Liga Mistrzów 2011/12
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 3695
- Rejestracja: 29 maja 2010
Przeczytalem swego czasu cala ksiazke Zlatana i mimo tego, ze wypowiada sie tam bardzo dobrze o Juve, Capello, Moggim, to jednak pewne rzeczy nie sa do przelkniecia. Z tym, ze Guardiola nie lubi trudnych charakterow tez sie moge nawet zgodzic (przy okazji, fajnie jest pokazany schemat jaki zastosowal Galliani przy wyciaganiu Ibrahimovicia z Barcelony - otoz, straszono Katalonczykow transferem do... Realu). Jednak sposob w jaki Ibra rozstawal sie z wszystkimi druzynami, w ktorych gral byl i jest dla mnie nie do zaakceptowania. W Ajaxie krzyczal do sluchawki Koemanowi, w Juventusie nie pojechal na mecz kiedy go prosil o to Deschamps (chociaz tutaj mozna jeszcze go zrozumiec, nie chcial grac po prostu w Serie B) w Interze tak bardzo chcial isc do Barcelony, ze denerwowala go obecnosc w pokoju wieloletniego przyjaciela - Maxwella, ktory tego samego lata byl ostro laczany z Barca i faktycznie tam trafil. Dopiero Guardiola mu podziekowal.Łukasz pisze: Jest mi w sumie obojętne kto wygra, ale obecnego Milanu (z Ibrą na czele) nie trawię
Duza czesc z jego ksiazki to opisy fajnych bramek, tego, ze kibice krzyczeli na jego widok, gazety prosily o wywiady a on sam jest super - hiper gwiazda. Nic dziwnego, ze nie wygral jeszcze LM i nie wygra. Pilka to gra zespolowa, czasami trzeba sie poswiecic, a on tego nie potrafi. Probowal w Barcelonie, ale dlugo nie wytrzymal.
Dlatego jestem za Barcelona. Chociaz wiem, ze Zlatan bedzie przygotowany do tego meczu na 200% i bedzie chcial pokazac wszytkim "uczniakom" z Katalonii, ze jest wiekszy, niz oni wszyscy razem. Zobaczymy co z tego bedzie. Ja jestem sceptyczny.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Ostatnie trofeum jakie zdobyła reprezentacja Argentyny to Copa America w 1993 roku. Jednak to nie ma nic do rzeczy. Kompletnie nie zgadzam się z Malym, że Messi musi potwierdzać swoją klasę w innym klubie, na podobnej zasadzie możnaby wyjąć silnik z ferrari, przełożyć do syrenki i sprawdzić czy tak samo szybko pójdzie. Zresztą w Lidze Mistrzów Messi mierzy się się z przeciwnikami z różnych krajów i nawet cyborgi z Premiership mu niestraszne. Poza tym, wydawało mi się, że większość kibiców potrafi docenić zawodników, którzy są wierni jednemu klubowi. Doprawdy, przejawy umniejszania klasy Messiego ciężko traktować inaczej niż hejtowanie tego piłkarza.stahoo pisze:Po co Messi miałby przenosić się do innego zespołu? Uprzedzając następny argument: kiedy Argentyna cos wygrała?Maly pisze:A Messi jest dobry tylko w barcelonie i to tej barcelonie, która pod niego robi taktykę i cała grę, więc do osądu proponowałbym się wstrzymać aż pokaże cokolwiek w innym zespole
- Nedved1983
- Juventino
- Rejestracja: 26 lutego 2012
- Posty: 611
- Rejestracja: 26 lutego 2012
tak jak mam już dość podniety Barceloną i orgazmów komentatorów jak tylko Messi dojdzie do piłki, tak bardzo szanuję Messiego. to nie nażelowana krystyna rozbijająca samochody, cygan czy jakiś barwuah. pomimo choroby udało mu się osiągnąć sukces. Alex też swoją wielkośc pokazał tylko w Juve, czy to że w żadnym innym klubie nie grał umniejsza jego osiągnięcia? nie. to samo tyczy się reprezentacji. został mistrzem świata i vice mistrzem europy, ale nigdy nie pokazał w kadrze wszystkiego co potrafi.Vimes pisze:Ostatnie trofeum jakie zdobyła reprezentacja Argentyny to Copa America w 1993 roku. Jednak to nie ma nic do rzeczy. Kompletnie nie zgadzam się z Malym, że Messi musi potwierdzać swoją klasę w innym klubie, na podobnej zasadzie możnaby wyjąć silnik z ferrari, przełożyć do syrenki i sprawdzić czy tak samo szybko pójdzie. Zresztą w Lidze Mistrzów Messi mierzy się się z przeciwnikami z różnych krajów i nawet cyborgi z Premiership mu niestraszne. Poza tym, wydawało mi się, że większość kibiców potrafi docenić zawodników, którzy są wierni jednemu klubowi. Doprawdy, przejawy umniejszania klasy Messiego ciężko traktować inaczej niż hejtowanie tego piłkarza.stahoo pisze:Po co Messi miałby przenosić się do innego zespołu? Uprzedzając następny argument: kiedy Argentyna cos wygrała?Maly pisze:A Messi jest dobry tylko w barcelonie i to tej barcelonie, która pod niego robi taktykę i cała grę, więc do osądu proponowałbym się wstrzymać aż pokaże cokolwiek w innym zespole
mam nadzieję że Barca nie wygra LM, ich "kibice" nie dali by nam żyć przez kolejna dekadę z tego powodu. ale kto poza nimi? real z krystyna i mou? to już wolę Barce. Milan? chciałbym by wygrali LM w tym roku, ale to niestety mało realne, ale życzę im powodzenia.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Temat wielokrotnie już wałkowany, także na tym forum.Vimes pisze:Ostatnie trofeum jakie zdobyła reprezentacja Argentyny to Copa America w 1993 roku. Jednak to nie ma nic do rzeczy. Kompletnie nie zgadzam się z Malym, że Messi musi potwierdzać swoją klasę w innym klubie, na podobnej zasadzie możnaby wyjąć silnik z ferrari, przełożyć do syrenki i sprawdzić czy tak samo szybko pójdzie. Zresztą w Lidze Mistrzów Messi mierzy się się z przeciwnikami z różnych krajów i nawet cyborgi z Premiership mu niestraszne. Poza tym, wydawało mi się, że większość kibiców potrafi docenić zawodników, którzy są wierni jednemu klubowi. Doprawdy, przejawy umniejszania klasy Messiego ciężko traktować inaczej niż hejtowanie tego piłkarza.
Vimesie, wszystko to zależy od tego co uważamy, że Messi już potwierdził. Że jest najlepszy na świecie? Moim zdaniem, tak. Że jest najlepszym piłkarzem wszechczasów? Dla mnie - kategoryczne nie. Mówiłem już o tym ale dla mnie dopiero kiedy Messi zdobędzie chociaż medal na Mundialu to będzie można w ogóle zacząć takie rozważania. Jest niesamowity w Barcelonie dzięki swoim niebywałym umiejętnościom ale także dzięki temu, że jest w tym systemie wychowany. Jak potwierdzi swoją uniwersalność i umiejętności przywódcze to zmienię zdanie.
Generalnie, uważam, że hejtowanie Messiego to zwykła zawiść. Najlepsi zawsze są obiektem zazdrości a ich osiągnięcia są deprecjonowane. A naprawdę, nie sposób się przyczepić do Mesjasza bo jest wzorowym sportowcem, nie pije ani się nie wdaje w jakieś skandale. No chyba, że ktoś zacznie się o hormony czepiać :roll:
- Dtmiu
- Katalończyk
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
- Posty: 494
- Rejestracja: 27 kwietnia 2011
Są już składy:
Milan: Abbiati, Mexes, Nesta, Bonera, Antonini, Seedorf, Nocerino, Ambrosini, Boateng, Ibrahimovic, Robinho.
Barcelona: Valdés, Alves, Piqué, Mascherano, Puyol, Sergio, Xavi, Keita, Alexis, Messi, Iniesta.
W Barcelonie jedno zaskoczenie,czyli Keita. Pytanie czy Pep boi się aż tak otworzyć czy po prostu Fabregasa złapała jakaś kontuzja na rozgrzewce.
W Milanie chyba tak jak przewidywano.
Milan: Abbiati, Mexes, Nesta, Bonera, Antonini, Seedorf, Nocerino, Ambrosini, Boateng, Ibrahimovic, Robinho.
Barcelona: Valdés, Alves, Piqué, Mascherano, Puyol, Sergio, Xavi, Keita, Alexis, Messi, Iniesta.
W Barcelonie jedno zaskoczenie,czyli Keita. Pytanie czy Pep boi się aż tak otworzyć czy po prostu Fabregasa złapała jakaś kontuzja na rozgrzewce.
W Milanie chyba tak jak przewidywano.
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Z pierwszym twierdzeniem mogę się zgodzić. Messi jest obecnie najlepszy na świecie. Z drugim jednak mam problem, bo moim zdaniem dokonanie wyboru najlepszego piłkarza wszechczasów jest niemożliwe. Piłka nożna tak jak wszystko inne zmienia się i nie wiadomo jak radziliby sobie piłkarze z przeszłości dzisiaj, a dzisiejsi w przeszłości. Moim zdaniem, właściwe jest porównywanie tych, którzy grali mniej więcej w tym samym czasie.Mietson pisze:Vimesie, wszystko to zależy od tego co uważamy, że Messi już potwierdził. Że jest najlepszy na świecie? Moim zdaniem, tak. Że jest najlepszym piłkarzem wszechczasów? Dla mnie - kategoryczne nie.
