LM 13/14 (gr. B) [6]: Galatasaray 1-0 JUVENTUS
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1219
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Podziekował: 1 raz
Nie rozumiem twojego spięcia, to nie był sarkazm. Trzeba odświeżyć ten zespół, zacząć przebudowywać jego człon zaczynając od środka pomocy na środku obrony kończąc. Musi być jakaś rywalizacja by dawali z siebie wszystko. W pierwszym sezonie Conte dawali, kilku było nowych, wszyscy nie znali trenera. Teraz zapierdzielają tylko nowo przybyli (Tevez, Llorente) i kilku starszych stażem(Lichtsteiner?), reszta ma jedynie przebłyski. Przydałoby się odrzucić sympatię do zawodników i zacząć coś z tą "mistrzowską" drużyną robić, tylko z głową, a nie tak jak zrobili to w Interze. Ci pewniacy do pierwszej jedenastki muszą doświadczyć jakiejś rywalizacji, w takiej drużynie na tym poziomie nikt nie powinien być pewny swojego miejsca, a tym czasem mamy już od dwóch sezonów BBC-MVP no teraz Pogba wskoczył w miejsce beznadziejnego Marchisio. Chciałbym zobaczyć od czasu do czasu Asamoah na środku pomocy, trzeba wprowadzać Ogbonnę. To musi w końcu ruszyć, bo jest leniwie a w 11/12 byłoSila Spokoju pisze:Ten sarkazm to sobie wsadź głęboko i szeroko w pewne miejsce na literę D.dawid91 pisze:Racja, to już czas na odmłodzenie składu i sprzedanie gwiazdorów za grube miliony, by kupić na ich miejsce takich którym chce się w piłkę jeszcze grać.Sila Spokoju pisze:Prawda jest taka, że to co nas charakteryzowało w sezonie 11/12, czyli wola walki i zapierdzielanie od początku do samego końca już nie istnieje.

FORZA JUVE!!!
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Mały, czy ja dobrze rozumiem? Powinniśmy posadzić na ławce Llorente - aktualnie naszego najlepszego napastnika, żeby promować Vucinicia, który nie dość, że jest bez formy, to jeszcze w barwach Juve nie zagrał 2 dobrych spotkań z rzędu 


- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7079
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
prawie doskonale rozumiesz, oczywiście musi złapać formę ale docelowo przy obecnej kadrze to on powinien grać w pierwszym składzie i tyle... LL to sobie może pograć z atalantami, żeby dać odpocząć podstawowym napastnikom albo wejść z ławki jak wszystko zawodzi dając inną alternatywę i nie ważne, że LL strzelił kilka goli w ostatnich meczach bo jego staty z ligi to 4 gole na 28 strzałów, czyli chyba gorzej od Matriego, a w dodatku strasznie ogranicza możliwości Teveza bo ten musi koło niego skakać
na prawdę proponuję się zastanowić dlaczego NIKT nie gra wieżą z przodu ;] a niektórzy nawet wolą grać bez napastnika niż z takim stojakiem...
na prawdę proponuję się zastanowić dlaczego NIKT nie gra wieżą z przodu ;] a niektórzy nawet wolą grać bez napastnika niż z takim stojakiem...
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Jvri
- Juventino
- Rejestracja: 07 lipca 2004
- Posty: 149
- Rejestracja: 07 lipca 2004
niezła prowokacja mały. prawie Ci się udało :lol:
Tak długo jak nie będziemy mieli skrzydłowych na miarę LM, tak długo nic w niej nie zwojujemy. I mowa tu nie tylko o podstawowym składzie, ale i zmiennikach. To już kolejny raz jak tracimy bramkę z kontry. Nawet nie po jakiejś składnej akcji, tylko wrzutce do przodu. A to znowu ktoś nie wrócił albo któryś z obrońców nie dotrzymał kroku. Za dużo się wymaga od Lichego i Asy (którzy nie są nawet naturalnymi skrzydłowymi!). Leć do ataku, a potem szybko wróć. Nie da rady. Nie przez 90 minut. Ba. Nawet nie przez 60 minut. W końcu zgaśnie. Nie zdąży. Ponownie...
