Igrzyska olimpijskie - wszystko poza piłką nożną
- Szaq
- Juventino
- Rejestracja: 16 sierpnia 2011
- Posty: 376
- Rejestracja: 16 sierpnia 2011
Jutro Marta i Walczykiewicz i Piotr Siemionowski w kajakrstwie i właśnie Anita. Nasze ostatnie 3 poważne szanse na medal. Nawet jeśli uda się dobić do 12 medali to będą nieudane igrzyska.francois pisze: Przez moment zaczynałem wątpić, czy dobijemy do tej dychy z medalami. Ale teraz mamy jeszcze tydzień i Anitę, więc chyba znowu dobijemy na okrągłą dziesiątkę
- Ciągnik_Na_Gąsienicach
- Juventino
- Rejestracja: 17 stycznia 2010
- Posty: 170
- Rejestracja: 17 stycznia 2010
Bo? Uzasadnij. 10 medali kazdy bralby w ciemno. Nawet w najlepszych czasach dla naszego sportu, zdobywalismy srednio 20 kilka medali. 12 medali? Jak dla mnie sukces z nadwyzka o 2.Szaq pisze:Jutro Marta i Walczykiewicz i Piotr Siemionowski w kajakrstwie i właśnie Anita. Nasze ostatnie 3 poważne szanse na medal. Nawet jeśli uda się dobić do 12 medali to będą nieudane igrzyska.francois pisze: Przez moment zaczynałem wątpić, czy dobijemy do tej dychy z medalami. Ale teraz mamy jeszcze tydzień i Anitę, więc chyba znowu dobijemy na okrągłą dziesiątkę

Bo żeby wyjść to trzeba wejść, a żeby wejść to trzeba wyjść !
- Szaq
- Juventino
- Rejestracja: 16 sierpnia 2011
- Posty: 376
- Rejestracja: 16 sierpnia 2011
Dobrze 12 medali. Ale spójrz, jak wiele szans mieliśmy. Radwańska, Małachowski, siatkarze, czwórka podwójna mężczyzn, Fajdek, Dołęga, czwórka kobiet, pływacy, kajakarze górscy, Karolina Michalczuk, Gruchała, drużyna florecistek.Ciągnik_Na_Gąsienicach pisze:Bo? Uzasadnij. 10 medali kazdy bralby w ciemno. Nawet w najlepszych czasach dla naszego sportu, zdobywalismy srednio 20 kilka medali. 12 medali? Jak dla mnie sukces z nadwyzka o 2.Szaq pisze:Jutro Marta i Walczykiewicz i Piotr Siemionowski w kajakrstwie i właśnie Anita. Nasze ostatnie 3 poważne szanse na medal. Nawet jeśli uda się dobić do 12 medali to będą nieudane igrzyska.francois pisze: Przez moment zaczynałem wątpić, czy dobijemy do tej dychy z medalami. Ale teraz mamy jeszcze tydzień i Anitę, więc chyba znowu dobijemy na okrągłą dziesiątkę
Poza tym gdyby to było 5 złotych, 3 srebrne i dwa brązy. Mamy na dzień dzisiejszy 9 medali w tym 6 brązowych słabiutko.
- Ciągnik_Na_Gąsienicach
- Juventino
- Rejestracja: 17 stycznia 2010
- Posty: 170
- Rejestracja: 17 stycznia 2010
No tak, jakosc medali pozostawia wiele do zyczenia. Ich ilosc juz nie.Szaq pisze:Dobrze 12 medali. Ale spójrz, jak wiele szans mieliśmy. Radwańska, Małachowski, siatkarze, czwórka podwójna mężczyzn, Fajdek, Dołęga, czwórka kobiet, pływacy, kajakarze górscy, Karolina Michalczuk, Gruchała, drużyna florecistek.Ciągnik_Na_Gąsienicach pisze:Bo? Uzasadnij. 10 medali kazdy bralby w ciemno. Nawet w najlepszych czasach dla naszego sportu, zdobywalismy srednio 20 kilka medali. 12 medali? Jak dla mnie sukces z nadwyzka o 2.Szaq pisze:
Jutro Marta i Walczykiewicz i Piotr Siemionowski w kajakrstwie i właśnie Anita. Nasze ostatnie 3 poważne szanse na medal. Nawet jeśli uda się dobić do 12 medali to będą nieudane igrzyska.
Poza tym gdyby to było 5 złotych, 3 srebrne i dwa brązy. Mamy na dzień dzisiejszy 9 medali w tym 6 brązowych słabiutko.
