Wszystko o Interze
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
No tak. Co on tam może wiedzieć mieszkając kilka km od Rzymu i jeżdząc na każdy mecz...nic nie wie. Kibicowanie...hehe. Wiesz co...jakbyś spotkał grupkę kibiców z kijami np Interu to powiem Ci zrobiłbyś jak Piotr w Biblii. 3 razy byś się wyparł albo w najlepszym wypadku siedział cicho...i tyle warte jest takie kibicowanie. Kibicowanie - przede wszystkim, ale zawsze znajdzie się jakiś osioł co rzuci kamieniem i jeszcze znajdzie zwolenników. Jaskiniowcy. Ja nie czuje nienawiści do nikogo. Mam całkiem udane życie i nie ciesze się z cudzych nieszczęść. Jak koledzy kupują nowe auta to biorę nadgodziny i pracuje jak robot żeby sobie kupić lepsze, a nie życze im żeby się zabili albo w najlepszym wypadku mieli wypadek i skasowali auto.bendzamin pisze: To, co powiedzial Ci jakis Giuseppe, nie zmienia faktu, ze oba kluby (nie tylko kibice, ale i osoby nimi zarzadzajace czy bardziej oddani barwom pilkarze) nie darza sie sympatia i jakbys powiedzial komus pod stadionem w Turynie, ze w Europie to w sumie kibicujesz interowi, to by Cie w najlagodniejszym przypadku wysmial.
- bendzamin
- Redaktor
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
- Posty: 2366
- Rejestracja: 18 kwietnia 2009
Brawo, doprowadziles dyskusje do punktu, w ktorym niezaleznie od tego, czy potwierdze, czy zaprzecze - wysmiejesz mnie. Napisze tylko, ze nie planuje w najblizszej przyszlosci spotykac bandy interistow z kijami.Castiel pisze:Kibicowanie...hehe. Wiesz co...jakbyś spotkał grupkę kibiców z kijami np Interu to powiem Ci zrobiłbyś jak Piotr w Biblii. 3 razy byś się wyparł albo w najlepszym wypadku siedział cicho...i tyle warte jest takie kibicowanie.
Good for you, jak to mowia niepolaczkiCastiel pisze: Ja nie czuje nienawiści do nikogo. Mam całkiem udane życie i nie ciesze się z cudzych nieszczęść. Jak koledzy kupują nowe auta to biorę nadgodziny i pracuje jak robot żeby sobie kupić lepsze, a nie życze im żeby się zabili albo w najlepszym wypadku mieli wypadek i skasowali auto.

- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1331
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Albo mi sie wydaje, albo z deczka przeinaczasz fakty. Tak ortodoksyjnych osób na tym forum zapewne nie uświadczysz wcale. Nikt tutaj nie krzyczy, że każdego człowieka w koszulce interu spotkanego na ulicy trzeba nożem potraktować bo 'tak wypada' (ewentualnie wskaż mi posta kogo kolwiek, w którym takie przesłanie byłoby zawarte). Tak więc nie naginaj faktów tak żeby wyszło 'na twoje'. Z punktu widzenia kibica Juventusu nie sposób lubić Interu(z czym zgodzi sie pewnie 99,9% użytkowników), tak więc jak niektórzy tutaj mieniący sie kibicami Juventusu potrafią wprost mówić o swojej sympatii do Mediolańczyków?Castiel pisze:Kibicowanie - przede wszystkim, ale zawsze znajdzie się jakiś osioł co rzuci kamieniem i jeszcze znajdzie zwolenników. Jaskiniowcy. Ja nie czuje nienawiści do nikogo.
