Coppa Italia 12/13 (1/2): Lazio (2-1) JUVENTUS
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1013
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Mam nadzieję, że nie piszesz tego serio.Ivory pisze:To skutki prowadzenia na kolanach polityki transferowej dyrektora sportowego Marotty i dalszego poszerzania całej rzeszy przyd*pasów i pupilków Conte.
Generalnie jedynym pozytywnym akcentem spotkania było to, że po bramce Vidala cała drużyna podbiegła tulić Arturo, dobiegł do nich Pogba nie wiedząc co zrobić i zaczął głupawo podskakiwać. Resztę przemilczę, bo sobie nastrój zepsuję.
Ochłońcie lepiej, bo tak bełkotacie, że ojezu. Zostawcie Peluso. Dzisiaj chłopak zdecydowanie na plus.
Ahahahahaha, mamy Protesilaosa!johnnybgoode pisze:Uuu jest pierwszy odważnybajbek17 pisze:Albo coś się zmieni, albo to po prostu kryzys, albo będzie trzeba odciąć od naszego balonika cegiełkę i zatrudnić trenera z najwyższej półki.

Ostatnio zmieniony 29 stycznia 2013, 23:11 przez Alfa i Omega, łącznie zmieniany 1 raz.
- Hoffman
- Juventino
- Rejestracja: 05 października 2006
- Posty: 677
- Rejestracja: 05 października 2006
szczypek pisze:Tym, którzy mają jakiś dziwny problem z Peluso powiem tylko, że wynik 0-0 też nam nic nie dawał. Koleś ładnie pięknie ogarniał, a takie gole Juventus tracił grając z Chiellinim.
Nie muszę czytać postów, żeby wiedzieć, że taki pumex (tudzież inny zahor) już jedzie po nim, bo tacy użytkownicy po prostu przez swoje uprzedzenie mają zatarty obraz potem.
Ogarnijcie nosy, porażki są częścią futbolu. Wygrajmy LM, zapomnimy wtedy szybko o CI.


Dokładnie, ta bramka nawet mną nie wzruszyła, popełnił błąd, wiedziałem że tak będzie jak tylko w przerwie bodajże jakku napisał, że Peluso gra dobrze, ale na razie go nie pochwali bo jeszcze druga połowa, wtedy było jasne, że on zawali.
Ale tak jak mówisz, zwalił, ale to nie zmieniało naszej pozycji, dalej trzeba było strzelić gola, zrobiliśmy to rzutem na taśmę, a później co było nie będę pisał bo nie chce żeby juvepoland odczuło co to legalny DDoS.
- wloski
- Juventino
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
- Posty: 2093
- Rejestracja: 30 stycznia 2005
Wszystko co tutaj piszecie to są popłuczyny, zagraliśmy skandaliczny mecz, a zwalanie na Marchisio jest mega słabe. Zacznijmy od tego jak straciliśmy 2 bramkę, gdzie mamy doliczony czas gry i gracze Lazio powinni być pilnowani mega szczelnie.
Wezmę link z podpisu od kolegi z góry i pokaże wam jak będzie wyglądała rozmowa Conte z Giovinco, żeby lepiej zobrazować wszystko ustalmy, że Conte to ten z wbijającym mieczem...
Wezmę link z podpisu od kolegi z góry i pokaże wam jak będzie wyglądała rozmowa Conte z Giovinco, żeby lepiej zobrazować wszystko ustalmy, że Conte to ten z wbijającym mieczem...
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Szczypuś, przestań mi dogryzać a więcej czytaj. Pochwaliłem Peluso za niezły mecz, zganiłem za bramkę, tyle. Problem w tym, że dobre wykonanie idzie w łeb, gdy popełnia się babolaszczypek pisze: Nie muszę czytać postów, żeby wiedzieć, że taki pumex (tudzież inny zahor) już jedzie po nim, bo tacy użytkownicy po prostu przez swoje uprzedzenie mają zatarty obraz potem.
Ostatnio zmieniony 29 stycznia 2013, 23:12 przez pumex, łącznie zmieniany 1 raz.

- booyak
- Juventino
- Rejestracja: 08 czerwca 2003
- Posty: 920
- Rejestracja: 08 czerwca 2003
Większość pewnie myślała już że jesteśmy nową Barcą przez to ciężko im to przełknąć. Mi natomiast chodzi o to że w tym sezonie, od samego początku a w szczególności w Styczniu gramy wielkie g---o a nie piłkę. Po meczu z Chelsea wygranym skromnie 4-0 krzyczałem że Vucinic to szmaciarz, że dużo trzeba poprawić. Dziś okazuje się że miałem racje a wtedy? 'Mirko słaby? Przecież się zaje-----e zastawiał!' Nie żebym czerpał satysfakcję z tego że wyszło na moje. Chodzi o obawę co dalej? Conte jeszcze pół roku temu uwielbiany przez wszystkich dziś wydaje się nie mieć pomysłu co/jak zmienić żeby ruszyć tym zespołem, słabi zawodnicy, zero pomysłów na boisku...Vimes pisze:Burza hormonalna przetacza się przez forum :lol:. Odpadliśmy z Coppa Italia, nie będę z tego robić tragedii. Mówi się trudno i rusza się dalej. Dopóki Napoli nie dogoni nas w tabeli, a Celtic nie wyeliminuje z Ligi Mistrzów pozostaję spokojny. Z łaski swojej odpatyczkujcie się od Conte i Marotty, bo te rzewne łzy wylewane za Balotellim robią się żałosne.
Nie chodzi o dziś, nie chodzi o styczeń, chodzi o to co widzę od pewnego czasu.
★ ★ ★
- Sila Spokoju
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Posty: 2508
- Rejestracja: 18 marca 2009
- Podziekował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 51 razy
Conte nie wiem czy oślepł czy nie, ale jak można nie widzieć, że taktyka 3-5-2 nam się totalnie przejadła ? Zamiast 3-5-2, gramy taktyką 3-3-0, ponieważ skrzydeł to my nie mamy, co od razu eliminuje 2 zawodników z pomocy, a o napadzie zostało już wszystko powiedziane.
To co zrobił dzisiaj Giovinco woła o pomstę do nieba. Spieprzyć 2 setki w taki frajerski sposób to jest jakieś przegięcię. Nie krytykowałem go ostatnio, bo i tak jestem uznawany, za "hejtera" karła, ale po dzisiejszym meczu po prostu muszę. Młokos razem z De "Sabotażystą" Ceglim jest pierwszy do wypierdzielenia z tej drużyny.
Ponadto obrona ostatnimi czasy gra totalną chałę. Wszystkie stracone gole, są tracone w jakiś totalnie komiczny sposób. Tylu błędów w kryciu nie widziałem od czasów Del Neriego, Zaccheroniego czy Ciro "Rockiego" Ferrary. Brak Chielliniego daje nam się we znaki i módlmy się o to żeby wracał do zdrowia czym prędzej i poustawiał tych patałachów w obronie tak jak to robił jeszcze niedawno, bo w przeciwnym wypadku takie bramki będziemy tracili w każdym meczu.
Brawo dla Vidala za danie odrobiny nadzieji !
To co zrobił dzisiaj Giovinco woła o pomstę do nieba. Spieprzyć 2 setki w taki frajerski sposób to jest jakieś przegięcię. Nie krytykowałem go ostatnio, bo i tak jestem uznawany, za "hejtera" karła, ale po dzisiejszym meczu po prostu muszę. Młokos razem z De "Sabotażystą" Ceglim jest pierwszy do wypierdzielenia z tej drużyny.
Ponadto obrona ostatnimi czasy gra totalną chałę. Wszystkie stracone gole, są tracone w jakiś totalnie komiczny sposób. Tylu błędów w kryciu nie widziałem od czasów Del Neriego, Zaccheroniego czy Ciro "Rockiego" Ferrary. Brak Chielliniego daje nam się we znaki i módlmy się o to żeby wracał do zdrowia czym prędzej i poustawiał tych patałachów w obronie tak jak to robił jeszcze niedawno, bo w przeciwnym wypadku takie bramki będziemy tracili w każdym meczu.
Brawo dla Vidala za danie odrobiny nadzieji !