A. Chyba nikt o zdrowych zmyslach, nie podejrzewal Radwanskiej o medal

*poza paranoikami z mediow.
Gruchala tez juz nie te lata. ale tak, Malachowski, siatkarze, Dolega i kilka plywakow/czek mocno zawiodlo.
Bo żeby wyjść to trzeba wejść, a żeby wejść to trzeba wyjść !
- Szaq
- Juventino
- Rejestracja: 16 sierpnia 2011
- Posty: 376
- Rejestracja: 16 sierpnia 2011
Ciągnik_Na_Gąsienicach pisze: No tak, jakosc medali pozostawia wiele do zyczenia. Ich ilosc juz nie.

http://londyn2012.przegladsportowy.pl/I ... ,1034.html
Siemionowski próbuje ściągnąć presję. Oby nie był kolejnym "terminatorem" sprawiającym zawód.
- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Nie no jasne. Chodziło mi raczej o dwójkę Filippo+Nedved1983 którzy chyba czekają tylko na takie momenty by pobiadolić nad poslkim sportem.vitoo pisze:Tam eksperci od razu. Mamy prawo sportowców chwalić i krytykować. Przecież reprezentują nasz kraj.@D@$ pisze:Ooo, ile ekspertów nagle.
Napewno nie można uznać Jej występy za udany. Ja jednak cieszę się, że w ogóle tenisistkę "tego formatu". Przypomnę, że nie tak dawno cieszyliśmy jak wszedł do setki a czołową rakietą była Domachowska która (z całym szacunkiej dla tej pięknej dziewczyny, chyba nawet mojej rówieśniczki) chyba nawet nie miała pozycji w rankigu gwarantjącej rozstawienie w Wielkim Szlemie. Teraz mamy siostry, deble, co jakiś czas błyśnie Kubot, pokazał się Janowicz, nie ma źle.zahor pisze:I z tego właśnie powodu chociażby jestem rozgoryczony występem Radwańskiej. Za cztery lata sytuacja może być zupełnie inna i szans na medal może nie mieć żadnych. A w to że nagle zaistnieje nowa tenisistka (lub tenisista) tego formatu raczej nie liczę.
A IO nie poszły, fakt, szkoda, bo ciężko będzie mieć drugi raz taką szansę. Trochę jak z Federerem (zachowując proporcję), w Rio prawdopodobnie na mączce będzie trudniej (jeżeli w ogóle Szwajcar będzie jeszcze wtedy grał).
Tak śmiechem żartem, w półfinale nie ma nikogo z najlepszej trójki LŚ...oliwia pisze:Nie jesteśmy jedynym faworytem, który odpadł - dzisiaj z turniejem pożegnali się obrońcy tytułu, którzy prezentowali się do tej pory świetnie, a także mistrzowie Europy. Kubańczycy na IO nie dostali się w ogóle. Ale, oczywiście, Polacy jak zawsze muszą być największymi przegranymi?
A że oczekiwania były to nie dziwota, zwłaszcza że 4 lata temu Amerykanie którzy niby "przypadkiem" wygrali LŚ potem niespodziewanie powtórzyli to na Igrzyskach, także można było liczyć na conajmniej medal (brąz).
Co mnie najbardziej wkurzało wczoraj to nieporadność w zagrywce. Albo balony, albo w pół siatki. I nie słuchali trenera. Nie słyszałem akurat tych poleceń Anastaziego, ale wierzę komentatorom, że kazał im zagrywać na przyjmujących a nie na libero. Efekt? Do końca seta wszystkie zagrywki na libero :doh:
Jak już jeteśmy w sprtach drużynowych. Ręczną się jakoś specjalnie nie interesuję, ale rano leciały skróty ćwierćfinałów i niezłe musiały być emocje. Przede wszystkim Węgry-Islandia. Jakieś 15-20 sekund do końca, prowadzą Islandczycy i do tgo mają karnego. Jak już się pewnie domyślacie, bramkarz węgierski wybronił, poszła kontra i wyrównanie. Ostatecznie wygrali Madziarzy pod dwóch dogrywkach :roll:
Radwańska miesiąc temu na tych samych kortach była w finale, więc można było o medalu pomyśleć, choć z drugiej strony wtedy pierwszy raz przeszła ćwierćfinał wielkoszlemowy.Ciągnik_Na_Gąsienicach pisze:A. Chyba nikt o zdrowych zmyslach, nie podejrzewal Radwanskiej o medal*
*poza paranoikami z mediow.
Gruchala tez juz nie te lata. ale tak, Malachowski, siatkarze, Dolega i kilka plywakow/czek mocno zawiodlo.
Z Gruchałą sie zgodzę, może nie wiek, ale forma już nie ta (choć szermierką do się interesuję góra od Igrzysk do Igrzysk), nazwisko zobowiązywało, ale pewniak medalowy to nie był. Małachowski zdaje się miał jakieś problemy zdrowotne i chyba nie zdążył się przygotować na 100%, ale faktycznie, tym razem można było liczyć na trochę więcej niż w poprzednich IO.
Jak już tak wrzucacie artykuły to mam coś z poniedziałkowej Wyborczej... http://www.sport.pl/sportGW/1,91756,122 ... ijski.html
Wiadomo że wiele osób ogląda siatkówkę kobiet z powodu "fajnych tyłeczków", ale żeby tak natrząsać się z poziomu gry? Bez przesady, tak źle nie jest według mnie, jakoś normalnej halowej siatkowki kobiet nikt się nie czepia.
Tak czy siak najważniejszą sprawą dnia jest dla mnie brąz kajakarek


W ogóle słyszeliście że jeden ze sztafety wraca wcześniej do domu bo przywalił koledze pod prysznicem?
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Małachowski, kajakarki, siatkarze, Dołęga. Zgadzam się, ale dlaczego zestawiacie z nimi pływaków? To tylko pompowanie przez TVP. Polska w pływaniu elitą nie jest, a najlepsze czasy były kilka lat temu. Aktualnie realne szanse na medal miał Kawęcki i ten jeszcze jeden chłopak. Korzeniowski, Otylia
, Sawrymowicz... błagam Was. To jest poziom na pierwszą dziesiątkę, nic więcej. Bardzo duży nacisk znowu był pływanie, wyszło jak zwykle 


- Bruce Badura
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2011
- Posty: 605
- Rejestracja: 24 maja 2011
Małachowski to też miał jakiś uraz w trakcie przygotowań. Najbardziej mi szkoda Dołęgi, bo miąłby złoto, ale widać psychika mu siada. O siatkarzach to już się wypowiadałem.
PS. Co z Klishiną? Jak jej poszło, bo nie śledziłem skoku w dal.
PS. Co z Klishiną? Jak jej poszło, bo nie śledziłem skoku w dal.
- Bruce Badura
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2011
- Posty: 605
- Rejestracja: 24 maja 2011
- Robaku
- Juventino
- Rejestracja: 07 maja 2005
- Posty: 5297
- Rejestracja: 07 maja 2005
wiesz i tutaj się nie zgodzę, bo to nie tylko pompowanie przez media, ale jest taki ranking USA Today, który pokazuje nasze szanse medalowe rok, dwa lata przed IO. I tam bodajze 2 plywaków mialo brąz. No widać po ich formie jak się przygotowali jeśli nikt nie zrobil życiówki.zoff pisze:Małachowski, kajakarki, siatkarze, Dołęga. Zgadzam się, ale dlaczego zestawiacie z nimi pływaków? To tylko pompowanie przez TVP. Polska w pływaniu elitą nie jest, a najlepsze czasy były kilka lat temu. Aktualnie realne szanse na medal miał Kawęcki i ten jeszcze jeden chłopak. Korzeniowski, Otylia, Sawrymowicz... błagam Was. To jest poziom na pierwszą dziesiątkę, nic więcej. Bardzo duży nacisk znowu był pływanie, wyszło jak zwykle
Siatkarze przekombinowali, podobnie jak Anastasi - tak to jest, jak się robi formę na miesiąc za wcześnie.
Było kilka szans na medal np. raz zapasy wczoraj, wcieśniej judoka, była szansa na medale w górskim kajakarstwie - ta kobieta co spadła z 1 na 7 pozycję czy polak kończący na 4 miejscu, czy też wczorajsza załoga, ale z drugiej strony jednak Bogackiej nikt się nie spodziewał, podobnie jak Bąka - ale powiedzmy, on wypełnił rolę Dołęgi.
No i nam szczęscie dopisało zwłaszcza w żeglarstwie - bo mimo wszystko, iż i Klepacka i Miarczyński byli "medalowi" to jednak mogło się to skończyć na 4 miejscach.
Nie jest źle, jeśli zdobędziemy z 2-3 medale jeszcze.
Z drugiej strony tak odzywa się we mnie chęć zobaczenia co by się stało jeśli skończylibysmy z 6. Może jakieś poważne zmiany w PKOL.
