Samochody
- sk1le
- Juventino
- Rejestracja: 22 marca 2008
- Posty: 228
- Rejestracja: 22 marca 2008
Witam,
jestem "szczęśliwym" posiadaczem Fiata Bravo z 1996r.
Mam dosyć istotny problem, którego ponoć nie można bagatelizować.
Chodzi o zawieszenie a konkretnie o to, że samochód mi ściąga raz w lewą a raz w prawą stronę. Byłem na stacji diagnostycznej i stwierdzili, że końcówki drążków są do wymiany - zrobiłem to co kazali. Po wymianie drążków pojechałem jeszcze raz na tą samą stacje diagnostyczną, żeby zbieżność kół ustawili. Jednak po wymianie drążków i ustawieniu zbieżności kół nie ma żadnej różnicy, ciągle występuje ten sam problem. Dzisiaj znowu byłem na tej samej stacji diagnostycznej, wprowadzili samochód na szarpaki i okazało się, że są luzy w kabinie[?] - pierwszy raz z takim czymś się spotykam. Oni też za bardzo nie wiedzieli o co chodzi, dowiedziałem się tylko tyle, że ta kabina jest do wymiany. Orientuje się ktoś ile takie coś może kosztować?
jestem "szczęśliwym" posiadaczem Fiata Bravo z 1996r.
Mam dosyć istotny problem, którego ponoć nie można bagatelizować.
Chodzi o zawieszenie a konkretnie o to, że samochód mi ściąga raz w lewą a raz w prawą stronę. Byłem na stacji diagnostycznej i stwierdzili, że końcówki drążków są do wymiany - zrobiłem to co kazali. Po wymianie drążków pojechałem jeszcze raz na tą samą stacje diagnostyczną, żeby zbieżność kół ustawili. Jednak po wymianie drążków i ustawieniu zbieżności kół nie ma żadnej różnicy, ciągle występuje ten sam problem. Dzisiaj znowu byłem na tej samej stacji diagnostycznej, wprowadzili samochód na szarpaki i okazało się, że są luzy w kabinie[?] - pierwszy raz z takim czymś się spotykam. Oni też za bardzo nie wiedzieli o co chodzi, dowiedziałem się tylko tyle, że ta kabina jest do wymiany. Orientuje się ktoś ile takie coś może kosztować?
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Proponuje najpierw pojechać na inną stacje diagnostyczną. To tak na początek...sk1le pisze:Witam,
jestem "szczęśliwym" posiadaczem Fiata Bravo z 1996r.
Mam dosyć istotny problem, którego ponoć nie można bagatelizować.
Ciepło się robi...wiosna idzie. Pierwsze BMW już w rowach...kilka na słupach...ahhh zapach wiosny.
W ogóle jak można takie auto jak BMW kupić? To jest inwestycja w jedną stronę. Ciągłe wydatki. Bo sorry jak opona kosztuje 500-600zł to coś tu jest nie tak.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
typowa wypowiedź hejtera, co jeździ starym golfem z lpg :roll:Castiel pisze:Ciepło się robi...wiosna idzie. Pierwsze BMW już w rowach...kilka na słupach...ahhh zapach wiosny.
W ogóle jak można takie auto jak BMW kupić? To jest inwestycja w jedną stronę. Ciągłe wydatki. Bo sorry jak opona kosztuje 500-600zł to coś tu jest nie tak.
co ma koszt opony do BMW? :lol:
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Akurat mój samochodzik może stanąć na równi z BMW, ale tu nie o to chodzi kto ma lepsze itp.pan Zambrotta pisze:typowa wypowiedź hejtera, co jeździ starym golfem z lpg :roll:
co ma koszt opony do BMW? :lol:
Mój szwagier miał BMW i w ciągu 3 lat wydał na nie 3000zł albo coś nieco powyżej...a ja...hmmm spieprzył się termostat i spaliła żarówka.
Teraz muszę wymienić tarcze i klocki z tyłu bo nie były ruszane od nowości no i przerywacz od kierunkowskazów nawalił.
A co ma opona...hmmm widziałeś kiedyś BMW na 15" czy 16" bo ja nie. Ta marka nie jest na moją kieszeń bo co mi z tego jak zaraz do wymiany pompa to inne dziadostwo.
Nie powiem...jeździ się fajnie. Niskie trzyma się drogi. Kopyto jest, ale co z tego? Takie chyba jest założenie, że samochód ma być tani w eksploatacji,a BMW takie nie jest. No chyba, że dobrze zarabiasz wtedy nie żałujesz forsy wydanej na części itp.
Mi by było szkoda.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
tu jest pies pogrzebany.Castiel pisze:Takie chyba jest założenie, że samochód ma być tani w eksploatacji
Tani w eksploatacji = taki, na który MNIE stać.
Ciebie może nie stać, mnie może nie stać, dla osoby X nie problem utrzymać taki samochód. I wtedy co?
Bije od Ciebie zwykłe hejterstwo. Nie stać mnie = pohejtuję w internecie.
Jak najbardziej widziałem BMW na piętnastkach.
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
To zrób zdjęcie. Bardzo się ciesze, że Cię stać. Świetnie. Mi by po prostu było szkoda wydawać tyle kasy na coś co mogę mieć znacznie tańsze, a wcale nie gorsze.pan Zambrotta pisze: Jak najbardziej widziałem BMW na piętnastkach.
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
to wymień coś zbliżone do 530-tki w dieslu, o wiele tańszeCastiel pisze: Mi by po prostu było szkoda wydawać tyle kasy na coś co mogę mieć znacznie tańsze, a wcale nie gorsze.
dziekuję, dobranoc. Z kim ja gadam?Castiel pisze:Pierwsze lepsze Audi A4 się do tego nada.
Ostatnio zmieniony 23 marca 2012, 15:10 przez pan Zambrotta, łącznie zmieniany 1 raz.
- Skibil
- Redaktor
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 1215
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
Facet, to nie jest ten sam segment... Można ponarzekać, że wielu wielbicieli BMW to gamonie bez wyobraźni, łyse dresy itp. ale trzeba też przyznać, że to samochody o prowadzeniu jakie ciężko znaleźć u innych producentów. Mała, gruba kierownica, napęd na tył, idealnie wyważone z świetnym układem kierowniczym. Bawarki to świetne auta i nikt, kto ma jakiekolwiek pojęcie o motoryzacji, nie będzie z tym polemizował. A kto jeździ takimi samochodami i co z nimi robi - to już jest inna sprawa...Castiel pisze:Pierwsze lepsze Audi A4 się do tego nada.pan Zambrotta pisze:]to wymień coś zbliżone do 530-tki w dieslu, o wiele tańsze
Btw. nie jestem fanem BMW, nie mam żadnego modelu tej marki.
A co do pytania @pana Zambrotty: Może Alfa 166 2.4JTD? Ale ta poliftowa (20V) od 2003 bodajże. O ile chodzi Ci o Bawarkę E39 a nie E60

- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Jesteś pewny, że mówisz dalej o BMW? To są ładne i szybkie samochody, ale żaden mechanik ci go nie poleci. Z BMW jest jak z kobietą. Pojeździsz chwilę i coś do naprawy, a części drogie jak cholera. W zimie to jest dopiero jazda co? :doh:Skibil pisze:Facet, to nie jest ten sam segment... Można ponarzekać, że wielu wielbicieli BMW to gamonie bez wyobraźni, łyse dresy itp. ale trzeba też przyznać, że to samochody o prowadzeniu jakie ciężko znaleźć u innych producentów. Mała, gruba kierownica, napęd na tył, idealnie wyważone z świetnym układem kierowniczym. Bawarki to świetne auta i nikt, kto ma jakiekolwiek pojęcie o motoryzacji, nie będzie z tym polemizował. A kto jeździ takimi samochodami i co z nimi robi - to już jest inna sprawa...
Btw. nie jestem fanem BMW, nie mam żadnego modelu tej marki.
Owszem dresiarze obniżyli prestiż marki, ale nie był on znowu bóg wie jaki. Poza tym Audi A4 w napędzie Quattro jeździ równie dobrze niejako pomagając ci w trudnych sytuacjach, a w BMW w trudnych sytuacjach w nagłym poślizgu nie masz szans. Quattro nawet na lodzie jest w stanie cie wyciągnąć, a w BMW jak ci dupę zarzuci to szanse masz nikłe.
- Skibil
- Redaktor
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
- Posty: 1215
- Rejestracja: 27 czerwca 2007
Ja nigdzie nic nie pisałem o awaryjności, bo to też jest nijako akademicka dyskusja - ja sam jeżdżę takimi, stereotypowo, awaryjnymi samochodami i jakoś z żadnym nie miałem większych problemów niż koledzy w Audi czy japończykach z lat '90. BMW to wyśmienite auto z punktu widzenia kierowcy. Te auta dają wielką frajdę z jazdy, poczucie, że auto robi dokładnie to co chcesz. Kwestia spalania czy awaryjności to tylko efekt tego, jak kto jeździ i szanuje/dba o samochód.
- Ein
- Juventino
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
- Posty: 1127
- Rejestracja: 11 grudnia 2004
Wiecie o tym, że jest różnica między BMW z lat 90 czyli ogólnie 80% BMW na Polszych drogach, prowadzonych przez drechów, a BMW z normalnych lat ?
Kupcie opla, fiata, lancie, forda i dopiero wtedy mówcie o 'awaryjności', 'kosztach', etc
Poza tym gadanie, że Audi jest lepsze to :lol:
Kupcie opla, fiata, lancie, forda i dopiero wtedy mówcie o 'awaryjności', 'kosztach', etc
Poza tym gadanie, że Audi jest lepsze to :lol:
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Taa, a Lancia Thema Wałęsy miała pierwszy remont po przejechaniu...1 000 000 km...aaa na Saharze jeżdżą autobusy Lancii, które robią średnio kilka mln kilometrów na 1 silniku...Ein pisze: Kupcie opla, fiata, lancie, forda i dopiero wtedy mówcie o 'awaryjności', 'kosztach', etc![]()
...i co, łyso? Masz BMW to dbaj o nie, niech służy jak najdłużej a nie powtarzaj stereotypowych opinii.
Jeśli mało Ci dowodów to proszę, najnowsze wyniki badań usterkowości przeprowadzone przez TUV (żeby nie było, to są badania NIEMIECKIE) - gdzie są BMW, Audi, Mercedesy? :lol:
Prawda jest taka, że ja będę jeździł Poldkiem i śmiał się z Ciebie, że za kasę, którą Ty wydajesz na jedną, poważniejszą usterkę ja będę jeździł pół roku na LPG.
"Prawdziwsza prawda" jest taka, że właściciele droższych furek mają więcej $ na to, aby regularnie zadbać o ich stan techniczny...co nie zmienia faktu, że w Polsce nie brakuje BeMek, których stan woła o pomstę do nieba.
Tutaj masz podsumowanie badań ADAC(też niemieckie)...spójrz na wyniki BMW, co najwyżej średnie...noo i te 7 ostatnich miejsc. Wiem, zaraz się czepisz o Fiaty...ale zaraz, zastanówmy się ile Fiaty kosztują i do kogo są kierowane (szczególnie te produkowane 20-30 lat temu.

