Polityka

Wszystko co nie związane z Juventusem i sportem. Aktualne wydarzenia ze świata polityki, muzyki i kina.
ODPOWIEDZ
Lypsky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2003
Posty: 3798
Rejestracja: 22 grudnia 2003

Nieprzeczytany post 24 maja 2013, 11:03

Sila Spokoju pisze:

Naczelny gbur platformy obłudników. Nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać ...

Polecam obejrzeć do końca.
Tego w TVN-ie nie zobaczysz, za to Pawłowicz nazywająca szmatę, szmatą, od rana do wieczora.
Próbują ratować PO jak się da, ale ten statek tonie, a ludzie nie dadzą się oszukać po raz kolejny.


a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
Ouh_yeah

Qualità Juventino
Qualità Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Posty: 5059
Rejestracja: 06 sierpnia 2010

Nieprzeczytany post 24 maja 2013, 11:25

Dziękuję Panu i Panu Premierowi, za to, że przez tych 6 lat spokojnie mogę pójść do domu, wypić herbatkę, zjeść kolację i niczego się nie bać... :prochno: Widać, że trochę lodów się pokręciło i potem była nerwówka jak rządził Jarek :D


Moonk

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 listopada 2005
Posty: 709
Rejestracja: 01 listopada 2005
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 2 razy

Nieprzeczytany post 24 maja 2013, 12:28

http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,35640, ... n_.html#MT

Oczywiście gówniana gazeta się oburza, a jak idzie guba kasa na homopropagande to jest fajnie bo społeczeństwo się uczy różnorodności. Te ich homopodręczniki co ostatnio było o nich mówione to napewno za "prywatną" kasę są finansowane. Dzień bez homopropagandy firmowanej przez GW to dzień stracony. :happy:


ewerthon

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 marca 2008
Posty: 2620
Rejestracja: 03 marca 2008

Nieprzeczytany post 24 maja 2013, 17:29

Sila Spokoju pisze:


Naczelny gbur platformy obłudników. Nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać ...

Polecam obejrzeć do końca.
PO to nie partia, to stan umysłu.


Lypsky pisze: Próbują ratować PO jak się da, ale ten statek tonie, a ludzie nie dadzą się oszukać po raz kolejny.
Wierzysz w to? Ja po ostatnich wyborach przestałem już wierzyć w cokolwiek, kiedy śmieszni ludzie Palikota zdobyli tyle punktów procentowych.

Chcesz abonamentu RTV? Chcesz pracować do 67 lat? Chcesz więcej fotoradarów? Chcesz jeszcze większej armii urzędników? Chcesz by twoje pieniądze przeżerali prezesi z OFE ? - Głosuj w najbliższych wyborach na PO.


blackadder

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 września 2006
Posty: 970
Rejestracja: 23 września 2006

Nieprzeczytany post 31 maja 2013, 12:15

No i cały ten cyrk sprawia że w dniu w którym skończę studia będę ubiegał się o pracę w jakimś spokojnym kraju - Kanada, może Australia. Kolegom na zachodzie Europy radzę uczyć się arabskiego i studiować Koran. W Polsce lepiej nie będzie, bo tu wyznacznikiem dobrobytu dla polityków jest pełna lodówka, dla niektórych pola pełne szczawiu, a nie ma tu jednego człowieka na którego ze spokojem można oddać głos.
Pogarszający się stan rzeczy bez nadziei na poprawę, który to krąg nieszczęścia?


Obrazek
StaryDobryNedved

Juventino
Juventino
Rejestracja: 17 kwietnia 2012
Posty: 283
Rejestracja: 17 kwietnia 2012

Nieprzeczytany post 31 maja 2013, 16:51

No nie wiem czy akurat Kanada jest takim spokojnym krajem, lewaki się tam mocno trzymają również. Jak jesteś odważny to Singapur jest <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> miejscem do zarobienia kasy, cały czas potrzebują tam fachowców czy nawet po prostu ludzi do pracy fizycznej. Ahh ten krwiożerczy kapitalizm ;D, jak to dobrze, że w Polsce go nie ma i mamy tempo rozwoju na poziomie 0,9 czyli prawdopodobnie nawet tego rozwoju nie ma.

