Liga Mistrzów 2012/13
- Ein
- Juventino
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
- Posty: 1127
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
Hej ! Monachijczycy rozjechali Barsę takim wynikiem jak nas w dwóch meczach. Przynajmniej odpadliśmy z honorem 

Moggi: "People keep asking where Juve got the money to buy Vlahovic but they forget that the club is owned by the Elkanns. 2% of the Elkann assets are enough to buy Inter, this is not a joke, let's be clear, it's real data."
- dawid1897
- Juventino
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Posty: 1221
- Rejestracja: 22 lutego 2008
- Podziekował: 1 raz
Już nie róbcie z nich takich bogów. Są dobrzy, ale do ogrania. Barca zagrała bardzo słabo, jest bez formy i też to słaba fizycznie drużyna, a Bayern jak to Niemcy gra piłkę siłową. Ciekawe jak z Bawarczykami zaprezentowałyby się drużyny z wysp, a konkretnie ManU.FelekJUVE pisze:Obyśmy my też w niedługim czasie doczekali sie takiej druzyny jak Bayern...
FORZA JUVE!!!
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4312
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
Miny kibiców Barcelony w studiu -
Bezcenne .
W tym roku Bayernowi należy się LM
jak psu buda.
Już mnie wkurza to studio.Przeżywają
tą Barcelonę jak prawdziwą
tragedię.Nie gadają o zespole lepszym
tylko Barca Barca.Nawet prowadzący
podsumował Barcelona rozbita w
Monachium,wracamy po
przerwie.Mam nadzieję że to się
niedługo skończy. Normalnie słuchać
się ich nie da. Szukają
usprawiedliwienia a po prostu ich
zespół był zwyczajnie gorszy i
zasłużenie przegrał.
Bezcenne .
W tym roku Bayernowi należy się LM
jak psu buda.
Już mnie wkurza to studio.Przeżywają
tą Barcelonę jak prawdziwą
tragedię.Nie gadają o zespole lepszym
tylko Barca Barca.Nawet prowadzący
podsumował Barcelona rozbita w
Monachium,wracamy po
przerwie.Mam nadzieję że to się
niedługo skończy. Normalnie słuchać
się ich nie da. Szukają
usprawiedliwienia a po prostu ich
zespół był zwyczajnie gorszy i
zasłużenie przegrał.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Trochę szkoda że Bayern zbudował taki zespół teraz, a nie jakieś dwa, trzy lata temu. Starcie tak grających Bawarczyków z tą Barceloną w najlepszym okresie byłoby niesamowitym widowiskiem, być może jednym z lepszych spotkań w historii piłki klubowej. A tak obejrzeliśmy dzisiaj świniobicie.
Ciężko mi określić dokładnie na ile dzisiaj Bayern był silny, a na ile Barcelona słaba. To, że Bawarczycy mają obecnie najlepszą ekipę w Europie jest chyba oczywiste, ale kolejne pytanie - o ile dystansują konkurencję? Czy taki Real, zakładając że znajdzie się w finale, powinien się już szykować na przyjęcie trójki, czy też przy odrobinie szczęścia i zwyżce formy jest w stanie sięgnąć po trofeum? No i kolejne pytanie - ile w Europie znaczy obecnie Barcelona? A w szczególności - ile znaczy bez Messiego?
Dla mnie dzisiejszy mecz pokazał że wybór zwycięzcy Złotej Piłki 2012 był jak najbardziej słuszny. Niesamowity, genialny Messi sprawił że wszyscy uwierzyli, że Barcelona w dalszym ciągu jest potęgą. Co prawda niektórzy bardziej sceptyczni kibice Barcelony przebąkiwali coś tam już zimą że Xavi, Iniesta czy Dani Alves nie zachwycają, ale zasadniczo w świat szedł przekaz "Barcelona idzie w lidze jak burza, być może jest jeszcze silniejsza niż za Guardioli". Nie, nie jest.
Kolejna kwestia - co taki pogrom Barcelony oznacza w kwestii 2x0:2 Juventusu? Że wbrew temu co niektórzy sugerują, Juventus tamtego dwumeczu nie miał prawa wygrać. Gdyby nie wszedł strzał Alaby, Bayern wrzuciłby wyższy bieg, poszedł nieco bardziej do przodu i prędzej czy później wbił tego gola. A potem kolejnego. To oczywiście nie usprawiedliwia masy niecelnych podań Pirlo czy Barzagliego, ale warto mieć świadomość tego że w kontekście tego ćwierćfinału nie warto zaprzątać sobie głowy spekulacjami "co by było gdyby?".
Jeszcze jedna kwestia - to jak budowany jest Bayern. Przypomina mi trochę Juventus za Moggiego. Kupuje się konkretnych piłkarzy, którzy akurat w całej tej układance są niezbędni. Można takowego wyrwać za grosze? Super. Nie da się, trzeba wyłożyć worek złota? Zaciskamy zęby i płacimy, bo tak trzeba. Weźmy na przykład pod lupę tego Martineza. Był potrzebny piłkarz konkretny zawodnik o danej charakterystyce i na danym poziomie, a jak wiadomo liczba takowych, zwłaszcza w ścisłej światowej czołówce, jest mocno ograniczona. Podjęta została próba sprowadzenia za niewielkie pieniądze Vidala. Nie udało się (wolę sobie nie wyobrażać co by było gdyby im się powiodło) to nie ma zmiłuj, rok później kupujemy gracza, którego potrzebujemy za tyle, ile trzeba za niego zapłacić, nawet jeżeli ludzie będą się pukać w czoło i mówić że przepłaciliśmy. Oczywiście, do tego potrzebna jest odpowiednia zasobność portfela, ale dla mnie to odpowiednie wyważenie proporcji między arabskim podejściem "kupmy kogokolwiek, byle drogo" a marottowym "nie ma tego lata promocji? poczekajmy rok, ewentualnie pięć". Ba, nawet taki Real ma niby trenera, któremu ufa, który dobiera sobie piłkarzy mając do dyspozycji naprawdę spory budżet nie był w stanie sklecić takiej ekipy.
A tak na serio - Bayern miał naprawdę trudną drogę do finału, w fazie pucharowej grał z silnymi drużynami z różnych krajów, prezentującymi różne style. Jeżeli wygra finał, to naprawdę będzie jednoznacznie świadczyć o ich hegemonii.
Ciężko mi określić dokładnie na ile dzisiaj Bayern był silny, a na ile Barcelona słaba. To, że Bawarczycy mają obecnie najlepszą ekipę w Europie jest chyba oczywiste, ale kolejne pytanie - o ile dystansują konkurencję? Czy taki Real, zakładając że znajdzie się w finale, powinien się już szykować na przyjęcie trójki, czy też przy odrobinie szczęścia i zwyżce formy jest w stanie sięgnąć po trofeum? No i kolejne pytanie - ile w Europie znaczy obecnie Barcelona? A w szczególności - ile znaczy bez Messiego?
Dla mnie dzisiejszy mecz pokazał że wybór zwycięzcy Złotej Piłki 2012 był jak najbardziej słuszny. Niesamowity, genialny Messi sprawił że wszyscy uwierzyli, że Barcelona w dalszym ciągu jest potęgą. Co prawda niektórzy bardziej sceptyczni kibice Barcelony przebąkiwali coś tam już zimą że Xavi, Iniesta czy Dani Alves nie zachwycają, ale zasadniczo w świat szedł przekaz "Barcelona idzie w lidze jak burza, być może jest jeszcze silniejsza niż za Guardioli". Nie, nie jest.
Kolejna kwestia - co taki pogrom Barcelony oznacza w kwestii 2x0:2 Juventusu? Że wbrew temu co niektórzy sugerują, Juventus tamtego dwumeczu nie miał prawa wygrać. Gdyby nie wszedł strzał Alaby, Bayern wrzuciłby wyższy bieg, poszedł nieco bardziej do przodu i prędzej czy później wbił tego gola. A potem kolejnego. To oczywiście nie usprawiedliwia masy niecelnych podań Pirlo czy Barzagliego, ale warto mieć świadomość tego że w kontekście tego ćwierćfinału nie warto zaprzątać sobie głowy spekulacjami "co by było gdyby?".
