Juventus mistrz ad 2012 !
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 3695
- Rejestracja: 29 maja 2010
Popieram.Vimes pisze:Nie dziel skóry na niedźwiedziu, nie mów hop zanim nie przeskoczysz, nie chwal dnia przed zachodem słońca itp. itd. Ludowe mądrości nie biorą się z sufitu, tylko z życia, a życie czasem sprawia przykre niespodzianki. Pamiętacie sezon 1999/00? Przegraliśmy wtedy mistrzostwo na rzecz Lazio, bo potknęliśmy się dwa razy w trzech ostatnich kolejkach i to na kim. Verona i Perugia, a w konsekwencji 1 punkt straty do Lazio i scudetto powiedziało "pa, pa jadę do Rzymu". Wiem, że wszyscy jesteśmy wyposzczeni brakiem trofeów, ale nie spieszmy się tak z dodawaniem gwiazdek nad herbem.
Dodam od siebie, ze jeszcze jest 15 punktow do zdobycia a to wystarczajaco duzo, aby nie tylko stracic fotel lidera, ale zeby jeszcze go odzyskac i jeszcze raz stracic.
Ostatnio zmieniony 24 kwietnia 2012, 20:14 przez jakku1, łącznie zmieniany 1 raz.
- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5536
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Sprawa jest prosta.
Jeśli nie chcemy się oglądać na Milan, a nie chcemy, należy wygrać cztery z pięciu ostatnich spotkań. Szansa, że się potkniemy jest teoretycznie taka sama jak to, że potknie się Milan. Oni mają niby nieco trudniejszy terminarz (ale to tylko ze względu na Inter), my niby średnio radzimy sobie z ogórkami (no ale co to za argument, że nigdy gdybyśmy jeszcze raz mieli zagrać z Napoli, Lazio, Palermo, Interem i Romą to byłoby nam łatwiej?). To pozwala zachować względny spokój, który jest potrzebny. Jak traciliśmy 4 punkty do nich to mówiłem, że mistrzostwa może nie być, a drugie miejsce i finał PW to naprawdę spore osiągnięcie w tym sezonie (zważywszy na cele przed nim). Teraz można patrzeć bardziej optymistycznie. Gdybyśmy to my byli teraz na miejscu Milanu to pewnie mało byłoby takich, którzy w to mistrzostwo by wierzyli, a tak jesteśmy naprawdę na dobrej drodze...
Forza Juve!
Jeśli nie chcemy się oglądać na Milan, a nie chcemy, należy wygrać cztery z pięciu ostatnich spotkań. Szansa, że się potkniemy jest teoretycznie taka sama jak to, że potknie się Milan. Oni mają niby nieco trudniejszy terminarz (ale to tylko ze względu na Inter), my niby średnio radzimy sobie z ogórkami (no ale co to za argument, że nigdy gdybyśmy jeszcze raz mieli zagrać z Napoli, Lazio, Palermo, Interem i Romą to byłoby nam łatwiej?). To pozwala zachować względny spokój, który jest potrzebny. Jak traciliśmy 4 punkty do nich to mówiłem, że mistrzostwa może nie być, a drugie miejsce i finał PW to naprawdę spore osiągnięcie w tym sezonie (zważywszy na cele przed nim). Teraz można patrzeć bardziej optymistycznie. Gdybyśmy to my byli teraz na miejscu Milanu to pewnie mało byłoby takich, którzy w to mistrzostwo by wierzyli, a tak jesteśmy naprawdę na dobrej drodze...
Forza Juve!
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Teraz wzmianka dla tych, którzy twierdzą, że obecnie SerieA jest równie mocna co na przełomie wieku (a takich nie brakuje). Przykłady pierwsze lepsze z brzegu: Lazio i Roma - drużyny wtedy realnie walczące o mistrzostwo, a oprócz nich był przecież jeszcze Milan, Inter i oczywiście Juventus.Dzięcioł pisze:Niemniej w tamtym okresie goniące nas Lazio było po primo bardzo mocne personalnie
Przypomnijmy sobie może jakich zawodników do dyspozycji mieli Biancocelesti: na bramce Marchegiani, w obronie Sensini, Nesta, Pancaro, Favalli, Negro, Couto. A to tylko obrona. W pomocy Mihajlovic, Nedved, Veron, Conceicao, Simeone, Stankovic. W ataku Mancini, Boksic, Inzaghi, Salas i Ravianelli. Obecnie Napoli aspiruje mniej więcej do takiej roli, jaką pełniło wtedy Lazio. Porównując składy, Azzurrim brakuje do tamtego Lazio ho ho i jeszcze trochę.
Roma.. popatrzmy na ówczesny skład: Antonioli, Samuel, Aldair, Zago, Zanetti, Cafu, Candela, Tommasi, Emerson, Nakata, Montella, Totti, Batistuta, Delvecchio.
A była przecież jeszcze bardzo mocna Parma i Fiorentina.
Sorry za mały off top, ale niech ci co fapią nad siłą obecnej SerieA nich przypomną sobie jej dawną prawdziwą siłę.
Heh. Dziwny jesteś trochę, bez urazyDzięcioł pisze:Dużo mądrzejsi będziemy jutro ok 20:10, wtedy przy założeniu że ogramy Cesenę różnicą dwóch/trzech goli i na zero z tyłu pozwolę sobie na stwierdzenie że mamy mistrza w kieszeni.
Peace
Ostatnio zmieniony 24 kwietnia 2012, 20:22 przez pumex, łącznie zmieniany 2 razy.

- ReinerJuve
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2010
- Posty: 285
- Rejestracja: 06 marca 2010
- Podziekował: 1 raz
Co do tego, że Milan ma trudniejszy terminarz przez mecz z interem, dołożyłbym jeszcze jutrzejszy mecz z Genoą. Po ostatnich zajściach w meczu Genoa - Siena oraz patrząc na ich sytuację w tabeli nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zepną poślady i rozbiją Milan. Wydaję się to trochę mało prawdopodobne, ale dokładając do tego słabiutką formę Milanu i ich niesamowite zmęczenie sezonem i kontuzjami, wygrana Genoi staje się bardziej realna.
Ostatnio zmieniony 24 kwietnia 2012, 20:31 przez ReinerJuve, łącznie zmieniany 1 raz.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
To, że Milan ma teoretycznie trudniejszy terminarz, to nic nie znaczy. Przez paroma kolejkami to my mieliśmy o wiele cięższe mecze niż Rossoneri, a wiadomo, jak sobie poradziliśmy. Być może jestem zbytnio zachowawczy i za bardzo tonuję nastroje, ale tutaj jeszcze wiele może się wydarzyć. Przestańcie fapać do czasu, kiedy wszystko będzie pewne. Wtedy spuszczajcie się do woli.ReinerJuve pisze:Co do tego, że Milan ma trudniejszy terminarz przez mecz z interem, dołożyłbym jeszcze jutrzejszy mecz z Genoą.

- ReinerJuve
- Juventino
- Rejestracja: 06 marca 2010
- Posty: 285
- Rejestracja: 06 marca 2010
- Podziekował: 1 raz
pumex pisze:To, że Milan ma teoretycznie trudniejszy terminarz, to nic nie znaczy. Przez paroma kolejkami to my mieliśmy o wiele cięższe mecze niż Rossoneri, a wiadomo, jak sobie poradziliśmy. Być może jestem zbytnio zachowawczy i za bardzo tonuję nastroje, ale tutaj jeszcze wiele może się wydarzyć. Przestańcie fapać do czasu, kiedy wszystko będzie pewne. Wtedy spuszczajcie się do woli.ReinerJuve pisze:Co do tego, że Milan ma trudniejszy terminarz przez mecz z interem, dołożyłbym jeszcze jutrzejszy mecz z Genoą.
