LM 12/13 (gr. E) [06]: Shakhtar 0-1 JUVENTUS
- yanquez
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2004
- Posty: 1532
- Rejestracja: 09 grudnia 2004
- Podziekował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Gdyby nie dwa czy trzy mądre posty, które szrajbnąłeś jakiś czas temu, byłaby stonoga... Szanuję Twoją wolę trafienia na Real, ale żaden z Twoich argumentów mnie nie przekonuje. Zahor ma rację.kuba2424 pisze:AdiZ pisze:
Fantazja Cię ponosi. Zahor wypunktował i obalił twoje założenia. Real jest najgorszym przeciwnikiem jakiego można wylosować z zespołów nierozstawionych. To nie jest tchórzostwo tylko kalkulacja.
Podobno prawdziwi kibice nie kalkulują...
Real jest diabelnie mocny - moim zdaniem faworyt numer jeden do zwycięstwa w LM. W lutym/marcu już poddadzą ligę i będą się skupiać jedynie na CL. Stawia ich to przed Barcą i Bayernem.
- Marat87
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Posty: 2097
- Rejestracja: 17 maja 2011
- Podziekował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Akurat Bayern i Barca też mogą mieć już dużą przewagę w lidze, wiec nie byłbym taki pewien czy Real będzie miał aż taką handicap :naughty:
Na JP widzę nie ma dobrego rywala, bo kogo się nie poda, to zaraz ktoś wyskakuje z minusami ( w sumie sam wyskoczyłem z murarzami z Glasgow
). Pewnie jakby Cluj awansował, to by ktoś znalazł powody, dla których lepiej z nimi nie grać.
Na JP widzę nie ma dobrego rywala, bo kogo się nie poda, to zaraz ktoś wyskakuje z minusami ( w sumie sam wyskoczyłem z murarzami z Glasgow

Ostatnio zmieniony 07 grudnia 2012, 00:42 przez Marat87, łącznie zmieniany 1 raz.
- kuba2424
- Juventino
- Rejestracja: 06 listopada 2012
- Posty: 972
- Rejestracja: 06 listopada 2012
Ależ komplement...yanquez pisze: Gdyby nie dwa czy trzy mądre posty, które szrajbnąłeś jakiś czas temu, byłaby stonoga...
Nie mam absolutnie żadnej pretensji do ciebie, bo każdy może niedoczytać posta - zmęczenie, przeoczenie, fajna reklama w tiwi - nigdzie nie napisałem że chcę wylosować Real, tylko że wcale nie musi być łatwiej z pozostałymi zespołami. Moim zdaniem niektóre kluby przez naszych tutejszych znawców są niedoceniane, a znów inne ciut przeceniane.yanquez pisze:Szanuję Twoją wolę trafienia na Real
- Piti
- Juventino
- Rejestracja: 02 czerwca 2012
- Posty: 1976
- Rejestracja: 02 czerwca 2012
jw, mimo spadku formy to wciąż jeden z najlepszych klubow na swiecie majacych naprawde dobrych pilkarzy nie to co 4 lata temu, gdzie mieli zbieranine pilkarzy pokroju Drenthe, Sneijder, VdV ( którzy byli nie wypałami TYLKO w Realu, co nie powinno akurat nikogo dziwić) Wszyscy pamiętają chyba jaki koncert dał wtedy Del Piero w LM przeciwko nimyanquez pisze: Gdyby nie dwa czy trzy mądre posty, które szrajbnąłeś jakiś czas temu, byłaby stonoga... Szanuję Twoją wolę trafienia na Real, ale żaden z Twoich argumentów mnie nie przekonuje. Zahor ma rację.
Real jest diabelnie mocny - moim zdaniem faworyt numer jeden do zwycięstwa w LM. W lutym/marcu już poddadzą ligę i będą się skupiać jedynie na CL. Stawia ich to przed Barcą i Bayernem.

Wszyscy się tutaj napalacie na Real a w konsekwencji dostalibysmy srogie lanie, po kilku stratach w środku pola przez glupią zabawe Pirlo i po bramkach z kontrataku ( w którym są chyba najlepsi) Owszem chciałbym zagrać z Realem za wzgląd na dawne czasy i na to, że jakoś zawsze gdy dochodzi do starć pomiedzy tymi zespolami, najczesciej wygrywa Juve, ale zdecydowanie marzy mi się bysmy zagrali z Realem dopiero w półfinale a teraz to trzeba myslec bysmy trafili na jakies kluby pokroju Celtic, Galata czy nawet Valencia ( słabiutka w tym sezonie) i "byleby" przebrnąć te 1/8.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Nie chce mi się odpowiadać na całość, zresztą koledzy już napisali dlaczego nie masz racji, odniosę się tylko do jednego fragmentu.
Nie wiem jaką masz definicję pesymizmu, ale według mojej pesymistą jest ktoś, kto napisze chociażby że z Galatasaray będzie baaardzo ciężko i szanse są pół na pół a z Realem nie mamy absolutnie żadnych szans. Inna sprawa czy to jeszcze pesymizm czy już defetyzm. Analogicznie, optymizmem byłoby pisanie że z Realem będziemy zdecydowanym faworytem a Galatasaray ogramy primaverą. Natomiast jeżeli ktoś pisze że Real jest trudniejszym rywalem niż zespół z Turcji i większe szanse mamy grając przeciwko Galatasaray, to znaczy że po prostu ma chociaż minimalne pojęcie o piłce nożnej. Którego niestety Ty zdajesz się nie posiadać skoro twierdzisz że z jednymi i drugimi będzie dokładnie tak samo trudno (albo nawet i trudniej z Galatasaray) - a dokładnie to wynika z drugiego zdania wypowiedzi którą skomentowałem.kuba2424 pisze:
Wiem że jesteś pesymistą, tak wynika z twoich wypowiedzi, i wiem że za bardzo jesteś wpatrzony w to, co piszą bukmacherzy = boisz się wielkich firm, a lekceważysz teoretycznie słabszych, bo tak ci mówią bukmacherzy. Fuj! Żebyśmy na ironię czasem nie odpadli z takim np. Arsenalikiem.
Zresztą potem chyba sobie zdałeś sprawę z tego że się wygłupiłeś, bo zacząłeś się cichcem wycofywać z tych słów pisząc:kuba2424 pisze:Że niby z Arsenalem czy Gala będzie łatwiej? Tylko w teorii i na papierku do pierwszego gwizdka.
Ty nie próbowałeś "ciut" poprawić oceny szans które prezentują inni, tylko postawić je do góry nogami. Gdybyś napisał np. że mimo że Real jest w obecnej chwili faworytem bukmacherów, ale mimo wszystko oceniasz szanse 50 na 50 to by może była drobna korekta. Natomiast przywalenia z grubej rury że "szanse na awans z Realem" >= "szanse na awans z Turkami" pod to już nie podciągniesz.kuba2424 pisze:Moim zdaniem niektóre kluby przez naszych tutejszych znawców są niedoceniane, a znów inne ciut przeceniane.
Ogólnie co do wypowiedzi zgoda, tyle że tego Drenthe muszę się akurat przyczepić. To był niewypał. Najpierw grzał ławę w Alicante, kiedy ten klub zlatywał do drugiej ligi, potem nie narobił szału na wypożyczeniu w Evertonie, a obecnie od pół roku jest bezrobotnym. Stawianie go w jednym rzędzie ze Sneijderem jest błędem. Inna sprawa że miał wielu fanów na tym forum bo "pamiętam jak dwa lata temu fajnie kiwnął/strzelił, będzie z niego dobry grajek"Bazyliszek pisze: mieli zbieranine pilkarzy pokroju Drenthe, Sneijder, VdV ( którzy byli nie wypałami TYLKO w Realu, co nie powinno akurat nikogo dziwić)
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Na kogo byśmy nie trafili to łatwo nie będzie. Nie pozostały już chyba zespoły z którymi można śmiało typować wyniki. Juve może pokonać każdego tak samo jak np Shakhtar.
Osobiście to chciałbym jakiegoś toretycznie słabszego rywala. Kogoś z trójki - Valencia, Celtic i Galata.
Wolałbym uniknąć Realu. W tym klubie są fantastyczni piłkarze, z którymi nasza ciężka i wolna obrona może sobie nie poradzić.
Osobiście to chciałbym jakiegoś toretycznie słabszego rywala. Kogoś z trójki - Valencia, Celtic i Galata.
Wolałbym uniknąć Realu. W tym klubie są fantastyczni piłkarze, z którymi nasza ciężka i wolna obrona może sobie nie poradzić.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
A prawdziwi hippisi nie podcierają d__y.kuba2424 pisze:Podobno prawdziwi kibice nie kalkulują...AdiZ pisze: Fantazja Cię ponosi. Zahor wypunktował i obalił twoje założenia. Real jest najgorszym przeciwnikiem jakiego można wylosować z zespołów nierozstawionych. To nie jest tchórzostwo tylko kalkulacja.
Męczyliśmy się z Szachtarem a Ty chcesz Real? Weź idź po faje, bo mi wzięli wyszli.