- Lypsky
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
- Posty: 3798
- Rejestracja: 22 grudnia 2003
Co on takiego wybronił? Strzały Giovinco? :lol: Bez żartów.juventini22 pisze:Moze kupn Marchetteigo, albo wykupmy mu nie wiem urlop na Dominikanie jak z nami gra. Bo 3 mecz i 3 mecz zycia w jego wykonaniu z nami.
Proponuję zakończyć dyskusje na temat "Giovinco vs. Marchisio - kto spieprzył bardziej?", bo jeden i drugi powinni to strzelić. Jeśli Giovinco jest napastnikiem (tak mówią) to ma obowiązek wykorzystać sytuację sam na sam z bramkarzem. Marchisio miał przed sobą pustą bramkę i piłka nie trafiła w niego, ale to on strzelił jak kaleka (nie obrażając nikogo bo kaleka by to strzelił).
Z jednej strony rozpacz, z drugiej tradycyjna przyśpiewka kibiców pzpn. O ile pierwszych jestem w stanie zrozumieć (szczególnie po akcji z 94 minuty), to drugich niekoniecznie - stało się, ta drużyną gra na tyle fatalnie, że po zdobyciu bramki w 92 minucie, traci decydującego gola minutę później. Taka gra o czymś świadczy, a gramy w ten sposób od kilku spotkań.
Ostatnio zmieniony 29 stycznia 2013, 23:11 przez Lypsky, łącznie zmieniany 1 raz.
a ja kocham gołe baby, gołe baby do przesady
- B@rt
- Juventino
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Posty: 1535
- Rejestracja: 17 kwietnia 2007
- Podziekował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Nigdy nie sądziłem, że może do tego dojść, a jednak - śmiałem się patrząc na to, co wyprawia Juventus. Bo takiej chały nie widziałem jak żyję.
Że w ataku mamy trzy szalone zera, to jest jasne (Matri to nawet napastnik nie jest). Ale żeby zawalić bramkę w doliczonym czasie chwilę po wyrównaniu...
Serio myślałem, że receptą na tracenie głupich goli jest posadzenie Kuczera na ławce, ale jak się okazało, to nawet to nie wystarczyło 
Winkiel Gio do spóły z Markizem to wisienka na torcie
Jak ja sobie czasem pomyślę, że nie trawiłem Zalayety, to aż mam wyrzuty sumienia za każde złe słowo, które pod jego adresem wypowiedziałem.
Jak dla mnie, to do końca sezonu od pierwszej do ostatniej minuty w każdym meczu może grać Anelka, którego sprowadzenia bardzo nie chciałem. I dać mu do pary jakiegoś łebka z młodzieżówki. A co się stanie z tymi, których się u nas nazywa napastnikami, to już mi zwisa.
Że w ataku mamy trzy szalone zera, to jest jasne (Matri to nawet napastnik nie jest). Ale żeby zawalić bramkę w doliczonym czasie chwilę po wyrównaniu...


