Serie A 12/13 (13): JUVENTUS 0-0 Lazio

Przedmeczowe przewidywania, gorące pomeczowe dyskusje, wasze oceny gry Juve i poszczególnych zawodników.
Zablokowany
Marian.

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 25 lutego 2009
Posty: 1213
Rejestracja: 25 lutego 2009

Nieprzeczytany post 17 listopada 2012, 20:26

Lacjo przyfarciło dziś pięknie. Po raz kolejny Marchetti gra przeciwko nam mecz życia. Gdyby nie on, lacjo jechało by do Rzymu z gołymi rękoma. Szkoda, bo dominowaliśmy wyraźnie, mam nadzieję, że wyczerpaliśmy już limit pecha na dłuższy czas, i w meczu z Chelsea szczęście będzie po naszej stronie.

Świetny mecz Vidala, masa odbiorów, udanych wślizgów. Można powiedzieć, że on sam zatrzymał dziś wszystkie ataki laziali. Na odwrotnym biegunie Asamoah. Nie pamiętam aż tak słabego meczu murzynka w naszych barwach, naprawdę. Strasznie słabo, strasznie. Gio też słabo. Co z tego, że biega, walczy, stwarza sobie dogodne sytuacje, jak i tak nie ma z tego ŻADNEGO pożytku? Wiele razy też nie potrafi dobrze przyjąć piłki, często mu ona ucieka.

Kolejna sprawa. Angelo Alessio. Z meczu na mecz coraz bardziej uświadamiam się w przekonaniu, że ten chłop jest znacznie gorszy będąc na ławce od Carrery. Dzisiejszy mecz po raz kolejny to potwierdził. Całkowicie niezrozumiałe zmiany. Chłop w takim meczu wpuszcza grubego Pepe, który nie grał kilka dobrych miesięcy, a Caceres czy choćby Lichy siedzą na ławce. Czekam na Conte!

Ten mecz trzeba jak najszybciej wymazać z pamięci i skupić się teraz na wtorkowym meczu z Chelsea, bo gramy o być, albo nie być w LM.


Obrazek
pumex

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 23 lutego 2008
Posty: 7834
Rejestracja: 23 lutego 2008

Nieprzeczytany post 17 listopada 2012, 20:29

Tengen pisze:Mnie się wydaję, że to po prostu nieporadność, a nie kalkulacja, a jak się porówna z wieloma poprzednimi meczami...
Znowu się nie zgodzę i chyba tutaj będę twardo trzymał się swojego zdania. Nieporadność połączoną z pechem to my mogliśmy oglądać choćby w meczu Juventus - Bologna w 2011 roku, gdzie Vucinic w pierwszej połowie głupowato osłabił zespół otrzymując czerwo, mecz zremisowaliśmy grając nieporadnie pod bramką przeciwnika a mimo tego sprawiliśmy, że Bologna nie widziała jak się nazywa wykopując piłki na oślep i nie mogąc wyjść z własnego pola karnego. Wtedy piłkarze czerwoni ze złości, cali spoceni opuszczali Juventus Stadium, podczas gdy dziś z uśmiechami schodzili z boiska a kiepsko grające Lazio można było zmusić do błędu samymi chęciami.

Nie forsuję tezy, że graliśmy bez pressingu, bo ten aspekt dziś funkcjonował. Ale będąc w posiadaniu futbolówki staliśmy, no po prostu staliśmy i myśląc o tym meczu, przypominając sobie jego przebieg nie mogę dojść do innego wniosku. Sorry, ale chcieliśmy wygrać najmniejszym nakładem sił, a to dla mnie nie jest czysta chęć zwycięstwa.


Obrazek
mrozzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 19 września 2005
Posty: 8997
Rejestracja: 19 września 2005
Podziekował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Nieprzeczytany post 17 listopada 2012, 20:34

Im się nie chciało grać? Stratatata. Oni się bali wyjść z własnej połowy, bo to się kończyło naszym odbiorem. Widać było z 3 klasy różnicy między nami. Przyjechali z kupą w gaciach i tylko szczęście im dupsko uratowało. Marchetti wyciągnął kilka znakomitych piłek, a w tak zabawny sposób nie bronią się nawet beniaminki. Nie powąchali nawet naszej bramki, graliśmy znakomicie w odbiorze, opanowany środek pola - niestety ciężko się gra i wygrywa w sytuacji, gdy rywal gra 10 obrońcami. Do tego to symulowanie, leżenie na boisku, gra na czas po stronie Lazio na początku drugiej połowy. :rotfl: Totalny antyfutbol i wstyd, że klub tego pokroju broni się przez 95 minut. Z naszej strony dobre spotkanie i przy otwartej grze rywala wygralibyśmy to z palcem w nosie.