Tak długo jak nie będziemy mieli skrzydłowych na miarę LM, tak długo nic w niej nie zwojujemy. I mowa tu nie tylko o podstawowym składzie, ale i zmiennikach. To już kolejny raz jak tracimy bramkę z kontry. Nawet nie po jakiejś składnej akcji, tylko wrzutce do przodu. A to znowu ktoś nie wrócił albo któryś z obrońców nie dotrzymał kroku. Za dużo się wymaga od Lichego i Asy (którzy nie są nawet naturalnymi skrzydłowymi!). Leć do ataku, a potem szybko wróć. Nie da rady. Nie przez 90 minut. Ba. Nawet nie przez 60 minut. W końcu zgaśnie. Nie zdąży. Ponownie...
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Pierdoły opowiadasz i tyle. Teraz aż ciarki mnie przechodzą na myśl o tym by zamiast Llorente grał np Miras czy ktokolwiek inny.
Powiedzmy sobie szczerze - Llorente to żadne cudo, ale jest przynajmniej o jedną czy dwie klasy lepszy od pozostałych.
Powiedzmy sobie szczerze - Llorente to żadne cudo, ale jest przynajmniej o jedną czy dwie klasy lepszy od pozostałych.
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2507
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Podziekował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 51 razy
dawid91 pisze: Nie rozumiem twojego spięcia, to nie był sarkazm. Trzeba odświeżyć ten zespół, zacząć przebudowywać jego człon zaczynając od środka pomocy na środku obrony kończąc. Musi być jakaś rywalizacja by dawali z siebie wszystko. W pierwszym sezonie Conte dawali, kilku było nowych, wszyscy nie znali trenera. Teraz zapierdzielają tylko nowo przybyli (Tevez, Llorente) i kilku starszych stażem(Lichtsteiner?), reszta ma jedynie przebłyski. Przydałoby się odrzucić sympatię do zawodników i zacząć coś z tą "mistrzowską" drużyną robić, tylko z głową, a nie tak jak zrobili to w Interze. Ci pewniacy do pierwszej jedenastki muszą doświadczyć jakiejś rywalizacji, w takiej drużynie na tym poziomie nikt nie powinien być pewny swojego miejsca, a tym czasem mamy już od dwóch sezonów BBC-MVP no teraz Pogba wskoczył w miejsce beznadziejnego Marchisio. Chciałbym zobaczyć od czasu do czasu Asamoah na środku pomocy, trzeba wprowadzać Ogbonnę. To musi w końcu ruszyć, bo jest leniwie a w 11/12 było
W takim razie przepraszam za uniesienie. Myślałem, że gwiazdorem nazywasz Vidala, który owszem gwiazdą jest, ale do miana gwiazdora, czyli słowa, które ma negatywny wydźwięk mu bardzo daleko. Do roli gwiazd innym piłkarzom daleko (bo leciwego Pirlo i Buffona już raczej nie można do tej kategorii zaliczać).
Nie wiem czy tylko ja i kilka nielicznych osób zauważyło, że w Juve głównie brak zaangażowania. Wspomniany już sezon 11/12 był właśnie pełen zaangażowania a teraz tego za cholerę nie widać.
Widać determinację jak przegrywamy mecz, a jeśli na tablicy widnieje wynik 0:0 to nasi ,,mistrzowie'' nic sobie z tego nie robią.
Może rzeczywiście czas na przemeblowanie składu ?
Ostatnio zmieniony 12 grudnia 2013, 11:53 przez Sila Spokoju, łącznie zmieniany 1 raz.

- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Mały założył, że Llorente to drewno, ale że Bask sieknął kilka bramek, to teraz się okazuje, że za dużo strzałów oddaje. A jak zacznie mniej strzelać, to będzie że jest mało aktywny na boisku
Pewnie Vucinić i Tevez by rozmontowali te Kopenhagi i Galatasaraye na bagnie, oł jea 


- mephisto
- Juventino
- Rejestracja: 25 stycznia 2013
- Posty: 76
- Rejestracja: 25 stycznia 2013
Wchodzę tu i oczom nie wierzę
Powiedz jeszcze, że sportowo jesteśmy gorsi od Galaty i wymieniłbyś nasz skład na nich :doh:.

No ja sam już nie wiem, czy bardziej śmieszą mnie zwolennicy teorii, że od razu jesteśmy najlepsi czy ci, którzy mówią, że po frajerskim niewyjściu z grupy (bo to nie była kwestia czystych umiejętności tak do końca) jesteśmy na poziomie Ajaxu, który nie potrafi rozwalić Milanu grającego w 10 albo Bayeru dostającego ostry łomot od cienkich jak dupa węża czerwonych z Manchesteru :rotfl:. Przypominam, że United w ostatnich latach zdaje się dwa razy odpadało tu gdzie my teraz.HugoZDolinyPomaranczy pisze: Poza tym ta porażka pokazała gdzie jesteśmy w Europie. Nie koło Barcelony, Borussi, Bayernu, Manchesterów, Realów, tylko raczej Bayeru Leverkusen, FC Porto, Ajaksu, Atletico Madryt itp., a nawet i wśród tych zespołów nie jesteśmy najlepsi.
Powiedz jeszcze, że sportowo jesteśmy gorsi od Galaty i wymieniłbyś nasz skład na nich :doh:.
A BVB to ma boga techniki na szpicy.Maly pisze: na prawdę proponuję się zastanowić dlaczego NIKT nie gra wieżą z przodu ;] a niektórzy nawet wolą grać bez napastnika niż z takim stojakiem...
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7079
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
wcale nie chodzi, że za dużo strzałów oddaje, tylko pokazuje, że wcale nie jest skuteczniejszy od gnębionego przez was Matriego ;]
no i Vucinice bez Tevezów i Llorentów rozmontowywały przeciwników przez 2 sezony, mistrzowskie... mieliśmy trudniejszą grupę ale w 6 meczach zdobyliśmy 12 goli a nie 9...
no i Vucinice bez Tevezów i Llorentów rozmontowywały przeciwników przez 2 sezony, mistrzowskie... mieliśmy trudniejszą grupę ale w 6 meczach zdobyliśmy 12 goli a nie 9...
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Można się spierać czy Ajax albo Bayer opędzlowałby u siebie Kopenhagę albo ugrał więcej niż jeden punkt w dwumeczu z Galatasaray, ale nie o to chodzi. Na pytanie "do których klubów Juventusowi w tej chwili bliżej - do Ajaxu/Bayeru czy do Bayernu/Barcelony?", prawidłowa odpowiedź brzmi "do tych pierwszych". Do europejskich średniaków, a nie do hegemonów, nawet jeżeli wśród tych średniaków jesteśmy jednymi z lepszych. Jeżeli ktoś twierdzi, że jest inaczej, to oznacza że stracił kontakt z rzeczywistością. Radzę mu na początek popatrzeć na tabelę grupy B. Jeżeli to, że nie dostaliśmy łomotu od Realu świadczy o tym, że jesteśmy potężniejsi niż Leverkusen czy Galatasaray, to w tym momencie automatycznie należy uznać, że Bazylea nakrywa nas czapką, bo dwa razy ograła Chelsea.mephisto pisze: No ja sam już nie wiem, czy bardziej śmieszą mnie zwolennicy teorii, że od razu jesteśmy najlepsi czy ci, którzy mówią, że po frajerskim niewyjściu z grupy (bo to nie była kwestia czystych umiejętności tak do końca) jesteśmy na poziomie Ajaxu, który nie potrafi rozwalić Milanu grającego w 10 albo Bayeru dostającego ostry łomot od cienkich jak ### węża czerwonych z Manchesteru :rotfl:. Przypominam, że United w ostatnich latach zdaje się dwa razy odpadało tu gdzie my teraz.