Winkiel Gio do spóły z Markizem to wisienka na torcie

Jak dla mnie, to do końca sezonu od pierwszej do ostatniej minuty w każdym meczu może grać Anelka, którego sprowadzenia bardzo nie chciałem. I dać mu do pary jakiegoś łebka z młodzieżówki. A co się stanie z tymi, których się u nas nazywa napastnikami, to już mi zwisa.
Ostatnio zmieniony 29 stycznia 2013, 23:11 przez B@rt, łącznie zmieniany 1 raz.
- MVP
- Juventino
- Rejestracja: 18 listopada 2012
- Posty: 228
- Rejestracja: 18 listopada 2012
Czytam wasze wypowiedzi i powiem Wam tyle...
Dawno nie czułem się tak rozczarowany postawą naszej drużyny. Nie chodzi już o chęci, bo chęci były. Nie powiem już o poszczególnych umiejętnościach, które mimo wszystko byłu po naszej stronie. Dziś cechował nas strach. Nasi byli niepewni, niemrawi, mylili się zbyt wiele razy. Dlaczego? Dlaczego zastanawiam się. Sądzie iż przyczyną była zbyt wielka presja.
Od ponad półtora roku nic nie przegraliśmy. Graliśmy w pucharze i lidze. Puchar zwieńczony finałem był jednak satysfakcjonujący. Liga wygrana - radość. Od kilu lat Juve targane bocznymi wiatrami odnosiło sukcesy. Aż do dzisiaj.
Mogę powiedzieć setki rzeczy konkretnych, które idealni obrazują odzwierciedlenie sytuacji, ale nie mam ochoty. Ok, dla Pumexa :
- Gio dziś pokazał, że jest za mały do takich obrońców;
- Marrone całkowicie mnie zawiódł;
- nasz zespół pokazał co to zawodność, po raz pierwszy od dawna, co daje kontrast wobec sezonu 11/12;
- Pirlo nic nie dał, to nie ta forma, to nie to czucie, Andrea się starzeje, ALE... udowodnił że jest wielki i szanujmy go za to
Jednak czuję, że kończy sie jego czas. Obym się mylił.
- Vidal tańczył kankana. Przypomnijcie sobie jaki był pewny. Dziś błyszczał, ale pewności mu brakowało.
- Obrona do dupy. Co to za koncentracja.
OK.
Wniosek, który się wysuwa sam na temat konkretów : słaby mecz, źle się dzieje. Kryzys.
Wniosek po faktach i aktach : Dobrze że się tak dzieje teraz
Za miesiąc wrócimy ze swoim. LM jest nasza. Coś czuje, że liga 2-3 miejsce, ale finał LM .
Dawno nie czułem się tak rozczarowany postawą naszej drużyny. Nie chodzi już o chęci, bo chęci były. Nie powiem już o poszczególnych umiejętnościach, które mimo wszystko byłu po naszej stronie. Dziś cechował nas strach. Nasi byli niepewni, niemrawi, mylili się zbyt wiele razy. Dlaczego? Dlaczego zastanawiam się. Sądzie iż przyczyną była zbyt wielka presja.
Od ponad półtora roku nic nie przegraliśmy. Graliśmy w pucharze i lidze. Puchar zwieńczony finałem był jednak satysfakcjonujący. Liga wygrana - radość. Od kilu lat Juve targane bocznymi wiatrami odnosiło sukcesy. Aż do dzisiaj.
Mogę powiedzieć setki rzeczy konkretnych, które idealni obrazują odzwierciedlenie sytuacji, ale nie mam ochoty. Ok, dla Pumexa :
- Gio dziś pokazał, że jest za mały do takich obrońców;
- Marrone całkowicie mnie zawiódł;
- nasz zespół pokazał co to zawodność, po raz pierwszy od dawna, co daje kontrast wobec sezonu 11/12;
- Pirlo nic nie dał, to nie ta forma, to nie to czucie, Andrea się starzeje, ALE... udowodnił że jest wielki i szanujmy go za to

- Vidal tańczył kankana. Przypomnijcie sobie jaki był pewny. Dziś błyszczał, ale pewności mu brakowało.
- Obrona do dupy. Co to za koncentracja.
OK.
Wniosek, który się wysuwa sam na temat konkretów : słaby mecz, źle się dzieje. Kryzys.
Wniosek po faktach i aktach : Dobrze że się tak dzieje teraz

- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 3695
- Rejestracja: 29 maja 2010
Nie widzialem tej powtorki wczesniej i przyznaje racje. Powinien to strzelic ; /filippo pisze:Jakku, gdzie tu masz wykrok na litość boską? Marchisio atakował piłkę, wiedział co robi...el Pirlo pisze:
Nie ma co się rozpisywać, zawalili to na spółkę SuperGio i Marchisio
No trudno, odpadlismy z CI, teraz czas na Chievo. Ciekawe czy nasze bombardiery z ataku cos ustrzelą tym razem

Ostatnio zmieniony 29 stycznia 2013, 23:13 przez jakku1, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapraszam tez na moje konto na twitterze => https://twitter.com/jakku113 

