Serie A 12/13 (20): Parma 1-1 JUVENTUS
- jareckik
 - Juventino

 - Rejestracja: 20 marca 2009
 - Posty: 841
 - Rejestracja: 20 marca 2009
 
Dokładnie wczoraj jedną miał Quag, a to i tak była dziełem przypadku...Andryk pisze:chciałbym tylko zaznaczyć, że sytuacji sam na sam - jak jest jedna na mecz to święto lasuElo Vidal:) pisze: Napastnicy powinni mieć trening oddzielny-aby nauczyć się wykorzystywać sytuacje sam na sam.![]()
- jareckik
 - Juventino

 - Rejestracja: 20 marca 2009
 - Posty: 841
 - Rejestracja: 20 marca 2009
 
Czyli wszystko co leci do bramki Buffona wpada? Trzeba przyznać, że coś ostatnio nie łapie najlepiej...Ouh_yeah pisze:Cóż, Sampa miała dwie i strzeliła dwa gole. Parma miała jedną i strzeliła gola. A my co ostatnio strzelamy? Karny i wolny po rykoszecie.
- Adrian27th
 - Juventino

 - Rejestracja: 14 sierpnia 2011
 - Posty: 3954
 - Rejestracja: 14 sierpnia 2011
 - Otrzymał podziękowanie: 4 razy
 
Teoretycznie kazdy zespoł w sezonie dostaje zadyszki. Mielismy to samo w podobnym okresie sezonu. Licze jednak ze przemeczymy sie ten styczen i pojedziemy na najwyzszym biegu w Marcu-Majudeszczowy pisze:Strzecha trochę zremisować ten mecz. W przeciągu dwóch meczów straciliśmy pięć punktów.
Chwilowa zadyszka czy początek kryzysu?
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
						"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- yanquez
 - Juventino

 - Rejestracja: 09 grudnia 2004
 - Posty: 1535
 - Rejestracja: 09 grudnia 2004
 - Podziekował: 9 razy
 - Otrzymał podziękowanie: 3 razy
 
Moim zdaniem wynik niedzielny nie jest żadnym powodem do wstydu (w przeciwieństwie do meczu z Dorią). Remis na trudnym terenie. Zwykła rzecz w trakcie sezonu. Nie ma co panikować. 
Akcja Mirasa - tragedia! Oczywiście nie kupuję tego, że Conte mu kazał, ale same słowa trenera bardzo dobre, bo zdejmują presję z piłkarzy - zarówno bezpośrednio: Mirko, jak i pośrednio: piłkarze wiedzą, że mogą liczyć na trenera.
Jeśli nie pokonamy Udinese, to zacznę się martwić...
			
									
						Akcja Mirasa - tragedia! Oczywiście nie kupuję tego, że Conte mu kazał, ale same słowa trenera bardzo dobre, bo zdejmują presję z piłkarzy - zarówno bezpośrednio: Mirko, jak i pośrednio: piłkarze wiedzą, że mogą liczyć na trenera.
Jeśli nie pokonamy Udinese, to zacznę się martwić...
- Marat87
 - Juventino

 - Rejestracja: 17 maja 2011
 - Posty: 2134
 - Rejestracja: 17 maja 2011
 - Podziekował: 20 razy
 - Otrzymał podziękowanie: 43 razy
 
A co to znaczy? Wiedzą, że jak coś przydarzy im się spsocić i w przedszkolu pociągną rudą Ale za warkocza, to mamusia obroni? :lol:jak i pośrednio: piłkarze wiedzą, że mogą liczyć na trenera.
Jeszcze raz powiem, to są dorośli faceci, którzy musza się w trakcie meczu zmagać z presją... gadanie, że jakby się udało wygrać ( dużym fartem zresztą - nie jestem nawet pewien, czy tam był rzeczywiście faul na Padoinie, ale nie widziałem powtórek po meczu, więc mogę się mylić ) to mówiłoby się o najwyżej formie, to jest straszna głupota. Nie można popadać w skrajność w obronie piłkarzy, bo się panienki załamią i pokończą kariery albo do końca roku nie odzyskają formy...
					Ostatnio zmieniony 14 stycznia 2013, 10:59 przez Marat87, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
						- @D@$
 - Juventino

 - Rejestracja: 02 kwietnia 2004
 - Posty: 1764
 - Rejestracja: 02 kwietnia 2004
 
bajbek17 pisze:Jeżeli nasz obrona gra trójką to Bonu moim zdaniem zawinił bo został stylu gdy Martin i Barza wyszli zostawiając atakującego na spalonym. Jeżeli system w obronie wygląda tak, że Leo to taki stoper dyrygujący to wina leży po stronie Caceresa. Tak ja to widzę.
Nie zagłębiam się w aż takie sprawy jak to kto zgubił lub nie spalonego. Caceres zawinił w tym względzie, że miał zawodnika obok siebie i pozwolił mu oddać celny strzał. Nie mówię, ze była to łatwa sytuacja, bo mogło się skończyć karnym jakby wystawił nogę, ale fakt jest faktem. Gdyby to był Leo, to nie byłoby wątpliwośći dla większośći użytkowników kto winien, gol m. in. na konto Caceresa.F-azan pisze:a dlaczego gola zapisać Martinowi za to ze wyszedł do ataku a Mircko spie.... sprawe
Ja bym też tego Chielliniego tak nie wychwalał, że z nim mielibyśmy pewne 3 pkt, w sumie to mi bardziej wczoraj Marchisio brakowało. Pogba nie do końca łapie naszą takrykę. Umiejętności techniczne ma, ale nie zawsze kuma ghdzie i jak ma wyjść itp.
Też prawda. Brakowało m.in. zdecydowania w ataku. Lichtsteiner miał taką sytuację w polu karnym, że jakby na jego miejscu był jakiś napastnik, to by na bank strzelał a nie probował dogrywać gdzieś do środka.Andryk pisze:Nie rozumiem rozlewania żalów nad bramką w kwestii kto zawinił... Cała drużyna zawiniła, strzelając tylko 1 bramkę z takim przeciwnikiem, trzeba brac pod uwagę to, że naglę jakiś błąd sie zdarzy i 1-1.
No właśnie, sam keidyś wolałem dużo bardziej 4-3-3, ale myślę, że nie ustawieniu jest problem, ale w tym by zawodnicy pokazali to co wcześniej. Niby można spróować Sebę i Mirko po bokach, ale boje się by powstała dziura formacjach. W 4-3-3 boczni obrońcy nie mają tyleswobody co boczni pomocnicy w 3-5-2. Był taki mecz w tym sezonie i było to doskonale widać.Ouh_yeah pisze:Kto miałby grać na prawym ataku w 4-3-3? Teraz nie potrafimy wystawić dwóch dobrych napastników więc wystawmy trzech
No włąsnie De Ceglie nie ogarnia tak do końca lewej obrony, tak naprawdę nigdy tego robił. Jak mawiał klasyk: gdy wchodzi we własne pole karne, zaczyna się cały dramat tego zawodnika. Swoją droga byłem przekonany że Peluso przychodzi głównie jako alternatywa na lewego wahadłowego, a tu mieliśmy w 3 meczach już Islę, Padoina, De Ceglie, czyli problem pozostaje a Conte kombinuje jak może.PrzemasJuve pisze:pytanie czy oni sa po prostu w slabej formie, czy tez do diabla czas cos zmienic! mamy ludzi, moze nie idealnych, ale bardzo dobrych na powrot do 4-3-3, w ktorej szlo nam przeciez dobrze, nawet peluso i de ceglie ogarneliby lewa obrone
Faktycznie styczeń 2012 był wyjątkowo pomyslny dla Juventusu (patrząc na wcześniejsze lata), ale punktowo. Tylko mecz z Udinese mógl się podobać (aczkolwiek grany w trudnych warunkach), z Lecce, Cagliari, Atalantą nudy i małe męczarnie. Punkty się zgadzały, więc nie mam zamiaru się o tamten okres czepiać, ale też rewelacji nie było._Piotrek_ pisze:Nie tłumaczmy słabej dyspozycji Juve mitycznym styczniem. W tamtym roku w styczniu zagraliśmy 5 meczów (4 w lidze i z Romą w Pucharze Włoch). Wygraliśmy 4 i zremisowaliśmy 1. Schody zaczęły się w lutym i marcu.
Może podobnie jak wtedy z Violą, zdarzy się mecz na przełamanie i nikt nas nie zatrzyma do końca. Z resztą o Lazio się nie boję, oni przeważnie zawalają na finishu, prędzej Napoli, Inter a może i Milan* mogą być lekkim problemem.
*Yyy, rzut oka na tabelę, nie ma bata by Milan tyle odrobił, choć o podium mogą powalczyć. Był taki sezon po naszym powrocie do serie a, że zaczęli fatalnie a potem na koniec wbili się na to 2-3 miejsce.
- yanquez
 - Juventino