@co do tego spotkania z Niesiołem
Ta kobieta co wypaliła z tym słowotokiem to jest typowy wyborca PO, zero pojęcia o gospodarce (na całym świecie jest bezrobocie :angry:), o tym jak państwo powinno funkcjonować, nic.


Orkos

Juventino
Juventino
Rejestracja: 15 kwietnia 2013
Posty: 458
Rejestracja: 15 kwietnia 2013

Nieprzeczytany post 01 czerwca 2013, 01:53

Bardzo ogólnikowo - Polskę i Europę może uratować jedynie jakiś pucz wojskowy jak w Chile i całkowita likwidacja zasiłków. Ostre prawo imigracyjne typu perfekcyjna znajomość języka po mieszkaniu w danym kraju ponad rok, jedno przestępstwo i deportacja.
Marksizm kulturowy nas wykończy, ale ja mimo wszystko ciągle wierzę, że zwykli ludzie wyjdą na ulicę i zaczną się mordować nawzajem z arabami. To jest chyba nieuniknione, ale może nas uratować.
Powinien być również wprowadzony całkowity zakaz otrzymywania paszportu choć tutaj nie wiem dokładnie czy mam rację choć sytuacja, że przyjeżdza do Anglii arab, pomieszka tam kilka lat i gotowe jest anglikiem jest dla mnie chora.
Cieszcie się dopóki możecie. Źle to dopiero będzie.
Podejdźmy też do tego z innej strony - w przypadku jakiejś otwartej walki ludzie z Europy nie mają szans. Araby nie boją się umrzeć, a nas od dziecka się uczy, że bijatyki i walka w obronie kobiet itp jest czymś złym. Spójrzmy prawdzie w oczy - na tym forum stawiam, że 1% użytkowników miało broń w rękach i umie z niej strzelać. W przypadku walk czy wojen idziecie jako mięso armatnie.
Fajnie jest mieć w głowie pełno złotych myśli o pokoju, równości, ideałach, ale życie bywa brutalne i od początku życia na Ziemii działa prawo silniejszego.


meda11

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 grudnia 2007
Posty: 1081
Rejestracja: 24 grudnia 2007

Nieprzeczytany post 02 czerwca 2013, 10:09

U nas z Arabami nie przejdzie. Chociażby z powodu kibiców piłkarskich i ich silnym powiązaniem z ruchem nacjonalistycznym. Można się śmiać z porównań do pognania Turków przez Jana III Sobieskiego ale chuligani podchodzą do tej sprawy naprawdę poważnie. Jeśli napływ muzułmanów nie ustąpi, a pojawiać się będą kolejne incydenty to nie zdziwię się jak za 5-10 lat Polscy chuligani będą nie tylko robić "porządek" na swoim podwórku ale też będą jeździć na wycieczki do Europy Zachodniej.

E:

Odnośnie filmiku z Niesiołem w roli głównej. Przyznaje mu rację w jednej sprawie. Wizerunek budowany przez media i polityków opozycyjnych (teraz PiS, wcześniej PO) nie jest prawdziwy. Owszem jest masa przekrętów, nieścisłości ale nie jest też tak, że nasz kraj się nie rozwija i nie zmienia na lepsze. W ostatnich 10 latach nasz kraj zmienił się niesamowicie. To jak wyglądała polska wieś 10-15 lat temu, a teraz to ziemia i niebo. Obdrapane domki z posklejanym płotem i dziesiątkami przybudówek przybudówki, obsranym podwórkiem, rozpadającą się szopą i rdzewiejącym 50 letnim Ursusem. Tak było jeszcze te 15 lat temu. Teraz domki pięknie otynkowane albo z wyczyszczoną ceglaną elewacją, ładny płotek, podwórko pełne trawy, choinek i skalniaków, zadbane pomieszczenia gospodarcze, itd. itp. Moi krewni z Szczecina odwiedzający nas co roku zauważają jak wiele się zmienia w moim mieście. Często są to rzeczy na które sam nie zwracam uwagi, bo zwyczajnie widzę to na co dzień więc i przez to efekt nie jest dla mnie "łał". Podróż z mojej Bydgoszczy te 10 lat temu do takiego Poznania, Łodzi czy Trójmiasta, a dzisiaj to też dwie bajki. Teraz jadąc na imprezę do takiej łódzkiej Wytwórni rok w rok widzę zachodzące zmiany na plus. Jedne przebiegają błyskawicznie, inne się ciągną ale koniec końców postępują i o tym raczej nie słyszymy.

Co się tyczy pracy dla młodych. Fakt, łatwo nie jest ale dla chcącego i kompetentnego znajdzie się robota. Problemem jest to, że po zmianie ustrojowej i rozwinięciu prywatnego szkolnictwa ludzie starej daty wypychali swoje dzieciaki na studia, bo jak się jest magistrem to posadka kierownika/prezesa pewna. Tytuł inżyniera/magistra znaczył znacznie więcej w ubiegłym wieku, bo zwyczajniej dostać taki tytuł było o wiele trudniej i sam papierek faktycznie coś znaczył. Dziś magistrem może zostać niemal każdy. Do tego większość wybierająca pedagogikę/socjologię czy inne stosunki międzynarodowe. Ofkoz w trakcie studiowania zero zaangażowania w trakcie praktyk/stażu. Zero szukania takiego wolontariatu czy jakiejkolwiek działalności, którą będzie można wpisać w CV. Tak żeby pokazać, że jest się człowiekiem aktywnym i nie unikającym wyzwań. W trakcie właśnie takich zajęć człowiek wyrabia sobie nazwisko, buduje sieć znajomości. Taka osoba po skończonych "dobrych" studiach spokojnie znajdzie pracę. Pracy nie znajdą osoby, które nie zrobiły nic ponad minimum. Przez 2 tygodnie w trakcie sesji robiły ściągi, a zajęcia praktyczne zaliczyli u kolegi wujka, który podpisał in blanco zeszyt praktyk. Potem taki jeden z drugim, mając tytuł magistra pedagogiki dziwi się, że nie może znaleźć pracy... Litości... Oczywiście to nie dotyczy tylko ludzi z wyższym wykształceniem. Znam nie jednego gościa od wykończeniówki, który na ułożenie płytek w łazience każe czekać po kilka tygodni. Mam paru znajomych którzy po podstawówce szli do zawodówki (mechanika) i byli wskazywani palcami jako Ci gorsi, bo nie poszli do liceum a następnie na studia. Dzisiaj większość ma własne warsztaty lub pracuje w stacjach diagnostycznych, a te studenciaki robią np. w sklepach Tchibo w centrach handlowych.


Obrazek
Pan Mietek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Posty: 2637
Rejestracja: 29 sierpnia 2009

Nieprzeczytany post 02 czerwca 2013, 11:22

U nas nie ma imigrantów nie tyle dlatego, że jesteśmy "nietolerancyjni" tylko z kilku innych przyczyn:

- Polska nie miała kolonii zamorskich
- Nie ma u nas rozbudowanego systemu socjalnego
- Poziom życia i płace są niższe niż w Zachodniej Europie

Natomiast co do Arabów, to ja bym sobie życzył, żeby tu nie przyjeżdżali. Ja generalnie jestem tolerancyjny ale oni chyba nie za bardzo.

meda11, co do tego co napisałeś wyżej - pełna zgoda. Szczególnie muszę przyznać rację w kwestii pracy i studiów. Oferty polskich szkół wyższych są nieprzystosowane do warunków na rynku pracy. Ludzie, którzy nie znajdą zatrudnienia po studiach są zazwyczaj słabo wykwalifikowani jako pracownicy fizyczni i mają zawyżone ambicje. Sam czasem mam wrażenie, że ze studiów zostanie mi papier i niewiele więcej, mimo tego, że studiuję na dość prestiżowej uczelni.

I jeszcze polecam ciekawy wywiad - Mazurek znowu masakruje :D


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 5352
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 02 czerwca 2013, 12:10

Pan Mietek pisze:Oferty polskich szkół wyższych są nieprzystosowane do warunków na rynku pracy.
i to się nigdy nie zmieni. Nie ma czegoś takiego, żeby uczelnia wyższa produkowała robotników. Idziesz na studia, by dostać tytuł zawodowy, a nie przyuczyć się do fachu. Z prostej przyczyny - uczelnia nie nadążałaby z programem i co chwila musiałaby zmieniać kadrę dydaktyczną. Poza tym, jak to sobie wyobrażasz, żeby firmy dostosowywały się do uczelni, albo uczelnia do tego, jak wszystkie firmy pracują? To są dwa odseparowane byty. Ci, co studiuja/studiowali na uczelni technicznej, wiedzą co chodzi. Trendy wytwarzania jakiegoś produktu inżynierskiego (brzmi patetycznie, ale brakuje mi słowa), np. oprogramowania, czy jakiegoś produktu chemicznego zmieniają się co rok, dwa. Uczelnia nie może dostosowywać się z tym programem do tego, bo na dłuższą metę jest to nieopłacalne. Poza tym wiele osób zapomina o jednej szalenie ważnej rzeczy - uczelnia wyższa oprócz dydaktyki jest również firmą i instytucją badawczą. Nie zdajecie sobie sprawy, ile projektów np. unijnych jest realizowanych w zakładach, katedrach i instytutach wydziałowych. Studenci widzą bardzo wąsko, oni chcą żeby uczelnia wszystko to rzuciła w pieruny i przygotowywała ich, jak mają programować w .NET 4.5 Framework (najnowszy), czy tam jak się wytwarza części mechaniczne w fabryce Fiata w Polsce. Bzdura. Tu jest pies pogrzebany, bo młodzi uważają, że studia to jest przygotowanie do zawodu. Do zawodu niestety trzeba przygotować się samemu. Nawet doktoranci po studiach informatycznych nie będą w żadnym stopniu przygotowani do zawodu programisty. Niestety nikt nie chce tego zrozumieć i młodzi z najdalszych zakątków Polski, z kazdego miasta i wsi jadą na studia. Paranoja. Wrocław jest jednym z najdynamiczniej rozwijających się miast dzięki studentom, ale to trochę jak bogactwo szejków bazujących na ropie. Za niedługo ten bum sie skończy, do wszystkich słoików w końcu dotrze że papier magistra niewiele daje i się odwrócą od tego miasta, a wtedy Wrocław obudzi się z reką w nocniku, ale to taka już luźna dygresja i offtop...

Sam spotkalem się z sytuacją, kiedy profesor hab. nie wiedział, jak strona www łączy się z serwerem poprzez zapytania http. Coś, co jest zrozumiałe dla kazdego amatora pisania stron www jest abstrakcją dla gościa, który ma habilitację. Wtedy też mnie to dziwiło/frustowało, ale teraz patrzę na to, jako skrajny efekt tego, jak jest na uczelniach wyższych. Oni nie będą przygotowywać do zawodu, bo po pierwsze - nie mają na to czasu, a po drugie - sami nie potrafią za dobrze.

Jeśli chcesz się przyuczyć do zawodu, zatrudnij sie w małej firmie, a nie w dużym korpo. W dużym korpo nic nie robisz, możesz się obijać, a i tak jesteś małym trybikiem. Zespół PR danego korpo namówi klienta na jeszcze jeden rok projektu, bo tak im dobrze idzie, a w międzyczasie zatrudni 5 nowych studentów, którzy niewiele potrafią, ale mają w końcu low cost equipment.
W małej firmie masz większy wpływ na produkt końcowy, większa odpowiedzialność, ale szybkość przyswajania nowych i potrzebnych rzeczy wzrasta dziesięciokrotnie. Ponadto inna atmosfera panuje w takich zakładach pracy. A jak pensja Ci nie będzie odpowiadała, to sam będziesz potrafił założyć własną firmę, bo widziałeś cały etap powstawania projektu - od rozmów z klientem, specyfikacją wymagań, po robienie i wdrożenie. W korpo tego nie uświadczysz. Korpo produkuje korpośmieci.
Pan Mietek pisze:(...)mimo tego, że studiuję na dość prestiżowej uczelni.
:lol: nie ma czegoś takiego, jak "prestżowa" uczelnia w Polsce.


Wiking

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 22 grudnia 2008
Posty: 725
Rejestracja: 22 grudnia 2008
Podziekował: 14 razy

Nieprzeczytany post 02 czerwca 2013, 13:49

pan Zambrotta pisze:
Pan Mietek pisze:(...)mimo tego, że studiuję na dość prestiżowej uczelni.
:lol: nie ma czegoś takiego, jak "prestżowa" uczelnia w Polsce.
A prestiżowe kierunki? Po studiach, mimo braku doświadczenia robotę znalazłem bez większych problemów. Na proponowane płace też nie mogłem narzekać. Trzeba po prostu wybrać "chodliwy kierunek".


pan Zambrotta

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 czerwca 2004
Posty: 5352
Rejestracja: 01 czerwca 2004

Nieprzeczytany post 02 czerwca 2013, 13:51

prestiżowy kierunek =/= "chodliwy kierunek".

