Muzyka - tutaj wszystko.
- Kogut W.
- Juventino
- Rejestracja: 03 czerwca 2007
- Posty: 459
- Rejestracja: 03 czerwca 2007
Ja te poszukiwania bardzo lubię. Pierwsza płyta to kawał dobrej muzyki ze strony Syda, a i na drugiej są genialne rzeczy, np. kosmiczny Set The Controls.... A skoro te poszukiwania doprowadziły do rzeczy typu Echoes... Warto było.Łukasz pisze: Pierwszy okres jest moim zdaniem dość nieudolny (acz znam zupełnie odmienne opinie), w odmętach psychodelii zespół szukał własnego stylu

Jeśli chodzi o ulubioną płytę to też bym szukał w środkowym okresie, ale raczej nie wskażę żadnej. Dark Side, Wish, The Wall... Wcześniej Meddle, później Animals... Nie mam pojęcia - wszystkie genialne.
Jeśli zaś chodzi o schyłek, to nie ukrywam, że The Division Bell również potrafi mnie zachwycić - głównie dzięki High Hopes oraz Wearing The Inside Out.
- Łukasz
- Juventino
- Rejestracja: 13 października 2002
- Posty: 4350
- Rejestracja: 13 października 2002
Echos zawsze traktowałem jako uwerturę do Ciemnej Strony. Czy tylko ja?Kogut W. pisze:Echoes
- Kogut W.
- Juventino
- Rejestracja: 03 czerwca 2007
- Posty: 459
- Rejestracja: 03 czerwca 2007
Myślę, że nie tylko ty. Zgadzam się z określeniem "uwertura do Ciemnej Strony". Jednak pisząc o pierwszym okresie, chciałem podkreślić jego rolę w "osiąganiu Ech". No, ale odejście od psychodelicznego i space-rockowego grania mamy już nieco wcześniej - Atom Heart Mother. Sądzę, że ta płyta zdefiniowała późniejszy styl i przede wszystkim "ziemską" tematykę.
- Monte Cristo
- Juventino
- Rejestracja: 15 września 2006
- Posty: 1265
- Rejestracja: 15 września 2006
Ostatnio strasznie mnie muzyka house wciagnela. Ktos zapoda jakas fajna nute? 

- Ein
- Juventino
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
- Posty: 1127
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
Ok. Przesłuchałem nowy/stary album Emalkaya. Dobrze, że znalazło się kilka kawałków, które zostały wcześniej wydane. Ogólnie album solidny. Żałuję w sumie, że nie poszedłem na te Dubstepy w Eskulapie, ale już po Noisii kasy mi nie starczyło
b. fajny wałek z tej płyty.

b. fajny wałek z tej płyty.
- aroninho11
- Juventino
- Rejestracja: 23 sierpnia 2006
- Posty: 85
- Rejestracja: 23 sierpnia 2006
hymn prawdziwy hymn!
- deszczowy
- Juventino
- Rejestracja: 01 września 2005
- Posty: 5690
- Rejestracja: 01 września 2005
Smutna wiadomość nadeszła ze świata muzyki - Adam Yauch aka MCA z Beastie Boys nie żyje. Muzyk zmarł w wieku 47.
Najpierw hymn na Euro, teraz to. A to nawet nie połowa roku
Najpierw hymn na Euro, teraz to. A to nawet nie połowa roku

- Rottweill
- Juventino
- Rejestracja: 28 października 2008
- Posty: 217
- Rejestracja: 28 października 2008
- Podziekował: 24 razy
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Jeszcze wrócę do Pink Floydów. Również najlepszy według mnie okres to ten środkowy (samo rewelacyjne High Hopes nie wystarczy by jakoś specjalnie przekonać się do okresu trzeciego) ze Ścianą na miejscu pierwszym. Ten album zawsze był moim ukochanym, uważam go za ponadczasowe arcydzieło, punkt kulminacyjny muzyki W OGÓLE.
Łukasz - tak, ja też traktuje Echoes jako niejaki wstęp do Ciemnej Strony. Zwłaszcza finałowe, niesamowite 8 minut...
Sama Ciemna Strona... Płyta, którą pochłania się jednym tchem, bez mrugnięcia okiem. Klasyka. Album wybitny.
Następnie mamy Wish. Dzieło, które kojarzy mi się z pięknem w jego najczystszej postaci. Za każdym razem słuchając utworu tytułowego zanosi się na łzy...
Animals. Brak słabych punktów, niesamowity koncept, magia, wgniatająca w fotel solówka z "Psów"...
Final Cut - Dla mnie, swoiste wyciszenie po genialnej Ścianie. Nie da się przejść obok tej płyty obojętnie. Wciąż mam przed uszami audycję Kaczkowskiego, w której na bieżąco tłumaczył teksty. A może... ostateczny wymiar... śpiewanej poezji?
***
___________________________
Ale nie o tym miałem pisać.
Nagrałem płytę, wypuszczam ją w eter.
Jeśli ktoś ma tyle odwagi by się z nią zmierzyć, link podaje poniżej.
Mam nadzieję, że się spodoba
http://download.hellshare.pl/az-poleje- ... r/7214008/
Łukasz - tak, ja też traktuje Echoes jako niejaki wstęp do Ciemnej Strony. Zwłaszcza finałowe, niesamowite 8 minut...
Sama Ciemna Strona... Płyta, którą pochłania się jednym tchem, bez mrugnięcia okiem. Klasyka. Album wybitny.
Następnie mamy Wish. Dzieło, które kojarzy mi się z pięknem w jego najczystszej postaci. Za każdym razem słuchając utworu tytułowego zanosi się na łzy...
Animals. Brak słabych punktów, niesamowity koncept, magia, wgniatająca w fotel solówka z "Psów"...
Final Cut - Dla mnie, swoiste wyciszenie po genialnej Ścianie. Nie da się przejść obok tej płyty obojętnie. Wciąż mam przed uszami audycję Kaczkowskiego, w której na bieżąco tłumaczył teksty. A może... ostateczny wymiar... śpiewanej poezji?
***
___________________________
Ale nie o tym miałem pisać.
Nagrałem płytę, wypuszczam ją w eter.
Jeśli ktoś ma tyle odwagi by się z nią zmierzyć, link podaje poniżej.
Mam nadzieję, że się spodoba

http://download.hellshare.pl/az-poleje- ... r/7214008/