- preclix
- Juventino
- Rejestracja: 14 grudnia 2004
- Posty: 661
- Rejestracja: 14 grudnia 2004
Z serii 50 twarzy Zahora. Konkluzja z powyższych wypowiedzi może być tylko jedna. Zahor wykonał bardziej lub mniej świadomy coming out. Jest zwyczajnym realistą, przykre to. Zmieńcie mu rangę.zahor pisze:Nie chce mi się odpowiadać na całość, zresztą koledzy już napisali dlaczego nie masz racji, odniosę się tylko do jednego fragmentu.Nie wiem jaką masz definicję pesymizmu, ale według mojej pesymistą jest ktoś, kto napisze chociażby że z Galatasaray będzie baaardzo ciężko i szanse są pół na pół a z Realem nie mamy absolutnie żadnych szans. Inna sprawa czy to jeszcze pesymizm czy już defetyzm. Analogicznie, optymizmem byłoby pisanie że z Realem będziemy zdecydowanym faworytem a Galatasaray ogramy primaverą. Natomiast jeżeli ktoś pisze że Real jest trudniejszym rywalem niż zespół z Turcji i większe szanse mamy grając przeciwko Galatasaray, to znaczy że po prostu ma chociaż minimalne pojęcie o piłce nożnej. Którego niestety Ty zdajesz się nie posiadać skoro twierdzisz że z jednymi i drugimi będzie dokładnie tak samo trudno (albo nawet i trudniej z Galatasaray) - a dokładnie to wynika z drugiego zdania wypowiedzi którą skomentowałem.kuba2424 pisze:
Wiem że jesteś pesymistą, tak wynika z twoich wypowiedzi, i wiem że za bardzo jesteś wpatrzony w to, co piszą bukmacherzy = boisz się wielkich firm, a lekceważysz teoretycznie słabszych, bo tak ci mówią bukmacherzy. Fuj! Żebyśmy na ironię czasem nie odpadli z takim np. Arsenalikiem.
- filippo
- Juventino
- Rejestracja: 29 listopada 2004
- Posty: 894
- Rejestracja: 29 listopada 2004
zahor, wbij sobie do głowy raz na zawsze:
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię na swój poziom i pokona doświadczeniem
Prawdziwy kibic właśnie kalkuluje, co byłoby najlepsze dla klubu, w tym przypadku dla awansu Juve do dalszych faz CL.
Co wyście się tak uparli na ten Real? Macie jakiś kompleks czy co? Wydaje mi się, że większość kibiców Juve nie ma kompleksów względem innych drużyn, bo nasza drużyna jest wielka, a potrzeba realizacji w formie meczu z wielką drużyną(żeby coś udowodnić) nie jest dominująca bo w przeszlości goliliśmy już potentatów.
Nie bójcie się, tak czy siak trafimy na wielką drużynę po drodze. Wole trafić na Real, Barce czy Bayern w 1/4 niż w 1/8.
No chyba, że ktoś zaczął kibicować Juve wczoraj, przed wczowaj ewentualnie rok temu. No to wtedy podejście "come at me bro" w stosunku do Realu można zrozumieć. W końcu tacy kibice mają głód
Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi cię na swój poziom i pokona doświadczeniem
Prawdziwy kibic właśnie kalkuluje, co byłoby najlepsze dla klubu, w tym przypadku dla awansu Juve do dalszych faz CL.
Co wyście się tak uparli na ten Real? Macie jakiś kompleks czy co? Wydaje mi się, że większość kibiców Juve nie ma kompleksów względem innych drużyn, bo nasza drużyna jest wielka, a potrzeba realizacji w formie meczu z wielką drużyną(żeby coś udowodnić) nie jest dominująca bo w przeszlości goliliśmy już potentatów.
Nie bójcie się, tak czy siak trafimy na wielką drużynę po drodze. Wole trafić na Real, Barce czy Bayern w 1/4 niż w 1/8.
No chyba, że ktoś zaczął kibicować Juve wczoraj, przed wczowaj ewentualnie rok temu. No to wtedy podejście "come at me bro" w stosunku do Realu można zrozumieć. W końcu tacy kibice mają głód

- psychol_sympatyk
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
- Posty: 87
- Rejestracja: 09 grudnia 2009
Hahaha, jaka rozmkina: "Co lepsze? Real czy galata, a może valencia?"
Jak tu wchodzą jacyś ludzie z zewnątrz, to pewnie mają ładną bekę.
W ogóle dedukcja, że lepiej trafić na silniejszy zespół, bo "bardziej się zepną" jest tak przerąbanie głupia (inaczej się tego nie na nazwać), że szok.
Jak tu wchodzą jacyś ludzie z zewnątrz, to pewnie mają ładną bekę.
W ogóle dedukcja, że lepiej trafić na silniejszy zespół, bo "bardziej się zepną" jest tak przerąbanie głupia (inaczej się tego nie na nazwać), że szok.

- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1331
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Taki uj, od czego są liście? :lol:deszczowy pisze:A prawdziwi hippisi nie podcierają d__y.
