Serie A 12/13 (19): JUVENTUS 1-2 Sampdoria

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
kaczy19FJ

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 07 marca 2009
Posty: 305
Rejestracja: 07 marca 2009

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 01:37

rammstein pisze:Sampa spadnie, a Juve będzie mistrzem i okazę się, ze ten mecz nie miał zadnego znaczenia;) pozdrawiam
I to jest odpowiedź. Mistrz Zen we własnej osobie ^^


oliver

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 maja 2008
Posty: 861
Rejestracja: 11 maja 2008

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 07:59

Peluso dramat ale ja sobie myślę, że to wina Conte. Ten cały Peluso jest dwa dni z nocą w Turynie, a Antek wystawia go od pierwszych minut, jeszcze jest to tak delikatna pozycja. Jak zobaczyłem, że Federico gra od pierwszych minut trochę kręciłem głową, chłop psychicznie nie był przygotowany na ten mecz. Inna pozycja jeszcze jeszcze ale obrona. Jeszcze gdyby nie było alternatywy, ale był Caceres i Marrone. Ech żal

brawo dla Sampdori za walkę do samego końca. Zasłużone punkty


Dla 39 kibiców, mecz finałowy pomiędzy Liverpoolem a Juventusem był ostatnim, w jakim mogli wziąć udział. Kibice Bianconerich nigdy nie zapomną o tamtych wydarzeniach. Heysel 29 maj 1985r.

koniec iti
xxDLuGixx

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 kwietnia 2010
Posty: 19
Rejestracja: 03 kwietnia 2010

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 10:01

Prawda jest taka, że nasi nie wrócili jeszcze ze świąt. Niech to będzie kubeł zimnej wody na resztę sezonu oraz LM. Peluso nie powinien był grać w podstawowej 11, ponieważ był z nami zaledwie dwa dni. Przecież jest Martin i Marrone. Wtrące jeszcze tylko coś na temat Pogby. Moim zdaniem Conte powinien mu troszke odpuścić zadań defensywnych, bo czasem widać, że on chce iść do przodu, a tak jakby nie wolno mu.


yanquez

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 grudnia 2004
Posty: 1532
Rejestracja: 09 grudnia 2004
Podziekował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 10:06

Po pierwsze: porażka jest moją winą... Pierwszy mecz, którego nie oglądałem (jestem na narciochach i wolałem przetestować stok) od kilku lat, bo byłem pewny, że spokojnie wygramy. To już się nie powtórzy.

Po drugie: Peluso - czy to na pewno jego wina, że padły gole? Tzn. czy większej winy nie ponosi Conte? Zestresowanego świeżaka postawić za plecami De Ceglie :shock:. Będzie nauczka.

Po trzecie: martwię się o morale - nie choci o porażkę, bo to równie dobrze może być motywator. Bardziej chodzi mi o wystawienie Peluso w podstawie. Co na to Marrone i Caceres? Kolesie cały sezon zapieprzają, a na boisku nic nie kaleczą. Mogli się poczuć kiepsko...

Po czwarte: atak - co ja mówię jaki atak? Piłkarze grający przed pomocą! Zostawić Sebę (nie dlatego, że najlepszy - po prostu wychowanek - wiadomo przepisy), a resztę w jasyr oddać do jakiejś Galty czy gdzieś...


lichy696

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 03 lipca 2009
Posty: 83
Rejestracja: 03 lipca 2009

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 10:09

Ochłonął to dopiero napisze :P

To był mecz w którym pokazaliśmy dwie różne twarze. Nie wiem co się stało w przerwie z tym zespołem, ale ja po pierwszych 45 min byłem przekonany, że zaraz po wejściu na murawę na kolejne 45 dobijemy Sampdorię. A tu taki babol...

Nie mam słów na ocenę gry Padoina, De Ceglie, Peluso czy Matriego w drugiej połowie. Mam nadzieję, że Conte to widział, bo jeśli nie to strach się bać jakie on wnioski wyciągnie z tego meczu. Jednak zauważcie, że pierwsza połowa to nie był naprawdę taki dramat.

Połówkę powinniśmy skończyć co najmniej 2-0 gdyby sędzia podyktował drugiego karnego, który nam się należał. Były też dwie akcje w któych centymetrów zabrakło do wykończenia Matriemu i Gio. Wszystko elegancko fruwało w pierwszej połowie ale piłka nie wpadała. Więc z tą krytyką trochę bym się wstrzymał.

Pytanie, co się stało w szatni :?: :|

PS.
yanquez pisze:
Po czwarte: atak - co ja mówię jaki atak? Piłkarze grający przed pomocą! Zostawić Sebę (nie dlatego, że najlepszy - po prostu wychowanek - wiadomo przepisy), a resztę w jasyr oddać do jakiejś Galty czy gdzieś...
:ok: :pray:


Mam jedną ************ schizofrenię...
pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 7834
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 10:19

Dante93 pisze:Tak z innej mańki do Ciebie podejde :wink: Czy jest zawodnik w obecnym Juventusie który na tobie zrobił 'dobre wrażenie' (tak, pytam w skali ogółnej, nie że na podstw. dzisiejszego dnia). Jak tak to pytam który i dlaczego :wink:
Nie Stary, no co Ty. Vidal to jakiś przychlast, Chiellini, Barzagli i Bonucci to Jany ze wsi, Marchisio nigdy nie widać na boisku a Pirlo... zaraz.. kto to jest Pirlo? :shock:
MVP pisze:
pumex pisze:
MVP pisze:Gio w pierwszej połowie grał bardzo dobrze - kilka świetnych podań, dużo pojedynków wygranych, grał ładnie, miał pomysł i mu wychodziło.
Bla, bla, bla. Same ogólniki. Gdzie te jego świetne podania otwierając drogę do bramki przeciwnika? Gdzie pojedynki robiące namacalną różnicę? Pieprzenie :stop: Znowu przewaga formy nad treścią.
Ty za to podałeś mnóstwo szczegółów.
No a gdzież nie. Dwie zmarnowane sytuacje (pierwsza po podaniu Padoina, druga praktycznie sam na sam), dwa złe dośrodkowania z rejonu pola karnego (jedno wbite na pałę, drugie za plecy), z obu dobrze wykonanych mogła paść bramka. Drugiej połowy nawet nie ma sensu komentować. Konkrety? Konkrety!


Obrazek
Kucharius1

Juventino
Juventino
Rejestracja: 04 listopada 2011
Posty: 1245
Rejestracja: 04 listopada 2011

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 11:45

Arbuzini pisze:
Kucharius1 pisze:Słabszy dzień po prostu się zdarza każdemu, a niektórzy piszą już pierdoły że pół składu to przeciętniacy i jeszcze dokupujemy następnych.
Słabszy? To była kompromitacja. Sampdoria generalnie kojarzy się jako ligowy średniak z wyskokami formy, ale w tym roku to beniaminek.

Trzeba być nieźle zaślepionym twierdząc, że nie mamy w składzie przeciętniaków... (...) Cieszmy się z kolejnych Martinezów tylko dlatego, że Conte ich chce...
Trzeba być nieźle rozgoryczonym po porażce, by pisać takie bzdety.

Niestety to Conte z Beppe decydują kto zasługuje na grę w tej koszulce, nic z tym nie zrobisz, więc ochłoń.

Prawda jest taka że chłopaki myśleli że mecz sam się wygra, widać to było między innymi przy interwencjach Buffona, ewidentnie był myślami gdzie indziej. Widać potrzebowali te dwa gole dostać żeby zacząć grać swoje. Niestety nic nie weszło, i mamy na naszym forum oburzenie , pod tytułem " Juventusowi nie wypada gubić punktów".

Poza tym wymieniłeś głównie rezerwowych, lub graczy bez formy. Rozumiem że w każdej drużynie ławka rezerwowych jest mocniejsza od podstawowych graczy ?

W tym Realu to muszą być przeciętni gracze, skoro tyle punktów potracili, w Borussi taka samo. Nie mówiąc już o blamażu Barcy z Celtikiem.

Ja wiem że wszyscy tutaj chcemy jak najlepiej dla naszej drużyny, i zawsze mogło by to lepiej wyglądać (gra, nasz skład), ale
i tak jest dobrze jak jest teraz!


