Coppa Italia (1/2): JUVENTUS 2-2 Milan (1-2, 2-2)
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Orly? No to spróbuj wygrać ligę samymi remisami...na pewno zbliżysz się do połowy tabeli.Ouh_yeah pisze:Jakby nie patrzeć - nieprzegrywanie meczów w całkiem sporym stopniu pomaga w wygraniu ligi, ale ja tam się nie znam.Milan pisze:No i przestańcie już z tymi meczami bez porażki bo wygląda na to, jakby zależało wam bardziej na zakończeniu sezonu bez porażek niż na końcowym zwycięstwie.
Prosta matematyka: sytuacja A = drużyna remisuje wszystkie mecze w lidze, wiec ma 38 pkt, kiepsko, co? sytuacja B = drużyna przegrywa połowę spotkań, więc na koniec ma 57 pkt. Jest różnica, prawda?
Tak więc co się bardziej "opyla"? Przegrywanie czy nieprzegrywanie meczów?

Ostatnio zmieniony 21 marca 2012, 21:09 przez LordJuve, łącznie zmieniany 1 raz.
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Mamy 21 marca i po zremisowaniu połowy meczów mamy 4 punkty do lidera.
Ale nie, nieprzegrywanie meczów nic a nic nie pomaga. Na pewno fajnie by miał Conte z motywacją piłkarzy po dostaniu czwórki od Lecce.
Ale nie, nieprzegrywanie meczów nic a nic nie pomaga. Na pewno fajnie by miał Conte z motywacją piłkarzy po dostaniu czwórki od Lecce.
- LordJuve
- Juventino
- Rejestracja: 26 maja 2005
- Posty: 3426
- Rejestracja: 26 maja 2005
Paradoksalnie to po ostatniej, beznadziejnej serii remisów rozgromiliśmy Violę 5:0...Ouh_yeah pisze:Mamy 21 marca i po zremisowaniu połowy meczów mamy 4 punkty do lidera.
Ale nie, nieprzegrywanie meczów nic a nic nie pomaga. Na pewno fajnie by miał Conte z motywacją piłkarzy po dostaniu czwórki od Lecce.
Milan ma 4 porażki więcej od nas?
Taa, od kiedy napisałem, że wrzuca najlepiej w Serie A, jak na zlość zaczął dośrodkowywać źlezahor pisze:No niewątpliwie należy się z tego powodu cieszyć (aczkolwiek mnie jego wrzutki w kosmos z Fiorentiną mocno drażniły), niemniej jednak nie jest powiedziane że to nie okaże się taki dwumiesięczny okres szczytowej formy jak u Pepe na jesieni. Do końca sezonu jeszcze trochę spotkań zostało, w czerwcu będziemy już więcej wiedzieć jak wygląda u nas sytuacja z lewą obroną. Druga sprawa - wczorajszy mecz był na dobrą sprawę pierwszym przeciwko silnej drużynie (ośmiu minut z Udinese nie liczę). Przyjdzie spotkanie z Interem, mecz z Napoli (albo i dwa), zobaczymy jak to będzie wyglądać bo chłop miał zawsze większe kłopoty z bronieniem niż z atakowaniem.alina pisze: Niby tak, tylko ze kiedyś to było na zasadzie 'zagrał dobry mecz z Milanem i 2 inne wcześniej'. A teraz Paolino zagrał 2 słabe mecze na poczatku sezonu (Bologna i pechowa Parma), a potem od kiedy wskoczył do składu w grudniu mamy serię 10 solidnych meczów (tylko z Bologną średnia ocen mniejsza od 6).

Ja jestem dobrej myśli.
Oj już nie sprowadzaj tego do absurdu. Ja tłumaczę decyzję, nie występ. Sporo osób się mocno dziwiło, a jak pisałem, to jest typowe zagranie.zahor pisze:No dobra, ale wszystko ma swoje granice. Nie można wpuszczać na boisko dowolnie słabego gracza tylko dlatego, że jest wysoki. Jakby akurat nie było ani Borriello na ławce, ani Quagliarelli ani Matriego, to należałoby wpuścić Manningera na atak? Bo wysoki? A wczoraj Borriello zagrał takie zawody, że nie wiem czy nasz trzeci golkiper byłby w stanie wypaść słabiej.alina pisze: Co nie zmienia faktu, że wprowadzanie wysokiego napastnika przy korzystnym wyniku to standardowa procedura. Od tego był Toni w zeszłym roku. Poprzepychać się, wygrać główkę, wywalczyć faul.
- Milan
- Milanista
- Rejestracja: 26 stycznia 2004
- Posty: 15
- Rejestracja: 26 stycznia 2004
To przypomnij sobie sezon 2004/2005, w którym Roberto Mancini nazywany był Panem X, bo jego Inter notował remis za remisemOuh_yeah pisze:Jakby nie patrzeć - nieprzegrywanie meczów w całkiem sporym stopniu pomaga w wygraniu ligi, ale ja tam się nie znam.