- zoff
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Posty: 2462
- Rejestracja: 12 lipca 2006
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Nie wydaje mi się żeby rewolucja na stołkach sprawiła, że z Rio w 2016 wrócimy z 20 medalami. Moim zdaniem potrzeba czasu. Infrastruktura, podejście, trenerzy, szkolenie to wszystko nabiera dopiero profesjonalnego kształtu. Właściwie dopiero teraz mówi się o jakiś poważnych zmianach w tych dziedzinach. Przez wiele lat takie kwestie były po prostu drugorzędne. Polska i Polacy mieli może inne potrzeby. Dziś już o tym mówimy. Tacy Włosi. Kraj wielkościowo podobny do Polski. Nie jakiś wielki. A w klasyfikacji ogólnej wszystkich igrzysk zajmują szóstą lokatę.Robaku pisze: Z drugiej strony tak odzywa się we mnie chęć zobaczenia co by się stało jeśli skończylibysmy z 6. Może jakieś poważne zmiany w PKOL.
No tak. Czyli dokładnie tak jak napisałem. Zapewne w tym rankingu chodziło o Radka Kawęckiego i Czerniaka. Widzisz dwa medale - ale dwa brązowe. Czyli szanse były, ale to nie pływaniem mieliśmy zwojować tą olimpiadę. A ludzie w tym studio tak pompują balonik, tak ładują, że jak zwykły Polak wróci z pracy ogląda te średnie wyczyny Polaków i kolejne zmarnowane "szanse" medalowe to ja mam wrażenie, że pół polskiego narodu przeżywa tragedię smoleńską vol. 2. Autentycznie.Robaku pisze: wiesz i tutaj się nie zgodzę, bo to nie tylko pompowanie przez media, ale jest taki ranking USA Today, który pokazuje nasze szanse medalowe rok, dwa lata przed IO. I tam bodajze 2 plywaków mialo brąz. No widać po ich formie jak się przygotowali jeśli nikt nie zrobil życiówki
Dla mnie lekka to wielka porażka. Tutaj mieliśmy dużą kadrę i naprawdę kilka ciekawych zawodników. W przyszłym roku MŚ w Moskwie. Przywieźmy z samych tych mistrzostw z osiem medali. Kilku faworytów nie zawiedzie, plus wpadnie znowu jakiś przypadkowy medal tak jak w siedmioboju Tymińska, albo ten młody chłopak w skoku wzwyż całkiem nie dawno. Bednarek chyba. Zresztą patrzę na wyniki finału. Na brązowy medal wystarczyło "tylko" 2.29. To naprawdę tylko. Zresztą chyba tyle samo skoczył Bednarek po ten swój medal na MŚ, bodaj w Berlinie.
- Robaku
- Juventino
- Rejestracja: 07 maja 2005
- Posty: 5297
- Rejestracja: 07 maja 2005
no własnie nie wiem kto zawiodł? Może Małach, ale on kontuzja. Noga może by awansował, ale on jest łamliwy podobnie jak Plawgo i raczej nic z niego nie będzie.zoff pisze:
Dla mnie lekka to wielka porażka. Tutaj mieliśmy dużą kadrę i naprawdę kilka ciekawych zawodników. W przyszłym roku MŚ w Moskwie. Przywieźmy z samych tych mistrzostw z osiem medali. Kilku faworytów nie zawiedzie, plus wpadnie znowu jakiś przypadkowy medal tak jak w siedmioboju Tymińska, albo ten młody chłopak w skoku wzwyż całkiem nie dawno. Bednarek chyba. Zresztą patrzę na wyniki finału. Na brązowy medal wystarczyło "tylko" 2.29. To naprawdę tylko. Zresztą chyba tyle samo skoczył Bednarek po ten swój medal na MŚ, bodaj w Berlinie.
800 - metrowcy są dobrzy, ale jeśli chodzi o ME.
Bednarek, Wojciechowski to są takie "Fortuny" lekkiej.
Sztafety pewnie coś się uda, może chłopcy zamiast siebie podduszać pod prysznicem inaczej się zabawią to medal wyjdzie.
Liczę na Włodarczyk jutro.
Fajdek to jeszcze przyszłość, a Ziółkowski odchodzi powoli, więc dla mnie tutaj in minus jedynie Małach, ale jego rozgrzeszam z powodu kontuzji.
