WROCŁAW || wspólne wypady na mecze (do 08.2013)
- Filippo911
- Juventino
- Rejestracja: 04 marca 2008
- Posty: 381
- Rejestracja: 04 marca 2008
ja niestety odpadam
jadę dziś do Częstochowy (służbowo) i wracam dopiero w sobotę wieczorem , lipa ale co poradzić
widzimy się w sezonie

widzimy się w sezonie
- Filip
- Rejestracja:
daniel85 pisze:chlali tyle to się wahajądzwoniłem do Felicita puszczają meczyk wpadać, obecność obowiązkowa kto nie przyjdzie śpi ze zlatanem
Delakha byłby wniebowzięty!
- Pissu
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2003
- Posty: 339
- Rejestracja: 02 listopada 2003
Niestety, zostaje nam albo Felicita albo sopcasty u Gregera
Ostatnio Felicite odczarowaliśmy, ale było ciężko. Pozatym, ten lokal jak zobaczy trzodę po biforową w akcji, nie będzie chciał nas zapraszać (już sobie wyobraziłem Kubusia, który chce pokazać jakiemuś Włochowi "polską szkołę boksu" i Gregera, który dusi szalikiem jakiegoś Interiste




- Push3k
- Juventino
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Posty: 3080
- Rejestracja: 24 czerwca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Ta, zawsze to będzie okazja by spróbować przerobić Havanę na tę sprzed 1959 roku, bo to chyba właśnie tamta Havana miała swój klimat :lol:
Aha, ja zapewne będę mieszkał w akademiku, to mecze ligowe będę oglądał i oczywiście zapraszam, choć i tak nic z tego nie wyjdzie, bo nikomu się na Teki jeździć nie chce
Aha, ja zapewne będę mieszkał w akademiku, to mecze ligowe będę oglądał i oczywiście zapraszam, choć i tak nic z tego nie wyjdzie, bo nikomu się na Teki jeździć nie chce

Loud
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
Louder!
MOTÖRHEAD
1945-2015 RIP Lemmy
- Boss
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2004
- Posty: 280
- Rejestracja: 01 listopada 2004
Strategia oglądania meczów w Felicita może być tylko jedna. Od razu po meczu trzeba go opuszczać i robić trzodę gdzie indziej. A sytuacja w tym sezonie jeszcze bardziej zmusza nas do zastąpienia biforów afterami. 

- Pissu
- Juventino
- Rejestracja: 02 listopada 2003
- Posty: 339
- Rejestracja: 02 listopada 2003
Dobrze Bossu mówisz. Bo jak wejdziemy po biforze, to w Felicita będzie napinka
A po meczu też trzeba będzie się ulatniać, bo w wypadku złego wyniku, obawiam się że niektórzy Włosi stamtąd mogą poznać "polską szkołę boksu"

- Greger
- Juventino
- Rejestracja: 13 września 2004
- Posty: 598
- Rejestracja: 13 września 2004
Nie ma czegoś takiego jak polska szkoła boksu. Żadnego boksera nawet nie wystawiliśmy na Igrzyskach. Z czego mają powstać później ci zawodowcy? Papa Rozmus rozminął się ze swoim powołaniem.Pissu pisze:Dobrze Bossu mówisz. Bo jak wejdziemy po biforze, to w Felicita będzie napinkaA po meczu też trzeba będzie się ulatniać, bo w wypadku złego wyniku, obawiam się że niektórzy Włosi stamtąd mogą poznać "polską szkołę boksu"