Tak LordJuve, Milan ma 4 porażki i mimo to jest 4 punkty przed Juventusem. Tak więc, jeśli macie walczyć o scudetto to nie ma się tak cieszyć z faktu, że jeszcze nie przegraliście. Chociaż z drugiej strony, jeśli zaczniecie wygrywać wszystko a Milan gdzieś się potknie, to te remisy w końcowym rozrachunku mogą okazać się bardzo decydujące w kwestii scudetto. Kto wie :roll:.
CI SN LE COSE DA NN FARE MAI
NE' DI GIORNO NE' DI NOTTE
NE' X MARE NE' X TERRA
UNA AD ESEMPIO. LA GUERRA
NE' DI GIORNO NE' DI NOTTE
NE' X MARE NE' X TERRA
UNA AD ESEMPIO. LA GUERRA
- pan Zambrotta
- Juventino
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
- Posty: 5352
- Rejestracja: 01 czerwca 2004
tak, możesz śmiało przyjeżdżać.Lypsky pisze:Andrzejek, czy u Ciebie w lesie są już grzyby?
obejrzałem obszerny, 12 minutowy skrót ze spotkania. Na plus Vucinić i Del Piero. Chętnie zobaczę ich obu w meczu z Interem. Na prawej flance panuje niezła posucha.
Dobre zawody rozegrał De Ceglie, najgorsze - Boriello.
Mówicie, że jeśli ktoś nie gra, to jest w fatalnej formie/cienki jak barszcz, vide Elia. Czemu więc Conte tak usilnie stawia na Marco B. ? chyba pierwszy niewypał Antonio, aż sam nie może uwierzyć. Chwała Bogu, że oddajemy go do Rzymu po zakończeniu sezonu.
- Milan
- Milanista
- Rejestracja: 26 stycznia 2004
- Posty: 15
- Rejestracja: 26 stycznia 2004
Faktycznie Marco okazał się kompletną klapą. Jego wczorajszy występ porównałbym do tego co pokazał Pippo z naszej strony a to nie najlepiej o nim świadczy. Myślę, że podzieli los Gilardino i skończy w jakiejś Genoi/Bolognii.
CI SN LE COSE DA NN FARE MAI
NE' DI GIORNO NE' DI NOTTE
NE' X MARE NE' X TERRA
UNA AD ESEMPIO. LA GUERRA
NE' DI GIORNO NE' DI NOTTE
NE' X MARE NE' X TERRA
UNA AD ESEMPIO. LA GUERRA
- strong return
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2008
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 lipca 2008
Pomaga. Wszak matematycznie porażka w meczu(na dwa rozgrywane) jest bardziej bolesna niż dwa remisy z rzędu.Ouh_yeah pisze: Mamy 21 marca i po zremisowaniu połowy meczów mamy 4 punkty do lidera.
Ale nie, nieprzegrywanie meczów nic a nic nie pomaga. Na pewno fajnie by miał Conte z motywacją piłkarzy po dostaniu czwórki od Lecce.

Nie przepadam za Vuciniciem, ale przebłyski jego kreatywności mogą być czynnikiem decydującym o awansie do Ligi Mistrzów, więc propsy, Mam nadzieję, że to nie tylko chwilowa górka, a tendencja, która utrzyma się na dłużej.
Gra Boriello we wczorajszym, bądź co bądź prestiżowym meczu zakrawa na skłonności masohistyczne Antoniego, zwłaszcza, że i tak go oddamy.
Chyba, że Antek traktuje Tuhaj-Beja jak stare telepudło i chce go zajechać do końca, ale mógły sobie już odpuścić.
Dzięki Beppe za Teveza!
I believe in Fernando GoLLente!
I believe in Fernando GoLLente!
- @Maras@
- Juventino
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
- Posty: 771
- Rejestracja: 31 stycznia 2005
Tak wczoraj wymyśliłem, że może Conte tak usilnie pcha go w meczach bo może w tym wypożyczeniu zawarta była klauzula o ilości meczy w których musi zagrać. Miejmy nadzieję, że jeśli coś takiego było to ta liczba brzmiała 10, bo właśnie tyle występów zaliczył i oby nie było już ani jednego więcej. z ławki powinien wchodzić Alex. Nawet Quaga bym już sobie odpuścił... Na nowy sezon powinien zostać Matri, Vucinic (i fajnie jakby Alex jednak dostał kontrakt na kolejny rok), a resztę można sobie odpuścić (pogonić Boriello, Quaga i Vicka) i spróbować jakoś konkretnie zasilić tą formację...strong return pisze:Gra Boriello we wczorajszym, bądź co bądź prestiżowym meczu zakrawa na skłonności masohistyczne Antoniego, zwłaszcza, że i tak go oddamy.
Chyba, że Antek traktuje Tuhaj-Beja jak stare telepudło i chce go zajechać do końca, ale mógły sobie już odpuścić.