Jeszcze jedna kwestia - to jak budowany jest Bayern. Przypomina mi trochę Juventus za Moggiego. Kupuje się konkretnych piłkarzy, którzy akurat w całej tej układance są niezbędni. Można takowego wyrwać za grosze? Super. Nie da się, trzeba wyłożyć worek złota? Zaciskamy zęby i płacimy, bo tak trzeba. Weźmy na przykład pod lupę tego Martineza. Był potrzebny piłkarz konkretny zawodnik o danej charakterystyce i na danym poziomie, a jak wiadomo liczba takowych, zwłaszcza w ścisłej światowej czołówce, jest mocno ograniczona. Podjęta została próba sprowadzenia za niewielkie pieniądze Vidala. Nie udało się (wolę sobie nie wyobrażać co by było gdyby im się powiodło) to nie ma zmiłuj, rok później kupujemy gracza, którego potrzebujemy za tyle, ile trzeba za niego zapłacić, nawet jeżeli ludzie będą się pukać w czoło i mówić że przepłaciliśmy. Oczywiście, do tego potrzebna jest odpowiednia zasobność portfela, ale dla mnie to odpowiednie wyważenie proporcji między arabskim podejściem "kupmy kogokolwiek, byle drogo" a marottowym "nie ma tego lata promocji? poczekajmy rok, ewentualnie pięć". Ba, nawet taki Real ma niby trenera, któremu ufa, który dobiera sobie piłkarzy mając do dyspozycji naprawdę spory budżet nie był w stanie sklecić takiej ekipy.
Barcelony - jak najbardziej, ale co Ty chcesz od Messiego? Gościa powinno dzisiaj na boisku w ogóle nie być, bo jest kontuzjowany. Jeżeli można winić go za dzisiejszy pogrom, tylko chyba tylko na tej zasadzie, że gdyby nie on to tego 0:4 by nie było, bo Barcelona nie dotarłaby do półfinału. Ba, nie wiem czy w ćwierćfinale by zagrała.baka pisze:No i w końcu może się skończy sikanie dzieci na widok Messiego w TV i nazwy FC Barcelona.
Mi natomiast wydaje się że Bayern miałby duże problemy z drużynami ze Szwecji, szkoda że w tej edycji LM nie było żadnej bo kto wie jak by to wyglądało.dawid91 pisze:Ciekawe jak z Bawarczykami zaprezentowałyby się drużyny z wysp, a konkretnie ManU.
A tak na serio - Bayern miał naprawdę trudną drogę do finału, w fazie pucharowej grał z silnymi drużynami z różnych krajów, prezentującymi różne style. Jeżeli wygra finał, to naprawdę będzie jednoznacznie świadczyć o ich hegemonii.
Ostatnio zmieniony 23 kwietnia 2013, 23:43 przez zahor, łącznie zmieniany 4 razy.
- jarmel
- Redaktor
- Rejestracja: 25 lutego 2006
- Posty: 2445
- Rejestracja: 25 lutego 2006
Że niby przez kogo? Ja na ten moment nie widzę drużyny, która miałaby ich wyeliminować.dawid91 pisze: Już nie róbcie z nich takich bogów. Są dobrzy, ale do ogrania.
Drużyny z wysp już pokazały co miały do pokazania.dawid91 pisze:Ciekawe jak z Bawarczykami zaprezentowałyby się drużyny z wysp, a konkretnie ManU.
#AllegriOut
- mixery
- Juventino
- Rejestracja: 23 stycznia 2009
- Posty: 245
- Rejestracja: 23 stycznia 2009
Ahh pysznie. Uważałem że my nic z Bayernem nie pokazaliśmy, ale performance Barcy to dopiero kabaret
. Przeciwko nam grało się Bawarczykom o wiele trudniej. Barca będzie powoli spadała, stawiam że w przyszłym sezonie jakiś Szachtar albo PSG "pyknie" ich we wcześniej fazie. Może pójdą po rozum do głowy i w końcu zatrudnią jakiegoś normalnego trenejro.
Czy w rewanżu coś pokażą? Nawet jakieś 2:0 nie zamaże tego obrazu nędzy z dzisiaj.

Czy w rewanżu coś pokażą? Nawet jakieś 2:0 nie zamaże tego obrazu nędzy z dzisiaj.