Również nie popieram hurraoptymizmu 5 kolejek przed końcem, no ale siłą rzeczy po ostatnich sezonach, w których dokuczała tęsknota za Juventusem na czele do czego wszyscy byliśmy przyzwyczajeni przed 2006r. ten optymizm musiał się pojawić. Ciężko tonować nastroje w takiej sytuacji, szczególnie oglądając ostatnio grę naszych. Ja opijać 30 Scudetto zacznę dopiero po meczu z Lecce jeśli 2 remisy w 2 ostatnich kolejkach dadzą nam mistrzostwo, bo chyba nie bierzemy pod uwagę przegranej, tym bardziej w meczu z Atalantą na własnym stadionie.
- Marian.
- Juventino
- Rejestracja: 25 lutego 2009
- Posty: 1213
- Rejestracja: 25 lutego 2009
Jesteśmy w komfortowej sytuacji.
Jak wiemy nie lubimy grać przeciwko drużynom, które tylko ograniczają się do obrony i stawiają w przed polem karnym "autobus". Wiemy też, że jutro gramy z jedną z takich drużyn. Jest jednak pewien duży plus. Cesena ma tylko matematyczne szanse na utrzymanie, a chcąc te szanse przedłużyć, będą musieli w meczu z nami zaatakować. A jak wiemy w grze "cios-za-cios" jesteśmy niezwykle groźni. Tutaj upatruję dużą szansę na nasze zwycięstwo. Podobnie sprawa ma się do meczu z Novarą.
Mecz z Lecce i Cagliari. Moim zdaniem najtrudniejszy mecz czeka nas na własnym stadionie z Lecce. Jeśli go wygramy to będziemy mieli już tylko z górki. Dobrze, że Cagliari wygrało - to tylko zwiększa ich duże szanse na utrzymanie się w lidze. Miejmy nadzieje, że przed meczem z nami będą już pewni pozostania w Serie A na kolejny sezon. Wtedy, moim zdaniem nie będą się jakoś strasznie spinać na mecz z nami, bo po co ? :lol: Podobnie sprawa ma się do meczu z Atalantą.
Ja oczywiście jeszcze nie fapie, bo za wcześnie na to, ale muszę przyznać, że od kilku dni mnie nosi, jak tylko pomyślę o tym, że możemy zdobyć upragnione Scudetto.
Jak wiemy nie lubimy grać przeciwko drużynom, które tylko ograniczają się do obrony i stawiają w przed polem karnym "autobus". Wiemy też, że jutro gramy z jedną z takich drużyn. Jest jednak pewien duży plus. Cesena ma tylko matematyczne szanse na utrzymanie, a chcąc te szanse przedłużyć, będą musieli w meczu z nami zaatakować. A jak wiemy w grze "cios-za-cios" jesteśmy niezwykle groźni. Tutaj upatruję dużą szansę na nasze zwycięstwo. Podobnie sprawa ma się do meczu z Novarą.
Mecz z Lecce i Cagliari. Moim zdaniem najtrudniejszy mecz czeka nas na własnym stadionie z Lecce. Jeśli go wygramy to będziemy mieli już tylko z górki. Dobrze, że Cagliari wygrało - to tylko zwiększa ich duże szanse na utrzymanie się w lidze. Miejmy nadzieje, że przed meczem z nami będą już pewni pozostania w Serie A na kolejny sezon. Wtedy, moim zdaniem nie będą się jakoś strasznie spinać na mecz z nami, bo po co ? :lol: Podobnie sprawa ma się do meczu z Atalantą.
Ja oczywiście jeszcze nie fapie, bo za wcześnie na to, ale muszę przyznać, że od kilku dni mnie nosi, jak tylko pomyślę o tym, że możemy zdobyć upragnione Scudetto.

- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
"Third Juve star is 'provocation'" - FIGC i Albertiniego już boli nasza trzecia gwiazdka, chociaż jeszcze jej sobie nie zapewniliśmy.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Prowokacja? A to co oni robią umywając ręce od farsopoli to nie prowokacja? Głęboko gdzieś mam ich zdanie, choć oczywiście z rozmowami o gwiazdkach poczekajmy, aż wygramyVimes pisze:"Third Juve star is 'provocation'" - FIGC i Albertiniego już boli nasza trzecia gwiazdka, chociaż jeszcze jej sobie nie zapewniliśmy.

- Mati1990
- Juventino
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Posty: 1579
- Rejestracja: 17 grudnia 2004
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Ja jestem ciekaw, czy jeśli faktycznie wygramy mistrzostwo, to będą próbowali doszukiwać się kolejnego spisku by nam zaszkodzić :lol:Vimes pisze:"Third Juve star is 'provocation'" - FIGC i Albertiniego już boli nasza trzecia gwiazdka, chociaż jeszcze jej sobie nie zapewniliśmy.
Kij ich obchodzi ile gwiazdek będziemy mieli, zazdrość, że jako jedyna drużyna we Włoszech z 3 gwiazdkami ? Skoro zaczynają już sapać, to fajnie by im było grać na nerwach 8)
Zostało 5 finałów, 5 decydujących starć, każda wpadka może wiele zmienić, najbardziej obawiam się obrony częstochowy ogórków. Liczę na naszych pomocników, że to rozpracują i w powrót do formy Matriego, bo inaczej będzie kiepsko przebić się przez mur przeciwników z takimi tuzami jak choćby Borrello.
- yanquez
- Juventino
- Rejestracja: 09 grudnia 2004
- Posty: 1535
- Rejestracja: 09 grudnia 2004
- Podziekował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Jakkolwiek polewkowo to nie brzmi, to stanę w obronie Dzięciołapumex pisze:Heh. Dziwny jesteś trochę, bez urazyDzięcioł pisze:Dużo mądrzejsi będziemy jutro ok 20:10, wtedy przy założeniu że ogramy Cesenę różnicą dwóch/trzech goli i na zero z tyłu pozwolę sobie na stwierdzenie że mamy mistrza w kieszeni.Co nam zmieni ewentualne zwycięstwo nad Ceseną? Nic. Będziemy mieli przed sobą jeszcze 4 mecze, w tym z Cagliari i Lecce - drużynami na pewno niewygodnymi. Mądrzejsi, to może będziemy po 36 kolejce, ale na pewno nie po meczu z Ceseną.
Peace

Istotnie będziemy dużo mądrzejsi po dzisiejszym meczu, gdyż zobaczymy, czy zostały wyciągnięte wnioski ze słabego marca. Jeśli pykniemy gładko ogórki, to będziemy spokojniejsi w meczach z kalafiorami, kartoflami i resztą warzywniaka.
Aczkolwiek każde następne spotkanie będą przeżywał w narastającym stresie.

- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 3953
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Boli Milaniste że będziemy mieli więcej gwiazdek niż Inter i Milan razem wzięte ;]Vimes pisze:"Third Juve star is 'provocation'" - FIGC i Albertiniego już boli nasza trzecia gwiazdka, chociaż jeszcze jej sobie nie zapewniliśmy.
"It seems today, that all You see, it's violence in movies and sex on Tv..."
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
"per noi altri terza stella, per voi altri terzo dito!"
Pumex pisze:Francuz (Pogba) nie ma najmniejszych szans na realną walkę o pierwszy skład.
