Wszystko o Milanie
- mrozzi
- Juventino
- Rejestracja: 19 września 2005
- Posty: 9004
- Rejestracja: 19 września 2005
- Podziekował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Kogo Ty próbujesz oszukać? Sędzia nie widział sytuacji z boku, tylko z tyłu - z tej perspektywy właśnie widać było wyraźnie, że faulu nie ma. Skoszony równo z ziemią? Co z tego, skoro piłka została trafiona czysto? Wszyscy piszą o tym (włoskie media, nawet te mediolańskie, SĘDZIOWIE, kibice postronni), że faulu nie było i dostaliście "11" z kapelusza. Takie są fakty. Jeśli znasz choć w niewielkim stopniu język włoski dostrzeżesz to od razu. Trochę obiektywizmu, bo tylko kibice Milanu są w tej sytuacji zdania, że karny był podyktowany prawidłowo... W tym sezonie jesteście w grupie zespołów, którym sędziowie pomagają w największym stopniu - wystarczy spojrzeć na wirtualną tabelę uwzględniającą błędy sędziowskie. Nie bez kozery mówi się milanista rigorista... Żaden z Twoich argumentów do nas nie przemawia, bo po prostu nie masz racji.Bubu1899 pisze: Skoro sytuacja wymaga "analizy z roznych prespektyw" to chyba nie mozna mowic o prezencie, druku czy karnym z kapelusza? Sedzia nie ma "roznych perspektyw". Ma sekundy na decyzje.
A co do "wybicia". To Szary nabija goscia na wslizgu a nie on bezposrednio wybija piłkę.
Oczywiście fakt wykoszenia równo z ziemią pominąłeś. No tak. Nic nie znaczący incydent.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Jestem ciekawy tylko tego, dlaczego kibice Milanu zwyczajnie nie przyznają, iż sędzia im pomógł, co jest wręcz oczywiste?! U nas na forum raczej nie ma problemu z przyznaniem, że sędzia sprzyjał Juventusowi, gdy tak się stało.
Milaniści, przecież to nie Wasza wina, że sędzia wymiękł. Przyznajcie jak jest i po sprawie.
Milaniści, przecież to nie Wasza wina, że sędzia wymiękł. Przyznajcie jak jest i po sprawie.
Ostatnio zmieniony 05 lutego 2013, 15:09 przez pumex, łącznie zmieniany 1 raz.

- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5536
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
No ba, tutaj to znajdą się tacy, którzy będą bronić sędziego nawet wtedy, gdy popełni błąd na naszą niekorzyść.pumex pisze:Jestem ciekawy tylko tego, dlaczego kibice Milanu zwyczajnie nie przyznają, iż sędzia im pomógł, co jest wręcz oczywiste?! U nas na forum raczej nie ma problemu z przyznaniem, że sędzia sprzyjał Juventusowi, gdy tak się stało.
Z Bubu się śmieją nawet na forum Milanu, także nie przejmujcie się nim.
- Sandro.
- Milanista
- Rejestracja: 19 listopada 2012
- Posty: 74
- Rejestracja: 19 listopada 2012
pumex pisze:Jestem ciekawy tylko tego, dlaczego kibice Milanu zwyczajnie nie przyznają, iż sędzia im pomógł
Tak? to pokaż mi ich, wszyscy (poza paroma wyjątkami) są zdania że karny dostaliśmy w prezencie (tak samo jak w meczu z Juve), mówią o tym nawet piłkarze Milanu i Allegri więc proszę Cię nie mów o obiektywizmie bo sam ściemniasz, a to że jest spora dyskusja na ten temat, cóż, ludzie na naszym forum dyskutują co podkusiło sędziego żeby gwizdnąć a nie usprawiedliwiają się i przekonują że karny był, oczywiście nie wszyscy ale znaczna większość.mrozzi pisze:Trochę obiektywizmu, bo tylko kibice Milanu są w tej sytuacji zdania, że karny był podyktowany prawidłowo...
- JuveCracow
- Juventino
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
- Posty: 209
- Rejestracja: 20 stycznia 2008
Eurosport donosi: Kibole Juventusu skandalicznie powitali Balotellego w Serie A.
