LM 12/13 (gr. E) [05]: JUVENTUS 3-0 Chelsea
- Nedved1983
- Juventino

- Rejestracja: 26 lutego 2012
- Posty: 611
- Rejestracja: 26 lutego 2012
obyśmy nie musieli tego sprawdzać po meczuszczypek pisze:Azpilicueta, kto to w ogóle jest?
nasz najmocniejszy skład.
- jackop
- Juventino

- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7396
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 32 razy
- Otrzymał podziękowanie: 75 razy
Były boczny obrońca OM. Śmelsi 5tką z tyłu, dwoma DM'ami i bez nominalnego napastnika. Mam nadzieję, że uda się rozbić londyński mur. 

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- MVP
- Juventino

- Rejestracja: 18 listopada 2012
- Posty: 229
- Rejestracja: 18 listopada 2012
AH. Jeszcze chwilka , doczekać sie nie mogę.
Ja tam uważam, że tak samo jak Chelsea miała fuksa tak nie raz ma fuksa każdy. Zminimalizowali ryzyko straty bramki, a im wleciało wszystko co mogło. Cóż... Nie twierdzę, że nie mieli farta, ale jak to się mówi - szczęściu trzeba pomóc. Pomogli najlepiej jak mogli.
Zresztą mecz z Lazio prawie jak Chelsea - Barca. Przyfarcili ale jednak musieli honor schować do kieszeni i odpowiedzieć sobie na pytanie - gramy do przodu, otwartą piłę czy po prostu mamy to w d. i bronimy najlepiej jak umiemy.
Btw. Często mówi się - fuks, fart, spindolił 100tke. Jedak jak w polu karnym jest 6 obrońców zawsze na napastniku ciąży ogromna presja czasu w którym musi podjąć decyzje i wcielić ją w życie. Poza tym w tamtych meczach Niebiescy mieli przebłyski indywidualne piłkarzy - Ramireza, Lamparda w szczególności. Motywacja, która była widoczna w ich grze jak nigdy też odgrywa ważną role. Ukłon w strone Di Matteo który przejął rozwalony Team i zrobił wynik, który mówi sam za siebie i tyle. Na samym fuksie nie wygrywa się LM. Grecy też mieli szczęście? Jednak euro wygrali. Inter za MU miał też nie raz farta, szczególnie z przodu. A my? Ile razy go mieliśmy
Nawet teraz mówi sie o sędziowaniu na naszą korzyść. Fart i pech to nieodłączny atrybut piłki, sportu i ogólnie życia więc to żaden argument że Chelsea jest słaba. To że zerwę strune w gitarze podczas grania solówki 2razy podczas koncertu to nie znaczy że jestem słabym gitarzystą; to że zagram <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡°)> riff i zrobie z tego hit like Smell Like Teen Spirit nie znaczy że jestem dobrym.
40 min!
Macie jakiegoś pewnego streama? Wiem gdzie szukać itp itd ale często są lagi itp itd.
Edit :
Uff. Z jednej strony odetchnąłem, że Chelsea gra na remisa bo to zwykle źle się konczy. Obyśmy mieli tylko cierpliwość i trochę farta.
Ja tam uważam, że tak samo jak Chelsea miała fuksa tak nie raz ma fuksa każdy. Zminimalizowali ryzyko straty bramki, a im wleciało wszystko co mogło. Cóż... Nie twierdzę, że nie mieli farta, ale jak to się mówi - szczęściu trzeba pomóc. Pomogli najlepiej jak mogli.
Zresztą mecz z Lazio prawie jak Chelsea - Barca. Przyfarcili ale jednak musieli honor schować do kieszeni i odpowiedzieć sobie na pytanie - gramy do przodu, otwartą piłę czy po prostu mamy to w d. i bronimy najlepiej jak umiemy.
Btw. Często mówi się - fuks, fart, spindolił 100tke. Jedak jak w polu karnym jest 6 obrońców zawsze na napastniku ciąży ogromna presja czasu w którym musi podjąć decyzje i wcielić ją w życie. Poza tym w tamtych meczach Niebiescy mieli przebłyski indywidualne piłkarzy - Ramireza, Lamparda w szczególności. Motywacja, która była widoczna w ich grze jak nigdy też odgrywa ważną role. Ukłon w strone Di Matteo który przejął rozwalony Team i zrobił wynik, który mówi sam za siebie i tyle. Na samym fuksie nie wygrywa się LM. Grecy też mieli szczęście? Jednak euro wygrali. Inter za MU miał też nie raz farta, szczególnie z przodu. A my? Ile razy go mieliśmy
40 min!
Macie jakiegoś pewnego streama? Wiem gdzie szukać itp itd ale często są lagi itp itd.
Edit :
Uff. Z jednej strony odetchnąłem, że Chelsea gra na remisa bo to zwykle źle się konczy. Obyśmy mieli tylko cierpliwość i trochę farta.
Ostatnio zmieniony 20 listopada 2012, 20:14 przez MVP, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mate.G
- Juventino