- hara
- Juventino
- Rejestracja: 28 listopada 2004
- Posty: 484
- Rejestracja: 28 listopada 2004
- Podziekował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Z Twojej metafory wywnioskowałem, że kibice interu to Twoi koledzy... Że jak kupili zlatana, to nie życzyłeś mu połamania nóg, tylko zapierdzielałeś w tej swojej serie b na swojego iaquinte.Castiel pisze:No tak. Co on tam może wiedzieć mieszkając kilka km od Rzymu i jeżdząc na każdy mecz...nic nie wie. Kibicowanie...hehe. Wiesz co...jakbyś spotkał grupkę kibiców z kijami np Interu to powiem Ci zrobiłbyś jak Piotr w Biblii. 3 razy byś się wyparł albo w najlepszym wypadku siedział cicho...i tyle warte jest takie kibicowanie. Kibicowanie - przede wszystkim, ale zawsze znajdzie się jakiś osioł co rzuci kamieniem i jeszcze znajdzie zwolenników. Jaskiniowcy. Ja nie czuje nienawiści do nikogo. Mam całkiem udane życie i nie ciesze się z cudzych nieszczęść. Jak koledzy kupują nowe auta to biorę nadgodziny i pracuje jak robot żeby sobie kupić lepsze, a nie życze im żeby się zabili albo w najlepszym wypadku mieli wypadek i skasowali auto.bendzamin pisze: To, co powiedzial Ci jakis Giuseppe, nie zmienia faktu, ze oba kluby (nie tylko kibice, ale i osoby nimi zarzadzajace czy bardziej oddani barwom pilkarze) nie darza sie sympatia i jakbys powiedzial komus pod stadionem w Turynie, ze w Europie to w sumie kibicujesz interowi, to by Cie w najlagodniejszym przypadku wysmial.

Capo di tutti capi
- Wiking
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Posty: 720
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Podziekował: 3 razy
@Dante93
Widzisz, to że się nielubi Interu, wcale nie znaczy, że trzeba mu źle życzyć. Zwłaszcza, jeżeli ktoś nie tylko jest kibicem Juve, ale również włoskiej ligi. Np. mi było zupełnie obojętne kto wygra mecz Schalke - Inter, ale nie widzę przeciwwskazań, by w takim pojedynku kibicować drużynie nominalnie włoskiej.
Dla mnie istotne jest np. żeby liga była silna. Zupełnie nie będzie mnie rajcować jeżeli Juve będzie tłukło patałachów i zdobywało Scudetto raz za razem, nie dzięki temu, że jest wielkim zespołem, ale dzięki temu, że nie ma żadnej sensownej konkurencji.
@Łoles
Jestem tutaj chyba zbyt mało rozpoznawalną i znaczącą personą, by warto było mi pojechać, czy zmienić rangę...
Widzisz, to że się nielubi Interu, wcale nie znaczy, że trzeba mu źle życzyć. Zwłaszcza, jeżeli ktoś nie tylko jest kibicem Juve, ale również włoskiej ligi. Np. mi było zupełnie obojętne kto wygra mecz Schalke - Inter, ale nie widzę przeciwwskazań, by w takim pojedynku kibicować drużynie nominalnie włoskiej.
Dla mnie istotne jest np. żeby liga była silna. Zupełnie nie będzie mnie rajcować jeżeli Juve będzie tłukło patałachów i zdobywało Scudetto raz za razem, nie dzięki temu, że jest wielkim zespołem, ale dzięki temu, że nie ma żadnej sensownej konkurencji.
@Łoles
Jestem tutaj chyba zbyt mało rozpoznawalną i znaczącą personą, by warto było mi pojechać, czy zmienić rangę...

Ostatnio zmieniony 22 sierpnia 2012, 17:12 przez Wiking, łącznie zmieniany 1 raz.
- Łoles
- Juventino
- Rejestracja: 26 października 2010
- Posty: 677
- Rejestracja: 26 października 2010
@Wiking, nie "mów tego głośno" bo zaraz wpadnie szczypek i będzie Ci zmieniał range na inną 

"Prawda jest taka, że ty jesteś słaby, a ja jestem tyranią złych ludzi. Ale staram się Ringo, naprawdę bardzo się staram być pasterzem..."
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5532
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Luz stary. Jak to mawia Łoles...De Rossi pisze:Pypek, prosiłeś o kogoś z Interu w podpisie - będzie Cassano.
Ja myślę, że dla niektórych byłoby po prostu lepiej gdyby nie dzielili się swoimi przemyśleniami na forum. Kibicujcie sobie Interowi, Milanowi, Romie czy Torino w tej czy innej lidze, ale po co to rozgłaszać na lewo i prawo?Łoles pisze:możesz wstawić sobie kupę w podpis i nie zauwaze różnicy między ta kupa a tym co masz teraz.
Inter wygląda dobrze z przodu, dramatycznie z tyłu. Trochę dziwne ruchy jak na drużynę, która w poprzednim sezonie ledwo ledwo wyciągnęła dodatni bilans bramkowy i to nie dlatego, że za mało razy trafiała do bramki rywala.
