Serie A (26): JUVENTUS 1-1 Chievo
- blackadder
- Juventino
- Rejestracja: 23 września 2006
- Posty: 970
- Rejestracja: 23 września 2006
No i stary, wolny, niedokładny Del Piero wchodzi na boisko i stwarza więcej ruchu pod polem karnym niż reszta przez cały mecz wcześniej.
Współpraca Giaccheriniego i Vucinicia wyglądała tak jakby panowie pierwszy raz widzieli się na oczy. ZERO pomysłu na grę z przodu. Nie można opierać gry w ofensywie na tym że przeciwnik popełni karygodny błąd, ale niestety tak to ostatnio wygląda.
Czas aby przestać się bać porażek i postawić na ofensywę.
Współpraca Giaccheriniego i Vucinicia wyglądała tak jakby panowie pierwszy raz widzieli się na oczy. ZERO pomysłu na grę z przodu. Nie można opierać gry w ofensywie na tym że przeciwnik popełni karygodny błąd, ale niestety tak to ostatnio wygląda.
Czas aby przestać się bać porażek i postawić na ofensywę.

- stahoo
- Juventino
- Rejestracja: 14 lipca 2006
- Posty: 4007
- Rejestracja: 14 lipca 2006
To zależy czy Chiellini musnął piłkę. Jak musnął to spalony, jak nie, to gol prawidłowy.@Maras@ pisze: PS2. Wczoraj nam sędziowie trochę pomogli bo bramka Kuczera była ze spalonego :]
Bonucci bramki nie zawalił, ale mógł się zachować lepiej. Jednak podkreślam: gol nie jest na jego konto.
- jakku1
- Juventino
- Rejestracja: 29 maja 2010
- Posty: 3695
- Rejestracja: 29 maja 2010
Pierwszy raz od DN ogladalem mecz Juve w towarzystwie dziewczyny i... juz nie obejrze ; / Nie dosc, ze przynosi pecha to jeszcze ordynarnie lekcewazy sytuacje na boisku. Jedynym plusem takiego stanu rzeczy bylo to, ze po koncowym gwizdku mialem dobry pretekst zeby wyjsc po piwo do sklepu.
Szczerze mowiac, to przez cale spotkanie bylem swiecie przekonany, ze Chievo to doslownie nie jest w stanie strzelic Nam bramki! Tak byli slabi! No okrutnie slabi! A jednak strzelili.
Aha, tez uwazam, ze Padoin zagral fajny mecz.
Szczerze mowiac, to przez cale spotkanie bylem swiecie przekonany, ze Chievo to doslownie nie jest w stanie strzelic Nam bramki! Tak byli slabi! No okrutnie slabi! A jednak strzelili.
Aha, tez uwazam, ze Padoin zagral fajny mecz.
- FalsoVero
- Juventino
- Rejestracja: 17 maja 2008
- Posty: 754
- Rejestracja: 17 maja 2008
Tak obserwuje ten Juventus, z jednej strony zachwyt z drugiej zaniepokojenie ponieważ to kolejny mecz Juventusu gdzie trener nie ma pomysłu co zrobić z przodu. Niech Conte wraz ze sztabem usiądzie i pomyśli co jest nie tak bo jeżeli tak dalej pójdzie to Milan zostanie mistrzem a lepiej teraz to naprawić niż 3 kolejki przed końcem i czekanie az Milanowi powinie się noga.
"A ten muchy łapał ten Badstuber hehehe"-Jacek Gmoch 28.06.2012
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Może to nie jest normalne, ale pół nocy nie spałem z nerwów. Dziś jeszcze mnie telepie. Ile jeszcze ten patałach Bonucci musi zawalić bramek, żeby skończył tak, jak Amauri?
Naprawdę nie wiem, co jeszcze napisać. Brak skuteczności plus świetna postawa Sorrentino oznaczają dla nas kolejne frajersko stracone punkty. Płakać mi się chce, poważnie. Dlatego, że sami sramy sobie we własne gniazdo
Naprawdę nie wiem, co jeszcze napisać. Brak skuteczności plus świetna postawa Sorrentino oznaczają dla nas kolejne frajersko stracone punkty. Płakać mi się chce, poważnie. Dlatego, że sami sramy sobie we własne gniazdo

- Adrian27th
- Juventino
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Posty: 3953
- Rejestracja: 14 sierpnia 2011
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Dokładnie tak.pumex pisze:Może to nie jest normalne, ale pół nocy nie spałem z nerwów. Dziś jeszcze mnie telepie. Ile jeszcze ten patałach Bonucci musi zawalić bramek, żeby skończył tak, jak Amauri?
Naprawdę nie wiem, co jeszcze napisać. Brak skuteczności plus świetna postawa Sorrentino oznaczają dla nas kolejne frajersko stracone punkty. Płakać mi się chce, poważnie. Dlatego, że sami sramy sobie we własne gniazdo
Dlaczego nie wszedł Caceres za Barzagliego? Conte.. Conte.. Nie rób nam tego wiecej.
Cos czuje ze w Srode radzimy sobie bez Chielliniego ;<
I jeszcze na koniec - Teraz widzicie po co jest nam Vidal.