Wojciech Fortuna zdobył złoty medal olimpijski i nic poza tym. Adam Małysz wygrał wszystko poza złotym medalem olimpijskim. Chcę przez to powiedzieć, że sukces na turniejach typu olimpiada czy mistrzostwa świata zależy od szczęścia i formy w relatywnie krótkim odcinku czasu. Sztuką jest utrzymywać wielką formę na codzień.Mietson pisze:Mówiłem już o tym ale dla mnie dopiero kiedy Messi zdobędzie chociaż medal na Mundialu to będzie można w ogóle zacząć takie rozważania. Jest niesamowity w Barcelonie dzięki swoim niebywałym umiejętnościom ale także dzięki temu, że jest w tym systemie wychowany. Jak potwierdzi swoją uniwersalność i umiejętności przywódcze to zmienię zdanie.
- sexiudo
- Juventino
- Rejestracja: 27 grudnia 2007
- Posty: 34
- Rejestracja: 27 grudnia 2007
Sęk w tym, że nie wypada porównywać sportów indywidualnych do sportów zespołowych. Chodzi o to, że Messi jak najbardziej jest piłkarzem świetnym, ale nie jest przywódcą. W Barcelonie został wychowany i idealnie pasuje do tego systemu, idealnie się tam dostosował. Ale w reprezentacji Argentyny nie jest w stanie poprowadzić ich do zwycięstw, czyli nie jest w stanie dokonać tego czego dokonał Maradona w 86'. Messi na pewno jest wielkim piłkarzem, tego nie można mu odmówić.Vimes pisze: Wojciech Fortuna zdobył złoty medal olimpijski i nic poza tym. Adam Małysz wygrał wszystko poza złotym medalem olimpijskim. Chcę przez to powiedzieć, że sukces na turniejach typu olimpiada czy mistrzostwa świata zależy od szczęścia i formy w relatywnie krótkim odcinku czasu. Sztuką jest utrzymywać wielką formę na codzień.
- Maly
- Juventino
- Rejestracja: 08 października 2002
- Posty: 7087
- Rejestracja: 08 października 2002
- Podziekował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
oczywiście Argentyna wygrała coś za czasów Maradony ;]stahoo pisze:Po co Messi miałby przenosić się do innego zespołu? Uprzedzając następny argument: kiedy Argentyna cos wygrała?Maly pisze: A Messi jest dobry tylko w barcelonie i to tej barcelonie, która pod niego robi taktykę i cała grę, więc do osądu proponowałbym się wstrzymać aż pokaże cokolwiek w innym zespole
odnośnie innego zespołu - celowo nie użyłem słowa "klubie", ciesze się, że Xavi jest taki stary, że Pujol już niedomaga, że Valdés i Abidal nie pograją już długo, w kocu ciesze się, że Barcelona będzie się musiała przez to trochę zmienić (wielka szkoda, że Iniesta nie ma już z 30 lat), jak odejdzie Xavi, jak odejdzie Pepe G. - to już będzie inny zespół, obecna barca robi wszystko pod Messiego, on biega najmniej w drużynie, inni biegają za niego, on ma tylko w meczu przejąć piłkę kilka razy i zrobić gola, taka taktyka sprawdza się tylko jeśli reszta drużyny potrafi o ciebie zadbać i grać przez pół meczu w 10, jak nie będzie Messiego to barca wygra ale jak nie będzie Iniesty Xaviego i Fabregasa to te wygrane już nie będą takie oczywiste, dlatego to Hiszpania wygrała MŚ a nie Argentyna i dlatego to Argentyna odpadła w CA a Hiszpania ME wygrała... zapewniam więc, że prędzej czy później będzie nam dane ocenić tego zawodnika w innej drużynie. grającej inną taktyką i innymi zawodnikami
ależ oczywiście, masz to wyjaśnione wyżej, tak samo jak Del Piero nie grał u Capello a Totti w różnej Romie różnie się prezentował - tak samo Messi z innymi zawodnikami i innym trenerem grając ciągle pod szyldem barcelony będzie mógł się sprawdzić w innych warunkachVimes pisze:wydawało mi się, że większość kibiców potrafi docenić zawodników, którzy są wierni jednemu klubowi. Doprawdy, przejawy umniejszania klasy Messiego ciężko traktować inaczej niż hejtowanie tego piłkarza.
tzn warto tu jednak pokazać statystyki (od sezonu 05/06):Vimes pisze:Zresztą w Lidze Mistrzów Messi mierzy się się z przeciwnikami z różnych krajów i nawet cyborgi z Premiership mu niestraszne.