Kolejne badania, tym razem wypowiedzieli się niemieccy czytelnicy Auto Bild...jak widać Niemcy nie kochają tak bardzo swoich samochodów jak kochają ich samochody Polacy.
Noo a tu coś co prawdziwego wyznawcę niemieckiej precyzji przyprawi o mdłości: Brytyjczycy docenili włoskie auta.

No a tutaj wyniki ADAC 2011 (niemieckie!): uuu, przerażające wyniki.
Komentarz do wyników jakiegoś zakompleksionego polaczyny, który jeździ VW:
To świadczy o tym, że posiadacze VW to ludzie bardzo wymagający i krytyczni względem samochodu. Dlatego też wybrali VW, gdyby mieli jakiś wyróbsamochodopodobny z włoch czy francji to pewnie ich ocena byłaby znacznie gorsza.
Trzeba zwracać uwagę na użytkowników, wiadomo, że użytkownik VW jest bardziej świadomy motoryzacyjnie niż użytkownik np. Citroena czy Lancii(bo ktoś kto zna się na motoryzacji czegoś takiego by nie kupił) i dlatego ten ranking trzeba traktowaćz przymrużeniem oka.
Mój komentarz: jest takie powiedzenie, "plujesz kur...w twarz a ona mówi, że deszcz pada" - tak można określić sposób myślenia autora powyższej wypowiedzi, kieruje się starymi stereotypami, ignorancją - nie chcę, aby wśród nas były osoby podobnie myślące.

Na koniec mała prognoza: FIAT najbardziej pożądaną marką świata?
Te linki, statystyki, badania to nieco półżartem wstawiłem, ale chciałem Wam pokazać, że sytuacja jest dynamiczna i życie w rytm starych, motoryzacyjnych stereotypów to nic rozsądnego, a przynajmniej wartego tępienia, bo jak wiadomo, ignorancję i głupotę tępić trzeba.
PS.
Kto ogląda Top Gear ten wie, że najlepszą marką wszechczasów jest Lancia a najlepiej prowadzącym się samochodem jest Lancia Delta Integrale...ale co Wy możecie wiedzieć.


- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
porównanie tak nietrafione, aż żal komentować. To tak, jakby ziomek, co wynajmuje kawalerkę śmiał się z właściciela willi, że płaci mniej za mieszkanie niż on.LordJuve pisze:Prawda jest taka, że ja będę jeździł Poldkiem i śmiał się z Ciebie, że za kasę, którą Ty wydajesz na jedną, poważniejszą usterkę ja będę jeździł pół roku na LPG.
Generalnie dyskusja pt: czyje auto jest lepsze to przerzucanie się w piaskownicy. Im bardziej jest się doświadczonym kierowcą, tym wie się, że marka do 30% sukcesu, pozostałe 70% to własny styl jazdy, regularne dbanie o auto, przypadki losowe.
Raz się trafi bezawaryjna lancia, raz się trafi rozpadający golf.
Zostawcie Castiela, wali farmazony aż szkoda gadać. Czego oczekiwać po gościu, dla którego mecz z Romą był sprzedany.