Igrzyska olimpijskie - wszystko poza piłką nożną
- Nedved1983
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2012
- Posty: 611
- Rejestracja: 26 lutego 2012
w zasadzie się zgadzam. wygrywamy w dyscyplinach mało popularnych, gdzie rywalizujemy przeważnie z dawnym ZSRR, byłymi demoludami i jakimiś arabami. igrzyska oceniam jako bardzo nieudane. jedyne co mi się podoba to walka i ambicja tych niewielu medalistów, oni wygrywają pomimo naszych związków sportowych, kontuzji, beznadziejnej kondycji całego naszego sportu. wygrywają przeważnie w mało popularnych dyscyplinach ( chociaż np. takie zapasy są popularne w USA), w ciężkich i niszczących organizm ( ciężary), ale za charakter, ciężkie warunki treningu i finansowe i styl w jakim zwyciężają zasługują na brawa i szacunek. teraz trzeba np. Janikowskiemu zapewnić wszelkie warunki by za 4 lata mógł powalczyć o złoto.zahor pisze: Ja nie próbuję ich bronić, bo ani Radwańska ani siatkarze na tym turnieju nie pokazali niczego co by sprawiło, że byłoby mi ich żal. Ja po prostu stwierdzam że dla mnie osobiście ta impreza w wykonaniu Polaków jest na minus, niezależnie od tego jak się potoczy. Nie potrafię się jarać medalem w dyscyplinie, którą oglądam pierwszy raz w życiu (i przypuszczalnie ostatni), nie znam ani naszego reprezentanta, ani jego rywali, niespecjalnie orientuję się regułach (chociażby szermierka) i generalnie oglądanie tego mnie nudzi. Natomiast odczuwałbym wielką dumę gdyby chociażby w wielkim finale, który bez względu na to kto w nim zagra oglądać będą miliony ludzi (w tym ja), na kortach Wimbledonu Radwańska pokonała Williams. Ale niestety
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Co Ty żeś się zrobił taki obrażalski? :shock:deszczowy pisze:Ja na nich nie wieszam psów bo i tak zaszli daleko. Po prostu drażnił mnie ten pompowany balonik. No ale ok, cztery posty w TYM temacie to o cztery za dużo z mojej strony. Już sobie stąd idę.
Balonik drażni ale pozostaje zapytać - kto go pompował? Siatkarze czy może pismaki? Siatkarze sami się wprosili na śniadanko z panią losowaną ministrą?
Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Ale też mnie to "nic się nie stało" drażni niemiłosiernie......filippo pisze:Nic sie nie stało? To powinien być nasz narodowy hymn. Właśnie, że się stało. Gdyby ludzie mieli zdrowe podejście, to byłoby jak w Grecji, czy innym południowym kraju, gdzie ludzie mają honor i dumę. Siatkarze by z autokaru nie wyszli.
To dla beki jestfilippo pisze:PS. Mietson - skończ już z żartami, zmień avatar, bo RVP idzie do MANU

Ostatnio zmieniony 08 sierpnia 2012, 23:12 przez Pan Mietek, łącznie zmieniany 1 raz.
- filippo
- Juventino
- Rejestracja: 29 listopada 2004
- Posty: 894
- Rejestracja: 29 listopada 2004
Nie no trzymajcie mnie. 4 drużyny z 6 wychodzą, zostawiliśmy w pokonanym polu Kangurów i Angoli. Eleganckodeszczowy pisze: Ja na nich nie wieszam psów bo i tak zaszli daleko.
Drażni mnie w tym kraju to, że ludzie mają w dupie sport i pocieszają zawodników. Nic się nie stało... jak po meczu z Czechami...
Nic sie nie stało? To powinien być nasz narodowy hymn. Właśnie, że się stało. Gdyby ludzie mieli zdrowe podejście, to byłoby jak w Grecji, czy innym południowym kraju, gdzie ludzie mają honor i dumę. Siatkarze by z autokaru nie wyszli.
A co do deszczowego. Weź ty się człowieku zajmij czesaniem włosów lepiej a nie siatkówką
PS. Mietson - skończ już z żartami, zmień avatar, bo RVP idzie do MANU

- @D@$
- Juventino
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
- Posty: 1764
- Rejestracja: 02 kwietnia 2004
Ooo, ile ekspertów nagle.