z anglikami: 8 goli w 15 meczach (w tym 6 Arsenalowi, 4 w jednym meczu)
ze szkotami: 3 gole w 4 meczach
a z włochami...: 1 gol w 6 meczach (+ 2 całe mecze na ławce co w jego wypadku jest ewenementem)
także nie jarałbym się tym, że Messi rozwaliłby każdą ligę bo raczej by tak nie było ;] na pewno nie tak jak w hiszpanii
pomijam już fakt jak traktują go sędziowie, a raczej jak traktują tych co go sfaulują, do chociażby obu Ronaldów tak na prawdę mu daleko (chociaż brazylijskiego nigdy nie lubiłem), póki co... polecam link:
http://www.ronaldo7.net/news/2012/448-a ... stats.html
Kto ma rację dzień wcześniej od innych, ten przez dobę uchodzi za idiotę.
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
magica Juve vinci
A nie mówiłem?
- Vimes
- Juventino
- Rejestracja: 06 maja 2003
- Posty: 5874
- Rejestracja: 06 maja 2003
Chciałem, żeby przykład był wyrazisty. Zresztą w sportach drużynowych sprawa jest jeszcze trudniejsza, bo wybitna forma tylko jednego zawodnika to za mało, żeby wygrać poważne trofeum. Jednak znaleźć przykład piłkarza też nie jest trudno. Raul był wyśmienitym napastnikiem, z Realem wygrał wszystko, a z reprezentacją nic. Czy to w jakiś sposób umniejsza jego klasę?sexiudo pisze:Sęk w tym, że nie wypada porównywać sportów indywidualnych do sportów zespołowych. Chodzi o to, że Messi jak najbardziej jest piłkarzem świetnym, ale nie jest przywódcą. W Barcelonie został wychowany i idealnie pasuje do tego systemu, idealnie się tam dostosował. Ale w reprezentacji Argentyny nie jest w stanie poprowadzić ich do zwycięstw, czyli nie jest w stanie dokonać tego czego dokonał Maradona w 86'. Messi na pewno jest wielkim piłkarzem, tego nie można mu odmówić.
- pablo1503
- Juventino
- Rejestracja: 10 lipca 2010
- Posty: 3301
- Rejestracja: 10 lipca 2010
Dobry mecz na San Siro, ale to raczej oczywiste, gdy naprzeciw siebie stają takie drużyny. Po pierwszych minutach, myślałem, że zanosi się na jakąś sensację, ale to co zrobili Panowi Boateng i Robinho, to się w głowie nie mieści. Noccerino i Robinho strasznie zawodzą, wpuściłbym młodego Egipcjanina i Emanuelsona.
Karny był, czy nie?
IMO nie. Sanchez wiedział, że do tego nie dojdzie, więc chytrze wbiegł w Abbietiego.
Karny był, czy nie?

IMO nie. Sanchez wiedział, że do tego nie dojdzie, więc chytrze wbiegł w Abbietiego.

- szczypek
- Juventino
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Posty: 5533
- Rejestracja: 18 marca 2007
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Niemożliwe. Buba mówił, że to znakomity zawodnik i nigdy nie zawodzi a od czasu przybycia do Milanu jest już gwiazdą światowego formatu.pablo1503 pisze:Noccerino i Robinho strasznie zawodzą
Pierwszej połowy nie oglądałem.
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 3695
- Rejestracja: 29 maja 2010
Nocerino jest tak wolny jak zolw. Zreszta, wszyscy pilkarze Milanu wygladaja na zmeczonych. Wydaje mi sie, ze oni potrafia grac duzo lepiej i potrafia tez duzo szybciej biegac. Barcelona kompletnie sobie nie radzi z gornymi pilkami. Pare razy sie tak pogubili, ze zaczalem sie zastanawiac dlaczego nikt wczesniej przeciwko nim tak nie gral? A zwlaszcza dlaczego Mourinho na to nie wpadl.
Swietny mecz Nesty. Szkoda, ze Sandro ma juz swoje lata, bo to naprawde genialny obronca. Zlatan standardowo na tym etapie LM - jedna fajna akcja gdzie wymanewrowal Pique jak juniora i tyle. Zmarnowal setke, jak Milan przegra ten mecz to bedzie mogl sobie pluc w brode.
Swietny mecz Nesty. Szkoda, ze Sandro ma juz swoje lata, bo to naprawde genialny obronca. Zlatan standardowo na tym etapie LM - jedna fajna akcja gdzie wymanewrowal Pique jak juniora i tyle. Zmarnowal setke, jak Milan przegra ten mecz to bedzie mogl sobie pluc w brode.