- Wiking
- Juventino
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Posty: 720
- Rejestracja: 22 grudnia 2008
- Podziekował: 3 razy
Obrona Interu nie wygląda za ciekawie, ale może kasę z transferu Pazziniego zainwestują odpowiednio?
@Sorek21
Ja osobiście nie traktuję Juve jak towar, który chcę sprzedać. Nie wystarczy mi, że ładnie wygląda na papierze. Zresztą gdyby liga się stoczyła, to nawet na papierze te mistrzostwa Włoch będą wyglądać nędznie. Ale dla każdego co innego jest ważne.
@Sorek21
Ja osobiście nie traktuję Juve jak towar, który chcę sprzedać. Nie wystarczy mi, że ładnie wygląda na papierze. Zresztą gdyby liga się stoczyła, to nawet na papierze te mistrzostwa Włoch będą wyglądać nędznie. Ale dla każdego co innego jest ważne.
- ironfan6
- Juventino
- Rejestracja: 11 lutego 2008
- Posty: 23
- Rejestracja: 11 lutego 2008
W 2007 roku liga była silniejsza niż w zeszłym moim zdaniem. Teraz z sezonu na sezon jest gorzej. W poprzednim sezonie tylko my byliśmy na poziomie, chociaż nie wiemy jak wyglądalibyśmy na tle europejskich, przekonamy się w tym roku. W 2007 roku Roma eliminowała Real Madryt, Milan wygrywał w LM.
Co do przyszłego sezonu, patrząc na składy Milan sam się wykluczył, w składzie Romy brakuje jakości, Napoli straciło Gargano i Lavezziego. Będziemy walczyć o mistrzostwo z Interem, który jak na sytuacje finansową we włoskiej lidzę moim zdaniem znacząco się wzmocnił. Podobno kolejnym zawodnikiem który przyjdzie będzie Pereirra z Porto. U nas niepokoi mnie ostatnio stagnacja z transferami. Po dobrym początku okienka teraz nic sie nie dzieje. Będziemy grać 3 obrońcami więc nie potrzebujemy już lewego obrońcy, ale moim zdaniem środkowy napastnik to absolutny priorytet.
Co do przyszłego sezonu, patrząc na składy Milan sam się wykluczył, w składzie Romy brakuje jakości, Napoli straciło Gargano i Lavezziego. Będziemy walczyć o mistrzostwo z Interem, który jak na sytuacje finansową we włoskiej lidzę moim zdaniem znacząco się wzmocnił. Podobno kolejnym zawodnikiem który przyjdzie będzie Pereirra z Porto. U nas niepokoi mnie ostatnio stagnacja z transferami. Po dobrym początku okienka teraz nic sie nie dzieje. Będziemy grać 3 obrońcami więc nie potrzebujemy już lewego obrońcy, ale moim zdaniem środkowy napastnik to absolutny priorytet.
- De Rossi
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
- Posty: 616
- Rejestracja: 14 sierpnia 2008
Masz coś konkretnego na myśli, czy po prostu musiałeś podać jakiś argument, więc padło na tajemnicze słowo "jakość".ironfan6 pisze:w składzie Romy brakuje jakości,
Widzisz, Gargano w tym sezonie byłby jedynie rezerwowym, gdyż Napoli sprowadziło na jego miejsce Behramiego, o lepszych warunkach fizycznych, również dobrego w destrukcji i walecznego. A o Lavezzim, kto wie, czy szybko w Neapolu nie zapomną za sprawą Lorenzo Insigne. Napoli też przygotowało zmodyfikowane ustawienie na następny sezon - Hamsik został cofnięty i dostali Gamberniego, który jak będzie w formie to podniesie poziom obrony. Zresztą szukają cały czas lewego skrzydłowego, coby Dossene nie trzeba było oglądać. Nie mówię, że nam akurat zagrożą, ale o 3 miejsce będą zacięcie walczyć. Osobiście boję się Romy.ironfan6 pisze:Napoli straciło Gargano i Lavezziego.


- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Chyba najlepsze podsumowanie tej "dyskusji". Ja też najpierw kibicowałem Italii jako takiej, przede wszystkim reprezentacji, potem przyszło uwielbienie do Juve jako chyba najbardziej włoskiemu klubowi a i dotarło do mnie że nu dłuższą metę kibicowanie kilku zespołom z serie a mija się z celem, w zasadzie będąc niemożliwością.szczypek pisze:Ja myślę, że dla niektórych byłoby po prostu lepiej gdyby nie dzielili się swoimi przemyśleniami na forum. Kibicujcie sobie Interowi, Milanowi, Romie czy Torino w tej czy innej lidze, ale po co to rozgłaszać na lewo i prawo?