- whitesignus
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2011
- Posty: 194
- Rejestracja: 23 sierpnia 2011
O tym samym pomyslalem od razu po meczu. Bedzie Lliorente latem, opchnac Gio, Mirasa, Matree, FQ. Chocby po 5 mln. Bedze 20m, dolozyc kilka groszy i sciagnac cos, co strzeli w ten bialy trzepak. A na rezerwe nasza 18nastke z Sassuolo i Beltrame.jakku1 pisze: Jestem coraz blizej dojscia do wniosku, ze niestety najlepiej to byloby sprzedac po prostu wszystkich naszych napastnikow - albo ewentualnie zostawic tylko jednego (wszystko jedno ktorego), jako rezerwowego.
PS. I jeszcze jeden myk. Lazio przewazalo pod wzgledem wzrostu, to po kiego grzyba caly mecz szly wysokie pilki?? Kto je mial wygrywac? Kurdupel i gacek? Vidal i Isla tez wielcy nie sa, to samo padoin. O Vicku nie wspominam, bo jemu by sie nie chcialo wyskoczyc nawet.
Serce boli po tym styczniu ;/
Serce w barwach bialo czarnych od 2003r.


- artur07
- Juventino
- Rejestracja: 25 sierpnia 2010
- Posty: 152
- Rejestracja: 25 sierpnia 2010
Brak mi słów krótko mówiąc.
Nie gramy nic. Lazio w sumie też szału dziś nie robiło, ale okazję która im się nadarzyła wykorzystali. Widać brak Chielliniego i Asamoaha- wtedy ta lewa jakoś wyglądała.
Giovinco w sumie też już standard- pokręci, pokręci i poda do bramkarza albo kibica na trybunach. No i te wywracanie się... Odnoszę wrażenie że gdyby ktoś koło niego pierdnął to ten też by się podnosił z ziemi...
Mam nadzieję, że to jest tylko kryzys jaki Juve przechodzi na początku roku... Szkoda, bo liczyłem na tą srebrną gwiazdkę...
Nie gramy nic. Lazio w sumie też szału dziś nie robiło, ale okazję która im się nadarzyła wykorzystali. Widać brak Chielliniego i Asamoaha- wtedy ta lewa jakoś wyglądała.
Giovinco w sumie też już standard- pokręci, pokręci i poda do bramkarza albo kibica na trybunach. No i te wywracanie się... Odnoszę wrażenie że gdyby ktoś koło niego pierdnął to ten też by się podnosił z ziemi...
Mam nadzieję, że to jest tylko kryzys jaki Juve przechodzi na początku roku... Szkoda, bo liczyłem na tą srebrną gwiazdkę...
- Marian.
- Juventino
- Rejestracja: 25 lutego 2009
- Posty: 1213
- Rejestracja: 25 lutego 2009
Piłkarze, razem z Conte mogą mieć pretensje TYLKO DO SIEBIE. Tak jak mówiłem, w 1 meczu powinniśmy sobie już "zapewnić" awans do finału. Ale jak się myśli, że mecz sam sie wygra + ma się w składzie kogoś takiego jak De Ceglie to nie ma sie co dziwić, że nie potrafimy wygrać.
W tym spotkaniu Lazio zagrało praktycznie PERFEKCYJNIE w obronie, grali strasznie agresywnie, w dodatku dość czysto. Pressing w wykonaniu lazio - od 1 do 96 minuty. Takie okoliczności + nasze frajerstwo = brak awansu.
Kolejna sprawa. Jeśli po niekorzystnym remisie w 1 spotkaniu wychodzimy w 50% rezerwowym skłądem na grające PEŁNYM składem lazio, w dodatku lazio grające u siebie to nie powinniśmy dzisiejszego wyniku uznać za niespodziankę.
Ten klub potrzebuje klasowego napastnika tak bardzo jak moratti viagry. Niestety, jeśli chcemy wygrywać w takich meczach to obecny napad nie jest jak widać wystarczający. Anelka też. Mam nadzieje, że po tym co Marotta, Conte i Agnelli dziś zobaczyli, sprowadzą nam jutro Lopeza z Lyonu.
Strasznie szkoda tego meczu, ale lazio zasłużyło na awans. Tak jak mówiłem na początku - pierwszy mecz zaważył.
W tym spotkaniu Lazio zagrało praktycznie PERFEKCYJNIE w obronie, grali strasznie agresywnie, w dodatku dość czysto. Pressing w wykonaniu lazio - od 1 do 96 minuty. Takie okoliczności + nasze frajerstwo = brak awansu.
Kolejna sprawa. Jeśli po niekorzystnym remisie w 1 spotkaniu wychodzimy w 50% rezerwowym skłądem na grające PEŁNYM składem lazio, w dodatku lazio grające u siebie to nie powinniśmy dzisiejszego wyniku uznać za niespodziankę.
Ten klub potrzebuje klasowego napastnika tak bardzo jak moratti viagry. Niestety, jeśli chcemy wygrywać w takich meczach to obecny napad nie jest jak widać wystarczający. Anelka też. Mam nadzieje, że po tym co Marotta, Conte i Agnelli dziś zobaczyli, sprowadzą nam jutro Lopeza z Lyonu.
Strasznie szkoda tego meczu, ale lazio zasłużyło na awans. Tak jak mówiłem na początku - pierwszy mecz zaważył.

