Łoles pisze:@Supersonic
Ja sie nei będe ogarniał, możesz mi osobiście przedstawić samego boga futbolu Guardiole
Oj taka wspólna wódeczka już niejednych do siebie zbliżyła. Będzie do mnie dzwonił w lipcu z Malediwów- powiem, żeby wpadł do Ciebie do Rzymu jak się zdecyduje na ten półwysep. 8)
Łoles pisze:
A Tobie polecam zmiane rangi na Guardiolista skoro z niego taki uber trener
To, że lubię laski z red tube'a nie oznacza, że szukam tam dziewczyny.
Gotti nie mamy o czym gadać, jesteś typem kibica, który 4 lata sukcesów przekreśli meczem z Osasuną i porażką w GD, więc spoko, Twój świat, ja się tam nie zapraszam.
To teraz spójrzcie na ten sezon tak:
liga - 34 mecze - 81ptk - wygraliby lub walczyliby do końća o mistrzostwo w każdej lidze.
LM - ten PÓŁFINAŁ naprawdę mógł się zakończyć inaczej, bo zadecydowały detale- zwłaszcza w Londynie. Zresztą tak jest z tymi rozgrywkami- zwycięzca moe być tylko jeden a chętnych i aspirujących do- co roku 5-6. Czy Chelsea poniosła wielką porażkę jak Terry się poślizgnął? Dla mnie nie- byli o 1% gorsi. Tak samo teraz Barca odpadła po arcyrównej walce plus wciąż jest wśród 4 najlepszych zespołów Europy. To że nie zdobyła żadnego trofeum nie oznacza od razu, że klub się wali, piłkarze są wypaleni, trener jest spitytusowym dziadem , a szefowa cheerleaderek lampucerą, tylko po prostu w dzisiejszym futbolu i kosmicznym wyścigu zbrojeń, miejsca 2,3,4 są uznawane za porażki, zwłaszcza w sytuacji kiedy ktoś zdobywa 3,5 trofeum na sezon. Frapujące, jak niektórym łatwo jest to skreślić. :snooty: