LM 12/13 (gr. E) [05]: JUVENTUS 3-0 Chelsea
- Castiel
 - Juventino

 - Rejestracja: 24 maja 2010
 - Posty: 2338
 - Rejestracja: 24 maja 2010
 
Nie ma idealnych meczów. Błędy się zdarzają, ale zawsze je naprawialiśmy. To nie będzie tak jak z pytaniem kogoś o coś...nie odpowiadasz to nie udzielisz błędnej odpowiedzi. Juve zagrało świetnie. Chelsea miała swoje okazje, ale cała dominacja Juve była widoczna w każdym aspekcie. To była miazga podobna do tej jaką sprawiło Juve Napoli w poprzednim sezonie czy Romie.
			
									
						- Robaku
 - Juventino

 - Rejestracja: 07 maja 2005
 - Posty: 5301
 - Rejestracja: 07 maja 2005
 - Podziekował: 2 razy
 
Wracając do Szwagra - nie jestem jego szczególnym hejterem, ale większośc tu obecnych to jednak ma podwójne standardy przy ocenie niektórych zawodników, więc Gio zawsze zły - cokolwiek zrobi, a Miras choć nie trafia z 5 metrów to nadal jest super,więc jesli obecnie wszystko co robi Miras to zastawianie się i podawanie na boki, przetrzymywanie piłek to my naprawdę mogliśmy zostawić Boriello - przynajmniej mniejsza pensja, który przez rundę rewanżową robił dokładnie to samo co obecnie MV.
			
									
						- MVP
 - Juventino

 - Rejestracja: 18 listopada 2012
 - Posty: 229
 - Rejestracja: 18 listopada 2012
 
Pirlo jednak miał duzo więcej razy piłke niż Vidal, co wynika ze specyfiki naszej gry.zahor pisze:MVP pisze: Nie wiem czy to była strata Pirlo, jednak zauważ ile on podaje, ile piłek przez niego przechodzi. Nikt nie jest maszyną i akurat po jego niecelnej piłce ( 1 na 10 ) Oskarowi zdarzył się rajd. Przypomnę że sama strata piłki nie oznacza stworzenia rywalowi okazji - zależy gdzie się tą piłke jeszcze traci. Ja mam zupełnie inne odczucia co do Pirlo.
Co do Vidala tak samo. Moim zdaniem to piłkarz którego wszyscy lubią chwalić. Ja nigdy nie twierdziłem, że jest słaby, że zawodził czy zawodzi. Wiem po prostu, że np. w Anglii zagrał lepiej niż wczoraj, więc wiem jaki jest jego najwyższy bieg. Jednak nie zawsze zagra sie na 10. Napisałem "ale jakoś tak..." właśnie dlatego. Jeżeli to byłby Pogba i zagrałby jak Vidal uznałbym że to był świetny mecz w wykonaniu Francuza, ale jak wiemy Vidal potrafi na ten moment znacznie więcej od murzynka z irokezem.
Bierzesz w obronę Pirlo, podczas gdy ja go wcale nie atakuję. Stwierdziłem tylko fakt, że kontra poszła po jego podaniu. Nie mam mu tego za złe, nie zamierzam mu tego wypominać, to oczywiste że jak tyle razy bierze się na siebie ciężar gry i stara się uruchamiać kolegów tak nietuzinkowymi zagraniami, to raz na jakiś czas musi się takie coś przytrafić. Nie musisz mi tego tłumaczyć.
Dla mnie to jest tak jakby narzekać że Buffon co prawda zagrał fajnie, ale zdarzały mu się w karierze lepsze mecze, w których to wyciągał jeszcze lepsze piłki i robił to częściej. Co do zarzutu że Vidala chętnie się chwali - moim zdaniem i tak za mało i za rzadko, bo nie wszyscy zdają sobie sprawę z tej heroicznej czarnej roboty jaką gość wykonuje na boisku kiedy akurat nie strzela goli.
Co do Vidala - czasami ktoś oddaje w meczu 2 strzały i zdobywa dwa gole i przy okazji asystę ;D Czasami ktoś gra fantastycznie, a brakuje mu szczęścia. Poza tym zgadzam sie z Tobą, że wcześniejsze uwagi do Vidala ( kiedy miał "słabszą forme ") były bardzo dziwne. Tak samo jak w przypadku Kielonka. No ok, nie grał tak jak nas przyzwyczaił , ale tacy piłkarze nie schodzą poniżej pewnego poziomu. Tak samo Vidal, Pirlo, Markiz, Asa. Buffon też, ale babol to dobra rzecz raz na rok
Zresztą, dziwna dyskusja : o to czy zagrał dobrze czy <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)>.
Tak samo będzie z Gio. Amen./Gotti pisze:Bo Bonucci jest ogólnie świetnym obrońcą. Jedyny jego problem to to, że raz na jakiś czas niecelnie wyprowadzi piłkę. Ja w tego chłopaka zawsze wierzyłem i nigdy go nie krytykowałem jak połowa tego forum, która rok temu z chęcią by go wywaliła z klubu. Bonucci za 2-3 lata może być jednym z najlepszych na swojej pozycji nie tylko w Serie A, bo w Serie A to już absolutna czołowka. Zresztą w Serie A nie ma dobrych obrońców poza tymi z Juve...
- SKAr7
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 maja 2009
 - Posty: 1818
 - Rejestracja: 26 maja 2009
 
Trafiłeś w sedno. Gio i Mirko podlegają dwóm różnym standardom. Na tej samej zasadzie, jak dwa różne standardy są stosowane wobec Pirlo i Vidala. Tak, jak pierwszy z nich podlega standardom registy, tak drugi jest oceniany według hierarchii zadań B2B. Analogicznie gracz mający zadania małej, ruchliwej 9tki, jest inaczej oceniany od zawodnika grającego na de facto tequartiście.Robaku pisze: ale większośc tu obecnych to jednak ma podwójne standardy przy ocenie niektórych zawodników
- Robaku
 - Juventino

 - Rejestracja: 07 maja 2005
 - Posty: 5301
 - Rejestracja: 07 maja 2005
 - Podziekował: 2 razy
 
no nie Skar to jednak wq ciebie musimy miec 11 standardow oceniania zawodników, 2 to jest stanowczo niewystarczająca liczba.SKAr7 pisze:Trafiłeś w sedno. Gio i Mirko podlegają dwóm różnym standardom. Na tej samej zasadzie, jak dwa różne standardy są stosowane wobec Pirlo i Vidala. Tak, jak pierwszy z nich podlega standardom registy, tak drugi jest oceniany według hierarchii zadań B2B. Analogicznie gracz mający zadania małej, ruchliwej 9tki, jest inaczej oceniany od zawodnika grającego na de facto tequartiście.Robaku pisze: ale większośc tu obecnych to jednak ma podwójne standardy przy ocenie niektórych zawodników
					Ostatnio zmieniony 21 listopada 2012, 23:08 przez Robaku, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
						- SKAr7
 - Juventino

 - Rejestracja: 26 maja 2009
 - Posty: 1818
 - Rejestracja: 26 maja 2009
 
Blisko! Nie 11 jednakRobaku pisze: no nie Skar to jednak wq ciebie musimy miec 11 standartów oceniania zawodników, 2 to jest stanowczo niewystarczająca liczba.
- booyak
 - Juventino

 - Rejestracja: 08 czerwca 2003
 - Posty: 920
 - Rejestracja: 08 czerwca 2003
 
Naprawdę muszę tłumaczyć to po raz kolejny bo co poniektórzy czytają co 17-ty post w temacie? Nie szukam problemów na siłę, ale jak ktoś pisze że mam problem ze sobą bo czegoś się przyczepiłem (słowa nie były wprost kierowane do mnie, choć tak to odebrałem) bo tak wspaniałym meczu to mnie śmiech bierze. Skoro jesteśmy już taką super drużyną która ogrywa Chelsea dajmy spokój z treningiem, albo lepiej poprośmy Platiniego żeby już przyznał nam tytuł za ten sezon. Chodzi o to że w niby tak genialnym meczu zdarzały się nam naprawdę poważne błędy które wynikały nie z pressingu przeciwnika a z marnego przygotowania technicznego co poniektórych zawodników. Mam czelność twierdzić że można nad tymi aspektami jeszcze popracować. Ale widać wg Ciebie również mam nie równo pod sufitem bo przecież ograliśmy Chelsea 3-0 i to się liczy. Wczoraj się nam upiekło bo przeciwnik nie potrafił wykorzystać ani jednego z naszych błędów. Ale wyobraź sobie ćwierćfinał bądź półfinał LM, mecz rewanżowy i po jednym takim błędzie tracimy bramkę która zabiera nam awans. Nadal będziesz twierdził że nic się nie stało bo błędy się zdarzają? Wątpię. Nie czepiam się stricto wczorajszego meczu. Czepiam się wypowiedzi która pokazuje że jej autorowi po tym meczu wynik przysłonił wszystko inne.kuba2424 pisze:Jak mnie denerwują takie wypowiedzi! Chłopie, pokaż mi choć jeden zespół na świecie, który nie popełniłby żadnego błędu na boisku. To chyba naturalne, że w meczu popełnia się błędy, mniejsze czy większe, ale się je popełnia. Chyba że w ogóle nie wychodzi się na murawę! Wtedy tak, można się szczycić tym, że się było bezbłędnym. Kolega wyżej jasno stwierdził, że " jeśli ktoś doszukuje się tu jakichś problemów to ma je chyba wyłącznie ze sobą"
Więc niby gdzie ten nasz PROBLEM we wczorajszym meczu? Chyba że masz zupełnie inną definicję słowa "PROBLEM".
Jak najbardziej dołączam się do słów szczypka.
Popieram. Klasyczny przykład z naszymi napastnikami. Vucinic gra przeciętnie ale przecież wg niektórych to majster w tym co robi i każde jego pierdnięcie postrzegane jest jako świetnie zagranie. Gio strzela bramkę to słyszymy głosy że to takie typowe dla niego strzelić w ostatniej minucie kiedy mecz rozstrzygnięty. Nie jestem fanbojem żadnego z nich. Ale trochę obiektywności panowie w ocenianiu.robaku pisze:ale większośc tu obecnych to jednak ma podwójne standardy przy ocenie niektórych zawodników
Pirlo też gra średnio porównując jego mecze do tych z poprzedniego sezonu bądź Euro. Nie raz denerwował mnie nonszalanckimi zagraniami ale jakoś zawsze mu wychodziły więc się nie odzywałem, w tym sezonie dzięki swojej niedokładności stwarza nam wiele problemów. Wiadome jest to geniusz i większość jego piłek to majstersztyk, ale niektóre wyglądają jakby zamienił się z nogą z Chiellinim i to też trzeba eliminować.
★ ★ ★
						- kuba2424
 - Juventino

 - Rejestracja: 06 listopada 2012
 - Posty: 972
 - Rejestracja: 06 listopada 2012
 
kuba2424 pisze:Jak mnie denerwują takie wypowiedzi! Chłopie, pokaż mi choć jeden zespół na świecie, który nie popełniłby żadnego błędu na boisku. To chyba naturalne, że w meczu popełnia się błędy, mniejsze czy większe, ale się je popełnia. Chyba że w ogóle nie wychodzi się na murawę! Wtedy tak, można się szczycić tym, że się było bezbłędnym. Kolega wyżej jasno stwierdził, że " jeśli ktoś doszukuje się tu jakichś problemów to ma je chyba wyłącznie ze sobą"
Więc niby gdzie ten nasz PROBLEM we wczorajszym meczu? Chyba że masz zupełnie inną definicję słowa "PROBLEM".
Jak najbardziej dołączam się do słów szczypka.
Akurat wasze wypowiedzi na temat naszych meczów czytam wszystkie, a nie co siedemnastą. Poza tym, nawet jeśli by tak było, to nie dziw się, bo swoją postawą psujesz wielu kibicom fantastyczny nastrój po fajnym meczu.booyak pisze:Naprawdę muszę tłumaczyć to po raz kolejny bo co poniektórzy czytają co 17-ty post w temacie?
Nic takiego nie napisałem, że masz problem ze sobą, tylko że masz widocznie inną definicję tego wyrazu. A śmiać to powinieneś się razem z nami, ale z Chelsea.booyak pisze:Nie szukam problemów na siłę, ale jak ktoś pisze że mam problem ze sobą bo czegoś się przyczepiłem (słowa nie były wprost kierowane do mnie, choć tak to odebrałem) bo tak wspaniałym meczu to mnie śmiech bierze.
booyak pisze:Skoro jesteśmy już taką super drużyną która ogrywa Chelsea dajmy spokój z treningiem, albo lepiej poprośmy Platiniego żeby już przyznał nam tytuł za ten sezon.
Całkiem ciekawy pomysł...
Synek : Tato, tato, dostałem dziś 4+ z matematyki. To najlepsza ocena w całej klasie!booyak pisze:Chodzi o to że w niby tak genialnym meczu zdarzały się nam naprawdę poważne błędy które wynikały nie z pressingu przeciwnika a z marnego przygotowania technicznego co poniektórych zawodników. Mam czelność twierdzić że można nad tymi aspektami jeszcze popracować.
Tata: A czemu tylko 4 +? Za karę do lekcji!
Kolejny raz oskarżasz mnie o coś, czego nie napisałem.booyak pisze:Ale widać wg Ciebie również mam nie równo pod sufitem bo przecież ograliśmy Chelsea 3-0 i to się liczy.
booyak pisze:Wczoraj się nam upiekło bo przeciwnik nie potrafił wykorzystać ani jednego z naszych błędów. Ale wyobraź sobie ćwierćfinał bądź półfinał LM, mecz rewanżowy i po jednym takim błędzie tracimy bramkę która zabiera nam awans. Nadal będziesz twierdził że nic się nie stało bo błędy się zdarzają? Wątpię.
Pod warunkiem że strzelimy trzy, to nie widzę większego problemu! Ale dodam na pocieszenie, że należałoby dokładnie przyjrzeć się owej sytuacji bardzo dokładnie, co by się więcej nie powtórzyła.
Poza tym - za Ajaxem w '97 też nam się upiekło, a mimo wszystko wygraliśmy LM, pamiętasz?
Powtórzę jeszcze raz - swoją wypowiedzią psujesz nieco radosny klimat, z pewnością mi, klimat, którego od kilku dobrych lat nie czułem w LM.
I to jeszcze w dniu, w którym odbył się mecz, który zapewne przejdzie w naszych sercach do historii.
- booyak
 - Juventino

