Mercato (2012-2014)
Jovetić jak w niej grał też, a że mało miał szans, to nei zupełnie jego wina. w 6 meczach ( 4 grupowe i 2 eliminacyjne ) strzelił 5 goli, jako chyba 19-latek.Cobra pisze:Nie porownuj Jovetica do Alexa, bo nie wypada...Tutaj masz troszke bardziej przyblizone dane http://pl.soccerway.com/players/alessan ... ero/17691/ Wez pod uwage, ze Del Piero strzelal rowniez bramki w LM.pumex pisze:Łomatkojedyna, dobrze, że zauważyłeśLucas87 pisze:Ale mnie interesują konkretne osiągnięcia danego zawodnika w sezonie. Jovetic nie jest Ibrahimovicem (30 goli)![]()
Do wszystkich, co jęczą na bramkostrzelność Joveticia nie oglądając jego występów: uważaliście Del Piero za kapitalnego zawodnika w latach jego świetności? Niezależnie od odpowiedzi przypominam, że od '96 roku strzelał kolejno: 4, 8, 2 (kontuzja), 9, 9, 16, 16, 8, 13, 12 goli, zaliczając niewiele asyst.
Już w ramach dopełnienia przedstawię wyniki Joveticia od '08 roku: 2, 6 , [kontuzja], 14, 13 goli + przez 4 sezony połowę ilości ligowych asyst Del Piero, który nabijał je przez kilkanaście sezonów.
Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
@Cobra - pewnie, że Del Piero to piłkarz niedościgniony (mój i Twój piłkarski Bóg), ale Jovetić, z piłkarzy obecnych w tej chwili na rynku jest zawodnikiem możliwie najbardziej delpieropodobnym. Kreatywność, przegląd pola, trzymanie się lewej strony i schodzenie do środka na prawą nogę... Różnice? Na pewno warunki fizyczne (te Jovetić ma lepsze - pytanie, czy nie odbije się to w przyszłości na jego zwrotności), stałe fragmenty i słabsza wciąż lewa noga. Tak czy siak warto pamiętać, że Jovetić, przy swoim talencie, dopiero wchodzi w najlepszy z punktu widzenia rozwoju okres.
PS
Cobra, Lucas87 - Jovetić, JovetiCIA, to Czarnogórzec, nie Amerykanin.
PS
Cobra, Lucas87 - Jovetić, JovetiCIA, to Czarnogórzec, nie Amerykanin.
- Rottweill
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2008
- Posty: 217
- Rejestracja: 28 października 2008
- Podziekował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Tutto donosi o tajnym planie Marotty przeciwko Fiorentinie, dotyczącym Cuadrado. Zawsze, w przypadku takich doniesień, rozmyślam skąd oni biorą tego typu informacje.
Moim zdaniem, opcje są następujące:
1. Marotta idąc sobie spokojnie Via Alfonso Varano daje trochę luzu oczom i wpada na przechodnia. Widząc czarno-biały szalik na szyi potrąconego, zwierza się ze swoich planów odnośnie mercato, podając przy okazji kierunkowy do Udine.
Przechodniem okazuje się dziennikarz turyńskiego dziennika, telefonuje do przełożonego, redakcja cała w ekstrementach.
2. Młody Stevan Jovetić nie czuje się dobrze we Florencji. Nerwowo obgryza paznokcie, oglądając przez okno swego apartamentu tłumy japońskich turystów okupujących plac przed Duomo. Mijają tygodnie, a jego pomysły na ucieczkę z Florencji zaczynają się kończyć. Jest w desperacji, nie tak miało wyglądać życie po emigracji z Podgoricy. Stryj Vukomir powiadał, że "swój zimniok lepszyj od itolskiej kluski". Chyba coś w tym jest...
Wtem do pokoju wpada pozbawiony europejskich rysów twarzy kolega z zespołu, popularny "El Pytone", Juan Cuadrado. Zrozpaczonym tonem oznajmia dziarskiemu Czarnogórcowi, że zamknięto ich ulubioną, słynącą z niezwykle ostrego sosu budkę z kebabem, "Majjarino".
Urodzony na terenie byłej Jugosławii napastnik jest w szoku. W tym samym szoku stwierdza, że zabija się posłańców przynoszących złe wieści. Zerka na ukrytą przed znajomymi część książki telefonicznej w swoim telefonie, gdzie obok numerów do najlepszych florenckich kurtyzan mieści się kontakt redakcji Tutto. Spogląda na posłańca.
Wywiązuje się szamotanina.
3. Dom Pana Francesco stałby pewnie na najnormalniejszym w Italii osiedlu, gdyby nie fakt, że na tym samym osiedlu znajdowała się siedziba postaci tak znacznej, jak i tajemniczej; mocarza, capo di tutti capi eksportu marokańskich rodzynek, władcy Istrii, który z ziemi Ligurskiej do Piemonckiej przybył. Prywatnie posiadacza gitary Fender Standard Stratocaster z '94 oraz dyrektora sportowego turyńskiego Juventusu, szalonookiego Giuseppe Marotty.
Sławny ów sąsiad zawsze był solą w oku Pana Francesco. Zbliżający się do sędziwego wieku sympatyczny Włoch nie mógł znieść, że hodowane przez Marottę długobrode kozy cieszą się na lokalnym targu znacznie większym powodzeniem niż sprowadzane specjalnie z Czech króliki arcyńskie, których hodowlą parał się Francesco.
Jednak już niedługo.
Siwowłosy działkowicz zdjął znad kominka posrebrzaną maczetę i wyszedł tylnymi drzwiami, obierając kurs na posiadłość znienawidzonego dyrektora. Zaintonował "La Canzone Dell'Inter" i sprawnym susem znalazł się po drugiej stronie elektrycznego pastucha. Zaczęła się rzeź. Rogaty inwentarz nie miał szans, posoka lała się strumieniami, świst ostrza zwiastował dla bezbronnych zwierząt najgorsze.
Zmęczony Włoch powoli kończył dzieło. Zbliżył się do Luigiego, ulubionego kozła Marotty.
- Cuadrado - powiedziała koza, zanim jej łeb głucho uderzył o glebę.
Mocno spocony Francesco nie wierzył własnym uszom. Nie Jovetić, nie Higuain, a Cuadrado...
Włoch przypomniał sobie słowa kuzynki Cecilii wypowiedziane podczas niedzielnego obiadu.
"Tuttosport szuka redaktora"...
Moim zdaniem, opcje są następujące:
1. Marotta idąc sobie spokojnie Via Alfonso Varano daje trochę luzu oczom i wpada na przechodnia. Widząc czarno-biały szalik na szyi potrąconego, zwierza się ze swoich planów odnośnie mercato, podając przy okazji kierunkowy do Udine.
Przechodniem okazuje się dziennikarz turyńskiego dziennika, telefonuje do przełożonego, redakcja cała w ekstrementach.
2. Młody Stevan Jovetić nie czuje się dobrze we Florencji. Nerwowo obgryza paznokcie, oglądając przez okno swego apartamentu tłumy japońskich turystów okupujących plac przed Duomo. Mijają tygodnie, a jego pomysły na ucieczkę z Florencji zaczynają się kończyć. Jest w desperacji, nie tak miało wyglądać życie po emigracji z Podgoricy. Stryj Vukomir powiadał, że "swój zimniok lepszyj od itolskiej kluski". Chyba coś w tym jest...
Wtem do pokoju wpada pozbawiony europejskich rysów twarzy kolega z zespołu, popularny "El Pytone", Juan Cuadrado. Zrozpaczonym tonem oznajmia dziarskiemu Czarnogórcowi, że zamknięto ich ulubioną, słynącą z niezwykle ostrego sosu budkę z kebabem, "Majjarino".
Urodzony na terenie byłej Jugosławii napastnik jest w szoku. W tym samym szoku stwierdza, że zabija się posłańców przynoszących złe wieści. Zerka na ukrytą przed znajomymi część książki telefonicznej w swoim telefonie, gdzie obok numerów do najlepszych florenckich kurtyzan mieści się kontakt redakcji Tutto. Spogląda na posłańca.
Wywiązuje się szamotanina.
3. Dom Pana Francesco stałby pewnie na najnormalniejszym w Italii osiedlu, gdyby nie fakt, że na tym samym osiedlu znajdowała się siedziba postaci tak znacznej, jak i tajemniczej; mocarza, capo di tutti capi eksportu marokańskich rodzynek, władcy Istrii, który z ziemi Ligurskiej do Piemonckiej przybył. Prywatnie posiadacza gitary Fender Standard Stratocaster z '94 oraz dyrektora sportowego turyńskiego Juventusu, szalonookiego Giuseppe Marotty.
Sławny ów sąsiad zawsze był solą w oku Pana Francesco. Zbliżający się do sędziwego wieku sympatyczny Włoch nie mógł znieść, że hodowane przez Marottę długobrode kozy cieszą się na lokalnym targu znacznie większym powodzeniem niż sprowadzane specjalnie z Czech króliki arcyńskie, których hodowlą parał się Francesco.
Jednak już niedługo.
Siwowłosy działkowicz zdjął znad kominka posrebrzaną maczetę i wyszedł tylnymi drzwiami, obierając kurs na posiadłość znienawidzonego dyrektora. Zaintonował "La Canzone Dell'Inter" i sprawnym susem znalazł się po drugiej stronie elektrycznego pastucha. Zaczęła się rzeź. Rogaty inwentarz nie miał szans, posoka lała się strumieniami, świst ostrza zwiastował dla bezbronnych zwierząt najgorsze.