Za to śmieszy mnie "jaranie się" Prudlem i Fijałkiem i robienie z nich herosów własnie ten sam USA Today stwierdził, ze skończą na 5 miejscu i odpadli w ćwierćfinale czyli kończą na miejsach 5-8 jak ktoś się interesuje dana dyscypliną to wie na co stać konkretne persony, a poza tym polscy zawodnicy mają pewnie problem z wiarą w siebie vidać właśnie to po siatkarzach, siatkarzach plażowych, badminstonistach mikście, tenisistce, kajakarzach w tym górskich czy nawet po naturalizowanym tenisiście stołowym - no coż - takie to polskie powietrze jest.
wiesz właśnie to urok Klepackiej, jednak ostatnie wyścigi to było jednak szczeście a zwłaszcza manewr Klepackiej przy ostatniej bojce.[/quote]Nom, w żeglarstwie to sporo szczęścia. Szczególnie, jak Klepacka pojechała jeszcze jedno okrążenie prowadząc w wyścigu, i skończyła na bodajże dwudziestej którejś pozycji Very Happy
Ostatnio zmieniony 10 sierpnia 2012, 01:41 przez Robaku, łącznie zmieniany 1 raz.
- Nedved1983
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2012
- Posty: 611
- Rejestracja: 26 lutego 2012
rozumiem że mojego podziwu i pochwal dla naszych medalistów nie zauważyłeś?@D@$ pisze:Nie no jasne. Chodziło mi raczej o dwójkę Filippo+Nedved1983 którzy chyba czekają tylko na takie momenty by pobiadolić nad poslkim sportem.vitoo pisze:Tam eksperci od razu. Mamy prawo sportowców chwalić i krytykować. Przecież reprezentują nasz kraj.@D@$ pisze:Ooo, ile ekspertów nagle.
a jaka jest kondycja naszego sportu?
- nasz sport narodowy, piłka nożna. nie wychodzimy z najłatwiejszej grupy na naszym euro, nasze kluby znów się kompromitują w pucharach. o LM nie ma co marzyć od kilkunastu lat. zaliczamy jedynie przebłyski w LE.
- siatkówka. dobrze działający związek, sukcesy kadry, kluby w finałach pucharów, dobry szkoleniowiec. na igrzyskach zawiedli ale wciąż są największą nadzieją naszego sportu.
- szczypiorniak. po sukcesach musiał przyjść kryzys, nie ma nas na igrzyskach. ale wciąż liczę że wrócą do formy.
- tenis. nie jest źle, Radwańska robi postępy. jedyny minus to nastawienie naszej zawodniczki, jako chorąży się nie popisała.
- pływanie, boks, lekkoatleci. ogromny zawód. i to pomimo ogromnych tradycji, zwłaszcza w boksie i królowej sportu.
- wioślarstwo i kajaki. tu nie ma tragedii, częściowa zmiana pokoleniowa następuje. do tego młodzi zdobyli bezcenne doświadczenie.
- ciężarowcy. poza Dołęgą ogromna pozytywna niespodzianka.
- judo, zapasy. ogromne perspektywy, zwłaszcza nasi złoci mistrzowie z Atlanty wykonują świetną robotę szkoląc następców.
nawet jeśli dobijemy do 10 medali to będzie porażka. albo raczej skutek sytuacji jaką mamy. nasze związki tkwią jeszcze w PRLu, a od tego czasu upadł ZSRR, zwiększyła się konkurencja, nie ma co liczyć na kluby wojskowe, milicyjne, ogromne wsparcie kopalń, hut etc. do tego padł WF w szkołach, mamy masę zwolnień lekarskich, nauczycieli którzy nie potrafią zachęcić do sportu etc. AWFy mają problemy z infrastrukturą, np. warszawski nie ma basenu sportowego a Blanik musiał brać rozbieg w korytarzu.
1 rzeczą powinno być postawienie na kilka dyscyplin gdzie wciąż coś znaczymy i możemy stosunkowo najłatwiej zdobywać medale: wioślarstwo, kajaki, zapasy, ciężarowcy, kula, młot, dysk. taką taktykę stosują Węgrzy czy Koreańczycy i osiągają więcej od nas. mierzmy siły na zamiary.
i zacznijmy od propagowania sportu wśród najmłodszych, zadbajmy o infrastrukturę i trenerów z powołaniem. tylko kto ma to zrobić? archaiczne związki, rząd, nieudolna minister sportu? pozostaje liczyć na ambicję naszych mistrzów. przykład dają nasi mistrzowie zapasów i Kołecki w ciężarach. pozostaje liczyć że nasi mistrzowie wioślarstwa do nich dołączą.