Siatkarzy od Radwańskiej różni to, że IO to dla nich najważniejsza impreza, następna podobnej rangi za 2 lata (MŚ), a Agnieszka niedługo będzie miał kolejny turniej w którym będzie okazja się wykazać. Była mała burza po tym co powiedziała, ale...taka jest prawda. Emocje są może inne po reprezentuje się kraj, ale ranga Wimbledonu czy innych wielkoszlemowych turniejów nie jest niższa od IO w tenisie, mimo że pierwszych są 4 w roku a Igrzyska jedne co cztery lata.
Co do tego że zawiedli fawaoryci jak Gruchała i inni... Zauważcie, że w sporcie szybko się wszystko zmienia, w niektórych dyscyplinach to wieczność i mam wrażenie, że ostatnio jeszcze szybciej sytuacja się zmienia. Pomijając siatkarzy którzy 3 raz z rzędu odpadają w 1/4, przeważnie stawiało się na tych co już raz sukces odnieśli, połowa na IO. A jednak oprócz Bolta, Majewskiego i kilku innych wyjątków, mało jest takich co powtrózyli sukcesy z Pekinu, dla mnie wielkim szokiem nie jest, że doświadczeni: Gruchała, Kusznierewicz i jeszcze paru innych odchodzą i to już nie tak na topie jak kiedyś a przychodzą nowi medaliści.
A siatkarze dali tyłka, dawno nie byłem tak... powiedzmy zirytowany. Żeby było śmieszniej najbardziej wkurzył mnie...drugi set. Jak można tak serwować? Od polowy seta wszystkie zagrywki to albo balony, albo mocne ale w połowę siatki :doh: Najbardziej wkurza to, że grać umieją, także serwować, co pokazali nawet na tych IO w pierwszych meczach.
Siatkarzy od Radwańskiej różni to, że IO to dla nich najważniejsza impreza, następna podobnej rangi za 2 lata (MŚ), a Agnieszka niedługo będzie miał kolejny turniej w którym będzie okazja się wykazać. Była mała burza po tym co powiedziała, ale...taka jest prawda. Emocje są może inne po reprezentuje się kraj, ale ranga Wimbledonu czy innych wielkoszlemowych turniejów nie jest niższa od IO w tenisie, mimo że pierwszych są 4 w roku a Igrzyska jedne co cztery lata.
Co do tego że zawiedli fawaoryci jak Gruchała i inni... Zauważcie, że w sporcie szybko się wszystko zmienia, w niektórych dyscyplinach to wieczność i mam wrażenie, że ostatnio jeszcze szybciej sytuacja się zmienia. Pomijając siatkarzy którzy 3 raz z rzędu odpadają w 1/4, przeważnie stawiało się na tych co już raz sukces odnieśli, połowa na IO. A jednak oprócz Bolta, Majewskiego i kilku innych wyjątków, mało jest takich co powtrózyli sukcesy z Pekinu, dla mnie wielkim szokiem nie jest, że doświadczeni: Gruchała, Kusznierewicz i jeszcze paru innych odchodzą i to już nie tak na topie jak kiedyś a przychodzą nowi medaliści.
A siatkarze dali tyłka, dawno nie byłem tak... powiedzmy zirytowany. Żeby było śmieszniej najbardziej wkurzył mnie...drugi set. Jak można tak serwować? Od polowy seta wszystkie zagrywki to albo balony, albo mocne ale w połowę siatki :doh: Najbardziej wkurza to, że grać umieją, także serwować, co pokazali nawet na tych IO w pierwszych meczach.
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Gdzie tam obrażalski? Po prostu nie udzielałem się w tym temacie a dziś się wyłamałemMietson pisze:Co Ty żeś się zrobił taki obrażalski? :shock:deszczowy pisze:Ja na nich nie wieszam psów bo i tak zaszli daleko. Po prostu drażnił mnie ten pompowany balonik. No ale ok, cztery posty w TYM temacie to o cztery za dużo z mojej strony. Już sobie stąd idę.

Czemu jakoś nie czuję żalu po tej przegranej?

Masz, podgrzybku, jeszcze jakieś ciekawe uczone komentarze? Jakieś porady stylistyczne dla mnie? Jeśli tak to stać mnie, żeby Ci odpalić z dychę tygodniowo na lemoniadę, jak już zostaniesz moim stylistą. A jak nie masz to wsadź japę w ziemię i nie kiełkuj.filippo pisze: A co do deszczowego. Weź ty się człowieku zajmij czesaniem włosów lepiej a nie siatkówką
Ostatnio zmieniony 09 sierpnia 2012, 11:08 przez deszczowy, łącznie zmieniany 2 razy.