 - Rejestracja: 09 grudnia 2004
 - Posty: 1535
 - Rejestracja: 09 grudnia 2004
 - Podziekował: 9 razy
 - Otrzymał podziękowanie: 3 razy
 
Oj widać, że kolega raczej niesportowyMarat87 pisze:A co to znaczy? Wiedzą, że jak coś przydarzy im się spsocić i w przedszkolu pociągną rudą Ale za warkocza, to mamusia obroni? :lol:jak i pośrednio: piłkarze wiedzą, że mogą liczyć na trenera.
1. Sportowcy zrobią więcej dla gościa, który się za nimi wstawił i ich bronił.
2. Nie będą bali się realizować poleceń trenera nawet, jeśli wiąże się to ze znacznym ryzykiem.
3. To tworzy dobrą atmosferę i zaufanie w szatni (a raczej niweluje złą, po słabym meczu).
Poza tym dowódca bierze odpowiedzialność za swoich ludzi. On ich dobiera i szkoli. Ta deklaracja była bardzo dobrym ruchem Conte.
- pumex
 - Juventino

 - Rejestracja: 23 lutego 2008
 - Posty: 7834
 - Rejestracja: 23 lutego 2008
 
Niby tak, ale czy ouh-yeah, który pisze: "Cóż, Sampa miała dwie i strzeliła dwa gole. Parma miała jedną i strzeliła gola" nie ma racji? Wiem, co miał na myśli, ale ja zinterpretuje to jeszcze inaczej. Czym tak naprawdę różnił się wczorajszy mecz od tego sprzed tygodnia? Oprócz wyniku, praktycznie niczym! Tak sam przebieg, bramka strzelona bez wypracowanej okazji i festiwal stania. Dlatego bolą mnie słowa Conte, który mówi, że zasłużyliśmy na wygraną w niezdobytej twierdzy. Guzik prawda! Oba mecze zagraliśmy słabo, katastrofalnie wolno, za bardzo schematycznie, bez wyraźniej przewagi w posiadaniu piłki i z ilością akcji bramkowych jak na lekarstwo, a wciskanie ciemnoty kibicom uważam za ohydne!yanquez pisze:Moim zdaniem wynik niedzielny nie jest żadnym powodem do wstydu (w przeciwieństwie do meczu z Dorią). Remis na trudnym terenie. Zwykła rzecz w trakcie sezonu. Nie ma co panikować

- Skibil
 - Redaktor

 - Rejestracja: 27 czerwca 2007
 - Posty: 1215
 - Rejestracja: 27 czerwca 2007
 
Wiele osób odwołuje się do zeszłego sezonu i "zadyszki" która nam się przytrafiła w okolicach lutego/marca. Ja myślę, że pójście tym tropem może być celne. Moim zdaniem Conte zaraz po świętach mocno przycisnął zawodników na treningach, żeby ci byli w 100% formie w najważniejszym okresie, czyli na czas 1/8, 1/4, może półfinału LM. W zeszłym sezonie najwyższa forma przyszła na zakończenie ligi, teraz może to być wcześniej. Jakby nie patrzeć i tak mamy więcej punktów niż w zeszłym sezonie w tym samym okresie, a dodatkowo gramy w LM. Fakt, mecz był na żenującym poziomie z naszej strony, ale ja liczę, że to jest przyczyna ciężkich treningów, które przyniosą wysoką formę w kluczowym momencie sezonu.
			
									
						- zakiii
 - Juventino

 - Rejestracja: 14 września 2010
 - Posty: 448
 - Rejestracja: 14 września 2010
 - Podziekował: 1 raz
 
Remis patrząc tylko przez pryzmat pozycji Parmy i ich serii nie jest zły.yanquez pisze:Moim zdaniem wynik niedzielny nie jest żadnym powodem do wstydu (w przeciwieństwie do meczu z Dorią). Remis na trudnym terenie. Zwykła rzecz w trakcie sezonu. Nie ma co panikować.
Akcja Mirasa - tragedia! Oczywiście nie kupuję tego, że Conte mu kazał, ale same słowa trenera bardzo dobre, bo zdejmują presję z piłkarzy - zarówno bezpośrednio: Mirko, jak i pośrednio: piłkarze wiedzą, że mogą liczyć na trenera.
Jeśli nie pokonamy Udinese, to zacznę się martwić...
Natomiast styl w jaki ten remis osiągnęliśmy już może martwić. Dwa ostatnie mecze naszej drużyny to bezpłciowa gra, liczenie na jakiś fart, przebłysk jednego z zawodników. Nie widać zaciętości, woli zwycięstwa, brakuje akcji kombinacyjnych. To nie są dobre sygnały. Dodatkowo martwi mnie Conte, który po meczu twierdzi, że zagraliśmy dobre spotkanie. Mam nadzieję, że to tylko gadanie w prasie a na treningu ich opieprzył solidnie.
- Adrian27th
 - Juventino

 - Rejestracja: 14 sierpnia 2011
 - Posty: 3954
 - Rejestracja: 14 sierpnia 2011
 - Otrzymał podziękowanie: 4 razy
 
h5! Tez licze ze zakonczymy ten sezon w zeszłorocznym stylu. wygrać 7-8 ostatnich spotkan. Tak wygralismy Scudetto.Skibil pisze:Wiele osób odwołuje się do zeszłego sezonu i "zadyszki" która nam się przytrafiła w okolicach lutego/marca. Ja myślę, że pójście tym tropem może być celne. Moim zdaniem Conte zaraz po świętach mocno przycisnął zawodników na treningach, żeby ci byli w 100% formie w najważniejszym okresie, czyli na czas 1/8, 1/4, może półfinału LM. W zeszłym sezonie najwyższa forma przyszła na zakończenie ligi, teraz może to być wcześniej. Jakby nie patrzeć i tak mamy więcej punktów niż w zeszłym sezonie w tym samym okresie, a dodatkowo gramy w LM. Fakt, mecz był na żenującym poziomie z naszej strony, ale ja liczę, że to jest przyczyna ciężkich treningów, które przyniosą wysoką formę w kluczowym momencie sezonu.
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
						"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- Marat87
 - Juventino

 - Rejestracja: 17 maja 2011
 - Posty: 2134
 - Rejestracja: 17 maja 2011
 - Podziekował: 20 razy
 - Otrzymał podziękowanie: 43 razy
 
Aha, sportowe jest opowiadanie głupot i kłamanie... bo kilku Piotrusiów panów potem nie będzie sobie mogło poradzić w szatni, bo inaczej to atmosfera będzie zepsuta... gadanina. Prasa, kibice na forach i tak będą pisać swoje, sami piłkarze głupi nie są, czytają, sami wiedzą że zawiedli i nagle jak Conte powie, że zagrali świetny miecz, to z marszu uwierzą... Jak Ciro z Del Nerim opowiadali takie banialuki to też byłeś tego samego zdania? Jedną z nielicznych zalet Conte, wymienianą przez kibiców gdy został wybrany na trenera - wtedy bardzo niepewnego - była własnie ta cecha, umiejętność krytycznego podejścia do błędów drużyny czy swoich i wielu osobom m.in tutaj się to podobało, po tych bezjajecznych poprzednikach, którzy w trakcie największego kryzysu ciągle byli zadowoleni. Dało to jakieś rezultaty? Jak nie ma taktyki, pomysłu, zaangażowania, to są to jedynie puste słowa - ot taka wszechogarniająca wszystkie dziedziny życia "poprawność polityczna", dla mnie osobiście bardzo pusta i nie mająca tutaj większego wpływu na drużynę.Oj widać, że kolega raczej niesportowy
1. Sportowcy zrobią więcej dla gościa, który się za nimi wstawił i ich bronił.
2. Nie będą bali się realizować poleceń trenera nawet, jeśli wiąże się to ze znacznym ryzykiem.
3. To tworzy dobrą atmosferę i zaufanie w szatni (a raczej niweluje złą, po słabym meczu).
Poza tym dowódca bierze odpowiedzialność za swoich ludzi. On ich dobiera i szkoli. Ta deklaracja była bardzo dobrym ruchem Conte.
- kuba2424
 - Juventino

 - Rejestracja: 06 listopada 2012
 - Posty: 972
 - Rejestracja: 06 listopada 2012
 
Nie sądzę, żeby ktokolwiek drużyny miał właśnie takie nieodopwiedzialne nastawienie do sprawy. To że Conte wiął odpowiedzialność na siebie, nie oznacza, że Vucinic go o to prosił. Czekam teraz na jakiś ruch Vucinica dot.babola jakiego nam zafundował, chyba że się coś już na FB pojawiło.Marat87 pisze:A co to znaczy? Wiedzą, że jak coś przydarzy im się spsocić i w przedszkolu pociągną rudą Ale za warkocza, to mamusia obroni?
Jeszcze raz powiem, to są dorośli faceci, którzy musza się w trakcie meczu zmagać z presją...
Bardzo odważna teza ale kompletnie pozbawiona szacunku do pracy trenera. Rozumiem że wyniki w postaci obecnej pozycji w tabeli, zdobytych punktów oraz bramek w stosunku do poprzedniego sezonu Cię nieprzekonują. Chyba że oceniasz to wszystko przez pryzmat wczorajszego meczu, ale jeden mecz nie świadczy o całości pracy.Poczekaj ze swoją oceną do końca sezonu.bajbek pisze: Aha jeszcze jedno. Conte wielki trener rok temu, ale teraz taki średniak mający dobry skład. Wygrał ligę i siadł na laurach.
- Dobry Mudżyn
 - Juventino

 - Rejestracja: 11 stycznia 2011
 - Posty: 1048
 - Rejestracja: 11 stycznia 2011
 
Nie sadzisz, ze czasem, zwlaszcza, gdy zawodnik po raz kolejny zawodzi, lepsza psychologicznie zagrywka bylaby opieprzka? Wielcy trenerzy tez czasem stosuja grzmienie na swych zawodnikow, a nie tylko na sedziow/przeciwnikow/posypuja glowe popiolem.yanquez pisze:Oj widać, że kolega raczej niesportowyMarat87 pisze:A co to znaczy? Wiedzą, że jak coś przydarzy im się spsocić i w przedszkolu pociągną rudą Ale za warkocza, to mamusia obroni? :lol:jak i pośrednio: piłkarze wiedzą, że mogą liczyć na trenera.![]()
1. Sportowcy zrobią więcej dla gościa, który się za nimi wstawił i ich bronił.
2. Nie będą bali się realizować poleceń trenera nawet, jeśli wiąże się to ze znacznym ryzykiem.
3. To tworzy dobrą atmosferę i zaufanie w szatni (a raczej niweluje złą, po słabym meczu).
Poza tym dowódca bierze odpowiedzialność za swoich ludzi. On ich dobiera i szkoli. Ta deklaracja była bardzo dobrym ruchem Conte.
BESTER MANN, BESTEEER !

						
			