Zmęczony Włoch powoli kończył dzieło. Zbliżył się do Luigiego, ulubionego kozła Marotty.
- Cuadrado - powiedziała koza, zanim jej łeb głucho uderzył o glebę.
Mocno spocony Francesco nie wierzył własnym uszom. Nie Jovetić, nie Higuain, a Cuadrado...
Włoch przypomniał sobie słowa kuzynki Cecilii wypowiedziane podczas niedzielnego obiadu.
"Tuttosport szuka redaktora"...
Ostatnio zmieniony 03 czerwca 2013, 21:12 przez Rottweill, łącznie zmieniany 1 raz.

- annihilator1988
- Juventino
- Rejestracja: 27 listopada 2009
- Posty: 2771
- Rejestracja: 27 listopada 2009
Jakim cudem Juventus chce pozyskać Cuadrado, skoro Viola ma prawo pierwokupu, z którego niewątpliwie skorzysta?
ktośtam na forum p$g pisze:Odnoszę wrażenie, że Ibra nie jest związany z PSG
- Lucas87
- Juventino
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
- Posty: 1937
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
Co miały na celu informacje o Cuardado?! To nie jest nasza kluczowa potrzeba...A odejście Storariego to w końcu też kolejna plota była?! Z każdym kolejnym dniem, coraz więcej sprzecznych informacji i niewiadomych.
- Eric6666
- Juventino
- Rejestracja: 13 listopada 2006
- Posty: 1159
- Rejestracja: 13 listopada 2006
jeżeli byłaby szansa na 4-3-3, to Cuardado ma się do niej tak samo jak Jovetic.Lucas87 pisze:Co miały na celu informacje o Cuardado?! To nie jest nasza kluczowa potrzeba...A odejście Storariego to w końcu też kolejna plota była?! Z każdym kolejnym dniem, coraz więcej sprzecznych informacji i niewiadomych.
"The two most important days in your life are the day you are born and the day you find out why."
Mark Twain
Mark Twain
- Orkos
- Juventino
- Rejestracja: 15 kwietnia 2013
- Posty: 458
- Rejestracja: 15 kwietnia 2013
A nie było czegoś takiego, jakiegoś przepisu, że klub nie może sprzedać swojej połówki? Chodzi o to, że dany klub musi posiadać całość karty by móc sprzedać połowę. Już nie pamiętam dokładnie.Hoffman pisze:Prawo pierwokupu połówki, drugą chciałby kupić Juventus od Udinese i pewnie jakoś "szantażować" fioletowych.
- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 3953
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
http://www.goal.com/en/news/10/italy/20 ... ID=HP_BN_5
Zatem panowie z Violi złamali słowo dane Stevanovi, i chyba mozemy sie pozegnac z Jo-Jo.
Ad Dolce
Niby potwierdzili ze taka była, ale że musza zostać spelnione warunki bla bla bla. Czarnogórzec powinien być wkurzony, bo mimo wszystko wątpie by ktoś wykładał za niego 30 milionów od tak. Jedynie Monaco,PSG czy City. Wydaje mi sie ze on bardzo chce do Juve, tylko robia wszystko by go tam nie oddac.
Zatem panowie z Violi złamali słowo dane Stevanovi, i chyba mozemy sie pozegnac z Jo-Jo.

Ad Dolce
Niby potwierdzili ze taka była, ale że musza zostać spelnione warunki bla bla bla. Czarnogórzec powinien być wkurzony, bo mimo wszystko wątpie by ktoś wykładał za niego 30 milionów od tak. Jedynie Monaco,PSG czy City. Wydaje mi sie ze on bardzo chce do Juve, tylko robia wszystko by go tam nie oddac.
Ostatnio zmieniony 04 czerwca 2013, 09:48 przez Adrian27th, łącznie zmieniany 1 raz.
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- Dolce Vita
- Juventino
- Rejestracja: 28 kwietnia 2011
- Posty: 493
- Rejestracja: 28 kwietnia 2011
Może jednak ta cała ustna umowa z Jojo to jedna wielka ściema?



- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Nie, Della Valle powiedział z miesiąc temu, że obiecał JoJo transfer, jeśli będzie chciał odejść i słowa dotrzyma.Dolce Vita pisze:Może jednak ta cała ustna umowa z Jojo to jedna wielka ściema?
Nie wiem skąd pismaki o tym wiedziały rok temu, ale to prawda

Ostatnio zmieniony 04 czerwca 2013, 09:51 przez Ouh_yeah, łącznie zmieniany 1 raz.