- vitoo
- Juventino
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Posty: 1837
- Rejestracja: 15 czerwca 2012
- Podziekował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 23 razy
Ja doskonale rozumiem Ciebie i to o czym mówisz. Sam też się nie interesuję wszystkimi dyscyplinami, na kilka finałowych potyczek trafiłem przypadkiem i nawet nie wiedziałem kiedy się odbywają, ale jednak jakieś emocje podczas tych rywalizacji przeżywałem. W finale podnoszenia ciężarów z Zielińskim były one na pewno większe niż choćby w dzisiejszym meczu z Rosją.zahor pisze:Ja nie próbuję ich bronić, bo ani Radwańska ani siatkarze na tym turnieju nie pokazali niczego co by sprawiło, że byłoby mi ich żal. Ja po prostu stwierdzam że dla mnie osobiście ta impreza w wykonaniu Polaków jest na minus, niezależnie od tego jak się potoczy. Nie potrafię się jarać medalem w dyscyplinie, którą oglądam pierwszy raz w życiu (i przypuszczalnie ostatni), nie znam ani naszego reprezentanta, ani jego rywali, niespecjalnie orientuję się regułach (chociażby szermierka) i generalnie oglądanie tego mnie nudzi. Natomiast odczuwałbym wielką dumę gdyby chociażby w wielkim finale, który bez względu na to kto w nim zagra oglądać będą miliony ludzi (w tym ja), na kortach Wimbledonu Radwańska pokonała Williams. Ale niestety
Mamy po prostu odmienne spojrzenie na te Igrzyska. Ja, w przeciwieństwie do Ciebie, nie oceniam ich póki co na minus, mimo że wszyscy nasi faworyci dali d... Choć, jak pisałem wcześniej, ciężko mówić o wielkiej radości.
Może dobrze, że Włoszczowska nie pojechała... :lol:Mietson pisze:Dziwne wydaje się jedynie to, że nagle wszyscy, którzy mieli walczyć o najwyższe cele (Gruchała, Radwańska, siatkarze.....) solidarnie dali pupy
Tam eksperci od razu. Mamy prawo sportowców chwalić i krytykować. Przecież reprezentują nasz kraj.@D@$ pisze:Ooo, ile ekspertów nagle.
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Wszystko w porządku, ale przecież to samo można powiedzieć o wszystkich jej rywalkach i o tenisistach. O ile może jeden Federer miał szczególną motywację żeby się spiąć, bo złoty medal IO w singlu to jedyne trofeum którego brakowało (i brakuje nadal) w jego kolekcji, o tyle wydaje się że wszyscy pozostali uczestnicy mieli dokładnie taką samą motywację jak Radwańska. I co? Można śmiało zaryzykować stwierdzenie że Radwańska była największą wtopą całego olimpijskiego turnieju w tenisa. Stosur też sprawiła niemiłą niespodziankę, ale po pierwsze jest to jednak zawodniczka niżej sklasyfikowana, po drugie przegrała w jakby lepszym stylu.@D@$ pisze: Siatkarzy od Radwańskiej różni to, że IO to dla nich najważniejsza impreza, następna podobnej rangi za 2 lata (MŚ), a Agnieszka niedługo będzie miał kolejny turniej w którym będzie okazja się wykazać. Była mała burza po tym co powiedziała, ale...taka jest prawda. Emocje są może inne po reprezentuje się kraj, ale ranga Wimbledonu czy innych wielkoszlemowych turniejów nie jest niższa od IO w tenisie, mimo że pierwszych są 4 w roku a Igrzyska jedne co cztery lata.
Jasne, to co powiedziała jest prawdą, ale czy naprawdę dobrze to brzmi z ust chorążego polskiej ekipy? Moim zdaniem dla tak fatalnej postawy Radwańskiej żadnego usprawiedliwienia nie ma.
I z tego właśnie powodu chociażby jestem rozgoryczony występem Radwańskiej. Za cztery lata sytuacja może być zupełnie inna i szans na medal może nie mieć żadnych. A w to że nagle zaistnieje nowa tenisistka (lub tenisista) tego formatu raczej nie liczę.@D@$ pisze:Zauważcie, że w sporcie szybko się wszystko zmienia, w niektórych dyscyplinach to wieczność i mam wrażenie, że ostatnio jeszcze szybciej sytuacja się zmienia.