- Rejestracja: 10 września 2011
- Posty: 1188
- Rejestracja: 10 września 2011
- delarudii
- Juventino

- Rejestracja: 18 października 2008
- Posty: 419
- Rejestracja: 18 października 2008
na onecie już jest transmisja ze stadionu, przed chwilką obie ekipy wyszły na rozgrzewkę! ale emocje!!
stadion już prawie pełny a do meczu 30 minut:)
stadion już prawie pełny a do meczu 30 minut:)
Ostatnio zmieniony 20 listopada 2012, 20:15 przez delarudii, łącznie zmieniany 1 raz.
- Antek666
- Juventino

- Rejestracja: 17 stycznia 2012
- Posty: 767
- Rejestracja: 17 stycznia 2012
przed pierwszym meczem ktoś się smiał z Oskara... prawy obronca/wingback bodajze z osasuny niegdyś a oni go mają chyba z marsylii,hiszpan,.szczypek pisze:Azpilicueta, kto to w ogóle jest?
ich skład pokazuje jednak,że będzie autobus,jak to ktoś wrzucał na stronie w njusie taktyka czelsi - http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/833 ... 533f2.html
katolicy módlcie się! To jak się nie uda(a pfu,pfu) to będę miał dowód,że boga nie ma
Ostatnio zmieniony 21 listopada 2012, 04:23 przez Antek666, łącznie zmieniany 1 raz.
- przemo134
- Juventino

- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
- Posty: 63
- Rejestracja: 25 kwietnia 2007
a czy jakaś dobra dusza wie, czy na tym przefajnym kanale rosyjskim z sopcasta bedzie dzis mecz i czy ma ktoś jakies namiary na ów kanał??
a co do meczu to strasznie strasznie cieżko się szykuje, liczę na to, że raz jeden Mirkowi sie zachcę i wygramy:)
a co do meczu to strasznie strasznie cieżko się szykuje, liczę na to, że raz jeden Mirkowi sie zachcę i wygramy:)
- szczypek
- Juventino

- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5557
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 36 razy
Podążając za http://livefootball.ws/10301-champions- ... elsea.html i biorąc pod uwagę jak dobrą duszą dysponuje tak, kanał 137201.przemo134 pisze:a czy jakaś dobra dusza wie, czy na tym przefajnym kanale rosyjskim z sopcasta bedzie dzis mecz i czy ma ktoś jakies namiary na ów kanał??
- kuba2424
- Juventino

- Rejestracja: 06 listopada 2012
- Posty: 972
- Rejestracja: 06 listopada 2012
Co mieli zrobić, to zrobili. Teraz pozostaje nam tylko mocno trzymać kciuki i kibicować z całych sił, aż sąsiadka z dołu zacznie się niepokoić, oraz wierzyć w to, że za dwie godz. będziemy w b.dobrych nastrojach. Aż się boję pomyśleć, co to będzie jutro w pracy jak nasi nie wygrają...



