Serie A 12/13 (19): JUVENTUS 1-2 Sampdoria
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1331
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Vucinić miał również dwie sytuacje i obie zdecydowanie lepsze.pumex pisze:Krytykuję głównie Giovinco, bo to on nie wykorzystał największej ilości sytuacji i spędził na boisku najwięcej czasu spośród napastników.
Miałem się nie odzywać gdy na tapete po meczu wchodzi Giovinco, ale ludzie, litości..
Nad tym, że to przez Czarnogórca na równi z Peluso przegraliśmy ten mecz. A co tam jak używać waszej mowy to używać. Dostał pół godziny w trakcie których nie zrobił kompletnie NIC, poza tym, że zmaścił strzał z 9 metrów który połowa forum by wbiła, i nie trafił do bramki z pół metra (taa wiem, zaraz napiszecie, ze to wcale taka super sytuacja nie była, ale zaręczam wam, że byle Matri by to wbił bez najmniejszego wysiłku).zahor pisze:A co można na temat jego występu powiedzieć? Twój opis zawiera wszystko, co gość zrobił w czasie swojej obecności, więc nad czym tutaj dyskutować?
Tak, obrona ma psi obowiązek zagrać na zero z tylu gdy gramy z outsiderem i prowadzimy, ale mniejsza o to. Jasne od napastników oczekujemy regularnych 'cegiełek' dokładanych do zwycięstw, ale na boga, to co za pokrętną logike trzeba stosować, żeby skrytykować tylko i wyłącznie tego, który te regularność daje? Seba na 13 ostaatnich spotkan tylko 3 razy nie notował w meczu asysty/bramki, a nie będe wspominał już tutaj o sytuacjach gdzie zdobywał dla nas karne/miał decydujący udział przy bramce (vide Szachtar). Żeby było śmiesznej to z Sampą też strzelił gola. Ale nie Dżiowinko zły bo zły. Dyskusja prawie jak z Pisowcami, ew środowiskiem radia Maryja..zahor pisze: Czyli że obrona ma psi obowiązek zagrać w każdym meczu na zero z tyłu, a napastnicy mogą strzelić "co łaska"
Skończyłem, czekam na hejt w stylu "Ty durny fanboju Dziowinko, on jest suaby i wgle powinien grać w drugiej lidze". Z góry dziękuje i pozdrawiam, nie ma to jak ambitna dyskusja
ktoś tam pisze:"(...)oni sa chorzy na zwyciestwa"
- albertcamus
- Juventino
- Rejestracja: 28 sierpnia 2012
- Posty: 1227
- Rejestracja: 28 sierpnia 2012
Giovinco jest naszym najlepszym napastnikiem, a Vucinic nasłabszym. Dziękuję za uwagę, pozdrawiam.
Przez Czarnogórca przegraliśmy spotkanie z Sampdorią. Głównie przez tego lenia, on nie potrafi biegać, jest nonszalancki, podawał głównie do przeciwników, tracił piłkę, kiedy tylko miał okazję. Nie jest godny, żeby nosić koszulkę w biało-czarne pasy, chyba, że Sieny.
Przez Czarnogórca przegraliśmy spotkanie z Sampdorią. Głównie przez tego lenia, on nie potrafi biegać, jest nonszalancki, podawał głównie do przeciwników, tracił piłkę, kiedy tylko miał okazję. Nie jest godny, żeby nosić koszulkę w biało-czarne pasy, chyba, że Sieny.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Oczywiście, Vucinić swoją cegiełkę dołożył, nie zamierzam go bronić, bo cierpliwość do niego skończyła mi się dawno. Tyle że w momencie kiedy on pojawił się na boisku, ten mecz powinien już być dawno rozstrzygnięty.Dante93 pisze: Nad tym, że to przez Czarnogórca na równi z Peluso przegraliśmy ten mecz. A co tam jak używać waszej mowy to używać. Dostał pół godziny w trakcie których nie zrobił kompletnie NIC, poza tym, że zmaścił strzał z 9 metrów który połowa forum by wbiła, i nie trafił do bramki z pół metra
Odważna teoria, biorąc pod uwagę czym Pan Ładny raczył nas w pierwszej połowie.Dante93 pisze:(taa wiem, zaraz napiszecie, ze to wcale taka super sytuacja nie była, ale zaręczam wam, że byle Matri by to wbił bez najmniejszego wysiłku).
Wydaje mi się że dość regularnie piszę że cały nasz atak jest bandą komediantów i żaden z tych gości nie powinien mieć miejsca w pierwszym składzie Juventusu, skąd więc zarzut że krytykuję jedynie Giovinco?Dante93 pisze: Tak, obrona ma psi obowiązek zagrać na zero z tylu gdy gramy z outsiderem i prowadzimy, ale mniejsza o to. Jasne od napastników oczekujemy regularnych 'cegiełek' dokładanych do zwycięstw, ale na boga, to co za pokrętną logike trzeba stosować, żeby skrytykować tylko i wyłącznie tego, który te regularność daje?
Ja naliczyłem 5, ale dalej nie wiem jak to się ma do jego występu przeciwko SampdoriiDante93 pisze: Seba na 13 ostaatnich spotkan tylko 3 razy nie notował w meczu asysty/bramki
Zapytam zatem jeszcze raz - czy w takim razie uważasz że Giovinco po powrocie do domu z meczu z Sampą powinien z uśmiechem na twarzy stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie "dobra robota, stary, strzeliłeś gola"?Dante93 pisze: Żeby było śmiesznej to z Sampą też strzelił gola. Ale nie Dżiowinko zły bo zły. Dyskusja prawie jak z Pisowcami, ew środowiskiem radia Maryja..
Należy zatem ubolewać. Inna sprawa że nie wiem czy to miano nie należy się Quagliarelli.albertcamus pisze:Giovinco jest naszym najlepszym napastnikiem
Ostatnio zmieniony 08 stycznia 2013, 17:30 przez zahor, łącznie zmieniany 2 razy.
- Wojtek
- Juventino
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
- Posty: 6009
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
A po meczu w którym Mirko zdobędzie dwie baramki, zaliczy asyste i zrobi kanergo powiecie że to najlepszy napastnikalbertcamus pisze:Giovinco jest naszym najlepszym napastnikiem, a Vucinic nasłabszym. Dziękuję za uwagę, pozdrawiam.
Przez Czarnogórca przegraliśmy spotkanie z Sampdorią. Głównie przez tego lenia, on nie potrafi biegać, jest nonszalancki, podawał głównie do przeciwników, tracił piłkę, kiedy tylko miał okazję. Nie jest godny, żeby nosić koszulkę w biało-czarne pasy, chyba, że Sieny.

- Wojtek
- Juventino
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
- Posty: 6009
- Rejestracja: 18 grudnia 2009
A po meczu w którym Mirko zdobędzie dwie baramki, zaliczy asyste i zrobi kanergo powiecie że to nasz najlepszy napastnikalbertcamus pisze:Giovinco jest naszym najlepszym napastnikiem, a Vucinic nasłabszym. Dziękuję za uwagę, pozdrawiam.
Przez Czarnogórca przegraliśmy spotkanie z Sampdorią. Głównie przez tego lenia, on nie potrafi biegać, jest nonszalancki, podawał głównie do przeciwników, tracił piłkę, kiedy tylko miał okazję. Nie jest godny, żeby nosić koszulkę w biało-czarne pasy, chyba, że Sieny.

- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
No właśnie nie bardzo, chyba, że mamy inną definicję konkretów. Z tego co wymieniasz, nie wynikło nic. Jest pewna różnica między wypracowaniem sobie okazji a przestrzeleniem jej (czyt. niezdobyciem gola w klarownej sytuacji) i mam nadzieję, że wszyscy ją dostrzegają. Mnie interesują konkrety, czyli to, co miało przełożenie na wynik, czyli strzelone gole, asysty, bądź sytuacje, w których piłkarz powinien poprawić sobie statystykę kanadyjską.MVP pisze:Ok. 2 razy wypracował sobie dobrą pozycje strzelecką, strzelił bramkę, świetnie podał do Matriego, który powinien był strzelić lub sędzia powinien odgwizdać 11., na pewno więcej niż raz celnie dośrodkował i na pewno wywalczył jednego rożnego w 1 połowie.
Konkrety? Konkrety.