- strong return
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2008
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 lipca 2008
:doh: W życiu bym nie przypuszczał, że to aż tyle. Musiałem wyrzucić z pamięci. Co do napastników, to zgadzam się. Niemniej-z Alexem również nie przedłużałbym kontraktu. Zwłaszcza, że-już to rozkminiał stahoo-może on naprawdę chce grać regularnie? Zmienników także potrzebujemy, takich co to będą w stanie szybko biegać zagrać na pełnej intensywności w razie kontuzji w podstawie-po dwa mecze w tygodniu.@Maras@ pisze: Tak wczoraj wymyśliłem, że może Conte tak usilnie pcha go w meczach bo może w tym wypożyczeniu zawarta była klauzula o ilości meczy w których musi zagrać. Miejmy nadzieję, że jeśli coś takiego było to ta liczba brzmiała 10
To znaczy wróć-Matri powinien być rezerwą. Alex moim zdaniem tego nie pociągnie. Widziałbym go ewentualnie na piątego, ale nie robi mi aż takiej różnicy, czy rozstaniemy się z nim, teraz, za rok, czy za dwa. To jest sprawa nienikniona. A Juventus powinien iść do przodu, nie zapominając o przeszłości.
Niemniej wzięcie Nesty(jednak wątpię w to), a jednoczesne oddanie ADP mogło być trochę dziwnie postrzegane-przynaję.
Dzięki Beppe za Teveza!
I believe in Fernando GoLLente!
I believe in Fernando GoLLente!
- Jvri
- Juventino
- Rejestracja: 07 lipca 2004
- Posty: 149
- Rejestracja: 07 lipca 2004
A ja tam zarzucę teorię że w przypadku mario b. rozchodzi się tylko i wyłącznie o zakład z Conte:
Antek rzucił mu wyzwanie że się tak nie obetnie (bo kto z własnej woli chce hitlera przypominać?!
), a jak się obetnie to sobie pogra... no i się obciął...
A tak trochę poważniej, Antek nie tylko w przypadku borka dokonuje nie racjonalnych decyzji. Pepe również od dłuższego czasu gra bez pożytku dla drużyny (początek sezonu to jak widać był dla niego szczyt formy, który już przestał obowiązywać).
A i dla znafców, że przecież Conte go widzi na treningach itd. Podpowiem wam co się robi z zawodnikiem który nawet jeśli sobie radzi dobrze na treningach (no bo w sumie kto wie jak jest naprawdę) ale kompletnie nie idzie mu na meczu - uwaga, werble proszę - zmienia się go! właśnie po to by się chłopak na meczu zaczął ogarniać. Także niech nikt mi nie wmawia, że Antek nie ma swoich "ulubieńców". Każdy trener takich ma, tyle że nasz trenejro sobie akurat strasznych leszczy upatrzył....
Antek rzucił mu wyzwanie że się tak nie obetnie (bo kto z własnej woli chce hitlera przypominać?!

A tak trochę poważniej, Antek nie tylko w przypadku borka dokonuje nie racjonalnych decyzji. Pepe również od dłuższego czasu gra bez pożytku dla drużyny (początek sezonu to jak widać był dla niego szczyt formy, który już przestał obowiązywać).
A i dla znafców, że przecież Conte go widzi na treningach itd. Podpowiem wam co się robi z zawodnikiem który nawet jeśli sobie radzi dobrze na treningach (no bo w sumie kto wie jak jest naprawdę) ale kompletnie nie idzie mu na meczu - uwaga, werble proszę - zmienia się go! właśnie po to by się chłopak na meczu zaczął ogarniać. Także niech nikt mi nie wmawia, że Antek nie ma swoich "ulubieńców". Każdy trener takich ma, tyle że nasz trenejro sobie akurat strasznych leszczy upatrzył....
- Castiel
- Juventino
- Rejestracja: 24 maja 2010
- Posty: 2338
- Rejestracja: 24 maja 2010
Mecz fajny...ładne bramki...wielkie emocje. Niezłe widowisko. Poza oczywiście awansem i ładnymi golami podobało mi się przygotowanie fizyczne naszych zawodników. Widać, że dla Milanu dogrywka to zdecydowanie za dużo. Pod tym względem Juve zdeklasowało Milan. Nie śledzę tego wszystkiego tak uważnie, ale niech mi ktoś powie...mamy jakichś nowych specjalistów od przygotowania fizycznego?
Taa, Paolo Bertelli.Castiel pisze:Mecz fajny...ładne bramki...wielkie emocje. Niezłe widowisko. Poza oczywiście awansem i ładnymi golami podobało mi się przygotowanie fizyczne naszych zawodników. Widać, że dla Milanu dogrywka to zdecydowanie za dużo. Pod tym względem Juve zdeklasowało Milan. Nie śledzę tego wszystkiego tak uważnie, ale niech mi ktoś powie...mamy jakichś nowych specjalistów od przygotowania fizycznego?
Przygotowanie dodało nam na pewno parę pkt, bo np Bologna przyciskała, przyciskała i w końcu nie wytrzymała tempa, Pirlo biega jak nigdy, a Ziegler wspomniał, że nie trenował jeszcze tak ciężko. Podczas styczniowego zgrupowania też ich z resztą podobno nieźle przeczołgali.