Ja chce Real. Nawet jak Yanek mnie do stonogi wrzuci

- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Nie rozumiem, dlaczego ludzie są tacy naiwni i dociera do nich proste hasło: "klepaliśmy Real wcześniej, klepniemy i teraz" a zamykają się na wszystkie argumenty i obecną sytuację. Ludu drogi, wygrywaliśmy z Królewskimi nie od tak sobie, ale dlatego, że mieliśmy Nedveda, Del Piero i Trezegueta. To głównie dzięki temu tercetowi ogrywaliśmy ich w 2003, w 2005 jak i w 2008 roku. To oni byli zdobywcami tytułu "man of the match", to oni strzelali bramki, to oni zdobywali asysty. Ich już nie ma, są inni, być może równie dobrzy, ale liczenie, że Juventus wygra, bo wygrywał w przeszłości jest dziecinne. W myśl tej zasady Chelsea powinna być w 1/8, bo do tej pory obrońca tytułu nigdy nie odpadł w fazie grupowej LM :roll:

- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Powiem tak - ja też z chęcią obejrzałbym mecz Juventusu z Realem, chociażby po to żeby zobaczyć jak Conte poradzi sobie w pojedynku taktycznym z Mourinho, a nasi statyczni obrońcy z ichnimi szybkimi skrzydłowymi, tyle że na wszystko jest miejsce i pora.Dante93 pisze: Ja chce Real. Nawet jak Yanek mnie do stonogi wrzuciI mówie to serio nie z przekąsem, bo Madryt wcale nie jest taki niezwyciężony. Troche może to naiwne, bo powinno się liczyć na, pozornie, jak najsłabszego rywala, ale coś mi podpowiada, że kolejny odcinek serialu pt. "Real vs Juventus w 21-wszym wieku" czas zacząć
Jeżeli ci wszyscy, którym przeczucie mówi że tradycji stanie się zadość mają rację, to mimo wszystko wolałbym żeby stało się to w półfinale, po dwóch dwumeczach ze słabszymi rywalami, kiedy będziemy mieli już sporą przewagę w lidze. Wówczas oczy całego świata będą skierowane na ten wielki Juventus pokonujący Real. Jeżeli natomiast przeczucie Was zawodzi i Real jest w tej chwili lepszym zespołem, to tym bardziej wolałbym się o tym przekonać na etapie późniejszym niż 1/8 finału.
Podsumowując, czy jesteś w stanie wymienić jakieś wymierne korzyści z tego, że (ewentualnie) opędzlujemy Real już w drugiej rundzie, a nie później? Mając w pamięci że pomiędzy meczami w LM wypada wyjazd do Neapolu.
- SKAr7
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2009
- Posty: 1818
- Rejestracja: 26 maja 2009
Ja podchodzę do sprawy inaczej niż przeszłościowo. Borussia klepnęła Real. Nie jakoś znacznie, ale miała oba mecze pod kontrolą. Borussia, o której jak Mietek tu powiedział, że jest lepsza od nas, to został obśmiany od góry do dołu. My prezentujemy podobną do os intensywność w grze, podobną ambicję, podobny poziom- soł właj da faq nie?pumex pisze:Nie rozumiem, dlaczego ludzie są tacy naiwni i dociera do nich proste hasło: "klepaliśmy Real wcześniej, klepniemy i teraz" a zamykają się na wszystkie argumenty i obecną sytuację
Oglądam sobie Real przegrywający z Betisem, wygrywający 2:0 z Atletico, które najwyraźniej zapomniało wyjść z szatni i oglądają tam sobie stare westerny z Clintem Eastwoodem. Real który nie gra w tym sezonie przekonująco, gra nudno, przewidywalnie. Real którego Mou najwyraźniej się już wypalił, jak pod koniec Chelsea. Real, gdzie obaj napastnicy światowej sławy ostatnio nie odstają poziomem od naszego Bendtnera i Matriego. Czemu mamy się bać takiej drużyny? Bo może się odrodzić? Pewnie, są tam świetni piłkarze, niesamowici. Ale są jakieś źródła tego, że Real gra jak gra, a tak jak uważam Mou za najlepszego szkoleniowca na świecie, tak "mentalnej odbudowy" klubów w jego przypadku nie przypominam sobie jakichś niesamowitej. Nie licząc oczywiście "efektu miotły".
I bynajmniej proszę nie traktować tego jako- chcę Real. Ale nie chcę Realu tylko dlatego, że terminarz Serie A wygląda jak wygląda. Tylko po prostu robienie w portki przed Królewskimi uważam za tak samo głupie, jak absolutna pewność, że wygramy, albo zrównywanie ich z Galatą. Argument z Szachtarem też w mojej opinii chybiony- gdyby Szachtar mógł się spotkać z Realem w 1/8 a ja dziś miałbym postawić na kogoś, to wszystkie moje pieniądze poszłyby na Ukraińców.
wydaje mi się, czy deszczu i zahor ostatnio jacyś tacy bardziej agresywni?