Dobra, ale nie po to tu wszedłem.
Na pierwszy rzut oka Milan jest frajerem roku, wydawałoby się że to Inter powinien dopłacić. Z drugiej strony Cassano przyszedł za darmo lub prawie za darmo (jakieś tam zaległości dla Realu z tego co pamiętam) a Pazzini za potencjalnie 17 mln (jakieś 11 + Biabiany, czyli można popatrzeć też na to w inny sposób. Kupili Pazziniego za niewiele ponad 7,5 mln na dodatek on pewnie mniej zarabia. Nie wygląda to więc najgorzej, przynajmniej nie przebija Melo, Amauriego i pewnych innych zakupów<=>sprzedaży Juventusu. Choć pewnie Cassano mieć lepiej (pomijając jego zdrowie i odpały).
Co do LM... Patrząc z innej strony to ja wolałbym oglądać w niej Udinese, czy nawet Romę i Napoli niż Bayer, Hannover czy Hamburg, z tego względu dobrze by było wrócić na podium lig w przeciągu 3-5 lat nawet jak Conte by ciągnął zwycięzką passę. Z resztą nie czarujmy się, kiedyś w końcu gorszy sezon przyjdzie i inaczej będziemy śpiewać gdy sezon trzeba będzie zacząć wcześniej el. do LM (obecne 3 miejsce), czy w ogóle nas braknie w L M (4.). Nie mam zamiaru krakać, w najbliższym czasie się regresu nie spodziewam, ale kiedyś to nastąpi. No Milan i Inter to troche inna historia, jakoś ciężko im kibicować, nawet w europie, choć bez Zlatana Milan aż tak wkurzający nie jest, czytaj: moja nienawiść wraca do zwykłej niechęci

Nie, najlepsze było wciśniecie Zlatana (jak genialny by on nie był) za Eto'o i 50 mln, majstersztykWinner pisze:Najlepsze mercato to mieli jak nas ograbili po Calciopoli z Vieiry i Ibry kupując dodatkowo paru innych piłkarzy (np. Maicon).

Ale fakt, w LE niech se grająw fazie, dla nich to i tak kula u nogi a nie przywilej.
Aha, Vieira to juz chyba wtedy kichę grał i szybko odszedł.
Milan wygrał LM, ale w serie a miał jakieś minusy na wejście i nie tylko oni no i nie było Juve. Trudno uznać że Inter miał ciężko w wygraniu ligi. Z resztą Ancelotti już tak ma, że lepiej wychodzą mu puchary niż liga a wtedy dodatkowo mógł się skupić na LM.ironfan6 pisze:W 2007 roku liga była silniejsza niż w zeszłym moim zdaniem. Teraz z sezonu na sezon jest gorzej. W poprzednim sezonie tylko my byliśmy na poziomie, chociaż nie wiemy jak wyglądalibyśmy na tle europejskich, przekonamy się w tym roku. W 2007 roku Roma eliminowała Real Madryt, Milan wygrywał w LM.
Ostatnio zmieniony 22 sierpnia 2012, 20:14 przez @D@$, łącznie zmieniany 1 raz.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
W sednohara pisze:Z Twojej metafory wywnioskowałem, że kibice interu to Twoi koledzy... Że jak kupili zlatana, to nie życzyłeś mu połamania nóg, tylko zapierdzielałeś w tej swojej serie b na swojego iaquinte.

Castiel, tekstem o tym, że strach zabrać dziecko na stadion to już dobitnie potwierdziłeś to o czym wszyscy wiemy - że nie wiesz o czym mówisz. Proponuję, żeby moderatorzy usunęli tą dyskusję bo zaraz każdy temat będzie zasyfiony tym bezcelowym sporem.
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1013
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Jak w tym roku Napoli w końcu nie odpali na miarę swoich możliwości, to chyba już nie wiem kiedy.De Rossi pisze: Widzisz, Gargano w tym sezonie byłby jedynie rezerwowym, gdyż Napoli sprowadziło na jego miejsce Behramiego, o lepszych warunkach fizycznych, również dobrego w destrukcji i walecznego. A o Lavezzim, kto wie, czy szybko w Neapolu nie zapomną za sprawą Lorenzo Insigne. Napoli też przygotowało zmodyfikowane ustawienie na następny sezon - Hamsik został cofnięty i dostali Gamberniego, który jak będzie w formie to podniesie poziom obrony. Zresztą szukają cały czas lewego skrzydłowego, coby Dossene nie trzeba było oglądać. Nie mówię, że nam akurat zagrożą, ale o 3 miejsce będą zacięcie walczyć. Osobiście boję się Romy.
Skład silny? Silny. Kręgosłup ten sam od jakiegoś czasu - Canna, Maggio, Campagnaro, Hamsik, Cavani. Odświeżone to wszystko Insigne, Behramim. Trener dobry? Bardzo dobry. A jednak raz za razem czegoś brakuje, coś pęka... a jak coś pęka, to kryzys na 10 kolejek najmniej. Zakwalifikowali się do LE tylko dlatego, że walka o trzecie miejsce w tym sezonie to był cyrk.
Nie wiem, im chyba coś w głowach siedzi złego. Potencjał mają znacznie większy niż to, co pokazują.
EDIT: cholera, burdelu narobiliście, nawet się nie kapnąłem, że offtopuję w temacie o Interze :<
Mietson - temat "Wszystko o Interze" zasyfiony bezcelowym sporem? Och, jak za starych, dobrych czasów

- Dzięcioł
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 241
- Rejestracja: 01 listopada 2003
Pełna zgoda. Mądrego to miło posłuchać. Jankesie nie bagatelizuj kwestii 4. miejsca.@D@$ pisze: Co do LM... Patrząc z innej strony to ja wolałbym oglądać w niej Udinese, czy nawet Romę i Napoli niż Bayer, Hannover czy Hamburg, z tego względu dobrze by było wrócić na podium lig w przeciągu 3-5 lat nawet jak Conte by ciągnął zwycięzką passę. Z resztą nie czarujmy się, kiedyś w końcu gorszy sezon przyjdzie i inaczej będziemy śpiewać gdy sezon trzeba będzie zacząć wcześniej el. do LM (obecne 3 miejsce), czy w ogóle nas braknie w L M (4.). Nie mam zamiaru krakać, w najbliższym czasie się regresu nie spodziewam, ale kiedyś to nastąpi.
Najlepsze mercato Interu to to sprzed sezonu 1999-00, gdy trenował ich Lippi. Moratti sprowadził wówczas Vieriego, Peruzziego, Seedorfa, Panucciego, Cordobę, Mutu i Dalmata (który był wtedy prawdziwą perełką z Marsylii). Ale i obecne mają bardzo udane. Za stosunkowo niewielką kwotę mocno się przemeblowali. Odmłodzili kadrę i odchudzili budżet płacowy. Zrobili to ci Milan miał zrobić wielu lat, i o dziwo wyszło im to naprawdę fajnie. Nie sądziłem, że w tym sezonie to właśnie Inter będzie naszym rywalem nr uno. A może i to ma związek z farsą Palazziego...@D@$ pisze:Nie, najlepsze było wciśniecie Zlatana (jak genialny by on nie był) za Eto'o i 50 mln, majstersztykWinner pisze:Najlepsze mercato to mieli jak nas ograbili po Calciopoli z Vieiry i Ibry kupując dodatkowo paru innych piłkarzy (np. Maicon).Szwed ściągnął dodatkowo swopją ""klątwę LM" na Barcę a Inter co by nie mówić zaliczył swój najlepszy sezon w historii.
Ale fakt, w LE niech se grająw fazie, dla nich to i tak kula u nogi a nie przywilej.
Szanowny Mietku, dyskusja Castiel vs reszta forum, na dobrą sprawę jest dyskusją dotykającą naszych wielu narodowych przywar, chociażby braku tolerancji dla odmienności drugiego. Niemniej jej poziom faktycznie mógłby być wyższy. Podobnie teza o dziecku na stadionie (z całym szacunkiem Castiel, ale pisanie o tym, że strach zabrać dziecko na stadion jest powielaniem niepotrzebnie głoszonych bzdur i dowodem tego, że na stadionach to Ty nie bywasz).Mietson pisze:W sednohara pisze:Z Twojej metafory wywnioskowałem, że kibice interu to Twoi koledzy... Że jak kupili zlatana, to nie życzyłeś mu połamania nóg, tylko zapierdzielałeś w tej swojej serie b na swojego iaquinte.![]()
Castiel, tekstem o tym, że strach zabrać dziecko na stadion to już dobitnie potwierdziłeś to o czym wszyscy wiemy - że nie wiesz o czym mówisz. Proponuję, żeby moderatorzy usunęli tą dyskusję bo zaraz każdy temat będzie zasyfiony tym bezcelowym sporem.