- baka
- Juventino
- Rejestracja: 07 marca 2010
- Posty: 552
- Rejestracja: 07 marca 2010
Źle mnie zrozumiałeś, znaczy w sumie źle napisałem, chodziło mi o to, że Messi jest symbolem Barcelony i jeśli mówi się o Barcelonie to mówi się o Messim i na odwrót. Tak jak o Krysi w Realu. A kto po dzisiejszym meczu pisze, że Messi był niewidoczny powinien się zastanowić bo wiadomo, że wyszedł z musu i chyba trenerzy liczyli na jeden zryw, przebłysk, który pozwoli dać dobry wynik.Barcelony - jak najbardziej, ale co Ty chcesz od Messiego? Gościa powinno dzisiaj na boisku w ogóle nie być, bo jest kontuzjowany. Jeżeli można winić go za dzisiejszy pogrom, tylko chyba tylko na tej zasadzie, że gdyby nie on to tego 0:4 by nie było, bo Barcelona nie dotarłaby do półfinału. Ba, nie wiem czy w ćwierćfinale by zagrała.
- Gotti
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2005
- Posty: 1263
- Rejestracja: 06 marca 2005
Nie sądziłem, że ten Bayern jest aż tak potężny. Nie sądzę żeby Real w ewentualnym finale był w stanie im zagrozić, ale co by się nie działo jestem anty Bayern, bo nie lubię ich od zawsze i prędzej przełknę tytuł w garści Realu.
- Luciano__Moggi
- Juventino
- Rejestracja: 25 marca 2013
- Posty: 6
- Rejestracja: 25 marca 2013
Przegladajac twittera tego z Weszło Stanowskiego zauważyłem że odpowiada na prowokację jakiegoś fana Juve.Widać frustracja u niego sięgnęła szczytu
- Arbuzini
- Juventino
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
- Posty: 4332
- Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Masakra, że do takiej ekipy Bawarczycy ładują jeszcze Goetze ;O. U nas na forum podnosi się lament, że na środku oprócz MVP jest przecież Pogba i coś trzeba zrobić żeby grali wszyscy albo sprzedać Marchisio, bo szuka formy i póki nikt się nie zorientował, że to wcale nie szukanie, a zwykła słabizna - trza opchnąć...
Zabawne pomysły w kontekście nawoływania żeby budować drużynę jak Bayern. Oni grając dwoma pomocnikami w środku mają Szwajniego, Martineza oraz Gustavo (gdzieś tam Tymoszczuk jeszcze czasem się przewinie). W ofensywie oprócz wysuniętych napastników mają Mullera, Robbena, Ribery'ego, Kroosa oraz Shaqiriego. Dojdzie wcześniej wspominany Goetze. Sześciu naprawdę bardzo dobrych zawodników na trzy pozycje. Jeśli Holendra omijać będą kontuzję to ktoś chyba będzie musiał odejść. Widać, że zależy im na mocnej ławce, ale takiego składu praktycznie nie ma siły utrzymać, za duży ścisk świetnych piłkarzy. Stawiam, że to Szwajcar będzie najbliższy wylotu (3 młodych Niemców i 2 absolutnie topowych skrzydłowych ok. 30 roku życia).
Zabawne pomysły w kontekście nawoływania żeby budować drużynę jak Bayern. Oni grając dwoma pomocnikami w środku mają Szwajniego, Martineza oraz Gustavo (gdzieś tam Tymoszczuk jeszcze czasem się przewinie). W ofensywie oprócz wysuniętych napastników mają Mullera, Robbena, Ribery'ego, Kroosa oraz Shaqiriego. Dojdzie wcześniej wspominany Goetze. Sześciu naprawdę bardzo dobrych zawodników na trzy pozycje. Jeśli Holendra omijać będą kontuzję to ktoś chyba będzie musiał odejść. Widać, że zależy im na mocnej ławce, ale takiego składu praktycznie nie ma siły utrzymać, za duży ścisk świetnych piłkarzy. Stawiam, że to Szwajcar będzie najbliższy wylotu (3 młodych Niemców i 2 absolutnie topowych skrzydłowych ok. 30 roku życia).
- skurczzone
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2012
- Posty: 67
- Rejestracja: 01 września 2012
Cieszę się, mecz ten pokazał, że Juve jest topową drużyną :lol:
Mecz meczowi nierówny, ale o ile Bayern był lepszy od Juve i miał trochę więcej szczęścia (bramka ze spaloneg, błąd Buffona, słabsza forma Pirlo, brak Vidala i Lichego w dogrywce) to nie było w tych mechach takiego pogromu jak dziś, wielka Barca została rozjechana przez niemiecki walec, skompromitowana.
W zasadzie to powinna dostać jeszcze 2 czerwone kartki, jeszcze mieli 2 ręki w polu karnym.
Bawarczycy obecnie najmocniejsi w Europie, nie mają konkurencji.
Mecz meczowi nierówny, ale o ile Bayern był lepszy od Juve i miał trochę więcej szczęścia (bramka ze spaloneg, błąd Buffona, słabsza forma Pirlo, brak Vidala i Lichego w dogrywce) to nie było w tych mechach takiego pogromu jak dziś, wielka Barca została rozjechana przez niemiecki walec, skompromitowana.
W zasadzie to powinna dostać jeszcze 2 czerwone kartki, jeszcze mieli 2 ręki w polu karnym.
Bawarczycy obecnie najmocniejsi w Europie, nie mają konkurencji.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7086
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
dokładnie, ci co się pocieszają że przegraliśmy mniej muszą chyba mieć coś z głową, ale odbiegając już nawet od tego muszą uważać, że jesteśmy gorsi od barcy bez messiego (albo z chorym co się sobie równa) i z jakimś leszczem na środku obrony, jeśli tak to jednak nisko nas oceniają i chyba dlatego cieszą się, że udało nam się dojść "aż do 1/4" i "dać w niej z siebie wszystko"... nie, nie jesteśmy gorsi od barcelony, na pewno nie takiej jakiej z tego roku, z messim czy bezpan Zambrotta pisze:szczerze mnie to rypie ile ktoś budował swój team, ile kto ma kasy na koncie. W mentalności juventusu albo mówi się o wygranej, albo się milczy. Marne pocieszenie to żadne pocieszenie. Trzeba mierzyć siły na zamiary, ale gadanie że to nie wstyd przegrać że szwabami? wstyd, dla drużyny Juventusu zawsze.
ale ten świetny fachowiec odchodzi na emeryturęPaulo pisze:Po co Bayernowi Pep Guardiola ? Przecież mają świetnego fachowca...
pep zmieni jej mentalność, taktykę, zawodników i z dominacji i potęgi na lata mogą wyjść siuśki...
odnośnie meczu to kolejny raz nie da się przejść obojętnie obok sędziowania, można mówić, że bayern był lepszy ale prawda jest taka że prawidłowego gola zdobył tylko jednego i to ostatniego (a poza tym ile oddali strzałów w bramkę? czy valdes cokolwiek obronił?), ok należał się karny po ręce łysego i czerwona dla alby ale to tyko pokazuje ogrom błędów sędziego a nie to, że bayern był mega lepszy bo jakby nie gol na 1-0, 2-0 i 3-0 nie jest powiedziane, że barca nie wywiozła korzystniejszego wyniku i miała szanse w rewanżu (nawet zakładając wykorzystany rzut karny), podobnie jak i my... mówią że szczęście sprzyja lepszym ale błędy sędziowskie nie powinny być tym szczęściem... ;] śmieszy mnie to gadanie w studiu i komentarzach o demolce i najmniejszym wymiarze kary bo co to za demolka która bez sędziego nie miałaby miejsca? ok bayern był lepszy (powtarzam się) ale ten mecz mógł się zakończyć choćby wynikiem 2-0 i raczej nikt nie mógłby powiedzieć, że to niesprawiedliwy wynik, demolka to zasługa sędziego, bardziej niż bawarczyków, niestety...
jakby tak przeanalizować wszystko to i rok temu im się należał ale nie zdobyli go... nie byli tak perfekcyjni jak teraz ale także byli na mega poziomie, robili z chelsea niby co chcieli ale zdobyli tylko jednego gola (czyli tyle ile wczoraj i z nami bez pomocy sędziów), ci odpowiedzieli trafieniem z rzutu rożnego i cały misterny plan...Sorek21 pisze:W tym roku Bayernowi należy się ten puchar jak psu buda.
ps. gdzie jest ten koleś co upierał się, że barca będzie miała handicup bo zagra rewanż na swoim stadionie?

Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?