Zbytnio to naszej sytuacji nie zmienia. Liderem i tak pozostaniemy, a nasi myślą o Chelsea i to też było widać w dzisiejszym spotkaniu - tempa zbytnio nie forsowaliśmy.

http://www.spaziojuve.it/2012/petkovic- ... a-la-gara/

Wypowiedź trenera gości - w skrócie:

"Jestem zadowolony z uzyskania jednego punku, chociaż mieliśmy ogromne problemy i to praktycznie przez całe spotkanie. Muszę pogratulować Juventusowi. Próbowaliśmy kilka razy grać piłką, ale Juve tego wieczoru było po prostu zbyt mocne. Dzięki Marchettiemu i naszej defensywie udało się wymęczyć remis".

Wszystko w temacie. Dziś brakowało szczęścia, ale zagraliśmy dobrze.
Ostatnio zmieniony 17 listopada 2012, 20:42 przez mrozzi, łącznie zmieniany 1 raz.


Tengen

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 29 lipca 2012
Posty: 275
Rejestracja: 29 lipca 2012

Nieprzeczytany post 17 listopada 2012, 20:40

pumex pisze:
Tengen pisze:Mnie się wydaję, że to po prostu nieporadność, a nie kalkulacja, a jak się porówna z wieloma poprzednimi meczami...
Znowu się nie zgodzę i chyba tutaj będę twardo trzymał się swojego zdania. Nieporadność połączoną z pechem to my mogliśmy oglądać choćby w meczu Juventus - Bologna w 2011 roku, gdzie Vucinic w pierwszej połowie głupowato osłabił zespół otrzymując czerwo, mecz zremisowaliśmy grając nieporadnie pod bramką przeciwnika a mimo tego sprawiliśmy, że Bologna nie widziała jak się nazywa wykopując piłki na oślep i nie mogąc wyjść z własnego pola karnego. Wtedy piłkarze czerwoni ze złości, cali spoceni opuszczali Juventus Stadium, podczas gdy dziś z uśmiechami schodzili z boiska a kiepsko grające Lazio można było zmusić do błędu samymi chęciami.

Nie forsuję tezy, że graliśmy bez pressingu, bo ten aspekt dziś funkcjonował. Ale będąc w posiadaniu futbolówki staliśmy, no po prostu staliśmy i myśląc o tym meczu, przypominając sobie jego przebieg nie mogę dojść do innego wniosku. Sorry, ale chcieliśmy wygrać najmniejszym nakładem sił, a to dla mnie nie jest czysta chęć zwycięstwa.
Hehe, nie można patrzeć na coś w ten sposób, że jak ktoś jechał 350 km/h kiedyś, a teraz pojechał 250 km/h to jechał tym razem wolno. Warto jeszcze dodać gdzie jest Lazio, a gdzie Bologna. W każdym razie nie sądzę, by warto się było o to spinać. Każdy jest poirytowany tym remisem. Teraz czekajmy na niebieskie danie główne, a błękitny papierek wyrzućmy do kosza ;)

Edit: literówka
Ostatnio zmieniony 17 listopada 2012, 20:41 przez Tengen, łącznie zmieniany 1 raz.


bendzamin

Redaktor
Redaktor
Awatar użytkownika
Rejestracja: 18 kwietnia 2009
Posty: 2366
Rejestracja: 18 kwietnia 2009

Nieprzeczytany post 17 listopada 2012, 20:40

Ludzie, nie piszcie glupot o 'antyfutbolu' i 'mentalnym zwyciestwie', bo to nie jest strona kibicow Barcelony. Sami nie raz i nie dwa w historii naszego klubu bronilismy sie calym zespolem i mielismy kupe szczescia. Tak dzisiaj zagralo Lazio i Marchetti im ten punkt wyciagnal. Musimy z tym zyc, nie stala sie tragedia.

Vidal dzisiaj zagral jak bestia. Mam nadzieje, ze tak samo bedzie pokazywal sie we wtorek. Quagliarella byl niezadowolony ze zmiany, nawet nie przybil piatki jakiemus dzieciakowi na trybunach, gdy schodzil. Mam jednak nadzieje, ze to wyzwoli w nim pozytywna reakcje, bo dzisiaj wydawalo mi sie, ze po tym hattricku poczul sie zbyt pewnie i niepotrzebnie wdawal sie w niektore dryblingi.


Obrazek
jareckik

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 20 marca 2009
Posty: 841
Rejestracja: 20 marca 2009

Nieprzeczytany post 17 listopada 2012, 20:42

bendzamin pisze: Quagliarella byl niezadowolony ze zmiany, nawet nie przybil piatki jakiemus dzieciakowi na trybunach, gdy schodzil. Mam jednak nadzieje, ze to wyzwoli w nim pozytywna reakcje, bo dzisiaj wydawalo mi sie, ze po tym hattricku poczul sie zbyt pewnie i niepotrzebnie wdawal sie w niektore dryblingi.
No tez byłbym zdenerwowany, jakbym został zmieniony, a Giovinco, który co podanie to oddawał przeciwnikowi został na boisku...


Obrazek

http://zmieleni.pl/ - postaw na jednomandatowe okręgi wyborcze!
fazzi

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 16 maja 2006
Posty: 2327
Rejestracja: 16 maja 2006
Podziekował: 1 raz

Nieprzeczytany post 17 listopada 2012, 20:44

Naprawdę nie rozumiem tego naszego grania skrzydłami, nie mając skrzydłowych umiejących wrzucić dobrze piłkę....


Pavel Nedved pisze:"Juve ponownie jest nieprzyjemne? Mam nadzieję, nie interesuje mnie bycie miłym, tylko zwycięskim"
Ein

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 11 grudnia 2004
Posty: 1127
Rejestracja: 11 grudnia 2004

Nieprzeczytany post 17 listopada 2012, 20:47

Jak to możliwe, że mnie kartkują za przeżywanie meczu i pisanie (czasami) treściwych komentarzy, a tych typów co obwiniają Conte czy naszych piłkarzy, że im się nie chce grać nie dają banów ?

Moderatorzy warum ? :prochno:


Arty83

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 21 maja 2011
Posty: 253
Rejestracja: 21 maja 2011

Nieprzeczytany post 17 listopada 2012, 21:04

Jeśli wygramy we wtorek to zaakceptuję ten remis w przeciwnym razie oszczędzanie się dzisiaj nie miało sensu...


SKAr7

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 26 maja 2009
Posty: 1818
Rejestracja: 26 maja 2009

Nieprzeczytany post 17 listopada 2012, 21:06

bendzamin pisze:Ludzie, nie piszcie glupot o 'antyfutbolu' i 'mentalnym zwyciestwie', bo to nie jest strona kibicow Barcelony. Sami nie raz i nie dwa w historii naszego klubu bronilismy sie calym zespolem i mielismy kupe szczescia. Tak dzisiaj zagralo Lazio i Marchetti im ten punkt wyciagnal. Musimy z tym zyc, nie stala sie tragedia.
Propsy :ok:
bendzamin pisze: Quagliarella byl niezadowolony ze zmiany, nawet nie przybil piatki jakiemus dzieciakowi na trybunach, gdy schodzil.
A tu mu się nie dziwię. Chłopaki mieli mu do dogrania 3 prostackie piłki na sam na sam z Marchettim, a najlepszą sytuacje miał z ostrego konta z dobitki. Szczególnie, że jedna taka sytuacja (Vidal strzelał na pałę, zamiast podawać) miała miejsce tuż przed zmianą, to jeszcze mu się gotowało w bani.
Fabio powinien dostać kredyt zaufania, bo jedyny mimo wszystko pokazał w tym sezonie, że na ten kredyt zasługuje. Potrzebny Vucinić w formie jak woda na pustyni, bo z silnymi, renomowanymi firmami nie idzie nam za dobrze ostatnio. 6:1 z Pescarą może wygramy ligę, ale z pucharów wylecimy z hukiem.
Gio, mimo wszystko, dziś dobrze. Niby dziś też oczy wpatrzone w murawę jak w obrazek, ale pokazał kilka zagrań naprawdę światowej klasy. Zresztą niewidzenie Quagli w obu przypadkach nie było jednoznacznie złą decyzją, bo pozycja do strzału była.


nynek

Juventino
Juventino
Rejestracja: 06 czerwca 2010
Posty: 325
Rejestracja: 06 czerwca 2010
Podziekował: 3 razy

Nieprzeczytany post 17 listopada 2012, 21:20

Zastanawia mnie po co na boisko wszedł Matree :think:
Czepiacie się tego Giovinco chyba tylko dla zasady.
Marchetti znowu się uwziął.


ewerthon

Juventino
Juventino
Rejestracja: 03 marca 2008
Posty: 2620
Rejestracja: 03 marca 2008

Nieprzeczytany post 17 listopada 2012, 21:48

Marchetti - Man of the match.

Myślę, że remis z taką drużyną jak Lazio, która konsekwentnie z sezonu na sezon gra coraz lepszą piłkę - nie jest jakimś wstydem, nawet na Juventus Stadium. Myślałem, że bez Pirlo nasza pomoc nie będzie mogła się ogarnąć, również w defensywie, a tu okazało się, że rozbijaliśmy ataki Lazio z dziecinną łatwością, głównie dzięki Vidalowi.
Podanie piłki do Asamoah w okolicach pola karnego nie ma większego sensu. Facet po prostu nic efektywnego nie potrafi z nią zrobić. Isla też był mało widoczny, ale kilka razy niewiele zabrakło, a zaliczyłby asystę (choćby w sytuacji Marchisio, gdzie nie dało się już podać lepiej). Niestety wątpię, że Lichtsteiner dałby nam więcej w tym momencie.
Giovinco w pierwszej połowie grał świetnie, niestety w drugiej zaczął pajacować, jakieś podania na pamięć, albo wprost pod nogi obrońców. Niestety zmiana Quagliarelli nic nie dała, bo Matri nie potrafi nawet porządnie piłki przyjąć czy minąć rywala. Bendtner wszedł, ale nie widziałem go na boisku. Po Pepe bardzo było widać brak ogrania, podania na oślep (w sumie takimi zwykle nas raczył nawet przed kontuzją) i kłopoty z koordynacją ruchową.


annihilator1988

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 27 listopada 2009
Posty: 2771
Rejestracja: 27 listopada 2009

Nieprzeczytany post 17 listopada 2012, 21:48

nynek pisze:Zastanawia mnie po co na boisko wszedł Matree :think:
Czepiacie się tego Giovinco chyba tylko dla zasady.
Marchetti znowu się uwziął.
Matri przynajmniej miał kontakt z piłką, to on podawał do Marchisio, który z kolei oddał groźny strzał. Lepiej zwrócić uwagę na Bendtnera. W ciągu 11 minut tylko raz miał styczność z futbolówką. A co do samego spotkania, to wolę, aby Juventus popełniał błędy w Seria A, unikając już ich w LM. 1 pkt też się przyda.


Nedved1983

Juventino
Juventino
Rejestracja: 26 lutego 2012
Posty: 611
Rejestracja: 26 lutego 2012

Nieprzeczytany post 17 listopada 2012, 21:54

mamy 3 punkty więcej niż w poprzednim sezonie po 13 meczach. trochę dziwi postawa Lazio, remis z nami na wyjeździe jest cenny, ale LM im ucieka. każdej ekipie gra się trudno przeciwko autobusowi ( nawet Barcelona czasem się męczy, a nawet potrafi przegrać z Celtikiem).
musimy rozbić skarbonkę i kupić napastnika, już w styczniu! do tego wzmocnić skrzydła. ciekawe czemu Caceres dostaje tak mało okazji?


Castiel

Juventino
Juventino
Awatar użytkownika
Rejestracja: 24 maja 2010
Posty: 2338
Rejestracja: 24 maja 2010

Nieprzeczytany post 17 listopada 2012, 22:04

Meczu nie miałem możliwości obejrzeć...jak zagrał Isla i Pogba?


Zablokowany