Corcky

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 09 marca 2005
Posty: 992
Rejestracja: 09 marca 2005

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 12:04

Widziałem tylko drugą połowę. Nasi pozorowali grę. Począwszy od obrońców, którzy będąc w przewadze liczebnej unikają pojedynków i zostawiają napastnikom kilka metrów miejsca. Peluso w swojej grze w niczym nie przypomina Chielliniego. Poza tym wyglądał mi jakby miał narobione w gaciach. Trema jak u juniora, który pierwszy raz wychodzi na pełnowymiarowe boisko.
Poza Marchisio pomocnikom nie chciało się wracać. Zaangażowanie minimalne. Prezentowali poziom i nastawienie podobne do tego co widzę czasem w grze z kumplami. Pirlo masakrycznie niedokładny.
W takim meczu powinno się jednak strzelić wiecej goli niz jednego z karnego. Ofensywa bez błysku, jaj i chemii.

Złe zmiany Conte, co pokazał przebieg meczu. Poza tym drużyna obrosła w piórka i brak jej było w tym meczu pokory. Ciągłe machanie rękami, pretensje jednych do drugich i ironiczne uśmieszki do sędziego. Pan Q. , który irytował mnie jeszcze w Udine, a w tym sezonie znowu to robi, nie daje nic ponadprzeciętnego drużynie. Klasycznie przerosniete ego ma też Giovinco, ale do tego sie już dawno próbuje przyzwyczaić i nawet machnąć na to ręką, ale Seba kiedy było trzeba był dzisiaj bezużyteczny. Nie zrobił nic czego nie umiałby pierwszy lepszy gracz Sampy. Niemal każde podanie naszej dychy blokowane. No i to przewracanie się bez kontaktu w polu karnym :roll: Matri chociaż porozpychałby się, więc w tej sytuacji byłby lepszym wyborem. Poza tym Giovinco powinien grać z boku, a nie w ataku. Tylko tam jest produktywny.

nasze gwiazdy zapomniały też o strzałach z dystansu, nie licząc Padoina i Leo.

Obserwacja jest taka, że drużyna nie tylko pozorowała grę, ale też nie ma w niej jednosci i zrozumienia. Boisko, jak zwykle o tej porze roku, do dupy. Nie musi to jednak przeszkadzać, bo za Ranieriego potrafiliśmy odprawić Sienę.

Oczywiście ta porażka MOŻE wyjsć na dobre. Trzeba też pamiętać, że mają pewnie za sobą też trochę cięższe treningi (co nie usprawiedliwia frajerskiej porażki). Być może kubeł zimnej wody będzie pomocny. Zobaczymy.


Obrazek
Alessandro Del Piero ole!
Skibil

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 czerwca 2007
Posty: 1215
Rejestracja: 27 czerwca 2007

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 12:09

yanquez pisze:Po pierwsze: porażka jest moją winą... Pierwszy mecz, którego nie oglądałem (jestem na narciochach i wolałem przetestować stok) od kilku lat, bo byłem pewny, że spokojnie wygramy. To już się nie powtórzy.
Dobrze, że się przyznałeś bo miałem już wiązankę na Peluso... ;)

A tak serio: Nie zwalałbym wszystkiego na byłego zawodnika Atalanty. Bardziej winiłbym tutaj zbytnią pewność siebie Conte i... Buffona. Pierwszy od razu postawił na Peluso, który powinien być spokojnie wprowadzany do drużyny i moim zdaniem facet jeszcze wiele dobrego zrobi dla naszej drużyny i nie ma co w nim sobie szukać następnego "pupilka". Drugi, moim zdaniem zbyt nonszalancko się zachował przy pierwszej bramce. Czyżby wybicie kozłującej piłki na bok było jakąś hańbą?

Nasza mizerna gra w drugiej połowie i poziom sędziowania to osobna kwestia, ale nie ma się co tłumaczyć tym, że sędzia nie gwizdnął drugiego karnego. Sampa zagrała bardzo mądrze (mam wrażenie, że strata zawodnika nawet im pomogła, bo wtedy całkowicie się zamknęli i liczyli tylko na kontry) i osobiście liczę na to, że chłopaki wyciągną wnioski po tej porażce, a Milanowi ostro nakopią.