Bo zaraz wpadnie detektyw cycolino i zdemaskuje kolejnego zakonspirowanego kibica nie-Juventusu.filippo pisze: PS. Mietson - skończ już z żartami, zmień avatar, bo RVP idzie do MANU
Ostatnio zmieniony 08 sierpnia 2012, 23:39 przez zahor, łącznie zmieniany 2 razy.
- Bruce Badura
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2011
- Posty: 605
- Rejestracja: 24 maja 2011
Tymczasem Bułgaria po prostu MIAŻDŻY Niemców. No cóż...
- oliwia
- Juventino
- Rejestracja: 20 września 2010
- Posty: 91
- Rejestracja: 20 września 2010
Kolego, skoro piszesz tego posta w odniesieniu do Igrzysk, gdzie jedynymi reprezentującymi konkurencje zespołowe są siatkarze, podając w dodatku przykład rozgrywek klubowych to proszę Cię bardzo, ale nie wypowiadaj się więcej na ten temat. Bo widzę, że nie masz najmniejszego pojęcia o polskiej lidze siatkarskiej i o tym "gdzie jest nasz sport zespołowy w Europie".deszczowy pisze:"Dlaczego o polskim siatkarzu mówi się, że to jest spoko koleś, a o piłkarzu, że oni to są jacyś, bujają się z modelkami? Bo my wygrywamy mecze, gramy sobie w siatkówkę" - Bartosz Kurek u Kuby Wojewódzkiego.
To co, dalej pompujemy balonik "niepokonanych tytanów"? :C
Dzisiejszy dzień dobrze obrazuje gdzie jest nasz sport zespołowy w Europie. Chociaż nie, Śląsk przynajmniej nie przegrał do zera.
Siatkarze zawiedli, porażka boli, ale "balonik" był pompowany wyłącznie przez media. Nie jesteśmy jedynym faworytem, który odpadł - dzisiaj z turniejem pożegnali się obrońcy tytułu, którzy prezentowali się do tej pory świetnie, a także mistrzowie Europy. Kubańczycy na IO nie dostali się w ogóle. Ale, oczywiście, Polacy jak zawsze muszą być największymi przegranymi?
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Zgadzam się...tym bardziej, że już chyba nikt nie pamięta o egzaltacji jaką sprawili nam siatkarze wygrywając Ligę Światową. Cóż, dziś wiesza się na nich psy i wydaje mi się, że winę ponoszą za to media, które pompują tego typu, sportowe baloniki...MASA "gadki-szmatki" PRZED porażką i PO, tyle tylko, że paradygmat z "jesteśmy murowanym faworytem" zmienia się na "przegraliśmy haniebnie" - wszak dzisiejsze media nie istnieją bez masy informacyjnej, z czegoś trzeba ją w takim razie urabiać: nadzieje kibiców są świetnym materiałem. Dlaczego? Bo PRZED faktem wszyscy się nakręcają, oglądają i komentują nasze szanse, podobnie jak i PO, kiedy rozpoczyna są fala trollingu i przekonywania się kto lepiej wiedział jak się ta cała, olimpijska zabawa dla Polaków skończy.oliwia pisze:
Siatkarze zawiedli, porażka boli, ale "balonik" był pompowany wyłącznie przez media. Nie jesteśmy jedynym faworytem, który odpadł - dzisiaj z turniejem pożegnali się obrońcy tytułu, którzy prezentowali się do tej pory świetnie, a także mistrzowie Europy. Kubańczycy na IO nie dostali się w ogóle. Ale, oczywiście, Polacy jak zawsze muszą być największymi przegranymi?