Co do meritum tezy Castiela dotyczącej kibicowania szeroko rozumianej piłce nożnej we włoskim wydaniu, to akurat ta filozofia jest mi bardzo bliska. Od zawsze rozgraniczam krajowe podwórko od rozgrywek europejskich. Oczywiście spotkania Juventusu przeżywam emocjonalnie, reagując w sposób podpadający pod histerię. Z kolei mecze drużyn włoskich to czysta sympatia do calcio. Chociaż tutaj akurat wiele zależy od konkretnej pary.
Hara, słabo. Mam świadomość tego, że wielu Polaków reprezentuje postawę, o której napisałeś w swoim poście, ale to jest bez kitu słabe. Nigdy nie ogarnę, jak można być tak żałosnym by życzyć źle komuś, kto ma lepiej, zamiast próbować się rozwijać i redukować różnicę, albo i dojść do czegoś bardziej nobilitującego.hara pisze:Z Twojej metafory wywnioskowałem, że kibice interu to Twoi koledzy... Że jak kupili zlatana, to nie życzyłeś mu połamania nóg, tylko zapierdzielałeś w tej swojej serie b na swojego iaquinte.Castiel pisze:No tak. Co on tam może wiedzieć mieszkając kilka km od Rzymu i jeżdząc na każdy mecz...nic nie wie. Kibicowanie...hehe. Wiesz co...jakbyś spotkał grupkę kibiców z kijami np Interu to powiem Ci zrobiłbyś jak Piotr w Biblii. 3 razy byś się wyparł albo w najlepszym wypadku siedział cicho...i tyle warte jest takie kibicowanie. Kibicowanie - przede wszystkim, ale zawsze znajdzie się jakiś osioł co rzuci kamieniem i jeszcze znajdzie zwolenników. Jaskiniowcy. Ja nie czuje nienawiści do nikogo. Mam całkiem udane życie i nie ciesze się z cudzych nieszczęść. Jak koledzy kupują nowe auta to biorę nadgodziny i pracuje jak robot żeby sobie kupić lepsze, a nie życze im żeby się zabili albo w najlepszym wypadku mieli wypadek i skasowali auto.bendzamin pisze: To, co powiedzial Ci jakis Giuseppe, nie zmienia faktu, ze oba kluby (nie tylko kibice, ale i osoby nimi zarzadzajace czy bardziej oddani barwom pilkarze) nie darza sie sympatia i jakbys powiedzial komus pod stadionem w Turynie, ze w Europie to w sumie kibicujesz interowi, to by Cie w najlagodniejszym przypadku wysmial.
Wiking pisze:@Dante93
Widzisz, to że się nielubi Interu, wcale nie znaczy, że trzeba mu źle życzyć. Zwłaszcza, jeżeli ktoś nie tylko jest kibicem Juve, ale również włoskiej ligi. Np. mi było zupełnie obojętne kto wygra mecz Schalke - Inter, ale nie widzę przeciwwskazań, by w takim pojedynku kibicować drużynie nominalnie włoskiej.
Dla mnie istotne jest np. żeby liga była silna. Zupełnie nie będzie mnie rajcować jeżeli Juve będzie tłukło patałachów i zdobywało Scudetto raz za razem, nie dzięki temu, że jest wielkim zespołem, ale dzięki temu, że nie ma żadnej sensownej konkurencji.
@Łoles
Jestem tutaj chyba zbyt mało rozpoznawalną i znaczącą personą, by warto było mi pojechać, czy zmienić rangę...
Nie bądź taki skromny Wikingu. Mam dwa razy mniej postów niż Ty, a znakomicie Cię kojarzę. Uosabiasz głos rozsądku, czytanie Twoich wypowiedzi to przyjemność.
BTW, widzę Castiel że jesteśmy mniej więcej równolatkami. A sądziłem, że to prędzej Yanquez będzie w moim wieku. Nadmienię, że i ja czuję się młodym chłopakiem.
Na poprawę humoru odpalacie sobie chłopaki ten kawałek. U mnie w Kancelarii piosenka robi za prawdziwy i wyłącznie słuszny hit wakacji ad '12.
Piona!

Żywot studenta prawa, żywotem lirycznym jest...