobil niz Antonio. Niestety czuje, ze przed gre w LE stracimy Pogbe. Gracz naprawde swietny, ale hajs musi sie zgadzac. Chialbym sie mylic i ogladac jego jak i Vidala w przyszlym sezonie. Gra Vidala jest pewniejsza dzieki nowemu kontraktowi. Teraz Marotta, Conte i zarzad musza zdecydowac, czy trzymac ten brylant, czy poswiecic go w celu wzmocnienia innych pozycji.
PS. A przed meczem z Galata zalecali mi niektorzy ziolka na uspokojenie. LordJuve poczuwal sie do najwiekszego panikarza jak czytalem, teraz ma konkurenta xD
Serce w barwach bialo czarnych od 2003r.


- Fidelito
- Juventino
- Rejestracja: 16 stycznia 2008
- Posty: 105
- Rejestracja: 16 stycznia 2008
Daj spokój Zahorowi, przecież wd. niego potrzebujemy Messiegi i Ronaldo by pokonać takich słabiaków jak Kopenhaga czy Galata (rok temu Nordsjaelland). Przecież nie jest przyczyną to, że od dwóch lat w LM gramy jak <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>. Juve z sezonu 2011/2012 rozszarpałoby taką Kopenhagę czy Galatę, ale tego Juventusu już nie ma :płaczę:alina pisze:zapominasz, że u buków Juve było wyżej w hierarchii niż np Borussia. Nie róbmy z Juve aż takiego outsidera. Zdarzają się najlepszym takie wpadki.