- Juvefanatp
- Juventino
- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
- Posty: 210
- Rejestracja: 20 kwietnia 2007
- Podziekował: 1 raz
Jak ktoś kiedyś pisał, że to Kielon jest najważniejszy w naszej obronie a nie Barzagli to większość się z nim nie zgadzała. Teraz widać, że kolo miał racje, może się ujawnić. To co grał Chiellini w Listopadzie i Grudniu, to nie grał w tamtym czasie żaden obrońca w Europie. Nie wiem czy ktoś zauważył, ale Giorgio obecnie również świetnie operuje piłką, i legitymuje się bardzo dużą dokładnością podań, mimo że długich też gra bardzo dużo. Może nie grać i Barzagli i Bonucci, byleby Kielon grał a na 100% obrona wyglądałaby lepiej.
Inna sprawa to to, że Conte na amen stał się betonem trenerskim. Jedyne co potrafi to zmienić nędzne 3-5-2 (zagraliśmy tym ustawieniem ledwie 5 naprawdę dobrych spotkań, reszta to bicie głową w ścianę), na 4-3-3 kiedy gonimy wynik i mimo niemal zawsze pozytywnych rezultatów zmiany taktyki, kolejne mecze i tak zaczynamy grać w 3-5-2.
Ludzie litości, nasza gra jest tak przewidywalna, że aż zygać się chce. Dajcie mi 11 przyzwoitych średniaków ligowych, to może nawet uda mi się zremisować z obecnym Juventusem Conte, bo jedyne czym będą mogli mnie zaskoczyć to: karny, wolny Pirlo, ten 1/10 dobry mecz Lenia. Całą resztę można zneutralizować z palcem w dupie, no może wyjdzie raz na milion zagranie na ścianę i coś z tego będzie. Dajcie spokój, żenada maksymalna.
To mnie właśnie najbardziej wnerwia, Conte nie próbuje nic zmieniać, bo pewnie boi się co teraz zrobi, skoro pół roku wali zagrania z pierwszej miedzy naszymi napastnikami i wrzutki wahadłowych, bo chyba innych pomysłów nie ma.
Inna sprawa to to, że Conte na amen stał się betonem trenerskim. Jedyne co potrafi to zmienić nędzne 3-5-2 (zagraliśmy tym ustawieniem ledwie 5 naprawdę dobrych spotkań, reszta to bicie głową w ścianę), na 4-3-3 kiedy gonimy wynik i mimo niemal zawsze pozytywnych rezultatów zmiany taktyki, kolejne mecze i tak zaczynamy grać w 3-5-2.
Ludzie litości, nasza gra jest tak przewidywalna, że aż zygać się chce. Dajcie mi 11 przyzwoitych średniaków ligowych, to może nawet uda mi się zremisować z obecnym Juventusem Conte, bo jedyne czym będą mogli mnie zaskoczyć to: karny, wolny Pirlo, ten 1/10 dobry mecz Lenia. Całą resztę można zneutralizować z palcem w dupie, no może wyjdzie raz na milion zagranie na ścianę i coś z tego będzie. Dajcie spokój, żenada maksymalna.
To mnie właśnie najbardziej wnerwia, Conte nie próbuje nic zmieniać, bo pewnie boi się co teraz zrobi, skoro pół roku wali zagrania z pierwszej miedzy naszymi napastnikami i wrzutki wahadłowych, bo chyba innych pomysłów nie ma.