- Kucharius1
- Juventino
- Rejestracja: 04 listopada 2011
- Posty: 1245
- Rejestracja: 04 listopada 2011
Masz rację, ale warto dodać że to sytuacja baaardzo dynamiczna. Można jednego roku wygrać LM a później odpaść w grupie albo wczesnej fazie pucharowej. Obecnie są tylko trzy drużyny które od kilku lat są nieprzerwanie wysoko - Real, Barca , Bayern - i do tych ekip trochę nam brakuje. Reszta peletonu jest bardziej dynamiczna.zahor pisze:Można się spierać czy Ajax albo Bayer opędzlowałby u siebie Kopenhagę albo ugrał więcej niż jeden punkt w dwumeczu z Galatasaray, ale nie o to chodzi. Na pytanie "do których klubów Juventusowi w tej chwili bliżej - do Ajaxu/Bayeru czy do Bayernu/Barcelony?", prawidłowa odpowiedź brzmi "do tych pierwszych". Do europejskich średniaków, a nie do hegemonów, nawet jeżeli wśród tych średniaków jesteśmy jednymi z lepszych. Jeżeli ktoś twierdzi, że jest inaczej, to oznacza że stracił kontakt z rzeczywistością. Radzę mu na początek popatrzeć na tabelę grupy B. Jeżeli to, że nie dostaliśmy łomotu od Realu świadczy o tym, że jesteśmy potężniejsi niż Leverkusen czy Galatasaray, to w tym momencie automatycznie należy uznać, że Bazylea nakrywa nas czapką, bo dwa razy ograła Chelsea.mephisto pisze: No ja sam już nie wiem, czy bardziej śmieszą mnie zwolennicy teorii, że od razu jesteśmy najlepsi czy ci, którzy mówią, że po frajerskim niewyjściu z grupy (bo to nie była kwestia czystych umiejętności tak do końca) jesteśmy na poziomie Ajaxu, który nie potrafi rozwalić Milanu grającego w 10 albo Bayeru dostającego ostry łomot od cienkich jak ### węża czerwonych z Manchesteru :rotfl:. Przypominam, że United w ostatnich latach zdaje się dwa razy odpadało tu gdzie my teraz.
- Winner
- Juventino
- Rejestracja: 30 lipca 2004
- Posty: 1012
- Rejestracja: 30 lipca 2004
Teraz będziecie się licytować bliżej której drużyny jest Juve jak odpadliśmy to zapewne w okolicach Kopenhagi bo mamy tylko 6 punktów a oni 4. Ale jak w tamtym roku dostaliśmy bęcki od Bayernu to jednak większość twierdziła (w tym ja) że z każda ekipą wtedy oprócz Niemców mieliśmy szanse powalczyć o półfinał. Czyli jak zwykle ze skrajności w skrajność nigdy nie ma środka. Jeszce napisze do tych co tak chcą zmian ustawienia nie w tym jest problem tylko w braku zmienników na poziomie. Załóżmy że gonimy wynik, nie zmieniamy ustawienia. Bramkarz i obrońcy na zmianę nieistotni przy gonieniu wyniku. Za Ase Dc, Peluso lub Ogbonna czy poprawi to nasze szanse na brankę wątpię. Za Ryśka Caceres, Padoin i Isla trochę lepiej niż na lewej ale raczej nic nie wniosą. Środek pomocy mamy 4 pomocników jeden rezerwowy, jeśli wejdzie Pogba to rzeczywiście coś może dać w ataku ale jeśli będzie to Marchisio to raczej nic to nie da. W ataku, na ławce Vucinic, Q i Seba. Pierwszemu jak się zechce raz na 5 meczy to może odmienić wynik, drugi od czasu do czasu ratuje nam skórę za to Seba nigdy nic nie wnosi do gry. Czyli przy tych założeniach mamy 2-3 piłkarzy którzy mogą coś wnieść do ofensywy choć rezerwowi napastnicy są i tak co najmniej o klasę gorsi od Teveza i LL.
Od kołyski aż po grób zapatrzony w jeden klub.
- Kruczenzo
- Juventino
- Rejestracja: 27 września 2011
- Posty: 534
- Rejestracja: 27 września 2011
Chodzi o tą Chelsea, którą pyknelismy 3:0 czy o jakąś inną? I jako pierwsi w LM od bodajże 10 lat strzeliliśmy im na Stamford Bridge więcej niż jedną bramkę?zahor pisze: Jeżeli to, że nie dostaliśmy łomotu od Realu świadczy o tym, że jesteśmy potężniejsi niż Leverkusen czy Galatasaray, to w tym momencie automatycznie należy uznać, że Bazylea nakrywa nas czapką, bo dwa razy ograła Chelsea.
