Liga Mistrzów 2012/13
- Dzięcioł
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 241
- Rejestracja: 01 listopada 2003
Mam podobnie jak Andrzej, tj. w mojej ocenie przyjście Pepa paradoksalnie może zachwiać obecną pozycją Bayernu. Nie ukrywam, że nie ogarniam, jak zarząd (który od tak dawna w zasadzie się nie zmienia), nie wpadł jeszcze na pomysł, żeby za wszelką cenę przekonać Juppa, aby plany o emeryturze odłożył na później. A jestem zdania, że jest to misja do wykonania. Facet w dwa lata zrobił z Monachijczyków maszynę nie do zatrzymania, taktycznie poukładał ich bezbłędnie, wykorzystując maksymalnie to co jego zawodnicy mają do zaoferowania.pan Zambrotta pisze:nawet największa potęga którą przypominała Barca z 2011 roku nie przetrwała 2 lat. Zmieniono trenera, skład się nie zmienił i dzisiaj na blaugrana zbiera oklep od innej drużyny. Dlatego nie przejmuję się takimi zapowiedziami, ile to już potęg miało zdominować futbol na najbliższe X lat? Ja szanse niepowodzenia Bayernu upatruję w zmianie trenera właśnie.Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że to jest najprawdopodobniej początek dominacji Bayernu w europejskiej piłce...
A zatrudnienie Hiszpana, wcale nie daje rękojmi kolejnych sukcesów. Środowisko katalońskie od monachijskiego różni się znacząco. W Bawarii nikt mu tak bezgranicznie nie zaufa. Zasady i warunki pracy w Niemczech będą zupełnie inne niż w Barcelonie - skończy się rodzinna, sielska atmosfera. W dodatku styl gry w Bundeslidze jest zupełnie inny niż w La Liga, tutaj tiki-taka nie ma racji bytu. A nie wiem, czy Pepa będzie satysfakcjonować to co Bayern prezentuje obecnie. Tak więc, Guardiola wcale nie będzie miał łatwo. Owszem, dostaje ekipę kapitalną, wręcz kompletną, ale grającą inaczej niż jego Barca, a przede wszystkim rywalizująca w rozgrywkach, w których gra się inaczej. Wszyscy pamiętają, na jakim etapie był Inter gdy odchodził z niego Mou i jaką pakę dostał Benitez. Tu może być analogicznie (bo presja z całą pewnością będzie zdecydowanie większa niż w Mediolanie).
BTW Niemiec w pięknym stylu kończy przygodę z trenerką. Czapki z głów.
Też prawda. Boli zwłaszcza ten styl z pierwszych 60 min spotkania ma AA. Zgadzam się też z tezą, że gorsi od obecnej Barcy nie jesteśmy.Maly pisze:dokładnie, ci co się pocieszają że przegraliśmy mniej muszą chyba mieć coś z głową, ale odbiegając już nawet od tego muszą uważać, że jesteśmy gorsi od barcy bez messiego (albo z chorym co się sobie równa) i z jakimś leszczem na środku obrony, jeśli tak to jednak nisko nas oceniają i chyba dlatego cieszą się, że udało nam się dojść "aż do 1/4" i "dać w niej z siebie wszystko"... nie, nie jesteśmy gorsi od barcelony, na pewno nie takiej jakiej z tego roku, z messim czy bezpan Zambrotta pisze:szczerze mnie to rypie ile ktoś budował swój team, ile kto ma kasy na koncie. W mentalności juventusu albo mówi się o wygranej, albo się milczy. Marne pocieszenie to żadne pocieszenie. Trzeba mierzyć siły na zamiary, ale gadanie że to nie wstyd przegrać że szwabami? wstyd, dla drużyny Juventusu zawsze.
Żywot studenta prawa, żywotem lirycznym jest...
- dp10
- Juventino
- Rejestracja: 13 lipca 2004
- Posty: 836
- Rejestracja: 13 lipca 2004
i to jest szansa dla nas - na zakup Shaqiriego. W nasępnym sezonie zapowiada się , że zagra jeszcze mniej minut niż w obecnym. Nedved jest zwolennikiem jego talentu więc może coś w tym temacie ruszyArbuzini pisze:Masakra, że do takiej ekipy Bawarczycy ładują jeszcze Goetze ;O. U nas na forum podnosi się lament, że na środku oprócz MVP
Zabawne pomysły w kontekście nawoływania żeby budować drużynę jak Bayern. Oni grając dwoma pomocnikami w środku mają Szwajniego, Martineza oraz Gustavo (gdzieś tam Tymoszczuk jeszcze czasem się przewinie). W ofensywie oprócz wysuniętych napastników mają Mullera, Robbena, Ribery'ego, Kroosa oraz Shaqiriego. Dojdzie wcześniej wspominany Goetze. Sześciu naprawdę bardzo dobrych zawodników na trzy pozycje. Jeśli Holendra omijać będą kontuzję to ktoś chyba będzie musiał odejść. Widać, że zależy im na mocnej ławce, ale takiego składu praktycznie nie ma siły utrzymać, za duży ścisk świetnych piłkarzy. Stawiam, że to Szwajcar będzie najbliższy wylotu (3 młodych Niemców i 2 absolutnie topowych skrzydłowych ok. 30 roku życia).

- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2511
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Podziekował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 51 razy
Ja to jednak chyba nigdy nie zrozumiem, niektórych kibiców ...
Jak czytam posty w stylu nam się należy/powinniśmy wygrać bo jesteśmy Juventusem to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Wierzmy w swój zespół, wspierajmy go, ale jednocześnie bądźmy realistami i przyjmijmy na klatę, że jak na razie jesteśmy słabsi od największych europejskich potęg.
Co do Bayernu, to zdecydowanie widać kto był/jest faworytem do zdobycia LM w tym roku. Spusty nad Barceloną wreszcie się skończą, wszak i sama Barcelona się kończy. Dominacji drużyny z Monachium przez najbliższe lata nie przewiduję, bo wydaje mi się, że przyjście Pepa wszystko schrzani.
Jak czytam posty w stylu nam się należy/powinniśmy wygrać bo jesteśmy Juventusem to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Wierzmy w swój zespół, wspierajmy go, ale jednocześnie bądźmy realistami i przyjmijmy na klatę, że jak na razie jesteśmy słabsi od największych europejskich potęg.
Co do Bayernu, to zdecydowanie widać kto był/jest faworytem do zdobycia LM w tym roku. Spusty nad Barceloną wreszcie się skończą, wszak i sama Barcelona się kończy. Dominacji drużyny z Monachium przez najbliższe lata nie przewiduję, bo wydaje mi się, że przyjście Pepa wszystko schrzani.
Ostatnio zmieniony 24 kwietnia 2013, 09:25 przez Sila Spokoju, łącznie zmieniany 1 raz.

- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
Widzę, że pijesz chyba najbardziej do mnie, dlatego podaj jakieś solidne argumenty za tym, że nie jesteśmy gorsi od Barcy, bo ja niestety takich (poza naszą defensywą) nie widzę. Obecność Messiego nawet bez kontuzji nie ma znaczenia? To widzę już, że ta dyskusja nie ma sensu.Maly pisze: dokładnie, ci co się pocieszają że przegraliśmy mniej muszą chyba mieć coś z głową, ale odbiegając już nawet od tego muszą uważać, że jesteśmy gorsi od barcy bez messiego (albo z chorym co się sobie równa) i z jakimś leszczem na środku obrony, jeśli tak to jednak nisko nas oceniają i chyba dlatego cieszą się, że udało nam się dojść "aż do 1/4" i "dać w niej z siebie wszystko"... nie, nie jesteśmy gorsi od barcelony, na pewno nie takiej jakiej z tego roku, z messim czy bez
- joy
- Katalończyk
- Rejestracja: 18 kwietnia 2012
- Posty: 676
- Rejestracja: 18 kwietnia 2012
To wypada krótko podsumować spotkanie.
Wp***ol solidny aczkolwiek zasłużony. Spodziewałem się porażki ale nie w takich rozmiarach. Po słabych meczach z Milanem i PSG przemknęła mi myśl, że być może Barcelona potrzebuje większych wyzwań, że na rywala z najwyższej półki będzie inna motywacja. Bayern jednak skutecznie rozwiał te wątpliwości. Co ciekawe mimo że tak wysokiej porażki nie pamiętam to nie jest mi jakoś specjalnie smutno, po prostu wiem że Bayern był absolutnie poza zasięgiem Barcelony.
Bayern.
Chyba nigdy chyba nie widziałem tak kompletnej drużyny, są silni we wszystkich aspektach gry:
-wychodzenie spod pressingu, z tyłu zawsze zostaje Dante więc jest do kogo wycofać, nie wybijają na oślep,
-gra pozycyjna jednak bez zbędnego przetrzymywania piłki, szybko przesuwają grę do przodu,
-kontry szybkimi zawodnikami,
-gdy trzeba odpocząć oddają piłkę rywalowi potrafią się cofnąć całym zespołem i bronić na 20-30 metrze,
-bardzo dobry pressing od połowy boiska, w zasadzie rywal nie ma miejsca i czasu na rozegranie,
-wrzutki ze skrzydeł nie tylko na głowę ale i mocne płaskie (jak przy ostatniej bramce),
-stałe fragmenty gry, wrzutki na wysokich zawodników, dobra gra głowa,
- strzały z dystansu,
-atakują każdą stroną boiska, świetni skrzydłowi w grze 1 vs 1, dodatkowo wspierani przez bocznych obrońców, skuteczni środkowi napastnicy,
-świetne przygotowanie fizyczne połączone z ambicją i wolą walki.
W zasadzie nie widzę u nich słabych punktów. Zobaczymy jak to dalej się potoczy. Jak zmiana trenera wpłynie na zespół. O wiele trudniej od wejścia na szczyt jest utrzymanie się na nim. Jestem przekonany, że od przyszłego sezonu zacznie się rozgryzanie Bayernu i szukanie jakiegoś stylu, jakichś działań taktycznych które będą dawały szanse z Bawarczykami.
Barcelona.
Tutaj niewiele mam do powiedzenia. Widać, że chyba jednak jest to koniec pewnego cyklu. Ta Barcelona nie rozwija się tylko cofa się. Brak pomysłów w ataku, oprócz podajmy do Messiego on coś zrobi. Niestety obecny zarząd jest nieudolny w porównanie do tego Laporty. Rosell woli szukać haków i wytaczać procesy Laporcie niż wziąć się za drużynę i porządne transfery. A prawda jest taka, że powinien stopy całować Laporcie bo do dzisiaj (w zasadzie wczoraj) odcinał kupony od tego co po sobie zostawił.
Potrzeba chyba przewietrzyć ten skład (nie jakoś bardzo ale drobne zmiany by się przydały), ale tutaj nikt nie będzie miał jaj żeby to zrobić tak jak Guardiola pozbywając się z zespołu Deco i Ronaldinho. Chciałbym też zmiany trenera. O ile Pep miał pewien posłuch, autorytet oraz szczęście trafiając w idealny moment złotego pokolenia o tyle Tito to chyba nie ta półka. Nie widzę żadnych innowacji w systemie gry, a to co było dobre za Guardioli zniknęło. Jednak zarząd jakiś czas temu powiedział, że Tito ma pewnie miejsce na ławce w przyszłym sezonie, więc chyba niewiele się zmieni.
W pierwszej kolejności chciałbym dymisji Rosella i Zubiego a potem można pomyśleć o jakiejś restrukturyzacji zespołu. Wcale nie trzeba tutaj wszystkiego zaczynać do zera. Jeszcze.
I ja żenująca wypowiedź Roury, że nie mamy szczęścia do arbitrów. Zamiast przyjąć porażkę na klatę to zwalanie winy na osoby trzecie.
Wp***ol solidny aczkolwiek zasłużony. Spodziewałem się porażki ale nie w takich rozmiarach. Po słabych meczach z Milanem i PSG przemknęła mi myśl, że być może Barcelona potrzebuje większych wyzwań, że na rywala z najwyższej półki będzie inna motywacja. Bayern jednak skutecznie rozwiał te wątpliwości. Co ciekawe mimo że tak wysokiej porażki nie pamiętam to nie jest mi jakoś specjalnie smutno, po prostu wiem że Bayern był absolutnie poza zasięgiem Barcelony.
Bayern.
Chyba nigdy chyba nie widziałem tak kompletnej drużyny, są silni we wszystkich aspektach gry:
-wychodzenie spod pressingu, z tyłu zawsze zostaje Dante więc jest do kogo wycofać, nie wybijają na oślep,
-gra pozycyjna jednak bez zbędnego przetrzymywania piłki, szybko przesuwają grę do przodu,
-kontry szybkimi zawodnikami,
-gdy trzeba odpocząć oddają piłkę rywalowi potrafią się cofnąć całym zespołem i bronić na 20-30 metrze,
-bardzo dobry pressing od połowy boiska, w zasadzie rywal nie ma miejsca i czasu na rozegranie,
-wrzutki ze skrzydeł nie tylko na głowę ale i mocne płaskie (jak przy ostatniej bramce),
-stałe fragmenty gry, wrzutki na wysokich zawodników, dobra gra głowa,
- strzały z dystansu,
-atakują każdą stroną boiska, świetni skrzydłowi w grze 1 vs 1, dodatkowo wspierani przez bocznych obrońców, skuteczni środkowi napastnicy,
-świetne przygotowanie fizyczne połączone z ambicją i wolą walki.
W zasadzie nie widzę u nich słabych punktów. Zobaczymy jak to dalej się potoczy. Jak zmiana trenera wpłynie na zespół. O wiele trudniej od wejścia na szczyt jest utrzymanie się na nim. Jestem przekonany, że od przyszłego sezonu zacznie się rozgryzanie Bayernu i szukanie jakiegoś stylu, jakichś działań taktycznych które będą dawały szanse z Bawarczykami.
Barcelona.
Tutaj niewiele mam do powiedzenia. Widać, że chyba jednak jest to koniec pewnego cyklu. Ta Barcelona nie rozwija się tylko cofa się. Brak pomysłów w ataku, oprócz podajmy do Messiego on coś zrobi. Niestety obecny zarząd jest nieudolny w porównanie do tego Laporty. Rosell woli szukać haków i wytaczać procesy Laporcie niż wziąć się za drużynę i porządne transfery. A prawda jest taka, że powinien stopy całować Laporcie bo do dzisiaj (w zasadzie wczoraj) odcinał kupony od tego co po sobie zostawił.
Potrzeba chyba przewietrzyć ten skład (nie jakoś bardzo ale drobne zmiany by się przydały), ale tutaj nikt nie będzie miał jaj żeby to zrobić tak jak Guardiola pozbywając się z zespołu Deco i Ronaldinho. Chciałbym też zmiany trenera. O ile Pep miał pewien posłuch, autorytet oraz szczęście trafiając w idealny moment złotego pokolenia o tyle Tito to chyba nie ta półka. Nie widzę żadnych innowacji w systemie gry, a to co było dobre za Guardioli zniknęło. Jednak zarząd jakiś czas temu powiedział, że Tito ma pewnie miejsce na ławce w przyszłym sezonie, więc chyba niewiele się zmieni.
W pierwszej kolejności chciałbym dymisji Rosella i Zubiego a potem można pomyśleć o jakiejś restrukturyzacji zespołu. Wcale nie trzeba tutaj wszystkiego zaczynać do zera. Jeszcze.
I ja żenująca wypowiedź Roury, że nie mamy szczęścia do arbitrów. Zamiast przyjąć porażkę na klatę to zwalanie winy na osoby trzecie.
- KondzioJuveFans
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2009
- Posty: 617
- Rejestracja: 23 sierpnia 2009
Bayern wczoraj totalnie zmiażdżył Barcelonę, aż miło było na to patrzeć. Błędem Vilanovy było wystawienie Messiego, który jeszcze nie doszedł do siebie po kontuzji, a wystawianie go na siłę było niepotrzebne. Dla mnie Bayern jest głównym faworytem do wygrania LM. Żadna inna drużyna nie gra takiej piłki co Bawarczycy a wczorajszy mecz to pokazał.
Fino Alla Fine Forza Juventus!
- wojczech7
- Juventino
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
- Posty: 1857
- Rejestracja: 16 kwietnia 2008
Albo jesteś sfrustrowanym krypto-blaugraniarzem, albo kompletnie nie wiesz, co wczoraj oglądałeś...Maly pisze:to tyko pokazuje ogrom błędów sędziego a nie to, że bayern był mega lepszy bo jakby nie gol na 1-0, 2-0 i 3-0 nie jest powiedziane, że barca nie wywiozła korzystniejszego wyniku i miała szanse w rewanżu (...)
Gdzie był błąd sędziego przy 1 golu, tak swoją drogą?

Bayern w 2 minucie mógł i powinien prowadzić 1:0. Potem w 15 karny i byłoby pozamiatane po kwadransie. Widząc, jak Niemcy rozkręcali się w miarę strzelania kolejnych bramek mogło być jeszcze gorzej dla Barcelony.Maly pisze:śmieszy mnie to gadanie w studiu i komentarzach o demolce i najmniejszym wymiarze kary bo co to za demolka która bez sędziego nie miałaby miejsca?
Maly pisze:ok bayern był lepszy (powtarzam się) ale ten mecz mógł się zakończyć choćby wynikiem 2-0 i raczej nikt nie mógłby powiedzieć, że to niesprawiedliwy wynik, demolka to zasługa sędziego, bardziej niż bawarczyków, niestety...
Gdyby Messi wczoraj strzelił 3 bramki, to by zdobył hat-tricka.
Błędy sędziowskie były, a i owszem, ale raczej w kluczowych sytuacjach po równo na korzyść/niekorzyść Barcelony, więc zaprzestań gadać głupoty.
Słowa kibica Barcelony powinny posłużyć za najlepszy komentarz:
Jeszcze jedno.joy pisze: To wypada krótko podsumować spotkanie.
Wp***ol solidny aczkolwiek zasłużony
Rozgryzanie i szukanie stylu zacznie się w finale, jeśli zagra w nim Real. Moim zdaniem tylko Mourinho, przy odrobinie szczęścia, jest w stanie się przeciwstawić Niemcom.joy pisze:Jestem przekonany, że od przyszłego sezonu zacznie się rozgryzanie Bayernu i szukanie jakiegoś stylu, jakichś działań taktycznych które będą dawały szanse z Bawarczykami.
"Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa."
- Supersonic
- Juventino
- Rejestracja: 25 października 2004
- Posty: 1067
- Rejestracja: 25 października 2004
Z-mamrot nie wyjeżdżaj mi tu z frajerami, bo wkładasz mi tu w usta.. po prostu nie wkładaj mi w usta ok?pan Zambrotta pisze:a mnie to gadanie mocno irytuje, tak się pocieszają frajerzy. Naprawdę kogoś jara to, że jak Bayern wszystkich zmiecie to nie powinniśmy się wstydzić porażki? nie kapuję tego podejścia... coś jak napis na autobusie repry Polski "bo liczy sport i dobra zabawa" :roll:. Mnie porażka z bawarczykami do dzisiaj boli.Supersonic pisze:Tak jak przypuszczałem - to nie tak, że " teraz widać ile brakuje Juve do klasowych drużyn", tylko trafiliśmy na kosmitów w szczytowej fazie rozwoju, z nimi chyba nie poradzi sobie nikt. I dla mnie w sumie spoko bo zwycięstwa realu lub reprezentacji Polski Dortmund nie zdzierżę.

Sprostowałem lament po meczu z Bayernem " oooo fuk projekt się zawalił, wszystko spakować, wszędzie lamusy, przez 20 lat nie będziemy tam gdzie oni sprzedać Pirlo". - A takich głosów o "deklasacji" "różnicy 6ciu poziomów" i byciu mistrzem 16tej najważniejszej ligi świata czyli w sumie w bundeslidze max nad strefą spadkową byśmy byli - było wiele.
Nie osładza mi to porażki w żaden sposób, bo LM się dla mnie skończyła - choć nie ukrywam - Bayernowi "życzę" sukcesu.
Z Bayernem daliśmy ciała, nie może tak być, że rywalizacja na tym poziomie trwa 20sek i naprawdę mnie ten dwumecz boli, bo uważam, że ten zespół stać było na półfinał w porywach finał - ale trafiliśmy na naprawdę team wyjątkowy.
Co do FCBn. Ciężko znaleźć słaby punkt. Wszystko gra - począwszy od genialnego pokolenia, które wyrosło na klęskach Niemców 2000-2004, a które jest produktem zmian u podstaw w systemie szkolenia. Klucz narodowościowy się zgadza - trzon Niemcy + troszkę z państw ościennych sympatyzujących :twisted: projekt rozwojowy - przecież oni mają team na lata. Kadra? No takiej ofensywy ( wraz z Goetze) to ja w klubowym futbolu nie pamiętam. Jak człowiek pomyśli, że tam na ławce siedzą Gomezy i Pizarra, którzy wchodząc z ławy mogą w każdej chwili odmienić każdy mecz - to patrzy na ten nasz atak i widzi przepaść jakby miał z wahadłowca skakać w kierunku kuli.. :shock:
Trza się pocieszać, że może Pep zacznie gmerać, plus nie zna języka itd. to może być problem.
Naprawdę lubie Robbena. Futbol starych czasów - drybling, drybling, drybling

btw. pytanie do superspeców taktyki. To, co oni grają to nie jest czasem futbol totalny Holandia 70-te wersja 2.0 improved?
Kto z Bayernu po złotą piłkę? Ribery? Muller? Goetze?

- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
MessiSupersonic pisze:Kto z Bayernu po złotą piłkę? Ribery? Muller? Goetze?

ktoś napisał "dzięki temu meczowi wskoczyliśmy do top europy". Nie wiem czy to była ironia, jeśli tak to biję ukłony, cała kwintesencja głupoty niektórych tutejszych użytkowników w jednym zdaniu

JuveCracow, nie podzielisz się z nami spostrzeżeniami ?

- joy
- Katalończyk
- Rejestracja: 18 kwietnia 2012
- Posty: 676
- Rejestracja: 18 kwietnia 2012
Na pewno będzie próbował, ale raczej nie da rady w jednym podejściu załatwić Bawarczyków. Tak jak z Barceloną musiało upłynąć trochę wody aż znalazł patent. Chociaż teraz nie musi budować drużyny od podstaw, więc zobaczymy. Jeśli Real awansuje to myślę, że postawią cięższe warunki niż Barca, ale raczej pękną pod naporem niemieckiej maszyny. Zresztą jeśli ktoś ma wygrać to niech to będzie Bayern bo dawno nie było drużyny, która tak zdominowałaby daną edycję LM. A 10 pucharu dla białych bym po prostu nie zniósłwojczech7 pisze: Jeszcze jedno.Rozgryzanie i szukanie stylu zacznie się w finale, jeśli zagra w nim Real. Moim zdaniem tylko Mourinho, przy odrobinie szczęścia, jest w stanie się przeciwstawić Niemcom.joy pisze:Jestem przekonany, że od przyszłego sezonu zacznie się rozgryzanie Bayernu i szukanie jakiegoś stylu, jakichś działań taktycznych które będą dawały szanse z Bawarczykami.
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
To co zrobił Bayern z nami, wczoraj zrobił z Barceloną. Czyli wszystko poszło po mojej myśli. W futbolu nic nie trwa wiecznie, dziwią mnie teksty typu - umarł król, niech żyje król. Przed oczami mam masowy przemarsz sezonowców. Dzisiaj Bayern jest potężny, mają świetnego trenera, zawodników i doświadczenie na które pracowali od kilku już lat. Ale jutro? Nie wiem czy drużyna za Guardioli będzie grała jeszcze lepiej. Jasne będzie w czołówce, ale na każdego kozaka znajdzie się jeszcze większy kozak.
Bayern ma świetnych wykonawców i bardzo szeroką kadrę. Barcelona nawet nie mogła zmienić, bo nie miała kim. Banda katalońskich wychowanków jara tylko gimnazjalistki. To są naprawdę średni piłkarze. Barca ogólnie ma problem z transferami. Szczególnie z ich kupowaniem. Wczoraj to wyszło. Liga hiszpański nie jest żadnym wyznacznikiem.
Bayern ma świetnych wykonawców i bardzo szeroką kadrę. Barcelona nawet nie mogła zmienić, bo nie miała kim. Banda katalońskich wychowanków jara tylko gimnazjalistki. To są naprawdę średni piłkarze. Barca ogólnie ma problem z transferami. Szczególnie z ich kupowaniem. Wczoraj to wyszło. Liga hiszpański nie jest żadnym wyznacznikiem.
- Lucas87
- Juventino
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
- Posty: 1937
- Rejestracja: 13 kwietnia 2013
I co powiedzą teraz wszyscy prześmiewcy, którzy skreślili Juventus i Conte tylko dlatego, że nie daliśmy rady Bayernowi
:!: Przecież nasza porażka wobec wczorajszej klęski Barcy z pewnością wyglądała na tym tle co najmniej honorowo
W takiej formie jaką zaprezentował Bayern wczoraj lub w dwumeczu z nami albo z kilku ostatnich w Bundeslidze jest najlepszym teamem na świecie. Tylko patrzcie jaki Barcelona ma skład, a jaki Juventus, a mimo to uniknęliśmy podobnej kompromitacji
A już widziałem przecież artykuły nawet znawców wybitnych niby, którzy twierdzili, że Conte nie zna się na taktyce wcale
Chyba niektórzy zapomnieli dzięki komu Juventus ma te dwa scudetto (prawdopodobnie) z rzędu. Niektórym zatem przydałby się kubeł zimnej wody bo krytykować jest zawsze najłatwiej. Jest możliwych pare ruchów dzięki, którym dorównamy Bayernowi, ale z umiarem lecz bez udziału tzw. półśrodków.



- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
to ty podaj argumenty, że jesteśmy gorsi poza atakiem/messim bo takich nie widzęewerthon pisze:Widzę, że pijesz chyba najbardziej do mnie, dlatego podaj jakieś solidne argumenty za tym, że nie jesteśmy gorsi od Barcy, bo ja niestety takich (poza naszą defensywą) nie widzę. Obecność Messiego nawet bez kontuzji nie ma znaczenia? To widzę już, że ta dyskusja nie ma sensu.Maly pisze: dokładnie, ci co się pocieszają że przegraliśmy mniej muszą chyba mieć coś z głową, ale odbiegając już nawet od tego muszą uważać, że jesteśmy gorsi od barcy bez messiego (albo z chorym co się sobie równa) i z jakimś leszczem na środku obrony, jeśli tak to jednak nisko nas oceniają i chyba dlatego cieszą się, że udało nam się dojść "aż do 1/4" i "dać w niej z siebie wszystko"... nie, nie jesteśmy gorsi od barcelony, na pewno nie takiej jakiej z tego roku, z messim czy bez
obecność messiego ma znaczenie, nie zrozumiałeś tego co napisałem
najwyraźniej to ty nei oglądałes meczu skoro nie wiesz... dante oparł się na łysym co widać wyraźnie na każdej powtórcewojczech7 pisze:Albo jesteś sfrustrowanym krypto-blaugraniarzem, albo kompletnie nie wiesz, co wczoraj oglądałeś...
Gdzie był błąd sędziego przy 1 golu, tak swoją drogą?![]()
ale nie było 1-0 bo zmarnowali sytuację, tak samo jak pozostałe, strzelali tylko po faulach albo ze spalonych, sytuacja to nie gol, zapamiętaj to, podobnie jak posiadanie piłki czy strzał na bramkę, kiedyś ci się to w życiu przydawojczech7 pisze:Bayern w 2 minucie mógł i powinien prowadzić 1:0. Potem w 15 karny i byłoby pozamiatane po kwadransie. Widząc, jak Niemcy rozkręcali się w miarę strzelania kolejnych bramek mogło być jeszcze gorzej dla Barcelony.
raczej z kluczowych to 1-3, karny vs 3 gole, "więc zaprzestań gadać głupoty"wojczech7 pisze:Błędy sędziowskie były, a i owszem, ale raczej w kluczowych sytuacjach po równo na korzyść/niekorzyść Barcelony, więc zaprzestań gadać głupoty.
ps. nas też ciągle atakowali nie poprzestając na 1-0 a skończyło się "tylko" 2-0 i to po błędzie asystenta, także gadanie że i tak by było 4-0 i tak jest strasznie, strasznie, strasznie głupie
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?