- Dzięcioł
- Juventino
- Rejestracja: 01 listopada 2003
- Posty: 241
- Rejestracja: 01 listopada 2003
Powiadasz, bez urazy... 8) W kwestii Twojej pierwszej tezy - pełna zgoda. Do drużyn mających wysokie aspiracje w tamtym okresie dopisałbym jeszcze Parmę. Z kolei w temacie Twojej drugiej tezy, tj. tej że jestem dziwny, to nie ukrywam że ciężko mi się do niej ustosunkować zachowując obiektywizm :-D . Dla wyjaśnienia szanowny pumexie, w mojej skromnej opinii jeżeli pociśniemy dziś Cesenę to będzie to wyraźny sygnał, a nawet dowód na to że drużyna potrafi już grać z każdym. Zostało pięć kolejek do końca rozgrywek, do scudetto na chwilę obecną wystarczy nam 12 oczek. W przypadku gdy ogramy Cesenę, będzie to 9 ptk, a te zdobędziemy w meczach u siebie z Lecce i Atalantą (grając na ich stadionach nie byliśmy w takiej dyspozycji i nie mieliśmy tak realnej szansy na powrót na szczyt) i Novarą. Juve ma wielkie parcie na tytuł, chłopaki gryzą trawę aż miło, a ile znaczy wiara w końcowy sukces pokazała wczoraj Chelsea. Reasumując pumexie pozwól, że pokuszę się o stwierdzenie że, przynajmniej w moim mniemianiu, nie jestem dziwny. Wierzę w tę drużynę i wierzę, że dzisiejsze zwycięstwo w dobrym stylu.pumex pisze:Teraz wzmianka dla tych, którzy twierdzą, że obecnie SerieA jest równie mocna co na przełomie wieku (a takich nie brakuje). Przykłady pierwsze lepsze z brzegu: Lazio i Roma - drużyny wtedy realnie walczące o mistrzostwo, a oprócz nich był przecież jeszcze Milan, Inter i oczywiście Juventus.Dzięcioł pisze:Niemniej w tamtym okresie goniące nas Lazio było po primo bardzo mocne personalnie
Przypomnijmy sobie może jakich zawodników do dyspozycji mieli Biancocelesti: na bramce Marchegiani, w obronie Sensini, Nesta, Pancaro, Favalli, Negro, Couto. A to tylko obrona. W pomocy Mihajlovic, Nedved, Veron, Conceicao, Simeone, Stankovic. W ataku Mancini, Boksic, Inzaghi, Salas i Ravianelli. Obecnie Napoli aspiruje mniej więcej do takiej roli, jaką pełniło wtedy Lazio. Porównując składy, Azzurrim brakuje do tamtego Lazio ho ho i jeszcze trochę.
Roma.. popatrzmy na ówczesny skład: Antonioli, Samuel, Aldair, Zago, Zanetti, Cafu, Candela, Tommasi, Emerson, Nakata, Montella, Totti, Batistuta, Delvecchio.
A była przecież jeszcze bardzo mocna Parma i Fiorentina.
Sorry za mały off top, ale niech ci co fapią nad siłą obecnej SerieA nich przypomną sobie jej dawną prawdziwą siłę.
Heh. Dziwny jesteś trochę, bez urazyDzięcioł pisze:Dużo mądrzejsi będziemy jutro ok 20:10, wtedy przy założeniu że ogramy Cesenę różnicą dwóch/trzech goli i na zero z tyłu pozwolę sobie na stwierdzenie że mamy mistrza w kieszeni.Co nam zmieni ewentualne zwycięstwo nad Ceseną? Nic. Będziemy mieli przed sobą jeszcze 4 mecze, w tym z Cagliari i Lecce - drużynami na pewno niewygodnymi. Mądrzejsi, to może będziemy po 36 kolejce, ale na pewno nie po meczu z Ceseną.
Peace
Ostatnio zmieniony 25 kwietnia 2012, 11:02 przez Dzięcioł, łącznie zmieniany 1 raz.
Żywot studenta prawa, żywotem lirycznym jest...
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Nie no tu na pewno masz racjęyanquez pisze:Istotnie będziemy dużo mądrzejsi po dzisiejszym meczu, gdyż zobaczymy, czy zostały wyciągnięte wnioski ze słabego marcapumex pisze:Co nam zmieni ewentualne zwycięstwo nad Ceseną? Nic.
Dzięcioł, spoko, nie jesteś dziwny, tak mi się tylko napisało