Arty83

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 maja 2011
Posty: 253
Rejestracja: 21 maja 2011

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 12:47

Skibil pisze:osobiście liczę na to, że chłopaki wyciągną wnioski po tej porażce, a Milanowi ostro nakopią.
Jestem pełen obaw przed meczem z Milanem. Rossoneri szans na scudetto nie mają a Coppa Italia to jedyne trofeum które mogą wywalcyć bo LM raczej nie zawojują. Obym się mylił...


Łukasz

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 13 października 2002
Posty: 4350
Rejestracja: 13 października 2002

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 12:49

Popatrzyłem i wydaje mi się, że wszyscy z jakąś taką posylwestrową nonszalancją podeszli do tego meczu. Conte - wsadził Peluso na zbyt wysokiego konia. Po co wrzucać go od razu w mecz, skoro oczywistą sprawą jest, że musi mieć czas na odnalezienie się w nowych dla siebie okolicznościach taktyczno-personalnych. Można było wrzucić przecież Caceresa (choć ostatnio niemożebnie kopał się po czole) i wypchać Barzę na lewo. Pierwsza bramka - kuriozum. Pirlo podaje do przeciwnika jak amator, Buffon jak amator broni. Druga - jak dla mnie brak koncentracji Buffona i Peluso - ten drugi odpuścił, a Buffon się tego nie spodziewał (a powinien, chłopak jest u nas póki co "zielony").
Nauka pokory. Dla wszystkich, ale przede wszystkim dla Conte i wielkich mistrzów - Buffona i Pirlo.


Ale, Alex, Alessandro. DEL PIERO!

http://wsamookno.bloog.pl
filippo

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 listopada 2004
Posty: 894
Rejestracja: 29 listopada 2004

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 14:21

Arty83 pisze:
Skibil pisze:osobiście liczę na to, że chłopaki wyciągną wnioski po tej porażce, a Milanowi ostro nakopią.
Jestem pełen obaw przed meczem z Milanem. Rossoneri szans na scudetto nie mają a Coppa Italia to jedyne trofeum które mogą wywalcyć bo LM raczej nie zawojują. Obym się mylił...
Czyli uważasz, że Milan olewa Serie A bo nie mogą już zdobyć mistrzostwa? Pewnie nie mogą, ale przecież ciągle walczą o główny cel (na teraz), czyli miejsce gwarantujące udział w CL, bądź kwalifikacjach do CL.

Uwierz mi, że to jest dla nich zdecydowanie ważniejsze niż Puchacz Włoch


Arty83

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 maja 2011
Posty: 253
Rejestracja: 21 maja 2011

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 16:00

Czyli uważasz, że Milan już tylko skoncentruje się na Serie A olewając CI? Doskonale wiem, że ich główny cel do awans do LM ale nie sądzę aby odpuścili CI.


Mate.G

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 10 września 2011
Posty: 1188
Rejestracja: 10 września 2011

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 17:09

yanquez pisze:Po pierwsze: porażka jest moją winą... Pierwszy mecz, którego nie oglądałem
A z interem, milanem ?

:D
Ja miałem lepszy zbieg okoliczności... bo oglądałem każdy mecz ligowy z tych 49 a tego 50 nie oglądałem bo byłem na weselu :prochno:


Arbuzini

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 17 sierpnia 2008
Posty: 4332
Rejestracja: 17 sierpnia 2008

Nieprzeczytany post 07 stycznia 2013, 17:21

@Kucharius1

Nosz kurde flak - jak nie być po takiej porażce rozgoryczonym?! Nie wygrywając 1:0 przeciwko beniaminkowi grającemu w osłabieniu. To był naprawdę bardzo przykry obrazek. Blamaż. Dla Barcelony ta porażka z Celticiem to też kompromitacja. Trzeba być zimnym albo ciepłym. Letnie to mogą być spodnie albo kluski.

Każda drużyna ma średniaków, ale my sobie jeszcze ich dokładamy. Trzeba być ślepym albo ograniczonym, aby nie być w stanie tego przeanalizować. Jakoś można mieć takich rezerwowych jak Pogba, Marrone, Caceres czy Storari.

Wielcy zawodnicy zawodzą i to się zdarza, kiedy w drużynie nie wszystko funkcjonuje jak trzeba. Jednak wracanie do niechlubnych tradycji transferowych tylko dlatego, że Conte tak chce jest bezsensowne.


Zablokowany