Gdy go nie ma, przeciwnik w srodku ma wiecej miejsca,dluzej przetrzymuje piłke i przede wszystki moze podwajać Pirlo gdyż Giacch zapedza sie na lewo. Odbiory i wejscia Arturo ,a raczej ich brak , to klucz do dzisiejszego remisu.
- PrzemasJuve
- Juventino
- Rejestracja: 13 marca 2005
- Posty: 1017
- Rejestracja: 13 marca 2005
slucham!? czarnogorzec nie zagral nic, doslownie NIC! w poprzednich meczach mnie juz irytowal, a w tym przelala sie czara goryczy...Don Tom pisze:Szczerze mówiąc myślę, że akurat Vucinic gra całkiem ładnie i jest przydatny dla drużyny, a że nie strzela dużo bramek - taka rola na boisku.
chlop jest bezproduktywny, kiwka i podanie do nikogo, kiwka - strata, kiwka - "strzal" - podanie do bramkarza i ciagle to samo, aaa i jeszcze klasyk w jego wykonaniu, pilka leci obok niego a szanowny pan laskawie nawet odwrocil glowe w strone pilki...zamiast zapieprzac po nia ile sil w nogach
na moje lawka do odwolania, ewentualny sklad znowu na rewanz z milanem, moze na inter, on jedynie w takich meczach potrafi cos zrobic
po 2 pytam sie, wczoraj byl ewidentny mecz (nie po raz 1) w ktorym to liczyl sie blysk zawodnika zeby wygrac, strzal pirlo, strzal padoina i koniec, wchodzi ALEX i zaczyna sie cos dziac, dziadek DEl Piero zrobil wiecej w ta chwile, ktora gral niz ta lazega czarnogorska, no i pytanie.. po jakiego diabla siedzi ciagle na lawie (a nie na trybunach - progres!) elia!? gosc jest stworzony do takiego meczu, w ktorym 1 zagraniem moze cos zdzialac, gorszy od mira by nie byl...
Magica Juve resiste il mio cuore lontano da te soltanto se penso alla figa!!
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Vucinic sprawia na boisku trochę mylne wrażenie. Widzowi często wydaje się, że robi najwięcej wiatru w ofensywie, tymczasem te jego często efektowne zagrania nijak nie przydają się drużynie, przynajmniej zazwyczaj. Czarnogórzec sprawia wrażenie, jakby po jednej udanej akcji się podpalał i w rezultacie nie ma z niego finalnego pożytku. Strzelać nie strzela, asystuje coraz rzadziej. Co gorsza, coraz częściej marnuje w zarodku akcje, z których można by zrobić coś sensownego. Dokładając do tego brak agresji i zaangażowania mamy to, co mamy - piłkarza za 15mln, który miał nam wygrywać mecze, tymczasem ze swojej roli wywiązał się dwa, może trzy razy. LipaPrzemasJuve pisze:slucham!? czarnogorzec nie zagral nic, doslownie NIC!Don Tom pisze:Szczerze mówiąc myślę, że akurat Vucinic gra całkiem ładnie i jest przydatny dla drużyny, a że nie strzela dużo bramek - taka rola na boisku.
Poza tym nie mogę przeboleć tej mamry - Bonucciego. Po prostu czuję taką bierność Conte wobec sytuacji. Jakby miejsce Pana "The King of errors" zajął Caceres i zawaliłby bramkę, przynajmniej miałbym poczucie, że próbowano coś zmienić, ale nie wyszło. A tak... raz po raz na boisku pojawia się cholerna tykająca bomba - pożal się Boże Bonucci


- ewerthon
- Juventino
- Rejestracja: 03 marca 2008
- Posty: 2620
- Rejestracja: 03 marca 2008
:shock: . Nie stary, to nie jest normalnie. Być może ja jestem nijaki, ale nie wiem jak można tak przeżywać mecze? Rozumiem gdyby był to finał LM - ok, jestem kibicem Juventusu od lat i długo już czekam na taki sukces, ale słaby mecz z przeciętnym Chievo? Nikt nie mówi, że zagralismy dobrze i jest wszystko ok, ale ludzie, bez przesady, tutaj jest jakiś lekarz potrzebny, bo naprawdę zdrowie może siąść. Ja remis z Chievo przyjąłem ze smutkiem, ale położyłem się do łóżka i zasnąłem od razu, czy to znaczy, że jestem gorszym kibicem?pumex pisze:Może to nie jest normalne, ale pół nocy nie spałem z nerwów. Dziś jeszcze mnie telepie.
Płakać mi się chce, poważnie.