Jako że chyba wszystko zostało powiedziane w tym temacie to krótko się ustosunkowuje do najważniejszych kwestii.
Boisko - jak wszyscy widzieli nie było równe dla obu drużyn. Zasadniczo to mecz albo powinien być dograny we wtorek albo przełożony na inny termin, w którym grano by na NORMALNEJ murawie. Jestem przekonany,że w normalnych warunkach byśmy wygrali.
Taktyka - najgorsze było klepanie po ziemi, a niestety tak to u nas wyglądało, brylował w tym Pogba, najsłabszy zawodnik spotkania. I szczerze nie rozumiem krytyki ustawienia, bo w takim bagnie po prostu ustawienia czy wymyslne schematy taktyczne schodziły na dalszy plan. Liczyły się walka i szczęście.
I niektórzy chyba zapominają że Juventus jest drużyną z Włoch, z kraju gdzie jest wszyscy dobrze wiemy ma prawie zawsze kłopoty z wyjściem z grupy, i prawie zawsze jest to "męczenie buły". Tak było, jest i będzie.
Co Ligi Europejskiej, obowiązkiem wobec kibiców powinno być nieodpuszczenie tych rozgrywek. Przede wszystkim musimy nabijać punkty do naszego rankingu, żeby jak minie ten nieszczęsny sezon gdzie w Europie zarobiliśmy z 2pkt rankingowe być w 1 koszyku. No i wygrana na swoim stadionie ma swój smaczek
Fino alla Fine Forza Juventus!
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Oczywiście, są zespoły takie jak Borussia, Chelsea czy MU, które popadają ze skrajności w skrajność. Tyle że Juventus do tej grupy nie należy z jednego powodu - w ostatnich latach zdarzało nam się bywać tylko w jednym ekstremum (odpadnięcie w fazie grupowej), natomiast nigdy w drugim (gra w finale). Jak za rok uda nam się gdzieś tam namieszać w ścisłej czołówce, to wtedy będzie można bez naciągania faktów wrzucić Juventus do jednego worka z tamtym peletonem.Kucharius1 pisze: Masz rację, ale warto dodać że to sytuacja baaardzo dynamiczna. Można jednego roku wygrać LM a później odpaść w grupie albo wczesnej fazie pucharowej. Obecnie są tylko trzy drużyny które od kilku lat są nieprzerwanie wysoko - Real, Barca , Bayern - i do tych ekip trochę nam brakuje. Reszta peletonu jest bardziej dynamiczna.
Nie do końca o tamtą, w międzyczasie klub dwa razy zmienił trenera, przebudował nieco skład i obecnie jest znacznie silniejszy. Podniecamy się tym, że będąc w świetnej dyspozycji i grając najlepsze mecze w LM w przeciągu ostatnich lat, udało nam się wyeliminować drużynę, która akurat była w dołku, w trakcie przebudowy po zwycięstwie w tych rozgrywkach. To też świadczy w pewien sposób o tym, że Juventus nie jest patrząc całościowo drużyną tej klasy, co zespół z Londynu.Ardjan pisze: Chodzi o tą Chelsea, którą pyknelismy 3:0 czy o jakąś inną? I jako pierwsi w LM od bodajże 10 lat strzeliliśmy im na Stamford Bridge więcej niż jedną bramkę?
Większość jak większość. Pytanie - na jakiej podstawie tak sądzili? Co takiego konkretnego pokazał Juventus, że postawiliśmy go na jednej półce z Realem czy BVB? Wyeliminował będącą w kryzysie Chelsea? Pokonał Szachtar? Nie dał szans Celtikowi? Jakie obiektywne, a nie subiektywne, życzeniowe przesłanki świadczyły o tym, że topowe europejskie kluby miałyby z nami poważny problem?Winner pisze:Ale jak w tamtym roku dostaliśmy bęcki od Bayernu to jednak większość twierdziła (w tym ja) że z każda ekipą wtedy oprócz Niemców mieliśmy szanse powalczyć o półfinał.
Ostatnio zmieniony 12 grudnia 2013, 13:07 przez zahor, łącznie zmieniany 2 razy.