alina pisze:o właśnie niekoniecznie. Jak gramy 4-3-3 i kogoś mocno naciskamy to z tyłu zostają 2 środkowi obrońcy + Marchisio. Jak gramy 3-5-2, to zostaje 3 obrońców. I ta trójka sprawniej odbiera piłę napastnikom i oddaje do przodu. A Marchisio by się w okolicach pola karnego przydał.
Hmmmm analizująć zagadnienie jeszcze raz: owszem 3;5;2 zwalnia po części naszych DM-ów z obowiązków defensywnych gdy atakujemy, ale moim zdaniem na tym ofensywne plusy tego ustawienia akurat w konkretnym naszym kontekście sie kończą. Dlaczego? Bo jaki wymierny skutek otrzymujemy dzięki temu, że mamy 2 skrajnych pomocników(obrońców) którzy mogą przeprowadzać rajdy w ofensywie, skoro po 1. średnio im to wychodzi (jak w przypadku Lichego) 2.Nie mamy zawodników którzy korzystaliby z naszej gry skrzydłami (i z potencjalnych dośrodkowań). A w 4:3:3? 'Tracimy' jednego pomocnika który nie może sie aż tak bardzo angażować w gre z przodu, bo musi zabezpieczać tyły w razie kontry (domyślnie jest to Marchisio). Za to zyskujemy dodatkowego zawodnika do ataku. Przy zestawieniu 3. ogarniętych striker'ów, wsparcia Vidala i Pirlo, mamy ogromne pole do manewrów w ataku, bo przecież nie można zapominać, że również boczni defensorzy w 4:3:3 mają sporo zadać stricte ofensywnych. Moim marzeniem z przodu byłoby trio Vucinic-Dzeko/Suarez-Giovinco. Wtedy mielibyśmy zestaw 'do wszystkiego' zarówno gry kombinacyjnej, jak i do wysokich piłek(domyślnie 'na Dzeko'). Jestem sceptycznie nastawiony do 3:5:2 bo jakoś wątpie, że 2 osamotnionych napastników będzie potrafiło zrobić 'coś z niczego'. Zresztą, druga połowa z Lecce najlepiej moje obawy odzwierciedlała- Juventus miał za małą siłe rażenia.
Swego czasu wielu ekspertów lansowało pogląd, że przejście na gre z trójką obrońców z tyłu(no, i 2 wysuniętych skrajnych) to zmiana stricte ofensywna. Nie twierdze, że nie ma w tym odrobiny racji, jednak żeby zrealizować założenia tej taktyki potrzeba by było wykonawców do niej. My za to nie mamy ani ofensywnie usposobionych bocznych obrońców(albo inaczej- jakość ich gry z przodu nie jest 'topowa'), ani nie mamy skutecznego napastnika na którym można by oprzeć ofensywe.
Jakbysmy mieli Bale'a, Cavaniego i Coentrao to bym sie nawet chwili nie wachał, że mamy grać 5. z tyłu

A tak cóż, wydaje mi sie, że łatwiej zbudować będzie skład typowo pod 4:3:3.
Uf troche wypociń w sobotnie popołudnie

Cóż wszystko lepsze od nauki do matury :evil:
