Premier League
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
O to właśnie mi chodziło - nie sądzę że tak rozsądny człowiek jak Carlo Ancelotti rzuciłby takie siano na Torresa bez formy i że było to jego autorska, suwerenna decyzja.Ouh_yeah pisze:W większości tak, ale w Chelsea od czasu do czasu Roman sobie kupi jakiegoś Sheve, Ballacka czy Torresa bo na eurosporcie słyszał, że są dobrzy 8)
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7323
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 71 razy
Kolejna sensacja, tym razem w wykonaniu zawodników Fulham (że też odpadli z tej LE
). Bardzo fajne zawody rozegrał Bryan Ruiz. Kolejny talencik z FM'a pokazał się w dorosłym footballu. Życzyłbym sobie aby nasz Esti pokazywał podobne umiejętności. Błąd Szczęsnego przy pierwszej bramce, ale trzeba oddać, że miał też kilka świetnych interwencji.
Doprawdy, nie przypominam sobie takiego okresu "cudów" w lidze angielskiej, jaki ma miejsce obecnie. Theo do Juve? Nie, dziękuję.

Doprawdy, nie przypominam sobie takiego okresu "cudów" w lidze angielskiej, jaki ma miejsce obecnie. Theo do Juve? Nie, dziękuję.

O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
O ile tłumaczenie słabej postawy włoskich drużyn w LE brakiem chęci jest czasem nieco naciągane, bo kluby typu Lazio, Udinese czy inna Roma naprawdę muszą się czasem napocić żeby wyeliminować europejskich średniaków, o tyle Anglicy na te rozgrywki kładą laskę jak nikt inny w Europie. Dziwisz się jak Fullham mogło nie wyjść z grupy - powiedz mi lepiej jakim cudem Tottenham, trzecia w chwili obecnej siła w Anglii, mogła dać się wyeliminować drużynom Rubina Kazań i PAOK?jackop pisze:że też odpadli z tej LE
Tyle tylko że oni mogą sobie na to pozwolić, bo mimo tego i mimo najgorszej od lat postawy w Lidze Mistrzów ... póki co zdobyli najwięcej punktów do rankingu UEFA, bo 12.375.
- jackop
- Juventino
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Posty: 7323
- Rejestracja: 08 stycznia 2006
- Podziekował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 71 razy
Trener Spurs'ów wyraźnie dał do zrozumienia, w którymś z wywiadów, że na LE całkowicie "kładzie laskę" i będzie grał tam głębokimi rezerwami. Pamiętam, że bodaj Modrić się oburzał, że nie został nawet zgłoszony do rozgrywek. Natomiast Fulham dotarło niedawno do (nie) pamiętnego finału.
Wydaje mi się, że dla takich średniaków LE to właśnie okazja do jakiejś promocji klubu i zarobienia paru € na waciki. Cóż, może Jol postawił na inne priorytety swojej ekipy.
Baaaaaardzo interesuje mnie co uczynią kluby z Manchesteru. Może nawet zobaczymy na boisku Kuszczaka
Wydaje mi się, że dla takich średniaków LE to właśnie okazja do jakiejś promocji klubu i zarobienia paru € na waciki. Cóż, może Jol postawił na inne priorytety swojej ekipy.
Baaaaaardzo interesuje mnie co uczynią kluby z Manchesteru. Może nawet zobaczymy na boisku Kuszczaka


O Vesuvio Lavali Col Fuoco! Lavali! Lavali! Lavali Col Fuoco!
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
W zeszłym roku City grało w LE, co prawda wyeliminowali nawet Juventus ale generalnie szału nie zrobili. Ciężko spodziewać się żeby w tym roku przyłożyli większą wagę do tych rozgrywek, skoro stali się tak poważnym klubem że przewodzą tabeli. Co prawda nawet grając drugim składem powinni bez problemu dojść do półfinału, ale w zeszłym roku było przecież tak samo. Zdziwię się również jeżeli ich lokalny rywal coś ugra. Od czasu reformy Ligi Mistrzów Puchar UEFA (a potem LE) zrobiły się rozgrywkami, w których najpotężniejsi raczej nie wygrywają, za wyjątkiem może Liverpoolu 2001. Aczkolwiek nie da się zaprzeczyć że w mniej ważnym spośród europejskich pucharów dawno już na wiosnę nie grało tak dużo silnych drużyn.jackop pisze: Baaaaaardzo interesuje mnie co uczynią kluby z Manchesteru. Może nawet zobaczymy na boisku Kuszczaka
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Juventus odpadał z LE na etapie, na którym miałem jeszcze nadzieję że wynika to (chociaż po części) z odpuszczania tych rozgrywek. Dopiero potem się okazało że trzecie miejsce w grupie, za Lechem to był prognostyk tego, co miało wkrótce nadejśćOuh_yeah pisze:zahor pisze:wyeliminowali nawet Juventus![]()
![]()
Do cytatów?