- pumex
- Juventino
- Rejestracja: 23 lutego 2008
- Posty: 7834
- Rejestracja: 23 lutego 2008
Tylko widzisz, ja nie przeżywam tak tego pojedynczego meczu. Targają mną emocje w związku z całą sytuacją. Jesteśmy spragnieni jakichś sukcesów, a ten - bardzo poważny jest na wyciągnięcie ręki. Tymczasem dokładamy do kolekcji kolejny remis na własnym podwórku z nic niegrającym rywalem. Nawarstwia się frustracja z poczucia, że sami sobie puszczamy brzydkie bąki i chyba stąd to się bierze. Jakby to powiedział pewien pan wzrostu Giovinco: "Sami wywieszamy białą flagę"ewerthon pisze:Nie stary, to nie jest normalnie. Być może ja jestem nijaki, ale nie wiem jak można tak przeżywać mecze?pumex pisze:Może to nie jest normalne, ale pół nocy nie spałem z nerwów. Dziś jeszcze mnie telepie.
Płakać mi się chce, poważnie.
Nikt tak nie powiedziałewerthon pisze:Ja remis z Chievo przyjąłem ze smutkiem, ale położyłem się do łóżka i zasnąłem od razu, czy to znaczy, że jestem gorszym kibicem?
Ostatnio zmieniony 04 marca 2012, 13:37 przez pumex, łącznie zmieniany 1 raz.

- mateo369
- Juventino
- Rejestracja: 18 lutego 2006
- Posty: 1659
- Rejestracja: 18 lutego 2006
to jeszcze nic, ja meczu z Milanem z nerwów w ogóle nie oglądałem, dopiero powtórkę na drugi dzieńewerthon pisze::shock: . Nie stary, to nie jest normalnie. Być może ja jestem nijaki, ale nie wiem jak można tak przeżywać mecze?pumex pisze:Może to nie jest normalne, ale pół nocy nie spałem z nerwów. Dziś jeszcze mnie telepie.
Płakać mi się chce, poważnie.
Po raz 9 w tym sezonie straciliśmy 2 pkt., bo tylko remisu z Milanem, Napoli i może Romą nie należy rozpatrywać w tych kategoriach.
"Freddy believes if a fridge falls in front of you, it's your job to get out of its way. I believe it's the fridge's job to get out of mine." - Frank Underwood
- Deyvid
- Juventino
- Rejestracja: 10 grudnia 2004
- Posty: 132
- Rejestracja: 10 grudnia 2004
Najlepsze jest to, że pojawiały się na forum głosy radości ze słabszej dyspozycji Interu, a na dobrą sprawę nie gramy wcale lepiej od nich..
Dla mnie to jest abstracja jakaś, że grając u siebie z takim przeciwnikiem, zamiast go atakować i pakować im brameczki to my zadawalamy się jednobramkowego prowadzenia i tak sobie klepiemy klepiemy a tu nagle boom bramka z ich strony i kolejny remis.
Dla mnie to jest abstracja jakaś, że grając u siebie z takim przeciwnikiem, zamiast go atakować i pakować im brameczki to my zadawalamy się jednobramkowego prowadzenia i tak sobie klepiemy klepiemy a tu nagle boom bramka z ich strony i kolejny remis.
- Tharp
- Rejestracja:
Patrzac na Del Piero wczoraj stwierdzilem, ze autentycznie to wlasnie jego 'magic touch' nam brakowalo w wiekszosci meczow. Moze i jest szybki i dynamiczny jak stary mors, ale jego technika, instynkt i cwaniactwo wiele by wniosly. Do tego dochodza stale fragmenty, i strzaly z dystansu, ktorymi zjada Pirlo, Quagliarelle czy Vidala. Zaryzykuje stwierdzenia ze, gdybysmy w ataku mieli jakiegos snajpera odpowiednio wysokiego kalibru, godnego Juventusu, zdatnego do wspolpracy z DP, to dzisiaj - tak jak jeszcze w sezonie 08/09 - dalej by sie mowilo "Omg, Del Piero sie nie starzeje!".
Swoja droga, kolejny raz w tym sezonie, po jednobramkowej przewadze, Conte dochodzi do wniosku ze nie trzeba az tak intensywnie forsowac bramki przeciwnika, bo przeciez kto by sie osmielil wyrownac z Niezwyciezonym Juventusem z Czolowki Tabeli?
Tego typu mecze maja jednak swoje pozytywy: kolejna czesc z cyklu zwierzenia smutnego kibica.
EDIT:
deszczowy, spisz dzisiaj na kanapie. Ty draniu.
Swoja droga, kolejny raz w tym sezonie, po jednobramkowej przewadze, Conte dochodzi do wniosku ze nie trzeba az tak intensywnie forsowac bramki przeciwnika, bo przeciez kto by sie osmielil wyrownac z Niezwyciezonym Juventusem z Czolowki Tabeli?
Tego typu mecze maja jednak swoje pozytywy: kolejna czesc z cyklu zwierzenia smutnego kibica.
Mam nadzieje ze w niedalekiej przyszlosci, ktos stworzy osobny temat dla tego typu kwiatkow.pumex pisze:Może to nie jest normalne, ale pół nocy nie spałem z nerwów. Dziś jeszcze mnie telepie. (...)
Naprawdę nie wiem, co jeszcze napisać. (...) Płakać mi się chce, poważnie. (...)
EDIT:
deszczowy, spisz dzisiaj na kanapie. Ty draniu.
Ostatnio zmieniony 04 marca 2012, 14:03 przez Tharp, łącznie zmieniany 1 raz.