- Nedved1983
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2012
- Posty: 611
- Rejestracja: 26 lutego 2012
sorry ale nasi należą do czołówki światowej, a dostają baty od podzielonej wewnętrznie Bułgarii czy cienkiej Australii, która nawet nie wychodzi z grupy. do tego odpadają w beznadziejnym stylu. powinni bez problemu zająć 1 miejsce w grupie. normalnie porażka z Rosją to żaden wstyd, ale nie w takim stylu jak dziś. a balonik pompowały nie tylko media, trener też wspominał że jadą po złoto. byli jednymi z faworytów, zawiedli i teraz muszą się pogodzić z krytyką. Amerykanie jednak wygrali grupę, a odpadli z Italią, nie byle kim.oliwia pisze:Kolego, skoro piszesz tego posta w odniesieniu do Igrzysk, gdzie jedynymi reprezentującymi konkurencje zespołowe są siatkarze, podając w dodatku przykład rozgrywek klubowych to proszę Cię bardzo, ale nie wypowiadaj się więcej na ten temat. Bo widzę, że nie masz najmniejszego pojęcia o polskiej lidze siatkarskiej i o tym "gdzie jest nasz sport zespołowy w Europie".deszczowy pisze:"Dlaczego o polskim siatkarzu mówi się, że to jest spoko koleś, a o piłkarzu, że oni to są jacyś, bujają się z modelkami? Bo my wygrywamy mecze, gramy sobie w siatkówkę" - Bartosz Kurek u Kuby Wojewódzkiego.
To co, dalej pompujemy balonik "niepokonanych tytanów"? :C
Dzisiejszy dzień dobrze obrazuje gdzie jest nasz sport zespołowy w Europie. Chociaż nie, Śląsk przynajmniej nie przegrał do zera.
Siatkarze zawiedli, porażka boli, ale "balonik" był pompowany wyłącznie przez media. Nie jesteśmy jedynym faworytem, który odpadł - dzisiaj z turniejem pożegnali się obrońcy tytułu, którzy prezentowali się do tej pory świetnie, a także mistrzowie Europy. Kubańczycy na IO nie dostali się w ogóle. Ale, oczywiście, Polacy jak zawsze muszą być największymi przegranymi?
polska liga siatkarska? występująca w małych ośrodkach ( w zasadzie poza głównymi miastami), kluby w pucharach często przepychane przez federację ( u nas siatkówka jest popularna przez co FIVB dostaje większa kasę), na mecze kadry przychodzą tłumy, jest atmosfera i doping, ale liga w zasadzie jest mało popularna ( nie znam nikogo kto by się nią interesował).
- Alfa i Omega
- Juventino
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
- Posty: 1013
- Rejestracja: 24 sierpnia 2006
Ta. Mieczami powinni naparzać w siatkarzy, bo tak wyglądaliby bardziej honorowo :roll:filippo pisze: Nic sie nie stało? To powinien być nasz narodowy hymn. Właśnie, że się stało. Gdyby ludzie mieli zdrowe podejście, to byłoby jak w Grecji, czy innym południowym kraju, gdzie ludzie mają honor i dumę. Siatkarze by z autokaru nie wyszli.
Dwadzieścia głów rozmawia o siatkówce, a zna się na niej to może ze trzech

Wyjdzie, że jestem czepialski, ale... "prawa" krytykować nie mamy. Możliwość - tak. Nie prawo. To chyba jeden z tych zwrotów, który przez ciągłe nadużywanie stracił całkowicie swój sens.vitoo pisze:Mamy prawo sportowców chwalić i krytykować.
EDYT:
Wiadomo, że tak. Masz rację. Nie wiem, czy to dobry temat na gadanie o takich sprawach, ale to jest aż drażniące, że każdy twierdzi, że ma do wszystkiego prawoLordJuve pisze:Hm, a czy wolność słowa to nie prawo? Myślałem, że w tej Deklaracji sobie tak właśnie zapisali...czym natomiast jest krytyka lub chwalenie sportowców jak nie prawem do własnych poglądów i ich wyrażania? Oczywiście na dosyć szerokim, abstrakcyjnym poziomie rozumowania.


Ostatnio zmieniony 09 sierpnia 2012, 00:37 przez Alfa i Omega, łącznie zmieniany 1 raz.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Polacy zajęli drugie miejsce w grupie, a odpadli z Ropsją, nie byle kim. No i co to za argument, który działa w obie strony? Żaden, pusty...:-DNedved1983 pisze: Amerykanie jednak wygrali grupę, a odpadli z Italią, nie byle kim.
Uhu i co to ma do rzeczy? Może najpierw sprecyzujesz co masz na myśli pisząc "główne miasta"? Idąc Twoim tokiem rozumowania należałoby stwierdzić, że Polska Liga Speedway'u to też prowincjonalna liga, którą nikt się specjalnie nie interesuje...Nedved1983 pisze: polska liga siatkarska? występująca w małych ośrodkach ( w zasadzie poza głównymi miastami),
Uhu x2, dlatego, że siatkówka jest u nas popularna Ty nie znasz nikogo, kto kibicuje jakiemuś klubowi siatkarskiemu.Nedved1983 pisze: kluby w pucharach często przepychane przez federację ( u nas siatkówka jest popularna przez co FIVB dostaje większa kasę), na mecze kadry przychodzą tłumy, jest atmosfera i doping,
Hm, pomyślmy...znam tylko JEDNĄ osobę, która kibicuje Juve...hm, w takim razie to musi być jakiś mało popularny klub piłkarski...Nedved1983 pisze: ale liga w zasadzie jest mało popularna ( nie znam nikogo kto by się nią interesował).