"Kibice Juventusu nienawidzą "SuperMario", czemu po raz kolejny dali wyraz przy okazji wyjazdowego, ligowego spotkania z Chievo. W pewnym momencie zaintonowali piosenkę mówiącą o... śmierci utalentowanego piłkarza. "My skaczemy, Balotelli umiera" - śpiewali przez dobrych kilka minut".
Na poważnie:
Cieszę się, że do ligi włoskiej przychodzą zawodnicy takiego formatu - umiejętności Mario trudno kwestionować, już w niedzielę pokazał, co potrafi, a jest na tyle młody, że ma czas dorosnąć. Być może właśnie w Mediolanie zobaczymy dojrzałego SuperMario. Świetnie, że Milan jest coraz silniejszy, bo co to za przyjemność rywalizować ze słabym przeciwnikiem? W takim kontekście zachowanie "skaczących" kibiców Juve jest żałosne. Z drugiej strony, sam Mario jeszcze za czasów gry w Interze zrobił sporo, by zasłużyć sobie na niechęć... Tak czy siak, niechęć z pewnością można wyrazić w inny sposób.
Na niepoważnie:
"My skaczemy, Balotelli umiera - dokonaj analizy i interpretacji utworu".
Adresatem jest piłkarz Milanu, Mario Balotelli. Wypowiadający się w utworze podmiot zbiorowy pragnie dokonać zbrodni za pomocą podskoków, być może zaskoczyć Balotellego na śmierć. Otwarte pozostaje pytanie czym. Możemy zaobserwować dwa silnie skontrastowane plany wydarzeń: dynamiczny, w którym pełni życia Bianconeri podskakują, wznosząc bojowe okrzyki oraz statyczny, w którym Balotelli leży na łożu śmierci, żegnając się ze światem. Akcja utworu rozgrywa się na dwóch płaszczyznach: świat realny (podskoki, dzika radość, wspólna zabawa, żądza krwi i entuzjazm przechodzący w bojowy szał) oraz świat fikcyjny (łoże śmierci, starość, samotność, ból istnienia, pesymizm, poczucie nadchodzącego końca). Sam fakt wykorzystania w utworze skoku symbolizuje skok jakościowy, jakiego w związku z przybyciem SuperMario dokona Milan. Skoki, przywodzące na myśl kangura, symbolizują również tęsknotę fanów Juve za grającym w krainie kangurów byłym kapitanem Starej Damy, Alessandro Del Piero, bez którego obrona tytułu mistrzowskiego będzie zdaniem Bianconerich trudna. W "skokach śmierci" dostrzec można także nawiązania kulturowe do charakterystycznego dla epoki średniowiecza motywu "memento mori" oraz tańca śmierci, który, być może, będzie kolejnym etapem egzekucji. Nastrój grozy potęguje wybór miejsca - stadion Chievo, będący areną wydarzeń, mieści się w Weronie, miejscowości znanej z tragicznej śmierci szekspirowskich kochanków, Romea i Julii. Życzenie śmierci nowemu gwiazdorowi Milanu jest również nawiązaniem do cyklu filmów z Charlesem Bronsonem. Jako takie, świadczy o dramacie, który przeżywają fani Starej Damy w obliczu nowego zagrożenia. Uoasabia je rosły napastnik Rossonerich. Cel jest jasno określony. Wspólne wykonywanie przerażających podskoków ma spowodować, że Mario Balotelli przestraszy się na śmierć. Skaczący fani Juve doceniają rywala i boją się, że jedynym sposobem na powstrzymanie SuperMario będzie zabicie go. Wierzą przy tym we własną siłę: wystarczy, że zaczną skakać, a Balotelli zejdzie na zawał. W tym kontekście, skakanie stanowi głos w dyskusji nad karą śmierci, będąc humanitarną alternatywą dla krzesła elektrycznego i zastrzyków trucizny. Tym samym wpisuje się w charakterystyczny dla epoki nurt obrony praw człowieka.
"Kibice Juventusu nienawidzą "SuperMario", czemu po raz kolejny dali wyraz przy okazji wyjazdowego, ligowego spotkania z Chievo. W pewnym momencie zaintonowali piosenkę mówiącą o... śmierci utalentowanego piłkarza. "My skaczemy, Balotelli umiera" - śpiewali przez dobrych kilka minut".