Wydaje mi się że w przypadku Romka takie pojęcie jak "cena zaporowa" nie istnieje.Dtmiu pisze: Chciałbym zobaczyć Hulka w lidze angielskiej, świetny zawodnik, ale z tego co mi wiadomo to póki co cena za niego jest zaporowa :?
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1331
- Rejestracja: 21 lutego 2011
Nie byłbym taki hop do przoduWydaje mi się że w przypadku Romka takie pojęcie jak "cena zaporowa" nie istnieje
Łaj? Czy tylko ja nic dziwnego w tamtym zdaniu nie widze?Do cytatów?

- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Tjaa, to jest na tej samej zasadzie jak Inter swego czasu wyceniał Balotellego na 100 baniek. Jakby Romek pojechał do Portugalii i wyciągnął z walizki pięćdziesiąt baniek to by wrócił pewnie już z Brazylijczykiem. Co innego rzucanie kwotami z kosmosu kiedy nieśmiało pytają albo oferują jakieś umiarkowane pieniądze, a co innego odrzucenie konkretnej oferty opiewającej na ogromną jak na ten klub kwotę.Dante93 pisze: Nie byłbym taki hop do przoduTam raczej w gre wchodzila taka kasa, jakiej nikt na świecie wart nie jest.
- Dante93
- Juventino
- Rejestracja: 21 lutego 2011
- Posty: 1331
- Rejestracja: 21 lutego 2011
W sumie... to masz racjezahor pisze:Tjaa, to jest na tej samej zasadzie jak Inter swego czasu wyceniał Balotellego na 100 baniek. Jakby Romek pojechał do Portugalii i wyciągnął z walizki pięćdziesiąt baniek to by wrócił pewnie już z Brazylijczykiem. Co innego rzucanie kwotami z kosmosu kiedy nieśmiało pytają albo oferują jakieś umiarkowane pieniądze, a co innego odrzucenie konkretnej oferty opiewającej na ogromną jak na ten klub kwotę.Dante93 pisze: Nie byłbym taki hop do przoduTam raczej w gre wchodzila taka kasa, jakiej nikt na świecie wart nie jest.
Co by nie mówić, to jednak Chelsea potrzebuje jakiegoś motoru napędowego, bo za dobrze to dla nich obecnie sytuacja nie wygląda.
- Pan Mietek
- Juventino
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
- Posty: 2637
- Rejestracja: 29 sierpnia 2009
Jak rozumiem "wyciągnął z walizy 50 baniek" to metafora? Gotówką się takich rzeczy jednak nie załatwiazahor pisze:Tjaa, to jest na tej samej zasadzie jak Inter swego czasu wyceniał Balotellego na 100 baniek. Jakby Romek pojechał do Portugalii i wyciągnął z walizki pięćdziesiąt baniek to by wrócił pewnie już z Brazylijczykiem. Co innego rzucanie kwotami z kosmosu kiedy nieśmiało pytają albo oferują jakieś umiarkowane pieniądze, a co innego odrzucenie konkretnej oferty opiewającej na ogromną jak na ten klub kwotę.Dante93 pisze: Nie byłbym taki hop do przoduTam raczej w gre wchodzila taka kasa, jakiej nikt na świecie wart nie jest.