Inny przykład: Samsung sprzedał, podobno, 30 mln smartfonów Galaxy SII...a ja znam tylko JEDNĄ osobę, która taki telefon ma...NIEMOŻLIWE, Samsung na pewno kłamie i ten model musi być mało popularny, w przeciwieństwie do Nokii 3310, którą widziałem u wielu osób.

Rozumowanie poniżej krytyki...

Hm, a czy wolność słowa to nie prawo? Myślałem, że w tej Deklaracji sobie tak właśnie zapisali...czym natomiast jest krytyka lub chwalenie sportowców jak nie prawem do własnych poglądów i ich wyrażania? Oczywiście na dosyć szerokim, abstrakcyjnym poziomie rozumowania.Alfa i Omega pisze:Wyjdzie, że jestem czepialski, ale... "prawa" krytykować nie mamy. Możliwość - tak. Nie prawo. To chyba jeden z tych zwrotów, który przez ciągłe nadużywanie stracił całkowicie swój sens.filippo pisze:Mamy prawo sportowców chwalić i krytykować.
- oliwia
- Juventino
- Rejestracja: 20 września 2010
- Posty: 91
- Rejestracja: 20 września 2010
1. Ale ja się zgadzam, że odpadli w fatalnym stylu, bo ich forma przyszła zdecydowanie za wcześnie, a obecnie byli podobno zbyt przemęczeni (nie wiem co chciał osiągnąć Giovanni Miale). Amerykanie zresztą podobnie. Igrzyska to impreza najważniejsza, ale skoro nie wyszło, trzeba się cieszyć złotem LŚ.sorry ale nasi należą do czołówki światowej, a dostają baty od podzielonej wewnętrznie Bułgarii czy cienkiej Australii, która nawet nie wychodzi z grupy. do tego odpadają w beznadziejnym stylu. powinni bez problemu zająć 1 miejsce w grupie. normalnie porażka z Rosją to żaden wstyd, ale nie w takim stylu jak dziś. a balonik pompowały nie tylko media, trener też wspominał że jadą po złoto. byli jednymi z faworytów, zawiedli i teraz muszą się pogodzić z krytyką. Amerykanie jednak wygrali grupę, a odpadli z Italią, nie byle kim.
polska liga siatkarska? występująca w małych ośrodkach ( w zasadzie poza głównymi miastami), kluby w pucharach często przepychane przez federację ( u nas siatkówka jest popularna przez co FIVB dostaje większa kasę), na mecze kadry przychodzą tłumy, jest atmosfera i doping, ale liga w zasadzie jest mało popularna ( nie znam nikogo kto by się nią interesował).
2. Bułgaria jest tak beznadziejna, dlatego wychodzi z grupy z 1 miejsca i przechodzi do półfinału w TAKIM stylu jak w przed chwilą zakończonym meczu?
3. Czepiasz się trenera - ok. Ale wskaż mi zawodnika, który mówił o sobie, że są faworytami.
4. Amerykanie odpadli z Italią, nie byle kim. A my z kim? Rosja to potęga na chwilę obecną większa od Włoch (swoją drogą, liczę że to właśnie Włosi zdobędą złoto).
5. PlusLiga występuje w Rzeszowie, Warszawie, Bydgoszczy, Gdańsku, Olsztynie, Kielcach, Częstochowie (na 10 drużyn) - rzeczywiście, prawdziwe zadupia.
6. Co masz na myśli, że nasze kluby są przepychane przez federację? Że FIVB niemal błaga Bełchatów, żeby zorganizował Final Four? W tym sezonie każdy - podkreślam każdy - ścisły finał europejskich czy interkontynentalnych rozgrywek odbywał się z udziałem polskiej drużyny (finał Pucharu Challenge był nawet polsko-polski). To przypadek? A może przepychania FIVB?
7. Mamy innych znajomych, moi interesują się PlusLigą bardzo.