Na poważnie:
Cieszę się, że do ligi włoskiej przychodzą zawodnicy takiego formatu - umiejętności Mario trudno kwestionować, już w niedzielę pokazał, co potrafi, a jest na tyle młody, że ma czas dorosnąć. Być może właśnie w Mediolanie zobaczymy dojrzałego SuperMario. Świetnie, że Milan jest coraz silniejszy, bo co to za przyjemność rywalizować ze słabym przeciwnikiem? W takim kontekście zachowanie "skaczących" kibiców Juve jest żałosne. Z drugiej strony, sam Mario jeszcze za czasów gry w Interze zrobił sporo, by zasłużyć sobie na niechęć... Tak czy siak, niechęć z pewnością można wyrazić w inny sposób.
Na niepoważnie:
"My skaczemy, Balotelli umiera - dokonaj analizy i interpretacji utworu".
Adresatem jest piłkarz Milanu, Mario Balotelli. Wypowiadający się w utworze podmiot zbiorowy pragnie dokonać zbrodni za pomocą podskoków, być może zaskoczyć Balotellego na śmierć. Otwarte pozostaje pytanie czym. Możemy zaobserwować dwa silnie skontrastowane plany wydarzeń: dynamiczny, w którym pełni życia Bianconeri podskakują, wznosząc bojowe okrzyki oraz statyczny, w którym Balotelli leży na łożu śmierci, żegnając się ze światem. Akcja utworu rozgrywa się na dwóch płaszczyznach: świat realny (podskoki, dzika radość, wspólna zabawa, żądza krwi i entuzjazm przechodzący w bojowy szał) oraz świat fikcyjny (łoże śmierci, starość, samotność, ból istnienia, pesymizm, poczucie nadchodzącego końca). Sam fakt wykorzystania w utworze skoku symbolizuje skok jakościowy, jakiego w związku z przybyciem SuperMario dokona Milan. Skoki, przywodzące na myśl kangura, symbolizują również tęsknotę fanów Juve za grającym w krainie kangurów byłym kapitanem Starej Damy, Alessandro Del Piero, bez którego obrona tytułu mistrzowskiego będzie zdaniem Bianconerich trudna. W "skokach śmierci" dostrzec można także nawiązania kulturowe do charakterystycznego dla epoki średniowiecza motywu "memento mori" oraz tańca śmierci, który, być może, będzie kolejnym etapem egzekucji. Nastrój grozy potęguje wybór miejsca - stadion Chievo, będący areną wydarzeń, mieści się w Weronie, miejscowości znanej z tragicznej śmierci szekspirowskich kochanków, Romea i Julii. Życzenie śmierci nowemu gwiazdorowi Milanu jest również nawiązaniem do cyklu filmów z Charlesem Bronsonem. Jako takie, świadczy o dramacie, który przeżywają fani Starej Damy w obliczu nowego zagrożenia. Uoasabia je rosły napastnik Rossonerich. Cel jest jasno określony. Wspólne wykonywanie przerażających podskoków ma spowodować, że Mario Balotelli przestraszy się na śmierć. Skaczący fani Juve doceniają rywala i boją się, że jedynym sposobem na powstrzymanie SuperMario będzie zabicie go. Wierzą przy tym we własną siłę: wystarczy, że zaczną skakać, a Balotelli zejdzie na zawał. W tym kontekście, skakanie stanowi głos w dyskusji nad karą śmierci, będąc humanitarną alternatywą dla krzesła elektrycznego i zastrzyków trucizny. Tym samym wpisuje się w charakterystyczny dla epoki nurt obrony praw człowieka.
- OPD
- Juventino
- Rejestracja: 19 lipca 2011
- Posty: 59
- Rejestracja: 19 lipca 2011
Aleś odkopał. Przecież wiadomo w takich sytuacjach nie dyktuje się karnych. Tako rzecze Stowarzyszenie Sędziów we Włoszech, a my brutalnie się o tym dowiedzieliśmy w przedostatnim spotkaniu.mixery pisze:Może przy okazji to rozwiążemy - ?
Na tym filmiku najlepszy jest koleś, który uderzył piłkę a potem leciał do sędziego z pretensjami, to co zrobił, poezja

Milan się ogarnął, ale nadal mają przede wszystkim zbyt słabą obronę żeby dołączyć do dwóch klubów mających realne szanse na scudetto.