Ponoć portugalska gospodarka znacząco wpływa na kasę Porto także raczej nie będzie żadnych zaporowych cen. Zresztą, Porto to od niemal zawsze był klub eksportowy a mają już następcę Hulka (Varela albo James Rodriguez).
Nie analizuj tak dogłębnieDante93 pisze:Łaj? Czy tylko ja nic dziwnego w tamtym zdaniu nie widze?Do cytatów?ManC awansowal z grupy również kosztem Juve, Więc można ponieką powiedzieć, że Nas wyelminował
Chyba, że to ja jestem dziś zakrecony jak muszla po ogórkach, i czegoś nie zrozumialem.. :oops:

Kluczowe było słowo "nawet".
- zahor
- Juventino
- Rejestracja: 23 listopada 2009
- Posty: 3817
- Rejestracja: 23 listopada 2009
Jasne że tak, chodziło mi o sytuację że jak stanie z nimi twarzą w twarz Romek osobiście albo w osobie jakiegoś dyrektora i zaoferuje im "tu i teraz" 50 baniek bez żadnego gadania i proszenia, to chyba takiej oferty nie odrzucą. Łatwo jest "odrzucać" oferty na kosmiczne kwoty o których tylko gdzieś tam przebąkuje się w mediach, co innego powiedzieć "nie" jak naprzeciwko Ciebie stoi gość z gotową do podpisu umową.Mietson pisze: Jak rozumiem "wyciągnął z walizy 50 baniek" to metafora? Gotówką się takich rzeczy jednak nie załatwia![]()
Tym bardziej że trzymanie teraz Hulka w zespole zupełnie mija się z celem. Gdyby został Villas-Boas i Falcao, gdyby walczyli teraz w Lidze Mistrzów, to faktycznie można by go zatrzymać w nadziei, że za pół roku będzie wart jeszcze więcej. Ale w obecnej sytuacji Porto nie jest zespołem na miarę Hulka, a z drugiej strony Brazylijczyk nie jest w stanie aż tyle dobrego dla nich zrobić żeby opłacało się z definicji odrzucać każdą ofertę. Zaryzykuję też stwierdzenie, że więcej niż teraz chyba za niego nie dostaną. Za pół roku jego genialna gra w Lidze Europy będzie już czymś odległym, Brazylia w najbliższym czasie na żadnej wielkiej imprezie nie gra, a jak Chelsea w zimie znajdzie sobie inne wzmocnienie to ciężko im będzie znaleźć kogoś innego do wyłożenia takiej forsy.Mietson pisze: Ponoć portugalska gospodarka znacząco wpływa na kasę Porto także raczej nie będzie żadnych zaporowych cen. Zresztą, Porto to od niemal zawsze był klub eksportowy a mają już następcę Hulka (Varela albo James Rodriguez).
Transfery w Anglii mają to do siebie, że z reguły cała sprawa wychodzi na światło dzienne ostatniego dnia okna, późnym popołudniem, stąd fakt, że póki co nie ma konkretnych doniesień prasowych o staraniach Chelsea o Hulka absolutnie o niczym nie świadczy.Dante93 pisze: W sumie... to masz racjeNo ale rozmawiamy raczej czysto teoretycznie, póki tej oferty nie ma, niczego pewnym być nie można
![]()
Co by nie mówić, to jednak Chelsea potrzebuje jakiegoś motoru napędowego, bo za dobrze to dla nich obecnie sytuacja nie wygląda.
- Ouh_yeah
- Qualità Juventino
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
- Posty: 5059
- Rejestracja: 06 sierpnia 2010
Skoro o tym mowa to trzeba wspomnieć o Danielu Levy'm - prezesie Tottenhamu na którego nie ma ... we wsi. Modric zostaje i Romek może zabrać swoje 40 mln funtów. O Bale'u cisza, chociaż już od dwóch lat miał być najbardziej rozchwytywanym piłkarzem w Europie.zahor pisze:Łatwo jest "odrzucać" oferty na kosmiczne kwoty o których tylko gdzieś tam przebąkuje się w mediach, co innego powiedzieć "nie" jak naprzeciwko Ciebie stoi gość z gotową do podpisu umową.
Nasz Agnelli to by chyba narobił w gacie gdyby przyjechał ktoś z Madrytu albo Londynu i zaoferował 40-50 mln euro za któregoś piłkarza.