A przynajmniej ja tak uważam. Bo nie znajduję nic w informatyce "prestiżowego", skoro największe tumany z kierunku poszły do korpo i coś tam robią za całkiem przyzwoite pieniądze...

Dla mnie prestiżowy kierunek oznacza taki, na który dostaje się maks. 40 osób, wykonuje ścisłą specjalizacje w danej dziedzinie i po skończeniu studiów (ciężkich studiów) absolwent nabył takie umiejętności, że potrafi przystosować się do danej gałęzi gospodarki, nierzadko pchnąć ją w jakieś innowacje, a firmy (poważne firmy, nie korpo ściągające mrówki-studentów) będą same sie ubiegały o angaż takich absolwentów, a nie absolwenci będą ganiali z papierkiem cv do babek z hru... W usa, zachodzie, czy azji są takie uczelnie, w Polsce więcej uczelni (w tym moja pwr) wyżej sra niż (_|_) ma. Promują się jako bóg-wie-jakie uczelnie, same nie oferując nic (albo niewiele).

Poza tym jeśli jakiś polski student obecnych czasów mówi sam o sobie, że uczęszcza do prestiżowej uczelni, to moja ocena co do niego właśnie zmalała o 50%.

Tak z innej beczki - http://www.homopedia.pl/wiki/Ko%C5%9Bci ... _katolicki niezła beka :lol:


szczypek

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 marca 2007
Posty: 5557
Rejestracja: 18 marca 2007
Otrzymał podziękowanie: 36 razy

Nieprzeczytany post 02 czerwca 2013, 14:40

pan Zambrotta pisze:Poza tym jeśli jakiś polski student obecnych czasów mówi sam o sobie, że uczęszcza do prestiżowej uczelni, to moja ocena co do niego właśnie zmalała o 50%.
Przecież takie jest myślenie większości osób, którzy idą na studia. "Prestiżowa" uczelnia jest najważniejsza, a że studiujesz na niej nic nie znaczący kierunek nie ma kompletnie znaczenia. Ten "prestiż" to często zasługa jednego wydziału, kierunku czy innej węższej części. O tym, że idąc na studia mało kto patrzy na ich plan, specjalności, albo kadrę wydziału nawet nie ma co mówić (to znaczy sama nazwa przedmiotów może niewiele mówić, podobnie jak nazwiska, ale jak się dobrze wczytać to jakieś ogólne wnioski powinny się nasuwać, to znaczy - czy warto się w to pchać?).


deszczowy

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 01 września 2005
Posty: 5690
Rejestracja: 01 września 2005

Nieprzeczytany post 03 czerwca 2013, 14:37

Orkos pisze:Bardzo ogólnikowo - Polskę i Europę może uratować jedynie jakiś pucz wojskowy jak w Chile i całkowita likwidacja zasiłków.
Ja pierdzielę, skąd wy się wszyscy bierzecie? :shock:

Pucz wojskowy już jeden w Polsce mieliśmy.


I believe in Moise(s) Kean

http://www.pmiska.pl/
Orkos

Juventino
Juventino
Rejestracja: 15 kwietnia 2013
Posty: 458
Rejestracja: 15 kwietnia 2013

Nieprzeczytany post 03 czerwca 2013, 14:59

deszczowy pisze:
Orkos pisze:Bardzo ogólnikowo - Polskę i Europę może uratować jedynie jakiś pucz wojskowy jak w Chile i całkowita likwidacja zasiłków.
Ja pierdzielę, skąd wy się wszyscy bierzecie? :shock:

Pucz wojskowy już jeden w Polsce mieliśmy.
A co innego bo z ciekawości chciałbym wiedzieć.
Czas na modlitwę zawsze jest, a szanse na nawrócenie bandytów i ich posypanie głów popiołem nie wierze.
Nie mówię o puczu o polskich standardach tylko dokładnie o takim jaki był w Chile.
W Polsce to się nawet kryzys nie udaje.


ODPOWIEDZ