- Sorek21
- Juventino
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
- Posty: 4312
- Rejestracja: 31 grudnia 2007
Transfer Balotelliego to podręcznikowy przykład dla Marrotty na lato.Jak nie zainwestujesz to nie będziesz miał. Wykładasz powyżej 20mln i przychodzi klasowy napastnik.Debiutuje w podstawowym składzie i strzela dwa gole.
Gdyby Bendtner,Anelka czy Elia byliby dobrzy to graliby od pierwszego meczu jak np Vidal który w debiucie już strzelił.
Gdyby Bendtner,Anelka czy Elia byliby dobrzy to graliby od pierwszego meczu jak np Vidal który w debiucie już strzelił.
- Marat87
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Posty: 2129
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Podziekował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 41 razy
Tak swoją drogą, to ten Niang też lata po całej długości boiska i wspomaga kolegów w obronie ( zupełnie jak Szary ), Mariuszek będzie się mógł opierdzielać i gwiazdorzyć.
Dał im kopa ten transfer, wyszli na Udinese na pełnym entuzjazmie, ale to pewnie w końcu minie, przyjdzie szara codzienność, Mariuszek też się pewnie trochę zacznie obijać.
PS: Radja zawieszony za kartki, może być niezły pogrom i Milan dojdzie Lazio. Z punktu widzenia kibica Serie A, to najlepiej gdyby sezon zakończył się tak: 1.Juventus 2.Napoli 3.Milan - z reszty jedynie Fiorentina dobrze rokuje na najbliższą przyszłość.
Dał im kopa ten transfer, wyszli na Udinese na pełnym entuzjazmie, ale to pewnie w końcu minie, przyjdzie szara codzienność, Mariuszek też się pewnie trochę zacznie obijać.
PS: Radja zawieszony za kartki, może być niezły pogrom i Milan dojdzie Lazio. Z punktu widzenia kibica Serie A, to najlepiej gdyby sezon zakończył się tak: 1.Juventus 2.Napoli 3.Milan - z reszty jedynie Fiorentina dobrze rokuje na najbliższą przyszłość.
- juvemaroko
- Juventino
- Rejestracja: 05 lutego 2012
- Posty: 1668
- Rejestracja: 05 lutego 2012
Prawidlowa decyzja, nic nie bylo. Nie zapominal ze to przeciwko Milan a nie dla Milan wtedy tez bylaby dobra decyzja i podyktowana 11.mixery pisze:Może przy okazji to rozwiążemy - ?
- Bubu1899
- Milanista
- Rejestracja: 13 grudnia 2006
- Posty: 189
- Rejestracja: 13 grudnia 2006
Ooo ciekawe. Nikt Ci nie bronił poprzeć swoją teorie przykładami/cytatami. Dajesz.szczypek pisze: Z Bubu się śmieją nawet na forum Milanu, także nie przejmujcie się nim.
I dla tych, którym czytanie ze zrozumieniem sprawia ból i kłopot.
Tak jak wcześniej napisałem, jakby sędzia nie podyktował karnego to by tez się z tej sytuacji wybronił.
Ale pisanie o karnym z kapelusza i druku, czy jakiś prezentach jest rownie śmieszne.
Skoro po dwóch dniach jest dyskusja czy albo czy nie, bo powtorka taka pokazuje ze nie bylo, a powrotka inna pokazuje ze był...
No litości...
mixery a co tu dyskutowac? Oczywista ręka i karny. (swoją droga mega głupie zagranie)
Milano siamo noi!
Polakom gratulujemy Milan Club Polonia!

Polakom gratulujemy Milan Club Polonia!

- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
zobacz ile jest komentarzy pod video na youtubie no i kilka kamer rejestrujących zagranie Seedorfa. A więc nie taki oczywisty, sędzia się wybroniłBubu1899 pisze:mixery a co tu dyskutowac? Oczywista ręka i karny. (swoją droga mega głupie zagranie)

prawdaBubu1899 pisze:Skoro jak twierdzisz ze się wybronił, to nie bedzie problemuu żebys to jakos udowodnil.
Prawda?

Ostatnio zmieniony 06 lutego 2013, 15:45 przez pan Zambrotta, łącznie zmieniany 1 raz.