 - Rejestracja: 08 czerwca 2003
 - Posty: 920
 - Rejestracja: 08 czerwca 2003
 
Jednak napisałeś:kuba2424 pisze:Nic takiego nie napisałem, że masz problem ze sobą, tylko że masz widocznie inną definicję tego wyrazu.
Więc nie zarzucam Ci niczego co by miejsca nie miało 8)kuba2424 pisze:Jak najbardziej dołączam się do słów szczypka.
Temat meczu z Chelsea uważam za zamknięty. Czas na Milan. Dziękuje.
★ ★ ★
						- Dzięcioł
 - Juventino

 - Rejestracja: 01 listopada 2003
 - Posty: 241
 - Rejestracja: 01 listopada 2003
 
Siemacie ludzie! Długo mnie tu nie było, no ale kolokwia już za mną, w pracy wyszedłem na prostą, nadrobiłem braki w zakresie snu, ogarnąłem kwadrat, stąd w końcu z czystym sumieniem mogę napisać post w temacie poświęconym najważniejszemu spotkaniu Juve w tej rundzie. Męcz był piękny. Nasi zagrali z poświęceniem i walecznością, z której Juve słynie. Pokazali mądrość i boiskowe cwaniactwo, byli kapitalni wydolnościowo i taktycznie. I nawet jak Zambruś pisze, że sprawę ułatwił nam RDM ściągając Obi Mikela, mam to w nosie. Pro forma, nie zgadzam się też z samą tezą autora że ta zmiana miała duży wpływ na końcowy sukces. Primo, prowadziliśmy dwoma bramkami, secundo pozostało 20 min do końca spotkania. No ale trudno oczekiwać, aby ktoś kto na boisku przebywa wyłącznie grając w PES'a albo Fifkę, potrafił racjonalnie ocenić kto, kiedy i jaki ma wpływ na grę drużyny. 
Mecz z Londyńczykami pokazał, że jeżeli uda nam się wyjść z grupy (nadmienię, że liczę na wygranie grupy po zwycięstwie w Doniecku), to nikogo nie powinniśmy się bać. Z resztą odnoszę wrażenie, że w tym sezonie nasi zawodnicy są dużo bardziej pewni siebie, czasami wręcz zachowują się bezczelnie, ale cieszy mnie to. Porażka z Interem przyszła w najlepszym możliwym momencie i wpłynęła na zespół pozytywnie. Super sprawa i wielki sukces Conte. Przekucie przegranej w zwycięstwo cechuje największych graczy.
Na koniec kilka słów o Gio i FQ. Obaj systematycznie grają swoje, obaj pozytywnie mnie zaskakują. Seba jako joker jest fantastyczny, a Fabio przeżywa chyba lepszy okres niż w swoim pierwszym sezonie u nas.
Czekamy na Donieck. Forza Juve!
			
													Mecz z Londyńczykami pokazał, że jeżeli uda nam się wyjść z grupy (nadmienię, że liczę na wygranie grupy po zwycięstwie w Doniecku), to nikogo nie powinniśmy się bać. Z resztą odnoszę wrażenie, że w tym sezonie nasi zawodnicy są dużo bardziej pewni siebie, czasami wręcz zachowują się bezczelnie, ale cieszy mnie to. Porażka z Interem przyszła w najlepszym możliwym momencie i wpłynęła na zespół pozytywnie. Super sprawa i wielki sukces Conte. Przekucie przegranej w zwycięstwo cechuje największych graczy.
Na koniec kilka słów o Gio i FQ. Obaj systematycznie grają swoje, obaj pozytywnie mnie zaskakują. Seba jako joker jest fantastyczny, a Fabio przeżywa chyba lepszy okres niż w swoim pierwszym sezonie u nas.
Czekamy na Donieck. Forza Juve!
					Ostatnio zmieniony 24 listopada 2012, 22:40 przez Dzięcioł, łącznie zmieniany 1 raz.
									
			
						Żywot studenta prawa, żywotem lirycznym jest...
						
			