Przestań sypać takimi bzdurnymi argumentami. Czyli co? Vucinic mamra, Giovinco również ma prawo nim być? Mamy atak jaki mamy - słaby i kto tak kto, ale ja równie piętnuję każdą strzelecką niesubordynację.MVP pisze:Jeżeli byś czepiał się naszych piłkarzy o to ile zmarnowali setek to przy Vucinicu Gio był ultra skuteczny.
Łoo matko :doh: Więc tym bardziej atak na obowiązek nawsadzać rywalom niczym Kliczko Wachowi. :roll:Dante93 pisze:Tak, obrona ma psi obowiązek zagrać na zero z tylu gdy gramy z outsiderem i prowadzimy, ale mniejsza o to.zahor pisze: Czyli że obrona ma psi obowiązek zagrać w każdym meczu na zero z tyłu, a napastnicy mogą strzelić "co łaska"
EDIT:
Piona, ziomOuh_yeah pisze:I chyba tylko dwa/trzy razy (z drugim składem Cagliari i właśnie Sampą) te jego wytrzepiste asysty/bramki miały jakieś większe znaczenie dla wyniku meczu niż podwyższenie z 3:0 na 4:0.Dante93 pisze:Seba na 13 ostaatnich spotkan tylko 3 razy nie notował w meczu asysty/bramki

Ostatnio zmieniony 08 stycznia 2013, 17:47 przez pumex, łącznie zmieniany 1 raz.

- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
I chyba tylko dwa/trzy razy (z drugim składem Cagliari i właśnie Sampą) te jego wytrzepiste asysty/bramki miały jakieś większe znaczenie dla wyniku meczu niż podwyższenie z 3:0 na 4:0.Dante93 pisze:Seba na 13 ostaatnich spotkan tylko 3 razy nie notował w meczu asysty/bramki
No były ze trzy takie sytuacje istotne dla meczu, jedną wymieniłeś więc nie dziwię się, że więcej nie wspominasz. Myślę, że dużo łatwiej sobie przypomnieć jak przez cały mecz z Nordsjaelland kopał się po czole (to samo zresztą robił w meczu z Sampą tylko na szczęście sędzia dał karnego i udało mu się dopisać kolejną mega bramkę).Dante93 pisze:a nie będe wspominał już tutaj o sytuacjach gdzie zdobywał dla nas karne/miał decydujący udział przy bramce (vide Szachtar).
Mecz najbardziej schrzanił Buffon, tego tutaj prawie nikt nie chce przyznać choć to oczywista sprawa. Pierwsza bramka była na jego rękawicy, wpadła i wszystko się posypało - od tego momentu ani piłkarze ani Conte nie do końca wiedzieli co mają robić. Druga to głównie wina Peluso ale znów Buffon nie ogarnął krótkiego słupka. Zamiast się spierać czy bardziej schrzanił napastnik walący po autach przez 90 czy 30 minut, radzę uzmysłowić sobie jak piknikowo bronił Gigi.
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1331
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Taa wszedł, żeby dobre wrażenie robićzahor pisze:Oczywiście, Vucinić swoją cegiełkę dołożył, nie zamierzam go bronić, bo cierpliwość do niego skończyła mi się dawno. Tyle że w momencie kiedy on pojawił się na boisku, ten mecz powinien już być dawno rozstrzygnięty.
Coś żle zrobił? Serio, może nie ten mecz oglądałem.zahor pisze:Odważna teoria, biorąc pod uwagę czym Pan Ładny raczył nas w pierwszej połowie.
To czemu dyskusja pomeczowa jak zwykle krąży dookoła tego, jaki to Karzeł jest słaby (mimo, że zagrał i tak najlepiej z tych którzy się pojawili na boisku)?zahor pisze:Wydaje mi się że dość regularnie piszę że cały nasz atak jest bandą komediantów i żaden z tych gości nie powinien mieć miejsca w pierwszym składzie Juventusu, skąd więc zarzut że krytykuję jedynie Giovinco?
Fakt mój błąd, 4 nie 3. Od meczu z Bologną tylko w meczu z Lazio, Milanem i Interem nie zaliczył pkt w kanadyjce. Z Szachtarem można to rozgrzeszyć bo i tak gdyby nie on to by gola nie było.zahor pisze:Ja naliczyłem 5, ale dalej nie wiem jak to się ma do jego występu przeciwko Sampdorii
Nie no nie ma nic do jego występu z Sampą. Poza tym, że strzelil gola to jak można skrytykować go za to, że nie strzela? Troche to nielogiczne. Jakby cała nasza czwórka powpychała w tym meczu po jednej bramce jak Gio, to bysmy mieli 4 z przodu a nie 1. I znowu tutaj wracamy, do tej pokrętnej logiki wedle której 'Nic w tym złego, że trzech patałachów pomarnowało x sytuacji, wazne, że ten jedyny który cokolwiek dobrego w meczu zrobił, nie zrobił więcej".
Nie, za to każdy w miare obiektywny kibic powinien stwierdzić, że bardziej winnymi takiemu nie innemu wynikowi są chociażby Peluso, Pirlo, Vucinić czy nawet Buffon (do którego nic nie mam ofc, ale jednak mógł wyjąć). Dla mnie to oczywista oczywistość, jak i raczej dla większości. Dlatego tym bardziej nie potrafie zrozumieć tych kilogramów zawiści i niechęci. Bo to już wcale nie rozbija się o to, czy ja kogoś lubie czy nie, to już jest kwestia obiektywnego stwierdzenia zasług poszczególnych piłkarzy.zahor pisze:Zapytam zatem jeszcze raz - czy w takim razie uważasz że Giovinco po powrocie do domu z meczu z Sampą powinien z uśmiechem na twarzy stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie "dobra robota, stary, strzeliłeś gola"?
Zaprawde nie wiem co jest dziwnego w tym co napisałem. Czyli dla Ciebie to normalne, że możemy bez spiny tracić dwa gole z Sampą grającą w '10'? No dla mnie też nie. Dlatego raczej tam na dobry początek poszukałbym przyczyn porażki.pumex pisze:Łoo matko Więc tym bardziej atak na obowiązek nawsadzać rywalom niczym Kliczko Wachowi.
Ostatnio zmieniony 08 stycznia 2013, 17:52 przez Dante93, łącznie zmieniany 1 raz.
ktoś tam pisze:"(...)oni sa chorzy na zwyciestwa"
- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
pumex pisze:No to sam sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie. Ludzie łączą go z porażką, ponieważ powinien strzelić przynajmniej jednego gola więcej, bo miał ku temu okazje.pablo1503 pisze:Naprawdę trzeba być hejterem Giovinco, żeby uważać, że między innymi przez niego przegraliśmy. Mógł on dołożyć cegiełkę do tego, że strzeliliśmy tylko jednego gole, ale co on ma do naszej porażki?
Miło, że stajesz po mojej stronie, ale kompletnie nie trafiłeś w to co chciałem powiedzieć. Nie grzeją mnie przestrzelone sytuacje Giovinco, bo chłopak STRZELIŁ gola. Nie obchodzi mnie jak, nie obchodzi mnie gdzie, strzelił, wyprowadził na prowadzenie, chwała mu za to.
NATOMIAST jeśli Vucinić ma 3 straty na mecz to jest tu wielki płacz i wywalanie Czarnogórca ze składu. Ale on te 3 straty ma kiedy na boisku mamy cztery nogi Vidala i Marchisio. Tymczasem w drugiej połowie nasz kurdupel tracił piłkę raz za razem, podawał do przeciwników, kiedy na boisku, w środku pola, mieliśmy całe pół Marchisio.
I te dwa czynniki, ustawiczne oddawanie piłki i niemożność jej przejęcia (do Was się uśmiecham Pogba i Conte, który zostawiłeś Marchisio z kontuzją na boisku) złożyło się na to, że Peluso z Barzą musieli czyścić pierdyliard razy większościowe kontry (temu pierwszemu nieźle to nabiło staty na WS :shock: ) i koniec końców ten pierwszy popełnił dwa amatorskie błędy. A w konsekwencji Delio Rossi nas wyruchał. Po raz kolejny.
Buffona też nie ma co tłumaczyć, bo tak to można nawet Kuszczaka z Kolumbią tłumaczyć. Superman takich rzeczy nie puszcza.
Dlatego, że tak jak bura należy się każdemu piłkarzowi na boisku poza Marchisio, tak Giovinco jest broniony, bo wykorzystał karnego.Dante93 pisze: To czemu dyskusja pomeczowa jak zwykle krąży dookoła tego, jaki to Karzeł jest słaby (mimo, że zagrał i tak najlepiej z tych którzy się pojawili na boisku)?
Dante93 najpierw pisze: Dyskusja prawie jak z Pisowcami, ew środowiskiem radia Maryja..
Dante93 zaraz potem pisze: Nie, za to każdy w miare obiektywny kibic
Dante93 pisze:oczywista oczywistość
:rotfl: :rotfl: :rotfl:Dante93 pisze:jak i raczej dla większościto już jest kwestia obiektywnego stwierdzenia zasług poszczególnych piłkarzy.
słyszałeś kiedyś o drzazdze i belce ?
Ostatnio zmieniony 08 stycznia 2013, 18:09 przez SKAr7, łącznie zmieniany 2 razy.
- 21
- Juventino
- Rejestracja: 04 grudnia 2012
- Posty: 20
- Rejestracja: 04 grudnia 2012
Co jest większym wstydem?pumex pisze:Łoo matko :doh: Więc tym bardziej atak na obowiązek nawsadzać rywalom niczym Kliczko Wachowi. :roll:Dante93 pisze:Tak, obrona ma psi obowiązek zagrać na zero z tylu gdy gramy z outsiderem i prowadzimy, ale mniejsza o to.zahor pisze: Czyli że obrona ma psi obowiązek zagrać w każdym meczu na zero z tyłu, a napastnicy mogą strzelić "co łaska"
1. Nie strzelić bramki Sampdorii grającej w osłabieniu, która broni się całą drużyną we własnym polu karnym?
2. Stracić dwie bramki z Sampdorią grającą w osłabieniu, która jak atakowała to robiła z nami co chciała?
Nie, gdyby strzelił 5 goli w tym meczu, a Sampdoria strzeliłaby nam 6 to i tak powinniśmy go obwiniać, bo zawsze mógł ich strzelić 7. Strzelił bramkę, która dawała zwycięstwo, marnując kilka innych sytuacji. Marnowali wszyscy, a on strzelił bramkę. Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka, bo jedni coś zrobili, inni nic, aby ten mecz wygrać.zahor pisze:Zapytam zatem jeszcze raz - czy w takim razie uważasz że Giovinco po powrocie do domu z meczu z Sampą powinien z uśmiechem na twarzy stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie "dobra robota, stary, strzeliłeś gola"?
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1331
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Abstrahując już od meczu z Sampą, to Vucini średnio zalicza 28% podań do przeciwnika, Sebek 24, Vucini zalicza średnio 1,7 straty na mecz, Sebek 1,6.SKAr7 pisze:NATOMIAST jeśli Vucinić ma 3 straty na mecz to jest tu wielki płacz i wywalanie Czarnogórca ze składu. Ale on te 3 straty ma kiedy na boisku mamy cztery nogi Vidala i Marchisio. Tymczasem w drugiej połowie nasz kurdupel tracił piłkę raz za razem, podawał do przeciwników, kiedy na boisku, w środku pola, mieliśmy całe pół Marchisio.

ktoś tam pisze:"(...)oni sa chorzy na zwyciestwa"
- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
:doh:Dante93 pisze:Abstrahując już od meczu z Sampą, to Vucini średnio zalicza 28% podań do przeciwnika, Sebek 24, Vucini zalicza średnio 1,7 straty na mecz, Sebek 1,6.SKAr7 pisze:NATOMIAST jeśli Vucinić ma 3 straty na mecz to jest tu wielki płacz i wywalanie Czarnogórca ze składu. Ale on te 3 straty ma kiedy na boisku mamy cztery nogi Vidala i Marchisio. Tymczasem w drugiej połowie nasz kurdupel tracił piłkę raz za razem, podawał do przeciwników, kiedy na boisku, w środku pola, mieliśmy całe pół Marchisio.I wątpie tez, żeby w te pół H z Sampą Giovinco zrobił więcej strat aniżeli Vucinić. Serio panowie, jak mamy dyskutować to dyskutujmy na jakieś powazne argumenty a nie wedle naszego 'widzimisie'.
Dżisas, stary, nie mam siły, podawałem już w tym temacie te liczby dwa razy. Giovinco 8 razy stracił piłkę w tym meczu, z czego 6 w drugiej połowie. Vucinić raz.
Down
Whoscored. Sebek 6 turnovers, 2 dispossesed. W przerwie, mówię z pamięci, było po 1.
Ostatnio zmieniony 08 stycznia 2013, 18:17 przez SKAr7, łącznie zmieniany 1 raz.
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1331
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Sam liczyłeś? Ale dobra, nie będe się z tym kłócił.SKAr7 pisze:Dżisas, stary, nie mam siły, podawałem już w tym temacie te liczby dwa razy. Giovinco 8 razy stracił piłkę w tym meczu, z czego 6 w drugiej połowie. Vucinić raz.
Oj przepraszam, ale to nie ja zacząłem wywody w tym styluSKAr7 pisze:słyszałeś kiedyś o drzazdze i belce
No to ja ze swojej strony się moge zgodzić, co do tego, że Sebek zagrał mocno przeciętnie, ale mimo wszystko winowajców znajdzie się przed nim przynajmniej paruSKAr7 pisze:Dlatego, że tak jak bura należy się każdemu piłkarzowi na boisku poza Marchisio, tak Giovinco jest broniony, bo wykorzystał karnego.
Te nasze cotygodniowe dyskusje mają już chyba z góry zaplanowany tok. Istny konfilkt tragiczny. Ja ze swojej strony na ten moment daje sobie spokój. Do nastepnego spotkania
Z tego topicu już uciekam, więc prosze mnie nie prowokować :C
ktoś tam pisze:"(...)oni sa chorzy na zwyciestwa"
- kuba2424
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2012
- Posty: 972
- Rejestracja: 06 listopada 2012
W sumie tak będzie chyba najlepiej, ponieważ niektórzy mają z góry tak zaprogramowaną nieobiektywną krytykę, że naprawdę ciężko przychodzi im spojrzenie na danego zawodnika pod nieco innym kątem niż zazwyczaj, no bo jak to?!Dante93 pisze: Te nasze cotygodniowe dyskusje mają już chyba z góry zaplanowany tok. Istny konfilkt tragiczny. Ja ze swojej strony na ten moment daje sobie spokój. Do nastepnego spotkania :wink:
Też już kiedyś o tym PiSałem, że niektóre wypowiedzi pewnych osób "śmierdzą" trochę pewną partią polityczną.
No to do jutra...
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Ekhm... ale ja wypowiadałem się za siebie a nie za Ciebie. Nie wyobrażaj sobie zbyt wiele :lol:SKAr7 pisze:Miło, że stajesz po mojej stronie, ale kompletnie nie trafiłeś w to co chciałem powiedzieć.pumex pisze:No to sam sobie odpowiedziałeś na swoje pytanie. Ludzie łączą go z porażką, ponieważ powinien strzelić przynajmniej jednego gola więcej, bo miał ku temu okazje.pablo1503 pisze:Naprawdę trzeba być hejterem Giovinco, żeby uważać, że między innymi przez niego przegraliśmy. Mógł on dołożyć cegiełkę do tego, że strzeliliśmy tylko jednego gole, ale co on ma do naszej porażki?
Chciałem tylko pokazać, że zmierzamy w stronę bezsensownych argumentów, a Ci ciągną temat dalej. Matko, nie zaniżajcie poziomu...21 pisze:Co jest większym wstydem?pumex pisze:Łoo matko :doh: Więc tym bardziej atak na obowiązek nawsadzać rywalom niczym Kliczko Wachowi. :roll:Dante93 pisze:Tak, obrona ma psi obowiązek zagrać na zero z tylu gdy gramy z outsiderem i prowadzimy, ale mniejsza o to.
1. Nie strzelić bramki Sampdorii grającej w osłabieniu, która broni się całą drużyną we własnym polu karnym?
2. Stracić dwie bramki z Sampdorią grającą w osłabieniu, która jak atakowała to robiła z nami co chciała?
Dobra, kończę na razie temat Konusa. Nie przebiję muru.
